• Nie Znaleziono Wyników

"Korespondencja Józefa Andrzeja Załuskiego. 1724-1736", opracowali Bogumił Stanisław Kupść, Krystyna Muszyńska, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Zakład Historii Nauki i Techniki Polski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Korespondencja Józefa Andrzeja Załuskiego. 1724-1736", opracowali Bogumił Stanisław Kupść, Krystyna Muszyńska, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Zakład Historii Nauki i Techniki Polski"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Klimowicz

"Korespondencja Józefa Andrzeja

Załuskiego. 1724-1736", opracowali

Bogumił Stanisław Kupść, Krystyna

Muszyńska,

Wrocław-Warszawa-Kraków 1967,

Zakład Narodowy imienia

Ossolińskich... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 60/3, 339-341

(2)

R E C E N Z J E

339

k o w sk ie g o , A. S. Z a łu sk iego i in n y ch w ie r n y c h ad h eren tów L eszczy ń sk ieg o , p is a ­ n e n a jp ie r w w G dańsku, a n a stę p n ie z K ró lew c a do J. A . Z ału sk iego, p r z e b y w a ją ­ cego w R zy m ie — jak się czy ta n ajb ard ziej sen sa cy jn ą p o w ieść h isto ry czn ą . N a d ­ sp o d z ie w a n ie b o w iem ła tw o w czu ć się d ziś w sy tu a c ję tam teg o p o k o len ia d zia ­ ła czy i p o lity k ó w : b y ło to ch y b a p ie r w sz e p ok olen ie, które już w sposób n o w o ­ czesn y , b lisk i n aszym w y o b ra żen io m , p r zeży w a ło p rob lem y i k o n flik ty w ie r n o śc i, zdrady p o lity czn ej i p o lsk iej ra cji stanu. C iek a w y m i p o sta cia m i w y d a ją się na ty m tle obaj b racia Z ału scy, ch a ra k tery b ieg u n o w o p rzeciw n e, dw a różn e ty p y p o lsk ich d ziałaczy. Z biór listó w za w a rty w o m a w ia n y m to m ie p osiad a in teresu ją cą a k cję b e letry sty czn ą , która u a tra k cy jn ia lek tu rę k od ek su . W lista c h p isa n y ch do J. A . Z a ­ łu sk ieg o , k tó ry z sarm ack im ferw o rem b ro n ił in teresó w L eszczy ń sk ieg o na d w orze p a p iesk im , od czy tu jem y k ło p o ty i n a d zieje g a rstk i P o la k ó w sk u p io n y ch przy królu, n a jp ierw w czasie o b lężen ia G dańska, a n a stę p n ie w K rólew cu . P rzeży w a m y w ra z z n im i n iep o w o d zen ia w o je n n e , k ryzys i rozkład tego środ ow isk a, jego o sta teczn y u p ad ek . L isty te za słu g u ją n a w y d a n ie n ie ty lk o ze w z g lę d ó w n a u k ow ych .

W ychodząc z założenia, ż e całość k o resp o n d ecji p rzed staw ia, ze w zg lęd u na s w e rozm iary, tru d n y p rob lem p rzy r e a liz a c ji w y d a w n ic z e j i że p ew n a część zbioru n ie p o sia d a w ie lk ie j w a r to śc i źród łow ej, w y d a w c y m ie li d w ie drogi do w y b o ru . A lb o zd ecyd ow ać się na s e le k c ję m a teria łó w , albo zam ieszczając całość, lis ty o b ła ­ hej tr e ś c i podać w streszczen ia ch . W p ra w d zie w y b ó r zm n iejszy łb y w znacznym sto p n iu ob jętość ed ycji, ale ró w n o cześn ie o b n iży łb y jej w a rto ść jako k o m p le tn e g o zesta w u źród łow ego, jak o p ew n ej organ iczn ej całości. N ieraz d okum ent, z d a w a ło b y się, n ie isto tn y , k ie d y się go tra k tu je o d d zieln ie — jak o część zw artej c a ło ści sta n o ­ w i w a ż n y e lem en t do stu d iu m dan ego śro d o w isk a i jeg o w za jem n y ch p o w ią za ń . D la teg o te ż sądzę, że ed y to rzy słu szn ie z a m ie śc ili w s z y stk ie listy , sporą część p o ­ dając w streszczen ia ch . R ó w n ie słu szn y je st w y b ó r listó w zreg esto w a n y ch . W eszły tu n ie ty lk o te k s ty o b łah ej treści, ale i ta k ie , k tórych streszczen ie n ie zu b o ży ło ich w a r to śc i jako doku m en tu h isto ry czn eg o czy też litera ck ieg o . O d n iosłem w r a ż e n ie , że w y d a w c y sta ra li się w ło ż y ć do tej g ru p y jak n a jw ięcej jed n o stek , że d alsze p ro p o zy cje w ty m k ieru n k u m o g ły b y p rzy n ieść ty lk o szk od ę w a r to śc i d o k u m en ta r- nej zbioru. W arto by się jed n a k up om n ieć o p e łn e te k sty listó w , lu b ich fra g m en ty , K o n sta n cji S o łło h u b o w ej (poz. 127, 145, 169). Są on e c iek a w e dla h isto ry k a lite r a ­ tu ry ze w z g lę d u na n ie zn an e dotąd, b ard zo w c z e sn e za in tereso w a n ie w P o lsc e rom an sem P rév o sta (H is to ir e d u c h e v a li e r D es G rieu x ) i L e sa g e ’a (G il Bias).

