• Nie Znaleziono Wyników

Niemiecka publikacja o stroju śląskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niemiecka publikacja o stroju śląskim"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Niemiecka publikacja o stroju śląskim.

W ydana na początku bieżącego roku książka niedaw no zmarłej etnografki śląskiej Elżbiety Grabowskiej1) nie wnosi do nauki nic no­

wego. A utorka wymienionej publikacji pracuje bowiem od czasów przedwojennych na polu etnografji i to wyłącznie w zakresie stroju śląskiego. Znam y cały szereg jej mniej lub więcej wyczerpujących a rty ­ kułów i p rac2). Dzieło obecne sumuje wszystkie jej dotychczasowe w y ­ niki i przedstaw ia całokształt stroju górnośląskiego z uwzględnieniem wszystkich ważniejszych grup kostjumologicznych.

Górnośląskie grupy kostjumowe.

T ak więc daje autorka wyczerpujący opis stroju b y t o m s k o - r o z b a r s k i e g o i to zarów no odzieży męskiej jak i kobiecej, co­

dziennej, świątecznej i ślubnej. W obecnej recenzji nie będziemy po­

w tarzać opisu tego stroju; noszony bowiem w powiecie katowickim , świętochlowickim i tarnogórskim jest nam wszystkim dobrze znany.

D rugą grupą jest strój g ó r n i c z o-h u t n i c z y , a więc robotniczy i paradny, sztygarski. G rupę trzecią stanowi S z y w a ł d , który chociaż jest daw ną osadą niemiecką, posiada ludność silnie jednak z polską w y­

mieszaną. D ziało się to, jak pow iadają tamtejsze kobiety, na skutek b ra ­ ku mężczyzn, których do żeniaczki ściągano z Polski.

S t r ó j s z y w a ł d z k i kobiecy różni się od innych grup o tyle, że stanik przyszyty do kiecki, podszytej w pasie grubym wałkiem, zachodzi bardzo wysoko pod szyję, sam jest natom iast bardzo krótki, na skutek

*) E lisabeth G rabow ski f , D ie V olkstra ch ten in Oberschlesien, Aus dem N a c h ­ lass herausgegeben von H ed w ig G rabow ski, 193$, V erlag Priebatsch's B uchhandlung Breslau 1, 8g, S. V I, 140, 2. Z 8 barw nem i tablicam i i 74 ilustracjam i w tekście.

) V ide: E. Boehlich, Bibliographie der Schlesischen V o lk sk u n d e, Schlesische Bibliographie, Breslau 1929, I I I , S. 130.

(2)

czego stan takiej sukni sięga aż pod piersi. Kabotek biały pod stani­

kiem posiada bardzo krótkie rękaw ki z kokardką. N a to wszystko w kłada się jak wszędzie na Śląsku, chustę w kw iaty, skrzyżow aną na piersiach i po bokach zatkniętą za stanik. Strój ten jest naogół u trz y ­ m any w kolorze czarnym , lub skom binowany z zielonym, czerwonym i fioletowym. Dawniej noszono na głowie obcisłe białe czepce, chustki białe, haftow ane krzyżykiem , czepce jedwabne oraz futrzane na zimę, zastąpione sczasem (koło 1905 r.) czarną chustką, bardzo bogato i p ra ­ cowicie haftow aną w ornam ent roślinny. Podobnie starannym haftem zdobiono dziecinne ubrania i czepki. T ak samo do przeszłości należą już długie, czerwone pończochy, układane w fałdy (podobnie jak w Cieszyńskiem), krótkie otw arte sprzodu jupki „plenty” i t. d. Osobny opis jest poświęcony strojowi ślubnemu i żałobnemu, poczem przecho­

dzi autorka do opisu grupy raciborsko-głupczyckiej.

S t r ó j r a c i b o r s k i noszony również u nas w powiecie rybnic­

kim, zanika -niestety w szybkiem tempie. Stanik przyszyty do kiecki, biały kabotek, chustki skrzyżowane na piersiach i tureckie chusty oraz jakie, oto elementy stroju, jakie w ystępują po obu brzegach O dry.

