Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) Cena: 1,50 zł
w tym 8% VAT)GAZETA „Co tam Panie w polityce”
rozmowa z członkinią Platformy Obywatelskiej
Janiną Okrągły - str. 6
Co słychać
w ŁĄCE i Chocimiu
- str. 9
ISŁN 25
SKORPION
MIEJSCE NA
604 312 725, 516 545 747
e-mail: info@osuszanie-pomiary.pl
www.osuszanie-pom iary. pl
REKLAMĘ tel.
884 635 333
MANDAT
dla strażnika miejskiego
str. 2
Badanie^
hr — I *"■ r
Zawilgocenia i Zasolenia Wynajem OsuszaczyJ5i
drewna1
LO»
3 -*■1
W .1
L- -fc
v ’ pri id( iiRu
V V O słów maślakach str. 11 kilka
2 . Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17)
MANDAT dla STRAŻNIKA MIEJSKIEGO
Strażnik miejski zaparkował w miejscu dla inwalidy
- Tunie ma litości - komentuje całą sprawę Grzegorz Smoleń ko mendantStrażyMiejskiej w Nysie , który zawnioskował do policji o ukaranie swego podopiecznego mandatem.
Jedenz nyskichstrażników miej
skich zaparkowałswojeautona ko percie dlaniepełnosprawnych przy ulicy Bielawskiej w Nysie. Czy to noszony przez niego mundur spo wodował, że uznał sięzakogoślep szego od zwykłego obywatela, nie wiadomo,faktem jest natomiast,że przechodzień „trzasnął" nieprawi
dłowo zaparkowanemu pojazdowi zdjęcie, a cała sprawa szybko do tarła do szefamundurowych.
- W naszej pracy to niewyba
czalnyfaul,mypowinniśmywręcz dawać przykład. Stawać w takich miejscach możemy tylko w razie najwyższej konieczności. Tu nie było ku temupowodów - komentu
je całą sprawę dla „Gazety Pograni cza" Grzegorz Smoleń komendant
Windykacja wierzytelności Usługi detektywistyczne Tel. 881-722-58$
Email, deteMyw@nys3.sos.pt StrażyMiejskiej w Nysie.Jak nam powiedział, w tej sytuacji uznał, że strażnik musi odpowiedzieć za swoje zachowanie tak samo jak zwyczajny obywatel. - On mi się jakoś nawet tłumaczył, ale ja tego
nie przyjąłem - podkreśla naszroz mówca, zdziwiony zachowaniem swego pracownika tymbardziej, że to osoba zdużym doświadczeniem i jak dotychczas nieposzlakowaną opinią. Abyniezostać posądzonym o stronniczość, komendant zdecy dowałsię przekazać sprawę do Ko mendy Powiatowej Policji w Ny
sie. A ta byłabezlitosnai „wlepiła"
mandat.
- Zawsze powtarzam swoim lu dziom, że strażnik nie zatrzymuje się dziesięć metrów przed przej ściem dla pieszych tylko jedena ście. Musimy dbać oopinię - pod
sumowuje Smoleń.
Maciej Dobrzański Fot: jawnosc.nysa.pl
Chciała uciec policji, potrąciła policjanta
Głupota i brawura nastolatki mogła zakończyć się tragicznie dla policjanta drogówki. Był jednak na tyle zwinny, że zdołał zapobiec ucieczcekobiety.
W poniedziałek 25 września w Jarnołtówkupóźnymwieczorem policjanci ruchu drogowego za
trzymali do rutynowej kontroli sa mochód. Szybkowyszło na jaw, że kierujący nim mężczyzna ma sądo
wy zakaz prowadzenia pojazdów.
Prawdziwątytoniową„spiżar nię” urządzili sobie natargowi
sku miejskim w Nysie delikwenci z Brzegu i Nysy. Straty Skarbu Państwa z tytułu należnego po
datku akcyzowego policja wyce nia na 37 tys. zł.
Nyscy policjanci jużod dłuższe
go czasu mieli podejrzenia, że na głównym targowisku miasta moż nanabyć nielegalny tytoń, dlatego teżswoją akcję zaplanowali razem z funkcjonariuszami Służby Cel- no-Skarbowej. I przeprowadzili ją skutecznie podkoniec września po uprzednim namierzeniu osób, do konujących nielegalnych transak
cji.Takiej ilościpapierosów jednak sięnie spodziewali.
Mundurowi - kierując sięprzepisa mi prawa - zadzwoniliwięc po la
wetę. W tym momenciekoleżanka zatrzymanego mężczyzny „wsko czyła" do samochodu, chcącuciec z miejsca zdarzenia. Udało jej się nawet ruszyć, ale potem miała już mniej szczęścia - policjant,którego przy okazji lekko potrąciła, zdołał wyjąć ze stacyjki kluczyki, czym udaremnił plany nastolatki.
- Policjantowi na szczęście nic
Podczas przeszukania samo chodu należącego do 59-letniego mieszkańca Brzegu funkcjonariu
szeznaleźli 420 paczek papierosów bez akcyzy oraz 14 sztuk worków nielegalnego tytoniu. Kolejne
„kwiatki" odkryli w miejscu za
mieszkania mężczyzny, gdzie rów nież przechowywany był „lewy"
tytoń.
- Łącznie policjanci zabezpie czyli ponad 1 100 paczek papie rosów oraz ponad 40 kg krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy - informuje rzecznik ny skiej policji. Wstępne ustalenia wskazują, że suma strat, na jakie 59-latek mógł narazić Skarb Pań stwa, to blisko30 tys.zł. Zatrzyma-
się nie stało -mówinaszejgazecie mł. asp. Magdalena Skrętkowicz - rzecznik nyskiej policji. Teraz 18-letnia kobieta z powiatu prud
nickiego odpowie przed sądem za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi jej do3 lat pozbawienia wolności.
Maciej Dobrzański
ny brzezianin odpowie teraz przed sądem zaprzestępstwokarno-skar bowe. Mężczyźnie grozi kara na wet do 3 latpozbawienia wolności.
Sprawiedliwość dosięgnie też drugiego z zatrzymanych męż
czyzn-47-latka zNysy, choć też w swojej działalności miał już mniejszy rozmach. Wjego samo chodzie znaleziono blisko 600 paczek nielegalnych papierosów.
Wtymwypadku straty poniesione przezSkarb Państwa są szacowane na kwotę7 tys.zł. Za tego typu wy kroczenie skarbowe grozi wysoka grzywna.
Maciej Dobrzański
OGŁOSZENIA DROBNE
■ Kupięksiążki,płyty winylowe, CD.
Dojazd. Gotówka508-245-450
MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ
tel. 884 635 333
Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) 3
KOBIETA ZGINĘŁA
W POŻARZE BEZ OFIAR
ale było niebezpiecznie
Tragicznie zakończył się pożar w jednym zdomówwNysie. Wjego wyniku śmierć poniosła starsza kobieta.
Dramat rozegrał się w czwar
tek 28września. Strażprzybyła na miejscetuż po telefonieod kierow cy, który przejeżdżając obok domu jednorodzinnego zauważył dym ulatniający się z okien budynku.
Gdy wysiadali z wozu, zaledwie pięć minut po telefonie, strażacy widzieli już ogień wydobywający
...temperatura w środku była już tak
wysoka, że popękały szyby.
się z okien. Jakrelacjonuje Paweł Gotkowski, rzecznik nyskiej stra ży pożarnej, temperatura wśrodku była już tak wysoka, że popękały szyby. W palącej się kuchni stra żacy odnaleźli na podłodze ciało 63-letniejmieszkanki. Mimo reani macji lekarz pogotowia stwierdził jej zgon.
Straż „na szybko” przyjęła zało
żenie, że do pożaru musiało dojść
w wyniku zaprószenia ognia. Oce
na ta jestotyle warta zbadania, że w domunie było pieca węglowego,
tylkokuchenkagazowa.
Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, że nie byłoto podpale
nie. Tezętę potwierdza nyski pro kurator.
- Oczywiście czekamy jeszcze na ocenę biegłego w zakresie dzie
dziny pożarnictwa. Zleciliśmy też sekcję zwłok kobiety. Jej wyniki będą znane za około miesiąc- po
informował „Gazetę Pogranicza” prokuratur rejonowy w Nysie Se bastian Biegun. Straty materialne wycenione zostały na około30 tys.
zł.
Maciej Dobrzański
Niszczycielski wiatr i intensyw ny deszcz - to głównecechy orka
nu Ksawery, który kilka dni temu przeszedł nad ziemią prudnicką.
Nie obyło się bez licznych inter wencji straży pożarnej.
- Na szczęście nie zanotowano żadnych ofiar - rozpoczyna rozmo
wę z „Gazetą Pogranicza” rzecz nik Powiatowej Straży Pożarnej w Prudniku mł. bryg. PiotrSobek, którego zapytaliśmy o interwencje straży zczwartku 5 października.
