• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Pogranicza 2017, nr 14 (16).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Pogranicza 2017, nr 14 (16)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Prudnik 17 września 2017 r. nr 14 (16) Cena: 1,50

(w tym 8% VAT)

GAZETA s „Co tam Panie w polityce”

rozmowa z Piotrem Woźniakiem

wicestarostą nyskim i przewodniczącym SLD na Opolszczyźnie str. 6

elektryczne,

wodno-kanalizacyjne , <— _ 1 . , ,

Přeprava dřeva ,

Ma ni pulace .vffifrzgffe-lfiSpřrtfil

tel.l6g£312 725

Co słychać

w KONRADOWIE

- str. 8

MISTRZOWIE

Głuchołaz z

str. 23

MARYCHA w

NYSIE

str. 5

BOMBA

przy

SZKOLE str. 4

Kontrola

graniczna

GMINNE DOŻYNKI

7 7 2 £4 OOt

str. 18

F I R M A &

SKORPION

MIEJSCE NA REKLAMĘ

tel.

884 635 333

itoiiiPioGdjscnEi MariipulacjaTdrtYwna

Grzegorz Zając

tel. +-4B 697 631 459

(2)

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (16)

2

Na flaszce się nie skończyło

Nietypowi

„rolnicy złapani

Zachciało musię pić - więc ukradł butelkęalkoholu.Zrobił się głodny - „zwinął”przyokazjizapiekankę. Ai tak tojeszczeniewszystko, co zrobiłpewien złodziejaszekw jednym z prudnickich marketów.

Aż dwie plantacje marihuany wykryli i zlikwidowali jednego dnia nysy policjanci.

Do zdarzenia doszło w środę 13 września tużprzedgodziną 14.

Poinformowany okradzieży oficer dyżurny policjinatychmiast wysłał na miejsce patrol. Okazało się, że pracownik sklepu własnoręcznie zatrzymał 36-latka, który ukradł butelkę alkoholu oraz zapiekankę.

Za to sprawcęukarano mandatem.

Na tym jednaksięniezakończyło.

- To jednak nie był najlepszy dzień -jak to się zwykło mówić - dla tego mężczyzny. Munduro­

wi podczas kontroli znaleźli przy

nim niewielką ilość marihuany.

Jak ustalili funkcjonariusze 36-la- tek narkotyki zakupił w Republi­

ce Czeskiej - relacjonuje rzecznik prudnickiej policji mł.asp. Andrzej Spyrka.

Mężczyzna usłyszał już zarzut nielegalnego przywozu narkoty­ ków na teren naszegokraju. Za taki czyn grozi mu karanawet do 5 lat więzienia.

Maciej Dobrzański

Wczasie policyjnej akcji mają­ cej miejsce29sierpnianyscy śled­ czy zabezpieczyli łącznie ponad 860 krzewów konopi indyjskich orazblisko 90 gramów marihuany.

W obu przypadkach w uprawę „ba­ wilisię” 32-latkowie.

Pierwsza zplantacji zostałaza­

łożona w gminie Skoroszyce na prywatnej posesji.

- Tam funkcjonariusze zabez­

pieczyli 224 krzewy konopi in­

dyjskiej. Niektóre z roślin miały ponad 3metry wysokości. Podczas przeszukania pomieszczeń funk­

cjonariuszeznaleźlitakże blisko 90 gramów marihuany oraz elektro­ nicznąwagę. Do tej sprawy funk­ cjonariusze zatrzymali 32-letniego mieszkańca powiatu nyskiego.

- komentuje dla „Gazety Pograni­

cza”pełniącyobowiązkirzecznika KPP w Nysie sierż. szt. Mateusz Schweiger.

Drugi z 32-latków wykazał się nieco większym sprytem, ponie­ waż konopie usiłował ukryć w polu kukurydzy na terenie gminy Kamiennik. Na nic się to jednak zdało.

- Funkcjonariusze znaleźli tam 640krzewów konopioraz urządze­

nia potrzebne do hodowli.Zebrane przez śledczychdowodypozwoliły na przedstawienie zatrzymanym zarzutów związanych z uprawą i posiadaniem narkotyków-nadmie­ nia rozmówcanaszejgazety.

Obu mężczyzn, na wniosek pro­ kuratury, sądtymczasowo areszto­

wałna 3 miesiące.

Maciej Dobrzański

OGŁOSZENIA DROBNE WUJ!

Windykacja wierzytelności Usługi detektywistyczne Tel. 881-722-58$

Email, deteMyw@nys3.sos.pt

romłdic/Oą

(V PflrfpłiWmi ÍWrijy™

t '.'iti.'i-nirVT titrturikiĄrił iff ivjf/r-td apgurrifnTni’

PRACUJ JAKO

OPtCKUhKA 4? NIO Flow

W WIELKIEJ BRYTANII1!

■ Kupięksiążki,płyty winylowe,CD.

Dojazd. Gotówka 508-245-450

MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ

tel. 884 635 333

(3)

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (15) fWHüiOl

3

Zaatakował nożem Bomba przy szkole

W Prudniku dnia 10 września około godziny 8.00 rano, jeden z mieszkańców David W. udałsię do mieszkania swojego kolegi w cen­ trum miasta. W mieszkaniu tym przebywała takżejegobyładziew­

czyna. 28-latek był pod wpływem alkoholu. Na widok kolegi napast­

nik chwycił za nóż stołowy i za­

atakował,raniąc go lekko w szyję.

Poszkodowany upadł na podłogę, żebyuniknąć dalszych ciosów. Na­

pastnikwyszedł z mieszkania. Jak się okazało powodem takiego za­

chowania była zazdrość o kobietę.

Kilkanaście minut później został zatrzymany przez patrol policyj­

ny. Napastnik nie stawiał oporu.

We wtorek Sąd Rejonowy w Pru­

dniku tymczasowo aresztowałpo­

dejrzanego. Prokuratura zarzuca mu usiłowanie zabójstwa a onsam przyznajesię do zarzutu jednak od­

mówił składania wyjaśnień. Zgo­ dził się z wnioskiem oumieszcze­ nie go w tymczasowym areszcie.

Trwają badania krwi napastnika, żebyustalić, czy wcześniej niebrał narkotyków.

Za usiłowanie zabójstwa grozi mu 25 lat. David W. był już wcze­ śniej karany.

Kamila Jamioł

W powiecie nyskim znaleziono kolejny niewybuch, tym razem znajdował się w odległości pół­ tora metra od muru Szkoły Pod­ stawowejwBiałej Nyskiej. Prze­ prowadzono ewakuację około 90 uczniów.

UWAGA

NIEWYBUCHY

L.. ..

- Do podjęcia moździerzowego pocisku przyjechał patrol saperski.

Dla bezpieczeństwa ewakuowano dzieci z pobliskiej szkoły i przenie­

sionoje do przedszkola,które znaj­

dowało się nieopodal. Strefa bufo-

Przeprowadzono ewakuację około 90

uczniów.

rowa wyniosła około 300 metrów, dlatego też mieszkańcy na tym terenie zostali poproszeni o opusz­

czenieswoichdomów - mówi Woj­ ciech Zwardoń z PSPwNysie.

Po przybyciu na miejsce sape­ rów, akcja rozegrała się niemalże błyskawicznie i trwała zaledwie kilkadziesiąt minut. Saperzy wy­ ciągnęli pocisk, zabezpieczyli go oraz sprawdzili teren na ewentu­ alność występowania kolejnych niewybuchów. To nie pierwsza taka sytuacjawBiałejNyskiej. Jak wspominają nauczyciele z pobli­ skiej szkoły, w ciągu ostatnich 20 latplacówka z powodu znajdowa­

nych niewypałów była ewakuowa­ na jużczteryrazy.

KrystynaLicznar

F I R M A <JŁ

SKORPION

j — CAR-MAX

części

mechanic zhe

części

blacharskie

Osuszanie Budynków,

Badanie Zawilgocenia^

CZĘŚCI SAMOCHODOWE

elementy cięte

i Zasoleniami i—■

Wýn aj e m 'Osuszaczy

FOROMONDEO MK4 1 .8 TDCI, 2.0 TDCI FORD FOCUS II 1 .6 TDCl ,l.8 TDCI , 1 .6 TDCI FORD C-MAX 1 .i TDCI, 1.6 TDCI, 2.0 TDCI FORD GALAXY MK3 1.8 TDCL 2.0 TDCI

FORD FOCUS II UFT 1.6 TDCI, 1,8 TDCI. 2.0 TDCI

i

604 312 725, 516 545 747

e-mail: info@osuszanie-pomiary.pl

www.osuszanie-pomiary.pl

wszystkie części pochodzą z legalnego źródła z demontaży samochodów bezwypadkowych

48 340 Głuchołazy ť oa nnc^nJi

ul. Powstańców Šlqskich 49 007 ZÖ4 U4 I

(4)

4 GAZET*-'

RKHUiOt Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (16)

Dość długo mieszkańcy jednej z ulicKonradowa w gminie Głu - chołazy musieli napotykać na podrzucane przez nieznanych sprawców worki pełne śmieci.

W końcu jednak osoby te wpa- dły w zasadzkęzastawionąprzez strażmiejską.

Schemat był zawsze ten sam.

Mieszkańcy Konradowa, w jego górnej części przy skrzyżowaniu z drogą na Jarnołtówek, nad ra­ nem znajdywaliworki pełneśmieci podrzuconych tuż przy ustawio­ nych w tym miejscu pojemnikach na szkło. Okolica ta, zwanaprzez tubylców „Rynkiem” Konradowa znana jestzruchusamochodowego, ciężko więc było wykryć sprawcę.

