• Nie Znaleziono Wyników

Siedziba Komitetu Obywatelskiego na Krakowskim Przedmieściu - Ewa Kipta - fragment relacji Historii Mówionej [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Siedziba Komitetu Obywatelskiego na Krakowskim Przedmieściu - Ewa Kipta - fragment relacji Historii Mówionej [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EWA KIPTA

ur. 1955; Elbląg

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt "Polska transformacja 1989-1991", Komitet Obywatelski, Kipta Ewa (1955- )

Siedziba Komitetu Obywatelskiego na Krakowskim Przedmieściu

Byłam od początku zaangażowana w ruch „Solidarności” i od początku się z tym utożsamiałam i to wspierałam, jak mogłam. Podobnie było z Komitetem Obywatelskim. Nie mogłam przystąpić osobiście do Komitetu, bo byłam zajęta chorą ciotką. Natomiast to, co mogłam robić, to właśnie takie działania trochę harcownicze, ale bardzo potrzebne w przypadku prowadzenia akcji wyborczej, potem również w czasie wyborów samorządowych.

Nie pamiętam dokładnie, jak zaczęła się moja współpraca z Komitetem Obywatelskim. Jeśli człowiek angażował się w rozprowadzanie bibuły, w różne takie rzeczy, to jak gdyby z marszu wchodził w to wszystko. I tak było ze mną. Komitet Obywatelski się zawiązał; ja się niezmiernie ucieszyłam, jak się tylko dowiedziałam, że jest i ma swoją siedzibę. Weszłam tam i powiedziałam, że bardzo chętnie bym pomogła. Oni się ucieszyli i po prostu tak to szło. Nikt mnie chyba specjalnie nie przyjmował, ani nie formalizował tego wszystkiego, ponieważ to był etap wychodzenia z podziemia i specjalnie nikt się nie przejmował formalnościami.

Formalności mogły być wtedy użyte przeciwko nam.

W Komitecie Obywatelskim nie miałam regularnych zadań. Po prostu robiłam to, co uważałam, że mogę zrobić. Starałam się tam być, powiedzmy, co drugi dzień – dowiedzieć się, co się dzieje i zastanowić się, w czym mogę pomóc. Robiłam drobne rzeczy, bo nie byłam w stanie robić większych. Czasami coś napisałam, czasami coś przedyskutowaliśmy.

Działania te wynikały z potrzeby działania publicznego w sytuacji, kiedy sfera polityczna korkuje działalność obywatelską. Więc to była furtka, w której można było bardzo dużo rzeczy robić. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, co było w latach 1985–1988, kiedy przestały istnieć takie ostre formy protestu. Do Okrągłego Stołu atmosfera w Polsce była taka, że nic się nie dało zrobić. Ja w ramach bezsilności zapisałam się nawet na studium doktoranckie. Po prostu było tak, że był szlaban.

(2)

Gospodarka ledwo ciągła, wszystko było w formie jak gdyby przetrwalnikowej. Nic kompletnie się nie dało ruszyć, zrobić, zmienić i tak dalej. Władza się zaimpregnowała, bała się społeczeństwa. Społeczeństwo w związku z tym po prostu zaczęło tę władzę olewać w sensie takim, że wiedziało, że i tak już nic się z niej nie wydębi.

W okresie wyborów bo prostu chciałam coś zmienić. Myślę, że takich ludzi jak ja wśród tych aktywnych kibiców Komitetów Obywatelskich i tych współpracowników było bardzo dużo.

Data i miejsce nagrania 2013-10-11

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Łukasz Downar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

żółty szalik białą spódnicę kolorowe ubranie niebieskie spodnie 1. To jest czerwony dres. To jest stara bluzka. To są czarne rękawiczki. To jest niebieska czapka. To są modne

Cassoni [20] określa proces równoległy jako dwie symetryczne interakcje między tera- peutą i klientem oraz między terapeutą i superwizorem. Według Cassoni [20] pojęcie

Na przeciw zaraz internatu, ale tam płaciłam 35 zł, a internat 55 zł., a dla rolnika, to już było bardzo dużo, bo rolnikom się nigdy za dobrze nie powodziło, i te produkty

A z nauczycielami ze spółdzielni, bo w radzie nadzorczej spółdzielni byli nauczyciele, których ja nie znałem i oni mnie też już nie znali, w ogóle nie znali, ot jest

[…] trzeba było [pożyczyć kobiecie w ciąży jak o coś poprosiła], bo myszy pogryzą wszystko, to wszystko by pogryzły, a czy to tam było czy naprawdę czy nie, to ja nie wiem,

[Wcześniej nie wolno], bo Jan święty nie oświęcił wody, a nie kąp się tam, bo [...] Jan nie oświęcił wody, ale oni już teraz nie słuchają tego, kiedyś to było przykazane

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, dzieciństwo, obrzezanie, Musman (rodzina), Musman Regina, Musman Adam, Holocaust, Żydzi w Lublinie, Żydzi lubelscy. Słyszałam co się dzieje

Kolejnym ważnym socjolo- gicznym pojęciem – którego treść na naszych oczach zmienia się w sposób niezwykle istotny – jest pojęcie uspołecznienia, defi niowanego