- Najniebezpieczniejsze zdarze
nie miało miejsce na drodze wo jewódzkiej 414 na trasie Lubrza - Dobroszewice około godz. 19.30, gdzie w leżące na jezdni drzewo wjechałsamochódosobowy- rela
cjonuje nasz rozmówca. Ponieważ gałęzie uniemożliwiały prowadzą
cej samochód kobiecie wysiąść zauta,namiejsce musiały przybyć trzy zastępy straży pożarnej (13 strażaków) i policja. Na czas prac droga została zamknięta. Straty to 2 tysiące zł, a pozytywy takie, że kobiecienic sięnie stało.
Większestraty - po 5 tysięcyzł - ponieśli natomiast dwaj kierowcy, którzy tego wieczoru poruszali się
samochodami na terenie Prudnika - ulicami Kościuszki i Nyskiej. Na Toyotę Yaris około godziny 21.00 spadł konar, a niecałedwiegodziny wcześniej dokładnie to samo stało siępojazdowiHyundai nanyskich rejestracjach.
Równieżw ginieBiałanie obyło siębezproblemów- na trasieKro- busz - Żabnik duży konar zerwał liniętelefoniczną.
Jakwylicza mł. bryg. Piotr So bek tego dnia straż odnotowała23
zdarzenia od godz. 13.50 do 4.00 w nocy.W akcjach brałoudział106 strażaków ochotników i 20 zawo dowych.
To nie pierwszy raz, gdy orkan ten pojawia się nad Polską.W 2013 roku w wynikuśnieżyc igwałtow
nych wiatrów życie straciło pięć osób. Straż zaleca,abypodczas in
tensywnych wiatrów w miaręmoż liwość pozostawać w domach.
Maciej Dobrzański
CAR-MAX
CZĘŚCI SAMOCHODOWE
części
mechaniczne części
blacharskie
elementy cięte
FORDMONDEO MK4 1 .8 TDCI, 2.0 TDCI FORD FOCUS II 1 .6 TDCl ,t.8 TDCI , 1 .6 TDCI FORD C-MAX 1 .i TDCI, 1 .6 TDCI, 2.0 TDCI FORD GALAXY MK3 1.8 TDCI. 2.0 TDCI
FORD FOCUS II UFT 1.6 TDCI, 1,8 TDCI. 2.0 TDCI wszystkie części pochodzą z legalnego źródła z demonroży samochodów bezwypadkowych
48 340 Głuchołazy ť oa nnc^nJi u!. Powstańców Šlqskich 49 007 ZÖ4 U4 I
l
4 GAZET*-' FTKflüiHi Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17)
Gwiazda futbolu sądzona w Prudniku
WPrudniku rozpoczął się proces legendy Ruchu Chorzów i byłego króla strzelców polskiej ekstra
klasy, a także reprezentanta Polski w piłcenożnej MariuszaŚ. Wraz ze swoim wspólnikiem jest on podej
rzany o nielegalneskładowanieod padów w Konradowie, któremogło spowodować zatrucie ujęcia wody dlaNysy.
Były piłkarz, obecnie 46-letni przedsiębiorca, to właściciel firmy
Cegmar, która pięć lat temu kupiła nieczynnącegielnię w Konradowie (gmina Głuchołazy). Prokuratura sądzi, że rok temu wraz ze swoim współpracownikiem Witoldem W.
nakazali zwiezienie na teren daw
nej cegielni odpadów komunal nych. Ich liczbę ocenia się na ok.
300 ton. O stertach śmierdzących odpadów poinformowali pod ko
niec 2016 roku głuchołaską straż miejskąmieszkańcymiejscowości.
Ta z koleizawiadomiła prokuratu
rę.
Jak wynika z ustaleń śledczych, firma byłej gwiazdy Ruchu Cho rzów nie miała pozwolenia na
Skuteczny także bez munduru
Stróż prawa nawet w czasie wolnym musi mieć oczy dookoła głowy. Jeden z nyskich policjan tów napewno je ma. Po pracyujął mężczyznę kierującego po „kilku głębszych”samochodem.
Do nietypowego zdarzenia do
szło we wtorek 27 września oko ło godz. 14 blisko centrum Nysy.
Funkcjonariusz z drogówki st.
sierż. Mateusz Sikora mając dzień wolny od służby jadąc swoim sa
mochodem zauważył, jak kierują
cy osobowym Peugeotem zajechał drogę rowerzystom próbującym go
zarówno składowanie, jak i prze
rabianie takich odpadów. Śmieci, przywożone m.in. z okolic Śląska, leżą wtym miejscu do dziś - blisko potoku wpadającego do Białej Głu chołaskiej,zaledwiekilkanaście ki lometrów od ujęcia wodydla Nysy.
Według prokuratury mogłoto spo wodować katastrofę ekologiczną w tym rejonie.
Obaj oskarżeniniestawili się na rozprawę. Adwokat Mariusza Ś.
przedstawił sądowi jego zwolnie
nielekarskie, abyły piłkarznapisał teżoświadczenie, w którym tłuma czył, że choć jest większościowym akcjonariuszem spółki, to jedno
cześnie nie jest członkiem zarzą du i nie odpowiada za działalność spółki. Według niego prezesem jednoosobowego zarządu jest Wi told W.
Jednym ze świadków w proce
sie jest znajomy Mariusza Ś.,któ ry twierdzi,że były piłkarz zawarł umowę z firmą Beniamina B. na dostawę do cegielni przerobionego komponentu do spalania w czasie produkcjicegieł, co miało obniżyć
ominąć. Tor jazdy wskazywał, że szofer tego pojazdu może być nie trzeźwy. Kiedy kierujący zjechał naparking przymarkecie,policjant ujął mężczyznę i powiadomił dy żurnegonyskiej policji.
Badanie alkomatem potwierdzi ło przypuszczenia mundurowego.
Do urządzenia przyłapany 52-la- tek wydmuchał 1,5 promila, awięc zdecydowanie za dużo, by móc prowadzić pojazd. Ale nawet gdy by był trzeźwy nie powinien tego czynić, ponieważ przy sobie nie posiadał też prawa jazdy.
kosztydziałalności. Wedle jego re
lacji, gdy tylko Mariusz Ś. dowie
dział się, że do Konradowa zwo żone są śmierdzące odpady, miał wycofać się z umowy i zażądać wycofania transportów. Co jednak ciekawe, Beniamin B. nie dotarł na rozprawę. Inny świadek - były dozorca cegielni zeznał przed są
dem, że Mariusz Ś. mówił mu, że do Konradowa mają trafiać odpady komunalne do dalszej przeróbki.
Kolejna rozprawa w tej sprawie ma się odbyć30 października. Ma się na niej zjawić Mariusz Ś., by złożyćzeznania.
Prokuraturauznaje, że taki spo sób składowaniaodpadów, z jakim mamy do czynienia w Konradowie, naraża zdrowie i życie ludzi oraz środowisko naturalne na znaczne szkody. Grozi za to do 5 lat więzie nia.
- Z doświadczenia można powie dzieć, że tegotypufirmysą niewy
płacalne - mówi „Gazecie Pogra
nicza” Jarosław Feret z Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska głuchołaskiego magistratu, który zeznawał w procesie. Jak podkre ślił, jeśli ewentualny wyrok sądu o wywiezieniu odpadów niezosta nie zrealizowany, to gmina będzie musiała to zrobić na koszt miesz kańców.Może być to wydatek rzę du nawet50 tys. zł.
Mariusz Ś. (ur. 15 lipca 1971 roku w Bytomiu) to polskipiłkarz, napastnik;były gracz m.in. Ruchu Chorzów, Legii Warszawa i repre zentacji Polski. Dla klubu zCho
rzowa strzelił 162 bramki (103 w ekstraklasie) w ponad czterystu meczach. Był tez komentatorem sportowymstacji Canal+Sport.
Maciej Dobrzański
-Mężczyznaodpowie za prowa dzenie pojazdu w stanie nietrzeź
wości przed sądem. Musisię liczyć zkarąnawet do 2 lat więzieniaoraz sądowym zakazem prowadzenia pojazdów - informuje rzecznik ny
skiejpolicji.
Policja przypomina,że uniemoż liwiając nietrzeźwemu kierowanie pojazdem, działamy na rzecz bez pieczeństwa nadrodze.
Maciej Dobrzański
Potrącił dziecko i odjechał?
Rodzice 10-letniegochłopczyka twierdzą, że nieznany immężczyzna potrąciłich dziecko jadące narowerze,poczym zbiegł z miejsca zda rzenia. Wcześniejmiał też zwyzywaćdzieciaka.
Zajście miało miejsce 25 wrze
śnia po godzinie 19.00. Wówczas to chodnikiem przy ul. Sikorskie
go w Głuchołazach na wysokości lombardu jechałrowerem10-letni chłopiec. W pewnym momencie z podwórka wyjechał samochód i potrącił dziecko. Wedle relacji rodziców chłopczyka kierowca nie tylko nie pomógł dziecku, alejesz cze je zwyzywał. Nie wezwał też na miejsce zdarzenia policji i od jechał. Pomocy młodemurowerzy ścieudzieliłdopieroprzechodzień.
