• Nie Znaleziono Wyników

Rafał Czachor Rosyjska geopolityka początku XX wieku. Koncepcja Iwana Dusińskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rafał Czachor Rosyjska geopolityka początku XX wieku. Koncepcja Iwana Dusińskiego"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Rafał Czachor

Rosyjska geopolityka początku XX wieku. Koncepcja Iwana Dusińskiego

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat można zaobserwować w Rosji wzrastające zainteresowanie geopolityką. Jako teoria polityczna przypisująca warunkom geograficznym szczególny wpływ na zjawiska i procesy społeczno-polityczne, geopolityka została właściwie

"odkryta" przez rosyjską naukę dopiero po rozpadzie Związku Radzieckiego. Przyczyn tego zjawiska może być kilka. Po pierwsze, zmieniło się podejście do geopolityki jako takiej.

Przykładem stosunku radzieckiej nauki do geopolityki może być sposób zdefiniowania tejże przez radziecką encyklopedię z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.

Geopolityka definiowana była tam jako

polityczna koncepcja, wykorzystująca czynniki geograficzne (terytorium, położenie państwa itp. dla uzasadnienia imperialnej ekspansji. (...) jest związana z rasizmem, maltuzjanizmem, darwinizmem społecznym. Była oficjalną doktryną niemieckiego faszyzmu. Po II wojnie światowej rozpowszechniła się w RFN i USA.1

Obecny renesans geopolityki w Rosji tłumaczyć też można gorączkowym poszukiwaniem przez ten kraj swojego miejsca w światowej polityce po rozpadzie radzieckiego imperium. Ideologiczną podstawę tego typu działań stanowi w pewnym stopniu odwołanie się do poglądów przedrewolucyjnych, konserwatywnych myślicieli rosyjskich. Świadczy o tym m.in.

popularność serii wydawniczej Szlaki rosyjskiej świadomości imperialnej, w której skład weszły prace Michaiła Katkowa, Lwa Tichomirowa czy Michaiła Mienszykowa. Współczesny rosyjski badacz Michaił Smolin, odwołując się do prac konserwatywnych geopolityków i myślicieli rosyjskich, takich jak Tichomirow czy Katkow, stwierdza:

aktualność geopolityki (...) zależy od drogi, którą pójdzie w przyszłości rosyjska państwowość. Mocarstwu regionalnemu "najwyższa sztuka" polityczna (wg słów A. Wandama) nie jawi się absolutnie konieczną, gdyż schodzi ono ze sceny światowej na regionalną. Mocarstwo światowe zaś jest żywotnie zainteresowane dogłębnym opracowaniem systemu działania w polityce zagranicznej w celu obrony swoich światowych interesów. W wyborze między tymi, zasadniczo różnymi, szlakami niemałą rolę może spełnić tradycyjne spojrzenie na rosyjskie mocarstwo tak klasyków zachodniej geopolityki, jak i rosyjskich autorów (...)2.

1 Sowietskij encikłopiediczeskij słowar', gławnyj riedaktor A.M. Prochorow, Moskwa 1990, s. 293.

2W dość zbliżonym duchu sformułowana była definicja geopolityki w polskiej encyklopedii PWN z 1959 roku. W notatce czytamy, że jest to „teoria przypisująca środowisku geograficznemu decydujący wpływ na rozwój społeczeństw; głównie niemiecka (Haushofer) uzasadniała względami geograficznymi konieczność szukania sobie

‘przestrzeni życiowej’ kosztem innych narodów.” Mała Encyklopedia Powszechna PWN, red. naczelny B. Suchodolski, Warszawa 1959, s. 283.

M. B. Smolin, Panslawistskij politiczeskij tieoretik w istorii russkoj gieopolitiki, [w:] I.I. Dusinskij, Gieopolitika Rosii,

(2)

Powyższe stwierdzenie znalazło się w przedmowie do pracy Geopolityka Rosji Iwana Dusińskiego, nieco zapomnianego myśliciela przełomu XIX i XX wieku, którego przywoływany M. Smolin nazywa rosyjskim "geopolitycznym izgojem"3.

Przypomnienie poglądów politycznych, jak i samej osoby Iwana Dusińskiego wydaje się tym bardziej zasadne, że jest on postacią stosunkowo mało znaną, a i jego biografia nie jest wolna od białych plam.

Iwan Dusiński przez całe życie związany był z Odessą, gdzie pracował w uniwersyteckiej bibliotece. Działał w miejscowym Towarzystwie Wschodnioznawczym, zajmował się historią i literaturą antycznej Grecji. Swe artykuły publikował pod pseudonimem Arktur w wydawanej w Odessie konserwatywnej gazecie "Russkaja riecz'". Właśnie na jej łamach w latach 1908-1910 była drukowana praca Dusińskiego pod tytułem Podstawowe kwestie polityki zagranicznej Rosji w związku z programem naszej morskiej polityki wojennej. Jest to właściwie podstawowe dzieło tego autora, swoisty manifest jego słowianofilskich poglądów, będących w pewnym stopniu kontynuacją i rozwinięciem poglądów klasycznego słowianofilstwa epoki Danilewskiego, Aksakowa czy Chomiakowa. W czasie I wojny światowej Dusiński ogłosił odezwę Do Słowian, w której podkreślał znaczenie idei pansłowiańskiej. Podobnie jak niewiele wiadomo o życiu Iwana Dusińskiego, tak i nieznane są bliżej okoliczności jego śmierci w Odessie w 1919 roku.

Jak wspomniano, najważniejsza praca Iwana Dusińskiego Podstawowe kwestie polityki... (ostatnie wydanie pod tytułem Geopolityka Rosji, Moskwa 2003) ukazała się na początku XX wieku. W tym czasie w stosunkach między głównymi mocarstwami europejskimi coraz bardziej rosło napięcie. Rosja znajdowała się wówczas w niekorzystnych relacjach z Niemcami, których zaborcza polityka zagrażała rosyjskim interesom. Podobnie sytuacja miała się z Austro- Węgrami, sojusznikiem Niemiec, a jednocześnie rywalem Rosji o wpływy na Bałkanach.

Zagrożenie to stało się fundamentem sojuszu z Francją, a później także z Anglią, choć w tym przypadku konieczne było wcześniejsze porozumienie i rozgraniczenie stref wpływów w Persji, Afganistanie i Tybecie, do czego też doszło w lecie 1907 roku. W przededniu I wojny światowej Rosja nie rezygnowała z prób poszerzenia swojej politycznej obecności na Bałkanach. Posunięcia takie były zgodne z postulatami zaprezentowanymi w pracy Dusińskiego. Stwierdzał on, że taka ekspansja jest ze wszech miar słuszna: korzystna jest dla Rosji, ale także Słowiańszczyzny w ogóle, polityka taka jest zgodna z duchem narodu rosyjskiego i innych słowiańskich nacji.

Moskwa 2003, s. 5.

3 ibidem, s. 17. Staroruskim słowem izgoj określano najczęściej osobę odrzuconą, zapomnianą przez swoje środowisko.

Zauważmy przy tym, że tytuł ten nie jest odautorski. Sam Iwan Dusiński nie posługiwał się terminem „geopolityka”.

(3)

Dalsze rozważania warto rozpocząć od przytoczenia definicji polityki, zaproponowanej przez Iwana Dusińskiego. Stwierdza on, używając barwnego, poetyckiego języka, iż

Polityka to twórczość ludu [tworcziestwo naroda - przyp. R.C.], wielki poemat rzucany w trudzie i pocie, w twórczych porywach i upojeniu zwycięstwami na karty historii, to poezja dzieł, z których później wyrastają wspaniałymi kwiatami poematy ludowe [narodnye] i pieśni artystów słowa. W polityce liczy się nie tylko trzeźwy i wyrachowany umysł, rozważający wydarzenia i oceniający ludzi: w niej, być może, jeszcze ważniejszą rolę gra twórcze wyobrażenie, przyciągające wysokimi ideałami i miłością do ojczyzny (...). W polityce, jak w poezji, ogromną rolę gra instynkt, przeświadczenie, niewyjaśnialna umiejętność zaglądania i w przyszłość i widzenia tego, co jeszcze ukryte przed ludzkim spojrzeniem4.