Aproblem narastał, zwłaszcza, że śmieci - jak się okazało odpadów kuchennych - ustawicznie przyby­ wało. „Syf”- to określenie najczę­

ściej pojawiałosię wkomentarzach mieszkańców. W końcu zawiado­

miono głuchołaską straż miejską.

Ta - swoim starymsposobem - za­

instalowała dwiekamery.

- Dzięki nim udało nam się na­ mierzyćtych ludzi -komentuje dla

„Gazety Pogranicza” komendant głuchołaskiej straży miejskiej To­

masz Dziedziński. - Tłumaczyli się w ten sposób, że widzielitam pojemniki na jakieś odpady, więc uznali, że mogą zostawiać tam

Pościg jak w Hollywood

Sceny niczym z hollywoodskiej produkcji oglądali mieszkańcy Nysy w czwartek 14 września.

Wówczas to policja ścigała na ulicach miasta fiata, którego kie­

rowcą okazał się podpity 50-la- tek.

Pirat drogowy nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, którą mundurowi chcieli przeprowadzić widząc dziwny tor jazdy fiata. Na widok policyjnego radiowozukie­ rowca gwałtownie przyśpieszył i rozpocząłucieczkęulicamimiasta.

Zawyły syreny i rozpoczął się bar­

dzo niebezpieczny pościg, niebez­

pieczny tymbardziej, że wszystko działo sięw ruchliwym miejscuw centrum, w okolicach rynku. Jed­

nocześniepolicjacały czas dawała sygnały do zatrzymaniasię.

- W trakcie pościgu kierujący m.in.wyprzedzał pojazdyna przej­ ściudlapieszych, najeżdżałna po­

dwójnąlinię ciągłą orazwymuszał pierwszeństwoprzejazdu. Podczas ucieczki przed policyjnym patro­ lem stwarzał realnezagrożenie dla innych uczestników ruchu - rela-

Dopadły ich kamery

worki pełne śmieci. Mówili też, że nieznają przepisów, zawszesłyszę podobne tłumaczenia - uśmiecha sięnaszrozmówca. Sprawcyzosta­ li ukarani mandatem,który wynosi - w zależnościodsytuacjiod 20do 500 zł.

Nietylko w Konradowie,aleteż w całej gminieGłuchołazy strażni­ cy miejscy co jakiś czas wykorzy­

stują kamery do wykrywanianiele-

cjonuje dla „Gazety Pogranicza” pełniący obowiązki rzecznika KPP w Nysie sierż. szt. Mateusz Schweiger. Jednak po kilkunastu minutach „jazdy bez trzymanki” policjantom udało się ująć męż­ czyznę. Jak się okazało 50-letni mieszkaniec Nysy w organizmie miał blisko promil alkoholu. Do­ datkowo mężczyzna popełnił 4 wykroczenia. Usłyszał jużzarzuty.

galnych„zrzutów”śmieci.

- Znamy miejsca, gdzie poja­

wiająsiętakie odpady i tam insta­

lujemy kamery. Reagujemyteż na interwencjemieszkańców.Kamery to doskonały sposób na demasko­

wanietakich osobników - kończy mundurowy.

Maciej Dobrzański

Kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i -chcąc uciec - nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwięko­ wych, popełni przestępstwo zagro­ żone karądo 5 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie zakaże mu prowa­ dzeniapojazdówna okresodroku do 15lat.

Maciej Dobrzański

Prudnik z nowym centrum

przesiadkowym!

To zwrotakcji o 180 stopni. Po długiej batalii Prudnik jednak bę­

dzie miał swoje centrumprzesiad­ kowe. O sprawie poinformowało RadioOpole.

Początkowo prudnicki magi­

strat chciał stworzyć nowoczesne centrum przesiadkowe na terenie dworca PKP. Były dalekosiężne plany, wykonano projekty. Jednak ostatecznie kolej postanowiła nie sprzedawaćdworca, twierdząc, że sama zajmie się jego moderniza­

cją. W tej sytuacji gmina poczyniła starania, bycentrumprzesiadkowe, z którego mogłyby korzystać fir­

my różnych przewoźników, utwo­ rzyć na terenie obecnego dworca autobusowego w centrum miasta należącego do „Arrivy”. Firma ta nie zgadzała się na to, by inni przewoźnicy zabieraliz jej dworca pasażerów, w efekcieczego w mie­

ście istniało kilka punktów zbior­ czych.Terazma się tozmienić.

Jak się okazuje, złodzieje samo­ chodównie próżnują także w Prud­

niku. Do takiego zdarzenia doszło w nocy z 19 na20 września na uli­

cy Arki Bożka. Łupem nieznanych narazie sprawców padł samochód VW GOLF V PLUS o numerach rejestracyjnych OPR 73V.

- Auto stało obok transformato­

ra, przy którym znajdują się dwa miejsca parkingowe - informuje

„Gazetę Pogranicza” właścicielka skradzionego samochodu, podkre­ ślając, że auto po zaparkowaniu zostało właściwie zamknięte. Jak mówi kobieta, pojazd ma charak­

terystyczną cechę w postaci przy­

ciemnianych tylnych szyb. Być może dziękitemu policji będzie ła­

twiejzidentyfikować „wóz”. Policji lub po prostu osobom, które takie auto zauważą.Każdyproszonyjest o kontakt zprudnickim komisaria­ tem podnumerem tel: 774341803.

- Chcemy ten teren kupić, bo tylko taką formę zaakceptował zarząd „Arrivy”. Zakupbędzie na przełomie tego i następnego roku.

W tymczasieoczekujemy ogłosze­

nia naboru projektów przez urząd marszałkowski. Złożymy nasz wniosek i liczymyna jego akcepta­

cję - powiedział naantenie Radia Opole burmistrz Prudnika Franci­ szek Fejdych.

Jeśli prudnicki magistrat otrzy­ ma środki, kolejnym krokiem bę­

dzie ogłoszenie przetargu, który wyłoni wykonawcę nowego cen­

trum przesiadkowego. Formuła projektu - jak informuje Radio Opole, miałaby przebiegać na za­

sadzie „zaprojektuj i wybuduj”. Nowe centrum przesiadkowe we­

dług tych planów powstanie do końca przyszłego roku.

Maciej Dobrzański Źródło: Radio Opole

- Właściciele samochoduwyce­ nili swoje straty na ponad 15 ty­

sięcyzł-informuje naszą redakcję rzecznikprudnickiejpolicji mł. ap.

Andrzej Spyrka. -Odrazu po zgło­ szeniu kradzieży zaczęliśmy pro­ wadzić intensywne poszukiwania tego samochodu - dodał nasz roz­

mówca.

Każdego roku wPolsce docho­

dziśredniodookoło15 tysięcy kra­

dzieży samochodów. Jak wynika z oficjalnych statystyk prowadzo­

nych przez policję zdecydowanie najczęstszymimiejscami kradzieży sąulice. Największą popularnością wśródzłodziei cieszą się volkswa­

genygolfy. Zasadniczą przeszkodą w poszukiwaniu takich pojazdów jest ich pocięcie na części przez sprawców, którzy przeznaczają je nasprzedaż.

Maciej Dobrzański

(5)

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (15) Ftttfltiitfl

5

Zielone światło dla nowych mieszkań w Prudniku

Gmina Prudnik zgłosiła akcesdo rządowego programu Mieszkanie Plus. - Zaproponowałem do zago­ spodarowaniadziałkęo powierzch­

ni około 6 ha położoną przy ul.

Skowrońskiego obok Powiatowej Komendy Policji- mówiłpodczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Prudnika, Franciszek Fejdych. I dodał: - Proponujemy budowę 180 mieszkań o zróżnico­

wanej strukturze. Przypomnę, że na przydział mieszkania w gminie Prudnik oczekuje160rodzin.

Mieszkanie Plus to rządowy program skierowany do wszyst­ kich Polaków, jednak w pierwszej kolejności ma pomóc tym, którzy nie mogą ubiegać się o kredyt hi­

potecznyna rynkowych zasadach.

W programie preferowanebędą rodziny wielodzietne i te o niskich

dochodach,ale prawo ubiegania się o najem mają mieć wszyscy oby­ watele.

Zgodnie z ustawą o Krajowym Zasobie Nieruchomości zostanie utworzony KZN, który będzie go­ spodarował nieruchomościami

Gmina Prudnik zgło­

siła akces do rzą­

dowego programu Mieszkanie Plus.

Skarbu Państwa, przeznaczając je pod budowę mieszkań o atrakcyj­

nym czynszu, wformie najmu lub najmuz opcją dojścia do własności.

Wstępne wykazy gruntów, które mogą zostaćwłączone do Krajowe­

go ZasobuNieruchomości,zostaną stworzonejużwpołowielistopada.

Dotego czasu starostowie i prezy­ denci miast na prawach powiatów będą mieli czas na sporządzenie i przekazanie do weryfikacjiprzez wojewodęlubprezesaKZN pierw­

szych wykazów nieruchomości Skarbu Państwa. Dopiero po za­

kończeniu procesuopracowywania i weryfikacji możliwebędzie okre­

ślenie przez KZN czy wystąpi do odpowiedniegoorganuo przekaza­

niedo zasobu KZNkonkretnejnie­ ruchomości pod budowę bloków mieszkalnych.

Marta Stanisz

PEDOFIL

PRZED SĄDEM

Przed Sądem Rejonowym w Prudniku ruszył proces 35-let- niego Krzysztofa S., oskarżonego opedofilię. Kilka miesięcy potrwa­

ło zbieranie przez śledczych do­ wodów w tej sprawie. Mężczyzna znalazł swoją ofiarę w Internecie był to 10-letni chłopak.Pedofilna­ wiązał z nim kontakt poprzezportal społecznościowy. Zaspakajał swoje potrzeby seksualne obnażając się

przed małoletnim przed kamerką internetową. Miał też zamiar spo­ tkać się z10-latkiemi zapropono­ wać mu czynnościseksualne.Chło­ piec ocałej tej sytuacji opowiedział rodzicom. Krzysztof S. przyznał się do zarzutów. Rozprawa w Sądzie Rejonowymw Prudniku odbywała się za zamkniętymidrzwiami.

