• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 43 (3 marca 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 43 (3 marca 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

s z c z e g ó ł y s t r . 5

Drodzy

Czytelnicy!

C z y ta ją c „G a ze tę

N o w ą ” codzien nie,

zw ię k sza cie sw o ją

szansę n a w y g ra n ie

p o lo n e za ca ro trz y ­

krotnie.

K u p o n n a s tro n ie 5.

A ndrzej Zarębski, po­

seł Kongresu Lib e ra l­

no-Demokratycznego,

był wczoraj gościem

„Gazety N ow ej”

K u p o w a n i e c z a s u d l a r e f o r m

czytaj na str. 3

P O L O N E Z

C A R O

n g & ł

M a r z e c ’ 9 3

M A R Y N Y K U N E G U N D Y

^ 6.18—17.19 POGODA

Zachmurzenie małe z rozpogo­

dzeniami.

Wiatr slaby, zachodni.

Temp. max. od 0 do 3 C Temp min. od - 4 do -1 C

P o lo n e z C aro d la C z y te ln ik ó w

23 p ro c e n t re sp o n d e n tó w D em osko p u w id z ia ło b y n a s ta n o w is k u p re m ie ra n a j­

c h ę tn ie j H a n n ę S u c h o c k ą , 8,9 p ro c e n t r- W a ld e m a ra P a w la k a , a 7,3 p ro c e n t — T ad eu sz a M a z o w ie ck ie g o .

S u c h o c k a p r z e d

P a w l a k i e m

Demoskop zapytał o to 14-18 lutego, a badanie przeprowadzono na 949-osobowej, ogólnopolskiej, losowo-udzialowej próbie ludności Polski w wieku 15 i więcej lat.

Na dalszych miejscach znaleźli się: Leszek M oczulski (4,6 proc.), Ja n Krzyszto f B ie le c k i (3,6 proc.), Ja c e k K u ro ń (3,3 proc.), Ja n O lszew ski (3 proc.), R y ­ szard B u g aj (2,4 proc.), K rzysz­

to f Skub iszew ski (2,2 proc.). Nie­

liczni wskazywali na A leksan d ra K w aśniew skieg o (1,4 proc.) i B ro n is ła w a G erem ka (1 proc.).

(P A P )

P o l s k a p o w i a t o w a ( 1 )

C z y j e s t n a m

w s z y s t k o

j e d n o ?

P o w ia t ja k o jed n o stka ad m i­

n is tra c ji m a w Po lsce k ilk u se t­

le tn ią tra d ycję . W I I Rzeczypo­

sp o lite j p o w iaty, ta k ja k i w o je ­ w ództw a, s ta n o w iły jed n o stki a d m in is tra c ji rządow ej. Ó w sy­

stem p rz e ję ła trz e cia Po lsk a, pow ojenna, k o n tyn u u jąc go do 1975 r. W ów czas z lik w id o w an o tzw . duże w o jew ód ztw a (a b yło ic h 17), w prow adzono w to m iejsce 49 m ałych (podobnych do fra n cu sk ich d ep artam en­

tó w — ja k to m otyw ow ano), z lik w id o w an o też pośredni szczebel w ład zy — p o w iaty.

W ład za m ia ła b yć b liżej ludu.

czytaj na str. 5

Ź le ro z p o cz ą ł się r o k 1993 w g o sp o d arce n aszeg o re g io ­ nu. P rz y c h o d y ze sp rz e d a ż y p ro d u k c ji w y ro b ó w i u s łu g w p rz e m yśle b y ły n iższe n iż w g ru d n iu . A le stycz e ń je s t zaz w yczaj „sła b s z y m ” m ie sią c e m w g o sp o d arce, n a d o d a ­ tek , k ró ts z y n iż w g ru d n iu b y ł czas p ra c y — o d w a d n i.

L e ż y i k w i c z y

W styczniu największy byl spa­

dek produkcji w województwie zie­

lonogórskim — o 15,2 procent, w legnickim — o 6,1, najmniejszy w gorzowskim — o 2,4 procent. W liczbach bezwzględnych najwyższą wartość przychodów ze sprzedaży wyrobów i usług osiągnął przemysł legnicki — 1.599,9 mld zł. Wartość produkcji sprzedanej przemysłu zielonogórskiego równała się su­

mie 1.300,4 mld zł, a gorzowskiego

— 593,2 mld zł. W porównaniu ze styczniem ubiegłego roku przycho­

dy ze sprzedaży wyrobów i usług w cenach stałych były wyższe ty lko w Gorzowskiem — o 5,8 procent. W Legnickiem były niższe o 14,7 i w Zielonogórskiem aż o 18,9 procent.

Obniżenie produkcji w porówna­

niu do stanu sprzed roku odnoto­

wano niemal we wszystkich gałę­

ziach przemysłu.

T rag icz n e są re z u lta ty budo­

w n ic tw a m ieszkaniow ego. W województwie zielonogórskim w styczniu oddano do użytku 47 mie­

szkań, a w gorzowskim 56, czyli mówiąc obrazowo, po jednym nie­

dużym bloku. Równie „ambitne”

są zamierzenia na przyszłość. W G orzow skiem rozpoczęto re a ­ liz a cję jed nego b ud yn ku o 6 m ieszkaniach, w Zielonogór­

skiem także jednego budynku, ale o 98 mieszkaniach. Do nieco więk­

szej liczby mieszkań przekazali klucze budowlańcy z województwa legnickiego — 114, ale tak ich to wyraźnie „zmęczyło”, że nie roz­

poczęli w styczniu budowy żadnego budynku. W ym uszony b ra k po­

p ytu n a m ieszkania spowodo­

w a n y je s t re la c ją ic h cen do p rzeciętnego w ynagrod zenia w Po lsce.

W .S.

I P o lsk o - S a k so ń sk ie F o ­ ru m P rz e d s ię b io rc ó w ro z ­ p o cz yn a się d z isia j w Z ie lo ­ n e j G órze.

„ S o l C u y a n o ” , „ E l P a d r i n o ” i „ M a n s e r o ”

T ry b u n a ł K o n s ty tu c y jn y o rz e k ł w c z o ra j, że z w o ln ie ­ n ia od o p ła t c e ln y c h , p rz y ­ słu g u ją c e do 11 m a rc a u b .r.

osobom p rz e b y w a ją c y m za g ra n ic ą d łu ż e j n iż 6 m ie s ię ­ c y , z o s ta ły im o d e b ra n e w sposób n ie z g o d n y z k o n s ty ­ tu c y jn ą zasad ą d e m o k ra ty ­ cznego p a ń s tw a p raw n e g o .

U l g i c e l n e z a b r a n e b e z p r a w n i e

Ustawodawca — uznał Trybu­

nał — dokonując nowelizacji Pra­

wa celnego w lutym ub.r., w sposób nieuzasadniony posłużył się zasa­

dą bezpośredniego wejścia w życie nowej ustawy. Nie zastosował ani przepisów przejściowych, ani okre­

su vacatio legis. Orzeczenie niejest ostateczne, będzie jeszcze rozpat­

rzone przez Sejm.

czytaj str. 2

2 5 l a t

z a m i a s t „ s k a r b u ” Sąd Wojewódzki w Legnicy ska­

zał zabójców księdza Edwarda Za­

remby. Dwóch z nich otrzymało wyrok 25 lat pozbawienia wolno­

ści, trzeci 15. Sąd nie znalazł okoli­

czności łagodzących, nie uwzględ­

nił też młodego wieku sprawców.

