• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 103 (29/30 maja 1991)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 103 (29/30 maja 1991)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Zielonogórska

Głogowska

Gorzowska

Lubińska

29-30 m aja

Nr 103(159)91

O d ro d ze n ie e u ro p e js k ie g o o iir a iu P s ls k i

S y m p o z j u m K B W E w K r a k o w i e

W e w to re k w K rak o w ie rozpoczę Jo się sy m p o zju m K o n fe ren c ji Bez­

pieczeństw a i W spółpracy w E u ro ­ pie (KBWE) nt. d ziedzictw a k u ltu r a !

•nego. W sp o tk a n iu uczestniczą p rz ed sta w icie le 34 p a ń stw KBW E o r a i UNESCO i R ad y E u ro p y .

Zycaenia u d a n y ch o b ra d p rz e k a ­ z ał w liście L ech W ałęsa.

„Ż y jem y w czasie, o k tó ry m m a ­ rz y ły p okolenia E u ro p ejczy k ó w —

głosi list. O to ry su je sią re aln a szan sa p o w itan ia E u ro p y zjednoczonej bez dzielących ją b a rie r p o lity c z ­ nych. W ielkie dziedzictw o chrześci­

ja ń s tw a jednoczy nas, pozw ala n i w zbogacanie w sp ó ln eg o d o ro b k u , » jednocześnie s p rz y ja zachow aniu i u m ac n ia n iu n a ro d o w e j tożsam ości’’.

„M y P o lacy jesteśm y E u ro p ejczy ­ k am i — p o d k re ś lił.o tw ie ra ją c sym ­ po zju m p re m ie r J a n K rzy szto f B ie­

lecki. To jest nasza k u ltu ra ln a p rze szłość, W okicśe jed n o stk i, wolność m y ślen ia, w olność w y razu , to le ran cja — jes t to a u te n ty cz n e dziedzic­

tw o k u ltu ra ln e P olski, k tó re k o m u ­ n izm p ró b o w a ł zniszczyć. S ym po­

z ju m pow inno dopom óc w odrodze­

n iu eu ro p ejsk ieg o o b ra zu Polski.

J e j e u ro p e jsk ie k o rzen ie n igdy bo­

w iem '.me b y ły zniszczone. P o trz eb u ją jed y n ie niew ielk ieg o odżyw ie­

n ia ”. (PA P)

O i c h a t e i i i s w s p r a w ie k a t a s t r e f y

• >C— ■ i r iw — i i t w M i w r i w M r - < m

Czy chodziło tylko

§ l§liiigs człowiek

T rw a dochodzenie w sp ra w ie p rzyczyn k a ta s tro fy lo tn iczej łam o lo tu p u striack ieg o , k tó ry e k sp lo d o w ał w n iedzielą w p o w ie trz u w k ilk a n a ś ­ cie m in u t po starcie. R e w e la cy jn ie b rz m i in fo rm a c ja , że nię k o n tro lo ­ w an o pod w zglądem bezpieczeństw a b-agsżu załad o w an eg o w B ang­

k o k u .

Z ak o m u n ik o w ał o ty m S a th a p o rn Sapp.-adith o d p o w ied zialn y sa o b ­ sługą k lie n tó w „ L a u d a A ir ” . B agażu nie p rześw ietlo n o p ro m ien iam i ren tg en o w sk im i, co z w y k le się czyni. Z aniechano te j p ro c e d u ry ze w zg ląd u na... b ra k p e rso n e lu i pośpiech. T a k ą „uproszczoną" p ro c ed u ­ rą , ja k p o tw ierd z ił to jed en z p rz ed sta w icie li .-adm inistracji lo tn isk a, sto su je sią często w p rz y p a d k u „ m n iejszy ch " to w a rz y stw lotniczych, do k tó ry c h zaliczono ró w n ież „ L a u d a A ir ”. >

W to rk o w a p ra sa b ry ty js k a w y su w a przy p u szczen ia, ie nied zieln ą k a ­ ta s tro fą B oeinga 767 to w a rz y s tw a L au d a A ir w T a jla n d ii spow odow ać

m ogła bom ba, podłożona z in ic ja ty w y p o łu d n io w o azjaty ck ich p ro d u ­ centów h ero in y . J a k w iadom o, je d n ą z 223 ofiar, w y p a d k u b y ł 43-letnl B ry ty jc z y k D onald M cintosli, sp e c ja lista od zw alczania p rz e m y tu n a r ­ ko ty k ó w . L o n d y ń sk ie M in isterstw o S p ra w W ew nętrznych- oddelegow a­

ło go n a stan o w isk o d o ra d cy a n ty n a rk o ty k o w e j -grupy roboczej ONZ.

W edług dzien n ik a „ D aily E x p res s” , M cin to sh u d a w a ł sią do W iednia n a ta jn e sp o tk an ie ta j g 'upy. M iał w ieźć ze sobą in fo rm a cje na te m a t m ięd zy n aro d o w ej sia tk i p rz e m y tu h ero in y . J a k w iadom o, tzw . złoty tr ó jk ą t n a p o g ran iczu T a jlan d ii, B irm y i L aosu d o starcza znaczną część św iato w ej p ro d u k c ji „ b ia łej śm ierci". Z daniem „D aily E x p re s s , ta m te jsi przyw ódcy gangów n a rk o ty k o w y c h m ogli zorganizow ać za ­ m ac h b om bow y n a sa m o lo t L a u d a A ir, by M cintosh nie Rozpowszech­

n ił sw ych w iadom ości. (R eu ter, A F P )

P r e z y d e n c i t e l e f o n u j ą

fiirhaczMi

w

P re z y d e n t USA G eorfte B ush i p re z y d e n t ZSRR M ich aił G orbaczow o dbyli w p o n ied z iałek późnym wie czo rem rozm ow ą telefo n iczn ą, przed p rzy b y ciem do USA w ty m ty god­

n iu ra d ziec k iej d eleg acji z Je w g ie ­ n ije m P rim a k o w e m n a czele, k tó ra m a przed staw ić p ro g ram re fo rm go spodarczych i u biegać sią o pomoc USA i in n y ch k ra jó w zachodnich d la Z w iązk u R adzieckiego.

B iały Dom o d m ów ił w szelkich

•zczegółów dotyczących tej rozm o­

w y, d ru g ie j już, ja k ą obaj m ężo­

w ie s ta n u p rz ep ro w ad z ili ? / ty m m iesiącu. P o p rzed n ia, trw a ją c a 45 m in u t, o d b y ła sią 11 m a ja i do ty czy ła p ro b lem ó w ro z b ro je n ia o raz refo rm re aliz o w a n y c h w ZSRR. G eorge

B ush postanow ił, w ysłać ek ip ą e k s ­ p e rtó w ds. ro ln ic tw a , by ro z p atrzy li w ZSRR, jak ie śro d k i pom ocy m ożna zastosow ać w o dniesieniu do tego se k to ra ra d ziec k iej gospodarki.

P re z y d e n t G orbaczow p ra g n ą łb y zostać zaproszony na szczyt siedm iu n a jb a rd z ie j u p rzem y sło w io n y ch p a ń stw św ia ta, k tó r y odbędzie sią 15—17 lipca w L ondynie. G. B ush x w ie lk ą re z e rw ą odniósł się do lej propozycji, lecz p o d k re ślił, iż pocze ka n a to, co P rim a k o w z ap ro p o n u - . je w dziedzinie refo rm .

O bie stro n y u sta liły ponadto, że ich sp o tk a n ie n3 - szczycie w Mo­

sk w ie pow inno sią odbyć zasad n i­

czo p rzed k o ń cem czerw ca, jed n a k n ie u sta lo n o jeszcze k o n k re tn e j

d a ty . (PA P)

by godni© żyć

8 czerw ca nasla.pi n a d a n ie Szkole P o d sta w o w ej n r 21 w Z ielonej G ó­

rze im ien ia w ie lk ieg o h u m a n isty , n au k o w ca, n au czy ciela i d u szp a ste­

rz a K a ro la W o jtyły.

D y re k cja szkoły w iedząc, że w ty m czasie o d byw ać będzie się k o ­ le jn a p ap iesk a p ie lg rzy m k a po k r a ju , zap ro siła J a n a P a w ła II do w zięcia u d z ia łu w te j uroczystości. N iestety w p la n a c h p ielg rzy m k i n ie m a Z iem i L u b u sk iej. O jciec Ś w ięty n a ręce księdza b isk u p a Jó zefa Mi c h alik a p rz e sła ł je d n a k szczególne b łogosław ieństw o d la d y re k c ji, gro n a pedagogicznego o raz uczniów szkoły.

T a niecodzienna uroczystość rozpocznie sią o godzinie 9 m szą poło­

w ą. P o n iej n a stąp i u ro c zy ste n a d a n ie im ie n ia o raz odsłonięcie tab licy p a m ią tk o w e j. W ty m d n iu zo stan ie o tw a rta w szkole izb a p am ięci.

Ś w ięto sta ło się o k a zją do w y d a n ia zło ty c h m y śli K a ro la W o jty ły w

tb lo rz a „P oznać, b y godnie żyć". e j

Nowa wtalza

w Etiopii

W e w to re k ra n o p o w stań cy etiop scy bez pro b lem ó w w k ro czy li do stolicy i zdobyli po o stry c h w a l­

k a ch p ałać p rezy d en ck i, przejm-u-:

jąc k o n tro lą n a d m ia ste m po rzą ­ dzie, k tó ry u p a d ł po trw a ją c e j trz y ' m iesiące ofensyw ie.