C h ron ologiczn y u k ład lis tó w jest ch yb a w tej sy tu a c ji rozw iązan iem n a jra cjo ­ n a ln iejszy m . M ożna by się za sta n a w ia ć, czy słu szn ie zo sta ły w y łą c z o n e lis ty sa m e ­ go J. A. Z a łu sk ieg o — p rzezn aczon e do osob n ego tom u n in iejszej ed ycji. A r g u ­ m en ty w y d a w c ó w są tak ie: listó w ty c h za ch o w a ło się n ie w ie le i sk o m p le to w a n ie ich w y m a g a ło b y d łu gich k w eren d w b ib lio te k a c h i arch iw ach zagran icznych, co op óźn iłob y zn aczn ie term in oddania do dru k u tom u o b ejm u ją ceg o la ta 1724— 1736. W y d a je się, że g d yb y n a w e t b y ły one ju ż zebran e, to ty m b ardziej n a leża ło b y je u m ieścić w osob n ym tom ie. P o p ierw sze: je st ich sto su n k o w o m ało (zbiory d rezd eń ­ sk ie p osiad ają z a led w ie k ilk a d ziesią t sztu k ), w o b ec czego za g u b iły b y się w t e j olb rzy m iej m a sie listó w k o resp o n d en tó w Z a łu sk ieg o . P o drugie: n ie sta n o w iły b y sta łeg o i r ó w n o leg łeg o o d p o w ied n ik a do r e la c ji k oresp on d en tów ; tu i ó w d z ie p o ja ­ w ia ją c y się list doraźnie ty lk o sta w ia łb y n am w polu w id z e n ia p ostać n a szeg o ad ­ resa ta w e w ła sn e j k rea cji sty lis ty c z n e j. N a to m ia st zeb ran e osobno u zu p ełn ią r ó w n ie dobrze lis ty k o resp o n d en tó w , dadzą poza ty m zw a rty obraz sy lw e tk i J ó zefa A n ­ d rzeja Z ału sk iego, jego sz tu k i ep isto lo g ra ficzn ej, języ k a etc. P r z y ję ta w n in ie jsz e j

(3)

340

R E C E N Z J E

e d y c ji zasada u k ład u m a teria łu je s t w ię c ch y b a dobrze p rzem y śla n a i jed y n ie słu szn a.

Z asad y op racow an ia tek stu , w y ło ż o n e w e w stę p ie , oraz ich rea liza cja n ie b u ­ dzą żad n ych p o w a żn iejszy ch zastrzeżeń . Są one zgod n e z m eto d ą w y d a w a n ia źró­ d eł h isto ry czn y ch i litera ck ich , ja k ą o statn io u sta lo n o w n aszym ed y to rstw ie. O siąg­ n ięciem , które n a leży p od k reślić, je s t p o tra k to w a n ie źródeł jak o d ok u m en tó w nie ty lk o h istoryczn ych , a le i litera ck ich . Ś w ia d o m o ść zn aczen ia języ k o w ej stru k tu ry te k s tu dla badań nad sty le m e p isto lo g ra ficzn y m ep o k i p rzeja w iła się w staran n ym za ch o w a n iu w sz e lk ic h ch a ra k tery sty czn y ch cech języ k a X V III-w ie c z n e g o . Z ab iegi m o d ern iza cy jn e z o sta ły na ogół u trzy m a n e w g ra n ica ch w y m o g ó w ed y to r stw a p o ­ lo n isty czn eg o . N ie w y k r o c z y ły poza u n o w o c z e śn ie n ie ortografii i n iek tó ry ch k o ń ­ có w e k fle k sy jn y c h (np. -ym i, -im i w n arzędniku 1. m n. zaim k ów i p rzym iotn ik ów ).

