• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina - Zenon Głowala - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzina - Zenon Głowala - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZENON GŁOWALA

ur. 1937; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe rodzina Głowalów, Lublin, Rury Jezuickie, II wojna światowa, PRL, represje komunistyczne

Rodzina

Moja babcia była z Lublina, a mój dziadek przyjechał z Chorupnik, miejscowości koło Krasnegostawu. Dziadek ożenił się z babcią. Mieli trzech synów: Janka, Witka i Kazika i trzy córki: Helę, Władkę i Zośkę. Kazik to mój ojciec, był szewcem. Wszyscy mieszkaliśmy na Rurach, tam urodził się ojciec, wszyscy tam się urodziliśmy i wychowaliśmy. Mojego dziadka Marcina zastrzelili w 1906 roku. Dziadek był sołtysem. W nocy zastrzelili go w stodole, spał sobie. A ojciec urodził się jako pogrobowiec.

Dziadek [od strony mamy] był 9 lat w niewoli w Rosji. Mama urodziła się w 1914 roku.

Dziadek z Lublina, z Rur pochodził. 50 lat wstecz to były same klany. Całe rodziny mieszkały na jednych osiedlach i nie było napływowych ludzi, wtedy pięciu, dziesięciu było obcych.

Stasio Głowala, mojego chrzestnego ojca syn, skończył w Warszawie Szkołę Gospodarstwa Wiejskiego. Ożenił się, [a w czasie wojny] poszedł do partyzantki.

Partyzanci jeździli bryczkami. Czterech ich było i dziewczyny, do lasu jeździli. Kiedyś przyszedł do okna i mówił do mojego ojca: „Stryjku, poszedłem do wojska, żeby walczyć z Niemcami. Teraz, jak przyjechałem, to oni chcą mnie wysłać na front”.

Aresztowali go na ulicy Chopina. Został rozstrzelany w radzyńskich lasach. Ojciec po niego jeździł, żona poznała go po butach i po spodniach. Pochowany jest na cmentarzu przy ulicy Lipowej.

Data i miejsce nagrania 2018-07-12, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama 14 razy chodziła na pielgrzymkę do Częstochowy, chociaż miała żylaki na nogach, chodziła i nic się

Trzeba było stać w jednej kolejce po kilka razy, kupić po kilogramie cukru, po kilogramie mąki, bo nie można było więcej uzyskać, tylko po kilogramie a stało się parę godzin

Z 1 Maja trzeba było przejść przez całą ulicę Lubartowską i później na górę, na Czwartek!. Kto

Słowa kluczowe Lublin, PRL, hotel Lublinianka, hotel Europa, restauracja Powszechna, życie towarzyskie, restauracja Stylowa, Karczma Słupska..

Niemca poczęstowaliśmy papierosem, a on: „Danke”, nie zapalił, tylko za ucho wsadził sobie.. Dopiero jak przyjechał na miejsce,

Później przeniosłem się na ekspedycję śmigłowców, bo na narzędziowni akord był, a ja wychodziłem [z pracy] o dwunastej na trening [boksu].. Tam pracowałem od

Gdy Papież Jan Paweł II przyjechał do Polski, to ja i sąsiad zapisaliśmy się do jego obstawy.. To ja

Słowa kluczowe rodzina Głowalów, Lublin, PRL, ulica Dymitrowa, praca szewca, szewstwo, Spółdzielnia Inwalidów przy ulicy 1 Maja, sport, piłka