Jeszcze tego samego dnia na lokalnym portalu glucholazyon- line.pl pojawił się apel rodziców poszkodowanego dziecka z proś
bą o ujawnienie się ewentualnych świadków tego zdarzenia. Dość szybkozredakcją skontaktował się też mężczyzna, który przedstawił się jakokierowca samochodu. Tyle,
że jego wersja znacznie różniła się od relacjirodziców. Stwierdził on, że dziecko przeprosiło go zato, że wjechało w jego samochód, samo wstało i żadna pomoc niebyła po
trzebna. Kierowca nadmienił, że samochódbył uszkodzony, ale nie zgłosił tego, ponieważ nie chciał robićkłopotów. Obiecał też zgłosić się na policję.
Jak ustaliła „Gazeta Pograni
cza”, mężczyzna tenfaktycznie po
jawiłsięnaposterunku.
- Potwierdzam, że kierowca samochodu przyszedł do nas, by przekazać nam swoją wersję wy darzeń. Jesteśmy na etapie rozpo
znaniacałej sprawy-usłyszeliśmy odrzecznikKomendy Powiatowej Policji w Nysie mł. asp.Magdaleny Skrętkowicz.
Maciej Dobrzański
Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) HJHüiOU 5
Budżet obywatelski - wyniki Obwodnica w całości przejezdna!
Zakończyło się głosowanie w ra
mach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego gminy Prudnik.
Największą liczbę głosów na ob
szarze miasta Prudnika otrzymały projekty dotyczące zakupu urzą dzeńdo pielęgnacji i renowacji płyt boisk sportowych z nawierzchnią naturalnąnatereniegminyPrudnik (127 głosów)orazzadanie dotyczą
ce stworzeniasystemu podgrzewa
nia wody basenu miejskiego wPru
dniku z wykorzystaniem energii słońca(120głosów)
Największąliczbę głosów na ob
szarze sołectw Moszczanka, Łąka Prudnicka, Szybowice, Rudziczka, Niemysłowice otrzymało zadanie, którego celem jest rozwój działal
ności kulturalno-sportowej w so łectwach Moszczanka, Niemysło-
Jak basen ,
to na całego
Podczas wrześniowej sesji Rady MiastaGłuchołazradnipodjęli de cyzję o finansowym powiększeniu projektubudowy basenu krytego.
Pierwotnie projekt zakładał, że koszty będą oscylować w gra
nicach 8 mln zł. Magistrat chce jednak uatrakcyjnić swoją ofertę,
co ma się też przełożyć na lepsze
wyniki finansowe basenu, gdy ten zacznie jużfunkcjonować. Według najnowszych planów gminy obok nieckipływackiej o wymiarach 25 na 12,5 metrapowstanie o połowę mniejszy basen rekreacyjny z ta kimi atrakcjamijak hydromasaże, jacuzzi czy też zespółsaun. Koszty budowy wzrosną zatem do ponad 12mlnzł w latach 2018-2020.
Jak mówiłpodczas sesjiwicebu rmistrz Głuchołaz Roman Sambor kluczowe były analizy biznesowe.
Wynika z nich, że dodatkowa pły-
wice, Rudziczka, Szybowice (942 głosy)
Z kolei jeden z projektów zo stał zakwalifikowany do realizacji bez głosowania, gdyżbył złożony jakojedyny z terenu sołectw Pio- runkowice, Czyżowice, Mieszko wice, Dębowieci Wierzbiec. Cho
dzi o budowę drewnianej altanyna terenie domu kultury w Czyżowi- cach.
W głosowaniu tradycyjnym, przeprowadzonym w 12 punktach na tereniegminy,wzięłoudział 904 osoby, z czego oddano 894ważne głosy. Ponadto w głosowaniuinter netowym udział wzięło1058 użyt
kowników, na co przypadło 914 głosów ważnych. Łącznie oddano 1808 ważnych głosów.
Marta Stanisz
walnia zwiększy szanse na powo dzeniebiznesoweprojektu.
- Dzięki tej decyzji za 2 latabę dziemy mogli aktywnie spędzać czas i cieszyć się wreszcie base nem we własnym mieście. Głu chołazy to miasto turystyczne, aby domknąćofertędla turystybudowa krytego basenu jest konieczna -
powiedziała dla portalu gluchola- zyonline.com radna Klaudia Pach.
Jak dowiedziała się „Gazeta Po granicza" z wyliczeń firmy, której głuchołaski magistrat zlecił przy gotowanie analizy biznesowej bu
dowy basenu, wynika, iż obiekt może odwiedzać rocznie ponad 420 tys. ludzi. Wiele znichstano wić będą osoby spoza Głuchołaz, z regionu pogranicza polsko-cze
skiego m.in. zPrudnika.
Maciej Dobrzański
Otwartodrugą częśćobwodnicy Nysy. Pierwszy odcinek oddano do użytku w czerwcu tego roku.
Natomiast obecnie korzystać moż na także z drogi od Górki Hanuszowskiej w kierunku Prudnika, zakończonej ron dem w okolicach Niwnicy.
- To wielki dzień dla Nysy, 16,5 km drogi, czę
ściowo dwu i jednojezdnio- wej, oddanej do dyspozycji kierowców. Będzie to obej ście dróg krajowych nr 41 i 46- tłumaczy Daniel Pa- limąka, członek Zarządu Powiatu Nyskiego.
Obwodnica zapewni nie tylko odciążenie Nysy z natężonego ru chu samochodowego, ale także po
prawi rozwój strefyekonomicznej.
- Tuż obok znajduje się strefa
CZYM WOLNO PALIĆ ?
Uchwałajest, aleco z funkcjo
nowaniemnowegoprawa.
We wtorek 26 września sejmik wojewódzki podjął uchwałę „an- tysmogową" wraz z projektem ustawy. Wprowadza ona zmiany w zakresie tego,czymmożnapalić w piecach. Ruch Kukiz'15 uważa, że proponowane rozwiązania będą funkcjonowały na zasadzie mar twegoprawa.
Uchwała wprowadza na terenie województwa opolskiego ogra
niczenia w zakresie eksploatacji przestarzałych technicznie urzą dzeń grzewczych oraz zakaz stoso wania niektórych rodzajów paliw, co ma na celu zapobieżenie nega tywnych oddziaływań na zdrowie ludzii na środowisko. Już od tego roku obowiązywać będzie zakaz stosowaniawęglabrunatnego i pa liw wyprodukowanych zjego wy-
Radzikowice, którąmusimyuzbro ić, zagospodarować po to, aby Nysamiałamiejsca pracy. Tak,by młodzi ludzie nie musieli od nas
wyjeżdżać i Nysa ponownie była miastem, które kwitnie - mówi Rajmund Miller,posełna SejmRP.
Podczas oficjalnego otwarcia nie obyło się bez podziękowań tym, którzyprzyczynilisię do powstania obwodnicy.
korzystaniem, mułów i flotokon- centratów węglowych oraz paliw stałych wyprodukowanychz węgla kamiennego. Do tego dodać trzeba mokre drewno. Na terenie woje wództwa będzie obowiązywał też zakazmontażu pieców i kominków niższej niżpiątej generacji.
- Wprowadzenie tych zakazów w obecnej formie jest absurdalne, zastanawiam się, kto i w jaki spo sób będzie mógł sprawdzić, czy wilgotność drewna w stanie robo czym nie przekroczy 20%. Uwa
żam również, że gminy nie będą miały możliwości sprawdzić, czy wprowadzone zmiany będą respek towane- tobędzieprawomartwe - stwierdza w notce prasowej, która dotarła do naszej redakcji, poseł PawełGrabowski z Kukiz'15. - Ta uchwała bardzo mocno uderzy w najbiedniejszych mieszkańców
- Podziękowania należą się przede wszystkim GDDKiA w Opolu. Chciałbym także po
dziękować premierowi Donaldowi Tuskowi, który podjął decyzję o przeznaczeniu środków, w kwocie bli
skiejpół miliarda złotych -dodaje Bogusław Wier dak, przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego.
Całość inwestycji kosztowała 365 milio
nów, jednak spora cześć tej kwoty dofinansowana została z unijnego funduszu Infrastruktu
rai Środowisko. Wszystkim użyt
kownikom obwodnicy Nysy ży czymy szerokiej drogi.
KrystynaLicznar
województwa opolskiego, któ
rzy już teraz ledwo wiążą koniec zkońcem, aw momencienarażenia ich na dodatkowe koszty sytuacja może ich po prostu przerosnąć - dodajeparlamentarzysta.
Inne zdanie na ten temat ma przewodniczący sejmiku Norbert Krajczy, który uznał uchwałę za zwycięską.
- Odwiedziło mnie dwóch pa cjentów z astmą, żeby podzięko
waćzapodjęcietej inicjatywy. Jako lekarz mam z tego powodu dużą satysfakcję - cytuje samorządowca portal glucholazyonline.com.