(k)

BĘDZIE KASA?

Prudnik ubiega się o środki dla miast średnich Zapłacisz „na Kauflandzie”

Gmina Prudnik 30 sierpnia zło­ żyła dwa wnioski w ramach pro­ gramu „Pakiet wsparcia miast średnich”, który adresowany jest do miast powyżej 20 tys. miesz­

kańców oraz miast powyżej 15 tys. mieszkańców będących sto­

licami powiatów z wyłączeniem miast wojewódzkich. W tej chwili takich miejscowości jest w całej Polsce 255. Jednak na szczególne wsparcie mogąliczyć 122 ośrodki miejskie, które zgodnie z analizą przeprowadzoną przez Polską Aka­

demię Nauk sporządzaną na potrzeby Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w największym stopniuzagrożonesąutratą funkcji społeczno-gospo­ darczych. W tabeli tych miast,opublikowanej przez Polską Agencję Prasową, Prudnik zajął pierwsze miejsce. Wskaźniki brane poduwagę podczas tworzenia ran­

kingu to m.in. zmiana rejestrowa­ nej liczby ludności i zmiana liczby bezrobotnych w latach 2004-2014 czyprognozaliczby ludności GUS do 2035 roku wpowiecie. Wszyst­

ko w stosunku do średniej w kraju wtymsamym okresie.

Wnioski złożone przez Prudnik dotyczą rewitalizacji substancji mieszkaniowej wrejonie ulic Trau­

gutta, Szkolnej, Młyńskiej, Armii Krajowejoraz ulic Chrobrego i Ko­ chanowskiego oraz budowy no­ wych ulic gminnych i rewitalizacji

ulic istniejącychmiasta Prudnika.

Nabórprojektów prowadził Pol­ skiFundusz Rozwojujako partner strategiczny Ministerstwa Rozwo­

ju, które przygotowało omawiany pakiet dla miast średnich. Każdy samorząd mógł zgłosić dwie pro­ pozycje. Zainteresowanie naborem było bardzo duże - zgłoszonych zostało 270 potrzeb inwestycyj­

nych. Specjaliści PFR przeprowa­

dzą spotkania przedinwestycyjne z wybranymisamorządami, w celu przeanalizowania ich potrzeb roz­

wojowych pod kątem możliwych źródeł ich finansowania oraz formy instytucjonalno-prawnej w jakiej może być realizowane rozważane przedsięwzięcie.

Ministerstwo Rozwoju planuje przeznaczyć na wsparcie średnich miast w najbliższych latach ponad 2,5 mld zł, skupiając się szczegól­ niena122 ośrodkach,którymgrozi zapaść i marginalizacja.

Marta Stanisz

Sieć sklepówKauflandpostanowiła zrobić porządek zsamochodamiwystawianymi nasprzedaż na swoich parkingach. Chce też usprawnićruch dlakupujących w markecie.W tym celuwprowadza opłaty. Zmiany tenie ominą też Prudnika.

W tej sprawie zwróciliśmy się o wyjaśnienia dobiura prasowego warszawskiej siedziby Kauflandu.

- Na parkingu przy markecie

„Kauflandu” w Prudniku trwają prace mające na celu uporządko­

wanie powierzchni parkingowej w celu zapewnienia klientom jak największej liczby dostępnych miejsc, a jednocześnie zapobie­

żenia traktowania parkingu jako długoterminowego miejsca postoju - usłyszeliśmy od Michała Ostro- widzkiego z biura prasowego „Ka- uflandu". Jak będzie to wyglądało w praktyce? Już niedługo każdy właściciel samochodu, który bę­

dziestałna parkingu ponad 90mi­ nut,zapłaci 4 zł.Opłaty dokonamy w specjalnych urządzeniach, które jużzostały zainstalowane.

- Podobny system z powodze­

niem funkcjonuje już w kilku in­

nych lokalizacjach. Wprowadzo­

ne rozwiązanie zapewni naszym klientom większy komfort parko­ wania przy okazji robienia zaku­ pów w markecie - dodaje Michał Ostrowidzki.

Zdania mieszkańców są w tej sprawiepodzielone.

- Tami tak już jest wystarczający ruch, teraztrzeba dodać skasowa­ nie biletupo dwa razy, znalezienie miejsca, stanie w korkach do ma­ szynki z biletami itd. Pół godzi­

ny stracimy na samym parkingu,

a ucierpi na tym również Statoil - napisał na jednymz portali spo- łecznościowych pod wątkiem doty­

czącym sprawy użytkownik Kuba Sroka.

kilka aut, wjazd odstronystacjinie jestjakoś super duży, z drugiej stro­

ny też szału jako takiego nie ma.

No nic. Zobaczymy jak to będzie funkcjonowało wpraktyce - zasta-

- Może i słuszne rozwiązanie, bo czasami ciężko tam ze znale­

zieniem miejsca, gdy ktośzostawia auto na cały dzień. Chociażzdru­

giej strony jestem ciekawa,jakbę­ dzie wyglądała sytuacja przy tych bramkach, gdy nagle podjedzie

nawia się z kolei MonikaWójcik.

Tak czy tak kwestię giełdy sa­

mochodowej Kaufland na pewno rozwiązał.

Maciej Dobrzański

(6)

6

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (16)

„Co tam Panie w polityce” rozmowa z Piotrem Woźniakiem

wicestarostą nyskim i przewodniczącym SLD na Opolszczyźnie

W kolejnym odcinku programu „Ja Tylko Pytam”, w studio TV Pogranicza, gościem był wicestarosta nyski, przewodniczący SLD na Opolszczyźnie, Piotr Woźniak. Rozmawialiśmy między innymi o przyszłości głuchołaskiego liceum czy fili WORD w Nysie.Rozmowa dostępnajestna funpage TV https://www.facebook.com/tvprudnik/

W głuchołaskim liceum nie utworzono żadnej klasy pierwszej, jaka jest przyszłość tej szkoły? Czy toliceum zostanie w Głuchołazach, czymoże będzie wygaszane?

Oczywiście, że ta szkoła zosta­ nie. Zacznę od podstawowej in­

formacji, iż powiat nyski przejął tę szkołę dopiero od pierwszego września. Za rekrutację, do trzy­ dziestego pierwszego sierpnia od­ powiadała gmina oraz placówka.

Jeszcze razzaznaczę, że szkoła nie będzie wygaszana. Co prawda jest luka w naborzejednego rocznika, ale wyższe roczniki mają możli­

wość dalszego kształcenia. W tej chwili planujemy wydatkowanie pokaźnej kwoty na remont obiek­

tu, który przypomnę przejęliśmy od pierwszego września. Ruszają pierwsze prace remontowe zwią­ zane zwymianą stolarki okiennej.

Tenremontzapewne potrwaokoło dwóchlat i wtedybędziemychcieli całyZespół Szkół w Głuchołazach przenieść do tego obiektu w cen­ trum miasta. Poza tym będziemy chcielizrobićwszystko, aby nabór wprzyszłym roku szkolnym był już aktywny.

A istnieje już pomysł jak zachę­

cić młodzież do tej szkoły, może np. wprowadzićinneprofile klas?

Tasytuacja wGłuchołazach na­ rastała od jakiegoś czasu, to niejest wynik tego, że powiat przejmuje tę szkołę i stąd teżbrak chętnych.

Będziemy staralisię przyglądać tej sytuacji. W tej chwili jeszcze za szybko, aby o tym mówić, my do­ pieromamytę szkołęod paru tygo­ dni. Bardzo ważna będzierównież współpraca z gminą, będziemy się starali, aby przebiegała pomyślnie.

Jednak zauważalny jest exodus

osób z mniejszych miejscowości, takich jakPaczków czy Głuchoła­ zy, do większych ośrodków, takich jak Nysa.Tojuż jest swegorodzaju modanawiększe ośrodkikształce­ nia.

Zato dobrze się ma nyska„bu­

dowlanka”, w której pojawił się projekt Erasmus+, czego on doty­

czy?

Pozyskaliśmy ponad 50 tys.

euro napraktyczne kształcenie na­ szych32 adeptów, bo tylu uczest­ ników będzie obejmował projekt.

Tych beneficjantów będzie się

kształcićdualnie, czyli w spo-

PiS ma 40% ... To ozna-

sób praktyczny zarówno na i

powiatu nyskiego, za kwotę bli- terenie Polski jak i Niemiec.

cza, że spośród 28 mln osób

ską miliona złotych. Także bu-

Pojawia się zajęcia dodatko- dujemy tężnię w głuchołaskim

we z języka,przede wszystkim

uprawnionych, jedynie nie-

ZOZie z własnych środków i jest

niemieckiego oraz wymiana już ona naetapie finalnym. My-

młodzieży. Projekt realizowa-

całe 6 mln popiera formację

ślę, że za3-4 tygodnie zostanie

ny jest od września 2017 roku a koniec wyznaczony jest na rok 2019. Ponadto, to nie jest jedyny projekt, na który uzyskali­

śmypieniądze z UniiEuropejskiej.

Przypomnę, ze nyska oświata ma się całkiem dobrze, a dowodem tego jest pozyskanie ponad stu uczniów spoza powiatu nyskiego.