Po tam tej stronie granicy widzimy jednak nieco inne i bardzo rozm aite czepce z przew agą czepca złotego oraz w zimie futrzanego, jak również jedwabne adam aszkowe spencery, u nas raczej rzad k o noszone. N asz czepiec raciborski przypom ina form ą tam tejszy złoty, jest jednak spo­

rządzony z płótna i koronki, podobnie jak z koronki jest sporządzony częsty u nas w użyciu „kozielok” . — C zw artą grupą kostjumow ą na terenie Górnego Śląska jest g r u p a o p o l s k a , będąca już w zupeł­

nym zaniku. Strój ten podobnie jak i u nas byw a zastępyw any uni­

w ersalną jaklą i kiecką. Składał się on ze stanika (gorsetu), przyszyte­

go do kiecki, który by ł głęboko wycięty pod pachami i na plecach, oblam ow any w stążką i pięknie haftow any. Stroju dopełniał biały k a ­ botek wykończony koronką, spencer i haftow any lub jedwabny fa r­

tuch w kw iaty oraz jak wszędzie korale. N a głowę w kładało się dłu­

gi, opadający na plecy tiulow y czepiec, przybrany w stążkam i i k w iat­

kam i, lub m ały płócienny, obszyty koronką.

Dwie ostatnie grupy stanow ią N y s a i P s z c z y n a . W s t r o ­ j u n y s k i m , znowu o wysokim staniku przyszytym do kiecki, ka- botku białym i skrzyżowanej chustce, kładzie się główny nacisk na jedwabny, bogato wys-zywany spencer, zdobiony koronkam i fartuch, oraz brokatow y, złotem haftow any czepiec, zbliżony do raciborskie­

(3)

go. Nosi się też tutaj czepce z czarnego aksamitu, haftow ane srebrem, zw ykłe małe płócienne, całkiem od nich różne koronkowe oraz bardzo charakterystyczne t. zw. Barthaube z długiemi koronkowemi ryszam i po bokach, wreszcie futrzane „kom m ode'y“ . Dobrze nam znany s t r ó j p s z c z y ń s k i jest nieco odmienny od dawnego. Dzisiejszy stanik jest znacznie wyższy od uprzednio noszonych niskich oplecków, tak samo kabotek wykończony koronką stracił zupełnie zdobienie z h aftu krzyżykow ego przy kołnierzyku i mankieciku krótkiego rękaw ka, co upodabniało go w swoim czasie do kabotka góralskiego z Istebnego.

Strój głowy pozostał niezmieniony, składając się z obcisłego czepca siatkowego i haftow anej chusty do czepienia.

Pochodzenie śląskich strojów ludowych.

T a k przedstaw iałaby się pokrótce część opisowa omawianego dzieła. Skolei przejdziem y do części genetycznej i zajmiemy się sposo­

bem rozum ow ania autorki, jej argum entacją i wnioskami, do jakich dochodzi w zw iązku z pochodzeniem ludowego stroju. Całkiem słusz­

nie wychodzi autorka z założenia, że ludowy strój śląski nie pow stał samorodnie, lecz pod wpływem stroju miejskiego. W ystarczy rzucić okiem n a dość jednolity charakter tego stroju >na całym Śląsku, b y się o tern przekonać. Niemniej autorka posuwa się dalej w swych docieka­

niach, stwierdzając z całym spokojem, że strój śląski wywodzi się oczy­

wiście z miejskiego stroju niemieckiego w. X V I-go, że wogóle cały Śląsk jest domeną wyłącznie kultury niemieckiej. Dlaczego? O tóż d la ­ tego, że jedyny strój, na jaki stać było Polaków, stanow iła „płócienna koszula, przepasana powrozem, pozatem chodzono boso, jedynie w zi­

mie wdziewając kożuch i buty” . Argument ten rozbraja swoją naiw ­ nością. Ignoracja, przebijająca z powyższych słów, dowodzi tylko, z ja ­ kim zapasem wiadomości o kulturze polskiej zabrała się autorka do pisania „naukow ej” pracy. Albowiem autorka nie wie lub nie chce wiedzieć, że strój dwuczłonowy, złożony z spódnicy i gorsetu, przytem bogato zdobiony zarów no haftem jak koronką, jest noszony w obrębie licznych polskich grup etnicznych, że wymienimy K rakow iaków , Księ- żaków Łowickich, K urpiów etc. Strój ten powstał w podobny sposób jak w Niemczech i wogóle w całej Europie, t. j. w oparciu o strój miejski.

Że przeszłość tego stroju na ziemiach polskich jest równie starodaw na jak gdzieindziej, świadczą o tern poważne źródła, jak testam enty w łościań­

skie z X V I i X V II w ., współczesne im opisy, przekazane przez daw ­

(4)

nych pisarzy polskich (Klonowiicz, R adziw iłł, Zbylitow ski i t. d.), oraz mniej liczne m aterjały ikonograficzne w rodzaju rysunków N orblina.

Roszczenia autorki, że strój tego typu jest strojem w yłącznie niemieckim, polega na nieporozumieniu, gdyż p rzy jął się on w Niem czech jako prze­

jaw uniwersalnej m ody europejskiej w. X V II i X V III-g o , zapoczątko­

wanej głównie przez Francję i W łochy. Wobec powyższego w iara au to r­

k i w niemieckość tego stroju ma charakter wyłącznie osobisty.