A ddis A beba p a d ła d o k ład n ie t y ­ dzień po u stą p ie n iu k o m u n isty czn a go p re z y d e n ta k r a ju M englstu H ajle M ai-lama, k tó ry zbiegł do Z im ba­

bw e po 17 la ta c h rz ąd ó w k rw a w e ­ go te rro ru .

W ładze x ty m czaso w y m p rezy d e n tem gen. T esfaje G eb re-K id an em n a ' czele ro zk azały w poniedziałek ż o łn ie rz o m ,, by złożyli b ro ń oraz.

ośw iadczyły, ża gotow e są pow ołać rząd p rzejściow y z ud ziałem p rzed staw icicli w szystkich u g ru p o w a ń opozycyjnych.

W ładzą, w o czekiw aniu n a k o n ­ fe re n c ję z ud z iałem przed staw icieli ru ch ó w a n ty rz ąd o w y ch ; pełnić bę­

dzie R ew olucyjno-D em ->kratvczhy F r a n t L u d u E tiopii (RDFLE) ośw iadczył w e -wtorek w L ondynie a m e ry k ań s k i p o d se k re ta rz stan u ds: A fry k i H e rm an Cohen.

D c k ład n y te rm in te j konferencji,, k tó ra będzie pośw ięcona głów nie u tw o rz en iu rz ą d u tym czasow ego, zo stą h ie u sta lo n y później, po zak o ń ­ czeniu rozm ów z p rz ed sta w icie la ­ m i s u g ru p o w a ń a n ty rz ą d o w y ch d odał a m e ry k a ń s k i m ed iato r.

‘j ’ (PA P)

Rakowski i W ilczek

mogą odetchnąć

S e jm o w a K o m is ja O d p o w ie d z ia ł n o śc i K o n s ty tu c y jn e j p o s ta n o w i­

ła w e w to r e k n ie w y s tę p o w a ć z w n io s k ie m o p o c ią g n ię c ie d o o d ­ p o w ie d z ia ln o ś c i k a r n e j p rz e d T r y b u n ą łe m S t a n u b . p r e m i e r a M ie c z y s la w a F . R a k o w s k ie g o i b. m i n i s t r a ‘ p r z e m y s łu M ie c z y s ła w a W ilc zk a za p o s ta w ie n ie w s ta n lik w id a c ji S to c z n i G d a ń s k ie i.

(PA P)

Wyrok sąiii

...na papugą

P a p u g a im ieniem Jo k k o spowodo w ała sw ym sk rzeczen iem a ta k serca sąsiad k i w łaściciela p ta k a — u zn ał sąd w O slo i w ty m ty g o d n iu p ta k rozpoczął odsiad y w an ie w y ro k u — m iesiąca za k ra tk a m i, na diecie sk ła d a ją c e j się z w ody i z ia ren sło­

necznika.

J a n E rik S kos, w łaściciel pap u g i pow iedział, że Jo k k o m ieszka głów nie w k latc e, m a je d n a k pom ie­

szczenie do la ta n ia i jes t zam y k an a ty lk o w ted y , gdy w pobliżu p o ja ­ w ia ją sią koty . C zerw o n o -n ieb iesk a a fry k a ń s k a p ap u g a będzie o d b y w ać k a rę w d om u jed n eg o z k re w n y c h Skcga, położonym

w

o d leg łej części Oslo.

Układ Polska - Hiemcy

Porozumienie

koalicji

K ie ro w n ic tw o k o a lic ji b o ń - s k ie j p o ro z u m ia ło się w s p r a ­ w ie u c h w a le n ia p rz e z B u n d e s ta g r e z o lu c ji z o k a z ji r a ty f i k a c ji u k ła d u o d o b r y m s ą s ie d z ­ tw ie i u k ła d u g r a n ic z n e g o z P o ls k ą . R z e c z n ik r z ą d u n ie m ie c k -eg o D ie te r V ogel p o in f o r ­ m o w a ł w e w to re k , że w re zo lu c ji ra a b y ć u h o u o r o w a n e

„ h is to ry c z n e , m o ra ln e i p r z y ­ sz ło śc io w e z n a c z e n ie " ty c h u - k ła d ó w .

P o d c z a s r u n d y ro z m ó w k o a ­ lic y jn y c h , u s ta lo n o , że u k ła d o d o b ry m s ą s ie d z tw ie i p rz y

ja c ie ls k ie j w s p ó łp r a c y , w r a z z to w a rz y s z ą c ą m u w y m ia n ą li ­ s tó w , z o s ta n ie p o d p is a n y 17 c z e rw c a w B o n n . R z ą d n ie m ie c k i p r o p o n u je r z ą d o w i p o ls k ie m u p a r a f o w a n ie u k ła d u w p rz y s z ły m ty g o d n iu w W a rs z a

w ie . (P A P )

Polski odział

w walce z AIDS

B ardzo w y d a jn ą ,’d w u e tap o w ą m«

todę sy n tezy AZT — le k u stosow a­

nego w w alce z AIDS —. o p raeo w a li ch em icy z F u n d a c ji R ozw oju Dia g n o sty k i "i T e ra p ii w W arszaw ie.

AZT jes t p ierw szy m le k ie m przeciw ko AIDS. lctóry w szedł do pow szech nego użycia pod n azw ą R e tro v ir.

Jeg o m o nopolistycznym p ro d u cen ­ tem jest an g ielsk a firm a „W ellco­

m e”, p o siad ająca p a te n t n a zasto­

so w an ie AZT jak o lek u , m .in. w USA.

O pisane w lite r a tu r z e n a u k o w ej m etody sy n tezy AZT ’ o b e jm u ją 7 lu b w ięcej etapów . J a k tw ierd zi doc. P a w e ł G rieb , prezes F u n d a c ji, zastosow anie n o w e j technologii zna cznie obniży ło b y k oszty p ro d u k c ji

. lek u . (PA P)

H ą ż c z y z n a

d ia F r a n c u z k i

- F ra n c u sk i „Le F ig aro M agazine”

u k azu jący się w k ażd ą n ied zielą za m ieścił w yniki a n k ie ty p rz ep ro w a ­ dzonej w śród kobiet, w k tó re j trze b a było o k re ślić k ró tk o , jak i jest m ęski id ea ł F ra n c u zk i.

Z k ilk u tysięcy odpow iedzi w y ­ nik a, że p o w in ien być to m ężczyz­

n a o k ilk a la t sta rsz y od p a rtn e rk i, b ru n e t, ale o jasn y ch oczach, szczu­

pły. w k ażd y m razie bez n adw agi, niep alący , lu b iący dmeei i... noszą­

cy zaw sze w y p ra n e sk a rp e tk i.

G Ł O G Ó W . K a n t o r p rz y u l. 1 M a ja

U S D 11.000-11.200 D E M 6.400-6.550

G O R Z Ó W . K a n to r w I I O d d z ia le P K O

U S D 11.050-11.300 D E M 6.450-6.650

L U B IN .

Kantor w Oddrial* P K O

U S D 9.950(!1!)-11.250

D E M 6.450-6.550

T E O D O Z JI, M A G D A L E N Y , M A R II

149 d z ie ń r o k u . S ło ń c e w z eszło o 4.24, z a jd z ie

o

20.44.

CZWARTEK

F E L IK S A , F E R D Y N A N D A B O Ż E C IA Ł O 150 d z ie ń r o k u . S ło ń c*

w z e jd z ie o 4.22, z a jd z ie • 20.46.

S o le n iz a n to m 1 o b c h o d z ą c y m u ro d z in y ż y cz y m y w s zy s tk ie g o n a jle p s z e g o .

F ot. M A R E K W O Z N IA K

10 . rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia

28 m a j a m in ę ła 10. r o c z n ic a ś m ie r c i P r y m a s a P o ls k i k a r d y n a ła S t e r a n a W y s z y ń s k ie g o . Z t e j o k a z ji w A r c h ik a te d r z e W a r ­ s z a w s k ie j św . J a n a C h rz c ic ie la n a s tę p c a k s. k a r d y n a ł a , P r y m a s P o ls k i k a r d y n a ł J ó z e f G le m p p r z e w o d n ic z y ł k o n c e le b r o w a n e j m sz y z u d z ia łe m b is k u p ó w i ok. 120 k a p ła n ó w o b u a r c h id ie c e z ji p r y m a s o w s k ic h : g n ie ź n ie ń s k ie j i w a r s z a w s k ie j.

W o k o lic z n o ś c io w y m k a z a n iu k a r d . J . G le m p p r z y p o m n ia ł po s ta ć sw eg o z m a rłe g o p o p r z e d n ik a , p o d k r e ś la ją c m ie js c e , ja k ie z a ją ł o n w h is to r ii K o ś c io ła i n a r o d u p o lsk ie g o .

