• Nie Znaleziono Wyników

Przestrzeganie koszerności w domu rodzinnym - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przestrzeganie koszerności w domu rodzinnym - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MORDECHAJ ROTENBERG

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Żydzi, życie codzienne, koszerność

Przestrzeganie koszerności w domu rodzinnym

Czasami jest coś takiego, że jak Żyd pochodzi z takiego domu tradycyjnie prowadzonego, to nie było, że się tak boi Boga, tylko już czasami po prostu wstręt na samą myśl. Ja znam tu jedną, co nigdy kiełbasy nie jadła, bo czuła, jak zje kawałek kiełbasy, świniny, to ona od razu wyrzyga. Ja sam, jak jechaliśmy właśnie do Sandomierza statkiem, z Puław do Sandomierza, wycieczka szkolna w gimnazjum była, i cały statek, tam siedzieliśmy na pokładzie i tak dalej, i tyle ile godzin się jechało, to już nie pamiętam. Ale była taka przerwa obiadowa czy jak to nazwać, że dawali puree, kartofle z kiełbasą. Ta kiełbasa była z pieca, tak ładnie wyglądała. Ale u nas w domu ja nigdy kiełbasy nie jadłem. To byłem w czwartej klasie dopiero, inne otoczenie. To ja myślałem sobie, jak ja to zjem? I tak mi to smakowało. Tak, że to nie jest problem, żeby przestrzegać koszerności w domu... Tam były u nas na przykład te widelce, noże i tak dalej, to była szuflada osobna na mięsne i na mleczne. Naczynia też. Na Wielkanoc to na strychu były te garnki, tak że się zdjęło. To nie było tak trudno przestrzegać tego. U tych skrajnie pobożnych to może bardziej tak uważają, żeby ten nóż tak przez omyłkę nie tego. Ale nie, u nas nie. To tylko tacy skrajni fanatycy. A ta, co pracowała u nas, ta służąca Polka, to tam wiedziała. To ona sobie tyle to osobno, to osobno.

Data i miejsce nagrania 2009-09-17, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jakśmy tam coś jedli i papierek rzucili, to nauczycielka nam powiedziała: „Nie wolno, zabieraj, tam kosz jest, do kosza zanieś”.. Myśmy tam po Wiśle trochę

Ja wiem, że Polska, zdaje mi się, przywozi do Polski koszerne mięso z Węgier, bo nie ma tutaj tylu Żydów, żeby zrobić… To jest cały interes, to koszerne mięso. To nie

Purim to też był taki okres, że dla biednych, którzy chodzili dawało się, była okazja, że zbierali jałmużnę.. Było też jakieś takie święto, że posyłali takie

Ja wiem, że z odległości dwudziestu metrów to mógł pan wyczuć, wywąchać gdzie się znajduje ta łaźnia.. Bo ta instalacja też nie była odpowiednia,

To była w ogóle rodzina taka, że ojciec zniknął w Rosji, znaczy potem się zjawił znowu, pił dużo i znowu zniknął.. A ta matka

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Bo summa summarum, no do normalnej pracy mimo, że mówili, że to są kupcy, ale była taka warstwa potężna takich tych, to nie byli kupcy.. Czasami to ten cały dzień tak, dwie

Już nie powiem, że takie wojskowe te, myśmy szli to jak wojsko szło, to też tak według kroku jak najlepiej.. w ogóle nie