• Nie Znaleziono Wyników

Postulaty usamodzielniającego kształcenia akademickiego w odniesieniu do wykładów z zakresu prawa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Postulaty usamodzielniającego kształcenia akademickiego w odniesieniu do wykładów z zakresu prawa"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Alfons Przybyła

Postulaty usamodzielniającego kształcenia akademickiego w

odniesieniu do wykładów z zakresu prawa

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4, 343-356

1971

(2)

P raw o k anoniczne

I

14 (1971) n r 3—4

P O STU LA TY U SA M O D ZIELN IA JĄ C EG O K SZTA ŁCEN IA A K A D EM ICK IEG O

W O D N IESIEN IU DO W YKŁADÓW Z ZA K R ESU PR A W A (R e fe ra t w y g ło szo n y na I I I S y m p o z ju m ‘ D y d a k ty c z n y m na A k a d e m ii

Teologii K a to lic k ie j w W arszaw ie — 18. V. 1970 r.)

W stęp. I. — A k ty w iza cja słuchaczy w czasie w y k ład u , a) S y ste m a ­ tyczny i p rze jrz y sty u k ła d w y k ład u , b) Ł ączne stosow anie m etody po ­ d ając ej i p o szu k u jącej, c) In te re so w a n ie słuchaczy tre śc ią w y k ład u , d) Ż yw a w ięź ze słuchaczam i. II. — P ołączenie w y k ła d u z sam odzielną le k tu rą . III. ■— S tru k tu ra tre śc i w y k ład u .

W d y sk u sjach toczących się ju ż od d aw n a o roli i m etodzie w y k ła d u w szkolnictw ie w yższym kład zie się szczególny nacisk n a konieczność w y ra b ia n ia u stu d e n tó w um iejętn o ści i przy zw y czajen ia do tw órczego m y ślen ia i sam odzielnej p rac y nau k o w ej. W k ry ty c e trad y c y jn eg o w y ­ k ła d u zw raca się najczęściej uw agę na to, że pro w ad zi on do biernego i bezkrytycznego p rzy jm o w a n ia przez stu d e n tó w cudzych m yśli, przez co h a m u je rozw ój in te le k tu a ln y c h zdolności i nie pobudza słuchaczy do sam odzielnego zdobyw ania w iedzy. S tw ierd za się bow iem , że „w ykład, k tó ry p o d aje m a te ria ł w sposób logiczny, przem yślany, ła tw y do p rz y ­ ję c ia i nie b udzący żadnych trudności... stw a rz a u s tu d e n ta złudzenie, że m a do czynienia ze sp ra w a m i p ro sty m i i łatw y m i, nie w y m ag a ją cy m i z jego stro n y żadnego w ysiłku... W ykład ta k i nie budzi rów nież żadnego rez o n an su w g ru p ac h słuchaczy i nie s ta je się przed m io tem d y sk u sji” к Nie stw a rz a ją c w sk u te k tego w y sta rc za jąc y ch bodźców do sam odzielnego p o k o n y w an ia tru d n o śc i w procesie zdobyw ania wyższego w ykształcenia, nie w d ra ż a do sam odzielnej p rac y n au k o w ej po u kończeniu s tu d ió w 2.

D om agając się o d stą p ie n ia od tra d y c y jn e j m etody w y k ła d u i s u g e ru ­ ją c now ą, au to rz y w y su w a ją różne p o stu laty , k tó ry ch rea liz a c ja czyni­

ła b y z w y k ła d u sk u teczn e n arzędzie służące do budzenia i ro zw ija n ia u słuchaczy akty w n o ści oraz sam odzielności w zdobyw aniu w iedzy.

W spółczesny bow iem rozw ój n a u k i sp raw ia, że w iadom ości i zasady te o ­ rety c zn e zdobyte w czasie stu d ió w szybko się d ez a k tu a liz u ją — „ s ta ­ r z e ją ”. To zjaw isk o w y m ag a od a b so lw en ta w yższej uczelni bardzo system atycznego d o k sz tałcan ia się i to ju ż bezpośrednio po ukończeniu

1 J. S z c z e p a ń s k i , Socjologiczne zagadnienia w yższe g o w y k s z ta łc e ­ nia, W arszaw a 1963, 183.

2 P or. L. J e ś m a n o w i с z, Z pro b lem ó w m e to d y k i egzam inow ania, w: Życie Szkoły W yższej, 1961, n. 7—8, 82; S. I. Z i n o w i e w, L e k c ija w so w ietsko j w y ssze j szkole, wyd. II, M oskw a 1959, 17.

(3)

studiów . Jeżeli w ięc ab so lw en t nie nauczy się i nie przyzw yczai do system atycznego, ciągłego i n a bieżąco prow adzonego sam okształcenia, w yn iesio n a z uczelni w iedza nie ty lk o się szybko w yczerpie, ale n a ­ w e t — ja k o p rz e sta rz a ła — może pow ażnie ham ow ać rozw ój dan ej d y s c y p lin y 3.

P oniew aż te n p ro b lem ak ty w iz a c ji i w y ra b ia n ia u stu d e n tó w n a w y ­ ków do sam odzielnego stu d io w a n ia był na porzednich naszych sym po­

zjach dydak ty czn y ch n a te m a t m etody w y k ła d u ty lk o ubocznie p o ru ­ szony, chciałbym m u dziś w ięcej pośw ięcić u w agi i p rzy n a jm n ie j za sa d ­ nicze za g ad n ien ia z nim zw iązane szerzej p rze d staw ić oraz poddać pod d y sk u sję szanow nego au d y to riu m . Z godnie z w nioskiem w y su n ię ty m i zaak c ep to w a n y m n a p ierw szy m naszym sp o tk an iu , by m ianow icie p rzed staw iciele poszczególnych w ydziałów sk ie ro w a li w sw ych p re le k ­ cjach uw agę n a m etodę w y k ła d u z dziedzin ty m w ydziałom w łaściw ych, poszczególne p o stu la ty w y su w an e przez w spółczesną te o rię n au czan ia akadem ickiego będę odnosił do w y k ład ó w z za k resu p raw a.

N ie ulega bow iem w ątpliw ości, że zagadnienie w d ra ż a n ia stu d e n tó w do sam odzielnej p rac y b ad a w cz o -n a u k o w e j je st a k tu a ln y w odniesieniu do w szy stk ich dziedzin stu d io w a n y ch na w yższych uczelniach. K ażdy bow iem odcinek w spółczesnego życia zbiorow ego w y m ag a coraz sz e r­

szych zastępów ludzi p rzygotow anych do p opraw nego sam odzielnego m y ślen ia i tw órczej in ic ja ty w y w p racy zaw odow ej. Z a sam odzielnością w e w szy stk ich dziedzinach stu d io w an y ch na szczeblu ak ad em ick im p rze m aw ia rów n ież w zgląd n a w łaściw y rozw ój su b ie k ty w n y , psychiczny czyli osobow ościow y m łodzieży akadem ickiej 4.

S tą d rów nież i n auczanie p ra w a nie może się ograniczać ty lk o do tego, by nauczyć pew nej sum y przepisów , ab s tra k c y jn y c h fo rm u łek i fo rm a ln y c h k o n stru k cji, lecz pow inno sta ra ć się w yrobić w stu d e n ­ ta ch w łaściw y zm ysł p raw n ic zy i w drożyć ich do sam odzielnego p ra w ­ niczo p opraw nego m yślen ia ta k podczas studiów ja k i później w p ra c y zaw odow ej. W iadom o przecież, że p ra c a p ra w n ik a n a k aż d y m sw ym odcinku, nie w m n iejszym sto p n iu niż w innych dziedzinach, w y m ag a sam odzielnego m yślenia. S tosow anie bow iem zw ięzłych i a b s tra k c y jn y c h p rzepisów p ra w n y c h do ta k bard zo złożonego dziś życia w y m ag a szcze­

gólnej u m iejętności sam odzielnego an alizo w an ia ta k odpow iednich norm p raw n y ch ja k i n a d e r w ielu czasem elem entów w chodzących w sk ła d k o n k retn e g o sta n u faktycznego, k tó ry trz e b a w św ietle ty c h przepisów ocenić. W obecnych zw łaszcza czasach, kiedy p raw o ze szczególną in te n ­ syw nością je st stosow ane ja k o środek społecznego od d ziały w an ia do doko n y w an ia różnych prze k szta łc eń społecznych, a w sk u te k tego ulega częstym zm ianom , um iejętność sam odzielnego m yślen ia i d okształcania się je s t ty m b a rd z ie j od p ra w n ik ó w w ym agana. Z dru g iej stro n y , ze w zro stem d em o k ra ty za cji życia społecznego i rozw ojem środków m a ­ sow ego p rzekazu, coraz w iększy zak res p raw n ik ó w bierze udział w po­

lem ik ach i d y sk u sja c h n ad p ro je k ta m i ustaw , w y w ie ra ją c w p ły w na

3 P or. K. N o ż k o , P roblem m e to d y k i w y k ła d u , W: Z ag a d n ien ia d y ­ d a k ty k i szkół w yższych, W arszaw a 1968, 117.