Takim elementem dodatkowym a zarazem największą inwestycją w ostatnich latach,jest rozbudowa nyskiego mechanika za kwotę bli­

ską 800 tys. euro. Tąkwotę udało nam się pozyskać, dzięki czemu powstały cztery nowe pracownie tematyczno-zawodowe. Ponad to funkcjonuje także system stypen­ dialny, na który wydajemy ponad ćwierć miliona złotych rocznie.

Te stypendia mają takie odzwier­ ciedlenie jak stypendia uczelniane dlatego, że są to kwoty od 50 zł miesięcznie do 300 zł, co dla mło-

degoczłowieka jestcałkiempokaź­ nąkwotą. Wtej chwili w powiecie nyskim te stypendia pobiera blisko 300uczniów.

Może takiej zachęty brakuje w głuchołaskiej szkole?

Wywołała Pani dobry temat, bo na najbliższej sesji 28 września, rozszerzamy pakiet stypendial­ ny właśnie o wchłonięte liceum w Głuchołazach. Chcemy, aby uczęszczający do tej szkoły lub ci, którzy w przyszłościbędą do niej uczęszczać, mogli również pobie­ rać stypendium. Także przygoto­

wujemy projekt uchwały, ana naj­ bliższej sesjizostanieonprzyjęty.

Kolejny temat, który interesuje młodych ludzi -filia WORD w Ny­ sie.Deklarowano, że już na jesień

rządzącą.

będzie można zdawać egzaminy w Nysie. Na jakim etapie sąprace związane z tą inwestycją?

Urzędnicy mają to do siebie, że czasami bywają opieszali i tutaj możemy się bić we własne piersi, ale w powiecie nyskimobowiązuje taka zasada, że jeśli coś mówimy to takiej obietnicy dotrzymujemy.

I dotrzymamy to słowo. Powiat nyski jest największym powiatem w województwie opolskim, jest to blisko 150 tys. mieszkańców,więc jakiś czas temu pojawił się pomysł nyskiej filiWORDU. W tej chwili wykonujemy prace remontowe na bazie nyskiego PKSu, gdzie bę­

dziemy chcieli gruntownie prze­ budowaćcałąbazę,takaby można było zdawać nie tylko egzaminy praktyczne, ale i teoretyczne. To wymaga odpowiednich środków, te środki mamy zabezpieczone w budżeciei jużtrwają prace wy­ kończeniowe. Wszystkie umowy z WORDemsąpodpisane i myślę, że późnąjesienią teegzaminybędą możliwe do realizacji. Proszę wy­ baczyć spóźnienie, to się czasami zdarza.

Kolejny temat, którego ter­

min wykonania się zbliża- tężnia w Głuchołazach.Czyten obiekt bę­

dzie ogólnodostępny?

Oczywiście, to kolejne dotrzy­ mane słowo. Mówiliśmy o tym około dwóch lat temu, licząc na to, że uzyskamy środki zewnętrz­

ne. Niestety, to sięnieudało, ależe

„słowo ważniejsze jest od pienię­ dzy” jakmawiano w pięknym, pol­

skim filmie, to ta tężnia będzie wykonana ze środków budżetu

zbudowana.Natomiast do użytku będzie oddana wczesną wiosną.

Będzie oczywiście ogólnodo­ stępna, za drobną opłatą. Z racji tego, że będziemychcieli wykorzy­

stać potencjał tężni, ta opłata bę­

dzie bardzo niewielka. Najprawdo­

podobniej będzieto 1zł za wejście.

Jednak chcemy, aby była dostępna nie tylko dla pacjentów głuchoła­ skiego szpitala, ale też dlawszyst­ kich mieszkańców i turystów. Jest to potężna budowla,licząca piętna­ ściemetrówdługości, która będzie zasilana specjalnie przygotowy­

waną solanką. Będzie to pierwsza tężnia w południowo-zachodniej Polsce, z ogromnym potencjałem.

Myślę, że ten region przez to bar­

dzo zyska,jeśli chodzio doznania turystyczne, bo naprawdę ta bu­

dowlarobiwrażenie.

Przejdźmy na tematy polityki ogólnopolskiej. Jest Pan przewod­

niczącym Sojuszu Lewicy Demo­ kratycznej na Opolszczyźnie, jak ocenia Panpozycjępartiina chwilę obecną?

Nas jużwielokrotnieskładano do politycznego grobu. Jednak funk­ cjonujemydalej,pewnienaprzekór wielu. Nie weszliśmy na własne życzenie do parlamentu. Dzisiaj gdyby SLD było w parlamencie, PiS niemiałby samodzielnej więk­ szości. Metodapodziału mandatów D'Hondta świadczy, że największy

bierzemandaty partii, które się nie dostają do parlamentu.Tak się stało w przypadku Prawa i Sprawiedli­ wości. Brakło nam sześćdziesiąt tysięcy głosów. Mieliśmy ponad milion sto tysięcy głosów i taduża grupa wyborców nie jest teraz re­ prezentowana.Mówi się, że PiSma 40% poparcie, aleproszępamiętać, że w wyborach tę partię popar­

ło pięć milionów sześćset tysięcy osób. To oznacza, że spośród 28 mln osób uprawnionych, jedynie blisko 6 mln popiera formację rzą­ dzącą.Topokazujeskalęosób, któ­

re niestetynie uczestniczą w życiu publicznym. SLD aktywnie przy­ gotowuje się do wyborów samo­ rządowych. Będziemy chcieli bar­

dzo mocno wykorzystać potencjał i odbić sięod tego słabegowyniku, który mieliśmy wwyborach parla­ mentarnych. Wystawimyna pewno drużynę sejmikową. Wykonujemy niekonwencjonalne ruchy, np. bie­ gi, któresąwykonywane przez na­ szychczłonków,sympatyków.Taki bieg odbył się m.in. w Prudniku.

Pokazujemy nasze postulaty i po­ mysłówmamy całkiemsporo. My­ ślę, że każdy niezależnie od tego jakie ma poglądy, może ocenić po dwóch latach funkcjonowania par­

lamentu, czym jest sejm bez SLD, bezlewicy.Czy jest tolepszy sejm, czy gorszy? Nie mam wątpliwo­

ści, że jest to sejm gorszy, w sen­ sie jakościowym, legislacyjnym.

Ustawy są przepychane nocą,jest sporojęzyka nienawiści, ludzienie potrafiąze sobą normalnierozma­

wiać. Kiedy SLD było wparlamen­

cie,takich fatalnych zwyczajów nie było. Mamy nadzieję, że uda nam sięwejść do sejmu w najbliższych wyborach parlamentarnych. Oczy­

wiściejestem realistą, to nie będą wyniki na poziomie kilkudziesięciu procent, ale liczę na to, że będzie to wynik dwucyfrowy i pojawi się w parlamencie reprezentant SLD z województwa opolskiego.

(7)

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (15) SHJHÜiOU

7

„Co tam Panie w polityce

Sojusz Lewicy Demokratycznej często podkreśla wagę Unii Euro­ pejskiej. Zaznacza, że Unia gwa­ rantuje pokój. Jednak czy teraz, kiedy pojawia się temat emigran­

tów, nie jest tak, że Unia bardziej dzieliniżłączy?

Zacznęodtej pierwszej kwestii, żeUniaEuropejskatogwarant po­

koju. Młode pokolenie nie wie, że były granice, że się stało wMiku- lovicachi czekałoaż strażnik otwo­ rzy szlaban, żebymożna było prze­

jechać.Dzisiajdla młodych ludzito jest rzeczoczywista,bourodzilisię w takichczasach, że już tych gra­

nic niebyło. Dla starszegopokole­ nia nie jest już to takie oczywiste, bowszyscy te kolejki przeżyliśmy.

Niestety umiera też na naszych oczach pokolenie, które pamięta traumę drugiej wojny światowej.

Myjesteśmy szczęściarzami,bood kilkudziesięciulat od Pirenejów po Ural nie ma tudziałań wojennych.

MNIEJ CHĘTNYCH PO PIENIĄDZE

Odkilkulat gminy w naszym krajuwydatkują pieniądze w ramach budżetu obywatelskiego. Tak jest równieżm.in. w gminie Prudnik iGłuchołazy.Znaczenie BO polega na tym, że to właśnie sami miesz - kańcydecydująo tym, naco przeznaczyć te pieniądze, gdyżto oni najlepiej znają swoje potrzeby.

W tym roku w gminie Prudnik do BO wynoszącego 350 tys. zł zgłoszono 10 projektów (7 doty­

czącychPrudnikai 3 dotycząceso­ łectw). Zgłoszone projekty nate­ renie Prudnikadotyczą stworzenia wypożyczalni rowerów naterenie Szkolnego Schroniska Młodzieżo­

wego „Dąbrówka” iFilii„UKróla Gór Opawskich” w Wieszczynie, porządkowania terenu i powstania parkingu przy ulicy Wańkowicza, powstania systemu podgrzewania wodybasenumiejskiego z wyko­ rzystaniem energiisłońca, zakupu urządzeń dopielęgnacji i renowa­

cji płyt boisk sportowych z na­ wierzchnią naturalną, stworzenia samoobsługowych stacji napraw rowerów, wózków dziecięcych i wózków inwalidzkich na ścież­

kach rowerowych, renowacji zabytkowych figur na terenie cmentarza komunalnego oraz in­ teraktywnego systemu informacji o cmentarzu komunalnym. Na te­ renach wiejskich zgłoszono pro­ jekty dotyczące doposażenia i po­

prawy bezpieczeństwa obiektów użyteczności publicznej naterenie Łąki Prudnickiej oraz rozwoju działalności kulturalno-sportowej w sołectwach Moszczanka, Szy- bowice, Niemysłowice i Rudzicz- ka. Projekt z Czyżowic - budowa altany drewnianej naterenie domu kultury - otrzymał automatycznie

Jakbyśmy przeanalizowali historię nowożytną Europychrześcijańskiej tonigdynie było tak długiego okre­

subez działań wojennych. Jaka jest geneza wojny? Jest to albo religia, finanse albo kwestia ekonomii.