W politycznych realiach europejskiej polityki przełomu pierwszego i drugiego dziesięciolecia XX wieku Dusiński stwierdzał konieczność dalszego rozwoju terytorialengo Rosji. Kierunek poszerzenia obszaru państwa wyznaczał - zdaniem Dusińskiego - teren zamieszkały przez Słowian.

Odesski publicysta z dużą uwagą odnosił się do politycznych kwestii związanych ze Słowiańszczyzną, obecnie nazywa się go neosłowianofilem, kontynuatorem słowianofilskich tradycji Nikołaja Danilewskiego5. Dusiński pisał będąc zapewne pod wrażeniem „biblii panslawizmu i antyokcydentalizmu”, dzieła Rosja i Europa N. Danilewskiego. Ten ostatni jest autorem koncepcji „pluralizmu cywilizacyjnego”, udowadnia, że Słowiańszczyzna kulturowo wcale nie ustępuje Europie Zachodniej pod względem cywilizacyjnym. Z pracy Danilewskiego przebrzmiewa idea słowianofilska:

dla każdego Słowianina: Rosjanina, Czecha, Serba, Chorwata, Słoweńca, Bułgara (chciałoby się dodać i Polaka) – po Bogu i jego Kościele – idea słowiańskości powinna być najwyższą ideą, wyższą niż wolność, nauka, oświata, wyższą od wszelkich ziemskich dóbr, gdyż żadne z nich nie będzie osiągnięte bez jej urzeczywistnienia [idei słowiańskości]6.

Jego zdaniem Rosja i Europa stanowią przeciwstawne typy cywilizacyjne: Europa jest typem germano-romańskim, a Rosja z kolei przewodzi nowej cywilizacji Słowian7. Danilewski snuje także nieobcą słowianofilom wizję budowy państwowej federacji Słowian. Zaznacza przy tym (co czyni także I. Dusiński), że przynależność do niej winna być dobrowolna. Powstanie jednego państwa Słowian, pod przewodnictwem oczywiście Rosjan, daje według. Danilewskiego jedyną szansę na pogodzenie dorobku wszystkich cywilizacji8. W świetle powyższego uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że choć w istocie słowianofilstwo oznacza w sensie etymologicznym zainteresowanie

4 I.I. Dusinskij, Gieopolitika Rosii, Moskwa 2003, s. 24-25.

5 A. Miedwiediew, Puszkin oszibałsa?, "Rossijskaja gazieta" z dn. 21.08.2003 r.

6 B.P. Bałujew, K 130-letiu knigi N. Danilewskogo „Rossija i Jewropa”, [w:] N.Ja. Danilewskij, Rossija i Jewropa, Sankt Pieterburg 1995 s. 342-343.

7 A. de Lazari, Czy Moskwa będzie trzecim Rzymem? Studia o nacjonalizmie rosyjskim, Katowice 1995, s. 30-32.

8 A. Nowak, Od imperium do imperium, Kraków 2004, s. 290.

(4)

Słowianami, to w kontekście prac powyższych autorów należałoby je oceniać jako prace rusofilskie. Znamienne, że słowianofilstwo rosyjskie skupiało się nie na elementach wspólnych dla Słowian, lecz na pierwiastkach rodzimych, rosyjskich czy też staroruskich9.

Dla autora Rosji i Europy powołaniem narodu rosyjskiego, celem uświęcającym okrucieństwa historii było głównie stworzenie potężnego państwa i umożliwienie mu naturalnej ekspansji, uwarunkowanej przyrodniczym prawem rozwoju10. W podobnym duchu zdaje się wypowiadać Dusiński, który stwierdza naturalną konieczność terytorialnego rozrostu Rosji jako dokończenia procesu zapoczątkowanego przez przodków w celu zaspokojenia narodowych i państwowych potrzeb11. Jego zdaniem rosyjskie imperium jeszcze nie rozwinęło do końca swoich sił fizycznych, proces ten jeszcze trwa i nie należy go przedwcześnie hamować.

Niegodna odmowa walki za wielkość Rosji byłaby nie tylko niegodna sławnej przeszłości rosyjskiego ludu, ale i naruszyłaby jego spokój i bezpieczeństwo.12 Iwan Dusiński wyznaczył pięć zasadniczych koncepcji terytorialnego rozrostu państwa13:

1) Powiększenie terytorium państwowego bez określonego celu, jako realizacja nadarzającej się okazji drogą pokojową lub zbrojną. Jest to realizacja naturalnych dążeń by stać się ważniejszym, silniejszym, bogatszym;

2) Powiększenie terytorium jako krok uprzedzający ekspansję innego państwa, zabezpieczający przestrzeń na przyszłość dla własnego narodu i ograniczający pole działania rywala;

3) Powiększenie terytorium w celach narodowych w wąskim znaczeniu - zjednoczenie narodu w granicach jednej, własnej państwowości;

4) Powiększenie terytorium w określonym, konkretnym celu: uzyskania korzystniejszej, naturalnej granicy, w celu uzyskania dostępu do morza, zdobycia strategicznych punktów;

5) Powiększenie terytorium w celu poszerzenia lub zdobycia rynków zbytu. Jak stwierdza autor, jest to rozbójniczo-grabieżczy podbój, charakterystyczny dla państw europejskich.

Dusiński stwierdzał, że w rosyjskich realiach początku XX wieku dalszy rozwój terytorialny Imperium nie jest korzystny (choć jak wiadomo Dusiński ostrzegał przed jego przedwczesnym

9 A.F. Kola, Słowianofilstwo czeskie i rosyjskie w ujęciu porównawczym, Łódź 2004, s. 26-27.

10 A. Walicki, Zarys myśli rosyjskiej. Od oświecenia do renesansu religijno-filozoficznego, Kraków 2005, s. 333.

11 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 45.

12 ibidem, s. 51.

13 ibidem, s. 42-45.

(5)

hamowaniem). Podkreślał przy tym dwa czynniki decydujące o negatywnej ocenie ekspansji. Po pierwsze było to uzasadnione narodowościowym składem państwa rosyjskiego. Iwan Dusiński, przytaczając dane z pracy Dmitrija Mendelejewa14, stwierdza, że procentowy udział mniejszości narodowych w strukturze ludnościowej Rosji zbliża się - niczym chemiczny roztwór - do granic nasycenia. Dusiński stwierdza, że wskaźnik udziału mniejszości na poziomie 34.4% nie daje miarodajnego obrazu zagrożenia, gdyż nie uwzględnia m.in. świadomych narodowo Ukraińców -

"ukrainomanów - jak pisze autor - marzących o oderwaniu małoruskiej gałęzi od ruskiego pnia"15. Inne zagrożenie w przypadku terytorialnej ekspansji Rosji widział on w możliwości przekroczenia jej naturalnych granic, podczas gdy w wielu innych miejscach Rosja jeszcze takiej granicy nie osiągnęła16. Za możliwy dla Rosji widzi on drugi wariant ekspansji terytorialnej, zaznaczając, że

nasza polityka zagraniczna, ogólnie pokojowa i preferująca środki dyplomatyczne, nie może tym niemniej upajać się doktryną status quo i winna, w niezbędnym wymiarze, świadomie dążyć do pożądanej w interesie rosyjskiego mocarstwa zmiany politycznej mapy jak w Europie, tak w Azji.17