4 Por. J. P i e t e r , S p ra w a kszta łcen ia usam odzielniającego, w: D y­

d a k ty k a S z k o ły W yższej, z. 2 (1968) 69—72.

(4)

[3] P o stu la ty w zak resie w y k ład u 345

sam o p raw o d aw stw o . W ym aga to szerokiego zastęp u p raw n ik ó w p rz y ­ gotow anych do sam odzielnej p rac y tw órczej, aby te n w p ły w b y ł m oż­

liw ie ja k n ajszerszy i ja k n ajk o rz y stn ie jsz y . A zatem i uczenie się p ra w a pow inno m ieć c h a ra k te r sam odzielny i tw órczy, a nie być tylk o p rzy sw a ja n ie m m yśli n arzuconych stu d e n to m przez profesora. S tą d też i w y k ła d y z z a k resu p ra w a p ow inny odpow iadać ty m w szy stk im w a ­ ru n k o m , sta w ia n y m przez w spółczesną d y d ak ty k ę, k tó re p ro w a d zą do u a k ty w n ie n ia i usam o d zieln ien ia stu d e n tó w w procesie zdobyw ania w iedzy 5.

W ym ogi now ych ro zw iązań m etodycznych, m ając y ch prow adzić do w d ra ż a n ia i p rzy zw y czajn ia słuchaczy do sam odzielnej p rac y naukow ej, dadzą się sprow adzić do trzech zasadniczych postulatów . P ierw szy z nich w sk az u je n a szereg w a ru n k ó w u trz y m a n ia ak ty w n e j postaw y stu d e n tó w w czasie w y k ład u . D rugi dotyczy p ro b lem u łączenia w y k ła ­ dów z sam odzielną le k tu rą słuchaczy. O ba m a ją c h a ra k te r fo rm a ln y — dotyczą sposobu u jm o w a n ia i p ro w a d ze n ia w y k ład u . T rzeci zaś odnosi się do s tr u k tu ry tre śc i czyli p rze d m io tu w y k ład u .

I. — A k ty w iza cja słu ch a czy w cza sie w y k ła d u

P ierw szy m zasadniczym p o stu late m d y d ak ty czn y m je s t u n ik a n ie b ie r­

ności n a w y k ład zie i ro zw ija n ie akty w n eg o ucz estn ictw a w nim słu c h a ­ czy 6. A ktyw ność bow iem słuchaczy je st po d staw o w y m w a ru n k ie m e fe k ­ tyw ności p rac y d y d ak ty czn ej. Bez sp e łn ie n ia tego w a ru n k u n a w e t p rac a najlepszego uczonego okaże się bezow ocna. D ziałalność d y d ak ty czn a ty m się w łaśn ie odznacza, że do u zy sk an ia oczekiw anych re z u lta tó w w ym aga dobrow olnie czynnego u d ziału m łodzieży. Nie m ożna przecież nikom u p rzek azać w iedzy lu b czegoś nauczyć bez jego ak ty w n e j postaw y i w spółudziału. S tu d en ci bow iem , stan o w iąc przed m io t oddziaływ ania nauczycieli, są jednocześnie podm iotem p rocesu dydaktycznego. Z a k ty - w d ra ż a n ia i przy z w y c za jan ia słuchaczy do sam odzielnej p rac y n au k o w e j, czym. C złow ieka bow iem ro zw ija i fo rm u je jego w łasn a p ra c a nad sam ym sobą, w ła sn a dążność, w łasn y w ysiłek i t r u d 7.

P o s tu la t ak ty w n e j po staw y słuchaczy w czasie w y k ła d u zasługuje ty m b ard z iej n a p odkreślenie, że stu d e n ci najczęściej u w aż ają , iż w y ­ k ła d w y m ag a sk u p ie n ia uw agi i m yślow ego w y siłk u jed y n ie od w y k ła ­ dowcy, a dla stu d e n tó w może stanow ić okazję pew nego odprężenia i w zględnego w ypoczynku. W ydaje się im często, że dla dostatecznego k o rz y sta n ia z w y k ła d u w y sta rc zy u w ag a raczej m im ow olna, pobudzana b ard z iej a tra k c y jn y m i częściam i w y k ład u . T rzeb a jeszcze dodać, że i tego ro d z a ju u w ag a m a te n d en c ję do stopniow ego o sła b ia n ia się, zw łaszcza gdy w y k ład je st długi lub cykl w y k ład ó w ciągnie się przez

5 Por. R. B. C a s s e t , M etodologia del derecho, B arcelona 1959, 416 i nn.

0 G. N o ż к o, a rt. cyt., 113.

7 Por. J. B o h u c k i , W y k ła d w szkole w y ższe j, W: D y d ak ty k a szkoły wyższej. K sięga p am iątk o w a sesji nauk o w ej pośw ięconej zagadnieniom d y d a k ty k i szkół w yższych. K atow ice, 7—9 listo p ad a 1958, G liw ice 1961, 71; Z. K i e t l i ń s k a , E le m e n ty sk ła d o w e procesu d yd a k ty czn e g o , W;

W y b ran e zag ad n ien ia d y d a k ty k i szkoły w yższej, W arszaw a 1968, cz. I, 15.

(5)

dłuższy okres czasu. O kres w y k ład ó w studenci zw ykle n az y w ają „o k re­

sem o d b io ru ”, okresem odprężenia, czy też „okresem m a rtw y m ”. Oczy­

w iście, że te n pogląd i ta k ie podejście do sp raw y je st b łędne i m ści się n a sam ych stu d e n ta c h . A ktyw ność u w agi i w ysiłek m yślow y m uszą być o b ustronne, inaczej korzyści odniesione z w y k ład u są znikom e, gdyż zdobyte przez słuchaczy w iadom ości są (frag m en tary cz n e, n ie jasn e i n ie ­ trw a łe . B ra k u bow iem u w agi i czynnego u cz estn ictw a w w y k ład zie s tu ­ d entów nie je s t w sta n ie uzupełnić najw ięk szy n a w e t w y siłek w y k ła ­ dow cy 8.

B udzenie akty w n o ści u słuchaczy w czasie w y k ła d u je s t za g ad n ie­

niem szczególnie w ażnym w odniesieniu do w y k ład ó w z za k resu dogm a­

ty k i p raw a. K o n stru k c je bow iem p ra w n e w sk u te k zw ięzłości i sch em a- tyczności u ję cia ustaw ow ego m a ją c h a ra k te r dość ab stra k c y jn y . W ie­

lość zaś reg u ł i w y ją tk ó w oraz podziałów i podpodziałów b ardzo szybko n u ży słuchaczy.

a) S ystem atyczny i p rze jrz y sty u k ła d w y k ład u

G dy chodzi o środki, p rzy pom ocy k tó ry c h m ożna budzić z a in te re ­ sow anie słuchaczy i ro zw ijać ich aktyw ność w czasie w y k ład u , na p ierw szy m m iejscu należy w ym ienić ja sn e sfo rm u ło w an ie te m a tu k a ż ­ dego w y k ła d u i objętych nim zag ad n ień oraz odpow iednie w kom pono­

w an ie jego treśc i w cały system w y k ład an eg o przedm iotu. P rz y stę p u ją c w ięc do w y k ła d a n ia dan ej dyscypliny, w y k ład o w c a pow inien w logicz­

nym schem acie p rze d staw ić zasadnicze i w ęzłow e jej zagadnienia. K ażdy zaś n astę p n y w y k ład w in ie n być odpow iednio w ty m schem acie u m ie j­

scow iony i in te g ra ln ie zw iązany z p o przednim i w y k ład am i. M a to duże znaczenie d ydaktyczne. Ogólny bow iem k o n sp e k t cyk lu w y k ład ó w d aje słuchaczom w stę p n ą o rien tację w całym zespole zagadnień i w logicz­

n y m ich zw iązku. O dpow iednie zaś u m iejscow ienie w nim bieżącego w y k ła d u u ła tw ia k o ja rz en ie jego tre śc i z w iadom ościam i w yniesionym i z poprzednich w y k ład ó w i p rzez to sp raw ia, że n a stę p u ją c e po sobie w a rstw y zdobyw anej w iedzy z ra s ta ją się system aty czn ie z sobą w je d n o ­ litą całość.

