• Nie Znaleziono Wyników

Strajk młodzieży szkolnej i studentów w 1947 roku - Maria Bawolska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Strajk młodzieży szkolnej i studentów w 1947 roku - Maria Bawolska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA BAWOLSKA

ur. 1928; Kazimierz Dolny

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe stalinizm, życie codzienne, życie polityczne, strajk studentów

Strajk młodzieży szkolnej i studentów w 1947 roku

Ja zdałam tą dużą maturę w 47 roku, [i w Lublinie, w tym samym roku doszło właśnie do takich wystąpień, protestów młodzieży studenckiej i uczniowskiej]. To był 47 rok?

To była, ale to była zima chyba i od czego to się zaczęło, to ja nie wiem. Właściwie to myśmy chyba nie bardzo w tej mojej [klasie], może starsi koledzy, starsze klasy, ale ja teraz niedawno rozmawiałam z jednych moim żyjących kolegów, to on też nie bardzo pamięta od czego to się zaczęło. Tak że nie bardzo umiem odpowiedzieć. Ja pamiętam, że myśmy jakieś 3 dni strajkowali. Lataliśmy na Cichą chyba tam pod UB… chyba z jakiejś szkoły czy z uczelni jacyś koledzy byli aresztowani. Ale ja naprawdę szczegółów też nie pamiętam. Wiem, że część tej młodzieży to była powywożona gdzieś tam w okolice Piask i żeby chyba wracali na piechotę, i żeby im z głowy protesty wywietrzały. Chyba 3 dni myśmy nie chodzili do szkoły. Nie pamiętam tego. Raczej pamiętam inną masową taką uroczystość, to był chyba, ja jeszcze nie wiem czy do urszulanek czy już do Krzeczkowskiej chodziłam, to pogrzeb biskupa Fulmana, który umarł właśnie tuż po wojnie, po powrocie z tego odosobnienia. To wtedy wszystkie szkoły brały udział w tym pogrzebie na Placu Litewskim. Była wielka uroczystość wówczas. A tego 47 roku to jakoś nie pamiętam w szczegółach.

Data i miejsce nagrania 2005-12-04, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Marcin Fedorowicz

Transkrypcja Kinga Pijas

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy był zakład pracy, a za zakładem pracy – jeszcze też ciekawostka, bo było więzienie i z tego więzienia więźniowie pracowali na budowach.. Na naszym zakładzie też

To była raczej taka no prymitywna kamienica chyba, nie wiem jakie były mieszkania na piętrach, ciotka dostała na parterze mieszkanie.. To był, trudno to nawet nazwać pokojem

Ja lubelskie Stare Miasto oglądam teraz jak się tam zmienia, jak jest odbudowywane, remontowane, ale ten okres roku [1951, kiedy tam mieszkałam], to są bardzo przykre dla mnie

Tak że jak wróciłyśmy to już chyba nie było, nic się nie działo tam w katedrze, tylko zaczęły się wtedy aresztowania ludzi, którzy mówili coś na ten temat,

Wiem, że zwykle ci rolnicy, pewnie cały ten wydział rolny czy może UMCS to jakoś tak się na końcu chodziło [Czy wnoszono jakieś okrzyki?] Nie pamiętam tego, być

Po wojnie już w 44 roku moja ciotka powróciła do Lublina, zaczęła ponownie pracować na poczcie, przed wojną była urzędniczką pocztową, a ja zaczęłam naukę

Ja jeszcze pamiętam z początku wojny, to takie fragmentaryczne może wspomnienia, jak jeszcze byłam [w Lublinie] ten krótki okres dopóki nie zamknięto gimnazjum

Pamiętam ten moment dlatego, że myśmy mieli nad Europą na górze takie miejsce, teraz to się nazywa harcówka, a myśmy to nazywali jaskółką, tam są takie okienka na samej górze,