Już sam oryginalny tytuł opus vitae Iwana Dusińskiego Podstawowe kwestie polityki zagranicznej Rosji w związku z programem naszej morskiej polityki wojennej, wskazuje na to, że autor ten dużą wagę przykładał do spraw związanych z polityką morską. W ślad za niemieckim uczonym Friedrichem Ratzlem stwierdzał, że w potędze morskiej leży klucz do panowania nad światem. W koncepcji tej każda część morza jest w określonym stopniu częścią wszechoceanu, który umożliwia dostęp do dowolnej części świata. Dusiński stwierdzał konieczność i potrzebę rozwoju floty dla realizacji rosyjskiej polityki zagranicznej. Był przy tym świadom, że wyjątkowo długa i urozmaicona linia brzegowa Imperium w gruncie rzeczy nie służy rozbudowie potencjału morskiego kraju. Ze względu na zamknięty charakter Morza Bałtyckiego szczególnego znaczenia dla Rosjan powinien nabrać obszar, gdzie wkrótce miał rozwinąć się Murmańsk i dalekowschodni Pietropawłowsk Kamczacki. Te dwa, znajdujące się na przeciwległych krańcach Imperium, porty miały stać się strategicznymi „oknami” Rosji na ocean światowy. Lądowy charakter państwa rosyjskiego sprawiał, że Dusiński nie próbował narzucić w sposób sztuczny priorytetu polityki morskiej. W ślad za tym, co stwierdził F Ratzel pisał, iż połączenie w polityce motywów kontynentalnych i morskich jest bliskie „ideałowi wielkiej polityki”, a sama Rosja, choć nie może się mierzyć z morskimi potęgami, powinna włączyć się do kombinacyjnej gry o wpływy na arenie światowej poprzez politykę morską właśnie18. Wyraźnie podkreśla się jednak zasadniczą różnicę w podejściu do kwestii morza w postawie Rosji a innych państw. Według Dusińskiego dostęp do linii

14 Ostatnie wydanie: D.I. Mendelejew, K poznaniju Rossii, Moskwa 2002.

15 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 46.

16 ibidem, s. 46-47.

17 ibidem, s. 48.

18 M.B. Smolin, op. cit., s. 19, I.I. Dusinskij, op. cit., s. 146.

(6)

brzegowej jest celem a nie środkiem: Rosja nie poszukuje poprzez morza drogi na inne kontynenty, ale poprzez ląd dąży do wybrzeża19. Oprócz wspomnianych wyżej dwóch portów za szczególnie istotne obszary dla rosyjskiej polityki morskiej uznano cieśniny zamykające dostęp do Bałtyku i Morza Czarnego. W przypadku tego ostatniego za cel rosyjskiej polityki uznał autor zdobycie kontroli nad Bosforem i Dardanelami. Wpisywało się to w szerszym kontekście w założenia rosyjskiej racji stanu i do kwestii tej wrócimy w kontekście „kwestii wschodniej”. Dla rozwiązania problemu bałtyckiego Dusiński przedkładał następujące warianty:

- ścisły sojusz z państwami, które dysponują wyjściem na Morze Północne: Danią, Szwecją i Niemcami (posiadającymi Kanał Kiloński);

- ścisła współpraca z jedną z potęg morskich (najprędzej z Anglią);

- stworzenie własnej, potężnej floty bałtyckiej;

- ograniczenie się do wzmocnienia własnej linii brzegowej.

Za najlepsze rozwiązanie rosyjski publicysta uważa sojusz z Anglią: jej silna flota mogłaby odciążyć Rosjan, dla których koncentracja sił morskich w jednym miejscu byłaby skrajnie niekorzystna20.

W chwili powstania najważniejszego dzieła Iwana Dusińskiego Rosja przeżywała wciąż klęskę w wojnie z Japonią. Znacznie ucierpiał prestiż wielkiego Imperium, a sama rosyjska polityka zagraniczna znajdowała się w wyraźnym odwrocie. Rosyjscy dyplomaci i publicyści podkreślali konieczność szybkiej restauracji autorytetu państwa. Znany dyplomata Jurij Karcow podkreślał, że aktywna polityka zagraniczna i odrzucenie kompromisowej postawy może odwrócić złą kartę. W podobnym duchu wypowiedział się Dusiński stwierdzając, że najkorzystniejsza dla rosyjskiej racji stanu jest aktywna polityka zmierzająca do naruszania, tak preferowanej przez prowadzącą

„splendid isolation” Anglię, zasady status quo w Europie. W koncepcji tej nierównowaga sił sprawia, że Rosja jest cennym graczem na arenie europejskiej i sama może prowadzić grę o realizację własnych ambicji politycznych. Kwestia tym ważniejsza, że – jak już wiadomo – Rosja nie zakończyła procesu terytorialnego rozwoju. Przy tej okazji poruszyć należy kwestię tak zwanych „granic naturalnych” – opartych na elementach przyrody, takich jak góry czy rzeki. Dla Dusińskiego pojęcie to ma zastosowanie czysto koniunkturalne: używane bywa wyłącznie przy okazji podboju terytorialnego czy ewentualnie roszczeń. Powoływanie się na dążenie do osiągnięcia

„granic naturalnych” jest wyłącznie szukaniem usprawiedliwienia agresji21. Choć powoływanie się na „naturalność” granic ma w świetle powyższego wątpliwe uzasadnienie, to sam Dusiński niejednokrotnie wspominał o zmianach „sztucznych granic” Rosji, zawsze proponując jej przesunięcie w głąb terytorium sąsiada np. do górskich grzbietów. Logiczne wydaje się

19 ibidem, s. 149.

20 Możliwe, że rozwiązanie to Dusińskiemu wydawało się tym bardziej efektywne, że akurat w życie wchodził sojusz rosyjsko-angielski, uzupełniony konwencją wojskową. I.I. Dusinskij, op. cit., s. 151-152.

21 ibidem, s. 123 i nast.

(7)

stwierdzenie tego publicysty, że Rosja dąży do osiągnięcia „naturalnych granic”, dąży bowiem, jak już wspomniano, nie „za morze” ale „do morza”, a więc naturalnej granicy lądu22.

W związku z zadaniami rosyjskiej polityki narodowej i „plemiennej” największe aspiracje - w świetle pracy Dusińskiego - Rosja winna wyrażać wobec głównych rywali na Bałkanach i nad Morzem Czarnym: Austro-Węgier i Turcji. Na obszarze Austro-Węgier zamieszkiwała tak znaczna liczba Słowian (wg przytaczanych danych ~50% populacji kraju), że autor nazywa je państwem słowiańskim. Choć Dusiński nie przedstawił wyraźnych sposobów realizacji własnego zamysłu, to zdecydowanie opowiadał się za powstaniem wszechsłowiańskiego mocarstwa z całym obszarem Austro-Węgier w swym składzie. Nie został bliżej sprecyzowany charakter polityczny takiego organizmu, co już zostało poruszone przy okazji omówienia koncepcji słowianofilskiej Iwana Dusińskiego. W innym miejscu autor ten przywoływał przykłady federacji na wzór Szwajcarii, czy też sposobu zjednoczenia Niemiec, ostatecznie nie przedstawił jednak całościowej koncepcji politycznego ustroju tak zwanej Slawii. Wchłonięcie Austro-Węgier i całych Bałkanów w skład słowiańskiej federacji oznaczało wyrzeczenie się formalnych aneksji terytorialnych ze strony Rosji.