P o n ad to k ażdy poszczególny w y k ła d pow inien być u ję ty w sy ste ­ m aty cz n ą jed n o stk ę, sta n o w iąc ą logiczną część całego cyklu, i po p rze­

dzony zw ięzłym k o n sp e k tem zasadniczych p rzy n a jm n ie j zagadnień w n im poruszanych. P ozw ala to słuchaczom uśw iadom ić sobie z góry sc h em a t całego w y k ład u , budzi za in te re so w an ie zapow iedzianym t e ­ m a tem i pom aga sk o n cen tro w ać uw agę n a w ażniejszych za g ad n ien iach 9.

S ystem atyczne u jm o w a n ie tre śc i każdego w y k ła d u z u w zględnieniem sy stem u całego cyk lu m a szczególnie doniosłe znaczenie dla n a u k i

8 P or. W. W r o c z y ń s k i , U w agi o w y k ła d zie u n iw e rsy te c k im , W:

D y d a k ty k a szkoły w yższej, cyt., 90; K. N o ż k o , a rt. cyt., 111 i nn.

9 P or. R. W r o c z y ń s k i , a rt. -cyt., 90—91; M. J a n u s z , Ogólna m e ­ to d y k a w y k ła d ó w w w y ższy c h uczelniach te ch n ic zn yc h , W: D y d ak ty k a szkoły w yższej, cyt., 47; S. W o ł o s z y n , O gólne zasady, fo r m y i m e ­ to d y procesu d yd a k ty czn e g o , W: W y b ran e zag ad n ien ia d y d ak ty k i, cyt., cz. I, 78.

(6)

[5] P o stu la ty w za k resie w y k ład u 347

p raw a. U staw odaw cza bow iem sy stem a ty k a, o p ie ra jąc się n a założeniach te c h n ik i leg islacy jn ej, k tó re p o stu lu ją m. in. zw ięzłość sfo rm u ło w ań i u n ik a n ie pow tórzeń, najczęściej n ie p o k ry w a się z sy ste m a ty k ą n a u ­ kow ą poszczególnych działów p raw a. W sk u tek tego przep isy odnoszące się do za g ad n ień logicznie ze sobą zw iązanych — do te j sam ej in sty tu c ji p ra w n e j, czy n aw e t ty lk o do jednego ze zw iązanych z n ią problem ów — z n a jd u ją się często w różnych m iejscach dan ej u sta w y albo n aw e t w k ilk u różn y ch a k ta c h n o rm aty w n y c h . W ykładow ca w ięc m usi w szy st­

k ie te porozrzucane n orm y p ra w n e u p orządkow ać i u ją ć je w logiczny system , aby słuchaczom u ła tw ić p rzysw ojenie ich sobie w procesie logicznego rozum ow ania.

U sy stem aty zo w an ie je d n a k m a te ria łu przez p ro feso ra nie pow inno zb y t daleko odbiegać od sy ste m a ty k i dan ej ustaw y, n o rm u ją cej m a te ­ ria ł w ykładow y. P o w in n a się raczej w m ia rę m ożności ja k n ajb a rd z ie j do niej zbliżać. S y ste m a ty k a bow iem logiczna u ła tw ia u jęcie te o re ­ tyczn e określonego zagadnienia, ale w p ra k ty c e praw n icy , sto su jąc p raw o do życia, p o słu g u ją się u sta w a m i i kodeksam i. P o trz e b n a im je st d o b ra znajom ość sy ste m a ty k i ustaw o w ej, by ła tw o m ogli znaleźć odpo­

w ied n ie przepisy p otrzebne do rozstrzy g n ięcia k o n k re tn e j sp raw y . Z tego p rze to w zględu w ykład o w ca p ra w a pow inien w ychodzić z założenia, że nie m a znajom ości p ra w a bez znajom ości u staw y , w k tó re j się ono z a ­ w iera, i sy ste m a ty k ę treśc i w y k ład ó w m ożliw e w ja k najszerszym z a ­ k re sie opierać na sy stem a ty ce ustaw ow ej.

b) Łączne stosow anie m etody p o d ającej i p oszukującej

N a d ru g im m iejscu, ja k o nieodzow ny środek do u trz y m a n ia u s tu ­ d en tó w ak ty w n e j po staw y i sk u p ie n ia uw agi, należy postaw ić sam spo­

sób p ro w a d ze n ia w yk ład u .

M ożna się jeszcze dziś spo tk ać z poglądem , że w yk ład o w ca je s t od ­ p o w iedzialny je d y n ie za treść w y k ład u , n a to m ia st fo rm a czyli m etoda w y k ła d u to k w estia d rugorzędna, k tó rą m ożna rozw iązyw ać w sposób dow olny. S tąd w ielu w ykładow ców p rzygotow uje się do w y k ła d u raczej pod w zględem m erytorycznym , a znacznie rzadziej n ato m ia st od stro n y m etodycznej. W ynika to najczęściej ze zbytniego w ynoszenia p rac y n au k o w o -b ad aw czej i niesłusznego p o m ijan ia zw iązanych z n ią fu n k c ji d ydaktyczno-w ychow aw czych. T akie podejście pro w ad zi w k o n se k w e n ­ cji do u p ra w ia n ia n a u k i d la n a u k i i do nieuzasadnionego oddzielania działalności n au k o w ej od p rac y dydak ty czn ej, a n a w e t do tra k to w a n ia te j osta tn ie j ja k o zajęcia drugorzędnego i rac zej przeszkadzającego w p rac y n aukow ej.

Nie tru d n o je d n a k zauw ażyć, że zad an iem p rac o w n ik a nau k i, za­

tru d n io n e g o n a uczelni w ro li w ykładow cy, je s t nie ty lk o p ra c a n a u ­ kow o-badaw cza, lecz rów n ież szkolenie i w y chow yw anie za p o śred n ic­

tw em p rac y d y d ak ty czn ej. B ezsensow ne przecież byłoby p row adzenie b ad a ń naukow ych, pogłębianie i ro zw ija n ie w iedzy d la niej sam ej — bez p rze k azy w a n ia je j w e w łaściw y sposób kształcącej się młodzieży.

W ykładow ca w ięc, chcąc należycie odegrać pow ierzoną sobie rolę w p ro ­ cesie ak a dem ickiego n auczania, pow inien być nie ty lk o dobrym i p ro ­ d u k ty w n y m naukow cem , do czego np. może się ograniczyć p rac o w n ik

(7)

jakiegoś in s ty tu tu naukow ego, ale rów nież d obrym d y d ak ty k iem . P o w i­

n ien przeto znać podstaw ow e założenia i p o stu la ty te o rii n au c za n ia oraz um ieć je realizow ać w p ra k ty c e 10.

Zazw yczaj się sądzi, że u m iejętn o ści d y daktyczne są sp ra w ą w ro d zo ­ nej zdolności czyli ta len tu . W rzeczyw istości je d n a k ta k n ie t jest. W ielu spraw ności z z a k resu m etodyki p ro w ad zen ia w y k ład ó w m ożna się nauczyć. D y d ak ty k a bow iem czy pedagogika stan o w i p e w n ą o k reśloną dziedzinę w iedzy i sztuki, k tó re ta k , ja k k aż d ą in n ą specjalność, m pżna opanow ać i nab y ć w drodze le k tu ry i osobistego d o św ia d c z e n ia n .

