• Nie Znaleziono Wyników

Pochody pierwszomajowe - Maria Bawolska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pochody pierwszomajowe - Maria Bawolska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA BAWOLSKA

ur. 1928; Kazimierz Dolny

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe stalinizm, życie codzienne, życie polityczne, święto 1 Maja, pochody pierwszomajowe

Pochody pierwszomajowe

B y ł y r ó ż n e t a k z w a n e m a s ó w k i , a k a d e m i e p i e r w s z o m a j o w e , p o c h o d y pierwszomajowe. Myśmy to jakoś tak traktowali lekceważąco, raczej tak sobie zabawowo to moje środowisko to traktowało. Tak że za bardzo nas tam chyba nie zdołali zindoktrynować. Trudno mi powiedzieć, żeśmy nienawidzili pochodów pierwszomajowych bo myśmy raczej to traktowali jako takie wycieczki za miasto przyjemne. Bo to się zaczynało zwykle gdzieś na Wieniawie, a kończyło koło poczty, powiedzmy, bo tam zwykle była trybuna na Krakowskim. Tak że ja czasami, tak jak teraz słucham takich opowieści jak to się bojkotowało straszliwie te pochody pierwszomajowe, to jakoś ja tego tak nie pamiętam, raczej właśnie tak całe to moje towarzystwo rolnicze, to tak zabawowo to traktowało dosyć, z lekceważeniem, ale zabawowo. Pod względem ideologicznym z lekceważeniem, a powiedzmy ładna pogoda i tak dalej.

[Jak wyglądał przebieg i organizacja pochodu?] Ja nie wiem według jakiego schematu były te instytucje ustawiane, z transparentami, z jakimiś tam tak zwanymi szturmówkami i według jakiegoś tam ustalonego porządku. Ale naprawdę nie wiem, chyba najpierw szły zakłady przemysłowe. Naprawdę nie pamiętam jak to było organizowane. Wiem, że zwykle ci rolnicy, pewnie cały ten wydział rolny czy może UMCS to jakoś tak się na końcu chodziło [Czy wnoszono jakieś okrzyki?] Nie pamiętam tego, być może że tak, może ktoś i zapoczątkowywał, ale pewnie to nie były jakieś takie entuzjastyczne.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-12-04, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Marcin Fedorowicz

Transkrypcja Kinga Pijas

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak że jak wróciłyśmy to już chyba nie było, nic się nie działo tam w katedrze, tylko zaczęły się wtedy aresztowania ludzi, którzy mówili coś na ten temat,

Czesław Maj: Ja się zetknąłem z tym, że koń tłuk się, znaczy przewracał się po stajni, no to konie się tak tłuką czasem, ale koń miał później warkoczyk taki, zawiązany

Lista była i trzeba było się podpisać: wyznaczali miejsce dla każdego zakładu pracy, przychodził ten, co to organizował i miał listę z nazwiskami pracowników;

Szło się przez całe Krakowskie Przedmieście, gdzieś aż na Alejach Racławickich się zaczynało, a trybuna główna to była przy poczcie głównej. Tam się

No i tak sobie wymyśliłem, że ten wielkopolski jest optymalny, bo jest kwadratowy z góry, więc, powiedzmy, najbardziej okrągłe gniazdo, to, powiedzmy, przestrzeń jest

Zbieraliśmy się przeważnie w zakładach pracy i dzielnicami były ustalone ulice, gdzie który zakład pracy się gromadzi.. Później oczywiście był przemarsz tego pochodu przez

To było przez 1 Maja, tak przeważnie o tu się zaczynało, od dworca kolejowego i tak szli przez Zamojską i Królewską, przez Krakowskie i tam się chyba już

Pamiętam też takie pochody pierwszomajowe, kiedy nas zgromadzono i trzeba było stać ileś godzin na jakiejś ulicy, zanim nasza grupa będzie miała znajdować się przed trybuną