Duża liczba niewielkich narodów na obszarze półwyspu sprawiała, że Dusiński proponował w pierwszej kolejności powstanie sojuszu obronnego skupiającego pod patronatem Rosji Rumunów, Serbów, Chorwatów, Słoweńców, Bułgarów, a także Greków i Albańczyków, mających w gruncie rzeczy wspólnych, o wiele silniejszych przeciwników od nich samych: monarchię Habsburgów i Turcję. Wydaje się, że dla Dusińskiego miał to być pierwszy krok do umocnienia wpływów rosyjskich na tym obszarze. Jego skutkiem mogłoby być przygotowanie się do wieszczonego coraz częściej rozpadu Austro-Węgier, czy wyeliminowania narastających wpływów niemieckich w Rumunii. Oczekiwanie na zbliżającą się śmierć państwa Habsburgów sprawiało, że dla Rosjan niekorzystne byłoby przekształcenie Austro-Węgier w monarchię trialistyczną, poprzez utworzenie autonomicznego kraju Słowian południowych pod egidą Chorwatów. Dusiński uważał, że taki krok zepsuje relacje między słowiańskim narodami Austro-Węgier i zburzy ich dotychczasowy, równy status. Dusiński nie podaje wprost, jakie środki zaradcze zastosować, jednakże stwierdza racjonalnie, że austroslawizm może stać się poważnym zagrożeniem dla rosyjskich wpływów wśród Słowian monarchii habsburskiej23.

O ile w przypadku Austro-Węgier Dusiński zamyśla dalsze istnienie tego „słowiańskiego państwa” w bliżej niesprecyzowanej formie w ramach federacji słowiańskiej, to w przypadku Turcji jest dużo bardziej radykalny. Rosyjski publicysta zdecydowanie krytykował prowadzoną od końca XIX wieku przez petersburską dyplomację ugodową politykę wobec Turcji. Rosyjskie interesy na tym obszarze Iwan Dusiński określał bardzo jasno:

Nasz szlak, prosty i jasny, prowadzi do samego serca i centrum kwestii

22 Por. ibidem, s. 263

23 ibidem, s. 217.

(8)

wschodniej, do Carogrodu [Stambułu] i wielkich cieśnin, tak byśmy mogli rozszerzyć granice rosyjskiej ziemi do lazurowych fal ciepłego morza i stać mocno i niewzruszenie na straży dwóch światów, na granicy Zachodu i Wschodu (...) oto ostateczna granica, za którą nie powinniśmy wychodzić.24

Zdobycie Carogrodu jawi się jako dopełnienie dziejowej misji Rosji, jako kontynuatorki tradycji idei „Moskwy – trzeciego Rzymu”25. Dusiński narzuca stwierdzenie, że dawny Konstantynopol jest symbolem dla całej Słowiańszczyzny i jego odbicie z rąk tureckich jest przeznaczeniem Słowian.

Niejako przy okazji wypełnienia tej misji Rosja powinna objąć we władanie Bosfor i Dardanele – strategiczne punkty pozwalające na kontrolę ruchu między Morzem Śródziemnym i Czarnym.

Zdobycie tych przesmyków nie jest jednak krokiem do dalszej ekspansji – jak stwierdzał autor - optymalne granice w tym kierunku zostają tym samym osiągnięte. Kontrola nad Dardanelami i Bosforem pozwalała uczynić Morze Czarne zamkniętym akwenem w całkowitym władaniu Rosji.

Stać się tak miało na skutek ostatecznego rozbicia przez Rosjan państwa tureckiego. Jak już wiadomo, Dusiński zakładał, że Półwysep Bałkański stanowić będzie obszar słowiańskiej federacji, tak więc Rosja nie mogła dążyć na tym terenie do własnych zdobyczy terytorialnych. Znaczenie Carogrodu dla Rosji było jednak, według publicysty, na tyle duże, że powinien być połączony lądowo z centrum kraju, a nie jedynie drogą morską, jak jakaś kolonia26. W tym celu koniecznym jawił się podbój całej Azji Mniejszej, zapoczątkowany ze wschodu, od Armenii. Dusiński zakładał, że potęga turecka zostanie całkowicie rozbita, a obszar całej Anatolii, po granice z Syrią i Irakiem wejdzie w skład państwa rosyjskiego. Takie rozwiązanie traktował on jako „mniejsze zło”, tym bardziej, że w oparciu o Morze Śródziemne, Tygrys i Eufrat Rosja miałaby osiągnąć „naturalne granice”27. Całkowita likwidacja państwa tureckiego uzasadniona byłaby głównie chęcią zdobycia Carogrodu i lądowego połączenia z nim poprzez Kars i Zakaukazie, dodatkowo raz na zawsze zniknęłoby tureckie zagrożenie dla Rosji, jak i dla narodów bałkańskich. Odesski autor był świadom potencjalnego zagrożenia ze strony zdegradowanych do struktur plemiennych Turków.

Mimo że plan podboju całej Anatolii miał wywołać falę gniewu „świata islamskiego”, Powyższe rozwiązanie uważał on za najkorzystniejsze dla Imperium. Kolejnym rosyjskim punktem oparcia na Bliskim Wschodzie, aczkolwiek jedynie o charakterze handlowym, miał być jeden z portów na perskim wybrzeżu. Dusiński zakładał, że o ile Rosja w tej części świata nie ma interesów

24 ibidem, s. 242.

25 Idea „Moskwy – trzeciego Rzymu”, będącą podstawą geopolitycznej orientacji kolejnych władców Moskwy i Rosji.

sformułowana została na początku XVI wieku przez ihumena Filoteusza myśl, która stanowi, także obecnie, fundament rosyjskiego nacjonalizmu. Opiera się ona na przekonaniu, że po upadku Konstantynopola na spadkobiercę jego dziedzictwa Bóg powołał Ruś. W ten sposób, jak już wspomnieliśmy, car zyskał moralne prawo rozszerzania swojego państwa w celu szerzenia wiary, prawo do ochrony wiary i jej wyznawców, czyli w praktyce do ingerencji na obszary zamieszkiwane przez prawosławnych.

26 ibidem, s. 250.

27 ibidem, s. 251. Przypominają się w tym miejscu słowa Rosyjskiej geografii cytowanego wcześniej Fiodora Tiutczewa, gdzie poeta kreślił granice Rosji "Od Nilu do Newy, od Łaby aż do Chin | Od Wołgi do Eufratu, od Gangesu do Dunaju."

(9)

wymagających używania sił zbrojnych, to posiadanie neutralnego portu będzie najbardziej korzystnym rozwiązaniem. Posiadanie takiego strategicznego punktu spowodowałoby, zdaniem publicysty, że większość przychodzącego handlu ze wschodu i południa byłaby prowadzona przez Rosjan. Tym samym proponowana przez Dusińskiego polityka morska oznaczałaby dostęp Rosji do wszystkich oceanów: poprzez Murmań i fiordy na granicy z Norwegią - wyjście na Atlantyk, poprzez stopniową ekspansję - uczynienie z Morza Czarnego i Kaspijskiego rosyjskich mórz wewnętrznych, poprzez port nad Zatoką Perską - wyjście na Ocean Indyjski. Panowanie na Oceanie Spokojnym miały zapewnić przede wszystkim umocnione porty Pietropawłowska Kamczackiego i Władywostoka. Głównym rywalem Rosji na Dalekim Wschodzie musiała być rosnąca w potęgę, niedawna pogromczyni Rosji, Japonia. Sytuacja polityczna skłaniała, według Dusińskiego, oba zainteresowane państwa do sojuszu. Jego podstawą miałoby być porozumienie dotyczące podziału stref wpływu w Mandżurii. Autor Podstawowych kwestii polityki zagranicznej Rosji… słusznie przewidywał, że Chiny w przeciągu kilkudziesięciu lat staną się kluczową siłą na kontynencie azjatyckim. Aby uprzedzić wydarzenia i zapobiec ich niekorzystnemu obrotowi została przedstawiona propozycja możliwie dużego skrócenia granicy rosyjsko-chińskiej poprzez wchłonięcie przez Rosję pewnych obszarów Państwa Środka. Ze względu na szczególne znaczenie i zbiegające się interesy, wyjątkowego znaczenia nabierała sprawa Mandżurii. Jej podział na część północną pod kuratelą rosyjską i południową pod panowaniem japońskim rozwiązałoby problem, jednocześnie eliminując wpływy postronnych mocarstw, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych.