• S p e c j a l n y , 4 - s t r o n i c o w y d o d a t e k t y l k o d l a d z i e c i

A p o n a d t o w M A G A Z Y N I E :

"P e t y c j a n i e z o s t a ł a p r z y j ę t a "

k u l i s y w y d a r z e ń z 1 9 6 0 r o k u d o t y c z ą c y c h s p o r u 0 D o m K a t o l i c k i w Z i e l o n e j G ó r z e - c z ę ś ć I

" N i e j e s t e m f a c e t e m o d r o z ś m i e s z a n i a "

r o z m o w a z J a c k i e m F e d o r o w i c z e m

r e p o r t a ż " B ó g , c a r i s t a r c y "

• P o d r ó ż d o L e g o l a n d u o r a z :

S e n s a c j e b i b l i j n e , p i e r w s z y o d c i n e k k o m i k s u 1 p o w i e ś c i k r y m i n a l n e j

C e n a t y l k o 1 0 0 0 z ł

N O W A D o s n u

m m t f m w M w m *

T O W A R U

HACULA1 6 7 B. k / Zielonej Góry, SŁUBICE, u l. W o lsk a P o lsk ie g o 9 3

2 0 - W A oh ;

_

IV O IE L G -O Z Y M K A o j c a ś w i ę t e g o

J A N A I 3 A W Ł A II D O O J C Z Y Z N Y

(2)

GMETANOWA Nr 103(159) 29.05.-30.05.1991

M A P I E

M iliard dolarów za wolność

S S t t s s n - S f j r a r

władzom Z S R R 3 p reP dencka republiki zaproponuje wiaazom ZbKR odszkodowanie w tw ard ej w alucie ?a w L nniA Z w ąeZH W ąMW f a m ta n za u s t ą p i e n i e Estonii. z e z w i ązk u

la ró w uIa". W 6 rą WCh0dZi k w o ta ” nieco P °n iżei 1 m ilia rd a do

Kom unistyczne ludobójstwa

“ b i w -™‘

A kty zgonu przekazane przez rodziny zm arłych a tak?» hasania S to w arzy sze n ia W ięźniów P o lity c z n y ch , dow odzą że w ™ * k u K ° : w la ta c h 40. i n a p o czą tk u la t 50. /ra c Ó n o

J i la ^ ° K ° J , ÓWnieŻ’, \ e b lisk0 1800 C zechów i S ło w ak ó w zaginęło w ra z z d o b y tk ie m w la ta c h 194S-1960 w czasach, k ie d y to ów czesny nvch7 S n ł i N o v o tn y ogłosił am n e stię dla w ięźniów p o lity c z- p S r to w a n o d o Z ^ S S e c l i e g a 1' 10^ 011 * nlCh P° rW an° 1 d e'

OM ON formacją nielegalną

r e m ^ c h w a h ? ^ N a jw y ższa L itw y p rz y ję ła w p o n ied ziałek w ieczo- k tó r e j u z n ała za n iele g aln e fo rm a c je m ilicji spe-

— ?^ ° N) M SW ZSR R ’ “ t3kŻ" iM e f° ™ a -

„ ; r > j i ą p f zew id zian e w u sta w a c h re p u b lik i. P a rla m e n t o k re ślił jak o p rz estęp cze sto so w an ie p rzem o cy p rzez te fo rm a c ie p rzec iw k o re p u b lic e lite w s k ie j 1 je j m iszkańcom . i° r m a c je

M. Thatcher kontynuuje prywatną w izytę

XY e w t.o re k b y ła P re m ie r W ielk iej B ry ta n ii M a rg a re t ' r Z,ebyW ająCa w ZSRR n a zap ro szen ie M ich aiła G o rb a- w n a K re m lu z p re m ie re m Z w iązk u R adzieckiego

a le n tin e m P a w ło w e m . T em ate m rozm ow y b y ły sto su n k i d w u s tro n -

; 6 w szy stk im szanse p o g łęb ien ia w s p ó łp ra c y gosp o d arczej

« rad zieck ie re fo rm y gospodarcze.

ł J ™ e °K Mra€g.?c^2,ia T h a tc h e r o d b y ła s p o tk a n ie z m in is- J S S S S . " " “ " " " i ™ ■>“ « . „ ( r e M e c k t o l

Zja zd SPD

BREM A. N a zjeździe SP D , k tó ry ro zp o czął się w e w to re k w B re 2 ev ^ ICePrZeWKd,niCZąCy S P D T h ie rse k r y t y c z n l o c e ^ ł

? ^ w * ° Wvś ? zjednoczenia N iem iec. P o d k re ślił, źe osiągnię- dzv obu c7e t SW W\ - -Z® p rz e Paść gospodarcza i lo c ja ln a m ię -

częściam i N iem iec przechodzi w szelkie w y o b raże n ia

Prezydent Ro Ie Wtf td zle na

w f n ^ p l^ 4r 0vUd" i0W 0k0reański Prezy d e n t Ko Te W u p rz y z n a ł w . 1 p rz ez y w a od m ie siąca p o w a żn y k ry z y s i zap o w ie-

“ r t S J L S S S M IS S r ® 1 »* ■»= <■■««>»•

. „ ^ e z 7 d e n t, p!? yrzek} p rz ed e w szy stk im w y d a n ie w n ajb liższy m Z®vW” n a o rg a n iz o w a n ie m a n ife s ta c ji u lic z n y ch o c h a ra k - n y ch e k s c ° 3óW ym‘ U p rzed zlł i e d n a k > że n ie będzie to le ro w a ł żad-

Gorbaczow Nowe konsulaty

o d i i i e r z e

N a g r o d ę M o b la

P re z y d e n t M ichaił G orbaczow u d a się n a p o c z ą tk u czerw ca do S zw ecji i N orw egii — po­

w iad o m ił n a w to rk o w e j k o n fe re n ­ c ji p ra so w e j w M oskw ie rzeczn ik p re zy d e n ta W ita lij Ig n a tien k o .

P odróż rozpocznie się 5 czerw ca.

W Oslo G orbaczow o d b ierz e p rz y ­ zn an ą m u po k o jo w ą N a grodę N obla i w y stąp ! z w y k ła d em S p o tk a się te z z p re m iere m N orw egii G ro H a r lem B ru n d tla n d 1 zostanie p rz y ję ty n a a u d ie n cji p rzez k ró la H a rald a

Przybędzie do S ztok­

h o lm u , gdzie p rzew id zian o sp o tk a ­ n ia z p re m ie re m In g v a re m C arlsso- nem i w izy tę u k ró la K a ro la X V I G ustaw a.

W śród te m a tó w , ro zm ó w b ęd ą do m in o w ać p ro b lem y bezpieczeństw a p ółnocnej części naszego k o n ty n e n - 7« o o r a Z , w spó!praca gospodarcza

z k r a ja m i sk a n d y n a w sk im i.

(TASS)

Zgodnie z po ro zu m ien iem pom ię­

dzy rz ąd am i R P i R FN X czerw ca br. n a stąp i o tw a rcie n o w y c h K on­

su la tó w G e n e ra ln y c h : R P w H a m ­ b u rg u o raz R F N w K ra k o w ie — in fo rm u je MSZ.

K o n su le m g e n e ra ln y m R P w H am b u rg u zo stał m ian o w an y M a rek Rze szo tarsk i.

K o n su la t P o lsk i w H a m b u rg u m ię ści Się p rz y ul. M aria Louisem str 137, tel. 46 01 636. (PA P)

w Brukseli

w o s t r o g a c h

P r o je k t now ego c ere m o n ia łu w oj skow ego d o ta rł w te re n , l a k j do k u m e n t z a ty tu ło w a n y „U dział w o jsk a w ^ u roczystościach relig ijn y c h i św ieck ich z o p ra w ą litu rg ic z n ą ”. Je den z p rzepisów n a k a z u je żołnie­

rzow i w y s tę p u jąc em u w o ficjaln e j d eleg acji „zd ejm o w ać b u ty p rzed w ejściem do m ec z e tu ”. To, że pol­

sk i żołnierz, choćby bosy, m usi m iec ostrogi, ro zu m ie się sam o przez się.

W sto lic y B elgii rozpoczęła się w e w to re k d w u d n io w a w io sen n a sesja m in istró w o b ro n y p a ń stw członkow sk ieh NA TO . P o p rzed ziło ją posie­

dzenie tzw . E u ro g ru p y . W posiedze n ia c h ty c h n ie b io rą u d z ia łu p rz e d ­ sta w iciela F ra n c ji (k tó ra w y s tą p iła ze s t r u k t u r w o jsk o w y ch te j o rg a n i­

zacji) i Isla n d ii (k tó ra n ie m a arm ii).

N a p o rz ąd k u d zien n y m o b ra d — sp ra w a z m ia n y s tra te g ii w o jsk o w ej NA TO w zw iąz k u z now ą s y tu a c ją na k o n ty n en c ie e u ro p ejsk im i p rze ob rażen ia m i p o lity czn y m i w e w schód niej części naszego k o n ty n e n tu . O- p raco w an o ju ż w stę p n y p ro je k t ty ch zm ian, p rz e w id u jąc y re d u k c ję sił z b ro jn y c h i u tw o rz e n ie sił szyb kiego re ag o w a n ia n a w zór p odob­

n y c h jed n o ste k w USA. P la n zm ian m a być z a tw ie rd z a n y . jesien ią n a szczycie p a ń s tw N A TO (PA P)

O ś w i a d c z e n i e s t r a ż a k ó w

te tó w p ro te s ta c y jn y c h °załóg° zSaw odow vchP° ^ = R!e przed staw icie!i k om l- tw a zielonogórskiego Bezpośrednim irn m ilc ™ J P o żarn y ch w ojew ódz- fa n ie się s tro n y rz ą d o w e j'^ p o p a d a ^ U s ta w y o b y l° w yco' w e j i P a ń s tw o w e j S tra ż y P o ż a rn e i o ™ , L V < ■ m ® p rzeci w P °zaro- p rz ez M in isters tw o S n ra w l k o lejn e j zm ian y stan o w isk a

