• Nie Znaleziono Wyników

Społeczność żydowska w Baranowie przed wojną - Józef Grabowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Społeczność żydowska w Baranowie przed wojną - Józef Grabowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF GRABOWSKI

ur. 1925; Meszno, pow. Lubartów

Miejsce i czas wydarzeń Baranów, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. USA 2010, dzieciństwo, życie codzienne, Żydzi, modlitwa u Żydów

Społeczność żydowska w Baranowie przed wojną

Tu Żydów mieszkało w naszej wsi trzy rodziny i w Baranowie, nie wiem, może pięćdziesiąt rodzin, może więcej. Pięćdziesiąt rodzin mieszkało.

Był duży sad. Ogród, sad, drzewa. To tam wydzierżawił to Żyd. Siał grządkę kartofli, grządkę marchwi i tak dalej sobie sadził i to mu rosło. Tych jabłek pilnował, no i z tego żył. Całą rodzinę karmił.

Żydzi mieli swoją bożnicę w Baranowie nad Wieprzem. To miasteczko takie. Z wójtem na czele, i z księdzem, i z kościołem, no. I tam było właśnie te pięćdziesiąt rodzin żydowskich. Może i więcej nawet. [Czy Żydzi z mojej wsi chodzili do Baranowa się modlić do tej synagogi?] Ja nie wiem, kto się modlił. Ja tam widziałem, jak poszłem do krawca, tam czekałem coś załatwić, to on zakładał sobie taki kwadracik tu na czoło i się modlił. A potem się dowiedziałem, że to jest dziesięć przykazań po prostu. I sobie to założył, paskiem jakimś tam przypinał albo do ręki, że to dziesięć przykazań ma.

Pamiętam, jak z tym kumplem Żydem, co siedziałem w ławce, to jego ojciec zmarł.

To przyjechał z Kocka taki płaczek, bo on płakał, lamentował, modlił się. To ja go nazwałem płaczkiem, bo on płakał, lamentował. Pamiętam, że przyjeżdżał z drugiego miasta, bo właśnie w Kocku było bardzo dużo Żydów.

Data i miejsce nagrania 2010-11-28, Nowy Jork

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak pamiętam, to zawsze Żydzi przychodzili, bo Żydzi przeważnie handlem się zajmowali.. Handlem, medycyną i trochę prawem, pamiętam, że do lekarza to się chodziło

Tutaj, na rogu, jak się szło gdzie [jest] Dom Nauczyciela, to były takie jatki żydowskie też.. Duże jatki żydowskie z mięsem, przeważnie wołowym, bo oni wieprzowiną nie

Społeczność żydowska odróżniała się od polskiej, Żydzi mieszkali między Żydami, bardzo mało z nich mieszkało między Polakami.. Ubierali się tradycyjnie, kapoty, czapki, brody

Tam od ulicy, był jak gdyby jeden asortyment bławaty i później się szło na piętro i był taki moment, że sobie zapamiętałam, że tam jak gdyby było takie

Mnie się zdaje, że jednak jakiś antysemityzm to w ogóle w ludziach był dlatego, że jakoś, bo Żydzi tylko zajmowali się tym handlem, zawsze się mówiło, że zabierają ten

Wiem, że tam była trochę taka walka, już przed wojną, zdaje się o ten handel żydowski.. W centrum Lublina to tacy bogaci Żydzi mieli piękne sklepy, zaczęto

Chodziły Cyganki wróżyć, a to ci ludzi na wsi naiwni, że to prawdę powie, a tu jedna wróżyła, a druga szła kury łapać czy tam jeszcze coś.. Ona pozamykała się w

[Jedni Żydzi] mieli gospodarstwo, proszę panią, ale byli tacy lenie, zasiali zboże [i] im się nie chciało później [zebrać].. To zboże urosło, gryka nawet rosła,