Publicysta proponował nawet zainicjowanie rosyjsko-japońskiej "doktryny Monroe", która zagwarantowałaby obu państwom wyłączność na prowadzenie polityki w rejonie Półwyspu Koreańskiego i Mandżurii28. W jego przekonaniu sojusz rosyjsko-japoński jest tym bardziej możliwy, że w zasadzie oba państwa nie mają zasadniczo sprzecznych interesów: Rosja jest krajem kontynentalnym, a Japonia mocarstwem wybitnie morskim. Konieczność ułożenia poprawnych stosunków z cesarstwem Dusiński tłumaczył także, słusznie, jak miała pokazać historia, zagrożeniem ze strony ewentualnego sojuszu Japonii z Niemcami29. Sprawa porozumienia z Japonią i rozwiązanie kwestii chińskiej było w jego mniemaniu najpilniejszym zadaniem - przewidywał dynamiczność wydarzeń w tamtym rejonie świata, jednocześnie stwierdzając, że sprawy europejskie mogą poczekać, zwłaszcza że jakiekolwiek silniejsze zaangażowanie Rosji w realiach początku XX wieku spowodowałoby żywą reakcję najpoważniejszego przeciwnika - Rzeszy Niemieckiej. Wielu ówczesnych rosyjskich konserwatystów z dużą dozą sympatii spoglądało w stronę Niemiec. Słynne zdanie Markowa, że "lepiej mieć mały sojusz z Niemcami niż wielką przyjaźń z Anglią” zdaje się, że podzielali przywoływany już Jurij Karcow czy Aleksiej

28 ibidem, s. 283.

29 ibidem, s. 286.

(10)

Wandam30. Także Dusiński skłaniał się do pokojowego ułożenia relacji z zachodnim sąsiadem. Jako pierwszą kwestię w stosunkach rosyjsko-niemieckich uznał on przebieg granicy, która powinna jego zdaniem biec po Wiśle (choć ogólnie stwierdzał, że granice na rzekach nie mają podstaw, a same rzeki łączą dwa brzegi, a nie rozdzielają je). Ostatecznie Dusiński uznał, że zmiany granicy poprzez wymianę rosyjskich obszarów na zachód od Wisły, na niemieckie, położone na wschód od jej brzegów byłyby dla Rosji niekorzystne, gdyż zmniejszyłoby to obszar Imperium oraz zwiększyłoby procent ludności obcej etnicznie (mowa o Prusach Wschodnich). Publicysta nie miał też wątpliwości, że taka cesja nie mogłaby odbyć się drogą pokojową ze względu na opór Niemców. Trudność ta staje się podstawą do zachowania status quo w relacjach z Niemcami. W przypadku tym Dusiński musiał dokonać kompromisu pomiędzy dwoma wytyczanymi przez siebie szlakami rosyjskiej polityki zagranicznej: polityką narodową i plemienną. Polityka plemienna wymagałaby walki o dusze Słowian zachodnich - przede wszystkim Polaków. Dusiński stwierdza, że "gra nie jest warta świeczki", gdyż Polacy z niechęcią odnoszą się do idei pansłowiańskich, a carat jednocząc pod swym berłem cały naród polski przysporzyłby sobie jedynie dodatkowych kłopotów31. Abstrahując od kwestii polskiej w bilateralnych stosunkach, Dusiński zauważa możliwość współpracy obu państw. Warunkiem sine qua non dla przyjaznych stosunków miałoby stać się wyrzeczenie się niemieckiej ekspansji w kierunku wschodnim i południowo-wschodnim32. Rekapitulując, autor stwierdza:

W stosunku do sąsiadujących z nami organizmów państwowych [narodno- gosudarstwiennyje organizmy] nasza polityka, wychodząc z ugruntowanej oceny ich położenia i dążeń, powinna związać je z Rosją więzami pełnego zaufania i przyjaźni, albo unieszkodliwić środkami dyplomatycznymi bądź zbrojnymi, co miałoby skierować ich działania w kierunku dla Rosji neutralnym albo osłabić, bądź całkowicie zniszczyć te wrogie nam siły.33

Niemałe znaczenie Dusiński przykładał do roli handlu w polityce międzynarodowej.

Przykładowo, zacieśnienie stosunków ekonomicznych z Austro-Węgrami miało stać się pierwszym krokiem do politycznego podporządkowania i utworzenia pansłowiańskiej federacji. Znaczenie gospodarczego oręża było dla niego na tyle duże, że widział w nim także niebezpieczeństwo dla Rosji. W celu zagwarantowania bezpieczeństwa państwa proponował merkantylizm i ochronę własnego rynku, tym bardziej, że - jak zauważał - gospodarka krajowa właściwie sama wytwarza wiele dóbr dotychczas importowanych. Stąd też kolejna zasada rosyjskiej polityki narodowej powinna wyrażać się w

30 A. Resznikow, Wnieszniepoliticzeskje wzgliady russkich konserwatorow, www.pravaya.ru

31 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 197-199.

32 ibidem, s. 201.

33 ibidem, s. 158.

(11)

możliwie szybkim i całkowitym przejściu do autarkii w sensie uwolnienia rosyjskiej gospodarki od obcej eksploatacji i podporządkowaniu Rosji całego basenu Morza Czarnego z jednoczesnym utworzeniem wszechsłowiańskiej unii celnej34.

Zasadniczym ogniwem rosyjskiej polityki zagranicznej powinna być zdaniem Iwana Dusińskiego polityka słowianofilska, której osobliwy charakter w ujęciu omawianego badacza różni się od poglądów (staro)słowianofilskich, jak i neosłowianofilskich. Autor następującymi słowami tłumaczy słuszność swoich przekonań co do polityki słowianofilskiej:

główny jej motyw zawiera się w tym, że jest ona wygodna dla obu stron, że odpowiada głębokim, fundamentalnym interesom Rosji i Słowiańszczyzny, nie tylko w oddzielnych jej częściach, ale i we wszystkich tworzących ją narodowych cząstkach.35

Dusiński, w ślad za innymi słowianofilami, takimi jak Iwan Kirejewski, Aleksiej Chomiakow, czy wreszcie Nikołaj Danilewski stał na stanowisku kulturowej odrębności Słowian, tworzących własny typ cywilizacyjny, niezależny od zachodnioeuropejskiego i nie będących z tego powodu na niższym stopniu rozwoju36. Rosja, będąca główną siłą Słowiańszczyzny w takim ujęciu predestynowana była do szczególnej misji wobec pozostałych, uciśnionych narodowości słowiańskich. Punktem wyjścia dla rozważań o wygodzie rosyjskiego postępowania względem Słowian działań powinno być określenie płaszczyzny wzajemnych korzyści, wygody, o której była mowa wyżej. Dla autora Podstawowych kwestii polityki zagranicznej Rosji... pierwszym z motywów przyjęcia polityki słowianofilskiej jest uświadomienie sobie grożących Rosji niebezpieczeństw. Zagrożenie badacz widział na Dalekim Wschodzie, gdzie już "żółty Smok opalił śpiące lico Świętej Rusi"37, na południu, gdzie rozpalał się fanatyzmem świat islamu i na zachodzie, gdzie skrywał się odwieczny wróg całej Słowiańszczyzny38. Drugi motyw w ujęciu Dusińskiego stanowi świadomy idealizm narodu rosyjskiego, wstawiającego się za uciśnionymi braćmi-Słowianami.