Mord jakiego dokonano 8 listo­

pada 1991 roku w podlubińskim Brunowie był wyjątkowo brutalny.

Ksiądz został pobity, zwiazany, uduszony, a jego ciało dla pewności utopiono w wannie. Samochód księdza posłużył napastnikom w ucieczce.

Celem napadu, jak zeznali mor­

dercy, był „skarb” . Dwa tygodnie wcześniej na poddaszu kościoła znaleziono kilka starych ksiąg, ta­

cę paterę, świecznik i kilka orien­

talnych figurek — wszystko bez większej wartości. (ag)

N a g r o d y z a g ł o w y p o l i c j a n t ó w

Nagrody za głowy policjantów najbardziej zaangażowanych w zwalczaniu przestępczości wyzna­

czyli szefowie grup przestępczych na niedawnym spotkaniu pod Warszawą, którego tematem była walka z policją — poinformował wczoraj na konferencji prasowej w Warszawie komendant stołeczny policji, nadkom. Wiktor Mikusiń- ski. Nie ujawnił innych szczegółów tego spotkania.

Odmawiając podania ceny wy­

znaczonej przez bossów tych gan­

gów, Mikusiński oświadczył, że nie pozwoli, aby choć „w ło s s p a d ł z g ło w y ja k ie g o k o lw ie k p o li­

c ja n ta ”. Zapowiedział zdecydowa­

ną walkę z grupami przestępczy­

mi.

Komendant zaapelował jedno­

cześnie do społeczeństwa o pomoc finansową, która pozwoliłaby na zakup nowego sprzętu. Jest to szczególnie konieczne wobec po­

sługiwania się przez gangi nowo­

czesną bronią i szybkimi samocho­

dami. (P A P )

B i z n e s m e n i ł ą c z c i e s i ę !

Organizatorzy liczą na udział 250 firm — głównie małych i śred­

nich — z Saksonii i województw:

jeleniogórskiego, legnickiego, wał­

brzyskiego, zielonogórskiego. Spo­

tkanie ma ułatwić nawiązanie współpracy i wymianę doświad­

czeń z zagranicznymi partnerami.

Dwudniowe obrady toczyć się będą w Wyższej Szkole Inżynierskiej, w siedmiu grupach roboczych: budo­

wnictwo i materiały budowlane, handel zagraniczny, hurtowy i u- sługi, turystyka i wypoczynek, przemysł tekstylny i odzieżowy, przemysł drzewny, papierniczy i meblarski, przetwórstwa metali o- raz elektrotechniczny.

Forum jest największym z do­

tychczas organizowanych tego ty­

pu przedsięwzięć. Koszt organiza­

cji ponosi strona niemiecka.

W .S.

w i n o

K t o p o k o c h a

„ M i l i a r d e r a ?

Wbrew temu co mówiła cała Polska, tygodnika „Miliarder” nie kupił prawie nikt. Dwadzieścia pięć tysięcy złotych okazało się kwotą magiczną dla potencjalnego odbiorcy tego rodzaju prasy.

Czytelników nie przekonał ani Wojtek Pijanowski ani Jarosław Ka­

czyński — bohaterowie pierwszej strony. Zielonogórski gracz powiedział

— .jeśli sąsiadki się złożą to zagramy”!

Tysiące numerów dowodów osobistych to już nie jest ten świat, który może przekonać „Posiadaczy” a zwłaszcza „Graczy” „Miliardera”. Cały

„Ruch” wierzył w sukces, wiele firm uwierzyło w niewyjaśnione relacje i racje. A racje ma ten, kto PŁA C I I W YGRYW A czyli „Miliarder”!!! (s) Janusz Rewiński odwołany przez nadzwyczajny zjazd delegatów Polskiej Partii

Przyjaciół Piwa ze stanowiska prezydenta partii i pozbawiony także członkostwa, odrzucił zarzuty i nie wykluczył skierowania sprawy do sądu.

Fo t Marek Woźniak

Z a t r u t e

1 m a rc a M in is te rs tw o Z d ro w ia i O p ie k i Sp o łe cz ­ n ej o trz y m a ło w iad o m o ść od M in is te rs tw a S p ra w Z a ­ g ra n ic z n y c h o im p o rc ie sk ażo n ych w in z A rg e n ty ­ n y. O k a z a ło się, że w w i­

n a c h „ S o l C u y a n o ” , „ E l P a ­ d rin o ” i „M a n s e ro ” je s t d o­

m iesz ka a lk o h o lu m e ty lo ­ w ego, n ie z w y k le s z k o d li­

w ego d la zd ro w ia.

Jego spożycie może spowodować ślepotę lub zgon. W Argentynie zmarły już 22 osoby. Przypadki ciężkich zachorowań zanotowano w Urugwaju. Śledztwo wykazało, że alkohol metylowy nie trafił do win przypadkiem. Skażenie było umyślne.

Wina te trafiły do Polski. Tere­

nowe Stacje Sanitarno-Epidemio­

logiczne przeprowadzają obecnie kontrole w hurtowniach i skle­

pach. Ich celem jest oczywiście jak najszybsze wycofanie z handlu ar­

gentyńskiego „rarytasu”.

Odwiedziliśmy kilka zielonogór­

skich sklepów. W "Delikatesach”, u „Mayera” i w Winno-Cukierni- czym przy ul. Morelowej win tych nie ma i nigdy nie było. Nie ma ich również w hurtowni „Oaza".

W szystkich, k tó rzy „n a tk n ą się” na tre fn y p rod ukt p rosim y o kontakt. Przestrzegam y —

„S o l C uyano” , „ E l P a d rin o ” i

„M an sero ” to śm ierć. (bkm )

(2)

G a z e t a N o w a NR 43 * ŚRODA * 3 MARCA 1993

p o p ~M \ po mapie

K o v a c z p i e r w s z y m p r e z y d e n t e m S ł o w a c j i

pracownikiem Słowackiego Banku Państwowego, a następnie ministrem finansów w słowackim rządzie.

Le ch W ałę sa oraz przybyli na uroczystość inauguracji Michała Kovacza prezydenci Czech V a c la v H avel, Austrii Thom as K le s til i Węgier A rp ad Goencz spotkali się wcześniej w hotelu

„Borik” z premierem V lad im irem M ecziarem i przewodniczą­

cym słowackiego parlamentu Ivan e m G aszparoviczem . A t a k m o ź d z i e r z o w y I R A

B E L F A S T . W wyniku ataku z moździerza na bazę bezpieczeńst­

wa w Bessbrook (Irlandia Płn.) w pobliżu granicy z Republiką Irlandzką, zostało rannych 11 osób cywilnych. W miasteczku około 60 zabudowań zostało uszkodzonych. Do ataku przyznała się Irlandzka Armia Republikańska. Policja twierdzi, że dwa pociski moździerzowe wystrzelono z dwóch pojazdów ustawionych na tyłach kompleksu militarnego w Bessbrook. Nikt z członków bazy nie został ranny.