Dalsza tendencyjność wywodów.

D rugim argumentem, jakim autorka chce nas przekonać, że Śląsk zaw dzięcza wszystko Niemcom, jest fa k t kolonizacji niemieckiej, jaka m iała miejsce w X I I I wieku po napadzie mongolskim na Polskę. P rzy tej okazji cytuje polskiego autora Leonarda Lepszego, żeby stworzyć sztucznie pozór bezstronności. N ie było to potrzebne, bo fa k t koloniza­

cja niemieckiej jest nauce polskiej znany, choć w imnem naśw ietle­

niu, niż m n daje nauka niemiecka. T ak samo nie m ają wartości poglądy autorki na rolę ży wiołu niemieckiego w tw orzeniu średniowiecznej k u ltu ry polskiej, gdyż noszą one cechy naukow ego dyletantyzm u i w y b it­

nie szowinistycznego nastawienia. N a „objektyw izm ” autorki rzuca dostateczne światło łączenie w jeden związek przyczynow y X III-w iecz- nej kolonizacji z współczesnym śląskim strojem ludow ym . Ten ostat­

ni zawdzięcza przecież swój w ygląd miejskiej kulturze, głównie X V I II w. ii rzecz oczywista, nie ma nic wspólnego z k u ltu rą niemieckich ko­

lonistów X I I I w.

W rezultacie należy stwierdzić, że praca Grabowskiej m a nie­

w ątpliw ie wartość jako zbiór sumiennie zebranych i dobrze ilustrow a­

nych m aterjałów do śląskiego stroju ludoiwego, natom iast zawodzi zupeł­

nie w ustępach poświęconych zagadnieniom ogólnym i zasadniczym.

C o więcej charakter tych ustępów upow ażnia do stwierdzenia, że praca ta do pewnego stopnia ośmiesza naukę niemiecką.

Agnieszka Dobrowolska.

N ow e w yd aw n ictw a Instytutu Śląskiego.

Sm ogorzew ski Kazimierz: Sprawa Śląska na konferencji p o k o ­ jowej w 1919 r. Z cyklu „Polski Śląsk". N akładem Instyttitu Ś ląsk ie­

go, K atow ice 1935 r. Stron 40 (z mapą), cena 1.80 zł. Skład głów n y

(5)

Kasa im. M ianow skiego w W arszaw ie, na Śląsk K sięgarnia T. M i­

kulskiego w K atowicach.

A u to r w swej pracy b ard zo jasno i kry ty czn ie ujm uje spraw ę Śląska, k tó ra była jednym z głów nych problem ów dyskusji n a konferencji pokojow ej w Paryżu. Poszczegól­

ne procesy i fazy , jakie przech o d ził problem śląski, są tu źródłow o przedstaw ione.

C zy teln ik z zainteresow aniem śledzi to k różnych m etod, jakie przedstaw iciele „W ielkiej T ró jk i“ w ysuw ali w celu z ałatw ie n ia sp raw y granicy polsko-niem iecko-czeskiej. Z p o ­ lityki tych m ocarstw dow iaduje się o ustosunkow aniu się konferencji do Polski i N ie­

miec. A u to r kończy swą p racę uw agą, iż w a lk a o Śląsk nie skończyła się, poniew aż w prow adzenie p rzez konferencję p okojow ą plebiscytu było „źle rozsądzonym sporem “ .

Józef Feldman: Polska i P olacy w sądach p olityków pruskich w epoce porozbiorowej. Z cyklu ,,P olski Śląsk". N akładem Instytutu Śląskiego w K atow icach 1935 r. Stron 43. Cena zł 1.80. S kład głów ny Kasa im. M ianowskiego, W arszawa, na Śląsk Księgarnia T. M ikul­

skiego w K atowicach.

Zestaw ienie najgłów niejszych sądów , jakie w y p o w iad ali o Polsce i P olakach w y ­ b itni przedstaw iciele pruskiej myśli politycznej, daje możność p o tw ierd zen ia faktu, że przeciw ieństw o obu n arodów nie ograniczało się do kolidujących ze sobą in te re ­ sów państw ow ych D zieliło je głębokie niezrozum ienie n a tu ry ideologicznej. A u to r zauw aża, iż po stronie pruskiej brak o w ało uczciw ej chęci bezstronnego zagłębiania się w dzieje i ch ara k te r Polski. S ądy N iem ców o P olakach są przew ażnie skonstruow ane sztucznie i przepojone nienaw iścią. P rag n ą p o lity cy pruscy unicestw ić dążności poroz- biorow e P olski nietylko m aterjalnie, lecz rów nież duchow o. Z tego też p u n k tu w idze­

nia patrzeć n ależy n a ujem ne o Polsce i P olakach sądy niektórych Prusaków .