Choć polityka słowiańska jest w ujęciu omawianego myśliciela kluczowym elementem własnej koncepcji geopolitycznej, to stosunkowo skromnie przedstawia on propozycje jej realizacji.

Postuluje utworzenie jednego organizmu państwowego, jednoczącego w swych granicach cały obszar zamieszkiwany przez Słowian. Z głębszej analizy wynika, że Dusiński za obszar ten uznaje całe Austro-Węgry, Półwysep Bałkański z Grecją i Albanią. W przypadku niesłowiańskich obszarów alpejskich publicysta proponuje plebiscyt i możliwość wyboru przynależności państwowej. Dla wszystkich pozostałych narodowości, Słowian, Greków, Rumunów, Węgrów

34 ibidem, s. 177.

35 ibidem, s. 50.

36 Por.: A.F. Kola, op. cit., s. 96-111.

37 Widać tu żywe wspomnienie przegranej przez Rosję wojny z Japonią.

38 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 70.

(12)

proponuje utworzenie narodowych jednostek autonomicznych. Niestety, kwestia ta nie została przez Dusińskiego bliżej przedstawiona: z grubsza postuluje wzorowanie się na sposobie zjednoczenia Niemiec w 1871 roku. Zakłada, podobnie jak to miało miejsce właśnie przy zjednoczeniu państewek niemieckich, nieingerowanie w istniejące na danym obszarze stosunki polityczne i społeczne, zachowanie dotychczasowych struktur władzy przy jednoczesnym uznaniu przez wszystkie jednostki składowe zwierzchnictwa. Autor nie przedstawia bliżej modelu władzy zwierzchniej w tej federacji. Jest dla niego jak najbardziej oczywiste, że szczególną rolę patrona, zwierzchnika federacji słowiańskiej spełniać będzie naród rosyjski. Jego zdaniem historia wyznaczyła Rosji szczególną rolę wobec pozostałych narodów słowiańskich. Porównywane jest to do relacji pomiędzy najstarszym bratem a rodzeństwem. W myśli Dusińskiego Rosja jest świadoma takiego przeznaczenia: na jej barkach tym samym spoczywa ciężar pogodzenia dwóch polityk:

rosyjskiej polityki narodowej i słowiańskiej polityki plemiennej39. Prymat jednoznacznie należy się polityce narodowej:

polityka powinna jednocześnie nosić charakter narodowy i plemienny, rosyjski i słowiański, przy czym oba strumienie powinny znajdować się w najściślejszym związku, wyrażającym się pewną świadomością, że druga (słowiańska) wypływa z pierwszej (rosyjskiej) i powodowana jest nie tylko czysto ideowymi wyobrażeniami, ale i dokładnie rozumianymi praktycznymi narodowymi potrzebami tak rosyjskiego, jak i innych narodów słowiańskich40.

Iwan Dusiński proponuje własną koncepcję politycznego zjednoczenia Słowian. Explicite wytyka błędy klasycznego słowianofilstwa rosyjskiego, w tym słowianofilstwa nacjonalistycznego Nikołaja Danilewskiego. Stwierdza on, że dotychczasowe przekonania o możliwości zlania się

"słowiańskich potoków w rosyjskie morze" jest w istniejącej sytuacji niemożliwe. Tym samym jednoznacznie odrzucił i skrytykował poglądy wyrażane m.in. przez Iwana Aksakowa czy wymienionego Danilewskiego, ale także Aleksandra Puszkina, który w wierszu Oszczercom Rosji stwierdził, że konflikt pomiędzy "dufnym Lachem a wiernym Rossem" jest sprawą wewnątrzsłowiańską, a jego rozwiązaniem może być zlanie się "słowiańskich potoków w rosyjskie morze"41. W istocie klasyczne, stare słowianofilstwo rosyjskie nosiło charakter jawnie narodowy. Z tego względu można je określić mianem rusofilstwa. W politycznej koncepcji Dusińskiego widoczna jest zaś próba choćby częściowego odejścia od tej - błędnej jak stwierdza - idei rusyfikacji wszystkich Słowian42. Celem zatem jawi się nie zupełna rusyfikacja i

39 ibidem, s. 68.

40 ibidem, s. 51.

41 A. Nowak, op. cit., s. 80-86.

42 Widoczna jest tutaj zasadnicza róznica pomiędzy słowianofilstwem rosyjskim a chociażby czeskim. Słowianofile czescy (Jan Kollar, Pavel Josef Safarik) myśleli o Słowianach jako przedstawicielach jednego narodu słowiańskiego, podzielonego na szczepy. Od tej idealistycznej koncepcji zdecydownie odbiegają przedstawiona wyżej koncepcja swoistego rosyjskiego "monopolu na słowiańskość".

(13)

podporządkowanie narodów, a

powstanie pansłowiańskiego państwa, to znaczy przejście od rosyjskiego państwa narodowego do słowiańskiego państwa plemiennego. To będzie w pełnym znaczeniu tego słowa "wielka Rosja", nośnik imperializmu wszechsłowiańskiego.43

A dalej:

panslawizm powinien (...) dać każdemu słowiańskiemu narodowi możliwość życia i organizowania się po swojemu, zachowując swą pełną narodową samodzielność i służąc na korzyść ogólnosłowiańskiej całości w jasno określonych granicach ogólnosłowiańskiej konstytucji (w szerokim znaczeniu tego terminu)44.

Tym samym realizowana jest wzajemna korzyść, o której wspominał Iwan Dusiński: wszystkie mniejsze narody słowiańskie zyskują oparcie i gwarancje bezpieczeństwa ze strony Rosji, a ta ostatnia szeroki „kordon bezpieczeństwa” na południe i zachód od swego terytorium narodowego, umożliwiając sobie swobodne działanie na innych frontach. Dystansując się od poglądów słowianofilskich i współczesnych mu neosłowianofilskich, Iwan Dusiński wyraźnie podkreśla bezcelowość rusyfikacji pozostałych Słowian:

Nasza polityka słowiańska powinna w pełni liczyć się i pogodzić się z faktem, że plemię słowiańskie nie stanowi, i z pewnością nie będzie stanowić, jednego narodu [jedinogo naroda], mówiącego jednym i tym samym językiem ojczystym, a rodzinę narodów, z których każdy będzie posiadać własne cechy narodowe i własną narodową indywidualność.

Należy jedynie zadbać, by każda z tych indywidualności nie przekraczała swych granic terytorialnych i nie naruszała praw spokrewnionych narodów.45

Z powyższym stanowiskiem wiąże się też stosunek rosyjskiego autora do słynnej „triady” z 1832 roku autorstwa carskiego ministra oświaty Siergieja Uwarowa, zawierającej się w słowach

„prawosławie, samodzierżawie, narodnst’”46. Narzucanie jej pozostałym Słowianom Dusiński

43 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 58.

44 Dusiński kilkakrotnie zaznacza, że używa terminu "konstytucja" włącznie w szerokim rozumieniu, tak by podkreślić swą lojalność i akceptację dla ustroju samodzierżawczego. ibidem, s. 65

45 ibidem, s. 68-69.