Unia Europejska powstała po to, aby nigdy więcej na tych terenach nie było wojny. Unia Europejska to wyrównywaniejakościżycia we wszystkich krajach członkowskich.

SLD jestpartią proeuropejską,pro­ szę pamiętać, że to SLD wprowa­ dzało Polskę doUnii Europejskiej.

SLD jestza tym,abyfunkcjonować w Unii w sposób zrozumiały dla wszystkich,aleszanujący też prawa ludzi, którzy uciekają przedwojną.

Poruszyła Pani wątek emigrantów - sprawa jest dla mnie oczywista, jaknie wiesz jaksię zachować, za­

chowaj się godnie. Skoro wydat­

kujemymiliardy złotychna służby, to sąone m.in.poto,aby filtrować potencjalne zagrożenie. Filtro-

dofinansowanie, gdyżjako jedyny został zgłoszony w ramach puli pieniędzy dla najmniejszych so­

łectw.

Głosowanie, w celu wyłonienia zwycięskich pomysłów, trwać bę­ dzie zarówno w lokalach wybor­ czych, jak i przez Internetjeszcze do 29 września. Wyniki poznamy na początku października. Jed­ nak liczba proponowanych zadań spadła ijest mniejsza o sześć niż wrokuubiegłym, i aż o osiem niż dwa lata temu. Tymsamymz roku

wać wszystkich tych, którzy mają niecne zamiary a są emigrantami.

Jednak jeśli z jakichś powodów, są to osoby, które uciekają przed działaniamiwojennymi, to naszym obowiązkiem jest pomoc. Przeraża mnie w Polscejedno, że często ci, którzy są chrześcijanami mówią językiem nienawiści, wobec tych, którym trzeba często pomóc. Czy niechciałaby Pani, gdybyw Polsce sięcoś wydarzyło, żeby podał Pani ktoś w Jeseniku koc i ciepłą herba­

tęwzimie, gdyby trzeba było ucie­ kać z Prudnika czy Nysy? Ja bym chciał. Dzisiajnie jest to modne,to co terazmówię. Jednak nie boję się tego mówić,bouważam, że w któ­

rymś momencie Europa otrzeźwie­

je także z tego języka nienawiści wobecemigrantów.

Ale wspomniał Pan, że wojnę często wywołuje inność religii.

A w przypadku dzisiejszych emi­

gracjipojawiasięta różnica religii.

Czy nie widzi Panw tym zagroże­ nia?

narok zmniejsza sięzainteresowa­ nie tego typu formąpozyskiwania środków na realizację obywatel­ skichpomysłów.

Wzwiązku z tymwarto zastano­

wić się nad istotą zaangażowania społecznegolubjegobrakiem.

Jakość,frekwencja, a także czę­

stotliwość podejmowania przez

mieszkańców danego terenu - miasta lub wsi - różnego rodzaju własnych inicjatyw niczym „so­

czewka” pokazuje stan lokalnego społeczeństwa obywatelskiego, czyli społeczeństwa, które jest ukształtowane oddolnie przez lu­

dzi, którzypotrafiąsię sami zorga­

nizować i przejąć inicjatywę. Jest toczytelny sprawdzian żywotności

Odpowiem jednym, prostym przykładem. Przykład Niemców jest bardzo dobry dlatego, żew la­

tach 60/70. ściągnięto do Nie­

miec około 4 mln Turków, którzy się zasymilowali. Którzy często ciężko pracowali, również na nie­ mieckie PKB, dzięki temu gospo­

darka Niemiec bardzo mocno się odbudowała dlatego, że Turkowie przyjmowali pracę często za niż­ sze parametry płacowe. To z kolei umożliwiało inwestowanie przez wielu przedsiębiorców w nowe technologie. Dlaczego dzisiaj pol­

scy przedsiębiorcy chcą korzystać z pracy emigrantów? Dlatego, że nie ma polskich rąkdo pracy. Pol­ skie ręcesą w Niemczech,Holandii czyWielkiejBrytanii. A napolskim rynku pracy jest sporo dlaosób zza wschodniej granicy. Takijest świat, tego nie powstrzymamy. Świat jest otwarty, postępowy i wielką rolę odgrywają w nim służby, w tym służby specjalne, które powinny dbaćonaszebezpieczeństwo. Naj- danego środowiska. Dzieje się tak dlatego, że skuteczna realizacja większości obywatelskich pro­ jektów w dużym stopniu zależy od zaangażowania konkretnego podmiotu zbiorowego (np. grupy mieszkańców), który jest pomy­ słodawcą i kreatorem działań, i to na poziomie najbardziej funda­ mentalnym - wspólnoty lokalnej.

Takie działanie charakteryzuje się przepływem impulsów, pomysłów i częściowodecyzjiz dołu kugórze -odobywateli ku włodarzom. Im więcejtego typu oddolnych inicja­

tyw m.in. kulturalnych, społecz­ nych, sportowych, oświatowych, turystycznych, artystycznych wdanej wspólnocie, tym bardziej możemy mówić o aktywnym spo­ łeczeństwie. Dotyczy to także działalności m.in. stowarzyszeń, organizacji społecznych i poza­

rządowych, ogólnie mówiąc pod­

miotów trzeciego sektora, które funkcjonują oboksektora publicz­ nego, czyli władzy iadministracji publicznej oraz sektora rynkowe­

go, czyli biznesu.

Dodatkową pozytywną konse­ kwencją angażowaniasięspołecz­ nego jest to,żeludzieidentyfikują się z miejscem,wktórym żyją, po­

strzegająjejako atrakcyjne i bli­

skie. Jest to przeciwieństwo sytu­

acji, w której przestrzeń publiczna jest zawłaszczana przez wąskie grono osób, a pozostali obywatele nie mająani pomysłu na działania oddolne, ani chęci realizowania konkretnych planów. Przeróżne formy oddziaływania społecznego są charakterystycznedla dojrzałych wspólnot i stanowią kontrast dla tych mniej zorganizowanych, któ­

re cechuje bierność i bezczynność

prościej straszyć czymś, co tu nie istnieje. Czy Państwo widzą gigan­

tyczną ilośćuchodźców nagranicy polsko-czeskiej, którymi byliśmy straszeni? Polska jak i Czechy są w strefie Schengen i nie widać jakoś ogromnej chęci przybycia uchodźców na teren Polski. Nato­ miastciągle się nimi straszy.

Ale też częstosięmówi, że tojuż niebylibyuchodźcytylkoemigran­ ciekonomiczni?

Dlatego trzebatobardzo mocno filtrować. Zasada jest prosta, jeśli ktośchceprzybyć do danegokraju, ma wykształcenie ichce pracować to niech zostanie. Ajeśli chceprzy­ być poto,aby być tylkonasocialu, toniech wróciskąd przyszedł.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała KrystynaLicznar

mieszkańców.Istotne jest więc, aby jaknajczęściejpojawiałysięliczne

impulsy do działania obywatelskie­ go, które zmieniać będą podejście pozostałych mieszkańców z anty- na prospołeczne.

Pamiętać jednak należy, że re­

alizacjazadań kulturalnych,oświa­

towych itd. jest przede wszystkim w zakresie kompetencji odpowied­ nich powołanych do tegoinstytucji i organów.Sytuacja najbardziej ko­

rzystna dla wszystkich występuje wówczas, gdy intencje, pomysły i wola działania występują po obu stronach-zarówno obywatelskiej, jak i instytucjonalnej.

Dobrze, aby aktywność wykazy­ wały różne środowiska i grupy wie­

kowe. Dwa spośród wniosków do tegorocznego BO gminy Prudnik, dotyczące cmentarza komunalne­

go, zgłosiły środowiska seniorów.

Nie można wykluczyć, że coraz częściej będziemy obserwować pomysłowe osoby starsze. Wyniki badań i prognoznaukowych, głów­

nie psychologicznych i demogra­

ficznych, jasno wskazują, żemamy do czynienia zestarzeniem się spo­ łeczeństw. Jako przykład można tu wskazać prognozę prof. Philipa Zimbardo, znanego amerykań­ skiego psychologa, który twierdzi, że w 2030 roku po raz pierwszy w historii ludzkości więcej będzie osób po 60-tym rokużycia niż po 20-tym.

Jedno jest pewne - warto się oddolnie organizować, gdyż jest to nie tylko dowodem aktywności społecznej, ale także gwarantem stabilności lokalnej demokracji.

Marta Stanisz

(8)

8 GAZET*-'

RKHUiOt Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (16)

KONRADÓW

Rozmowa z sołtysem Konra- dowa - Agatą Miąsko. Zapytałam o sprawy aktualnie zaprzątające głowę pani sołtys, jej pomysły na przyszłośćwioski i realizowane za­

dania.

Jak praca sołtysa wpływa na Pani życie? Jakie zmianywniosła?

AgataMiąsko: Niestety niemogę pochwalić się wieloletnim stażem.

Sołtysem Konradowa jestem od czerwca2015 roku.Po objęciutego stanowiska mam o wielemniej cza­

su prywatnego ( śmiech). Sprawy sołectwa wypełniają moją każdą wolną chwilę. I nie tylko moją, ponieważ mój mąż również bar­

dzoaktywnieangażuje sięw czyny społeczne. Można powiedzieć, że jestto naszerodzinnehobby.

Jakie wyznaczyła sobie Pani głównezadania?