Nadmieńmy, że według szacun ków władz województwa na wy mianę zasługuje około stu tysięcy pieców starszych generacji, akoszt takiej operacji może przekroczyć miliard złotych.
Maciej Dobrzański
Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) 6
rozmowa z członkinią
„Co tam Panie w polityce ” Platformy Obywatelskiej Janiną Okrągły
W kolejnym odcinku programu„JaTylkoPytam” w TV Pograni cza gościem była członkini Platformy Obywatelskiej, Janina Okrągły.
Rozmowa dotyczyła m.in. AkcjiRatujmy Kobiety2017 czy protestów wobec reformy sądownictwa. Rozmowa dostępnajest na www.tvpo- granicza.pl.
Zacznijmyodakcji Ratujmy Ko biety 2017, temat tenzacząłsię już rok temu,kiedytoczęść kobiet wy szła na ulicę, aby zaprotestować, w tym między innymi Pani. Dla
czego zdecydowałasię Paniwziąć udział w tych protestach?
Kobiety po raz pierwszy zapro
testowały podczas dyskusji nad projektem uchwały, dotyczącym zaostrzenia przepisów aborcyj
nych. To był wrzesień2016 r. Wiel ki protest odbył się 3 października 2016 r. Same kobietywtedy jeszcze niewiedziały,jaką mająsiłę. Pomi mo deszczu w Warszawiepojawiły się tysiące kobiet z czarnymi para
solkami. Stąd też „Czarny Protest” i te parasolki związane po prostu z deszczem. Generalnie pomysł, aby zademonstrować, powstał od Krystyny Jandy. A skąd się wziął?
Cóż projekt obywatelski Ordo Iuris był bardzo restrykcyjny. Za
kaz aborcji tojeszcze nic, to było karanie kobiet za to, że np. pod
dałaby się aborcji. Mało tego, był tam zapis, że każde nieumyślne spowodowanie śmierci płodu czy poronienie, może być już karane.
Dotyczyło to i lekarzy, i kobiet.
Przykłady, gdzie są takie usta
wytonp. Salwador. Tam przy
padkowe poronienie może być zgłoszone jako umyślne spowodowanie poronienia i kobiety mogątrafiać do wię
zienia zupełnie przypadkowo, tylko i wyłącznie za to, że poroniły.Nie chcemy takiego prawa. Z tą sprawą wiązało się jeszcze to,że badania pre
natalne mogły przestać być wykonywane. Niektóre bada
nia prenatalne są inwazyjne, wiążesięznimiróżneryzyko, które jest brane pod uwagę, ale jest bardzo małe. Jednak gdy bycoś poszłonie tak? Lekarze broniliby się przedbadaniami prenatalnymi. A dlaczego te badania są takie ważne? Nie po to, abyusunąć ciążę zagro żoną,czyciążę,zktórej urodzi się niepełnosprawne dziecko najprawdopodobniej, ale są również po to, aby móc zo- perować to dziecko w okresie prenatalnym, czyliprzed uro dzeniem.Wtedymama urodzi
zdrowe dziecko, bo zoperujemy wadę serca, nerek czy inne wady.
Tosię już robi, a wtedygroziłonam zaprzestanie takich badań. A jeśli nawet wyjdzie, że dziecko urodzi się z wadą, to badania prenatal ne pozwalają matce przygotować się na urodzenie chorego dziecka.
Wtedymatkaniedoznajeszoku tuż po urodzeniu,żemachoredziecko, alemogłabysię przygotować i pod
jąćdecyzję „tak, urodzę”.
Uważa Pani, że kobiety są po
błażliwietraktowane w Polsce?
Słuchając wypowiedzi niektó
rych panów, zarówno z „prawa” jak i z„lewa”, że kobiety są czasa
mi traktowanejaktakiepuste,cem- browane studnie, które wcale nie myślą, które chciałby tylko zajść w ciąże metodąin vitro, a potem się poddać aborcji. Każda kobie ta ma poczucie macierzyństwa, to jest wpisane w gatunek,zresztą nie tylko ludzki. Chcemy mieć dzieci.
Adlaczego wykonywane są abor cje? Dlatego, że w wielu przypad
kach ta kobieta jest sama, pozo stawiona tylko sobie. W związku z tym kobiety w większości -może niewszystkie - nie zgadzają się, aby
nam mówić, co mamy robić. My wiemy.Nie dotyczytojużmojego pokolenia, ale pokolenia młodych, wy wiecie - jesteście mądre, wy posażone w wiedzę. W razieczego, z odpowiedniąpomocą, na pewno niebędziecie chciałypoddawaćsię aborcji. Będziecie chciały urodzić swoje kochane dziecko. Problem edukacji seksualnej również jest w tym przypadku bardzo istotny - teraz próbuje się wycofać lekcje o edukacji seksualnej. A przecież społeczeństwowyposażone w wie
dzę, przygotowane do życia podej muje bardziej świadome decyzje.
W społeczeństwach, gdzie dozwo
lona jest aborcja a edukacja sek
sualnajest na wysokim poziomie, to mamy tam mniej aborcji. Mało tego, jest tamwiększy przyrost na turalny - to Francja i Szwecja. Na
tomiast to cosię dzieje w Salwado rze - czy o tochodzi, żeby kobiety były w ciąży i się bały? Ja się na to nie zgadzam. Nie zgadzam się w imieniu mojej wnuczki, ona ma być kobietą świadomą i świadomie podejmowaćdecyzje.
Dotknęła Pani także tematu in vitro, co Pani jako lekarz uważana ten temat?
20% par jest bezpłodnych z róż nych powodów. Metoda in vitro jest właściwie metodą ostatniej szansy dla pewnego procenta z tych20%
par. Nie mainnej. Mówi się „rodźcie dzieci” - dobrze - ale trzeba udo stępnić tę metodę dla tych, którzy bardzo chcą mieć potomstwo. Jest to metoda kosztowna, obciążająca organizm kobiety. Przed nią musi być przygotowanie,podaje sięleki, są zmiany hormonalne w organi zmie kobiety,to jest naprawdę duży wysiłek i dużekoszty. Minister Ra dziwiłł zrezygnowałz programule czenia niepłodności metodąin vitro i tymsamymskazał tę część par na nieszczęście. To wielki ból dla tych osób. Mało która kobieta czy męż
czyzna nie chce mieć dzieci. Oni chcą, aby ich geny przetrwały da lej, żeby mócdlakogoś pracować, żyć, dać coś komuś. Takżerównież w tegorocznym CzarnymProteście apelowałyśmy o zwrócenie uwa gi na ten problem. Bo w dalszym ciągu szykuje się zwiększenie re
strykcji dotyczące wykonywania zabiegów przerywania ciąży, ale także rezygnacja ministra zdrowia z programu in vitro. W tej chwili jeszcze samorządy mogą wcho dzić w programy in vitro, niestety szykuje się nowelizacja o ustawy o działalnościleczniczej, gdzie sa
morządy będą musiały mieć pozy tywną ocenę Agencji Technologii Medycznych (teraz też powinny).
Będzie to wtedy decyzja wiążą- ca, mało tego, wejściew program, który manegatywną opinię, będzie naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. To który samorząd w to wejdzie? Bogatsze kobiety sobie poradzą, a kobiety biedniej sze? Następna rzecz, przeciwko której był protest 3 października 2017 r., to Konwencja Rady Eu
ropy o przeciwdziałaniuprzemocy wobec kobiet i przemocy w rodzi nie. W 2015r. Sejm uchwalił ustawę dotyczącą Konwen
cji, prezydent ją podpisał i tobyła ustawaratyfikująca, natomiast w tej chwili mówi się „a może bytę ustawę wy powiedzieć?”.Oczywiścietu musisię wypowiedzieć Sejm - podjął ustawę ratyfikującą i Sejm może się z tego wy cofać. Wiadomo jakie ukła dy mamy w Sejmie. A co się z tym wiąże? Zaprzestanie finansowania organizacji pozarządowych, które po
magają kobietom. Niebieska linia niemaobecniedofinan sowania. W kogo to godzi?
Po cichutku odbierane są prawa. Chciałabym również wspomnieć o jednej waż
nej sprawie, o bardzo istot
nym osiągnięciu, w którym uczestniczyłam, a mianowi
cie było to rozporządzenie dotyczące opiekiokołoporo dowej. Będzie todziałałodo 2018 r. -cojest ważne mi nister zdrowia będzie okre
Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) HJHüiOU 7
ślał standardy organizacyjne. Ato, że kobieta maprawo, aby dziecko przez dwie godziny było znią, że ma prawo do intymności, prawo do ustalenia jak będzie wyglądał poród - to nie jest organizacyjne.
To będzie zależało od dobrej woli personelu.
Jeśli już jesteśmy przyustawach oraz protestach - protesty odbyły się także w związku ze zmianami w sądownictwie, co się Pani nie podoba w tychproponowanych re
formach?