# i s - r s = s i s = ! s s

% ' , ł5 ° d d n U i ^ j s z e g o straż® nie będzie w y eżdźała w szczególności do n a stę p u ją c y c h zd arzeń :

— w y p a d k ó w d ro g o w y ch , gdzie n ie m a p ożarów ,

— w y p a d k ó w d rogow ych, gdzie są ty lk o o fia ry śm ierte ln a

— o tw ie ra n ia m ieszk ań ,

~ *a w a rii, § a!an ia 1 in° 7 m l ^ n o stk a m i w u su w a n iu d ro b n y ch ■ •

— w y p o m p o w y w an ia w o d y x zalan y c h D o m ie s z a *

n ic tw a r doPai0 c z e rw w b r ^ K r a l o w ™zw iązan ia Pro b lem ó w p o ż ar- w p ro w ad z e n ie . / t • ? S e k c ja P o ż a rn ic tw a p rz ew id u je d o w szelk ich zdarzeń* P o leg ające j n a z a p rz e s ta n iu w y jazd ó w

w ^ n y “ ha t m y m ° ŻiL b reĆi ea k S w lu d zl p ° 20sta- ob aw y o str» v 3 P01-7 do w ,a d z b a rd ziej tr a f ia ją d o w a la jąc e oWe s Z n y ‘u z g o d n ie n iT " 16 k o m u n ik a c i> m ie i sk ie J ™ za -

Złotizieje sj J ęcś

M ieszkańcy C y b in k i i K ro sn a Od rzań sk ieg o m ogą ju ż — p rz y n a j­

m n ie j częściow o — sp ać sp o k o jn ie.

K ro śn ień sk a p o lic ja z a trz y m a ła bo w iem d w ó ch w ła m y w a c zy g ra s u ją cych jeszcze n ied a w n o n a ta m te j­

szym te re n ie . O k azali się n im i w ie io k ro tn i recy d y w iści, a o sta tn im i ich zło d ziejsk im i „w y c z y n a m i” b y ­ ły n a s tę p u ją c e po sobie, w od stęp ie p a ru dni, w ła m a n ia n a jp ie rw do Z arz ąd u O d d z iału Z w iąz k u N auczy cielstw a P olskiego w K rośnie, a na stę p n ie do sk le p u m onopolow ego w Cybince. Z ZO Z N P w y n ieśli 20 dresów tren in g o w y c h , sp rz ę t foto­

g rafic zn y , m ły n e k do k a w y , m ik ­ ser, żelazko i książeczkę czekow ą.

Ł ączna w arto ść s t r a t Z N P w y n io ­ sła w ów czas p onad 7 m in zł. Ze sklepu w C yb in ce zaś sk ra d li w no cy z 22 n a 23 m a ja p ap iero sy i b! kohol, n a łączn ą su m ę 5 m in zł.

W obec złodziei p ro k u ra to r re jo n o ­ w y zastosow ał a re sz t tym czasow y, odzyskano zn aczn ą część łu p ó w , w w ysokości b lisko 9 m in zł. (eśka)

Gorzowscy M a t e i

s liberałach

i »So!idarności«

P rz y s tą p ie n ie tzw . f r a k c ji Ub*>

ra ln e j S tro n n ic tw a Demo k r a tycsV*

go do K o n g re su L iberalno-D em ó*

k ra ty c zn e g o , p re z y d iu m W K SD w G orzow ie o k re śliło jak o „ in c y d e n t P a n a B ien ia ” o cen iając, iż n ie w y w o łał o n „żad n y ch n e g a ty w n y c h n a stę p s tw d la jedności s tro n n ic ­ tw a ” o ra z n ie p o w in ien u tr u d n ia ! n a w ią z an ia w s p ó łp ra cy SD i siła ­ m i lib e ra ln y m i. W yrażono n a to ­ m ia st „ g łęb o k ie z an iep o k o je n ie ” s ta n o w isk iem Z a rz ą d u R eg io n u NSZZ

„S o lid a rn o ść” w G o rzo w ie w obea w o je w o d y W acław a N ie w iaro w sk ia go. O ceniono — „w św ie tle n ieo d po w ied zialn e g o a ta k u Z a rz ą d u Re*

gionu, zam ieszczonego w „G azeci#

L u b u sk ie j” w d n iu 25 b m .” — ż«

„ n ie k tó re siły z k rę g u „ S o lid a rn o ­ ści” p ro w a d zą n a d a l n ieo d p o w ie­

d zia ln e d z ia ła n ia w n ie w iadom ® czyim in te re s ie ”. N a to m ia st P re z y d iu m W K SD w p e łn i p o p iera W . N ie w iaro w sk ieg o i „stanow czo sp rza ciw ia się w szelk im m an ip n lac jo m z m ie rz a ją cy m do o słab ien ia a u to ry te tu u rz ę d u w o je w o d y ”. (jana)

R zecznik P ra so w y K W SP por. poż. B. L ew ick i

Narty dia Eskimosów

Szwedzkie zakłady sprzętu spor

towego zarabiają od kilkunastu

lat spore pieniądze sprzedając nar

ty... Eskimosom na Grenlandii.

Żyjące na dalekiej północy ple­

miona eskimoskie nadal uczą się

korzystać z nart, chociaż żyją tu

od tysięcy lat, a śnieg utrzymuje

się niemal przez cały rok.

Eskimosi dopiero teraz uczą się

korzystać

z

nart, gdyż nigdy w

przeszłości nie byli w stanie Ich

wytworzyć. Przyczyna jest proza

iczna — na ich terenach nie rosną

drzewa- Prymitywne „płozy”, czy

„łyżwy” wyrabiali

z

kości. Stąd

też i dziś, gdy masowo już uży­

wają nart i sań na drewnianych

płozach, skazani są całkowicie na

import.

JJ

11

p r ó b ą o b r o n y

P o n iew a ż część k a d ry k ie ro w n i­

czej po k ilk u po su n ięciach ty m c z a ­ sow ego k ie ro w n ik a „D o zam etu ” — K rzy sz to fa M aszkow skiego p oczuła się n iep e w n a , co do d a lszy c h losów , w m in io n ą sobotę 26 m a ja , u tw o rz y ła K o m ite t Z ałożycielski Z w iązk u Z aw odow ego „O d lew n ik ”. Jeg o prz#

w odniczącym w y b ra n o Jó z e fa S zy - pow skiego. G łó w n y m celem now ego zw iąz k u je s t „ o b ro n a p r a w re p re ­ sjo n o w a n y c h z ró ż n y ch pow odów

w m ie jscu p ra c y ” . (ej)

t r a g e d i i

P rz e d w c z o ra j w Ż arach , n a skrzT żo w an iu u lic A rty le rz y stó w z P rz a ła d u n k o w ą doszło do d ra m a ty c z n a go w y p a d k u . S ta rsz a k o b ieta , p rz a chodząca p rzez jezd n ię n ie zw róci ła d o k ład n e j u w a g i n a s k rę c a ją c y p rz eg u b o w y a u to b u s P K S -u i w y ­ s ta rc z y ł dosło w n ie m o m e n t, by zna lazła się pod ty ln y m i k o ła m i p o jaz du, k tó r e zm iażd ży ły je j nogę. P o p rz ew ie z ie n iu do sz p ita la okazało się, że nogi — n ie s te ty — nie da się ju ż u ra to w a ć , o p e ra c ja skończy ła się w ięc a m p u ta c ją ko ń czy n y .

(eska)

s u p s m m s s

W . j . o z r r f f — w ydzierżaw ię pomie­

szczenia około 70 ra kw. w dobrym punkcie na działalność handlow ą go­

spodarczą lub podobne. O ferty ZGN”

dla >7-Zg____________ ■ ” 17-Zg S r R5,EP AM r°w e r sportow y „Sprint ł . Zielona Góra, tel. 224-04 po 15.00. _______________________________2l-z g DOm Jednorodzinny, stodoła 132 m

* działka pod zabudowaniam i wraz Z ogrodem 0,28 ha. 10 km od Zielonej Góry, dogodny dojazd PKM - sprze­

dam lub w ynajm ę. Oferty „Zielono­

górska Gazeta Nowa” dla 15-Zg.

__________________ 15-Zg

UWAGA KRAWCY! Zakład Sitodruku p o l e c a usługi Wysoka jakość.

Głogow 33-45-76. 3181-C

BRAUNSCHWEIG. 3 czerwca.

Zielona G ora. tel. 29-224 13-Zg SPRZEDAM m ercedesa 200 D 1980, sil n ik i blaeharka po remoncie. Zielona Gora, tel. 295-72, 67-371. 10-Z»

SPRZEDAM kręgi betonow e 0 lsoo mm, ru ry stalow e czarne, w rota ga­

rażowe, drzwi w ew nętrzne 2 skrzydło we i inne m ateriały budowlane. Zie­

lona Góra, tel. 295-72, 67-371. 10-Zg SPRZEDAM stębnów ki 1-igłowe YUKI 1 inne wyposażenie zakładu kraw iec­

kiego. Zielona Góra, tel. 295-72.

________________10-Zg D o SPRZEDANIA sam ochód osobo­

wy opel k ad ett rok produkcji 1982.