A. M.: Chciałabym zintegro­

wać mieszkańców, zachęcić do wspólnego spędzaniaczasu. Mamy w Konradowie świetlicę, w której moglibyśmy spo­ tykać się częściej niż do tej pory - panie na aerobiku, mężczyźni na ping-ponga.

a przy okazjiwspólnie dzia­

łać narzecz naszej wsi. My­

ślę, że częściowo mi się to udało. Panie bardzo chętnie angażują się do organizacji imprez, takich jak np. Festyn Rodzinny, Dożynki czy na­ wet Dożynki Gminne, które organizowaliśmy w zeszłym roku. Panowie w czyniespo­ łecznym koszą trawę wokół świetlicy, a w zeszłym roku pomogli w wymianie insta­

lacji CO w budynku świetlicy.

Moim priorytetembyłabudowa placu zabaw i siłownizewnętrznej.

Chciałabym również zwiększyć bezpieczeństwo wsi,poprzez budo­

wę chodnikaprzeznaszą miejsco­

wość.

Raczej nie odmawiają sołtysowi (śmiech). Angażują się w przygo­ towania wszelkiegorodzaju imprez plenerowych oraz dbają o wygląd naszej miejscowości.

W Konradowie działa również Koło GospodyńWiejskichoraz Pa­

rafialny Caritas.

Jakwygląda sytuacja z siłownią na wolnym powietrzu?

A. M.: Siłownia plenerowa spę­

dza misen zpowiek (śmiech).Była todługa droga z kilkomaprzeszko­

dami, ale jużjesteśmynapółmetku.

Do końca października powstanie plac z 7 urządzeniami siłowymi oraz 4 elementami placu zabaw.

Jest to połączenie Programu Odno­ wyWsi zbudżetem obywatelskim.

Zwycięstwo w głosowaniu nad budżetem obywatelskim, było

„drugim podejściem” na zago­ spodarowanie terenu przy dawnej szkole? Wcześniej wioska brała

udział w głosowaniu organizowa­ nym przez jedną ze znanych firm.

Mobilizowała wtedy Pani miesz­

kańców do udziału w głosowaniu.

Wtedy nie udało się. Skąd pomysł na udział w takim wyda­

rzeniu?

Konradówto miejscowość leżą­

caw gminie Głuchołazy. Graniczy bezpośrednio z Republiką Czeską.

Kiedyś było tu przejście graniczne Konradów - Zlate Hory, zamknię­

to je w momencie wejściaPolski i Czech do strefy Schengen. Wieś pojawiła się na kartach kronik już w 1263, jako Villa Conradi. Jej niemiecka nazwa to Dürr Kun- zendorf. Zaraz po zakończeniu II wojny światowej, gdy teren obec­ nego Konradowa przeszedł pod polską administrację, przez krótki czas wieś nazywała się Kończycą.

W listopadzie 1946 roku nadano miejscowości nazwęobecnieobo­ wiązującą. Niedaleko wspomnia­

nego wcześniej przejścia,kierując się w stronę Podlesia, napotkać można wgłębienia/leje w ziemi, są onepozostałościamipo starych sztolniach, licznych w okolicy dżet obywatelski. i znowuporaż­ ka. Chociaż nie do końca porażka, bozajęliśmy 2 miejsce.Czyli coraz bliżej wygranej. Do trzech razy

sztukai w końcu sięudało. Wygra­ liśmy mały budżet obywatelski.

Czy w najbliższymczasie samo­

rządplanuje inwestycje na terenie Konradowa?

A. M.: Najbliższa przyszłość to właśnie siłownia z placem zabaw oraz udział w kolejnej edycji bu-

Głuchołaz. Gdzieniegdzie w po­

lach otaczających wioskę można spotkać kapliczki. W miejsco­

wości znajduje się wybudowany w 1937 kościół rzymskokatolicki pod wezwaniem ChrystusaKróla, obokniegoznajduje się cmentarz.

W Konradowie działa również świetlica wiejska, znajdująca się w budynku po starej szkole. Do niedawnafunkcjonowało tuprzed­

szkole. W górnej części wioski, Starowicach, znajduje się zabyt­

kowy dworek zamieszkały przez kilka rodzin. Obecnie miejsco­

wość ma ok. 900 mieszkańców, sąto w dużej mierzepotomkowie osób przesiedlonych z dawnych Kresów Wschodnich oraz osoby, które przeprowadziłysię tutaj zin­

nych części Polski, na przykład z Podhala.

dżetuobywatelskiego, aby plac do­ posażyć.

Jeszcze w tym roku mapowstać dalsza część chodnika przez wio­ skę oraz ma być skończona jedna z gminnych dróg. Zostanie posta­ wiona również wiata przystankowa wstronęGłuchołaz.

Co daje Pani najwięcej satysfakcji w pracysołtysa?

A. M.: Największa sa­ tysfakcja to zadowoleni mieszkańcy z mojej pracy orazfakt, że mogłamzrobić coś dla naszej społeczności.

Satysfakcję daje również widok angażujących się mieszkańców.

Czy jest szansa na wzno­ wieniedziałalności drużyny piłkarskiej - Polkonu?

A. M.: To pytanie powin­

no być skierowane do pre­

zesa Polkonu(śmiech).

Uważam, że drużyna maszansę wznowićswoją działalność. Trzeba tylkochcieć.

Jak wygląda sytuacja z przed-

szkolem? Czy mieszkańcypowinni już się całkowiciepogodzić zjego

zamknięciem?

A. M.: Przedszkole jest zawie­ szone,czyli jest zawszeszansa,aby zaczęłodziałać.Potrzebnesątylko dzieci, których na chwilę obecną jest za mało w Konradowie, aby

możnabyło utworzyćoddział.

Jak wygląda aktualnie funkcjo­ nowanieświetlicy wiejskiej? Kiedy można do niej przyjść?

A. M.: Świetlica wiejska czynna jest codziennie. Pani świetlicowa pracuje na pół etatu. Do świetlicy przychodzą dzieci, które mogą ak­ tywnie spędzić czas czy odrobić lekcje. Przychodzi również mło­

dzież, która może pograć w ping -pongaaprzede wszystkim spędzić czasnarozmowie.

Co chciałabyPaniprzekazać od siebiemieszkańcomKonradowa?

A. M.: Chciałabympodziękować mieszkańcom Konradowa za do­ tychczasową współpracę i nie ukry­

wam, żeliczęnadalszą. Mamy jesz-

I

cze wiele do zrobienia.

Jakie ma Pani pomysły na roz­

wójwsi?

A. M.: Chciałabym doposażyć świetlicę wiejską, zarówno kuch­

nię, jak i saledladzieci, abytętniła ona życiem. Planujęrównieżwziąć udział w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego i doposażyć plac zabaw, któryza chwilkępowstanie.

Jak aktywizują się mieszkańcy wsi?

A. M.: Jak już wspomniałam, mieszkańcybardzo chętnieuczest­ niczą w pracach społecznych.

A. M.: To nie taka ko­

lejność. Najpierw byłbu­

dżetobywatelski.Niestety zajęliśmy 3 miejsce. Po­ nieważ „walczyliśmy jak lwy” gmina zaproponowa­ ła, abyśmy zgłosili się do akcji „Podwórko Nivea”.

Analizując wyniki z po­

przednich lat wydawało mi się, że damy radę. Ale nie tylko nasza wioska potrafi się mobilizować (śmiech). przegraliśmy.

Później znowu był bu-

Serdecznie dziękuję za rozmowę. Jako miesz­ kanka Konradowa, życzę licznych sukcesów.

Rozmawiała Dominika Tarchała

(9)

Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (15) nsflüim

9

CZESI UWIELBIAJĄ PIWO

PisaćoCzechach i nic dotej tego czasu niewspomniećoczeskim pi­

wie? Toprzecież wstyd i hańba!Po­ niższym tekstem postaram się ten, nazwijmy to delikatnie, wypadek przy pracy nadrobić. Dlaformalno­

ści jednak dodam, że spożywanie alkoholujest oczywiście niezdro­

we i dotyczy to (taktak, szanowny czytelniku) również wspaniałego, zimnego i orzeźwiającego piwka.

Apiwny brzuszek? Oj tam! Zawsze możnapowiedzieć,że po prostuza­

powietrzył namsięwyrzeźbionyna siłowniw strugach potu kaloryfer!

Piwne statystyki

Przeciętny czeski Havránek wy­ pija rocznie około145 litrów piwa.

Niesamowite! Nie dziwi zatem fakt, żeliderują w Europie w ran­

kingu konsumpcji tego złociste­

go trunku z pianką wyprzedzając Niemców (107 litrów) i Austria­

ków (104 litry). Tuż za podium, naniechlubnym czwartym miejscu każdego „sportowca” nalazła się Polska z wynikiem ok.98 litrów na głowę. Też całkiem sporo. Wystar­ czy na porannego kaca po wcze­ śniejszych balangach z kumplami wpubie. A jeżeliżona będzie miała wyrzuty i pretensje co do naszego stanu i chmielowegooddechu? Za­

wsze możnapowiedzieć, że usiło­

waliśmy wyprzedzić w rankingu trzecich Austriaków, lecz niestety znowuzabrakło kilkukufelków.

Trochę teorii o czeskim piwie W Czechach praktycznie każde większe miasteczko posiada swój własny browar (czes. pivovar), a jak na stosunkowo niewielki, nieco ponad dziesięciomilionowy kraj, tojest ich tam całkiem sporo.

Nieco ponad 400. Oczywiście ta liczba obejmuje zarówno te więk­

sze, jak i te mniejszebrowary, ale liczba robiwrażenie.

