• Nie Znaleziono Wyników

Widziałem jak bronili się Niemcy - Czesław Popik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widziałem jak bronili się Niemcy - Czesław Popik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

CZESŁAW POPIK

ur. 1925; Niedziałowice

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, kino Korso, ulica

Świerczewskiego, walka obronna Niemców, kino Korso, ulica Narutowicza 52, Własow

Widziałem jak bronili się Niemcy

W Lublinie Ratusz był zbombardowany, kino Korso także. Na podwórku na [ulicy]

Świerczewskiego były dwa czołgi sowieckie rozbite. Wtedy znalazłem się, nie wiem jakim sposobem w ogrodzie przy radiostacji z kolegą, który nadawał przy Narutowicza 52. Po drugiej stronie, na samym rogu gdzie się skręca w Narutowicza z [ulicy] Świerczewskiego, to z tego budynku bronili się Niemcy, na tym rogu walka szła. Myśmy stali czterdzieści metrów od radiostacji w tym ogródku. Doszedłem do budynku, gdzie później Własow był przetrzymywany, po napadzie Niemców na Sowietów, kiedy poddał całą swoją armię. Był ich niewolnikiem na [ulicy Narutowicza]

52. Staliśmy w tym ogrodzie i widzieliśmy dużo rzeczy. Dużo zabito wtenczas i naszych, i sowietów, bo podchodzili pod górkę i mieli doskonały punkt obstrzału z tego budynku.

Data i miejsce nagrania 2010-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I był taki redaktor, Adolf Lekki, który pisząc o tych aresztowaniach i tak dalej, że siostrę zwolnili, to że zwolnili specjalnie, żeby śledzić i że potem były

Niemcy w okopach nawet nie zdążyli złożyć się do strzelania, tylko akurat, jak na froncie stukali się manierkami z wódką, jak idzie się do szturmu.. Niemcy poddali się

Może i prawda, że coś gdzieś chlapnął, może, wtedy już kończyła się wojna.. To był ten, którego ja wprowadziłem do AK, dałem mu karabin

Przydzielono mi mieszkanie i później mi mieszkania tego nie dano i ja się rozpiekliłem.. Powiedziałem do szefa: „Pani profesorze, jak ja przez swoją walkę, nieszczęść i pracy

On ciągle mówił do mnie na pan, a ja mówię: „Panie dyrektorze jestem za młody, żeby pan dyrektor mnie paniał” Rozluźniłem go, poprosił jeszcze kierownika administracyjnego i

Także po tych zakamarkach jeszcze się ukrywali Żydzi i babcia coś dała, ale mówi, żeby uciekali, ona [Żydówka] mówi, że my już jesteśmy przygotowani, że już

W budynku był sklep spożywczy, był również sklep po drugiej stronie ulicy, ale na zakupy chodziło się głównie na targ za tunelem, przy ulicy Pocztowej. Pamiętam dźwięki

I kiedyś przyniósł mi tylko informację, że jest awantura w jakimś baraku przeznaczonym na mieszkania dla pracowników budowlanych, ponieważ mieszkańcy tego baraku nie