• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Bałtycki, 1980, nr 274

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziennik Bałtycki, 1980, nr 274"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

14 grv

n T

• n r 2 7 4 ( 1 1 1 0 6 ) G d ańsk, poniedziałek 15 grudnia 1980 r. A B C e n a 1 r l

/ p wojewodów Przewodnictwem

prezesa ty Ministrów

Fi Bnwd^yta S i ę W W o r* i0 o Przewodnictwem V ^ LQ d y Ministrów Jó-

ló®W s k'ego, narada

w 1 prezydentów JJewódzkich. Omó- lj !o pi'6 założeń Noro-

W >C n u Społeczno-Go- . A r?L ' b u d ż e t u Pa ń"

fonu 1 9 8 1' a n a W

n gospodarki tere-

&n° - iż w aktual- si* i ,n a czoło wysu-

y- działania zmierza- Jpywracan^ włości- u ^ pracy przemy- fozvvoju rolnictwa,

* żywnościowej i trudności rynko- t6" ^zyszłym w pła-

igj6 6nQwych priorytet

rozwojowi in- j ; technicznej, od L i 'e zy budownictwo ' \ wW e ' prawidłowe C ^le miast, a tak

W0 v v i infrastruktury

. . J '' tym głównie /7 ty. s ,uiby zdrowa I ł?r?d.zie omówiono za wjh dżinie umacnia­

l i ' Porządku I ochro-

^ społecznego. Pod fyyl Potrzebę rozwoju hi6l Pracowniczej i u-

Q Pracy adm;nistra- (PAP)

w

W sobotę, 13 b m . rozpoczęły się w sali Filhar­

m o n i i N a r o d o w e j w W a r s z a w i e t r z y d n i o w e o b r a d y VIII K o n g r e s u Zjednoczonego Stronnictwa Ludo­

wego. Blisko półmilionową rzeszę członków stron­

n i c t w a r e p r e z e n t u j e n a kongresie 883 delegatów — r o l n i k ó w i n d y w i d u a l n y c h , spółdzielców, pracow­

n i k ó w instytucji i organizacji obsługujących rol­

nictwo, młodzieży w i e j s k i e j i n a u k o w c ó w . W ś r ó d d e l e g a t ó w p o n a d 170 kobiet. Na sali obrad są liczni w e t e r a n i r u c h u ludowego, obchodzącego w t y m r o k u 85-lecie s w e j działalności.

Otwarcia o b r a d dokonał prezes N K ZSL S T A N I S Ł A W G U C W A .

Uczestnicy kongresu serdecznie powitali I sekre­

tarza K C PZPR — S T A N I S Ł A W A KANIĘ, prze­

wodniczącego R a d y P a ń s t w a — H E N R Y K A J A ­ BŁOŃSKIEGO, prezesa R a d y Ministrów — JOZE­

F A PlNKOWSKIEGO, przewodniczącego C K SD — T A D E U S Z A W I T O L D A M Ł Y Ń C Z A K A . Na o b r a d y p r z y b y l i : członek B i u f a Politycznego, sekretarz K C PZPR — KAZIMIERZ BARCtKOWSKI, sekretarze K C PZPR: ZDZISŁAW K U R O W S K I i JERZY WOJTECKI.

W i t o l d Młyńczak w i m i e - i polityki socjalnej, ideolo , n i u Centralnego Komitetu gii i p r a c y w y c h o w a w c z e j

Stronnictwa Demokratycz- W sobotę i w niedzielę delegaci k o n t y n u o w a l i d y ­ s k u s j ę plenarną i w 6 ze-

ZSL oraz działalności po­

lityczno - o r g a n i z a c y j n e j ZSL

W d r u g i m d n i u o b r a d delegaci większością gło- społach p r o b l e m o w y c h : po s ó w p r z y 6 głosach w s t r z y lityki gospodarczej, odno­

w y samorządu, oświaty i k u l t u r y , ochrony z d r o w i a

m u j ą c y c h się ustalili liczbo w y skład w ł a d z stronnictwa:

NK ZSL, g ł ó w n e j k o m i s j i

r e w i z y j n e j i głównego są­

d u p a r t y j n e g o oraz p r z y j ę l i r e g u l a m i n w y b o r u władz.

Do prezydium kongresu na­

pływają listy z pozdrowienia­

mi i życzeniami owocnych obrad. Braterskie pozdrowie­

nia dla delegatów na VIII Kongres i wszystkich członków ZSL przesłały partie chłopskie z Bułgarii i Niemieckiej Re­

publiki Demokratycznej.

(PAP)

W obradach uczestniczą przedstawiciele organizacji młodzieżowych, • spółdziel­

czych i społeczno -gospodar czych działających n a w s i oraz resortów pracujących n a potrzeby gospodarki roi n e j .

Po referacie s p r a w o z d a w c z o - p r o g r a m o w y m Naczel nego K o m i t e t u ZSL, w y ­ głoszonym przez prezesa N K Stanisława G u c w ę ; roz poczęła się d y s k u s j a n a d dotychczasową działalnością oraz rolą i z a d a n i a m i ZSL w r o z w i ą z y w a n i u trudnoś­

ci społeczno-gospodarczych k r a j u w ogóle a w s i i rol­

n i c t w a w szczególności.

W i m i e n i u K o m i t e t u Centralnego PZPR serdecz n e p o z d r o w i e n i a i życzenia p o m y ś l n y c h o b r a d przeka­

zał delegatom n a VIII K o n gres ZSL. I sekretarz K C PZPR — Stanisław Kania.

(Przemówienie p u b l i k u j e ­ m y poniżej),

Najserdeczniejsze pozdro w l e n i a i życzenia p o m y ś l ­ n y c h o b r a d przekazał d e l e gatom r ó w n i e ż p r z e w o d n i ­ czący C K SD — Tadeusz lllkł*»

^ ^stąpienie I KC PZPR

n> [• Kani ha kongresie ZSL

n e Stronnictwa w y . Jest to k u r s n a roz- iastkijJHpviel.ee zasłużona w ó j d e m o k r a c j i socjalisty­

c z n e j , n a a k t y w n y udział w s z y s t k i c h l u d z i p r a c y w r z ą d z e n i u k r ą j ę m , w rzą­

d z e n i u gospodarką poprzez i n s t y t u c j e przedstawiciel­

s k i e i samorządowe-. Na- oku w,

C z°ne Stronnictwa w k i e l c e zasłużona siła polityczna — E n i e z w y k l e b o g a -

^ chłopskich w a l k Wolność, t r a d y - k t ó r y przeobrą-

> V v w o b y w a t e l i ,

r- TV ril 1 ***'•

i te* A u m o c n i e n i a i

- s S t ó s F S

w z b o g a c a $o ' Z<j ' 4 ^ . kształt" nas ze i cidne

rzyn*

|odov

'W Pamnaża w y n i k i

^ S Pr a c, y d l a k r a j u .

^ei ^spoiną odpowie

z a

%

iriukci' K r

ie ^ i a w y c i ą g a j ą c napięcie. W n i e j e d n y m m i e j

^ » W i z y głębo- - ' "

s L

ó r z ^ p ' c

$

r ^ l i l r l y g7 ° ° " scu w y s t ę p u j ą lMi& t ! ,s p c z~ chaosu i anarchii.

7ai ą przeszły przez z analN

szą i n a j p i l n i e j s z ą d z i ś jest z a p e w n i e n i e spokoju, p o ­ r z ą d k u i ładu społecznego.

W w a l c e o to, w u p o r c z y ­ w y c h staraniach, n i e m o ż e z a b r a k n ą ć nikogo, żadnego z członków partii, żadne­

g o z l u d o w c ó w , działaczy Stronnictwa Demokratycz­

nego, n i e m o ż e z a b r a k n ą ć ż a d n e g o patrioty. Nie m o ­ ż e m y j e d n a k zapominać, że są jeszcze w Polsce tacy.

u k t ó r y c h proces socjalisty, c z n e j o d n o w y o ż y w i ł na­

d z i e j e n a zepchnięcie n a ­ szego k r a j u z socjalistycz­

n e j drogi r o z w o j u , n a stwo­

rzenie d w u w ł a d z y , n a osła h i e n i e n a s z e j pozycji w e w s p ó l n o c i e p a ń s t w socjali­

stycznych. D l a nich los i interesy n a r o d u polskiego są w istocie obojętne, b i e ­ r z e górę chęć d o p r o w a d z e ­ n i a d o s y t u a c j i groźnej, włącznie z k o n f r o n t a c j ą .

M a m y w s z y s t k i e m o ż l i ­ wości, m a m y dość racji i sił, b y proces socjalistycz- W t e j s y t u a c j i poczucie n ej o d n o w y k o n s e k w e n t n i e Odpowiedzialności n a k a z u j e k o n t y n u o w a ć . D o ś ć sił, by

# Dokończenie n a str. 2 V ° ,m y c h b o j o w n i - s z y m c e l e m jest z a p e w n i e -

' Sn?cy jn e3 i naro- n i e bezpieczeństwa i Wyso g W y . Dziś stron- k i e j n i e z a c h w i a n e j pozycji W ! -r wa ł y m i w a - naszego k r a j u , realizacja

^ n i k i e m naszego socjalistycznych ideałów w, o^1.. Ho} ^tycznego, p o b u - sprawiedliwości, poszano- Iługo^/ią, .ZM energię i ki<* w a n i a godności człowieka

"" ' ' p r a c y i o b y w a t e l a , troska o p o w s z e c h n e r e s p e k t o w a n i e zasad m o r a l n y c h .

Przed n a m i b a r d z o t r u d ­ n e i złożone zadania w y ­ p r o w a d z e n i a Polski z głę­

b o k i e g o k r y z y s u . T y l k o par tia z e s w o i m i s o j u s z n i k a m i m o ż e i m u s i tego dokonać.

Ż y w o d y s k u t u j e się w c i ą ż p r z y c z y n y o b e c n y c h t r u d ­ ności, w w i e l u ś r o d o w i s ­ k a c h u t r z y m u j e się n a d a l w y s t ę p u j ą z j a w i s k a

(ten 4£%Z*?h- uchwałami: _

•ciu-A <bcjaTR.C w y t y c z y l i s t a n o w c z o stwierdzić: spra 'ego gi l ^ l l s ty c z n e j o d n o - w ą nadrzędną, n a j w a ż n i e j -

i a Projekt ustawy

Zobowiązaniach podatkowych

Dotychczas w sprawach po ni a podatku do budżetu (np.

a,., . . . «.,,u,uułS, aatkowych obowiqzujq w Po' pracodawcy - w podatku od

- Je<Li l ^ n i n ? *e k t u $ t o wY ? sce trzy akty prawne a cha- wynagrodzeń), ograniczę nie

ric • v' S t6 n Podatkowych, rakterze ogólnym: dekret o natomiast odpowiedzialności nbi^hf S U rozpatrzyły juz postępowaniu

e n \ 6 Planu Gos- 1946 K, dekret

podatkowym r zobowiqza-

rr.słżonka za zobowiqzan:e podatnika. Te i inne propono wane poprawki wynikajq z przez komisję zasa-

0 0 Uwiera i dic : przedsiębiorstw gospodarki u- dy, że interesy państwo so

•aWnJt> iv. przyqotowany - społęcznionej z 1950 'r. Sq to wtedy dobrze strzeżone, qdv

f. MU.. rft*. rtftrlin \a/ ?ntArr>c\/ rvhvwft*

R U U U \SU!>' i I,, UCft.Cl V/ <,WWW\rviyŁ

p udżetu i Finem- niach podatkowych z 1950

i l v* c0 P r°c Ustawodaw; i dekret o općdatkowóniu przyjętej

j i M u i ° ° Zawiera i dic przedsiębiorstw gospodarki u- dy, że ii cl& !<jftQr|ar^ro^ę sprawoz- akty stare, nie źtiwsze do- r i « gc jo. j 6m M. V entarr,eqo PAP stasowane do aktualnych sto- tela.

- / A > Kn,«m i e n i e ckieqo > sunków społeczno aospoddr- wych i

^ ,^tórQ y n a Jandy-Jen- czych kraju. wiązuj

i a d-

żohI u1 n , e ' s t'«: i °k powstanie zobowio- A

;;P

r'i« gcdsq w interesy obywc W przepisach końcd- przywraca się moc obo­

wiązującą ustawy o NSA i zmianie ustawy KPA w od nie sieniu do postępowania w sprawach podatkowych.

(PAP)

Referat sprawozdawczo programowy NK ZSL wygłoszony przez prezesa NK ZSL S. Gucwę

Kongres nasz obraduje szczególnie trudnej sytuacj' społeczno,-pol itycznej i qospo darczej. Wszyscy zdajemy so b:e sprawę z tego. Kryzys, który dotknqł kraj, dotyczy w zasadzie wszystkich dziedzin życia społecznego i państwo

Do najważniejszych spraw należy zaliczyć konsekwentne łączenie autentycznego pro­

cesu odnowy socjalistycznej z normalizacja pracy i życia, a tym samym stabilizacją spo łeczną i polityczną w kraju.

Jest to sprawa niezwykle ważna, warunkująca pomyśl­

ne wyjście z kryzysu. W ąrun cie rzeczy warunkująca na­

sza przyszłość. I drugi pro­

blem — to wiarygodny i kon kretny program oraz prakty­

ka przezwyciężania kryzysu go spodarczego. A więc równeż sprawa podstawowa, Te dwa problemy — stabilizacja i prze zwyciężenie kryzysu qospodar czeqa - to jakby dwa filary, na których wesprzeć się musi

w jakże trudnym dic ' nasze­

go państwa i narodu okre- W czasie gdy stoimy przed ogromnymi trudnościami, któ­

rych przezwyciężanie wyma­

gać będzie od społeczeństwo wielu wyrzeczeń — kształto­

wanie w świadomość' społe­

cznej prawdy o sytuacji, w jakiej znalazł się kraj, jest nakazem chwili. Uważamy, że jest to jeden z podstawo­

wych warunków spokoju spo­

łecznego, integracji społe­

czeństwa w imię przeciwsta­

wienia się zagrożeniu dla na szego państwa.

Szczególnie trudna, wręcz dramatyczna jest sytuacja na szej gospodarki. Drugi kolej ny rok spadku dochodu na­

rodowego spowodował, że w roku 1980 dochód narodowy bedrie mniejszy niż w roku 1977, podczas gdy dochody pieniężne ludności wzrosng w tym czasie o około 35 pro cent. W 1980 r. produkcja globalna rolnictwa będzie w proces socjalistycznej odno- cenach porównywalnych mnej wy Rzeczypospolitej Ludowej.

Po omówieniu kierunków działania zmierzających do odbudowy i pełnego urucho­

mienia instytucja demokracji socjalistycznej, odzyskania przez chłopów ich ranqi oby watelskiej, mówca podkreślił, że chodzi o to, aby wyzwolą ng aktywność społeczną wielkie emocje i sprzeciw wobec marnotrawstwa : nle- a osp oda mości — skierbwać na rzecz działań twórczych, na rzecz racjonalizacji żyr'a s o o łec z n o - a os podarc zeq o. Bo same emocje, niezadowolenie i s orzec iw wobec deformaćj1

rodzić móqq nierozważne pro wakacie oraz prowadzić do zamętu i roznrzeżen:a, do anarchii i rozkładu struktur oaństwowych.

Wskazujac na przyczyny obecne! svtuacji i podejmo­

wane działania dla wyjścia z kryzvsu i zapobieżenia aby w irzvszłości nie dopuścić do błędów ' wvoaczeń S. Gur- wa stwierdził, iż w chwil'

^be^n-ej nadrzędna sprawo narodowa ! naństwown iesf

*an'erhanie wszelkiej akcji wszelkich or^eds$ewzi.eć. któ­

re pofiłeb:afvbv dezomaniza- c j e Drący ' życia, a skońcen trowanie s'ę na zaspokaja­

niu ootrzeb podstawowych -

sza niż w 1973 r. a roślinna mniejszo niż w 1970 r. Przy rosnących wciąż szybko docbo dach pieniężnych, wpływa to

Gospodarko nasza stanęła przed sytuacjq, w której jej dalszy rozwój został uzależ­

niony od tego, czy potrafmy oszczędnie, bardzo racjonal­

nie gospodarować czynnikom produkcji. Bez daleko idqcej racjonalizacji systemu qospo darczego, bez wydatnego wzrostu efektywności me stwo rżymy w tej sytuacji żadnych realnych podstaw wzrostu konsumpcji.

Nasze główne rezerwy — to pokaźno zasoby wysoko wykwalfikowanej siły robo­

czej, to duży, chociaż bar­

dzo nie zharmonizowany, po­

tencjał przemysłu 1 budow­

nictwo. Swoiste rezerwy tkw'q w zwiększeniu niskiej dotychczas efektywności wy­

korzystania wszelkich zaso­

bów produkcyjnych w na­

szej gospodarce. Głębokie brak surowcowe, materiało­

we, energetyczne i transpor towe są brakami względny­

mi, gdyż wynikają nie z ni­

skiego poziomu ich produk­

cji na jednego mieszkańca, lecz :ch wysokiego, dwukro­

tnie większego n:ż w krajach wysoko rozwiniętych, zuży­

cia produktu finalnego na jednostkę dochodu narodo- na ogólnie znane trudności ryn wego. N;e będzie można r feowe, na coraz większe trud

ności życia codziennego lud ności.

Nie do utrzymania na dłuż sza metę jest dysproporcja pomiędzy rozwojem gospodar czym i wydajnością społecz­

a wzrostem dochodów pienieżnych. W latach 1976-

—1978 tempo wzrostu płac dwukrotnie przewyższało tem oo wzrostu wydajności spo­

łecznej.' W latach 1979-1980

— mimo spodku dochodu na rodoweqo I spadku wydajnoś ci społecznej - tempo wzro stu płac przekroczyło 10 pro cent rocznie Dalsze kantynuo warnie powyższych tendencj przy jednoczesnym społecz­

nym nacisku no oa ran leże­

nie wzrostu cen zwiększa nie bezpieczeństwo rozbicia ryn­

ku państwoweao oraz rozwo iu rynku nieleaalneqo I spo tęąowania nie kontrolowane- no, wtórnego podz-nłu docho d u namodoweao Do tak-ej svtuacji, w imię interesu ca­

łej gospodarki, w innie do­

brze rozumianego interesu ludzi pracy nie można dopuś

Wycofanie wojsk syryjskich

znad granicy jordańskiej

Z Damaszku donoszą, że Syria zakończyła t r w a j ą c ą tydzień operację w y c o f y w a nia s w y c h w o j s k z n a d gra­

nicy jordańskiej. T r w a na to m i a s t w y c o f y w a n i e w o j s k jo^dańśkicliz Obserwatorzy są zdania,, że w okresie n a j ­ większego natężenia zatar­

g u m i ę d z y D a m a s z k i e m i A m r a n n e m , Syria zgroma­

dziła na granicy ok. 50 tys.

żołnierzy i 1200 czołgów, a Jordania ok. 30 tys. w o j s k i kilkaset czołgów,

Zatarg osiągnął s w ó j i, r i *:'*! I °K powstanie zooowiq-

t ? \ i' i w zakrA • a ! t r e $ |e opo> zonia podatkoweqo i jego wy

• •

umorzenie, ustala okresy przedawnienia zarówno wy miaru jak i sciqgar.io należ­

ności podatkowych. Requluje ona również zakres odpowie­

dzialności za zobowiązania podatkowe zarówno podatni­

ka jak i płatnika i inkasen­

ta, a także osób trzecich, >

kreślą obowiqzek prowadze­

nia ksiqq, składania materia­

łów informacyjnych. Ustawa daje również upoważnienie ministrowi finansów do zanie chania poboru podatków, wprowadzania przedpłat i za­

liczek, ustalania kompetencji w zakresie rozkładania płat­

ności na raty Itp.

Komisje proponują rozsze- X i

dekret

% w °r a z ludności.

N * T l *d 30 laty, .

r®Cnje ob owia­

l i prawa po

W

^ "»0«»' a wh

bm. nad ,

jniaBta Bo- i rżenie od p owi ed z ia I n oś ci płat nika, czyli tego, który ma u-

1 Poważne ob- stawowy obowiązek oblięze- 1 nia, potracenia i Odprowadzę

Pogłoski o rychłym

ustąpieniu Hua Kuo-fenga

Powołując się n a w i a r y - l u d o w y c h (tj.

g o d n e źródło w Pekinie, parlamentu), a g e n c j a France Pfęsśe po-

informowała, ż e p r z e w ó d - niczący K C K o m u n i s t y c z ­ n e j Partii Chin, H u a K u p : f e n g , miał zgodzić się n a rezygnację z t e j n a j w y ż s z e j f u n k c j i w hierarchii p a r ­ t y j n e j . T e s a m e źródła p o d a j ą , że n a j e g o następcę t y p o w a n y jest t y l k o j e d e n k a n d y d a t — a k t u a l n y se­

kretarz generalny K C KPCh, 65-letni H u Jao- pang. A F P przypomina, ż e w e w r z e ś n i u br. podczas se­

s j i ogólnochińskiego zgro­

m a d z e n i a przedstawicieli

chińskiego Hua K u o - f e n g zrzekł się stanowiska p r e m i e r a n a korzyść Czao Cy-jariga, którego — po­

d o b n i e j a k H u Jao-panga

— u w a ż a się za bliskiego

współpracownika Teiig

Siao-pinga.

Partyjna komisja dyscypli- narna oskarża go m. in. o to, że ponosi odpowiedzialność za prześladowania i śmierć 60«

osób no aresztowaniu w paź­

dzierniku 1876 r. „bandy czwór ga'\ Jak sie mówi w kołach dob­

rze Doinformowanych — dodaje dziennik — dowody winy Hua wypłynęły na światło dzienne podczas procesu tzw. bandy czworga z którą utrzymywał bliskie stosunki.

szczyt p o 20 listopada, t j . w okresie t r w a j ą c e g o w A m - m a n i e spotkania s z e f ó w p a ń s t w i r z ą d ó w k r a j ó w Li g i A r a b s k i e j . „Szczyt" zo­

stał z b o j k o t o w a n y przez p a ń s t w a należące d o f r o n t u o d m o w y — m . in. Syrię, A l g i e r i ę i OWP. Władze w Damaszku oskarżyły w ó w ­ czas króla Jordanii, ż e za­

m i e r z a d o p r o w a d z i ć d o ure­

g u l o w a n i a k o n f l i k t u blisko­

wschodniego b e z udziału Organizacji W y z w o l e n i a Pa lestyny, oraz ż e s p r z y j a p r a w i c o w e j organizacji „Brac­

t w o Muzułmańskie" które z terytorium Jordanii p r o w a ­ d z i p r z e c i w k o Syrii terrory styczne ataki, w y m i e r z o n e w istniejący porządek. K o n f l i k t został zażegnany przez pośrednika z A r a b i i S a u d y j skiej, k t ó r y prowadził roz­

m o w y w D a m a s z k u i A m - manie. W roli mediatora wystąpił r ó w n i e ż sekretarz generalny L i g i A r a b s k i e j , Szedli K l i b i . (PAP)

Jak nas poinformował dyżur­

ny synoptyk IMiGW w Gdyni, dziś będzie zachmurzenie duże, okresami opady deszczu. Temp.

w nocy od plus 4 st. do plus 6 st., w ciągu dnia od plus 8 st.

do plus 10 st. Wiatry południo- wo-zachodnie do południowych, umiarkowane i dość silne, okre

sami silne. (k)

wiązać wielu poważnych bra ków dopóty, dopók: me bę­

dzie się opłacać produko­

wać tanio i dopóki nie stwo­

rzymy naturalnych warunków

? bodźców do wykazania i- nicjatywy dla rozwoju praw­

dziwe) przedsiębiorczości Trudna, kryzysowa sytua­

cja w gospodarce nie mo­

że prowadzić do uchylenia się od podejmowania próbie mów politycznie i ekonomicz nie najtrudniejszych. Do ta­

kich problemów należy w Polsce sprawa cen artyku­

łów konsumpcyjnych, a zwła tzcza cen żywności. W tych sprawach znaleźliśmy się w swoistym labiryncie bez wyj­

ścia.

Ostatnie dziesięciolecie — zamiast przynieść postęp w tym zakresie — doprowadzi ło do poważnego regresu.

Wystarczy przytoczyć aktual­

ne konsekwencje nie rozwią­

zanego problemu cen arty­

kułów konsumpcyjnych.

Do konsekwencji tych mo­

żna zaliczyć:

# około 300 mld złotych dotacji do kompleksu gospo­

darz żywność owej, w tym prawie 200 mld złotych do- tacj: do cen artykułów kon­

sumpcyjnych;

# oderwanie cen od kosz­

tów większości artykułów kon sumpcyjnych.

Oderwanie cen od kosz­

tów łamie podstawy rachun ku ekonomicznego utrudnia­

jąc rozwój i równowagę e- kononrezną

Polityko inflacyjna dopro­

wadziła do konieczności częstego podnoszenia cen skupu, które muszą zagwa­

rantować wzrost dochodów podobny do wzrostu docho­

dów ludności pozarolniczej.

W wyniku tego powstała pa­

radoksalna sytuacjo* wiele bow eTn cen surowców rol­

niczych osiągnęło poziom wyższy od cen przetworzo­

nych artykułów żywnościo­

wych. Rodzi to wiele nega­

tywnych zjawisk społecz­

nych. Jednak najbardziej nie bezo-eczną konsekwencją n!e S Dokończenie n a str. 2

S. Kraszewski — Tełeiote

Trwa pożar erupcji koło Karlina

Szósty dzień palą się ropa i gaz koło Karlina w woj. koszalińskim. W nie­

dzielę ekipy ratownicze u- suwały z miejsca pożaru pozostałe konstrukcje me­

talowe spalonego sprzę­

tu wiertniczego oraz po­

mieszczeń pomocniczych.

Kontynuowane jest sypa nie wałów ziemnych wokół miejsca erupcji. Prace zie­

mne utrudnia rozmiękła ziemia, w której grzęzną nawet gąsiennicowe spy­

chacze i koparki. Zdecydo wano już, że przystąpi się do gaszenia ognia przy po mocy wywiercenia dwóch skośnych szybów, które po łączą się z istniejącym szy bem co zmniejszy ciśnie­

nie gazu i ropy.

Specjaliści stwierdzili, że dym i ogień nie zawierają związków które byłyby szko dliwe dla otoczenia i natu rolnego środowiska. Miesz kańcy leżących blisko po­

żaru wsi Witolub, Karli- nek I Krzywopłoty, podję­

li normalną pracę w swo­

ich gospodarstwach. Ropa wybucha z ziemi z taką siłą jak w pierwszym dniu.

Ile baryłek ropy wycieka z otworu na sekundę? Od­

powiedzi nie jest w sta­

nie nikt w tej chwili udzie lic. Na wysokości około 10 m ropa zamienia się złote jęzory ognia; na wy sokości około 40-50 m kłęby czarno - sinego dy­

mu. Resztki ropy palą się wokół miejsca erupcji promieniu 50-60 m.

(PAP)

Mnisi buddyjscy

w Oświęcimiu

W Polsce przebywa 5-osobo- wa grupa mnichów buddyj­

skich, która kontynuuje

„marsz pokoju" na trasie Hi­

roszima — Oświęcim. Przeby­

wali oni w wielu krajach Euro py zachodniej i Skandynawii, protestując przeciwko groźbie wybuchu katastrofy nuklear- W sobotę, 13 hm. mnisi bud­

dyjscy odwiedzili tereny byłe­

go hitlerowskiego obozu kon­

centracyjnego w Oświecimiu- Brzezince. W tamtejszym mu­

zeum obejrzeli film o wyzwo­

leniu obozu przez żołnierzy Armii Radzieckiej. Oprowadza ni przez b. więźnia Auschwitz- ltirkenau, obecnego dvre>'tora muzeum Kazimierza Smolenia zapoznali się. z metodami hitle­

rowskiej eksterminacji zwłasz­

cza Polaków i Żydów w obo­

zach masowej zagłady. Pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku XT oraz przed cela.

gdzie przebywał ks. Maksymi­

lian Kolbe, złożyli kwiaty. Od­

byli również modły.

Delegacja mnichów buddyj­

skich przebywała wcześniej w b. obozach zagłady w Treblin­

ce i na Majdanku. Gościła też w Warszawie, gdzie złożyła wiązankę kwiatów pod nomni

kiem Nike. 'PAP)

Prezydent Iranu o zakładnikach amerykańskich

Prezydent Iranu, Abolhasan Bani Sadr. udzielił telewizji a- mery kańskiej wywiadu, nada­

nego w niedzielę, w którym wyraził opinię, że rząd prezy­

denta Cartera nie zamierza do prowadzić do uwolnienia za­

kładników amerykańskich, prze trzymywanych w Iranie od 4 listopada ub. roku. zostawia­

jąc tę sprawę rządowi prezy­

denta Reagana, obejmującemu władzę 20 stycznia 1981 r. Ba­

ni Sadr powiedział też. że Irąń czycy biorąc 52 obywateli USA w charakterze zakładników

„stali się swymi własnymi za­

kładnikami". Prezydent stwiei dził stanowczo, że nie wie.

jidzie są przetrzymywani za­

kładnicy i dodał, że w Iranie sa potężne siły polityczne za­

interesowane w pogłębianiu kryzysu powstałego wokół sprawy zakładników, pragnące szkodzić Iranowi, bowiem u*

ważaja rewolucje islamska z*

swą porażkę.

Bani Sadr nie wykluczył, t e Iran i Stany Zjednoczone na­

wiążą ponownie stosunki, wy­

raził jednak pogląd, iż przy­

biorą one całkiem nowy kształt. Zapytany przez dzien­

nikarza, czy Iran wszedłby # ponowny sojusz wojskowy i USA. prezydent odpowiedział, że byłoby to przymierze „wil­

ka z owca". (PAP)

Requiem Mozarta w wykonaniu połączonych chórów Trójmiasta

14 bm. w Gdańsku w ko­

ściele Św. Brygidy w ra­

mach obchodów 10-roczni- cy Grudnia z udziałem p»e- ciu połgczonych chórów Trójmiasta: Akademii Me­

dycznej, Państwowej Wyż­

szej Szkoły Muzycznej, Po­

litechniki Gdańskiej, Uniwer­

sytetu Gdańskiego qraz gło sów chłopięcych chóru

„Pueri Cantori Olivienses"

a także solistów warszaw-

skiej Opery Kameralnej I Filharmonii Bałtyckiej — od było się wykonanie jednego z największych dzieł Mozar­

ta — Requiem. Wykonanie tego muzycznego dzieła zo­

stanie powtórzone przez tych samych wykonawców w najbliższych dniach w gmachu Filharmonii Bałtyc­

kiej we Wrzeszczu oraz w kościele Serca Jezusowego

w Gdyni. (PAP)

Światowa prapremiera sztuki Karola Wojtyły

w Teatrze im J. Słowackiego w Krakowie

W y d a r z e n i e m kultural­

n y m stała się ś w i a t o w a p r a ­ p r e m i e r a sztuki Karola W o j t y ł y — obecnego papie­

ża Jana Pawła II „Brat n a ­ szego Boga". Sztuka p o w s t a ła w latach 1945—1950; j e j obszerne f r a g m e n t y za­

mieścił przed r o k i e m

„Tygodnik Powszechny",

ęaiość ukazała się w

w y d a n y m n i e d a w n p nakła­

d e m k r a k o w s k i e g o w y d a ­ w n i c t w a „Znak" t o m i e . w i e r szy i d r a m a t ó w K a r o l a W o j tyły.

R e ż y s e r e m spektaklu i autorką opracowania tekstu jest K r y s t y n a Skuszanka, m u z y k ę napisał Krzysztof Penderecki, autorami sceno graf ii są: N Ą n n a Sekuła i G r a ż y n a Zubrowska. W r o l i g ł ó w n e j A d a m a C h m i e l o w s k i e g o (brata A l ­ berta) w y s t ą p i ł w p r e ­ m i e r o w e j obsadzie Jan Frycz, k t ó r y rolę o d t w a r z a ć b ę d z i e n a z m i a n ę z Je­

r z y m Grałkiem. P e w n e

Nowe władze

Oddziału SDP w Gdańsku

W u b : sobotę odbyło się w a l n e z e b r a n i e Oddzia

łu Morskiego Stowarzysze­

n i a Dziennikarzy Polskich w Gdańsku. Było to j u ż trzecie, k o l e j n e zebranie dziennikarzy gdańskich w okresie z w i ę k s z o n e j a k t y w ności środowiska p o w y ­ darzeniach sierpniowych.

W sobotnim zebraniu, k t ó r e m u przewodniczyła red. Izabella Greczanik-

s p r a w o z d a n i e z działalnoś­

ci w ł a d z oddziału. Działał ność ta b y ł a r ó w n i e ż p r z e d m i o t e m w s z e c h s t r o n n e j i k r y t y c z n e j oceny podczas d y s k u s j i W w y n i k u głoso­

w a n i a dotychczasowy za­

r z ą d uzyskał — z g o d n i e z w n i o s k i e m K o m i s j i R e w i z y j n e j — pełne i b e z w a r u n ­ k o w e absolutorium.

D y s k u s j a n a zebi^aniu, n i e w o l n a o d polemik, -Filipp uczestniczył sekre- oscylowała wokół n a j b a r - tarz K W PZPR Mirosław

Iłemichowicz. Zebranie

zamknęło trzyletnią k a d e n c j ę dotychczasowych w ł a d z z a r z ą d u Oddziału Morskie­

go SDP. W jego i m i e n i u u s t ę p u j ą c y prezes, red. Jó­

zef K r ó l i k o w s k i wygłosił

d z i e j zasadniczych proble­

m ó w , naprzeciw których s t a j e m y u p r a w i a j ą c z a w ó d dziennikarski. P o d e j m o w a ­ n o p r z e d e w s z y s t k i m s p r a ­ w y p r z y w r ó c e n i a dzienni­

k a r s t w u pełnej w i a r y g o d -

# Dokończenie n a str. 2

f r a g m e n t y m u z y k i nagrała Orkiestra PRiTV, przezna­

c z a j ą c dochód n a p o m o c o f i a r o m trzęsienia z i e m i w e Włoszech.

W p i e r w s z y c h u w a g a c h i komentarzach popremiero- w y c h , w s k a z y w a n o n a w a ż ­ kość p r o b l e m a t y k i m o r a l n e j sztuki, n a w y s i ł e k twórczy, j a k i włożyli w s z y s c y auto­

r z y s p e k t a k l u w nadanie dziełu K a r p i a W o j t y ł y p i ę k ­ nego, współgrającego w e wszystkich. szczegółach kształtu scenicznego. „Brat naszego Boga" jest sztuką t r u d n ą : i d l a reżysera i d l a a k t o r ó w i d l a w i d z ó w .

Przedstawia złożony p r o ­ ces psychologiczny, k t ó r y d o p r o w a d z i d o d e c y z j i z n a ­ nego k r a k o w s k i e g o malarza modernistycznego A d a m a C h m i e l o w s k i e g o d o porzucę n i a sztuki i p e r s p e k t y w k a r i e r y artystycznej i p o ­ święcenia się b e z reszty l u d z i o m — n a j b i e d n i e j s z y m , n a j b a r d z i e j p o t r z e b u j ą c y m pomocy. Współcześni n a z y ­ w a l i często b r a t a A l b e r t a

„ n a j p i ę k n i e j s z y m człowie­

k i e m s w o j e j epoki".

W rozmowie z dziennikarzem PAP. Krystyna Skuszanka Do­

wiedziała: — Sięgnęłam DO t*

sztukę nie dlatego, że .lej au­

tor jest wybitnym człowiekiem.

„Brat naszego Boga" stanowi znakomite choć nietynowe i trudne tworzywo sceniczne.

Moja nierwotna koncepcja ar­

tystyczna nie uległa w trakcie arzygotowywania soektaklu większym zmianom: snektakl zrealizowany j-Ht tak. lak wi­

działam go od samego oocząt- ku. jak zarysował mi się w wyobraźni. Oczywiście, moje z*_

miary artystyczne szalenie wzbogaciła muzyka i scenogra fia. które moim zdaniem, do­

brze odnowiadaja charakterowi i klimatowi nrzedstawienia.

Jak każda nremiera. tak i ta.

dostarcza mi wielu wzruszeń i jak zawsze, odczuwam uczucie smutku tak charakterystyczne dla każdego reżysera, że w tym co zrobił, nic już nie mo­

żna zmienić, nonrawić. że teraz wszystko zależy od aktorów — i od widzów. Nie staraliśmy sie nadać naszej nraoremierze żad­

nej sDecł~,-~« n-n-Tystej opra- (PAP)

O polskich związkach zawodowych na węgierskim kongresie

Nie słabnące zainteresowa­

nie sprawami polskimi obec­

nych na kongresie węgier­

skich związków zawodowych licznych dziennikarzy z wielu krajów świata znalazło wyraz na konferencji prasowej z członkami delegacji Komisji Porozumiewawczej Branżo­

wych Związków Zawodowych.

Odpowiadając na liczne py­

tani i . ALBIN SZYSZKA i EU­

GENIUSZ KUBISZYN podkre­

ślali, *e obecne rozbicie w polskim ruchu zawodowym nie wyklucza współpracy między wszystkimi jego częściami skła dowymi. Wprost przeciwnie — istniejące ciągle niezwykle trudne problemy ludzi pracy wymagają współdziałania związ kowców na wszystkich szcze­

blach. Wskazywali, że odro­

dzone związki branżowe wię-

' łączy niż Są już konkretne przykłady współpracy w zakładach i na szczeblu branżowym. Branżo­

wy ruch zawodowy nie prag­

nie sztucznej jedności, ale u- waża, że dzisiaj — kierując się realizmem i interesami ludzi pracy — trzeba ciągle uczyć się demokratycznego i pozy­

tywnego działania w warun­

kach związkowego pluralizmu.

Wymaga to jednak wzajem­

nego szancunku partnerów i respektowania odmienności po glądów.

Oczywiście A. Szyszka i po­

zostali delegaci, nie reprezen­

tując całości polskiego ruchu zawodowego mogli wypowia­

dać się jedynie w imieniu związków współpracujących w Komisji Porozumiewawczej.

Polscy delegaci odbyli też wiele spotkań w kuluarach kongresu. Bardzo serdeczny i przyjacielski charakter miała rozmowa i JANOSEM RADA­

REM. Życzył on polskim związ kowcom i ludziom pracy po­

myślnego rozwiązania wszyst­

kich trudności.

W przyjacielskiej atmosferze przebiegała wymiana zdań z SANDOREM CASPAREM, któ­

ry jest również sekretarzem generalnym Światowej Fede­

racji Związków Zawodowych, z przewodniczącym radzieckiej WCRZZ, ALEKSIE JEM SZY­

BA JE WEM oraz innymi przy­

wódcami związkowymi z kra­

jów socjalistycznych.

Interesujące były dyskusje z GEORGESEM SEGITY, sekre tarzem generalnym francus­

kiej CGT, z HEINZEM O.

VETTEREM przewodniczącym zachodnioniemieckiej DGB, * PEKKĄ OLIVIO — I prze.

wodniczącym fińskiej SAK i wieloma innymi. Deklarowali oni swoje poparcie dla tych wszystkich podejmowanych w Polsce wysiłków, które zmie­

rzają do ukształtowania się silnego, niezależnego ruchu związkowego.

Ze wszystkich tych rozmów niezbicie wynika, że w mię­

dzynarodowym ruchu zawodo­

wym polskie związki zawodo­

we traktowane są jako ważny partner, a ich czynny udział w tym ruchu powinien być — w nowych warunkach — kon­

tynuowany. Leży to zarówno w interesie Polski, jak i mię­

dzynarodowej solidarności pra cujących.

(PAP)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. M.00 na cmentarzu w

skich stolicy USA mó wi się o możliwości spotkania ministrów spraw zagranicznych USA i Zwia 2ku Radzieckiego 16 maja w Wiedniu z okazji obchodów 25

wianych na ciężkich glebach tego rejonu. Obecnie trwa likwidacja szkód ocenianych przez PZU. Podejmuje się równo­.. cześnie starania o udzielenie pomocy paszowej

Debrze też Tadeuszu, ieś się dzłł nagodził; • Młme zwad przeróżnych z nami się pogodził, W demu naszym kłopotów mamy przecie wiele, Solidarnie Iść

Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. ADAM

obok podziękowania dla tych, którym się ono należy, zwracamy się z pretensją do tych, którzy na nią zosługu- iq- Od dwóch miesięcy do NIK napłynęło

Teraz jednak, rozlegają się głosy, że jest już z ą póź­.. no, a ponadto republikanie oskarżają administrację# ż e całą sprawę zakładników wręcz

częło się drugie spotkanie przedstawicieli NSZZ „Soli­. darność&#34; pracowników