5-drzwiowy, m ały przebieg, stan bar­

dzo dobry oraz volkswagen derby.

pojem ność 1100, 2-drzwiowy, rok pro dukejl 1978, stan dobry. Firm a AUTO - CZĘŚCI - IMPORT - SPRZEDAŻ

Głogów teł. 33-12-60 2803-L

BF.LKI stropow e DZ--3, kręgi na stu dnie, studzienki, szamba, d ru t ocynk 0 5mm. Dostawa na plac, budowy Bobrowice 28 A, tel. 92. 12-żg TELEWIZOR N eptun 505, pólkotap- czan, szafę trzydrzw iow ą — sprze­

dam, Zielona Góra, tel. 34-72 9.00—

19.00. 24-Zg

MONETY srebrne z papieżem — pil- nie sprzedam . Zielona Góra tel

709-13 8.00—14.00. jg!^'

SKJ.Ef SPOŻYWCZY MINI-MARKET

— zielona Góra, Jedności 11 ZATRU- DNI — kasjerki i sprzedawczynie.

27-Zg

ZASTAWĘ 1100 na części lub

w

cało- ZUKA blaszalca - sprzedam Wierz-

ścl — sprzedam, Ochla 197. 32-Z ’■>-* bno 10. 11/MI

M-3 kom fortow e (centrum ) — do w y­

najęcia Zielona Góra, G runw aldzka

22- 2942-Z

I L _ £ e T

ZABAWKI — ceny prom ocyjne. Pa­

wilon „D anek” . Głogów, Kosmonau-

tow 113- 3186-C

SPRZEDAM działkę letniskow ą w Ra dzyniu k/Sław y. Głogów, tel, 33-49-18.

11-Gł

SPRZEDAM działkę budowlaną, uzbro Joną, centrum Wschowy, zezwolenie, projekt, 60 proc. m ateriałów . Możli­

wość działalności handlowej. Telefon

23-57 lub 20-86. 31-79-C

KURCZĘTA 8 tygodniow e — sprze­

daż, WOLSZTYN, Boh. Blelnlka 51,

tel. 385 lub 27-80. 42-Z

frIATA l26p 1991 — sprzedam. Zielona

Gól a, te l 610-50. 2780-Z

WYPOSAŻENIE zakładu stolarskiego i produkcję z zapew nionym zbytem sprzedam. O ferty — „ZGN” dla 35-Zg.

_________________________ 35-Zg N A A W A: boJler. Junkers, te r ­ ma. Zielona Góra, tel. 65-410. 39-Zg

T E I \ I c h l e b

T O z d r o w i e

Wszystkim, którzy dbają nie tylko o zdrowie, ale także o smak

polecamy

zdrowe dietetyczne pieczywo firmy "WASA"

SNAK * bardzo smaczne kanapki serowe,

LICHT - chleb chrupki żytni, tylko 5 g tłuszczu, 26 kalorii

FIBRĘ - chleb chrupki żytni z ziarnem sezamowym - rewelacja!

KNUSPER ROGGEN - pieczywo tylko dla wytrawnych smakoszy'

Przy stopniowaniu ceny - stopniujemy zalety1

METAL-HURT

ul. Mickiewicza 46,67-200 Głogów

tel. 33-31-12,33-32-21, tlx 0787504

BRYCZKI oryginalne — sprzedam . Serby k/Głogowa, Ogrodowa 4.

3180-C ZATRUDNIĘ akw izytora z w łasnym samochodem. Lubieszów 11, lub tel.

510 Kożuchów od 10.00 do 18.00.

_____________________ 20-Zg

DZIAŁKĘ budowlaną własnościową 14 arów w a tra k cy jn y m m iejscu sprze­

dam. Zielona Góra, tel. 37-69, po 15.00.

18-Zg FIATA 126p, 1982 — sprzedam . Gorzów Wlkp., tel. 252-27 do 15.00. 563-Zb NADWOZIE stara-chłodnla 1 stara W-200 — sprzedam. Gorzów Wlkp., W arszawska 278, tel. 325-442, po 16.00.

561-Zb WOLNE miejsca Diisseldorf. zielona

Góra, tel. 229-81. 44-z

LOKAL 26 m kw.. siła c.o. — do w y najęcia Zielona Góra, ul. Bankowa

1 1 P- 55-Zg

PRZERW A W DO PŁY W IE PRĄT U

Gorzów

D nia 1 czerw ca b r. od godz.

10.00 do 14.00, ul. D w orcow a, S k ład o w a , S ik o rsk ieg o róg D w or cow ej.

AK-744

*D R O Z 0 * 4 $ ■

U L P O D M IE JSK A 18 S

I G K B H B e B B C f R B B I S

a

Bi

U

Hurtownia

»MukDr« sp. z 0 . 0 .

b ezpośredni im p o rte r o f e r u j e

— ow oce c y tru so w e

— w arzy w a.

N ow a Sól, G ra n iczn a 38, teł. 48-39.

54-Zg m ES ta El a 89 Si

a

ta

B

23

O m

&

ul P o d m ie jsk a 18, GORZÓW W L K P.

S k ł a d c e l n y

P r z e d s t a w i c i e l e n i e m i e c k i e j

firmy Autobaus „Palm” GmbH

o f e r u j e :

f L d ą g łe i S,prZe.dai y J a k rów n!eż «a z am ów ienia sam ochody firm zachodnich. K ró tk ie term in y , a tra k c y jn e ceny

rior»A«7 WllrM --- -

BB

■ D

BI

BI

ES

.BI r ® *

G orzów W lkp., P o d m iejsk a 18 (te re n PTH W ), tei. 32-43-31.

„ m y codziennie od 9.00 do 17.00, w n iedzielę od

9.00 do 14.00. 559-Zb

sra s

■ a a

a

a

m taa I

P O L E C A :

— ra js to p y w ró żn y ch ro z m iara c h , k o lo ra c h p rzew ażająco c zar- la n ó w ld 7 ° We' g ład k le ‘ w zorzy ste o raz pończochy i p odko-

S K L E P ALLA P E W E K S IK p o l e c a :

am ol, śro d k i p rzeciw b ó lo w e, p r e p a r a ty ziołow e na:

— cu k rzy cę, z ah a m o w an ie p o w sta w a n ia tk a n k i ra k o w ej,

— n ad ciśn ien ie, m iażdżycę,

— serce, bóle g ło w y i in n e dolegliw ości,

— k locki „L ego” z w y k łe i n a b a te rię ,

— sam o ch o d y s te ro w a n e , lody z H o rte x u ,

— piw o k ra jo w e i zag ran iczn e.

Z a p r a s z a m y — od 8.00 do 18,00 p rz e rw a od 12.00 do 14.00, k a żd a so b o ta od 12.00 do 16.00.

NOWA SÓL — P leszó w ek , ul. M ieszka I 4

19-Zg

£1

B E

ES

U a a m is (3

Bi

B

K U M

ULU At. |i j t ij. i\ uhiiyi u e Jak to r naczelny - Andrzej Buck; castę- pcy redaktora naczelnego — Kon rad Stanglewtcz i Mieczysław Więckowicz. sekretarz redakcji - Alfred Siatecki. zastępcy sekre tarz a re d a k c ji — Ja n u sz A m p u ła, Andrzej Gajda. Zbigniew Śmi­

gielski. Redakcje: Zielona Gó­

ra al. Niepodległości VŁ I piętro.

teL 710-77 fax 722 55. redakcja no­

cna telefon 39 13 teleks 0482253;

Gorzów ul. Chrobrego 31 telefon 226-25 271 49; Głogów ul Św ier­

czewskiego n rel/fa* 33 29 ii; Lu­

bin ul Armii Czerwonej I. tel. ł fax 42 62-15 Biuro Ogłoszeń: Zielo na Góra al Niepodległości 22 I p., Gorzów Głogów 1 Lubin w fie- dzibacb redakcji ora* w oddzia­

łach Gromady » agencjach. Ogło Menla są p rz y im o w a ^ -ównleż te­

lefaksem 666 22. Redakcja n it od­

powiada za treść ogłoszeń, nie zwraca nte namówionych tekstów.

«djęć i rysunków zastrzega sobie prawo skracania otrzym anych m a­

teriałów i zmian Ich tytułów Wy­

dawca ALPO sc Zielona Góra. ul.

Kreta 5. P ren u m erata - zgłosze­

nia nrrvjrn»ila oddziały i delegatu­

ry RSW ,.Prasa-K sla*ka-R urb" - Przedsiębiorstwa Upowszechniania Prasy l Książki oraz doręczvdele.

Druk: ..Poligraf" Zielona Góra.

ul Reja 1 NTr Indeksu S.T7S8.

(3)

N r'103(159 ) GAZETA NOWA 3 ABC

N A G O R Ą C O

Krople jerozolimskie

W ter

2

?

w

Boga i medycynę Daniel Passent oświadczył kiedyś, ie wierzy

w

maszynę do pisania Ostatnio pisuje do "Polityki" z Cambridge (USA).

Natomiast do mnie od lat PIS UJE dyrektor generalny International Biograp- htcut Center z Cambridge w Anglii— Ernest Kay. Są to usilne prośby, abym wypełnił ankietę do mojej sylwetki w “The International Who's Who o f Intelectuals" Redaktor Jerzy Zysnarski napisał swego czasu

w

"Ziemi Go­

rzowskiej

”.

i e Ryndak dlatego nie odpowiada na brytyjską ofertę, poniewai me zna angielskiego.