Jest to wielkie zagrożeniedla nas obywateli. Dlaczego? Ponieważ wszyscy prezesi sądówbędązależ ni od czynnikapolitycznego, czyli ministra sprawiedliwości, który jest jednocześnie prokuratorem
Co tam Panie w polityce -
PO GODZINACH
Rozmowa z Kamilem Bortni- czukiem,członkiem partii Polska Razem Zjednoczona Prawica, o zainteresowaniach, pasjach oraz formach spędzaniawolnego czasu.
Czym się Paninteresuje,zajmuje kiedyma Pan chwilęwolnego?
Zainteresowań mam sporo, go rzej z czasem, aby te zaintereso
wania i pasje realizować. To na co staram się znaleźć czas, wbrew wszelkim niedogodnościom, to sport. Po pierwsze, bo to bardzo lubię, a podrugiepozwala to utrzy
mać dobrą formę fizyczną. Przede wszystkim interesuję się piłką noż
ną. To moja ulubiona dyscyplina sportu. Staramsię cały czas treno
wać z drużyną GKS Głuchołazy.Te treningi pozwalają na dość regu
larną formę ćwiczeń. Pozatym to okazja do spotkania się z rówieśni
kami czy też z młodszymi gracza
mi, bo też znacznie młodsi adepci piłki nożnej na te treningi drużyny seniorówprzychodzą.Ale lubię też siatkówkę, tenisa czy badmintona.
Ogólne rzecz biorąc sport jest mi bliski i jaktylkomamokazjętosta ramsię go uprawiać.
Ale rozumiem, że oprócz po
prawy tężyzny fizycznej, sport po-
„Co tam Panie w polityce”
generalnym. Prezesi sądów apela
cyjnych, okręgowychi rejonowych będą powoływani „palcem”. Bez wskazania np. samorządusędziow skiego czyKrajowej Rady Sądow
nictwa. Do tej pory minister po zaciągnięciu opinii samorządów, która była dla niego wiążąca i jeśli byłanegatywnato nie mógłpowo łać - powoływał prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych. Rejo
nowychpowoływaliprezesi sądów okręgowych. Teraz będzie „z pal ca”, mało tego - nie trzeba będzie uzasadniać. Przykład mamy - sąd warszawski. Kadencja pani prezes się skończyła, ale odwołani zo stali bez słowa wiceprezesi. Dwie ustawy następne - Sąd Najwyższy iKrajowaRadaSądownictwa - do tej pory KRS miała swoich przed
stawicieli wskazanych przez Sąd
zwala Panu także na zniwelowanie stresu?
To oczywiście również. Poprzez wysiłek fizyczny można się dosko
naleodstresować odróżnego rodza ju zmartwień czy wysiłków inte lektualnych,którepodejmujemyna codzień.Sport,aszczególniespor ty drużynowe, jak świadczą wyniki wielu badań, pozwalają rozwinąć wiele ważnych cech, które przyda
ją się później w życiu zawodowym, rodzinnym czy społecznym. Są to cechy takie jak umiejętność gry zespołowej, odpowiedzialność za innych członków drużyny czy od porność na bóli wysiłek. Również sportuczytego, że sukces wiążesię z wysiłkiem, że to nigdy nie przy chodzi lekko. To są bardzo ważne sprawy w dorosłym życiu, dlatego jak tylkomogęto wspieramaktyw
ność sportową młodegopokolenia.
Aoprócz sportu?
Oprócz sportulubię też muzykę, podróże. Jednak główną bloka dą, korzystania z tych wszystkich możliwościna dzień dzisiejszy, jest niestety brak czasu.
Dziękuję za rozmowę i życzę wystarczającowieluwolnychchwil Krystyna Licznar
Najwyższy i organizacje sędziow skiei to było15 osób.10osób, któ
rych wchodziło po części z urzędu, było wskazane przez Sejm, Senat i zurzędubyły 3czynniki politycz
ne. To była jedna izba,a w tej chwi
li proponuje się dwie izby, wszyst ko ma być zatwierdzane przez ministra sprawiedliwości albo na wet w tej chwilimówi się o prezy dencie.Czyli właściwie KRS, która czuwa nad niezależnością i nieza
wisłością sędziów, będzieizbą poli
tyczną. Przypomnękiedy powstała KRS, to był 1989 r. po Okrągłym Stole, stworzona po to, aby bronić niezależności sądów. Przed tym rokiemmieliśmybardzo upolitycz
nione sądy. A teraz z powrotom je upolityczniamy. Sąd Najwyższy to następna historia - tujest na wet w propozycji prezydenckiej Rozmowa z burmistrzem Głu
chołaz, Edwardem Szupryczyń- skim, o tym, jaką formę spę dzania wolnego czasu wybiera burmistrz.
Panie burmistrz, jak spędza Pan czas, kiedy garnitur zostaje w sza fie?
Przede wszystkim uwielbiam, kiedyten garnitur mogę
odłożyć na bok. Pamię tam, jak kiedyś wyko nywałempewne domo
we prace i mój syn był tym oczarowany. Tym, że tato bierze wiertarkę, malujeczy coś majster
kujewkoło domu. Jemu się wydawało, że tato w tym garniturze cho
dzi zawsze. Oczywiście tego wolnego czasu za dużo nie ma, ale tojest normalne. Natomiast chętnie wykorzystuję tenczas m.in. na pracę w ogrodzie. Uwielbiam swój ogród, lubię prace związane z drzewem, piłowanie czy rąbanie drewna. Relaksuje mnie
taka praca. Ponadto uwielbiamtu
rystykę wędrowną. Trochę mniej lubię tę rowerową. Z rowerami to wyglądatak, że dzieciakiprzyjadą wezmą, odłożą, zdarzająsięawarie i zawszeterowery trzeba na okrą
gło modernizować. Natomiast tu
rystyka piesza to genialna sprawa.
Wystarczą wygodne buty i mamy zapewnioną dobrą wędrówkę. Jak tylko mam wolną chwilę, to prze mierzam całe pogranicze. Zdarza się to nawet kilkakrotnie w roku.
Razem z żoną wybraliśmy taką ciekawą formę, że na przemian proponujemy sobotnio-niedzielne
stworzenie dwóch dodatkowych izb z niesamowitymi uprawnienia
mi. Już nawet nie mówię o tym, że zmieniasięwiek, do którego prezes możepracować- 65dla mężczyzn, 60 dlakobiet- ale powstają dwie izby, izba nadzwyczajnej kontroli spraw publicznych i izba dyscy plinarna,które w zasadzie są jakby odrębnymi izbami w Sądzie Naj
wyższym. Co więcej, prezes Sądu Najwyższego zależy od prezesa podległego izby dyscyplinarnej.
Jest skarga nadzwyczajna, do tej pory mamy skargę konstytucyjną, jak to majedno z drugim do czy nienia. Jaradzęsięprzypatrzećitu polecam ocenę tego prezydenckie
go projektu przezSąd Najwyższy, gdzie wskazuje na zagrożenia, jakie mogą być. Sądy przestają być wła
dzą osobną, w konstytucji mamy trójpodział władzy, tylko będą za
leżały od czynników politycznych.
Pani jest młoda i nie pamięta pani wyprawy. Każdy mawtedy za za
danie przygotować coś ciekawego.
Koncentrujemy się na takiej typo wej wędrówce po górach, zresztą dobraliśmy się świetnie pod tym względem, bo żona też lubi spa
cerować. To jest taki miły relaks a pięknych terenów mamy tutaj pod dostatkiem. Nie trzeba jechać w dalekie części Polski.
Czyli poleca Pannasze pograni czepolsko-czeskie?
Tak, jest rewelacyjne. Zawsze służę pomocą moim znajomym, kiedy przyjeżdżają do Głucho łaz. Śmieję się, że mogą czuć się bezpiecznie na wędrówkach przy moim boku,bokiedyś udało misię zrobić licencję pilota wycieczek.
TerenyGłuchołaz, Nysy, Otmucho
wa itd. dlaosób,któreprzyjeżdżają tu po raz pierwszy, sąbardzo inte resujące. Nawet idąc dalej,Czechy mająpiękne wyciągi krzesełkowe, narciarskie. Także to nasze pogra nicze jestprzepiękne i dla wędró-
PRL-u. Ja w PRL-u byłam jeszcze dzieckiem, ale rodzice przy mnie czasami ściszali głos. Czasamisły
szałamjakieś słowa, które dziwi ły mnie. Dzieciństwo jest prawie zawsze przyjemne. Poza tym na stępna sprawa- w tej chwili toczą się dyskusje, spotkania pan prezes Kaczyński - panprezydent.Chwila moment -mamy jeszcze Sejm.Czy onito mają załatwić między sobą, a Sejm jest tylko maszynką? Topo co namten Sejm? Dwie osobywy starczą, a w zasadzie jedna.
Sądy są bardzo istotne. Nie daj Boże wypadek, gdzie będzieczyn nik rządowy albo przedstawiciel nawet lokalnej władzy z opcjirzą dzącej - wygra pani ten proces?