In n e w ła śc iw o ś c i fle k sy jn e , a ta k ż e sło w n ik o w e są oddane w ie r n ie , staran o się n a w e t zach ow ać o ry g in a ln ą p is o w n ię nazw g e o g ra ficzn y ch i n a zw isk , co jest sz c z e ­ g ó ln ie w a żn e dla o n om astyk i. D e c y z ja w y d a w c ó w , aby n ie załączać tłu m aczeń te k s tó w ob cojęzyczn ych , jest ch y b a słu szn a i ze w z g lę d u na zm n iejszen ie k osztów e d y c ji i jej ch arak ter źródła n a u k o w eg o .

K om en tarz, k tóry p rezen tu ją w y d a w c y , to w y n ik b en ed y k ty ń sk iej w p ro st p racy i d o ciek liw o ści. N ie d y sp o n o w a li oni w ie lo m a p om ocam i źród łow ym i, k tó ry ch za­ sób dla te g o okresu jest bardzo ogran iczon y. Ich u sta len ia b y ły w w ie lu w y p a d ­ k ach w y n ik ie m w ła sn y c h k w eren d n a u k o w y ch w śr ó d ręk o p isó w i d ru k ów oraz n ie ­ m a łej zn ajom ości rea lió w epoki.

W y d a w cy p rzy jęli, m oim zd an iem , bardzo ce lo w ą d la teg o rodzaju ed y cji m eto d ę ob jaśn ian ia. K om en tarz ś c iś le fu n k cjo n a ln y , ro zw ią zu je n a zw isk a , m ie j­ sco w o ści, w y p a d k i, p o zy cje b ib lio g r a fic z n e w sposób zw ię z ły i p recy zy jn y . P ra ­ c o w n ik n a u k o w y m o że czytać te k s t Korespon den cji bez p otrzeb y u ciek an ia się do

lite r a tu r y przed m iotu , bez d od a tk o w y ch , żm u d n y ch n ieraz p o szu k iw a ń . W y d a je się, że słu szn ie zrezygn ow an o z o b ja śn ia n ia i tłu m a czen ia w tr ę tó w ob co języ czn y ch w lista c h p o lsk ich , zw ła szcza tzw . m a k aron izm ów . Tu p o w in n a ob o w ią zy w a ć k o n ­ se k w e n tn ie ta sam a zasada, która p o zw o liła na p o zo sta w ien ie listó w o b co języ cz­ n y ch je d y n ie w w e r s ji o ry g in a ln ej. Szkoda n a to m ia st, że n ie ob jaśn ion o n iek tó ry ch p o lsk ich słów , k tóre ju ż d aw n o p r z e sta ły b yć zrozu m iałe, jak np. „p łatk ę s ta w ić ” (poz. 612) czy ,,w klar jed en p o seł p o w ie d z ia ł” (poz. 615). A rch aizm ów ty c h jest sto ­ su n k o w o n ie w ie le , a ich sk o m en to w a n ie u ła tw iło b y lek tu rę, n ie zm uszając do s ię ­ ga n ia p o sło w n ik starop olsk i.