M ieczysław G ębarowicz: Stosunki artystyczne Śląska z inne- mi dzielnicam i polskiem i. Z cyklu ,,Polski Śląsk". Nakładem Instytutu Śląskiego, K atow ice 1935 r. Stron 26. Cena zł 1.20. — Skład główny Kasa im. M ianow skiego w W arszaw ie, na Śląsk Księgarnia T.

M ikulskiego.

A u to r p rzed staw ia w zajem ne stosunki Śląska i P olski n a terenie sztuki, które ro zw ijały się n ieprzerw anie od zara n ia dziejów aż p o w iek X V II i w ciągu tych w ie ­ ków p rz y b ie rały ro zm aitą postać. A u to r ujm uje je w trz y zasadnicze okresy, w k tó ­ rych w zajem ne stosunki odm ienne posiadały charakter, ale zawsze w idzieć m ożna tę żyw ą w ym ianę arty sty czn ą m iędzy P olską a Śląskiem, której kres kładzie dopiero w iek X V II.

W ładysław K uczew ski: P ostęp y hutnictwa żelaznego na Ślą­

sku za czasów polskich. Z cyklu „Zagadnienia gospodarcze Śląska".

N akładem Instytutu Śląskiego, K atow ice 1935. Stron 20. Cena zł 1.20.

(6)

Skład głów ny Kasa im. M ianow skiego w W arszaw ie, na Śląsk K się­

garnia T. M ikulskiego, K atow ice.

W p racy tej p rzed staw ił au to r stan h u tn ictw a po plebiscycie, p o k tó ry m w sku­

tek p rzep ro w ad zen ia now ej granicy państw ow ej polsko-niem ieckiej zm ieniły się z a ­ sadniczo w arunki gospodarcze. H u tn ictw o żelazne m usiało się szybko zastosow ać do now ych w aru n k ó w . U now ocześnienia i przem iany, jakie w p ro w ad zo n o , spraw iły, iż obecnie h u tn ictw o W o jew ó d ztw a Śląskiego p rzed staw ia się o w iele lepiej, niż hutn ictw o Śląska O polskiego i obsługuje daleko więcej ry n k ó w zbytu. Postępy, osiągnięte d o tąd n a polu gospodarczem z rastan ia się Śląska z resztą Polski, są w edług a u to ra zapow iedzią dalszego rozw oju h u t śląskich, będących jednem z w ażnych ogniw niezależności gospo­

darczej R zeczypospolitej.

W YKAZ LITERATURY BIEŻĄCEJ O ŚLĄSKU. Pod redakcją J a c k a K o r a s z e w s k i e g o . D odatek do kom unikatów In­

stytutu Śląskiego. Nr. 2 k w iecień -czerw iec 1935 r. Stron 16. Cena 80 groszy.

W y k az ten obejm uje 161 druków polskich i zagranicznych, odnoszących się do Śląska, k tó re u k azały się w ciągu drugiego k w a rtału b. r.

K a to w ice, w e w rześniu 1935.

U w a g a : Zezwala się na dow olne korzystanie z kom unikatów Instytutu Ślą­

skiego dla celów prasowych.

Drukarnia „D ziedzictw a“ w Cieszynie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Każdego dnia kierowca otrzymuje zlecenie i albo zostaje w mieście w którym przebywa, albo jedzie do są- siedniego miasta (lub jednego z sąsiednich miast, jeśli znajduje się w

Sylvia Junko Yanagisako, Jane Fishburne Collier, O ujednolicon¹ analizê.. p³ci kulturowej i pokrewieñstwa (prze³o¿y³a Ewa

A czy wiesz, że w języku Słowian „leto” było nazwą całego roku i dlatego mówi się „od wielu lat” a nie „od wielu roków”..

Znajdź estymatory współczynników równania Orda dla danych Bortkiewicza i Listy Federalistów, stosując estymatory regresji ważonej.. Dla danych Listy Federalistów wybierz

Niech H będzie p-podgrupą G, która jest dzielnikiem normalnym.. Udowodnić, że H jest zawarta w każdej p-podgrupie

Metoda podstawiania polega na odgadnięciu oszacowania, a następnie wykazaniu, że jest ono trafne..

Powsta³y warunki beztlenowe sprzyjaj¹ce szybkiemu zarastaniu p³ytkich zbiorników wodnych i odk³adaniu siê masy organicznej.. Jako pie r wsze uleg³y trans fo r ma cji stru ktu ry

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego