• Nie Znaleziono Wyników

Antysemityzm w przedwojennej Polsce - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Antysemityzm w przedwojennej Polsce - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MORDECHAJ ROTENBERG

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, relacje polsko- żydowskie, Żydzi, antysemityzm

Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Antysemityzm był taki dziki, niebywały. Studenci musieli stać z lewej strony czy mogli siedzieć, ale stali na znak protestu. I były bijatyki. I dostać się na studia to też tylko na jakieś prawo, że potem miał takie trudności, ażeby mieć prawo w ogóle do praktykowania. Ciężko było. Jak to wygląda, to taki chłopak, jak sobie wyobrażam, myśli: „Toż to raj, może tam studiować gdzie chce”. My teraz wiemy jak ten raj wyglądał w Rosji. Ale jak on tak siedział w tej ciemnocie, jak deszcz padał i w Puławach nie było chodników tak bardzo. I ta Lubelska, czy jak się nazywała, Piłsudskiego, co do kolei prowadzi. Teraz kolej też jest w mieście gdzieś, w innym miejscu. Ale dawniej była tak na wprost. Były koszary i potem stacja kolejowa. To wszystko było niełatwe i beznadziejne.

Ja na przykład nie mogłem studiować. I nieliczni to kończyli, bo też trzeba było walczyć z nauczycielami. Był jeden Kosiba, profesor. Wtedy w Polsce każdy nauczyciel w gimnazjum był profesorem tak zwanym. To wtedy u Kosiby to wystarczyło, że ja jestem Rotenberg, ażeby dać mi dwóję bez w ogóle tych... Mnie się udało. Ten kolega, co był ze mną, ten Perec Olek, ten młodszy nazywał się Perec i on był ze mną w czwartej klasie. On został, i ten Kosiba go zostawił w klasie czwartej.

Ponieważ jeden przedmiot, ażeby zostawić to nie wystarczy, połączył się z drugim nauczycielem, jak on się nazywał? Grzywacz był, nauczyciel gimnastyki głupiej, to on mu też dał niedostateczny. To ma pan dwa. To dwa wystarczą, żeby zostawić go na drugi rok. To ten się załamał: „Dlaczego ja?” A mnie się udało, że dostałem trójkę. Z nauczycielami to było różne. Ten Kosiba to był... taki ludożerca bez sumienia bym powiedział.

Częścią składową Polski była ta ludność żydowska, i szkoda, że właśnie po wyzwoleniu, po osiemnastym roku ten antysemityzm wzrosnął. Właśnie wtedy był większy antysemityzm. Mniejszy był podczas zaborów, ale wtedy zdawało im się, że to tak... Ja wiem zresztą... Szkoda.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-09-17, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo summa summarum, no do normalnej pracy mimo, że mówili, że to są kupcy, ale była taka warstwa potężna takich tych, to nie byli kupcy.. Czasami to ten cały dzień tak, dwie

Już nie powiem, że takie wojskowe te, myśmy szli to jak wojsko szło, to też tak według kroku jak najlepiej.. w ogóle nie

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Chodziłem do polskiej szkoły powszechnej, mieszkałem przez długi czas na Marymoncie, tam prawie nie było Żydów.. Z tych lat pozostały mi bardzo

Jak rozpoczęły się takie pierwsze zamieszki antysemickie, chyba najbardziej widoczne były we Lwowie – mój mąż tam studiował, mówił, że to były

Purim to też był taki okres, że dla biednych, którzy chodzili dawało się, była okazja, że zbierali jałmużnę.. Było też jakieś takie święto, że posyłali takie

To była w ogóle rodzina taka, że ojciec zniknął w Rosji, znaczy potem się zjawił znowu, pił dużo i znowu zniknął.. A ta matka

Jak ktoś się zgłębiał w historię, to tam się gadało, jak to dziecko zniknęło, że zniknęło, a potem się gdzieś zjawiło albo coś takiego. Ale to