Ł a t y z a m i a s t r u b l i s ó w

R Y G A . Nowy pieniądz o nazwie „łat” zostanie w piątek wprowa­

dzony do obiegu na Łotwie, zamiast dotychczasowego „rublisa”.

Nazwę „łat” nosiła waluta łotewska do czasu aneksji Łotwy przez ZSRR w 1940 r. Komitet ds. reformy walutowej poinformował, źe dotychczasowy pieniądz będzie wymieniany w stosunku 200 rub­

lisów za 1 łata. W okresie przejściowym, który może potrwać kilka miesięcy, będą w obiegu oba pieniądze. Ustalony wczoraj oficjalny kurs wynosi 1,32 dolara USA za 1 łata.

F e m i n i s t k i k r y t y k u j ą p a p i e ż a

P A R Y Ż . Francuskie feministki walczące z gwałtami (SOS Gwałt) potępiły wczoraj papieża Jana Pawła II za zachęcanie zgwałconych Bośniaczek do nieprzerywania ciąży. W ogłoszonym komunikacie, feministki napisały, że papież „stracił kolejną oka­

zję do milczenia”. Ja k człowiek głoszący miłość bliźniego i szacu­

nek dla istoty ludzkiej śmie deptać już upokorzone i złamane w najgłębszej swej istocie kobiety?” - pytają działaczki. 6 marca br. w Paryżu odbędzie się demonstracja przeciwko gwałtom dokonywa­

nymi na kobietach w Bośni.

E s t o n i a n i e m o ż e s i ę d o c z e k a ć

T A L L IN . Wycofanie wojsk rosyjskich z Estonii to temat ósmej rundy rozmów rosyjsko-estońskich, która rozpoczęła się wczoraj pod Tallinem. Obrady toczą się przy drzrwiach zamkniętych l informacji dla prasy mogą udzielać tylko szefowie delegacji. Strona estońska zamierza poruszyć przede wszystkim kwestię przekaza­

nia jej przez Rosję morskiej bazy Paldiski, położonej na zachód od stolicy kraju oraz termin wycofania z Tallina 144 dywi

2

ji rosyjs­

kiej.

U k a m i e n o w a n i e i z r a e l s k i e g o o s a d n i k a G A ZA . Izraelski osadnik zginął wczoraj obrzucony gradem kamieni w obozie palestyńskich uchodźców w Strefie Gazy. Osad­

nik, w wieku ok. 40 lat, zmylił drogę i niechcący wjechał samo­

chodem na centralny plac obozu w Rafah. Mieszkańcy obozu obrzucili pojazd kamieniami, zabijając osadnika na miejscu. Armia

Łącznie z tą

■ zwanej niekie-

Izraelczyków, cywilów i wojskowych.

P o l i c j a w y ł a p u j e p a p u g i

D U SSELD O R F. Niemiecka policja przeprowadziła szeroko zakrojoną operację, w trakcie której przechwyciła 458 papug z gatunków zagrożonych wyginięciem. Papugi te, pochodzące z Australii, Indonezji i Ameryki Południowej, należą do gatunków, które są bardzo zagrożone lub na krawędzi wyginięcia. Nielegalnie wwożone do Niemiec przynoszą przemytnikom do 10 tysięcy marek za sztukę. Zdaniem policji, gangi przemytników w ciągu ostatnich 3 lat wwiozły do Niemiec około dwóch tysięcy rzadkich papug.

J e l c y n u ż y j e p r z e m o c y ?

M O SK W A . B o ryB Je lc y n dał jednoznacznie do zrozumienia, że dla ocalenia reform i integralności Rosji nie cofnie się przed sięgnięciem po środki niekonstytucyjne. Podczas spotkania z przedstawicielami partii i ugrupowań obozu demokratycznego, prezydent Rosji oświadczył, że w wypadku realnego zagrożenia procesu reform, demokracji i jedności Rosji ze strony sił konser­

watywnych, będzie zmuszony uciec się do krańcowych rozwiązań.

Prezydent ma przygotowany ostatni wariant działania — powie­

dział Jelcyn, wyrażając przy tym nadzieję, że nie zaistnieje konieczność jego zastosowania.

„ M a x i m ’ s ” w P e k i n i e

P E K IN . Francuski kreator mody P ie rre C a rd in poinformował wczorąj o otwarciu w tym tygodniu kolejnej restauracji „Maxim’s”

w Pekinie, a także 0 zamiarze rozszerzenia działalności w dziedzi­

nie mody i hotelarstwa. Otwarcie kolejnego „Maxlm’s”a zbiega się dokładnie z dziesiątą rocznicą powstania w Chinach pierwszej

a, znajdująca się w hand- czwartą z kolef w Azji po pekińskiej, singapurskiej i tokijskiej.

R e d u k c j a F l o t y B a ł t y c k i e j

M O SKW A. Potężna rosyjska Flota Bałtycka, która wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Litwę, Łotwę i Estonię utraciła wiele baz w tym rejonie, zostanie zredukowana o prawie 40 proc. — oświadczył wczoraj w wywiadzie prasowym jej dowódca admirał W ła d im ir Je g o ro w . Jegorow powiedział wojskowemu dzien­

nikowi „Krasnaja Zwiezaa”, że jeszcze w tym roku zostanie wycofany zespół przestarzałych okrętów podwodnych uzbrojonych w rakiety balistyczne. Flota Bałtycka składa się obecnie z ok. 240 jednostek pływających.

Z a j a z d l e k a r z y p o l o n i j n y c h

O ST R A W A . Wczoraj w Domu Polskim w Ostrawie zakończył dwudniowe obrady I Zjazd Organizacyjno-Szkoleniowy Lekarzy Polskich i Polonijnych Europy Środkowo-Wschodniej. Imprezę zorganizowało Polskie Towarzystwo Medyczne (PTM) w Republice Czeskiej oraz stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Do Ostrawy przybyli przedstawiciele środowisk lekarskich z Republiki Czes­

kiej, Polski, RFN, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi i Kazachs­

tanu,

Celem ostrawskiego spotkania było stworzenie liczącego się lobby, które bidzie wspierać szlachetne intencje i wspaniałe tradycje polskiej medycyny.

U l g i c e l n e

z a b r a n e b e z p r a w n i e

Z wnioskiem do Trybunału wy­

stąpił rzecznik praw obywatels­

kich. Zarzucił ustawodawcy jask­

rawe naruszenie zasad prawodaw­

stwa, poprzez zapis o wejściu w , życie nowelizacji z mocą natych­

miastową oraz brak poszanowania praw nabytych obywateli. Przed­

stawiciel rzecznika powołał się na rozprawie na liczne skargi od oby­

wateli polskich pracujących, uczą­

cych się lub leczących za granicą, którym z dnia na dzień odebrano ustawowo zagwarantowane prawo bezcłowego przywiezienia mienia służącego do użytku domowego lub zawodowego. Konsulat RP w To­

ronto, już po wejściu w życie ustawy, nic o niej nie wiedząc, nadal wydawał zaświadczenia o ponadpółrocznym pobycie za gra­

nicą, pobierając za każde 24 dola­

ry. Na granicy zaświadczenia oka­

zywały się nieważne.

Do wniosku rzecznika przychylił się przedstawiciel prokuratora ge­

neralnego. Opinię o niezgodności nowelizacji z Konstytucją przed­

stawił Trybunałowi biegły — prof.