Będzie nacisk na sędziów. Oni będązależni. Tak było w latach 50
60,możemniej 70.
Rozmawiała Krystyna Licznar wek rowerowych i dla pieszych.
Nie trzeba jechać do zatłoczone
go Zakopanego. Można się u nas bardzo zrelaksować i zasmakować uroku gór.
A ma Pan jakieś ulubione miej
sce w Polsce? Jaka jest Pańska odpowiedź na odwieczne pytanie
„morzeczygóry”?
Moją pasją są góry, ale uwielbiam również pływać. I gdybym miał wybierać to na pewno nie tylko tak, żeby spę
dzić cały tydzień czy dwa na plaży. Ale jed
nak zawsze wolę, cho
ciaż nakilka dni, mieć możliwość skorzystania z akwenu, gdzie mogę popływać. Jestem wy chowany nadjeziorami, więc czasami brakuje mi wody. Natomiast, żeby aktywnie spędzić czas z żoną to na pewno wybrałbym góry.
Pływanie jest bardzo relaksujące,prawda?
Oczywiście, nie pły
wamwyczynowo tylko relaksacyj
nie. Chociaż czasami robię sobie tzw. „wyczynówki”. Często bywa tak, że nie manikogo naplaży a ja się kąpię. Dla mnie nie ma zna czenia temperatura, nie potrzebuję upałów. Popływać zawsze można także wkrytych pływalniach. Mam nadzieję, że już niedługo w Głu chołazach będzie można uprawiać tensportnie tylko latem, ale rów
nież w zimie, nabasenie.
Dziękuję i życzę jak najwięcej chwilwytchnienia.
Krystyna Licznar
8 GAZET*-' fTKflüiHi Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17)
Prudnik potęgą turystyki!
Za nasze pieniądze...
W końcu w Prudnikunie dzieje sięźle, prawda? Mamy trzy baseny, dwa schroniska,(doktórych dokła
damy niemałe pieniądze) i kilka gminnych spółek, niekiedy powie lających się kompetencjami oraz będących schronieniem dla poli
tycznychprzyjaciół rządzących.
Potęgą zaś jesteśmy bowiem w ostatni czwartek rajcy miejscy zadecydowali o losie schroniska w Wieszczynie, po dość burzliwej jak na prudnickie warunki dysku sji przegłosowano i ustalono, iż Schronisko w Wieszczynie pozo- staje w rękach Gminy i kontynuuje swojądziałalność.
W tym miejscu zauważyć nale
ży, iż schronisko w Wieszczynie, podległe Gminie Prudnik, rok do roku przynosiło ogromne straty, sięgające200tysięcy złotychrocz nie.Takie straty powodują, że każ dy mieszkaniec Prudnika dokłada niemałe pieniądze na utrzymanie czegoś, co nie ma ekonomicznej racji bytu. Każdy, kto zajmuje się analizą ekonomiczną złapałby się za głowę obserwując wskaźniki ekonomiczne schroniska,bo dopła
cać można30-50tys.zł, alenie 200 tys. zł! Decyzja ta jest tym bardziej dziwna i zła w kontekście raportu
przygotowanego przezPolską Aka demięNauk,który jasno wskazuje, iż strategie obrane przez miasto są błędne,a samPrudnik znajduje się na szczycie miast o najgorszych wskaźnikach i trendachmakroeko nomicznych.
Argumenty o tym, iż wszyscy dopłacają do schronisk, tomy rów nież powinniśmy, są argumentami
Gmina właściwie straciła MILION złotych, co jest 1/3
wartości samego schroniska.
błędnymi. Oto kilka powodów.
Pierwszy, to fakt, że są w Polsce schroniska, które na siebie za rabiają. Drugi, Prudnik posiada dwa obiekty, do których dopłaca, a większość miast ma na utrzy
maniu tylko jeden taki obiekt. Po trzecie zaś, kapitał zaangażowany w schronisko rokrocznie traci na wartościi przynosistratyrzędu kil kunastu procentw kontekścieśrod ków zaangażowanych w remont schroniska. W ciągu pięciu lat, przyjmując wyliczenia burmistrza Prudnika, Gmina właściwiestraciła
milion złotych, co jest1/3 wartości samego schroniska. Zatem utrzy
mywanie aktualnego schroniska jest błędem, zaktóry płacąmiesz
kańcy. Nie widać także światełka w tunelu, bo obiekt mimo perso nelu, w tym kierownika (Dąbrów ka,jak i U KrólaGór Opawskich mają osobnych kierowników) nie przykłada się do szukania klientów.
Próżnoszukać gona modnych plat formach, takich jak booking.com czyTrivago.
Żeby była również jasność nie ganię radnych za to, że nie sprze dali obiektu, a za to, że utrzymali aktualny stan rzeczy, który jest gruntownie niekorzystny dla miesz
kańcówGminy, a wszakgłównym celem działalności Gminy winno być dobro jej własnych obywateli.
200 tysięcy rocznie można wyko rzystać w lepszy sposób, a samego budynku nie trzeba sprzedawać, bowiem może on na siebie zara
biać,tylkonależyzmienićformułę, bowiem aktualnie ciężko nie od
nieść wrażenie, iżkadrazarządza
jącawali głowąw mur.
Zadajmy sobiebardzo ważne py
tanie: comożna za200 tysięcy? Za 200 tysięcy można stworzyć pro gramwymiany kotłów wprudnic
kich gospodarstwach i rozpocząć realną walkę ze smogiem, z ko rzyścią dla wszystkich. Zdrowie mieszkańców jest bowiem bezcen
ne. Niestety radnym i rządzącym w tymzakresie brak wizji.
Decyzja o zachowaniu status quo dziwi tym bardziej, iż pomy słów na wykorzystanie Wieszczy- ny jest kilka i nie są złe. W tym miejscu należy pochwalić starostę opomyśle przekazania obiektu pod Dom OpiekiSpołecznej. Stowarzy
szenie Prudniczanie podtrzymuje tenkierunek i proponuje, by budy
nekprzekazaćgminnej spółce bądź utworzyć współpracę publiczno
-prywatną w myśl strategii opraco wanej przez Centrum Adama Smi
tha dlaWojewództwa Opolskiego.
Strategia ta zakłada utworzenie wielu podmiotów, które opiekują się starszymi i schorowanymi go śćmi zza zachodniej granicy.
Zatem zamiast wyjeżdżających Polek za granicę, można sprowa dzić na miejsce do Prudnika sa mych pacjentów i próbowaćna tym budować ekonomicznie odpowie dzialną działalność. Takie rozwią zanie pozwoli na ściągnięcie do Prudnika dodatkowych środków pieniężnych, ale i również zagwa
rantować obecnym pracownikom schroniskalepszepensje!
WiceprezesStowarzyszenia Prudniczanie Paweł Licznar
Co na to prudniczanie?
Z danychZUS-u, do jakich do- tarła naszagazeta, wynika, że ci spośród mieszkańców Prudnika, którzy mają możliwość przej ścia na nowy - wcześniejszy wiek emerytalny, chętnie korzystają z tegoprzywileju.
Przypomnijmy: kilka dni temu weszły w życie zasady przywraca
jące powszechny wiek emerytal ny, obowiązujący przed styczniem 2013 r., tj. wiek 60 lat dla kobiet i 65latdlamężczyzn.
Jak przekazał „Gazecie Po granicza" Rzecznik Regionalny ZUS Województwa Opolskie
go Sebastian Szczurek, wnioski oemeryturę złożyło w prudnickim inspektoracieZUS 245osób(w ca
łym województwie było to 4570 mieszkańców). Odwiedzających prudnicki ZUSbyło w sumie nie mal 900 osób, z czego około sto
skorzystało z możliwości wylicze nia wysokości swojej emerytury.
Wcałym regionie liczba ta wynosi niemal 15 tys. klientów.
- Prawie8 tys. osób skorzystało z kalku latora emerytalnego w ZUS, który umożli
wia szybkie wylicze
nie emerytury w dniu przejścia na świad czenie oraz prognozo
wanie jej wysokości w chwili zakończenia aktywności zawodo wej - komentuje Se
bastian Szczurek. Ze specjalną wiadomo
ścią zwrócił się on do osób, któ
re w październiku będą pobierać z Zakładu Ubezpieczeń Społecz nych rentę z tytułu niezdolnoścido pracy.
- Osoby, które osiągną obniżo ny wiek emerytalny, będą mogły zamienić rentę na emeryturę. I tu uwaga - można na tym stracić.
W szczególnym położeniu znajdą się osoby, które mają w ZUS pra
wo do renty z tytułu niezdolności do pracy przyznanej do podwyż
szonego wieku emerytalnego (obo
wiązującego do października) lub na dłużej. Te osobymogąnadal po
bierać rentę aż do osiągnięciapod wyższonego wieku emerytalnego albowystąpić do ZUSoemeryturę.
Wybranie drugiego wariantu może sięokazać niekorzystne - emerytu ra może byćniższa niż renta - za znaczarzecznik ZUS-u.