W Czechach mamy w czym wybierać tym bardziej, że każdy

większybrowarwarzy piwo- pod względem zawartości ekstraktu - w kilku wariantach. Najczęściej spotykane to tzw. desítka, jedenáct­

ka lubdvanáctka. Przez nieobezna- nych ze światem piwa naszych ro­ dakówzdarza się, że są onemylone z zawartością alkoholu. Przykład?

Bardzo częstow czeskich restaura­ cjach kelner lub kelnerka podczas przyjmowania zamówienia napiwo zapyta właśnieowspomniany ekstrakt. Jak zamawiający usłyszy, że ma do wybo­ ru desitkę lub dvan;ictkę. to większość wybierze tendrugi wariant z myślą, że to piwo ma przysłowiowe dwanaście

„woltów” alkoholu, co jest oczywiście kompletną bzdu­

rą! Wiele razy osobiście się o tymprzekonałem a później usłyszałem z żalemw głosie, że „coś słaba byłatadwunast­ ka”. Nictylkosię uśmiechnąć i pokręcić głową z politowa­

niem.

Warto jeszcze nadmie­ nić, że w Czechach oprócz jasnych piw (světlé) mamy jeszcze do wyboru ciemne piwo(tmavé),półciemne(po- lotmavé) oraz - niespotykane w polskich pubachczyrestau­ racjach - piwo mieszane (ře­ zané, czyt. rzezane). To ostat­

nie jest połączeniem piwa jasnego z ciemnymw taki sposób,

że po jego zamówieniu naszym oczom ukaże się niesamowity wi­

dok kufelka w dwóch kolorach:na dole jasnym, ugóry ciemnymplus oczywiście gęstapianka. Polecam!

Oczywiściesą jeszczepiwa smako­ we (radlery) oraz pszeniczne, jed­

nak większość Czechów machnie na nie ręką i zamówi sobie trady­

cyjny světlýležák.

No dobra. Teraz może pojawić się pytanie jakiejś przesympatycz­

nej czytelniczki opiwo z soczkiem.

Na litość boską, w Czechachjest

to wykluczone! Żadem porządny i szanujący się Czech nie napi­ je się piwa z sokiem! Mało tego, w żadnej czeskiej knajpie nawet namyślby nie przyszło barmano­ wi, że ktoś o coś takiego poprosi, ponieważ jest to nie co innegojak zbezczeszczenie piwa!Spojrzy na nas jakna wariatai pomyśli, żemy po prostu sobie z niego jaja robimy.

Wodaz sokiem tak. Piwo z sokiem

zdecydowanie nie! Dla Czecha piwo, to jak ambrozja. Sok wy­ kluczony. No chyba, że w jakiejś restauracyjcetuż przy granicy (np.

w Mikulovicach), ale jest to z całą pewnościąjedynie ukłon przesym­

patycznychbarmanek dla klientek z Polski. Jednakjestem pewien, że za każdym razem jak dodają soku do piwa, to mają palpitacje serca.

Błagam, niekrzywdźmy tychpań.

Przechodzimy dopraktyki Jest takie popularne powiedze­

nie, że w domu Czecha może nie

być wody mineralnej. Możenawet nie być kawy czy herbaty. Mało tego, Czech może nawet nie mieć wodyw kranie, ale piwo musibyć ibasta!

Każdy ma swoje ulubione a w pivnicy (piwiarnia) lub w ho- spodzie (knajpa) musi być dodatko­ woodpowiedniopodane. Tempera­ tura serwowanego piwa owszem, ma znaczenie, lecz chyba najważ­

niejsza jest pianka. Musibyć wysoka i gęsta. Dodatkowo, pianka nie ma prawa szyb­

ko opadać i znikać w kuflu jak ma to miejsce (niestety)

w wielu polskich pubach.

Jeżeli pianka nie spełni tych kryteriów to czeski piwosz stwierdzi, że piwo jest po prostu zepsute i nieświeże.

Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że w czeskich hospodach nie płaci się

„z góry” za każde zamówio­

ne piwo. Przy zamówieniu pierwszego kufelka dostaje- mytzw. lístek (karteczkę)na którym kelner robi kresecz- kę. Przy drugim kufelku na lístku pojawi się druga kre- seczka i ta czynność będzie się tak długo powtarzała, jak długo zamierzamy piwko- wać. I tu cenna rada. Ten lí­ stek trzeba bezwzględnie pil­

nować i mieć go cały czas na oku! Jest to swojego rodzaju nasz rachunek, a jego zgubienie może nas drogo kosztować! Spowoduje to, że za wypite piwka zapłacimy zdecydowanie więcej niż myśleli- śmy.I tutaj nanic zdadząsięnasze tłumaczenia, że wychlaliśmytylko pięć, gdy kelnerbezlitośnie będzie chciał wystawić nam rachunek za, np. dziesięć!Trudno. Jak to mówią Czesi? Pane, máte smůlu! A mó­

wiąc ponaszemu, mamy po prostu pecha i gwarantuję, że następnym razem lístek będziemy strzec jak oka wgłowie.

Piwko piwkiem,ale jak doskona­

le wiemy, browarek doskonale po­

budzanasz apetyt. I to chyba stąd biorą sięte nasze zapowietrzone ka­ loryferyo którychwspomniałem na początkutekstu. Unas popularne są paluszki,chipsy i innepodobneza- pychacze, a wprawdziwej czeskiej hospodzie świetnie sprawdzają się słone lub paprykowe korbáčkylub utopence. W porządku, pomyśli czytelnik, ale co to są do cholery te korbáčky i utopence?! Szyb­ ko wyjaśniam. Otóż korbáčky są to takie przypominające makaron nitki, pozawijane(np, wkokardki) żółte serki (mogą być wędzone).

Można je nawet kupić w niektó­

rych polskich superkarketach. Na­

tomiast utopence(pol. topielce), są tokiełbaski w marynacie. Całkiem smaczne, ale osobiście pozostaję

przy korbáčkach. Takczy siak, do skosztowania przy piwkupolecam i jedno i drugie A ponieważ o gu­ stach i smakach się nie dyskutuje, czytelnikprzynajbliższej możliwej okazjisamzdecyduje.

Teraz posiadając niezbędną wiedzę na temat czeskiego piwka i czeskich piwnych zwyczajów, na koniec tekstu nie pozostaje mi nic innego jak zadać pytanie: To co, dáte si pivečko?

Jacek Borgul

(10)

10

KKHííHl Prudnik 27 września 2017 r. nr 14 (16)

KRÓL GRZYBÓW

Panienkiza wysmukłym gonią borowikiem, Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.

(A. Mickiewicz, Pan Tadeusz ks. III) Poprzednim razem napisałem o grzybie stanowiącym śmiertelne zagrożeniedlaczłowieka - mucho­ morzesromotnikowym. Tymrazem artykuł poświecę więc tej przy­

jemniejszej stronie grzybobrania, a więc gatunkowi jadalnemu. I to gatunkowi powszechnie uważane­ muza jeden znajlepszych grzybów jadalnych na świecie. Mowa oczy­ wiście o borowiku szlachetnym (Boletus edulisL.) zwyczajowo na­ zywanemu prawdziwkiem.

Borowik szlachetny (Boletus edulis). Cechy rozpoznawcze to stosunkowo jasny kapelusz i biały trzon bez wyraźnej siateczki. By Tocekas - Own work. (Wikimedia Commons)

Borowiki są niezwykle cenione dla swego wykwintnego smaku, przyjemnego zapachu i łatwości obróbki kulinarnej.Także charakte­

rystyczny wyglądi łatwość rozpo­

znaniaprzyczyniają się do ich po- pularności.(niebędę więc opisywał cech rozpoznawczych borowika, jedynie wspomnę o nichprzy oka­

zji omówienia gatunków do niego podobnych) Nasz główny bohater, borowik szlachetny jest grzybem związanym z wieloma typami la­ sów i tworzącym mikoryzę (mi- koryza to rodzaj korzystnego dla obustronzwiązkugrzyba i korzeni drzewlub innych roślin) z kilkuna­

stoma gatunkami naszych drzew.

Podstawowym drzewem-partnerem borowika szlachetnego jest świerk , i dlategogrzybten jest najpospolit­ szy w naturalnych drzewostanach świerkowych, szczególnie w gór­

skich świerczynach regla górnego, a także w sztucznych drzewosta­

nach świerka sadzonych na in­

nych siedliskach. Jednak nie tylko świerki są dla niego partnerami - borowiki równie często wyrastają pod brzozami (takie okazy niegdyś

uważane były za osobny gatunek, ale najnowsze badania genetycz­

ne dowiodły, że nie różnią się ni­

czym odborowikówrosnącychpod świerkami) i sosnami - w sosno­ wych borach nizin polskich zdarza­ ją się masowe wręcz wysypy tego gatunku grzyba.Borowiki mogą się też związać z bukiem i grabemoraz równie często zdębami. W syste­ matyceborowików występujących pod rozmaitymi gatunkami drzew panujejednak od dawnasporeza­

mieszanie. Grzyby rosnące pod innymi niż świerk drzewami były traktowane jako osobne odmiany, podgatunki lub gatunki borowika.

Dopiero ostatnimi czasy postęp w badaniach genetycznych pozwo­

lił nieco rozjaśnić sytuację. Okaza­

ło się, że borowiki „świerkowe”,

„dębowe” i „brzozowe” to jeden i ten sam gatunek, nasz tytułowy borowik szlachetny. Pod grabami, dębami, klonami i bukami czę­

ściej wyrasta natomiast borowik usiatkowany (Boletus reticulatus), wyglądający nieco inaczej, ale tak samo smaczny i przydatny dlaludzi jak b. szlachetny (ale i tengatunek pojawia się, choć wyraźnie rza­ dziej,pod tymi gatunkami drzew).

