• Nie Znaleziono Wyników

Wyobrażenia na temat wyrobu macy w przedwojennej Polsce - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyobrażenia na temat wyrobu macy w przedwojennej Polsce - Mordechaj Rotenberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MORDECHAJ ROTENBERG

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Żydzi, relacje polsko-żydowskie, maca

Wyobrażenia na temat wyrobu macy w przedwojennej Polsce

Jak zabierali ze sobą śniadanie do szkoły, to podczas Świąt Wielkanocnych to była maca, to ja zabrałem kilka mac, trzy mace, położyłem i wychodziłem z klasy. I to wszystko znikało. Bo to naprawdę maca jest dobra, łatwo się je. I ta Więckówna, wszyscy tak jedli ile chcieli. Ja schodziłem na dół, kupowałem sobie bułkę z szynką.

To ta Więckówna mnie się pyta: „A powiedz Motek, a bierzecie krew do macy?” To zdaje wnet maturę i takie pytanie zadaje, śmiejąc się, ale to istnieje, to gdzieś słyszała. Albo byłem na wycieczce do Sandomierza. Tam jakiś stary klasztor istnieje.

Jakiś uczeń z gimnazjum, równolegle tak co do wieku, oprowadzał nas i tłumaczył. I tam widać na stole takim drewnianym trzymają tacy Żydzi te kapoty i te nosy takie krwiożercze, jak sępy z nożami. A tu białe dziecko takie małe, i on powiada: „To jest obraz, jak Żydzi biorą krew na macę”. Zamiast powiedzieć, że takie zabobony albo coś takiego... Tak, że to nie wiem skąd to pochodziło takie różne... Coś słyszała i tam zabili, tam porwali i znikło dziecko. Jak ktoś się zgłębiał w historię, to tam się gadało, jak to dziecko zniknęło, że zniknęło, a potem się gdzieś zjawiło albo coś takiego. Ale to wystarczyło, ażeby... Jakiś nawet ksiądz, który w ogóle tak nie jest bardzo uczony, powiedział, że to widocznie tak było albo coś takiego. Dużo takich zabobonów było.

Data i miejsce nagrania 2009-09-17, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To były takie ławki, trudno było na nich siedzieć, kiwały się, bo nie były na podłodze tylko tak na ziemi.. I te filmy były straszne, straszne, takie głupie, że

I dostać się na studia to też tylko na jakieś prawo, że potem miał takie trudności, ażeby mieć prawo w ogóle do praktykowania.. Jak to wygląda, to taki chłopak,

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

O, ciekawa była praca i człowiek mógł się dorobić, tyle zarobił, żeby trochę lepiej się zorganizować i tak dalej.. Po Persji pracowałem też na takich

To w ogóle, żeby być szczęśliwym, to jest takie zjawisko nienormalne powiedziałbym raczej. Znika to pokolenie, wszyscy najbliżsi krewni i to