W arto by rów n ież p ok u sić się o w y d o b y c ie — w m iarę m o żliw o ści — cyta tó w , a lu z ji litera ck ich , b ib lijn y ch etc. R zecz to bardzo w ażn a dla badacza ep isto lo g ra fii

sta ro p o lsk iej. Są lis ty n a sy co n e m a k a ro n izm a m i ła ciń sk im i, k o n w en cjo n a ln y m i, u rzęd o w y m i, k tórych u ży cie n ie w ie le m ó w i o p iszącym i jego sty lu listo w n y m . N a ­ to m ia st zdarzają się te k sty o b ficie ok raszon e cy ta ta m i z Pisma świętego lub k la ­

s y k ó w ła ciń sk ich , co o c z y w iśc ie sta n o w i cie k a w y w a lo r sty listy c z n y , ok reśla w y ­ k sz ta łc e n ie i s ty l piszącego. C y ta ty b ib lijn e w y d a w c y sta ra li się w p r a w d z ie od czasu do czasu ok reślać, ale m oże w a r to b y p rzyjąć to na p rzyszłość jako m eto d ę stałą. P o d a ję k ilk a przyk ład ów : „C hciej in arduis aequam servare m e n te m ” (nr

763) — to echo le k tu r y H oracego (C a r m . II, 3, 1— 2); „parcere subiectis (et debellare su perbos)” (nr 295) — to W erg iliu sz (A e n ., V I, 853); „leo circumiens quomodo nos d e v o r e t” (nr 586) — to p arafraza cy ta tu z listu św . Piotra: „tanquam leo rugiens circuit quaerens quem devoret" (1. 5, 8).

B ardzo sz c z ę śliw y m p o m y słe m je st osob n y w y k a z k o resp o n d en tó w Z a łu sk ieg o w ra z z krótk ą n otk ą in fo rm a cy jn ą p rzy k ażd ym n a zw isk u . W artość tej in n o w a cji

(4)

R E C E N Z J E

341

(d otych czas sy ste m ó w sto so w a n o przy k o m en ta rzu sło w n ik o w y m ) leży przede w sz y stk im w m o ż liw o śc i sz y b k ieg o zo rie n to w a n ia się, ja k ie g łó w n ie jsz e p o sta ci w y stę p u ją w k o resp o n d en cji. D otarcie do ty c h in fo rm a cji poprzez in d ek s osob ow y n a stręcza ło z a w sze w ię c e j tru d n o ści i p o ch ła n ia ło sporo czasu. W y d zielen ie tej partii k o m en ta rza b ez szk od y dla jeg o ca ło ści i z w a r to śc i n a leży p rzyjąć jak o je s z ­ cze jed en su k ces ed y to ró w .

O sobne zd an ie n a leży się zam ieszczon ym p rzy k ońcu tom u aneksom . Z a w ie r a ­ ją one n ie z w y k le cen n e dla b io g r a fii J. A. Z a łu sk ie g o m a teria ły , szczeg ó ln ie w ie lk ą w a rto ść n a u k o w ą p rzed sta w ia jego au to b io g ra fia , w y d o b y ta przez w y d a w c ó w z B i­ b lio te k i im . S a łty k o w a -S z c z e d r in a w L en in g ra d zie.

L osy k oresp on d en cji Z ałuskich, zw ią za n e śc iśle ze zm ien n ym i k olejam i historii n arod ow ej, p ro w a d zą do r e fle k sji, że n a sze p o k o le n ie p o w in n o jak n a jszy b ciej u trw a lić, za b ezp ieczy ć oraz u d o stęp n ić całość tej sza co w n ej sp u ścizn y, zw ła szcza — skoro z n a le ź li się p ra co w n icy n a u k o w i, k tó rzy część sw eg o życia i sw ó j w ie lk i trud p o św ię c ili na p r z y g o to w a n ie tej m o n u m en ta ln ej im prezy.

M ieczysła w K lim o w icz

Z P O L SK IC H S T U D IÓ W SL A W ISTY C Z N Y C H . S eria 3: N au k a o litera tu r ze. P race na V I M ięd zy n a ro d o w y K on gres S la w is tó w w P radze 1968. W arszaw a 1968. P a ń stw o w e W y d a w n ictw o N a u k o w e, ss. 266, 2 nlb. + errata na w k le jc e . K om itet N auk o L itera tu rze P o lsk ie j A k a d e m ii N auk.

Z M ięd zy n a ro d o w y m i K o n g resa m i S la w is tó w z w ią z a ła się już n ie ty lk o k o n ­ k retn a p ra k ty k a b ad aw cza o zn aczen iu r eg io n a ln y m , k tórej osta tn im p rzy k ła d em jest o m a w ia n y tom , a le ta k że p ra k ty k a b a d a w cza o zn aczen iu p on a d reg io n a ln y m , w y p ro w a d za ją ca , ja k n ieg d y ś o sią g n ięcia fo rm a liz m u ro sy jsk ieg o , p iśm ie n n ic tw o sło w ia ń sk ie z te r e n ó w k r a jo w y c h i k o n ty n e n ta ln y c h ku h oryzon tom o g ó ln o lu d z­ kim i o g ó ln o k u ltu ro w y m .