W d y d ak ty ce rozróżnia się d w a zasadnicze sposoby n auczania: tzw.

m etodę p o d ając ą i p oszukującą. P ierw sza sp rz y ja raczej b ie rn e j — r e - cepty w n ej — postaw ie słuchaczy oraz pam ięciow em u i m echanicznem u p rz y sw a ja n iu usłyszanych n a w ykładzie w iadom ości. W ykład p ro w a ­ dzony przy zastosow aniu je d y n ie te j m etody sp ro w ad za się bow iem do m echaniki „ n a d aw n ia i o d b io ru ”, a p raw d ziw a p ra c a naukow a, ta k p ro ­ feso ra ja k i stu d en tó w , odbyw a się poza a u lą w ykładow ą. M etoda p o ­ sz u k u jąc a o p iera się n a d y d ak ty cz n ej zasadzie z a in te re so w an ia słuchaczy i pobu d zan ia ich do w y siłk u m yślow ego oraz do um ysłow ej w sp ó łp racy z w ykładow cą. S tosując bow iem tę m etodę, w y k ład o w ca nie n arz u ca w iadom ości w gotow ej postaci, lecz podsuw a je, n ap ro w ad z a n a nie i drogą takiego w sp ó łd z iałan ia w p ro w ad za je w proces m yślen ia słu ­ chaczy. S tu d en c i zaś nie o g ran iczają się ty lk o do słu c h an ia i p rzy sw a­

ja n ia zasłyszanych w iadom ości, lecz sam i pod k ie ru n k ie m w ykładow cy p o sz u k u ją i o d k ry w a ją p rze w id zia n ą p ro g ra m em w iedzę 12

W p raw d zie ta fo rm a w n au c za n iu u n iw ersy te ck im z n a jd u je typow e zastosow anie n a se m in a ria ch i k o n w e rsa to ria c h naukow ych, nie m niej je d n a k może i pow in n a być stosow ana, p rz y n a jm n ie j łącznie z m etodą podającą, rów nież i do w y k ła d u w ścisłym znaczeniu.

O b stając za m etodą p o d ającą, m ógłby ktoś zarzucić, że w e w spółczes­

n y m n au c za n iu ak ad em ick im w iększość w y k ład a n y ch przedm iotów m a sw ój odpow iednik w p ro sem in ariac h , se m in a ria ch i ćw iczeniach, k tó re są ty p o w ą fo rm ą m etody poszukującej. T ak a o rg an izacja n auczania, po ­ le g ają ca n a in te g ra ln y m połączeniu w y k ład ó w z zajęciam i o c h a ra k te rz e ćw iczeniow ym , w y d a je się dostatecznie p rzeciw działać czysto w e rb a l­

nem u i m echanicznem u p rz y sw a ja n iu m a te ria łu naukow ego przez s tu ­ dentów . S tosow anie przeto m etody p o szukującej do w y k ła d ó w w y d a w a ­ łoby się zbędne. M ożna by w ięc pop rzestać n a typow ej dla w y k ład u m etodzie podającej. T rzeba je d n a k zauw ażyć, że zajęcia ty p u ćw icze­

niowego, aczkolw iek sp e łn ia ją w sto su n k u do w y k ła d u ro lę p o głębiającą i dopełniającą, m a ją zasadniczo n a celu p ra k ty c z n ą za p raw ę stu d e n tó w w zag ad n ien iach zw iązanych ściśle z określonym k ie ru n k ie m studiów , a nie sy stem a ty cz n e opanow anie c a ło k sz tałtu treśc i p rzedm iotów o b ję­

ty c h p ro g ra m em n a u c za n ia 1S. S tą d też, niezależnie od odbyw anych ćw i­

10 Por. S. W o ł o s z y n , a rt. cyt., 74; J. L e g o w i с z, Problem, w y ­ chow ania ideow o-społecznego w sp ó łczesn ej m ło d zie ży, W: W y b ran e z a ­ g ad n ien ia d y d ak ty k i, cyt., cz. I 64—66; Z. К i e 1 1 i ń s к a, a rt. cyt., 17.

11 Por. S. W o ł o s z y n , a rt. .cyt., 74; Z. К i e 1 1 i ń s ka, a rt. cyt., 17.

12 Por. K. N o ż к o, a rt. cyt., 110; S. W o ł o s z y n , a rt. cyt., 76 i nn.

13 Por. J. P i e t e r , W y k ła d w szkole w y ższe j, W: D y d ak ty k a szkoły w yższej, cyt., 85.

(8)

[7] P o stu la ty w z a k resie w y k ład u 349 czeń odp o w iad ający ch w y k ła d a n e j dziedzinie, łączenie obu m etod w w y ­ kład zie w y d aje się w y sta rc za jąc o u zasadnione i ze w zględu na o sią­

g aln e korzyści bardzo w skazane. D zięki bow iem łączeniu ze sobą w spo­

sób in te g ra ln y obu fo rm żywego n au c za n ia w y k ła d p rzy b ie ra postać ła ń cu c h a w spólnego ze słuchaczam i ro zum ow ania. Jego treść nie ty lk o je st przez n ich ro zu m ian a i p rzy sw ajan a , lecz rów nież — i n a ty m chyba n ajw ięc ej zależy — pobudza ich do m yślow ego w spółd ziałan ia z w ykład o w cą i do osobistych r e f le k s jiu . W te n sposób w iadom ości w ynoszone przez słuchaczy z w y k ła d u nie są re z u lta te m czysto m e ch a­

nicznego zap am iętan ia , lecz rzeczyw istego ro zu m o w an ia i św iadom ego p rzysw ojenia, co w k o n sek w en cji sta n o w i zach ętę i p o d sta w ę do d a l­

szych sam odzielnych dociekań. S tąd też za k ry te riu m doskonałego pod ty m w zględem w y k ła d u należy uznać fa k t, że za in te re so w an ie się p ro ­ b le m a ty k ą w y k ła d u nie kończy się w ra z z w y k ład em , lecz w ychodzi ze słuchaczam i poza salę w ykład o w ą, podnieca ich do p ełnych zapału d y sk u sji i w ra c a z po w ro tem na salę w p ostaci p y ta ń sk iero w an y ch do w ykładow cy.

Ł ączenie m etody poszu k u jącej z p o d ając ą w yk ład o w ca może stoso­

w ać w różny sposób. M ożna np. po odpow iednim p rze d staw ie n iu i n a ­ św ie tle n iu zag ad n ien ia skierow ać co ja k iś czas do au d y to riu m fo rm a ln e pytan ie, by w te n sposób pobudzić słuchaczy do sz u k an ia rozw iązania, a po u zy sk an iu pożądanej odpow iedzi zagad n ien ie odpow iednio u zu p e ł­

nić i pogłębić. M ożna też posługiw ać się dobrze p odkreślonym i p y ta ­ n ia m i reto ry czn y m i. W ykład w ted y p rzy b ie ra fo rm ę „głośnego m y śle­

n ia ”, z a sta n a w ia n ia się i ro zu m o w an ia profesora, co sk ła n ia słuchaczy do w łączan ia się w to k jego m yśli i pobudza ich do w łasn y ch procesów rozu m o w an ia 15.

O m aw iana fo rm a w y k ład u , łącząca obie m etody n a d a je się szczególnie do w y k ład ó w z z a k re su d ogm atyki p raw a, k tó ra o p iera się w dużej m ierze n a egzegezie i an a liz ie przepisów p raw n y ch . Słuchacze, m a ją c ich te k sty przed sobą, ła tw o m ogą w spółdziałać z w y kładow cą w in te r p re ­ to w an iu i zastosow yw aniu ich do naszkicow anych przez w ykładow cę sy tu a cji życiow ych czy też w u sta la n iu isto tn y ch elem entów k o n stru k c ji teoretycznych.

c) In tereso w a n ie słuchaczy tre śc ią w y k ład u

N astęp n y m w ażn y m czynnikiem zn iew alają cy m słuchaczy do uw agi i akty w n o ści m yślow ej oraz zachęcającym do sam odzielnego stu d iu m je st budzen ie u nich z a in te rseo w an ia tre śc ią w yk ład u . O gólnie biorąc, za in te re so w an ie w y k ład e m polega n a tym , że słuchacze sam i n a po d ­ sta w ie w łasnego zrozum ienia, w ew n ętrzn eg o p rze k o n an ia i osobistego u znania, czują się zm uszeni do akty w n eg o u czestniczenia w w ykładzie.