W

tym roku otrzymałem komplety ankiet z Cambridge 25 lutego, 5 kwietnia i 13 maja. Żebym się pospieszył, bo chodzi o wydawnic­

two na 1992 rok Zawiadamiam Pana Ernesta Kaya, ie nie jestem intelektu­

alistą i nic po mojej nocie biograficznej

w

wielkim świecie. O tói wciągnięci do tej KSIĘGI mają obowiązek wykupienia egzemplarza, którego wydanie luksusowe kosztuje 495 dolarów (495 razy 11.345 równa się 5 milionów 660 tysięcy złotych), a standardowe 185 dolarów, czyli 2 min 98 tys Byłby to więc najdroiszy BUBEL

w

mojej skromnej bibilctece domowej.

Lekarz radiowy pan KOŚCIELNIAK wspaniale odpowiedział nu w swej ostatniej pogadance. Panie doktorze, pisarzem się nie ZOSTAJE. Pisarzem trzeba się URODZIĆ. Moina zostać lekarzem, ślusarzem i od biedy

dziennikarzem. Nie lubię pogadanek p. Kościelniaka, poniewai napisane są fatalnym podręcznikowym językiem, a wygłaszane

w

sposób mnie osobiście IRYTUJĄCY. Nie zostałem pisarzem, bo Pan Bóg nie dał mi TALENTU.

Zajmuję się więc brudami w naszym lśniącym mieście.

Medycyna i farmacja przeszły przez okres KLASZTORNY. Balsam kapucyń­

ski, proszek jezuicki, krople jerozolimskie— lo pozostałość z tamtych czasów Krople jerozolimskie, które ostatnio zażyłem za pośrednictwem Telewizji Polskiej wywołały u mnie skutki UBOCZNE. Prezydent Lech Wałęsa powie­

dział, ie nie widział w Polsce ŻYDA. ie zobaczył Żydów dopiero w Izraelu

4

Marcin Zimoch jest ju i tak pewny siebie, ie

w

środę mówił z Ziemi Świętej, trzymając lewą rękę

w

kieszeni Na drugi raz niech WSADZI obie ręi c do kieszeni, a mikrofon w ZĘBY Moie przestraszą się partyzanci palestyńscy 7 Niemcy— przeproszeni Żydzi

przeproszeni. Rosjanie

obrateni Ziemia jest jednym wielkim GETTEM To ci wolno, lego nie wolno Tam moiesz wyjechać, a TAM nie1 Monika Olejnik pokazała kolana Icchakowi Szanurowi.

lecz pan premier me dal się ROZMIĘKCZYĆ Palestyna nie moie mieć przyczółka w Warszawie Niemcy dlatego zbudowali obozy zagłady w Polsce, bo ziemia polska była przygotowana pod względem ANTYSEMITYZMU Polacy antysemityzm wyssali z mlekiem matki

twierdzi polski Żyd Icchak Szamir Głosowałem na Lecha Wałęsę, bo ja rówmei mówię POSZLEM Jestem teraz NIECO zawiedziony Takiego BAŁAGANU w Polsce jeszcze nie było Nowa siedziba SENATU ma kuloodporne szyby

A

czegot to boją się SENATOROWIE? Że babski elektorat zacznie strzelać z PROCY7

Zdarza się w iyciu. ie osioł kopnie osła Osły dzielimy na daidanelskie.

włoskie, kujawskie Osły zamieszkują zarówno Gorzów jak > Zieloną Górę Czy ten SEJM. ten RZĄD. ta TELEWIZJA io RADIO i ta PRASA mogą poderwać do lotu POLSKĘ7 1

w

którą stronę len LATAWIEC miałby poszy­

bować7

Widziałem wstrząsający reportaż telewizyjny Zginął podchorąiy szkoły oficerskiej i natychmiast stał się DAWCĄ Wyjęto mu serce, nerki, wątrobę i wydłubano nawet oko Zrozpaczeni rodzice otrzymali OKALECZONE zwłoki.

W Anglii wymaga się na takie COŚ nie tylko zgody rodziny, ale również zgody D A W C Y Lekarze zamiast leczyć coraz częściej zamieniają się w ślusarzy remontowych Wymieniajączęścizamienne NietędyDROGA leślichronimy iycie poczęte

chrońmy tak samo życie SKONCZONE Prawo polskie pozwala na lego rodzaju BEZCZESZCZENIE zwłok Prawo nie hczy się z bólem MATKI. Główny przeszczepiacz

Zbigniew Religa

dorobił ju t własną teorię do własnej praktyki lednak przypadek MATKI i Lublina dowodzi, ie transplantacje wymagają ścisłej regulacji prawnej Bo teraz mamy rozbój

w

biały dzień Więc dziecko po śmierci nie należy do matki, która je URODZIŁA > wychowała zwłaszcza kiedy nikt me odebrał jej praw rodzicielskich?

Życie składa się me lylko z planu Balcerowicza, postkomunizmu, krzykli­

wych reklam. Kiedy widzę z jakim PATOSEM zachwalają same siebie Swa- rzędzkie Fabryki Mebli, to zupełnie tracę skalę wszelkiej wartości Swarzędz- ka wersalka i fotele po dwóch latach eksploatacji skrzypią jak meboskie stworzenia, a śpię SAM i spokojnie Jako skrajny samotnik me mam prawie w ogóle gości na fotelach Więc co łoza JAKOŚĆ7 O dźwiękachwydawanych przez meble można by napisać pracę doktorską W Lubsku jeden facet z wyiszym wykształceniem udusił ionę A drugi facet, z jeszcze wyiszym wy­

kształceniem, równiei z Lubska, powiedział mi, ie należałoby wydusić połowę ion .Ja— podobnie jak PREZYDENT— mewidziałem jeszcze żyda w naszym kraju/Wezmę trzydzieści kropel jerozolimskich na cukier i zastanowię się czy nie warto wyskoczyć z wycieczką na kilka dm do Izraela.

Zbigniew Ryndak

^

____________ _______________ — — - — :— ✓

K o b i e t y l u b i ą p i w o . . .

Dla nikogo mejest tajemnicą, że Nie­

mcy chętnie piją piwo. Nie wszyscy

jednak wiedzą, że za kufel chętnie łapią

również kobiety Nierzadko można

spotkać trzy czy cztery panie omawia­

jące w eleganckiej knajpce swoje ży­

ciowe problemy — właśnie przy piw ie.

Przeprowadzono nawet badania, by

ństalić, ile przedstawicielek pici piękr-

nej poszło tu w ślady mężczyzn. Oka­

zuje się, że wcale niemało: aż dwie

trzecie (67%) nie gardzi jęczmiennym

trunkiem. To dane dla całych Niemiec.

W “piwnych bastionach” w Kolonii i

Monachium 74% pań regularnie popija

złocisty trunek z pianą. Z tego co piąla

— codziennie.

Ma to swoją tradycję: to właśnie ko­

biety w stuleciach poprzedzających

późne średniowiecze najlepiej opano­

wały sztukę warzenia. W owym czasie

kocioł do warzenia piwa niemal obo­

wiązkowo musiał znaleźć się w posagu

panny młodej. Elementem obyczaju

było, że kobieta, która uwarzyła piwo,

zapraszała sąsiadki do “piwnego wia­

nuszka”. Znaną piwoszką w historii

Niemiec była wpływowa Przeorysza

Hildegarda z Bingen, żyjąca w XII wie­

ku. Wcześnie spostrzegła to, co medycy

udowodnili znacznie później: że pile z

umiarem piwo jest zdrowe i wpływa

korzystnie na ogólne samopoczucie.

Zawarte w nim witaminy, zwłaszca z

grupy “b”, są szczególnie dobrze przy­

swajane przez organizm kobiety. Pozy­

tywnie wpływają na krwiobieg, pobu­

dzają przemianę materii i powstawania

czerwonych ciałek krwi.

Co więcej, wbrew obiegowym opiniom

piwo wcale nie zawiera dużo kalorii: 100

ml zaledwie 50 kcal. Brzuchacze to ct,

którzy albo wlewają w siebie szczegól­

nie dużo płynu, albo jadają między po

sitkami, albo — jedno i drugie

Nawiasem mówiąc; piwo ma swoją

łacińską nazwę—

"cerevista”

Nazwa

pochodzi od imienia bogini urodzaju

Ceres

(Demeter). Stąd jego zwolenni

cy podkreślają, że jest to napój bogów

Ażeby jednak smakowało, muszą być

spełnione określone warunki. W prze

ciwnym razie bardzo cierpi nie tylko

smak, ale i kultura picia.

— butelki powinny być możliwie

ciemne i składowane w ciemnych po­

mieszczeniach, Muszą być chronione

przed światłem słonecznym, ponieważ

psuje ono smak.

— idealna temperatura piwa to 7-9

stopni, gdyż wtedy piwo wytwarza sta­

bilną pianę i wydziela typowy aromat

Piwa jjlie wolno ani za szybko ochła­

dzać, ańi ogrzewać.

— piwo zbyt ziemne jest mętne. Dla

tego powinno być składowane w

umiarkowanym chłodzie, a przed kon

sumpcją stopniowo ocieplane do pożą

danej temperatury. Przechłodzone pi

wo traci aromat i zdolność wytwarzania

piany.

— piwo zbyt cieple jest mdłe, ponie

waż uchodzi zeń kwas węglowy. Przy

podawaniu go powstaje zbyt wiele pia­

ny, która nie trzyma się długo.

Niemieckie kobiety potrafią pić piwo

i nie wstydzą się tego. Zloty trunek

bogini Demeter dodaje im pewności

siebie, ale jednocześnie jest dodatko­

wym wyrazem ich emancypacji.

Włodzimierz Korzycki

. :

r <>

Jf&iSiśSS:

O' ZASTALU

a

Z dyrektorem naczelnym Zastalu Czesławem Fedorowiczem

rozmawia Kazimierz Barski

-Jaka motywacja uzasadnia pod-

ęty proces prywatyzacji Zastalu?