W końcu wyróżnionoteżosobny gatunek borowika ciemnobrązo­ wego (Boletus aereus)dość rzadki

łjr y Tj « ł

I

Borowik usiatkowany (Boletus reti- culatus) różni się od borowika szlachet­

nego rysunkiem siateczki na trzonie, który nie jest też biały ale ma barwę podobną do barwy kapelusza. By Jerzy Opioła - {Own}, Wikimedia Commons.

w Polsce, aleakurat w naszej oko­ licy regularnie spotykany, ściśle związany zbukiemi grabem, i pre­

ferującyciepłemiejsca.

Od borowika szlachetnego od­ różnia go bardzo ciemna, ciemno­

brązowa barwakapelusza i znacz­

nie silniejszyaromat. Pod sosnami, obok borowika szlachetnego wyra­

sta też osobny gatunek - borowik sosnowy (Boletus pinophilus), cha­ rakteryzującysięwyraźnie czerwo­

nawą barwąkapelusza.

Także i onwaloramiużytkowymi nie ustępuje borowikom szlachet­

nym. Poza pospolitymborowikiem usiatkowanym są togatunkispoty­ kane nielicznie i rzadko, niemniej warto je poznać. W szczególności

„bukowy” borowik ciemnobrązo­

wyjest bardziej aromatyczny i wy­ raźnie smaczniejszy od borowika szlachetnego.

Borowiki szlachetne pojawia­ ją się w lasach wszelkich typów - liściastych, mieszanych i igla­ stych-od maja aż doprzymrozków w czasie późnej jesieni, z dwoma liczebnymi szczytami: pierwszym właśnie w maju (tzw. prawdziwki majowe)i drugim od września do połowy października. Borowik jest jednak grzybemwybrednym co do warunków, w których wytwarza owocniki. Wiadomo od dawna, iż grzybnia borowika może być obec­ na w danymlesie i miejscucałymi latami, rozwijająsięprzy tym buj­ nie i obficie, amimotegoowocniki nie będą siępojawiać.Takżewszel­ kie próby hodowlitego cenionego gatunkuzawsze jak do tej pory za­

wodziły - i znowuwyglądało to tak samo: grzybnia, którą próbowano uprawiać, rozwijała się doskonale, wchodziła też w mikoryzę z ko­

rzeniami przygotowanych dla niej sadzonek drzew, ale nie wydawa­

ła tego, co najcenniejsze - czyli owocników. Dopiero niedawne badaniawykazały, że same korze­

niedrzewtodla borowika za mało.

Okazało się, że gatunek ten musi współwystępować wraz z dwo­

ma aż gatunkami muchomorów, konkretnie z muchomorem twar- dawym (Amanita spissa)i mucho­

morem czerwonawym (Amanita excelsa)! Dopiero takakombinacja (wszystkie te trzy gatunki grzy­

bów tworzą wtedy razemmikoryzę zdrzewami) powoduje, że grzybnia borowika może wytworzyć owoc- niki. Jednak nawet obecność obu muchomorów nie gwarantuje, że owocniki w danymmiejscuwyro­ sną. Najwyraźniej działajątu jesz­

cze jakieśinne,dotychczas niezna­

ne mikologom czynniki.Tezłożone wymagania sprawiają, że jeszcze nikomu nie udałasię uprawa owoc- ników borowika, choć samą grzyb­

nię hoduje się już przemysłowo (sproszkowana grzybnia używana jestw przemyśle spożywczym jako

tani zamiennikdla właściwych bo­

rowików i przyprawa zastępująca ich smak i aromat - z dość mier­

nym zresztą skutkiem- w przetwór­

stwie). W tym miejscu chciałbym ostrzec czytelników przed rekla­

mowanymi i spotykanymi w han-

Borowik ciemnobrązowy (Boletus aereas) ma bardzo ciemny, niemal czarny kapelusz i brązowawy trzon. By Roberto Petruzzo - Latina, Italy - Own work. (Wikimedia Commons)

dlupreparatami „do uprawy boro­

wików”. Jest to oszustwo - firmy nimi handlujące w najlepszym ra­

zie sprzedają wysuszoną grzybnię borowika, ale jakwyżej napisałem ,sama ona nie da nam oczekiwa­

nych owocników. Spotkałem też kiedyś „szczepionkę grzybni bo­

rowika”, któramiała postać wysu­ szonego igliwia ze świerkowego lasu, ładnie zapakowanego i opi­

sanego. Naiwni działkowcy czy też posiadacze „swojego” kawałka lasu nieraz kupują te nic niewarte preparaty, a kosztują one niemało.

Należy pamiętać, że nawet jeżeli uda się takimpodejrzanym prosz­ kiem zaszczepić w glebie grzybnię, inawetjeśli jakimśprzypadkowym sposobem znajdziesię też w danym miejscu grzybnia obu gatunków symbiotycznych muchomorów, to pierwszy pojaw owocników może nastąpić nawet w kilkanaścielatod momentu jej zaszczepienia! Tym­ czasem sprzedawcy tych „cudow­ nych proszków” zwykle obiecują

„wysyp borowików” po pół roku od„zasiania”.

Choć borowikjestbardzo łatwy do rozpoznania, tojednak istnieje pewne ryzyko nieprzyjemnej i iry­ tującej (choć niegroźnej na ogół dla zdrowia) pomyłki prawdziwka zpospolitym grzybem niejadalnym - goryczakiem żółciowym. (Tylo- pillusfelleus).

Goryczak, jak sama nazwawska­

zuje, posiada niezwykle nieprzy­

jemny, ostry, intensywny i gorzki smak. Nawet jeden osobnik tego gatunku psuje smak wszelkich potraw z grzybów - i naprzykład

cały spory garnek sosu grzybowe­ go może się zjego powodu nada­ wać jedynie do wyrzucenia... Przy tym jest togrzyb równiepospolity, występujący na podobnych siedli­ skachjakborowiki- podświerkami i sosnami - i pojawiający się nieraz masowo w tychsamych miesiącach co prawdziwki. Kształt owocnika goryczaka bywa bardzo też podob­

ny - poduszkowaty kapelusz igru­

by, pękatytrzon.Cechą odróżniają­

cą jest barwa rurek - u goryczaka sąonezawsze różowe -u młodych osobników lekko, u dorosłych bardzo wyraźnie, podczas gdy u borowików - białe i oliwkowo- żółte (u starszych okazów). Także powierzchnia trzonu jest inna - u borowików biała i z lekką tylko

„siateczką”,u goryczakatrzon ma barwę taką jak kapelusz - jasnobrą- zową i pokryty jest wyraźną, grubą

„siateczką”. Ostatecznym testem może być skosztowanie miąższu podejrzanego okazu - goryczak natychmiast da się rozpoznać po swym paskudnym smaku!. Go- ryczaki nie są trujące, są jedynie kompletnieniejadalne.

Na konieckilkasłów o tzw.bo­

rowikach szatańskich. Wszystkie takzwane „szatany” zostały ostat­

nio wydzielone w osobne rodzaje

Goryczak żółciowy (Tylopilus fel- leus) ma różowe rurki i trzon pokryty grubą, wyrazistą, ciemną siateczką, (jest ona całkiem inna niż u borowika usiatkowanego.) By Jerzy Opioła - {Own}, Wikimedia Commons.

iw sensie biologicznym nie są już borowikami (nie należą już do ro­

dzaju Boletus) . Właściwy borowik szatański (Rubroboletus satanas) jest w Polsce grzybem skrajnie rzadkim, wymierającymi znanym z kilku zaledwie stanowisk w Kar­ patach. Pospolicie „szatanami”

nazywane są tzw. borowiki kolo­ rowe, których jest u nas kilkana­

ście gatunków (także najczęściej rzadkich). Jest to ciekawa grupa grzybów, wśródktórych kilkajest lekko trujących,ale są też i znako­ mite grzyby jadalne, jak na przy­

kład występujący i u nas borowik ceglastopory(Neoboletus luridifor- mis) uważany przez wytrawnych grzybiarzy za najsmaczniejszy polski gatunek grzyba, znacznie lepszy od borowika szlachetnego.

Być może doczeka on się kiedyś osobnegoartykułu.

Jacek Rakoczy

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli już jesteśmy przy ustawach oraz protestach - protesty odbyły się także w związku ze zmianami w sądownictwie, co się Pani nie podoba w tych proponowanych

cji i warunkowo umorzył na rok próby postępowanie karne wobec myśliwego spod Prudnika, który przez wiele miesięcy znęcał się nad swoim psem - posokowcem ba ­ warskim. Musi

Tak ­ że siedliska tych grzybów wyraź ­ nie się różnią - muchomor, jak już pisałem, unika lasów sosnowych, podczas gdy gąska jest gatunkiem charakterystycznym

Na ich prośbę staramy się, żeby w tym roku oprócz słodyczy czy artykułów spożywczych, były również zabawki, bo im bardzo tego brakuje w ich placówkach

Jest rzeczywiście na przednówku dużego inwestora, który mógłby się pojawić i dlatego jeszcze nie decyduje się na wpusz­..

A ponieważ ten sklep (którego nazwy niestety zdradzić nie mogę) jest bardzo dobrze zaopatrzony w tego typu materiały, a u naszych południowych sąsiadów tej sieci

Poniżej wyżej wspomnianych znalezisk odkryto mury sukien ­ nic, które na Rynku pojawiły się już w XIII wieku, a od 1302 roku były murowane?. Ponadto wy ­ kopano liczne

ponieważ w pobliżu znajduje się, oprócz starostwa, urząd miasta, centrum pomocy rodzinie, nadzór budowlany a także geodezja. - Jest to małe centrum administracyjne -