Ryszard Mastalski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Podkreślił, że bez­

pośrednie wejście w życie noweli­

zacji spowodowało utratę zaufania do organów ustawodawczych.

W uzasadnieniu orzeczenia Try­

bunał podkreślił, że nie neguje pra­

wa ustawodawcy do zmiany sytua­

cji prawnej obywateli, wymaga je­

dynie przestrzegania reguł stano­

wienia prawa. Brak przepisów przejściowych i rezygnacja z vaca- tio legis spowodowały, że podważo­

na zatała zasada zaufania obywa­

teli do państwa i jego prawa. Za­

miast sięgania po ostateczny krok, jakim było zniesienie prawa do ulg celnych, ustawodawca mógł dosto­

sować obowiązujące przepisy do konkretnej sytuacji, znosząc zwol­

nienia na pewne towary czy zmie­

niając normy ilościowe.

(P A P )

D o b r z y ń s k i o d m a w i a z e z n a ń

.Przebywający w areszcie śledczym przy ul. Rakowiec­

kiej W o jciech D obrzyński piąty dzień kontynuuje gło­

dówkę w proteście przeciw swemu aresztowaniu i przyjmuje jedynie płyny — poinformował pos. Antoni B ie le w ic z (PC).

Według Bielewicza, Dob­

rzyński odmawia składania zeznań; złożył jedynie oświadczenie, w którym ja­

ko „całkowicie nieprawdzi­

we” określił postawiony mu zarzut przyjęcia 1,5 mld zł od jednej z firm w zamian za obietnicę załatwienia kon­

cesji na obrót paliwami.

(P A P )

P o n a p a d z ie w R e m b e r t o w ie

Z a t r z y m a n o t r z e c h

p o d e j r z a n y c h W wyniku całodobowej akcji po­

licja zatrzymała trzech mężczyzn podejrzanych o poniedziałkowy napad z bronią w ręku na kasjerkę w Rembertowie — poinformował wczoraja na konferencji prasowej komendant stołeczny policji nad­

komisarz Wiktor Mikusiński. Do­

dał, że przy zatrzymanych znale­

ziono m.in. pistolet maszynowy

„Uzi”.

Podejrzani o napad należeli do tzw.

fachowców od dziesiony, czyli, od napadów z bronią palna w ręku.

(P A P )

M i s j a h a n d l o w a S u c h o c k i e j

P re m ie r Such ocka p rzyb yła w czoraj z o ficja ln ą w iz ytą do W . B ry ta n ii. Tow arzyszy je j d u ­ ża polska d eleg acja gospodar­

cza: m in istro w ie w sp ó łp racy gospodarczej z zagranicą, przem ysłu i hand lu oraz in teg ­ ra c ji europ ejskiej, a także g ru ­ p y p rzedsiębiorców , k tó rzy częściow o sfin an so w ali w y ­ jazd.

Suchocka spotka się z premie­

rem Jo h n em M ajorem , czołowy­

mi ministrami rządu brytyjskiego

— M ichaelem H eseltinem (teka przemysłu i handlu) oraz W illia ­ mem W ald egravem , który zajmuje się reformą służb publicz­

nych. Bezpośrednio z londyńskiego lotniska Heathrow, na którym ce­

remonialne powitanie powierzono

eskadrze pułku Królewskich Sił Lotniczych (RAF), pani premier udała się do Uniwersytetu w Ox- fordzie, gdzie wygłosiła wykład za­

tytułowany „Społeczne i Ekonomi­

czne przekształcenia w Polsce”.

Gospodarzem tego dnia był kan­

clerz tego najstarszego obok Cam­

bridge uniwersytetu brytyjskiego

— lord Je n k in s o f H illh e a . Wie­

czorem panią premier podejmowa­

no obiadem w Pembroke College.

W przeddzień oficjalnej wizyty Hanny Suchockiej w W. Brytanii, londyńskie źródła dyplomatyczne podkreśliły, że stosunki polsko- brytyjskie są bardzo dobre. Polska jest dużym, ważnym partnerem, z którym chcemy być blisko jako z potencjalnym członkiem Wspólno­

ty Europejskiej. Chcemy też wspie­

rać proces budowania liberalnej, prosperującej, wolnorynkowej de­

mokracji — powiedziano w londyń­

skiej dzielnicy rządowej — White- hallu.

Prasa brytyjska, która życzliwie wita premier Suchocką w Londy­

nie, podkreśla że jej wizyta ma głównie charakter misji handlo­

wej. Polska zabiegać będzie o więk­

sze zaangażowanie przedsię­

biorstw i kapitału brytyjskiego nad W isłą i generalnie o przekonanie Brytyjczyków, że jest wiarygod­

nym i solidnym partnerem. Wśród partnerów handlowych Polski W. Brytania zajmuje dopiero piąte albo szóste miejsce, zaś udział Pol­

ski w globalnych brytyjskich ob­

rotach handlowych nie przekracza pół procenta. (P A P )

P o w r ó t k o m u n i s t ó w ? Jegor Ligaczow, swego czasu

główny przeciwnik polityki reform Michaiła Gorbaczowa, oświadczył wczoraj, w. Rzymie^że w.Roąji ,^doj-„.

rzewa chwila, gdy powrócą do wła­

dzy komuniści”. Ligaczow przeby­

wa we Włoszech z okazji publikacji swojej książki „Tajemnica Gorba­

czowa”.

„W Rosji powstała nowa sytua­

cja, która prawdopodobnie nakłoni komunistów do poszerzenia soju­

szu przeciwko burżuazyjnej ekipie Jelcyna” — stwierdził Ligaczow, ostro krytykując „pierestrojkę”

Gorbaczowa oraz obecną politykę prezydenta Rosji. Zapewnił, że de­

mokracja nie odniosła w Rosji tri­

umfu, .a wręcz przeciwnie, została ograniczona. „O jakiej demokracji mowa, jeśli zabroniono działalno­

ści partii komunistycznej i milio­

nom komunistów?” — powiedział.

Zdaniem Ligaczowa, w sierpniu 1991 r. rzeczywiście doszło do au­

tentycznego i konstytucyjnego za­

machu stanu — najpierw zawie­

szono działalność partii komunis­

tycznej, a następnie rozwiązano Związek Radziecki. (P A P )

Od p o n ied ziałku p rz estał is tn ie ć w M in iste rstw ie O b ro ny N arod ow ej D ep artam en t W ych o w a n ia W o jsk a Po lskieg o , zaś w jeg o m iejsce p ow stąją: D ep artam en t O św iatow o-W ychow aw czy,

B iu ro P ra s y I In fo rm a c ji oraz B iu ro S k a rg i In te rw e n c ji.

W y c h o w a ć ż o ł n i e r z a Równolegle trwa proces likwida­

cji wyodrębnionego korpusu osobo­

wego oficerów wychowawczych. W jednostkach wojskowych stanowi­

ska oświatowo-wychowawcze będą teraz zajmować oficerowie wywo­

dzący się z różnych specjalności wojskowych.

