• Nie Znaleziono Wyników

Rozpoczęcie studiów i pracy na UMCS-ie - Dominik Fijałkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rozpoczęcie studiów i pracy na UMCS-ie - Dominik Fijałkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DOMINIK FIJAŁKOWSKI

ur. 1922; Huta Borowska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, edukacja, studia, UMCS, botanika, praca naukowa

Rozpoczęcie studiów i pracy na UMCS-ie po wojnie

Jak się skończyła wojna natychmiast wróciłem do kraju, tak że już w czerwcu dostałem się do domu rodzinnego i rozpocząłem nowy etap życia. Myśl o nauce nie dawała mi spokoju. Stąd też wstąpiłem do uczelni [z zapytaniem] jakie ja mam szanse z moim dyplomem dostać się na studia. Niestety musiałem jednak mieć dużą maturę, ażeby dostać się na pierwszy rok studiów. Małą maturę zdobyłem eksternistycznie przy komisji złożonej z pracowników dydaktycznych liceum Zamoyskiego w Lublinie, tak że egzamin był szczegółowy, miałem kłopoty z matematyką, ale jakoś udało mi się. Później trzeba było jednak dużą maturę mieć przed wstępem na studia. Uzyskałem ją na tak zwanym rocznym kursie zorganizowanym przez Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, który to dawał podstawy do pójścia już bez egzaminu na wszystkie kierunki przyrodnicze i wszystkie ośrodki w Polsce. W ten sposób dostałem się na pierwszy rok studiów w 1946 roku.

Na ćwiczeniach botanicznych, mikroskopowych wyróżniałem się dużą znajomością materiału, tak że prowadzący te ćwiczenia zwierzył się profesorowi, że ja doskonały jestem w znajomości przyrody i innych problemów, i że trzeba tego człowieka w jakiś sposób nagrodzić. Byłem w szkole ogrodniczej, [dlatego] znałem bardzo dużo roślin.

Profesor [Józef] Motyka, mój szef – od razu zaproponował mi pracę. To był luty 1946 rok – byłem na pierwszym roku – od razu mi zaproponował pracę. Powiedział, że moim obowiązkiem tutaj jest przede wszystkim założenie ogrodu botanicznego w Lublinie oraz napisanie „Flory roślin naczyniowych Lubelszczyzny”. Te właśnie zagadnienia to były podstawą mojej pracy na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej.

Zarabiane pieniądze na etatach to była groszowa niemal pensje, ale to pozwoliło na ograniczeni wsparcia jakie brałem od moich rodziców, ponieważ zmniejszyły się koszta mojej edukacji w Lublinie. Myślałem, że mam skłonności do medycyny, bo miałem możliwość wyboru bez egzaminów medycyny, ale studia medyczne trwały sześć lat. Nie stać [mnie było] na to, żeby rodzice tyle czasu płacili mi za studia.

Myślałem o ogrodnictwie, ale to ogrodnictwo było dopiero w Warszawie i Poznaniu,

(2)

więc za daleko, dlatego wybrałem biologię.

Data i miejsce nagrania 2012-05-25, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niemniej byłem bardzo obowiązkowy, bowiem [chodząc do szkoły] w Chodlu, w ogóle nie opuściłem ani jednego dnia w ciągu jednego roku, a w ciągu dwóch latach to opuściłem tylko

Takie zbiory maja duże znaczenie naukowe, bowiem pozwalają nie tylko poznać gatunki jakie występują na danym obszarze, ale również dają możliwość opracowania

jest bardzo potrzebne, bowiem bez zbiorów nie można prowadzić badań systematycznych, nie można prowadzić badań nad zmiennością poszczególnych gatunków. Zacząłem

Ja, żeby znaleźć jakąś roślinę, znając ekologię tej rośliny, szukałem jej tam, gdzie ona ma dobre warunki występowania w siedliskach naturalnych i zawsze znajdywałem w

Topola biała jest – podobnie zresztą jak i topola czarna – gatunkiem siedlisk tak zwanych łęgowych, które wytworzyły się na madach nadrzecznych i to głównie na madach

Profesor Krzyż – wtedy był magistrem znanym już w świecie naukowym matematycznym – też musiał poddać się, tak jak i ja, egzaminom w

Musiałem się oczywiście, jeżdżąc po terenie, na wsi meldować sołtysom, sołtys dawał skierowanie, gdzie tam siano jest w stodołach, tam chciałem, żeby mnie dano na spanie..

Ja miałem też kłopoty, byłem młody, w wieku wtedy takim partyzanckim, no więc byłem niebezpieczny dla ustroju komunistycznego, tak wynikałoby ze wszystkich tamtych zachowań,