• Nie Znaleziono Wyników

Przed wojną do wsi przyjeżdżali Cyganie - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przed wojną do wsi przyjeżdżali Cyganie - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER MAZUR

ur. 1917; Witaniów

Miejsce i czas wydarzeń Łęczna, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Łęczna, dwudziestolecie międzywojenne, Cyganie

Przed wojną do wsi przyjeżdżali Cyganie

Cyganki to wróżyły, no i ubrane w te spódnice długie takie sfałdowane, a Cyganie to przeważnie wąsy mieli i włosy długie. Chodziły Cyganki wróżyć, a to ci ludzi na wsi naiwni, że to prawdę powie, a tu jedna wróżyła, a druga szła kury łapać czy tam jeszcze coś. I jeden opowiadał, to było w Łęcznej, ożenił się tam w Łęcznej z jedną panną, no i we żniwa poszli do pracy. Ją oszczędzał i mówi: „Ty bądź w domu i dopilnuj tam”. Ona pozamykała się w domu, siedzi. Cyganki przyszły, ona u siebie w domu, dzieci tam zaczęły koło okna sztuki wyprawiać, a Cyganki wyłapały wszystkie kury. No i później wrócił ten mąż z pola no i mówi: „Gdzie są kury?” -„Ja zamknęłam”.

On tak ją sprzezywał: „Ty, ty paskudna ty” - mówi za to. Pamiętam też, że Cyganie konno jeździli i oni w lecie przeważnie w lasach przebywali i kradli co się dało.

Cyganki to wróżyły, ale też jedna wróżyła, a reszta to tam grasowała wszędzie.

Muzyczka ładna była cygańska, ładnie grali, takie smętne melodie lubiłem. Nawet tam gdzie mieszkałem na Dolnym Śląsku, w Lubaniu Śląskim to na zimę zostali Niemcy i orkiestra taka była, to jeszcze ich tam zabraliśmy to ładnie nam zagrywali, zdolni oni byli.

Data i miejsce nagrania 2010-09-17

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Śnieg padał, na deskach się spało, mycie to było śniegiem bez koszul na dziedzińcu, a głód ogromny.. Mimo wszystko w mieście królewskim był głód, jak to się mówi

A najciężej to było pod tym naszym tu, pod ruską okupacją, bo pod niemiecką, to tam jednak kultura była inna i tam ludzie inaczej żyli, a u nas to ile na Syberii się znaleźli, i

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

A później już nieco postęp był taki, bogatszy to miał dużo tych kosiarzy, w końcu ci bogatsi to mieli tak zwane żniwiarki, miały one sztangę, oś, stół taki był i były

Żydzi mieli przeważnie dużo dzieci, w lecie rozsypały się one po sadach, po ogrodach, cebule jedli, bo Żyd najbardziej lubił cebulę z chlebem, to był ich przysmak.

Słowa kluczowe Gdynia, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, ojciec, praca ojca, ucieczka, Łuck, naloty.. Ucieczka na wschód

Były drzewa, ale w takich miejscach żeby i cień był, [wtedy] można sobie było stolik na dworze [postawić]. Polecieliśmy do stodoły, powygłupiali się

Zboże na drugą stronę, ale też na kopicę, a później dopiero trzeba było odwiewać, młynkować, młynek taki był, ręcznie się kręciło i czyste ziarno leciało do worków.. U