Formowanie nowych instytucji o charakterze cywilno-wojskowym, podległych wiceministrowi ds. spo­

łecznych Bronisławowi Komorow­

skiemu, ma się zakończyć do końca marca br. Dokonująca 6ie obec­

nie reorganizacja instiHuqji Minis­

terstwa Obrony Narodowej jest wynikiem zarządzenia ministra MON Janusza Onyszkiewicza pod­

pisanego 22 października ub.r. w sprawie przeformowania MON w resort cywilny, składający się z trzech pionów: społecznego, polity­

ki obronnej oraz infrastruktury wojskowej i uzbrojenia. (P A P )

U w a g a C z y t e l n i c y ! W czwartek 4 marca 1993, o godzinie 16.00, w siedzibie redakcji „G N ” w Zielonej Górze, al. Niepodległości 22, odbędzie się publiczne loso­

wanie robota kuchennego — nagrody w konkursie firmy

„Mateko” i naszej gazety.

K a s e t y

z z a r o s y j s k i e g o m u r u

Niemal równolegle z projekcją w kinach, film Władysława Pasikow­

skiego „Psy” znalazł sie w wypoży­

czalniach video. Według informa­

cji widniejącej na okładce kasety wyłącznym dystrybutorem filmu w Polsce jest firma EM C Ltd z siedzi­

bą w Legnicy przy ulicy Sienkiewi­

cza. Brak znaków dystrybutora na filmie oraz kiepska jakość kopi su­

gerują produkcję piracką.

Dyrektor Urzędu Skarbowego w Legnicy oświadczył reporterowi te­

lewizyjnej Panoramy, żejak dotąd firma ta nie zgłosiła obowiązku podatkowego w jego urzędzie. Na­

zwa EM C pojawiła się w raportach P IH po kontrolach w legnickich wypożyczalniach. Spółka firmowa­

ła takie hity jak „Zabójcza broń” i

„Patriotyczne gry”.

Barbara Tkaczyk z Urzędu Kon­

troli Skarbowej oświadczyła, że ulica Sienkiewicza znajduje się za rosyjskim murem w zamkniętej dla Polaków części miasta, co unie­

możliwia wejście i kontrolę firmy

EM C. (ag)

N o ż e m w p i e r ś ż o n y Po lk o w ice. Policjantów z Ko­

mendy Rejonowej zawiadomiono o rodzinnej awanturze. Okazało się, że podczas libacji alkoholowej do­

szło do sprzeczki między małżon­

kami, podczas której Feliks P. ugo­

dził swoją żonę nożem w klatkę piersiową. Krystynę P. odwieziono do szpitala, a krewkiego Feliksa odstawiono do izby wytrzeźwień, po czym zatrzymano do dyspozycji

prokuratora. * N ik

T r z y f a l s y f i k a t y Wolsztyn. W tutejszym Banku Spółdzielczym zidentyfikowano wczoraj dwa fałszywe banknoty o nominale 100.000 zł.

N ow a Só l. W Banku Gospoda­

rki Żywnościowej znalazł się po­

chodzący z utargu fałszywy bank­

not 1 min. (s)

U w a ż a j c i e n a „ z n a j o m y c h ”

Zielo n a G óra. Rano do miesz­

kania przy ulicy Konicza weszło

dwóch młodych mężczyzn (20-25 lat). Nąjpierw powołali się na zna­

jomość z mężem pani domu, potem zaś obezwładnili ją. Operowali w rękawiczkach, jeden z napastni­

ków na głowie miał kominiarkę.

Rabusie wynieśli magnetowid Pa­

nasonic, katnerę video Sony, golar­

kę elektryczną, damską i męską kurtkę skórzaną, złotą biżuterię i pieniądze — 15 min złotych i 1.200 niemieckich marek. Łączne straty przekracząją 58 milionów. Do wczorąjszego wieczora bandziorów

nie ujęto. (s)

W c i ę ł o p i ł y

K am ień W ie lk i, gm. W itn ic a . Ubiegłej nocy nieznani dotąd spra­

wcy, odginając metalowe drzwi, włamali się do magazynowego kon­

tenera stojącego na terenie Ośrod­

ka Pomocy Społecznej. Skradli 3 piły spalinowe, pompę wtryskową do samochodu star i 4 kanistry z benzyną. Straty łączne— 20 min zł na szkodę mieszkańca Gorzowa.

(s) T r z e ź w i e j e m y ?

Z ielo n a G ó ra. Tutejsza izba wytrzeźwień w Raculce miała

wczoraj wieczorem tylko jednego pacjenta, choć w nocy spodziewano się następnych. W ostatnim tygod­

niu nie było dnia bez delikwenta.

Bywa, że w „żłobku” jest ich i

siedemnastu. (s)

K o l e j k i n a g r a n i c y O lszyna. Wczorąj wieczorem samochody ciężarowe czekały na wjazd do Polski 1 godzinę, a na wyjazd 10 godzin. W G ub inie:

wjazd — 3 godziny, wyjazd — 9. W Św ie c k u wjazd odbywał się bez przeszkód, na wyjazd oczekiwano

23 godziny. (s)

U p a r c i e d o „ r a j u ” Ja k nas poinformował dyżurny oficer operacyjny Lubuskiej Straży Granicznej, ppłk W ła d ysła w P rz y łu c k i, najwięcej prób niele­

galnego przejścia na stronę nie­

miecką notuje się ze strony Buł­

garów i Rumunów. Wczoraj rano Niemcy przekazali na stronę pol­

ską dwunastu Bułgarów, którzy o północy przeszli Nysę. Kilka dni wcześniej tych samych Bułgarów nasi strażnicy zatrzymali w grupie 99 współrodaków usiłujących prze­

jechać „do raju” autobusem. Mało skuteczne okazały się wbite w pa­

szporty wizy administracyjne, zo­

bowiązujące do opuszczenia tery­

torium Polski w ciągu 48 godzin.

(s)

E X P R E S S

MŁODE MAŁŻEŃSTWO poszukuje dachu nad <'

kę nad osofa Zielona Góra,

R e d a k to r p row ad zący K o n ra d Stan g lew icz R e d a k to r depeszow y

M a re k Z alew sk i

(3)

NR 43 * ŚRODA * 3 MARCA 1993

G a z e t a N o w a O )

„ S t r a n ie r i” do do m u ,

sp ik e rzy n a to ry

Inauguracja w ligach p iłkarskich i żużlowych tuż, tuż. Ja k zwykle najwięcej emocji w yw ołują zm iany barw klubowych. W ,.kopanej” oprócz 2,5 m iliardowego przejścia M arcin a Ja ło c h y z W isły Kraków do Leg ii W arszaw a, większych rew elacji nie będzie.

In n y olim pijczyk, bram karz Aleksander K ła k załap ał się do pierw ­ szoligowej O lim p ii Poznań, opuszczając dębicki Igloopol, królestwo b. m inistra Brzostowskiego. To, że K ła k jest w O lim p ii to przede wszystkim zasługa Be rn ard a Tąpie z O lym piąue M arsylia. F ra n ­ cuzi ponoć chcą mieć u siebie srebrnego m edalistę IO , ale postaw ili warunekgra w ekstraklasie. M am nadzieję, że kolejnym kaprysem Tąpie, nie będzie np. chęć wypróbow ania K ła k a w O lim p ii Lu b ian a lub O lim piakosie Pireus...

Fu tb o lista— kadrowicz Rom an Szewczyk z G K S Katowice, sporo ostatnio najeździł się po Europie. B y ł w A n g lii i Niemczech.