46 Słowa te stały się ideologią Imperium Rosyjskiego, a z czasem hasłem pod które podczepić próbowano każde działanie władzy państwowej. W koncepcji ministra oświaty ludowej S. Uwarowa samodzierżawie nie jest tożsame z pojęciem absolutyzmem i tyranii, jest to albowiem swoista więź, porządek państwa, w którym zarówno car jak i naród pozostają w organicznej więzi. W tej koncepcji ani car nie jest samowolny w działaniu ani poddani nie są niewolnikami, co więcej wierzono, że taki ustrój odpowiada duchowi rosyjskiego narodu. Taki ustrój nabierał wymiaru niemalże religijnego, jego utrzymanie miało być gwarancją pomyślności Rosji. Termin narodnost' wg Andrzeja de Lazari winien być tłumaczony jako narodowość a nie ludowość. Jego zdaniem Uwarow miał na myśli nie lud rosyjski ale jednolite państwo narodowe, tożsame ze wszystkimi poddanymi cara. Dobrze oddaje tą myśl przemówienie Uwarowa z okazji otwarcia Uniwersytetu św. Włodzimierza w Kijowie. Stwierdził wówczas, że zadaniem uczelni jest propagowanie rosyjskiego wykształcenia i rosyjskiej narodowości. Tak więc w koncepcji tej chodziło o nadawanie rosyjskiego charakteru narodowego – rusyfikację. Poglądy te można sformułować jako inną triadę: „jedno państwo, jedno prawosławie i jeden rosyjski naród” Odmienne, lecz równie ciekawe, jest zdanie na powyższy temat historyka M.

Hellera. W jego Historii Imperium Rosyjskiego narodnost’ przetłumaczona jest jako „ludowość”. W przekonaniu Hellera ludowość miała oznaczać, zbliżone do słowianofilstwa - dążenie do źródeł Rosji w prostocie ludu. To lud był

(14)

osądza jako „błędne i niepraktyczne”47.

Za swoisty sprawdzian szczerości intencji Dusińskiego czy papierek lakmusowy jego słowianofilskiej myśli potraktować można stosunek do sprawy polskiej. Sam publicysta jest świadom ważności tego problemu. Zasadne byłoby stwierdzenie, że deklaracje polityczne nie mogą mieć podstaw do realizacji wobec tak „niebraterskiej” rosyjskich słowianofilów względem swych zachodnich sąsiadów. Dusiński zauważa, że sprawa polska może rzucać cień na szczerość rosyjskiej polityki wobec Słowian i może zrażać tych ostatnich do bliższego sojuszu z Rosjanami. W tym zakresie widoczne jest napięcie między dwoma „gałęziami” – używając słów Dusińskiego – rosyjskiej polityki: między polityką narodową a plemienną. W świetle zasad polityki narodowej Polska i Polacy nie powinni liczyć na jakąkolwiek autonomię. Z tego punktu widzenia nie ma podstaw, aby Polska uzyskała część niezależności, tak jak nie ma podstaw by Rosjanie z sympatią odnosili się do narodu polskiego. Aby ją zdobyć Polacy powinni wykazać się lojalnością, a tej brakowało, o czym świadczą choćby polskie powstania narodowe. Już powstanie listopadowe zdaniem Dusińskiego rozwiązało ręce cara w kwestii polskiej. „Ponowne zawojowanie” Polski w 1831 roku oznaczało, jego zdaniem, anulowanie wszelkich praw Polaków i prawnomiędzynarodowych zobowiązań rosyjskiego cara48. Pomimo tak niechętnej Rosji postawie Polaków, Dusiński stoi na stanowisku rozwiązania tego problemu w duchu polityki plemiennej:

problem ogólnosłowiański nie może być rozwiązany w zadowalający sposób w akceptowalny i zadowalający dla Rosji sposób bez jednoczesnego rozwiązania kwestii polskiej w duchu słowiańskiego braterstwa i narodowo- politycznej autonomii tzn. bez zagwarantowania narodowi polskiemu takiego miejsca w ogólnosłowiańskim państwie, jakie zajmą w niej wszystkie pozostałe narody słowiańskie.49

Do takiego stanowiska skłania Dusińskego jednak nie poczucie rodzinnych, braterskich więzi, lecz rozsądne wyliczenie ewentualnych korzyści i strat. Zauważa on, że relacje rosyjsko-polskie są węzłowym problemem dla Słowiańszczyzny i stosunek Rosji do Polski staje się emblematem stosunków rosyjsko-słowiańskich. Tylko szczególne znaczenie całej Słowiańszczyzny dla narodowych interesów rosyjskich może dopuścić do odejścia od dotychczasowej polityki wobec Polski50. Za wzór przytaczany jest przykład Austro-Węgier i monarchii Habsburgów, wobec której znaczna część Polaków z zaboru austriackiego żywiła szacunek i wyrażała poglądy lojalistyczne.

Dusiński stwierdzał, że lojalizm Polaków dotyczy li tylko monarchy, a nie całego państwa austro- węgierskiego. Osiągnięcie takiej postawy wśród Polaków zaboru rosyjskiego zdaje się być dla

prawdziwym narodem, prawdziwą Rosją i nośnikiem jej ducha. Zob. A. de Lazari (red.), Mentalność rosyjska. Słownik, Katowice 1995, s. 78, por. M. Heller, Historia Imperium Rosyjskiego, Warszawa 2002, s. 558-559.

47 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 75.

48 ibidem, s. 95.

49 ibidem, s. 105.

50 ibidem, s. 104-105, 108.

(15)

niego idealnym rozwiązaniem. W tym zakresie wyraźne dąży choćby do częściowego naśladowania habsburskiej polityki wobec Polaków.

Powinniśmy uroczyście stwierdzić, że ostatecznym celem i ideałem naszej polityki w kwestii polskiej jawi się nie rusyfikacja Polaków, ale zachowanie polskiej nacji i jej narodowo-polityczna autonomia w składzie wszechsłowiańskiego mocarstwa związkowego.51

Odstąpienie od polityki rusyfikacji jest chyba jednak dla Iwana Dusińskiego rozwiązaniem podyktowanym bardziej zbyt dużymi potencjalnymi kosztami niż kwestią poszanowania dla tradycji i kultury słowiańskich współbraci z zachodu. Za przykład podaje wysiłki niemieckie związane chociażby z działalnością osławionej Hakaty. Wysokie koszty ewentualnej akcji depolonizacyjnej, niewzruszona polska świadomość narodowa, katolicka religia, prężna kultura narodowa – to czynniki sprawiające, że rusyfikacja nie może przynieść pożądanych efektów i stąd przedstawione przez Dusińskiego poszukiwania innych dróg rozwiązania kwestii polskiej. Nie tracąc rezonu rosyjski autor ponownie uderzał w idealistyczny ton. Za przewodnią myśl przytacza słowa znane słowa z twórczości nacjonalistycznego poety XIX wieku, Fiodora Tiutczewa:

Тогда лишь в полном торжестве В славянской мировой громаде Строй вожделенный водворится, Как с Русью Польша помирится, -

А помирятся ж эти две Не в Петербурге, не в Москве,

А в Киеве и в Цареграде...52

Dla Dusińskiego odwieczne dążenie Rosjan do zdobycia Konstantynopola miałoby być ukoronowaniem i potwierdzeniem rosyjskiej hegemonii na obszarze Słowiańszczyzny, choć expressis verbis mówi wyłącznie o „odrodzeniu się wszechsłowiańskiego mocarstwa”, w którym swoje miejsce znajdzie każdy ze słowiańskich narodów53. W tym kontekście warto wspomnieć o stosunku omawianego autora do kwestii kształtującego się na przełomie XIX i XX wieku narodu ukraińskiego. Jak już wyżej wspomniano, Dusiński nie przyjmował do wiadomości faktu istnienia narodu ukraińskiego, określając jednostki świadome narodowo mianem „ukrainomanów”. Problem ukraiński wiązał on ze sprawą polską, dopatrując się polskiej intrygi w budzeniu wątpliwej świadomości narodowej Małorusinów, dodatkowo finansowanej rzekomo z funduszy niemieckich.

51 ibidem, s. 110.