Jak podkreśla Sebastian Szczu-
rekosoba z prawem do renty z ty
tułu niezdolności do pracy, która nie złoży wnioskuoemeryturę, da lej będzie pobierać rentę. Dopiero gdy ukończy podwyższony wiek
emerytalny-ZUS nie czekając na wniosek - zamieni rentęnaemery turę.Co istotne, w tej sytuacji przy
szła emerytura będzie wynosiłaco najmniejtyle,iledotychczas pobie rana renta. Po osiągnięciu obniżo
nego wieku emerytalnego (60/65 lat) osobaz prawem do rentysama może złożyć odpowiedni wniosek.
ZUS przyzna wtedy świadczenie w wysokości wyni
kającej ze zgroma dzonych składek oraz ustalonego kapitału początkowego.
- W zależności od stanu konta w ZUS emerytura może oka
zać się niższa niż po
bierana do tej pory renta. Można jednak uchronić się przedob niżką. Po otrzymaniu decyzji o przyznaniu emerytury, można w ciągu 30 dni od jej doręczenia wycofaćwniosek o emeryturę -podsumowuje nasz rozmówca.
Maciej Dobrzański
Prudnik 11 października 2017 r. nr 15 (17) nsflüim 9
ŁĄKA PRUDNICKA
i CHOCIM
Łąka Prudnicka położona jestniespełna3 km na zachódod Prudnika w pobliżu Gór Opawskich. Półtora km na południe odmiejscowości znajduje się Chocim, wktórym działa stadninakoni.Te dwie miej
scowościtworząsołectwo w obszarzegminy Prudnik.Łąkę Prudnicką zamieszkuje obecnie ponad 1200 mieszkańców, a Chocim kilka ro dzin. Główną atrakcją tych miejscowości jestrenesansowy zamek oraz wspomniana stadnina koni ztorem przeszkód i hipodromem. Na tere nie Łąki Prudnickiej znajduje się również ruchomaszopka autorstwa Jana Trybuły oraz przebiega przez nią szlak turystyczny.Przyjezdni mogą skorzystać z hotelu Biała Akacja oraz gospodarstwa agrotury
stycznegoKońskieZacisze.
Rozmowa z sołtysem sołectwa Antonim Zadrożnym, który pełni swoją funkcję od 2015roku
Jak współpracujesię Panu zradą sołecką?
Z radą sołecką współpracuje mi się bardzo dobrze. Kiedy okazało się po wyborach, kto w tej radzie jest, to trochę się przestraszyłem.
Są to sami młodzi ludzie. Naj
starszy członek rady sołeckiejjest w wieku mojego syna. Jednak po mimo młodego wieku rada staje na wysokości zadania. Po prostu starają się i chcą coś zrobić dla wsi. Współpraca jestbardzo dobra.
Spotykamysię na posiedzeniach od 10 do 12 razy w roku. Wradzie so łeckiej zasiadają: Rafał Bolibrzuch, Rafał Brożek, JolantaDyda, Paweł Kołodenny, Szymon Kroczak, Woj ciech Sobczyński, Joanna Sczygieł, Paweł Trybuła, Aneta Wiecław, AnnaWoehl.
Ilewynosibudżet sołecki w tym roku?
Jest took. 33 tys.zł.
Jakie zadaniaudałosię wykonać podczas Pana kadencji i naco wy dawanyjest budżetsołecki?
Naszym dużym sukcesem jest zaplanowana budowa obiektu, w którym będzie się znajdować dom kultury, przedszkole, ochotni
cza straż pożarna i hala sportowa.
Budowa będzie przeprowadzona w ramach trzyletniego budżetu.
Środkipochodzą zgminy,mieszczą
się w granicach ponad trzech milio nów zł. Łąka Prudnicka jest dużą wsią, w której nie ma hali sporto wej. Hala będzie ogólnoużytkowa dlamieszkańców wsi.
Ponadto za naszej kadencji oświetliliśmy trzy ulice - Topolo wą, Opawską, Słoneczną. Wyas faltowaliśmy ulicę Słowiczą. Zro biliśmy przepust mostowynaulicę Tulipanową. Rozwieźliśmy 200 ton kamienia na uzupełnienie ubytków w drogach.Przewieźliśmy150 ton szlaki naprawiając drogi polne.
Udało nam się przeprowadzić ka pitalny remontprzystanku w Cho cimiu. Dzięki naszej inicjatywie z budżetu powiatowego we wrze
śniu rozpoczęła się również budo wa chodnika przy ulicy Zamkowej.
Regularnie organizujemy co roku konkursyna ,,Najlepiej oświe
tloną posesją w okresie BożegoNa
rodzenia” oraz ,,Najdłuższą palmę wielkanocną”. Ponadto zaprzęgami staniny koni i pani Luby Janow
skiej Mikołaj odwiedza wszystkie dzieciwe wsi.
Wygraliśmyrównieżdwukrotnie budżet obywatelski. Z pierwszego budżetu wybudowaliśmy altanęna boisku sportowym. Środki z dru giej wygranej, któramiała miejsce w zeszłym roku, podzieliliśmy na pięćczęści. Budżet wynosił30tys.
zł.Po6tys.zł dostałdom kultury, szkoła, przedszkole, Ochotnicza Straż Pożarnai LZS. Szkołakupiła bramę. Przedszkole kupiło kosiar
kę do koszenia trawy na placu za
baw orazhuśtawkę. Strażacy kupili specjalistyczne mundury strażac
kie, a dom kultury 60 krzeseł. LZS kupił pomieszczenia dla zawodni kówrezerwowych.
Coraz więcej domów przybywa i powstajewięcej ulic.W związku z tym większość budżetu sołec
kiego musimy przeznaczać na ich oświetlenie. Zostają nam środki na wykoszenieczyutrzymanie placów zabaw.
Jakie problemy należałoby roz
wiązać w sołectwie?
U nas w Chocimiu nie ma oświetlonej drogi, która prowadzi przez gospodarstwo dobudynków, w których mieszkają mieszkańcy naszej gminy. Jestem po rozmo
wach z prezesem stadniny koni - panem Józefem Stępkowskim na temat oświetlenia tego odcinka.
Prezeschętnie bypomógłoświetlić tę drogę. Jest to droga powiatowa.
Chcielibyśmy takżezrobićprzej ściekołoszkołyprowadzącena bo
isko sportowe.Obecnie codziennie na boisku jest jakaś grupa, która trenuje. Oprócz tego są dwa, trzy mecze wtygodniu i wszyscy tam tędyprzechodzą. To jest droga kra
jowa i nie możemy „przebić się”
w tych przepisach, żeby uzyskać zgodęna wybudowanie przejścia.
Bardzo poważnym problemem Łąki Prudnickiej są mosty. Mamy dwa mosty betonowe, którenie wy starczają naciężarywspółczesnych ciągników i samochodów.Rolnicy z ciężkim sprzętem mają problem z dojechaniemna pola. Kiedyś nie byłotak ciężkich maszyn i te mosty wystarczały. Musimy zastanowić się nad tym,żeby był jeden porząd ny most w ŁącePrudnickiej.
Czy mógłby Pan opisaćdziałal
ność WiejskiegoDomuKultury?
W domu kultury mamy wypo życzalnię strojów,którarobifurorę w okolicy, zajęcia kółka taneczne go i aerobiku. Funkcjonuje biblio
teka publiczna. Jest świetlica socjo terapeutyczna orazjedyna wiejska scena obrotowana Opolszczyźnie.
Organizujemy wszelkiego rodzaju imprezy kulturalno-rozrywkowe.
Odbywa się wynajem obiektu.
Uzyskane z tego tytułu środki fi nansowe wspomagają budżetdomu kultury.W tym roku zorganizowa no kurs komputerowy z pieniędzy unijnych.
Na co zostaną przeznaczone środkiz budżetu sołeckiego narok 2018?
Środki z przyszłorocznego bu
dżetu zostaną przeznaczone na oświetlenie chodnika prowadzące
go od zamku do szkoły podstawo
wej. Chcielibyśmy, żebywszystkie
ulice były asfaltowe i oświetlone.
Dwa tysiącezłotych przeznaczamy na utrzymanie porządku. Osiem set osiemdziesiąt złotych zostanie przeznaczone na zakup farby na pomalowanie wczynie społecznym tablic ogłoszeniowych.
Jakie ma Pan marzeniazwiązane zsołectwem?
Moim marzeniem jest właśnie rozwiązanie problemu mostów, żeby ludzie mogli przejeżdżać z ciężkim sprzętem. Żeby wszyst kie ulice były asfaltowe i oświe
tlone. Rozpoczęcie budowy hali sportowej, domu kultury, przed
szkola i remizy. Chciałbym, żeby doszło do przebudowy i remontu boiska sportowego. Chciałbymdo prowadzić boiskodo takiego stanu użytkowania, żeby posiadało płytę zprawdziwego zdarzenia.
CzymógłbyPan przedstawić sy
tuację stadninykoni?