Kontrakt z F C Koeln m ia ł ju ż w ręku, gdy okazało się, że fila r obrony nie zna niemieckiego. Dziwne, że zachodnie kluby tak szczegółowym testom poddają tylko p iłk arz y z byłego Ostbloku.

M ieliśm y szansę się odegrać. Do Zagłębia Lu b in zgłosił się Belg, podobno król strzelców I I lig i. Niestety, śnieżyca zatrzym ała piłkarza w drodze do Lu b ina. Cóż poczekamy, być może w przy­

szłym roku zam elduje się w polskiej lidze. Indagow any w tej spraw ie menedżer lubińskiej jedenastki Ryszard P a n fil odparł, że nie chodzi tu taj bynajm niej o b. p iłk arza Zagłębia D ariusza M arcin iak a, grającego od dwóch sezonów w I I lidze belgijskiej.

W P Z P N m yślą nie tylko o przygotowaniach narodowej jedenas­

tki do elim inacyjnych spotkań w m istrzostwach św iata. Zaczęła się także kam pania przedwyborcza, w której prym wiedzie wiceprezes M a ria n Dziurowicz (ksyw ka „ M agnat"). Dotychczasowy sternik Kazim ierz Górski na razie zachowuje stoicki spokój.

„ Bo ksu ją" się także żużlowcy. Sp raw a rozbija się o zarobki, ale zarówno w brytyjskich ja k i polskich klubowych kasach pustki.

Duńczyk H ans Nielsen (przedłużył kontrakt z lubelskim Motorem ) wodzi za nos kierownictwo i fanów Oxford. Sam Erm olenko bardzo chce jeździć w bydgoskiej Po lo n ii, pod w arunkiem że ktoś go dofinansuje. Czy jed nak znajdzie się dobrodziej, który zechce wyłożyć 80 ,,b aniek" za jeden występ U kraiń ca z am erykańskim paszportem? W podbram kowej sytuacji, ja k słyszałem „zło ty śro­

dek” znalazł prezes Zbigniew M oraw ski, który stw ierdził, że w Zielonej Górze magnesem przyciągającym tłum y nie są obco­

krajowcy, lecz spiker. Doceniam klasę zielonogórskiego wodzireja, ale bez żużlowców reprezentujących odpowiednią klasę trudno będzie ekipie M orawskiego o punkty...

Fanów koszykówki w stan euforii w prow adziły ostatnio zawod­

niczki poznańskiej O lim p ii, aw ansując do fin ału Pu ch aru Ron- chetti. N a zespole trenera Tom asza H erkta z powodzeniem można oprzeć skład reprezentacji Polski. W ypadnie jed yn ie M a ła ja . Elen a Szwajbowicz w łaściw ie jest ju ż nasza, a to za spraw ą babci m ieszkającej w Gorzowie. Gorzej natom iast przedstaw ia się sytua­

cją męskiego teamu, a do elim in acji M E pozostało niew iele czasu.

Trudno liczyć na to, aby naturalizow ano Screena, W illia m sa czy Westa. N a jłatw iej poszłoby z Gwidonasem M arkiew icziusem , pod w arunkiem że o rodzinnych koneksjach przypom ni sobie red.

Czesław M arkiew icz z zielonogórskiej rozgłośni Polskiego R ad ia.

W sporcie dokonują się rewolucyjne zm iany, o czym najlepiej świadczy szachowy mecz p łci i generacji. Doskonałej form y należy pogratulow aćpięćdziesięciolatkowi Borysow i Spasskiem u (obecnie Fran cja, daw niej Z S R R ), który dopiero po 7,5 godzinnych zm aga­

niach i 73 posunięciach uległ dwudziestoletniej Węgierce Ju d ith Polgar. Podobno radziecka nauka znała takie przypadki...

Marek ST A N IS Z EW S K I

C

zy p am iętacie je jeszcze ? Tak, to b yło w ted y, k ie d y w yd aw ało się, że w szyst­

ko je st m ożliw e, że m iłość zw y­

cięży w ojnę, że w ysta rcz y m iec trochę k w ia tó w w e w łosach, ab y dotrzeć do San F ra n cisco (m acie jeszcze w ło sy, k o le­

dzy?), że czterech g itarzystó w zbaw i ten św iat, że... Że co?

Ż ycie tro chę in aczej się poto­

czyło. Ja k zawsze. A le sło d kie la ta sześćdziesiąte pozostały w naszej pam ięci.

PRYW ATKI, a nie IM PREZY, jak dzisiaj. Nie wie co prywatka, kto nie załapał się na czasy, gdy dziewczęta nosiły fartuszki, pończochy i staniki, oj nie wie...

ZŁOTE M YŚLI, niebezpieczna za­

bawa. Dostawało się 32-kartkowv zeszyt w linię (albo czysty) z tak zaskakującymi pytaniami jak

„czym jest miłość?”, ,,co to jest pocałunek?”, „która dziewczyna w klasie jest najfajniejsza?” . Zapew­

niano, co prawda, anonimowość (każdy wpisujący się używał pseu­

donimu), ale i tak wiedziano, kto zacz Pierre, a kto Marylin.

N IEM EN , piosenkarz. Dziwny jest ten świat. Kiedyś Niemenem straszono... wszystkich dorosłych, powyżej 20 lat. Dziś daje mu się

nagrody państwowe. Ja k w kinie.

Niemym.

M ISTELLA , wcale nie imiędam- skie, tylko marka wina. Ale damy (i nie tylko) bardzo je lubiły. Co też dzisiaj spijacie koteczki...?

POCZTÓWKI D ŹW IĘKO W E, chyba oryginalny polski wynala­

zek. Królowały na bazarach i pry­

watkach, a każdy szanujący się big-beatowiec miał ich wcale poka­

źną kolekcję. Pocztówki miały też swoich prawdziwych bohaterów: to dzięki nim zaistniał muzycznie Ja ­ nusz Laskowski i jego Beata (panie Januszu, co wyliczę, to wyliczę, ale pocztówek trochę mi żal...)

ANNA, piosenka-dedykacja. Ka­

żda dziewczyna o tym lub zbliża­

nym imieniu, obdarowywana była pocztówką (patrz: pocztówki dźwiękowe) z tym właśnie nagra­

niem. Kto nie wierzy, niech zapyta jakąś Ankę w okolicach czterdzies­

tki.

PUSZCZANY, taniec towarzys­

ki. Partner trzymał partnerkę za rękę (talię w wersji sentymental­

nej) wykonując jednocześnie ryt­

miczne obroty i co jakiś czas, w

zależności od temperamentu, od­

dalał się od niej, p u s z c z a ł . Charakterystyczny dla środkowej ery rock'n’rolla. Prawdopodobnie zaginął.

LENNON, John, syn.Freda. Co by tu jeszcze... Kłopot z Lennonem polegał na zbyt silnej identyfikacji:

jeżeli b y ł e ś Johnem, to nie przepadałeś za Paulem (i odwrot­

nie). Przyjaciel ma teorię, że wszy­

stkiemu winne były dziewczyny.

Jedna kochała J „ inna P., a chłopa­

ki, jak to chłopaki, brały się za łby.

Inni panowie B. takich emocji nie wzbudzali. MC CARTNEY, Paul, syn Jim a. (patrz: John)

JEA N SY , super-riffłe za 850 zł polskich, kupowane na „ciu­

chach”. Niedowiarki sprawdzały cegłą, czy się wycierają. Niezorien­

towani mówili „farmerki”.

K IB E L , najbardziej edukacyjne miejsce w całej szkole. Tu paliło się pierwsze papierosy, oglądało zdję­

cia nagich dam (czarno-białe!), omawiało pierwsze sukcesy i pora­

żki życia sentymentalnego. Nie­

którzy zajmowali kabiny.

CZERW O NE GITARY, zespół młodzieżowy. Powstał w Trójmieś- cie w styczniu 1965 r. Większość muzyków występowała uprzednio z zespołem P IĘ C IO L IN IE . Skład zespołu: Bernard Dornowski (ur.

1943); Krzysztof Klenczon (ur.

1943); Jerzy Kossela (ur. 1943);

Jerzy Skrzypczyk (ur. 1945); Sewe­

ryn Krajewski (ur. 1947). (Roman

Waschko „Przewodnik Iskier — muzyka jazzowa i rozrywkowa”

1970 r.). Ja to pamiętam trochę inaczej. Czerwone Fśjary (bo tak się wówczas mówiło) nie były tylko polską imitacją Beatlesów. Dziew­

czyny kochały się w nich naprawdę (nie bez powodu jedna z dziennika­

rek pisała o Klenczonie, że jest

„niepokojąco przystojny”), a chło­

paki nuciły „Historię jednej znajo­

mości”. Po śmierci Klenczona to też już historia.

STÓ JKA, koszula, najczęściej męska, bez kołnierzyka, ale ze

„stójką” właśnie. Nie było o nią łatwo, MHD oferowały non-irony.

Elegantom pozostawał bazar (dro­

go) albo znajoma krawcowa.Kto ją wylansował? Najpewniej Beatlesi, oni zawsze byli pierwsi.

FLO W ERS, ang: kwiaty. Czy to z powodu cen, czy surowego klima­

tu „flowers power” opornie się przyjmował nad Wisłą. Co najwy­

żej bukiet rumianku.

(PAP)

Słodkie lata sześćdziesiąte

P i w o s z

- r e k o r d z i s t a

Andrzej D ryg alsk i z Piastowa

— członek P PPP i mistrz świata w piciu piwa na czas (wynik będzie odnotowany w Księdze Rekordów Guinnessa) — zamierza przystąpić do próby bicia swojego rekordu podczas I Ogólnopolskiego Święta Piwa, które odbędzie się w kwiet­

niu w Warszawie.

Re«kord świata został ustano­

wiony w styczniu podczas „Karcz­

my Warszawskiej”. Drygalski wy­

pił wtedy kufel o pojemności 0,4 litra w dwie sekundy. Mistrz świa­

ta objaśnił technikę, której zasto­

sowanie umożliwiło mu pobicie re­

kordu. „ N a jle p szy j e s t k u fe l z cy n o w ym o b r a m o w a n ie m . P o ­ z w a la on o n a u tr z y m a n ie n a ­ c z y n ia n a d o ln e j u ia rd ze i z ę ­ b a ch ”.

Drygalski poinformował, że nie prowadzi specjalnych przygoto­

wań do kwietniowej próby bicia rekordu. „ S ta n ę d o z a w o d ó w w o s ta tn ię j c h w ili. C h o d zi w tym w s z y s tk im p o p r o s tu o p re stiż" .

(P A P )

Kupowanie czasu dla reform

A n d r z e j Z a r ę b s k i , p o s e ł K o n g r e s u L i b e r a l n o D e m o k r a t y c z n e g o , b y ł w c z o r a j g o ś c i e m „ G a z e ­ t y N o w e j ” . W s p o t k a n i u z n i m w z i ę l i u d z i a ł : A n d r z e j B u c k , K o n r a d S t a n g l e w i c z , M a ł g o r z a ­ t a S t o l a r s k a i W ł o d z i m i e r z S t o b r a w a .

t

— P a n a nazw isko w ym ien ia się w śród p rzyszłych członków K ra jo w e j R a d y R a d io fo n ii i Te­

le w iz ji. Ja k w yob raża pan so­

b ie re aliz a cję zapisu o prze­

strzeganiu w arto ści ch rześci­

ja ń sk ich ? C zy dopuszczalna ędzie np. re klam a m ydełka

„ F a ” z udziałem n ie w p ełn i odzianej p an ie n k i?

— W europejskich kościołach ilość golizny na sklepieniach i ob­

razach jest nieprzebrana. To nie kłóci się z wartościami. Do składu rady Sejm będzie się dopiero zabie­

rał, na razie wiadomo tylko, że jej prezesem został Marek Markie­

wicz. Cieszę się z tego, gdyż jest fachowcem uwrażliwionym na in­

teres radiofonii i telewizji publicz­

nej. Na tle realizowania wartości chrześcijańskich zapewne powsta­

ną konflikty, ufam jednak, że o naruszeniu wartości będziemy dyskutować po emisji danego pro­

gramu, że nie dojdzie do powstania cenzury. Pojęcie wartości jest nieo­

stre, trudne do zdefiniowania. Mo­

że dojść do sytuacji absurdalnych, gdy świecka rada będzie musiała dawać wykładnię teologiczną. Ale samiśmy sobie ten pasztet ukręcili.

Myślę jednak, że będzie to jeden z tych zapisów, który zatrzyma się na poziomie szlachetnych intencji, więc pomieści sie w nim mydełko

„F a ”, „Dynastia”, i szereg progra­

mów publicystycznych. Jeżeli mia­

łoby się pojawiać jakieś zagrożenie cenzorskie, a ja byłbym członkiem rady, wówczas będę stanowczo przeciwstawiał się wszelkim for­

mom cenzury.

— C zy zapis o przestrzega­

n iu w a rto ści chrześcijań skich i p olskiej ra c ji stanu będzie z aw a rty także w now ym p ra ­ w ie p rasow ym ? Je ż e li nie, to przecież będzie to sprzeczność w ustaw o daw stw ie o mass me­

diach.

— Powstają dwa projekty prawa prasowego. Jeden opracowywany jest przez zespół powołany przez dyrektora Biura Prasowego Rządu"

i wzorowany na standardach mię­

dzynarodowych. Drugi projekt pi­

sze ZChN i w nim z pewnością te

‘ , O

isie o wartościach chrześcijańs- ich żadnej tragedii, uważam jed­

nak, że jeżeli już Pan Bóg ma być w ustawie, to jego miejsce jest w pre­

ambule. Pisanie prawa powinno się różnić od odmawiania różańoa.

Nowe prawo prasowe musi zwięk­

szyć odpowiedzialność za słowo, za oszczerstwo czy pomówienie. Musi też dawać opinii publicznej gwa­

rancję zwiększonej obiektywności informacji i komentarzy, a dzien­

nikarzom — gwarancję niezależ­

ności i skutecznie bronić ich przez zakusami władzy.

— Po p u larn ość p a rtii spada.

Co Kongres zam ierza zrobić, b y zdobywać zw olenników ? Zagrożenia op cji lib e ra ln e j w gospodarce są duże.