P o d staw o w y m źródłem tego za in te re so w an ia je st św iadom ość w arto śc i n aukow ej lu b znaczenia prak ty czn eg o p o ru sza n ej w w ykład zie p ro b le ­ m a ty k i. Oczywiście, tę św iadom ość p o w in n a budzić w sposób sponta·

14 Por. R. W r o c z y ń s k i , art. cyt., 94; J. В o h u с к i, art. cyt., 67;

Z. K i e t l i ń s k a , art. cyt., 13.

15 P or. O l s z e w s k i , O roli i m eto d y ce w y k ła d u , W: Z ag a d n ien ia d y ­ dak ty k i, cyt., 96; J. В o h u ck i, a rt. cyt., 67.

(9)

niczny p rzede w szy stk im głęboka i n au k o w a tre ść w y k ład u . Młodzież bow iem o d b y w ająca w yższe stu d ia je s t ju ż n a ogół n a ta k im poziom ie in te le k tu a ln y m , że dość ła tw o ro zpoznaje w arto śc io w e d la n iej w y k ła d y i w zależności od ich oceny uczestniczy w nich w ięcej lu b m niej a k ty w ­ nie. Nie m niej je d n ak , w m ia rę po trzeb y dla lepszego sk o n c en tro w an ia u w ag i i za k ty w iz o w a n ia po staw y słuchaczy, w y k ład o w ca pow inien w y ­ k o rzy sta ć n a d a rz a ją c e się w tra k c ie w y k ła d u okazje do u św iadom ienia im w arto śc i n au k o w e j czy znaczenia prak ty czn eg o om aw ianego z a g ad ­ nien ia. M łodzież bow iem ch ętn iej słu ch a i lep iej n ad ą ża za to k ie m m yśli w ykładow cy, jeśli zostanie p rze k o n a n a o w ażności i p rzy d a tn o ści p o ru ­ szanych problem ów ie.

Do b u d zen ia i ro z w ija n ia z a in te re so w an ia w y k ład e m przy czy n ia się też w dużej m ierze poglądow e pro w ad zen ie w y k ład u . Szczególnie zaś w w y k ład a ch z z a k resu p ra w a należy się sta ra ć o u trzy m an ie ścisłego zw iązku m iędzy te o rią a p r a k ty k ą p raw n ic zą i m ożliw e ja k n ajszerzej stosow ać zasadę poglądow ości. Ł ączenie bow iem oderw an y ch k o n stru k c ji u staw o w y ch i k o ncepcji n aukow ych z życiem zapobiega znużeniu s łu ­ chaczy, budzi w śró d nich duże za in te re so w an ie i sk ła n ia ich do osobistej re fle k s ji, a d ziała ją c n a w y o b ra źn ię — n a tu ra ln e ogniw o w procesie ludzkiego pozn an ia — u ła tw ia zrozum ienie i p rzysw ojenie zasad p ra w ­ nych. T rzeb a bow iem podkreślić, że p raw o z n a tu ry sw ej odznacza się te n d e n c ją do w erb a liz m u czyli ścisłego trz y m a n ia się sfo rm u ło w ań słow ­ nych, co dobitnie w y ra ż a rzy m sk ie pow iedzenie: u ti lin g u a n u n cu p a ssit ita iu s esto. D latego też w y k ład o w c a p raw a, n iep rz estrz eg a jąc y zasady poglądow ości, ła tw o m oże popaść w w erb alizm d ydaktyczny, polegający n a analizie, o b ja śn ia n iu te rm in ó w i zasad p raw n y ch w o d erw an iu od ich k o n k re tn e j treśc i życiow ej, co w k onsekw encji p row adzi do tego, że stu d e n ci w y u cz ą się p ew n y ch pojęć i k o n stru k c ji p ra w n y c h bez ich ko n k retn e g o zrozum ienia.

D latego pro feso r p raw a, om aw iając poszczególne in sty tu c je praw n e, czy n a w e t o b ja śn ia ją c poszczególne przepisy, pow inien ilu stro w a ć je p rzy k ła d am i z życia. P rz y k ła d y te p ow inny być m ożliw e ja k n a jb a rd z ie j ak tu aln e , d o b ieran e na bieżąco z lite ra tu ry , prasy, rad ia , telew izji itp.

Chodzi bow iem o p rzy k ła d y znane ju ż słuchaczom w ja k iś sposób, bo ta k ie w w iększym sto p n iu u ła tw ia ją k o ja rz en ie w iadom ości i budzą głębsze re fle k s je n a te m a t w yniesionej z w y k ład u wiedzy.

T ak a ilu s tra c ja w y k ła d u k o n k re tn y m i p rzy p a d k am i z życia nie tylko p om aga w a k ty w iza cji uw agi słuchaczy i m obilizuje ich do sam o d ziel­

nego p ogłębiania sw ej w iedzy, ale w y ra b ia rów nież u stu d e n tó w u m ie­

jętność p raw niczego sp o jrze n ia n a sp o ty k a n e w życiu fa k ty i sytuacje.

U czy sp raw n eg o ro zstrz y g an ia i p o d ejm o w an ia decyzji w op arciu o p r a ­ w o czyli stosow ania p ra w a do życia. N auczanie zaś p ra w a p olegające n a p o d aw a n iu pojęć, zbu d o w an y ch na pojęciach, i zasad w y p ro w a d zo ­ n y ch z innych — jeszcze b a rd z ie j oderw an y ch — zasad, bez uw zg lęd ­ n ie n ia żyw ych in sty tu c ji i sy tu a c ji społecznych, k tó re p raw o m a re g u ­ low ać, m ożna porów nać ze stu d io w a n ie m m edycyny je d y n ie w oparciu o k a ta lo g i chorób i od p o w iad ający ch im leków 17.

18 P or. J . В o h u с к i, a rt. cyt., 66 i 69; Z. K i e 1 1 i ń s к a, a rt. cyt., 16.

17 P or. F. C a r n e l u t t i , M etodologia del diritto, P ad o v a 1939, 35 i nn.;

R. B. C a s s e t , dz. cyt., 427 i au to ró w ta m przytoczonych.

(10)

[9] P o s tu la ty w z a k resie w y k ład u 351

d) Ż yw a w ięź ze słuchaczam i

D alszym nieodzow nym śro d k iem do u trz y m a n ia słuchaczy w ak ty w n e j p o sta w ie je s t zachow anie sta łe j z nim i w ięzi w czasie w y k ład u . Ta w ięź czyli sta ły k o n ta k t ze słuchaczam i, sk ła n ia ją c y ich do aktyw ności m yślow ej i k o n c e n tra c ji uw agi, zależy w dużej m ierze od postaw y s a ­ m ego w ykładow cy. Jego p o sta w a p o w in n a być też ak ty w n a .

Może zdziw ić kogoś dom aganie się od w y kładow cy po staw y ak ty w n e j w czasie w y k ład u . P ro feso r przecież, prow adząc w yk ład , m usi siłą rzeczy być ak ty w n y . Często je d n a k ak ty w n o ść w ykładow cy w tra k c ie w y k ła d u je s t ty lk o pozorna lu b ogranicza się do m inim um . W tr a d y c y j­

nym bow iem w y k ład zie ro la w y kładow cy sp ro w ad za ła się w zasadzie do „ p ó ła u to m a tu ” b ie rn ie p rzek azu jąceg o up rzed n io przygotow any m a ­ te ria ł n au k o w y ls. W ym agana od w ykład o w cy aktyw ność p ow inna p rz e ­ ja w iać się p rzed e w szy stk im w u trz y m a n iu sta łe j w ięzi ze słuchaczam i i sk o n c en tro w an iu ich u w agi n a te m ac ie prow adzonego w y k ła d u 19. D la­

tego też w y k ład o w c a p ow inien się s ta ra ć „p an o w ać” n ad sa lą czyli ogarniać ją ca łą nie ty lk o sw oim głosem ale i w zrokiem , by m ógł z d a ­ w ać sobie spraw ę, czy i w ja k im sto p n iu jego w yw ody tr a f ia ją do św iadom ości słuchaczy, czy i w ja k i sposób są ro zu m ian e i n otow ane głów ne p u n k ty jego w y k ład u , oraz odpow iednio reagow ać n a zauw ażone p rz e ja w y b ra k u zrozum ienia treśc i w y k ła d u czy też o słabienia u w agi słuchaczy 20.