Jako długoletni pracownik stad niny koni mogę powiedziećo niej kilka zdań. Od 1 września 2016 rokumamynowego prezesa- pana magistra inżyniera Józefa Stęp kowskiego. Jesteśmy zadowoleni, że naszym prezesem jest rolnik ,,z prawdziwego zdarzenia”. Za działalności nowego prezesa dużo się zmieniło. W tym roku mieli śmy jedne z najlepszych plonów w strukturach agencji warszaw skiej. Niektóre zbiory były rekor dowe w dziejachstadniny. Wzrosła wydajność mleka od krów. Dużo poprawiło się w kwestii socjalnej w stadninie koni. Przy przedsię biorstwie jest prowadzona dzia
łalność rekreacyjna i sportowa dla dzieci i młodzieży.
Co Pan ceni w mieszkańcach ŁąkiPrudnickiej i Chocimia?
To, żesą chętni do pracspołecz nych i potrafią się jednoczyć w po
trzebie. Pokazali to nieraz w histo rii wsi.Zawszę mogę na nich liczyć ijestem pewien, że mnienie zawio
dą. Naszą działalność i współpracę z mieszkańcami wspiera ksiądz proboszcz.
Rozmawiał Rafał Korus
Stali czytelnicy cyklu tekstów poświęconym Czechom zapewne pamiętają, jak kilkukrotnie opisy wałem i przedstawiałem słówka orazsytuacje, wktórych tomy mo
gliśmysiępośmiać z naszych połu dniowych sąsiadów. Słówka prze cież podobne, brzmią tak samo, w wymowie niewielka różnica, a jednak oznaczają zupełnie coś innego. Teraz zamienimy się rola mi i pośmiejemy się sami z siebie.
A jest tego całkiem sporo.
Za dużo świszczymy
Na początek weźmiemy pod lupę naszą wymowę, która dla Czechów jest dosyć zabawna. Co prawda Polacy troszeczkę drwią zCzechówtwierdząc, żeich język brzmidziecinnezasprawąmiękko wymawianych spółgłosek (š, č, ž) lub licznych zdrobnień (benzínka, lampička, pumpička), natomiast dla odmiany Czesi uważają, że nasz językjestbardzo świszczący.
Mamy przecież w alfabecie pełno ś, ć, ź, ż, sz, cz i wymawiając, np.
szczoteczkę, ściereczkę, suszarkę czy nawet naszego znakomitego piłkarza Jakuba Błaszczykowskie- go, po prostu świszczymy jakświ stak. Mało tego, niektóre wyrazy brzmią jak wzięte zjapońszczyzny, ot chociażby taki wydawałoby się, niewinny„pociąg” (po-ciąg). Ha!
Czujecie to?! Pociąg może wyda
waćsię dla nas mniejzabawny, ale nasze narodowe świszczenie fak
tycznie może dla Czechów (i nie tylko)brzmieć komicznie.
Polskieperpetuummobile Przezabawny dla naszych są
siadów oprócz „pociągu” jest także „samochód” (czes. automo
bil, auto) oraz „samolot” (czes.
letadlo). Czytelnik pewnie przez chwilę pomyśli drapią się po gło
wie i zada pytanie: Co wtymjest do cholery takiego śmiesznego?
Otóż jest! Dlaczego? Ponieważ tylko wPolsce mamy takie perpe tuum mobile, które nie potrzebuje kierowcy, ponieważ i bez niego samochódsam chodzi(samo-chód) a samolot sam lata(samo-lot).Chy ba nikt z nas by na to nie wpadł, dopóki ktoś bynam tegonie uświa
domił, prawda? Chociaż kto wie?
Polak przecież wszystko potrafi.
Noboprzecież,ktojak kto,alemy niedamyrady?!
O polskim dobrobycie
Oczywiście, że damy radę!
Przecież Polska to kraj mlekiem i miodem płynąca! Ito żadna iro
nia z mojej strony. Takie są fakty.
Czesi, Niemcy, Brytyjczycy, kur cze nawet Katarczycy mogą nam pozazdrościć ijuż szybciutko wy jaśniam dlaczego. Jaka waluta obowiązuje u naszych południo
wych sąsiadów? Wszyscy wiemy, że czeska korona. W Niemczech mamy euro, w Wielkiej Brytanii
Jeżeli zwierzętom przyznawano by medale, to rybitwa popielata dostałaby ten za wytrwałość: co roku pokonuje ponad 70 tysięcy kilometrów. To najdłuższa wędrówka w świecie zwierząt! Ten nie wielki ptak w ciągu życia byłby w stanie dolecieć naksiężyc ponad 5 razy.
Najsilniejszymi zwierzę
tami na świecie są samce zatrawców-' żukówsgnoja-'- rzyz gatunku OnthophagusU taurus. Mogą one podnosić ciężary nawet 1 141 razy cięższe niż same ważą!
Ciężko to sobie wyobrazić?
To tak, jakby'. ?0-kilogrą-j, mowy człowiek podniósł?1 przedmiot■jważący ! « 80_ ton.. T” . obowiązują funty, a w Katarze są
jakieś tamrialekatarskie. Au nas?
Szanowni Państwo, u nas płacisię złotem! No, jak wiemy, może nie dosłownie,ale jednak.A ponieważ nasz złoty w kantorach jest sprze dawanypo słabym kursie, toCzesi mają powód do radochy. Cóż, na-
leżałoby napisać, że na nasze nie szczęście, niewszystko jest złotem co sięświeci.
Kiosk z prasą
Kiedyś usłyszałem pewną hi
storyjkę, zresztą dosyć popularną wśród czechofili, opowiadającą otym,że wjakimśpolskim mieście (nazwyniestety nie pamiętam)za
uważono grupkę czeskich turystów okupujących kiosk z prasą. Po dobno tłok niesamowityjakby nie wiadomo co tam było sprzedawa ne. Możejakaś promocja? No, ale jaka może być promocja wkiosku
z prasą? Na pornosy i harlekiny?
Dotegopełnogłośnychśmiechów-
chichów i ogólne rozbawienie.
Osobiścieniechciałbymbyćwtedy na miejscu tej pani, która siedzia
ła w kiosku i zcałą pewnościąnie czuła się w tej sytuacji zbyt kom fortowo. Zresztą jasię jej wcale nie dziwię.
Po paru chwilach szybko się
okazało o co chodziło w tym ca
łym zamieszaniu. Otóż na kiosku był napis „prasa”, który wjęzyku czeskim oznacza„świnie”.Popro stu każdyrozbawionyCzech chciał na własne oczy zobaczyć, wjaki sposób w małej budce z gazetami są trzymane i sprzedawane zwy kłe i pospoliteprosiaki! Przyznam szczerze, że wcale się nie dziwię ich rozbawieniu, ponieważ więk
szość z nas będąc Czechem sama chciałaby to zobaczyć na własne oczy.
Mityczne polskie słówka
Uważni czytelnicy z pewnością pamiętają, jak w jednym z po-
przednich tekstów obalałem mity dotyczące czeskiego nazewnictwa.
Wspomniałemm.in. że szmaticzku na paticzku nie oznaczaparasolki, polny zapier...dzielacz nie jest od powiednikiem czeskiego zająca, drzewny kocur nie ma nic wspól
nego z wiewiórką, a Elektronicki mordulec to nie czeski Termina tor. Dodam jeszcze, że Netoperek to nie Batman. Zabawne?Tak, ale Czesi z tego co wiem, też mają podobne mityczne polskie słów ka. Przykład? Proszę bardzo. „Sa
mochód kopytový” w języku pol
skimma oznaczać „konia”, „agent kanálový”jestpolskim „szczurem”, a „helikoptéra pokojová” to nasz
„wentylator”. Nie wiem jak wam, alemisiępodoba!
Dowcip o polskim „panowaniu”
Jeszcze kilkasłówo polskim po
wszechnym i codziennym „pano waniu”, które także potrafi rozba wić Czechów. U naszych sąsiadów na co dzień nie używa się zwrotu grzecznościowegodo naszego roz
mówcy w stylu per Pan/Pani. Tam jest prościej. Po prostu stosują
drugą osobę liczby mnogiej „Vy”.
W praktyce oznacza to, że jeżeli my chcemy coś powiedzieć na szemu rozmówcy, z którymnie je steśmy na„ty”, np. „Proszę, może Pan wejść!” lub„MaPani ochotę na kawę?”, to czeski odpowied
nik będzie wyglądał mniej więcej tak: „Proszę, możeciewejść!” oraz
„Macie ochotę na kawę?”. Proste i nieskomplikowane. W Czechach powstał nawet krótki dowcip, któ
ry zostawiłem sobie na koniec, a doskonale obrazuje nasze częste
„panowanie”. A oto i on: Jak bę dzie brzmiała po polsku komenda
„w dwuszeregu zbiórka”? Odpo
wiedź: Proszę Pana wejść za Pana tak, aby Pan przed Panem nie wi
działPana”! Świetny, prawda?
Jacek Borgul