— Popularność partii na pewno nie rośnie. Według naszych ocen sześć partii miałoby dziś szanse wejścia do parlamentu: UD, PSL, SLD, ZChN, KLD i KPN. Jeżeli zostałaby uchwalona ordynacja z 5-procentowym progiem, to chyba nikt więcej się nie przeciśnie. Ale przyspieszone wybory byłyby tra­

gedią Polski. Kampania wyborcza zahamowałaby proces reform, za­

działałby efekt „zamrożonych dłu­

gopisów” — żaden urzędnik nie podpisałby żadnego dokumentu, bojąc się podjęcia decyzji.

KLD stara się działać powściąg­

liwie i pragmatycznie, a tematem numer jeden przyszłych wyborów zamierzamy uczynić kwestie zwią­

zane z podatkami. Na całym świe­

cie o sukcesie wyborczym decyduje nie fakt, czy ktoś jest wierzący czy nie, ale to, czy po zdobyciu władzy zwiększy czy zmniejszy podatki. W naszym przekonaniu podatki są już maksymalnie „wyżyłowane”.

Ich podnoszenie grozi nie tylko powiększaniem sfery czyli oszustw podatkowych, ale również falą bankructw, zwłaszcza w sektorze prywatnym. Z naszym udziałem rozpoczął pracę zespół pod kierow­

nictwem min. Syryjczka, którego zadaniem jest przygotowanie no­

wej 'fttożofii -budżetir-pańśtwEr dla

zapisy się znajdą,

zadecyduje Sejrfi. N: wszystkim ie widzę w za-

E

otrzeb roku 1994. Chcielibyśmy, y opodatkowany był pieniądz przeznaczony do konsumpcji, a ła­

godniej traktowane byty środki przeznaczone na inwestycje. Dziś

polskim przedsiębiorcom konkurować z firmami zaftrudno

zagranicz­

nymi, na co wpływ ma również wysokie oprocentowanie kredy­

tów.

— L ic y ta c ja h asłam i ob niża­

n ia podatków może b yć niebez­

pieczna.

— Ta gra wyborcza jest znana na całym świecie, chodzi tylko o jej skalę: jeżeli Janusz Korwin-Mikke obiecywał benzynę po 2 tys. zło­

tych, a Leszek Moczulski 7-milio- nowe emerytury, wiadomo, że są to obietnice bałamutne.

Na scenie politycznej musi zajść proces identyfikacji partii politycz­

nych z grupami społecznymi, które reprezentują. Nie można szermo­

wać hasłami ogólnonarodowymi.

Myślę, że dojdzie też do łączenia się partii politycznych. Na razie więk­

szość z nich ulega podziałom. Jan Krzysztof Bielecki twierdzi, że nie grozi nam dyktatura jednej partii:

„Co, mój kolega liderem? W życiu!”

— oburzają się politycy i do połą­

czenia. nifi.doohodzi.i

— C zy program pow szechnej p ry w a ty z a cji je st zabiegiem socjotechnicznym , czy też Kongres lic z y na rzeczyw iste jego efek ty?

Fo t Marek Woźniak

Fo t Marek Woźniak

— Idea powszechnej piywatyza- cji zakłada udział całego społeczeń­

stwa i zjednanie go do tej konecp- cji. Jest to i socjotechnika, i dba­

łość, by na prywatyzacji nie tracić finansowo. Ten proces nie może być cudownie dochodowy — świad­

czy o tym choćby przykład byłej NRD. Prywatyzacja kosztuje. Nie da się też prywatyzować Polski metodą sztancy, trzeba uwzględnić uwarunkowania regionalne i bran­

żowe.

— Kong res je s t zaangażow a­

n y w proces w łącz an ia P o lsk i do zjednoczonej E u ro p y. Tym ­ czasem w asz p a rtn e r k o a lic y j­

n y, ZC h N , op ro testo w ał g w ał­

to w n ie id eę euroregionów .

— Sądzę, że atak ZChN był skut­

kiem wewnętrznej walki frakcyj­

nej przed zjazdem tej partii, a teraz nastąpi uspokojenie. Szanuję jed­

nak racje przeciwników euroregio­

nów, którzy obawiają się współ­

pracy z partnerami znacznie od _ nas silniejszymi gospodarczo. Myś- ląć~ó euroregionach; nie móżemy ulegać euforii haseł. To musi być proces, który przyniesie korzyści.

Powołaliśmy w Gorzowie Stowa­

rzyszenie Proeuropejskie, jestem w jego radzie programowej. Euro­

regiony to fragment europejskiej integracji, w którą Polska musi się zaangażować. To jest nasza szan­

sa, bo proces ten będzie przebiegał z nami lub bez nas.

— Sądzę, że je s t to przesą­

dzone. N ie m ożem y się ju ż za­

m knąć przed Eu ro p ą.

— Po wizycie wicepremiera Go- ryszewskiego w Rzymie dotarły do mnie jego wypowiedzi, w których nakłaniał polityków włoskich do głosowania przeciwko ratyfikowa­

niu umowy o stowarzyszeniu Pol­

ski z EW G. Proces włączania się do Europy możemy przyspieszać albo opóźniać, ale dyskutować musimy tu, w kraju, na zewnątrz natomiast

olityka powinna być jednolita.

" ysiłek w dążeniu do Europy jest korzystny zarówno dla naszej gos­

podarki, jak i świadomości ludzi.

Dziś w dziedzinie reform jesteśmy w czołówce krajów postkomunis­

tycznych, a powinnością polskich polityków jest kupowanie czasu dla reform. Musimy stopniowo czy­

nić nasz kraj wiarygodnym dla partnerów. Jeżeli natomiast za­

czną nami miotać polityczne kon­

wulsje, jeżeli zapanuje atmosfera permanentnej kampanii wybor­

czej, zmniejszą sie szanse reform i nie przyjdzie do nas obcy kapitał.

Notowała M ałg o rzata S T O L A R S K A po

W

Cytaty

Powiązane dokumenty

Teraz budzi się w nocy — nie może spać, chociaż wyprowadził się z pokoju, w którym Krzysiek umie­.. rał na jego

Wśróa pedagogów pojawiły się wątpliwości, która z list jest tą „słuszną&#34;, a może należy podpisać się na obu, skoro dotyczą tej samej sprawy.. Cóż, proszę

Zastrzega się prawo wycofania lokalu z przetargu bez podania przyczyn. Informacji na temat lokali udziela Dział Eksploatacji Budynków ZGKiM Zielona Góra al. zł arkusz)

Kolejny nurt w rzece problemów, które wyłaniają się w wyniku działalności wojewódzkiego konserwatora zabytków w Zielonej Górze dotyczy planowania przestrzennego..

Otwarcie ofert odbędzie się w 15 dniu od ukazania się ogłoszenia Wadium w wysokości 10% wartości rocznej dzierżawy należy wpłacić do kasy Przedsiębiorstwa najpóźniej

Zielona Góra. z parkingu osiedlowego przy ul. Włamano się do za­.. kładu fotograficznego, skąd

Po spektaklu, który odbywał się w Nowej Hucie opinie były różne. Anka powiedziała „To był burdel

Tu możemy p łacić frycowe na m niejszą skalę, a także nauczyć się poruszania na praw dziw ie kapitalistycznym , trudnym rynku