Z a w sze lk ą p rz e to cenę należy u n ik a ć tzw . „w y k ład u dla sam ego w y k ła d u ”, w czasie k tó reg o w y k ład o w c a nie zw rac a u w agi n a s łu c h a ­ czy 21. T aki w y k ła d pro feso r J. P ie te r nazyw a w y k ład e m „ p ry w a tn y m ” lu b „b e zrap o rto w y m ”, gdyż w y kładow ca p rze m aw ia do i dla siebie.

Tego ro d za ju w y k ła d nie odnosi oczyw iście p ra w ie żadnego sk u tk u , bo m łodzież w ta k im w y p a d k u lekcew aży ta k osobę w ykładow cy ja k i tre ść w y k ła d u 22. S tu d en c i bow iem p o sia d a ją ju ż duże poczucie w łasn ej god­

ności i są b ardzo u w ra żliw ien i n a w łasn e „ ja ”. D latego też w łaściw y sto su n ek w y k ład o w cy do słuchaczy w czasie p ro w ad zen ia w y k ła d u je st w ażnym czynnikiem u trz y m a n ia z nim i pożądanego k o n ta k tu , k tó ry sk u teczn ie m obilizuje ich do za chow ania a k ty w n e j po staw y 2S.

Nie bez znaczenia dla p o d trz y m a n ia żyw ej w ięzi z a u d y to riu m i k o n ­ se k w e n tn ie dla k o n c e n tra c ji uw agi słuchaczy je s t stro n a techniczna, że ta k pow iem , w y k ła d u — ze w n ętrzn a jego form a. Chodzi tu głów nie o zagadnienie, czy w y k ła d należy odczytyw ać z przygotow anego u p rz e d ­ nio sk ry p tu lu b w ygłaszać go całkow icie z pam ięci czy też przem aw iać p o słu g u jąc się n o ta tk a m i. Różne są opinie n a te n te m at. N ajsłuszniejsze ch y b a .będzie zajęcie w te j k w estii sta n o w isk a pośredniego. T rzeb a bo ­ w iem przyznać, że n ajg o rszą fo rm ą tech n iczn ą w y k ła d u je st od czy ty w a­

nie całkow icie gotow ego t e k s t u 24. W ykład ta k i je s t pozbaw iony tej

18 K. N o ż к o, a r.t cyt., 112.

10 P or. R. W r o c z y ń s k i , a rt. cyt., 90.

20 P or. M. J a n u s z , a rt. cyt., 42.

21 Por. J. В o h u с к i, a rt. cyt., 63 i 69.

22 J. P i e t e r , W y k ła d w szkole w y ższe j, cyt., 90.

23 P or. В o h u с к i, a rt. cyt., 63.

24 P or. J. P i e t e r , a rt. cyt., 8 8; J . В o h u e к i, a rt. cyt., 62.

(11)

żyw ości i bezpośredności, k tó ra stanow i nieodzow ny czynnik w n a w ią ­ zyw an iu i p o d trzy m y w a n iu w ięzi ze słuchaczam i. W ykład n a to m ia st w y ­ g łaszan y całkow icie z pam ięci, choć odznacza się cecham i w a r u n k u ją ­ cym i w y m ag a n ą k o n tak to w o ść z au d y to riu m , ła tw o je d n a k p rze ra d z a się w tzw . „w y k ła d luźno sk o ja rz en io w y ” 24, k tó ry odbiega w w iększym lu b m niejszym sto p n iu od w łaściw ej dla danego p ro b lem u sy stem aty k i, za w ie ra liczne dy g resje i p orusza w iele ubocznych zagadnień, w sk u te k czego zasadnicza jego treść rozp ły w a się i zaciera. S tą d w y d aje się, że je s t w sk az an e p osługiw anie się przez w ykładow cę p rzygotow anym i n o ­ ta tk a m i. W te n sposób bow iem , u n ik a ją c zbytniego p rzy sp a rz an ia w y ­ siłk u zw iązanego z pam ięciow ym ogarnięciem całości treści, a zw łasz­

cza kolejności n astęp u jący c h po sobie szczegółów, pro feso r może ła tw iej skoncentrow ać uw ag ę n a isto tn y ch elem e n ta ch w yłuszczanego za g ad n ie­

nia, u strzec się zbędnych dygresji, a w sk u te k tego sy stem atyczniej i p rzejrzy ściej p roblem p rzed staw ić 25. W ykład je d n a k pro w ad zo n y przy pom ocy n o ta te k pow inien zachow ać c h a ra k te r potocznego przem ów ienia.

K o rzy stan ie bow iem z n o ta te k nie może być zbyt k urczow ym trz y m a ­ niem się ich, gdyż to u tru d n ia ło b y obserw ow anie i bezpośrednie z w ra ­ canie się do słuchaczy oraz stosow anie innych środków u trz y m a n ia z nim i należytego k o n ta k tu . Jeżeli zaś w yk ład o w ca z b ra k u dobrej p a ­ m ięci lub z pow odu innych in d y w id u a ln y ch w zględów m usi odczytyw ać w yk ład , w ów czas pow inien sobie przysw oić odpow iedni sposób cz y ta ­ n ia — ja k n ajb a rd z ie j zbliżony do sw obodnego p rze m aw ia n ia 26.

ч W odniesieniu do w y k ład ó w z dziedziny p ra w a łatw o zauw ażyć, że tu w y k ład o w ca je s t w szczególny sposób sk ręp o w an y tek stem , gdyż często m usi p rzytaczać in exten so p rze p isy ustaw y. D latego też, by nie tracić w ięzi ze słuchaczam i, pow in ien się sta ra ć dobrze opanow ać pam ięciow o an alizę poszczególnych przepisów , ilu s tru ją c e p rzy k ła d y z p ra k ty k i p raw n ic zej i tzw. treść w iążącą o m aw iane in sty tu c je lu b norm y praw n e.

D la za chow ania zaś u sta lo n e j u przednio sy ste m a ty k i om aw ianego z a ­ g ad n ien ia pow inien m ieć przed sobą p rz e jrz y sty k o n sp e k t głów nych jego pu n k tó w , a jeszcze lepiej — jeśli to ty lk o m ożliw e ze w zględu n a w y p o ­ sażenie sali w ykład o w ej — um ieścić sch em at na ta b lic y lu b planszy i odw oływ ać się do niego w to k u w ykładu.

Nie m ałą rolę w zw iązku z tech n iczn ą stro n ą w y k ła d u odgryw a tem p o w p rz e d sta w ia n iu zagadnienia, sty l m ów ienia, d ykcja, siła głosu, in to n a c ja i jego m odulacja, m im ika, g esty k u la cja , a n aw e t p o sta w a i u b ió r w ykładow cy. W szystko to pow inno się odznaczać ta k im i za le­

tam i, k tó re zapo b ieg ają lu b p rze ciw d ziała ją n o rm aln em u zm ęczeniu p sy ­ chicznem u i słab n ięciu u w agi słuchaczy, a w sk u te k tego d odatnio w p ły ­ w a ją n a recep cję w y k ład u 27.

II. — P o w ią za n ie w y k ła d u z sa m o d zieln ą lek tu rą

D rugi p o stu la t w y su w an y przez w spółczesną d y d a k ty k ę pod ad resem w y k ład u uniw ersy teck ieg o dom aga się, ab y w y k ład y były ta k u jm o ­ w a n e i przep ro w ad zan e, żeby nie ty lk o ak ty w izo w ały słuchaczy n a w y ­

25 Por. E. O l s z e w s k i , a rt. cyt., 105.

25 Por. J. В o h u с к i, a rt. cyt., 62 i n.

27 S. W o ł o s zy n, a rt. cyt., 78.

(12)

[11] P o stu la ty w zak resie w y k ład u 353

kład ach , lecz rów n ież pobudzały i sk ła n ia ły ich do k o rz y sta n ia z lite r a ­ tu ry , a przez to do sam odzielnego stu d io w a n ia danego przedm iotu.