52 Dla Tiutczewa, podobnie jak dla Dusińskiego i chyba wszystkich rosyjskich słowianofilów największy problem stanowili Polacy. Rosyjski poeta wyobrażał sobie - co oddają przytoczone słowa wiersza - że ponowne zjednoczenie kościoła chrześcijańskiego połączone będzie ze zjednoczeniem narodów słowiańskich i przeniesieniem stolicy nowego państwa - monarchii rosyjskiej przekształconej w państwo uniwersalistyczne ze stolicą w Carogrodzie. Fakt ten umożliwi duchowe pojednanie Rosjan i Polaków. Co ciekawe Tiutczew bardzie optymistycznie widział możliwość powrotu Czechów na łono wiary prawosławnej. Stwierdzał, że ich świadomość ukształtował husytyzm, będący wyrazem nostalgii za prawosławiem jako naturalną religią Słowian. Zob. A. Walicki, op. cit., s. 190-191, przyp. 65.

53 I.I. Dusinskij, op. cit., s. 109.

(16)

Ukraińcy – „Rosjanie [russkije ljudi], którzy zdradzili rosyjską ideę narodową” są zagrożeniem dużo większym niż Polacy. Dusiński pisze o „ukraińskiej pleśni”, którą należy usunąć54. Zdaniem publicysty zagrożenie musi być na tyle duże, że stoi na stanowisku by także Polacy włączyli się do

„niszczenia ogniska narodowej zdrady”, choćby miało to przynieść bliżej nieokreśloną korzyść dla polskiego żywiołu narodowego. Korzyść ta jednak nie byłaby, jak się wydaje, długotrwałą. Obszar Galicji Dusiński traktował w dłuższej perspektywie jako ziemie należące wyłącznie do narodu rosyjskiego. Polskość w jego koncepcji miała być zachowana jedynie na obszarze Kraju Nadwiślańskiego – jego też tylko miała dotyczyć rosyjska polityka plemienna. Na pozostałym obszarze, gdzie obecna była polskość miała być przeprowadzona rusyfikacja i rugowanie wpływów polskich w duchu najsurowszej polityki narodowej. Iwan Dusiński powołuje się przy tym na słowa

„wybitnego rosyjskiego uczonego i patrioty” Michaiła Pogodina, który w 1863 roku stwierdzał, że Z rosyjskich zachodnich guberni Polacy powinni być wyrżnięci, ażeby nic

nie zostało, spaleni, wysłani, wywiezieni (...).55

Kwestia ta, podobnie jak cała polityka słowiańska (plemienna - wg określenia Dusińskiego), wchodzi zatem w skład nie polityki zewnętrznej, lecz polityki wewnętrznej Imperium. Staje się problemem wyłącznie wewnątrzsłowiańskim, rozstrzyganym w granicach suwerennej Rosji (bądź federacji będącej pod rosyjską dominacją).

Rekapitulując przedstawione wyżej tezy Iwana Dusińskiego można stwierdzić, że w dużej mierze kontynuuje on rosyjską myśl słowianofilską. Polityka narodowa w jego ujęciu powinna opierać się na ekspansji we wszystkich kierunkach, przy czym szczególnie podkreślał znaczenie kierunku dalekowschodniego. Niejednoznacznie odnosił się przy tym do pojęcia „granicy naturalnej” państwa, stwierdzając, że jest to sztuczne pojęcie uzasadniające ekspansjonizm, ale także sam się do niego odwoływał kreśląc najkorzystniejsze granice Rosji. Publicysta podzielał tezę o wyjątkowości Rosji i jej cywilizacjnej odrębności. Jako największa siła Słowiańszczyzny, Imperium Rosyjskie miało prowadzić swoją europejską politykę zagraniczną właśnie w oparciu o ideologię słowianofilską. Zjednoczenie Słowian powinno odbyć się na zasadzie utworzenia federacji, w skład której nolens volens wejść miały także narody niesłowiańskie, m.in. Węgrzy, Rumuni. Dusiński krytykował innych przedstawicieli myśli słowianofilskiej, którzy forsowali rusyfikację, traktując takie działanie za bezcelowe i pozbawione szans realizacji. Ciekawe także, że dla Dusińskiego właściwie nie istnieje problem wyznania. Nie porusza tej kwestii zarówno w kontekście polityki wobec Słowian, jak i właściwie nieodłącznej dla rosyjskiej myśli politycznej wizji państwa jako strażnika jedynej prawowitej wiary chrześcijańskiej. Można stwierdzić, że

54 ibidem, s. 115.

55 Deklarujący najczystsze uczucia wobec słowiańskich braci Iwan Dusiński w swoim komentarzu do słów Michaiła Pogodina stwierdził, że radykalizm poglądów wydawcy „Moskiewskiego wiestnika” i „Moskwitianina” jest pochodną doświadczeń powstania styczniowego, ale „sama zasada – co podkreśla Dusiński – powinna lec u podstaw naszej polityki narodowej” wobec Polaków w zachodnich guberniach. Zob. ibidem, s. 117.

(17)

poglądy Dusińskiego dalekie były już od klasycznego nacjonalizmu-słowianofilstwa Iwana Aksakowa, a bliższe Danilewskiemu i pojęciu „nacjonalizmu integralnego”, wolnego od skrupułów religijnych i etycznych.56. Dusiński stwierdzał, że dla ekspansji rosyjskiej, jak i znaczenia Imperium w Europie niekorzystne jest utrzymywanie równowagi sił i status quo. Nie stwierdzał natomiast jednoznacznie, z kim Rosja powinna wiązać się sojuszami, a kto jest zdecydowanym przeciwnikiem. Zauważał zalety porozumienia z Anglią, ale także z Niemcami, które traktował jako poważne zagrożenie dla państwa rosyjskiego. Sojusze traktował zatem jako przejściowe, możliwa była szybka zmiana porozumienia, tak że niedawny sojusznik stawał się wrogiem. Dusiński słusznie przewidywał, że państwa azjatyckie (głównie Chiny i Japonia) staną się bardzo znaczącymi graczami na światowej arenie politycznej.

Osoba Iwana Dusińskiego jest współcześnie nieco zapomniana, przedstawienie opracowanej przez niego koncepcji geopolitycznej wpisuje się jednak do przywoływanej coraz częściej myśli politycznej rosyjskich konserwatystów początku XX wieku.

56 A. Walicki, op. cit., s. 333.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozwój ruchu dysydenckiego oraz powstawanie partii politycznych w ostatnim okresie istnienia państwa radzieckiego w praktyce miało wpływ na kształtowanie się systemu partyjnego

59 ustawy o samorządzie kontrolę nad działalnością wszystkich terenowych organów sprawuje uprawnione instytucje wyższego szczebla: prezydent, Rada Republiki (wyższa izba

parlamentu Stanisław Szuszkiewicz dystansowali się działań partii, prawdopodobnie nie chcąc wiązać się z politykami o wyraźnie konserwatywnej radzieckiej orientacji.

Dla podjęcia decyzji niezbędna jest zgoda większości jej członków (art. 211 Regulaminu Izby Reprezentantów). Następnie wniosek, przyjęty w formie postanowienia 9 , kierowany

Wtedy może skończy się pewien cykl i zajmiemy się czymś innym. Może wtedy pojawi się filozof, który nie będzie dowodził, że jest filozofem w jeszcze

Smolik, pracujący jako lekarz w szpitalu Czerwonego Krzyża, pisze o tym w następujący sposób: „Ci prawdziwy męczennicy umierali jak muchy i maleńki cmentarz jeńców,

Od początku było jednak wiadomo, że oprócz dobrej zabawy i artystycznego "wyżycia się”, trzeba ożywić historię ulicy i jej mieszkańców. – Historie opowiadane

29 § 1 KKKW, dziecko, które nie ukoń- czyło jeszcze 14 roku życia, poprzez chrzest zostaje włączone do Kościoła sui iuris, do którego należy jego ojciec katolik, a