Trudno b o w iem n ie d ostrzec i n ie d ocen ić p rzeło m o w eg o zn aczen ia prac, np. W. W. Iw a n o w a i W. N. T op orow a 1, p rzek o n u ją cy ch d o b itn ie o k o n ieczn o ści k a ż ­ d orazow ego w łą c z a n ia b ad an ych te k stó w w k u ltu r o w o -sp o łe c z n e k o n tek sty zn a k o w e jako conditio sine qua non a d ek w atn ego od czytan ia ich zaw artości sem an tyczn ej.

Istota p rzek azów ję z y k o w y c h i ik o n iczn y ch le ż y b o w iem zarazem w n ich sa m y ch , w sy ste m a c h zn ak ów , k tó re te p rzek a zy tw o rzą , ja k ró w n ież w sy stem a ch zn ak ów , do k tó ry ch o d sy ła ją odbiorców . D okonana p rzez Iw a n o w a i T op orow a rek o n stru k cja p lanu ję z y k o w e g o oraz an aliza sem a n ty czn y ch r e la c ji (op ozycyjn ych b ądź k o n iu n k - cyjn ych ) p om ięd zy ele m e n ta m i p lan u tr e śc i te k s tó w p ra sło w ia ń sk ich , sta r o sło w ia ń ­ sk ich i fo lk lo r y sty c z n y c h , op arta na in fo rm a cja ch sem a n ty czn y ch p ły n ą c y c h z p o d ­ łoża m ito lo g iczn eg o i ry tu a ln eg o , u m o ż liw iła o d czy ta n ie w p isa n e j w te te k s ty sta ro sło w ia ń sk iej in te r p r e ta c ji św ia ta , d o p ro w a d ziła do rek o n stru k cji jego m o ­ d elu, a co za ty m id zie, p o z w o liła autorom na w y c ią g n ię c ie w n io sk ó w p o ró w n a - w czo -ty p o lo g ic z n y c h , u jm u ją cy ch łą czn ie tr e ś c i k u ltu r o w e tw orzon e p rzez sp o łe ­ czeń stw a n a w e t zn aczn ie o d le g łe od sieb ie.

„Zbiór p o d sta w o w y ch op ozycji se m a n ty c z n y c h o k reśla ją cy ch m o d el św ia ta zrek o n stru o w a n y d la sta ro sło w ia ń szczy zn y , b ęd ą c p r a w ie u n iw ersa ln y m , m oże b yć

1 Zob. В. В. И в а н о в , В. H. Т о п о р о в , К реконструкции праславянского текста.

W zbiorze: Славянское языкознание. Доклады советской делегации. V Международный съезд славистов. Москва 1963.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo istotnym przepisem jest art. 7 ustawy, który określa instytucję tzw. prze­ dawnienia wymiaru, czyli przedawnienia wydania decyzji podatkowej. Dotychczas był to

N r 11 (Slil) Ho tatki 81 Adwokaci w opinii społecznej są wysoce cenieni, ale nieraz wokół adwokatury podnosiły się w ubiegłych latach z różnych stron głosy

Wydaje się, że­ brak podstawy rewizji uniemożliwia nadanie biegu rewizji.. Pewien niedosyt pozostawia omawiane przez autora zagadnienie wniosku

Jeśli zatem nie zachodzi żaden z wy­ żej omawianych wypadków, należy przyjąć, że sąd cywilny nie jest zwią­ zany ustaleniami faktycznymi stano­ wiącymi

Jeżeli ani małżonek spadkodawcy, ani żaden z jego krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy nie odpowiada warunkom przewidzianym do dziedziczenia gospodarstwa

Dla wielu biegłych badających pismo ze względu na cele sądowe, a także dla niektórych kryminalistyków w Polsce przedstawiony wyżej poziom wydaje się jedynie

Ciągnijmy dalej ten paradoks — więc można wykładać na uniwer­ sytetach, mówić z katedr wyższych uczelni, można prowadzić zajęcia dla apli­ kantów

N iedoskonałości zaw inionych nie wrolno