S am okształcenie bow iem w szczególny sposób ro zw ija sam odzielność u m ysłow ą stu d en tó w . P ow inno przeto być isto tn y m zad an iem stu d ió w w yższych. S tą d zasadnicza ro la w y k ład u p o w in n a polegać nie ty le na n au c za n iu d an ej dyscypliny, ile raczej n a odpow iednim k ie ro w a n iu s a ­ m odzielnym uczeniem się m łodzieży a k a d e m ic k ie j2β.

Aby w ięc odpow iedzieć te m u p ostulatow i, w y k ła d pow inien być p o ­ w iązany, zw łaszcza n a w yższych la ta c h studiów , z odpow iednią le k tu rą . W y k ład bow iem u n iw ersy teck i, w o d różnieniu od w y k ła d u szkolnego, m usi m ieć c h a ra k te r b ard z iej źródłow y, czyli opierać się n a o p rac o w a­

niach p o d ając y ch m niej lu b w ięcej szczegółow ą an alizę różnych f a k ­ tó w , opinii, sta n o w isk i k ie ru n k ó w w danej dziedzinie. W ykładow ca p o ­ w in ie n odw oływ ać się w czasie w y k ła d u do ty c h szczegółow ych o p ra ­ cow ań i p rzy n a jm n ie j n ie k tó re z nich zalecać stu d e n to m ja k o le k tu rę.

Jednocześnie należy podaw ać w skazów ki dotyczące sposobu k o rz y sta ­ n ia z zalecanej le k tu ry 29

Z w łaszcza, gdy chodzi o stu d e n tó w pierw szego roku, k ró tk ie w p ro ­ w ad z en ie m etodyczne do poszczególnych przedm iotów , pouczające o spo­

sobie u czenia się danego przedm iotu, ro b ien ia n o ta tek , k o rzy sta n ia z pod ręczn ik a i innych p u b lik acji, są nieodzow ne. S tu d en ci pierw szego ro k u nie są bow iem p rzyzw yczajeni do czy tan ia k siążek teorety czn y ch i często nie u m ie ją posługiw ać się p o dręcznikam i czy in n y m i książkam i n a u k o w y m i30.

W zw iązku z ty m zagadnieniem w ielu d y d ak ty k ó w w y su w a w niosek, aby zalecać o p racow yw anie le k tu ry p rzed słu ch an iem w ykładów . B iorą oni pod uw agę fak t, że stu d e n ci często p rz y stę p u ją do czytania zaleco­

n ej lite r a tu ry dopiero w czasie przy g o to w y w an ia się do egzam inu.

Oczywiście, te j m etody nie m ożna pochw alać. U przednia le k tu ra m a rzeczyw iście tę zaletę, że p o p rzed zająca to k w y k ład u znajom ość z a g a d ­ n ien ia podnosi stopień sk u p ie n ia i za in te re so w an ia się poruszanym p ro ­ b lem em oraz m obilizuje stu d e n tó w do czynnego w spółdziałania m yślo­

w eg o z w ykładow cą. W te n sposób o m aw iane n a w ykładzie za g ad n ie­

n ie ulega znacznem u pogłębieniu 81. P o w staje je d n a k pytan ie, czy w od­

n iesieniu do w szy stk ich przedm iotów i w szy stk ich p u b lik a c ji zalecenia godnych dało by się tę m etodę zastosow ać? W ydaje m i się, że n ie k tó re opraco w an ia szczegółowe, zw łaszcza z dziedziny p raw a, było by k o rz y st­

26 P or. J. P i e t e r , a rt. cyt., 85; J. S o b a ń s k a , P sychologiczna p ro ­ b le m a ty k a procesu d yd a k ty czn o -w y ch o w a w czeg o , W: W ybrane za g ad ­ n ie n ia d y d ak ty k i, cyt., cz. II, 42.

29 P or. R. W r o c z y ń s k i , art. cyt., 92; E. O 1 s z e w s к i, art. cyt., 103;

J. P i e t e r , a rt. cyt., 95.

30 Por. S. W o ł o s z y n , a rt. cyt., 81; Z. K i e t l i ń s k a , O p ew n yc h asp ekta ch sp e c y fik i pracy z I ro kiem , W: W y b ran e za g ad n ien ia d y d a k ty ­ ki, cyt., cz. II, 76; H. K r a s к o w s к a, S tu d e n c i I ro k u (z b ad a ń sąd a- żowych), w: Życie Szkoły W yższej, 18 (1970) n. 4, 87—88; B. B i e l ó w - s k a , K. S ł o m c z y ń s k i , M. W a l e n d o w s k a , Z badań nad s tu ­ d e n ta m i I ro k u W yd zia łu P raw a U n iw e rsy te tu Ł ódzkiego, W arszaw a 1968, 135.

31 Por. R. W r o c z y ń s k i , a rt. cyt., 92; K. N o ż к o, a rt. cyt., 114.

:23 — P r a w o k a n o n i c z n e n r 3— 4

(13)

niej dla słuchaczy zalecać do p rze czy tan ia dopiero po w yłożeniu danego zagadnienia. O p raco w an ia zaś o c h a ra k te rz e b a rd z iej p o p u larn y m , w p ro ­ w ad z ają cy m lu b historycznym , ze w zględu n a pow yższe rac je, lepiej je st zalecać ja k o le k tu rę p rzy g o to w u ją cą do w ykładów .

III. — S tru k tu ra treści w y k ła d u

A by w y k ład spełnił ro lę w yznaczoną m u przez w spółczesną d y d a k ­ tykę, nie w y sta rc zy prze strzeg a n ie założeń d ydaktycznych dotyczących sam ej ty lk o jego stro n y fo rm a ln e j. T rzeb a rów nież zw racać uw agę n a zasady m etodyczne odnoszące się do s tr u k tu r y tre śc i w y k ład u . W ażnym bow iem czynnikiem w d ra ż a n ia stu d e n tó w do sam odzielnych p o szukiw ań je st rów nież odpow iedni dobór m a te ria łu d la w ykładów . Ju ż kiedyś L. P etraż y ck i, te o re ty k p ra w a i socjolog, zw racał uw agę, że w y k ład u n i­

w ersy te ck i nie pow inien podaw ać m a teria łu , k tó ry by stu d e n ci m ieli zapam iętać, lecz m a te ria ł sk ła n ia ją c y ich do sam odzielnego m yślen ia i ro z w ija n ia sw ego u m y s łu32 Dziś coraz częściej zw rac a się uw agę na znikom ą w a rto ść trad y c y jn eg o w y k ła d u kursow ego, obejm ującego całość m a te ria łu przew idzianego p ro g ra m em n a u c za n ia w d an e j dziedzinie.

T ak i bow iem w y k ła d w bard zo m ałym sto p n iu p obudza stu d e n tó w do sam odzielnych dociekań i do sam okształcenia się. M ożna go tolerow ać jed y n ie przejściow o i w y jątk o w o w odniesieniu do ty c h przedm iotów , k tó re nie p o sia d a ją podręczników an i p rzy n a jm n ie j częściow ych o p ra ­ cow ań w k sią żk a ch lu b w czasopism ach naukow ych, do k tó ry c h w y ­ k ład o w ca m ógłby słuchaczy odesłać. W ta k ie j bow iem sy tu a c ji p ro fe so r je st zm uszony podaw ać stu d e n to m system atycznie cały m a te ria ł danego przedm iotu. By je d n a k tego ro d z a ju sy tu a c ja n ie przeciąg ała się, w s k a ­ zane je s t w y d an ie przez w y kładow cę sk ry p tu . G dy chodzi zaś o d y scy ­ p lin y p o sia d ające odpow iednie o p raco w an ia podręcznikow e, m o n o g ra­

ficzne lu b p rz y n a jm n ie j częściowe w p ostaci arty k u łó w , z k tó ry ch s łu ­ chacze m ogliby korzystać, p o stu lu je się zastąp ien ie w y k ład u kursow ego w y k ład a m i innego ty p u 33.