Czy tylko moda, czy tez konieczność?

— Myślę, że brutalna rzeczywistość f

brak realnej perspektywy zmiany tej

rzeczywistości. Naświeciefunkcjonują

przedsiębiorstwa o różnych strukturach

stosunków własnościowych, a te pań­

stwowe są również prężne, osmgają do

bre wyniki finansowe Ale my istnieje­

my w bardzo trudnych uwarunkowa

mach Państwowy przemysł jest świa

domie mszczony podatkami, dyrekto

rzy przedsiębiorstw mają ręce związa

ne nadmiernie rozdętą demokratyzacją

procesu zarządzania, a ludzie zatrud­

nieni w państwowych fabrykach są

obywatelami drugiej kategorii To

głównie zdecydowało o tym, ze w ub

roku określiłem taktyczny cel do osiąg

męciawroku 1991. który można zdefi­

niować następująco " Utworzyć nowe

przedsiębiorstwo z. nową strukturą sto­

sunków własności, nową organizacją,

nowym stylem zarządzania, znaczną

dywersyfikacją asortymentu”.

Chciałbym, aby przekształcenie starej

organizacji w nową nastąpiło w miarę

łagodnie. Na takie działanie uzyskali­

śmy akceptację wszystkich organów

przedstawicielskich załogi.

- Z jakimi wynikami startuje do

prywatyzacji pańska firma?

- Zastał — firma państwowa, osiąg­

nął w 1990 roku następujące wyniki:

sprzedał — 1 bilion 628 miliardów

973 miliony złotych, zysk brutto— 802

miliardy 577 milionów złotych, zysk

netto — 476 miliarów zł. Zatrudnienie

oscylowało w granicach2000osób. Dła

zilustrowania tego, co powiedziałem

poprzednio podam, żc zapłaciliśmy w

minionym roku 321 miliardów złotych

podatku dochodowego i ponad 101 mi­

liardów podatku od wynagrodzeń.

Ostatniego z wymienionych podatków,

nic płacą firmy prywatne, a duża ich

część nie płaci równiei i pierwszego.

Proszę sobie wyobrazić, czego można

było by dokonać również w firmie pań­

stwowej, gdyby funkcjonowała pra­

wdziwa równość sektorów.

— Jeśli takie przedsiębiorstwo pań­

stwowe jak Zastał nie ma dziś rynku

zbytu, to jaka jest szansa, że Zastał

przedsiębiorstwo prywatne będzie je

miało ?

— Nie jest prawdą, ze dziś me mamy

rynków zbytu. Rynki te natomiast zde­

cydowanie się skurczyły Jest to prob­

lem nie tylko Zastalu, ale wszystkich,

czy prawie wszystkich przedsiębiorstw

państwowych Zdecydowały o tym.

moun zdaniem, gtówme dwie przyczy­

ny: przyjęty recesyjny model przemian

naszej gospodarki narodowej, jak rów

nież gwałtowne, nieprzemyślane zer­

wanie powiązań gospodarczo-handlo-

wych z naszymi poprzednimi partnera­

mi. Jak powszechnie wiadomo, wejście

w nowe struktury to proces długotrwały

Ale kryzys jest stanem twórczym, na­

leży go tylko pozbawić posmaku kata­

strofy.

Pokonanie przeciwności będzie bar­

dzo trudne, nie widzę w najbliższych

latach możliwości osiągnięcia tak zna­

komitego wyniku finansowego jak w

roku 1990, ale jestem przekonany, że

firma, którą tworzymy ma większe

szanse wybrnięcia z tej zapaści, jaką

zafundowano polskiej gospodarce.

— Jak prywatyzacja wpłynie na

większą konkurencyjność i efektyw­

ność produkcji? Jak prywatyzacja

Zastalu ma przebiegać?

— Za zrozumiałych względów dziś

nie mogę podać do publicznej wiado­

mości wszystkich szczegółów. W grud­

niu ubiegłego roku zdecydowaliśmy o

utworzeniu prywatnego przedsiębior­

stwa Zastal-Investment Corporation,

którego założycielami i udziałowcami

są pracownicy Zastalu. Na ten cel prze­

znaczyliśmy pewną część nagrody z zy­

sku za rok 1989. Jest to firma, która

docelowo będzie odpowiadać kryte­

riom, które podałem w odpowiedzi na

pierwsze pytanie. Jej strukturę organi-

z*acyjną będzie tworzył holding samo­

dzielnych jednostek gospodarczych

zorganizowanych z początku na bazie

wydzielonych fragmentów dzisiejsze­

go Zastalu. Umożliwi to przeoriento­

wanie asortymentowe produkcji, da

większą swobodę i możliwości zmian,

obniży koszty jednostkowe, wyzwoli

energię i inicjatywę znacznie większej

liczby pracowników, bezpośrednio

zainteresuje finansowo poszczególne

grupy ludzi w powodzeniu ich spółek i

przezwycięzaniu pojawiających się

trudności, zobliguje do wznowienia

wysiłków na rzecz poprawy jakości i

atrakcyjności wytwarzanych produktów.

Drugi etap prywatyzacji stanowiło

utworzenie i zarejestrowanie fundacji,

której celem jest wspieranie przekształ­

ceń własnościowych oraz innych im

cjatyw gospodarczych, a w szczególno­

ści udzielać pomocy pracownikom w

tym procesie

Trzeci etap to likwidacja przedsię­

biorstwa państwowego i “start ostry”

Zastał-Invest Dotąd następuje wycena

majątku, porządkowanie stosunków

własności na linii Zastał p.p.- Skarb

Państwa, szkolenie kadr.pod nowe po­

trzeby itd.

Start nowej firmy, w warunkach głę­

bokiej recesji, bez doświadczeń będzie

na pewno bardzo trudny. Dlatego też

staramy się wyposażyć firmę w odpo­

wiednie środki.

Jest pewne, że Zastal-Investment na

starcie będzie dysponował kwotą

ponad 155 miliardów zł., a jest wysoce

prawdopodobne, że będzie to kwota

rzędu 200-250 miliardów

.— Jaki udziałw prywatyzacji będą

mieli pracownicy Zastalu?

— Na starcie będzie to 100% udział.

— Czy jeśli 100% załogi ma być

jedynym właścicielem nowego przed­

siębiorstwa, a Zastał nie pozyska do

współpracy partnerów z zewnątrz, to

czy taka operacja będzie miała sens;

czy Zastał nie przekształci się w

przedsiębiorstwo prywatne dlacelów

doraźnych np. dła pozbycia się popi­

wku? — Jeśh me istniałyby bariery, o któ­

rych wspominałem, to proces prywa­

tyzacji byłby prowadzony w innymi

tempie, a kto wie, czy w ogóle byłby

realizowany (są również argument na

“nie”)

Podziejam pański pogląd, że smaże­

nie się w własnym sosie może nie wyjść

na zdrowie ani firmie ani pracownikom.

Uważam, że jeśli np. nowopowstające

jednostki organizacyjne holdingu będą

podejmowały całkowicie odmienną od

dotychczasowej działalność, to warto

skorzystać z doświadczeń tych, którzy

się w danej działalności specjalizują an­

gażując jednocześnie kapitałowo po­

tencjalnych partnerów. Będzie to z pałą

pewnością korzystne dla obu stron.

— Cjy jest przewidziany udział ka­

pitału zagranicznego w prywatyzacji

Zastalu ?

— Jest to niezbędne i między innymi

w związku z tym przewidujemy pewne

korekty w statucie.Rezerwujemy miej­

sce dla partnerów z Zachodu i Wscho­

du, producentów, handlowców, organi­

zacji finansowych. Z niektórymi jeste­

śmy po wstępnej fazie rozmów, z nastę­

pnymi przewidujemy pertraktacje w

najbliższych tygodniach. Zaangażowa­

liśmy również do tego celu wyspecjali­

zowaną firmę brytyjską ATKIN S Inter­

national

Zdaniem wielu — ze względu na po­

prawną organizację, poziom technicz­

ny i posiadany kapitał— jesteśmy bar­

dzo atrakcyjnym partnerem do współ­

pracy

W którą stronę przetoczyć ?

Za darmo, czyli za te swoje marne

ruble to Ruscy chętnie brali nasze wa­

gony — denerwują się robotnicy zielo­

nogórskiego "Zastalu". — A teraz, jak

mają płacić dolarami, to się skubańcy

wypięli na nas. No i fabryka znalazła się

w kłopotach, a nam grożą zwolnienia.

Szlag by to trafił...".

Zaodrzańskie Zakłady Przemysłu me­

talowego ‘Zastał” w Zielonej Górze

przez 45 lat właściwie żyły z eksportu

do Związku Radzieckiego «

W latach 1946-90 sprzedały tam oko­

ło dwieście tysięcy wage^w towaro­

wych samowyładowczych węglarek i

wagonów krytych. Mniejsze ilości wy­

syłały do pozostałych krajów Europy

Wschodniej, na Bliski Wschód, do

Chin i niektórych krajów zachodnich

1 %pochodziło z wpływów z eksportu, co

bezsprzecznie jest ewenementem na ska­

lę krajową. Spośród 2.303 wyproduko­

wanych wagonów aż 1.446 sprzedano do

ZSRR. Głównie na potrzeby przedsię­

biorstw przemysłowych i kopalni węgla.

