• Nie Znaleziono Wyników

Matki pszczele – Paweł Surdacki – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Matki pszczele – Paweł Surdacki – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ SURDACKI

ur. 1957; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Urzędów, PRL

Słowa kluczowe projekt Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska; pszczelarstwo;

pszczoły; PRL; matki pszczele; pasieka Stanisława Surdackiego w Urzędowie; Surdacki, Stanisław (1914- 2003); rodzina pszczela

Matki pszczele

Matki były wymieniane. Ojciec sprowadzał nawet jakieś szczególne rasy – matki kaukaskie czy jakieś różne nowinki – żeby wzmocnić rodziny pszczele. To była pasieka prowadzona bardzo fachowo – trudno, żeby inaczej była prowadzona przez instruktora pszczelarskiego, który innych uczył. Wszystkie działania były realizowane tak, żeby pasieka rozwijała się.

Data i miejsce nagrania 2016-08-02, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy w Lublinie i Świdniku trwał strajk, odbywałem akurat praktyki studenckie na Śląsku, także tylko jakieś wieści do mnie dochodziły, że coś się dzieje, że pociągi

Słowa kluczowe Lublin, PRL, stan wojenny, Plac Litewski, demonstracje antykomunistyczne, represje komunistyczne, ZOMO..

W budynku obecnej prokuratury znajdowało się kino „Kamera”, a na rogu [ulicy] Okopowej i Narutowicza, gdzie obecnie mieści się Open Finance Bank, było kino TPPR, czyli

W naszej klasie początkowo uczyły się w jednej klasie i dziewczynki, i chłopcy, ale później, jak w liceum już byłam, to oddzielnie były klasy żeńskie, oddzielnie męskie..

A później jak był ten Międzyzakładowy Komitet – potem to się nazywało „Solidarność”, ale przed tym to jeszcze nie było tej nazwy – to tam się chodziło, bo

Wichary grał jeszcze [prawdopodobnie] w hali sportowej [przy ulicy] Lubartowskiej.. Natomiast późniejsze zespoły już występowały w różnych

Trzeba było pójść na piechotę, bo ulica Nałkowskich była brukowana i nie jeździły tamtędy furmanki, samochody ani autobusy. Szło się drogą w kierunku Dąbrowy i na

właśnie ta „Solidarność” i te trzy lata - bo chyba w ‘77 roku poszłam do tego „Sztandaru” - do ‘80 roku, były naprawdę fascynujące. ’80 rok to było coś dla nas