P rof. J. P ie te r np., z w rac ają c uw agę n a zm n iejsza jąc ą się użyteczność w y k ład ó w kursorycznych, uw aża za celow e trzy ro d za je w ykładów :

1) o rien tacy jn y , czyli w p ro w a d za jąc y do danej dyscypliny i polegający na zo rie n to w an iu słuchaczy w ogólnej p ro b lem aty c e przedm iotu, m e to ­ dzie badań, lite ra tu rz e i sposobie uczenia się; 2) m onograficzny, w k tó ­ ry m w yk ład o w ca p rze d sta w ia w sposób m ożliw ie w yczerp u jący ju ż to w y n ik i w łasn y ch b a d a ń naukow ych, ju ż to tru d n o dostępne cudze osiąg­

nięcia w d an ej dziedzinie, dotyczące jednego lub k ilk u podstaw ow ych zagadnień objętych p ro g ram em przedm iotu; 3) w y k ła d k o n su ltac y jn y , z a jm u jąc y po śred n ie m iejsce m iędzy w y k ład e m w dotychczasow ym u ję ­ ciu a zajęciam i ćw iczeniow ym i i stanow iący dopełnienie w y k ła d u w p ro ­ w adzającego do d an ej dyscypliny 34.

32 L. J. P e t r a ż y c k i , U n iw ie rsitie t i nauka, P ie tie rb u g 1907, cyt.

u S. I. Z i n o w i e w a, dz. cyt., 23.

33 Por. E. O 1 s z e w s ki, a rt. cyt., 97, 99 i 101 ; R. W r o c z y ń s k i , art. cyt., 90 n. 2; M. J a n u s z , a rt. cyt., 44; J . R u t k o w s k i , W y k ła d y czy konw ersatoria, W: Z zag ad n ień dydak ty czn y ch wyższego szkolnictw a, P oznań 1948, 12 i nn.

34 J. P i e t e r , art. cyt., 84—85; por. też K. N o ż к o, art. cyt., 114 i nn.

(14)

[13] P o stu la ty w zak resie w y k ład u 355

In n i autdrzy, u z u p e łn ia ją c tę k la sy fik ac ję w y k ład ó w u n iw ersy te ck ich , zale ca ją jeszcze ty p w y k ła d u problem ow ego, k tó ry — ja k sam o o k reśle­

n ie słow ne w sk a z u je — polega n a p rze d sta w ie n iu słuchaczom w yb ran eg o p ro b lem u i ro zw iązan iu go w drodze d y skursyw nego m yślenia 35. P rz e d ­ m iotem tego ro d z a ju w y k ład ó w m ogą być poszczególne zagadnienia z dan ej dziedziny, k tó re dadzą się u ją ć problem ow o lu b do m ag ają się tego ze w zględu n a sw ą złożoność, rozbieżność poglądów itp. w ła ś c i­

w ości. Mogą też obejm ow ać k w estie w y stę p u jąc e w różnych częściach pro g ram u , ale ze w zględu n a zachodzący m iędzy nim i zw iązek — łą cz­

ność czy p rzeciw staw ność — dadzą się sprow adzić do jednego p ro b le ­ m u зб. W ykład problem ow y może rów nież spełniać fu n k cje zbiorczą —■

sy n te ty z u jąc ą, n a św ie tla ją c ja k iś w iększy zespół zag ad n ień z a w arty ch w p ro g ra m ie przed m io tu 37. T akie w y k ła d y m ogą też uw zględniać p ro ­ b le m aty k ę historyczno-m etodologiczną d an ej dyscypliny S3.

O ceniając te sug ero w an e ty p y w y k ład ó w pod k ą te m przy d atn o ści do nau c za n ia p raw a, trz e b a stw ierdzić, że dadzą się one w szy stk ie k o rz y st­

nie połączyć w je d n y m cyklu w y k ład ó w p rzew idzianych dla danego przedm iotu. I ta k n a p oczątku tak ieg o cyklu m ożna zastosow ać szereg w y k ład ó w w p ro w ad zający ch , k tó re objęłyby: 1) ogólną c h a ra k te ry sty k ę danego działu p raw a, jego pozycję w całym system ie n a u k p raw n y ch i zw iązek z n au k a m i pokrew nym i, 2) rozw ój historyczny, u w zg lę d n ia­

jący ta k źródła ja k i d o ktrynę, 3) sy stem a ty k ę obow iązującą w danej m a terii, m etodę n au k o w ą i zasady in te rp re ta c ji, 4) p rzeg ląd pozycji przew id zian y ch do le k tu ry i sposób k o rzy sta n ia z niej, 5) ogólne zasady przew odnie, podstaw ow e in sty tu c je i p ojęcia om aw ianego działu p raw a.

Po w y cz erp an iu ty c h zagadnień m ożna p rzeprow adzić szereg w y k ła ­ dów o c h a ra k te rz e m onograficznym , k tó re by p rze d staw iły w sposób w y cz erp u jąc y podstaw ow e lu b tru d n ie jsz e części program ow ego m a te ­ riału . W ty m czasie stu d e n ci m ogliby ju ż m ieć opracow aną w ięk szą część le k tu ry p rzygotow ującej do n astępnego ciągu w y k ład ó w p ro b le­

m ow ych.

Te o sta tn ie p ow inny objąć ta k ie zagad n ien ia ja k społeczne podłoże lu b oddziaływ anie w ażniejszych in sty tu c ji p raw n y ch danego działu, z a ­ sad y ogólne i linie przew odnie n a tle obow iązujących przepisów , k r y - tyczn o -p o ró w n aw cza an aliza n ie k tó ry ch rozw iązań ustaw ow ych, w aż­

niejsze p roblem y sporne n a d an y m odcinku n a u k i p raw a. C ykl należało by zam k n ąć p ew n ą ilością w y k ład ó w k o n su ltac y jn y ch , k tó re polegałyby n a pogłębieniu n ie k tó ry ch zag ad n ień m a te ria łu program ow ego, w y b ra ­ nych przez p ro feso ra w zależności od ich znaczenia naukow ego d la d a l­

szych stu d ió w lu b p ra k ty k i p raw niczej, albo w sk azan y ch przez p y ta n ia i w ątp liw o ści stu d en tó w . Do takiego pogłębienia bard zo w y d a tn ie p rz y ­

35 Por. W. O k o ń , O ch a ra kterze w y k ła d u u n iw ersy te ckieg o , w: Ż y­

cie Szkoły W yższej, 1961, n. 7—8, 49; J. P i e t e r , S pra w a kszta łcen ia usam odzielniającego, cyt., 73 i n.

39 Por. M. Ż y t o m i r s k a , Z. R a d w a n , Praca d yd a k ty c zn a w s tu ­ d iu m n a u czyc ielskim , W arszaw a 1965, 61.

37 Tam że, 70.

38 P or. H. S k o l i m o w s k i , W spraw ie zm o d ern izo w a n ia tr a d y c y j­

nego ty p u w y k ła d u na uczelniach te ch n ic zn yc h , w : Życie Szkoły W yższej, 1961, n. 9, 30.

(15)

czynią się w spólne p rz e d y sk u to w an ie i rozw iązanie k ilk u p rzy p a d k ó w p rak ty czn y ch , n aw ią zu jąc y ch do poszczególnych pozycji z le k tu ry oraz w y m ag a ją cy c h zastosow ania w ielu k o n stru k c ji i przepisów p raw nych.

Z astosow anie w pow yższej kolejności ty c h w szy stk ich rod zajó w w y ­ kład u , przy jednoczesnym u w zg lęd n ian iu zaleceń m etodycznych, k tó re dotyczą fo rm a ln e j stro n y w y k ład u , n ie w ą tp liw e odpow iadałoby w spo­

sób m ożliw e n ajp ełn iejsz y w y su w an e m u p o stu lato w i w d ra ż a n ia m ło­

dzieży do sam odzielności w zdobyw aniu w iedzy i p row adziłoby sk u te cz­

n ie do osiągnięcia celu w łaściw ego n au c za n iu u n iw ersy teck iem u . ks. A lfo n s P rzy b y ła

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 14/3-4,

Binnen Liander wordt er nu naast open data, ook gekeken naar het Datashare project voor niet-open data, zoals infrastructuurdata (nog niet open).. Asset data – zowel bovengronds als

Data test results show that MSA can successfully reveal different scaling regimes in complex systems such as Lagrangian and two-dimensional turbulence, which have been

Figure 2 illustrates coherent flow structures in the wake of an unmodified cylinder at three different Reynolds numbers: Re D =100 is characterised by a 2D wake; at Re D =200 the

We suggest further comparative case study research into the social acceptance dynamics of smart biomass use, for which we identify the following variables as relevant: the type