— By ł to bardzo opłacalny dla naszej

fabryki eksport — zapewnia Janina

Król, dyrektor Biura Handlu Zagra­

nicznego w “Zastalu”. — Nie pamię­

tam, żebyśmy kiedykolwiek korzystali

z dotacji z tytułu eksportu do Związku

Radzieckiego. A że część pracowników

uważa, że było inaczej? Cóż, antyra­

dziecka propagadnda robi swoje...

W “Zastalu” nie ukrywają, że jako

poważny eksporter przez wiele lat ko­

rzystali jednak z formalnych ułatwień

w dziedzinie zaopatrzenia, pomocy

kredytowej, odrębnych mierników pro­

dukcji, możliwości zatrudniania i wy­

nagradzania pracowników oraz inwes­

towania. Olbrzymie zamówienia jedno­

rodnych wyrobów sprzyjały stabilizacji

przedsiębiorstwa. Dolary zdobywane

na sprzedaży krótkich serii do krajów

wolnodewizowych pozwalały na mo­

dernizację wyposażenia technicznego

zakładu, co znów procentowało przy

eksporcie do ZSRR.

— Z tak olbrzymiego udziału produ­

kcji eksportowej korzystała naturalnie

załoga naszego przedsiębiorstwa —

wyjaśnia Albin Potocki, przewodni­

czący rady pracowniczej w "Zastalu”.

— Zarobki zawsze były u nas wyższe

w porównaniu z innymi miejscowymi

zakładami. Tak też zostało do dziś, choć

przyszłość stoi pod wielkim znakiem za­

pytania. A to niepokoi pracowników.

Już w zeszłym roku “Zastał” sprzeda­

wał wagony do Związku Radzieckiego

za dolary, z tym że clearingowe a nie za

ruble. Za jednego takiego “zielonego”

otrzymywali 7.500 zł. Było to wpraw­

dzie o 2 tysiące mniej niż wynosił kurs

dolara “normalnego”, ale znacznie wię­

cej od rubla. “Zastalowi” udało się mia­

nowicie dostać na eksperymentalną li­

stę clearingową i sprzedawać właśnie

za dolary. To rezultat zabiegów kierow­

nictwa samego przedsiębiorstwa oraz

spółki “Kolmex”. która je reprezentuje w

interesach z partnerami zagranicznymi.

No i zainteresowania odbiorców radziec­

kich, którzy za wyroby z kraju będącego

jeszcze członkiem R W P G zgodzili się

płacić “twardą” walutą.

Rok 1991 pozątkowo zapowiadał się

nieźle, choć było wiadomo, że w handlu

ze Związkiem Radzieckim zaczną obo­

wiązywaćrozliczenia wolnodewizowe.

Rosjanie dobrze o tym wiedzieli i za­

mówili w “Zastalu” tylko 150 wago­

nów. Obaj partnerzy postawili sprawę

jasno: warunkiem dostawy jest otwar­

cie akredytywy przez radzieckiego od­

biorcę.

— Niestety, warunek ten nie został

spełniony i mimo zawarcia kontraktu

nie możemy wysyłać wagonów do

Związku Radzieckiego— wyjaśnia dy­

rektor J. Król. — Kryzys gospodarczy

w tym kraju boleśnie dotknął zatem

również nasze przedsiębiorstwo nasta­

wione dotąd wybitnie na tamtejszy ry­

nek. Staramy się więc szukać innych

odbiorców zagranicznych. A także —

krajowych.

Wielkąnadzieją“Zastalu”do niedaw­

na był bardzo chłonny rynek chiński. W

ciągu ostatnich trzech lat dostarczyli do

Chin ponad 1.400 wagonów. Na 1991

rok stosowny kontrakt przewidywał

sprzedaż 247 wagonów. W “Zastalu”

zdołano je wyprodukować i część na­

wet wysłać. Lecz niedawno Chińczycy

zrezygnowali nagle z zamówionych 89

wagonów. Nie ukrywają powodu od­

stąpienia od kontraktu: nierównowaga

bilansu płatniczego między Polską a

Chinami. Podczas wizyty w Zielonej

Górze grzecznie acz stanowczo dali

“zastalowcom” do zrozumienia, iż na

import reszty wagononów ich rząd po­

zwoli dopiero wówczas, gdy Polacy za­

czną więcej niż dotąd kupować w Chi­

nach. Bo w handlu sentymentów nie ma

i winna istnieć równowaga między za­

kupami, a sprzedażą.

Decyzji Chińczyków nie przyjęto na­

turalnie z entuzjazmem. Tym bardziej,

że wykonane już dla nich na specjalne

zamówienie wagony trudno będzie

sprzedać komu innemu.

— Nie zrezygnowaliśmy oczywiście

ani z rynku radzieckiego ani z chińskie­

go — zapewnia dyrektor J. Król. —

Cały czas prowadzimy rozmowy z part­

nerami z tych krajów. Wejście na rynki

krajów zachodnich będzie bardzo trud­

ne. Tamtejsze przedsiębiorstwa produ­

kują bardzo dobre jakościowo wagony,

a poza tym korzystają z protekcjonizmu

swych rządów, które chronią własny

przemysł kolejowy przed zagraniczną

konkurencją. Pragniemy zatem wejść w

kooperację z zachodnimi producentami

wagonów i wspólnie zdobywać nowe

rynki. Naszym atutem jest to, że potra­

fimy wykonać praktycznie każde za­

mówienie.

Kłopoty ze sprzedażą zmuszają więc

do ograniczenia liczby zatrudnionych.

Z trzech tysięcy pracowników “Zastał”

już teraz “zszedł” do 1.800 i nie jest to

koniec zwolnień. Jak dotąd nie było

zwolnień grupowych. W miejsce zwal­

niających się lub odchodzących na eme-

tytury i renty nie przyjmuje się nowych.

No i przestano cackać się z pracownika­

mi, którzy naruszają dyscyplinę.

— Nikt naturalnie nie jest zadowolo­

ny ze spadku zamówień na nasze wyro­

by — opowiada A. Potocki, szef samo­

rządu pracowniczego. — Ludzie na

ogół rozumieją, że to rezultat uwarun­

kowań niezależnych od zakładu. Nie

ma więc — jak w innych firmach prze­

żywających trudności — nawoływań

do wywiezienia dyrekcji na taczkach.

Ludzie żałują utraty chłonnego rynku

radzieckiego. Mimo nachalnej niekiedy

propagandy antyradzieckiej w telewizji

są gotowi produkować wagony dla

tamtejszych odbiorców. Wiedzą, że ko­

lejne zamówienia stamtąd oznaczać bę­

dą dla nich perspektywę utrzymania

pracy i niezłych zarobków. A przyzwy­

czaili się do nich przez lata. Tak samo

jak do korzystania z rozbudowanych

świadczeń socjalnych.

Z ekspertyzy zleconej pewnej angiel­

skiej agencji wynika, iż “Zastał” winien

nadal zajmować się produkcją wago­

nów towarowych. Posiada wszak ku

temu nie tylko stosowne urządzenia, ale

również odpowiednio przygotowanych

pracowników. Sukces niemożliwy bę­

dzie jednak bez zmiany struktury or­

ganizacyjnej przedsiębiorstwa. Więcej

szczegółów nie ujawnią. Obawiają się

wykorzystania pewnych informacji

przez konkurentów i... rząd. Mogą po­

wiedzieć tylko tyle, że w przedsiębior­

stwie powstała spółka o nazwie “Za-

stal-Investment Corporation”. Co ona

zrobi — to już tajemnica.

— Ludzie wyłożyliby pieniądze na

wykupienie udziałów tej spółki — za­

pewnia przewodniczący rady pracow­

niczej. — - Ale pod warunkiem, otrzy­

mania gwarancji, że znajdą zatrud­

nienie w przedsiębiorstwie. Nagle

wyraźnie zrozumieli, że “Zastał" to ich,

znaczy się — nasze przedsiębiorstwo.

Andrzej Włodarczak

Cytaty

Powiązane dokumenty

daje m i się, że błędem było przejęcie przez sam orządy tylko przedszkoli.. Ije ś li na w ydatki pozapłacow e nie ma praw ie żadnych pieniędzy, to dyrektorzy

6. B aw cie się ze sobą. Starajcie się zm ieniać w łasne stare uprzedzenia. O dnajdźcie w spólnie swój własny rytm życia.' Nie kierujcie się jakim iś receptam i czy

Aby je rozwiązać, zwrócili się do m atem atyków , którzy w końcu zbudow ali nie tylko duplikaty (niem ieckich) m aszyn szyfrujących.. “ E nigm a”, ale rów nież

niow e, zasłonow e, naw et pieluchy. Skończy się niegospodar- r.jś ć, dew astacja m ajątku. P olityka gospodarcza rządu jest błędna. Nie ma jeszcze przepisów. A w ogóle

Kiedy profesor Wołkow nie zgłosił się w poniedziałek na umówiony wy­.. kład, lokalna telewizja w

Musi zajmować się sprawami pilnymi dla rządu, ale którymi nie jest w stanic się zająć: nie można zmienić daty w ustawie jeśli nie będzie zgody Sejmu, nie można

Jeżeli w społeczeństwie będzie się ugruntowywać przekonanie, że rolnicy i pracownicy mają się coraz gorzej, a zarazem można zdobyć pieniądze (i to

uczyć być wolnym tak, aby nasza wolność nie stawała się naszą własną niewolą, zniewoleniem wewnętrznym, ani też nic stawała się przyczyną zniewolenia