• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcie poczytalności w prawie karnym Kościoła

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pojęcie poczytalności w prawie karnym Kościoła"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Leszczyński

Pojęcie poczytalności w prawie

karnym Kościoła

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 47/1-2, 93-110

(2)

P ra w o K a n o n ic z n e 47 (2 0 0 4 ) n r 1-2

KS. G R Z E G O R Z L E S Z C Z Y Ń S K I

POJĘCIE POCZYTALNOŚCI W PRAWIE KARNYM KOŚCIOŁA

W stę p . - 1. D e fin ic ja p o czy taln o śc i - 2. P oc zy taln o ść w u jęciu psychologicznym - 3. P o czy taln o ść w u jęc iu m o raln y m - 4. P oczy taln o ść w ujęciu praw nym - 5. P o ­ czy taln o ść k a rn a w u jęc iu k a n . 1321 § 1 K P K 5 . 1 . I n te rp re ta c ja p o ję c ia g r a v ite r -5 .2 D o lu s ja k o ź ró d ło p o czy taln o śc i - -5.3. C ulpa ja k o ź ró d ło poczy taln o ści - Z a ­ k o ń c ze n ie

W myśl kan. 1321 § 1 K odeksu praw a kanonicznego „nie m ożna nikogo k arać, jeśli p o p ełn io n e przez niego zew n ętrzne n aruszen ie ustawy lub nak azu n ie je st ciężko poczytalne n a sk u tek winy um yśl­ nej lub nieum yślnej” . O znacza to, że fu ndam entaln ym elem en tem przestęp stw a o b o k externa legis violatio o raz canonica sanctio saltem

indeterm inata je s t jeg o e le m e n t subiektywny, czyli poczytalność

karn a. Poczytalność n a skutek d ziałania w różnych okolicznościach m oże być albo p e łn a albo zm niejszona, pow iększona czy w ręcz wy­ kluczona. N ie sk up iając się je d n a k na okolicznościach, k tó re wy­ kluczają, zm niejszają lub zw iększają poczytalność k arn ą po staram y się w niniejszym artykule przedstaw ić jed y n ie pojęcie p oczytaln o­ ści, z uw zględnieniem jej in te rp re ta c ji psychologicznej, m oralnej i praw nej, by n a stęp n ie w skazać na jej dwa rożn e źró dła, którym i w myśl wyżej cytow anego k a n o n u są dolus ja k i culpa.

1. Definicja „poczytalności

T erm in „poczytalność” w b rzm ien iu łacińskim brzm i „imputabili-

tas” i po cho dzi od łacińskiego słowa „im putare”. Ten z kolei p o ch o ­

dzi od dw óch łacińskich stów „in” oraz „puto” (putare). Term in „pu­

tare” ozn acza m n iem ać, myśleć, wierzyć, przypuszczać1. Z a te m

(3)

94 KS. G. LESZCZYŃSKI [ 2 ]

m in „im putare” należy tłum aczyć jak o przyznawać, obarczać, przy­ pisywać co komu-.

P oczytanie jest zatem sąd em praktycznym , za pom ocą k tó reg o jak ieś k o n k re tn e d ziałanie przypisuje się o k reślo nem u p odm iotow i jak o jeg o sprawcy. Jest to uzn an ie związku przyczynowego p o m ię ­

dzy k o n kretnym działan iem a d a n ą osobą ludzką3. M ożna zatem zdefiniow ać poczytalność jak o „propńetas actus vel effectus vi cuius

actus vel effectus h om ini ta m q u a m vero auctori et dom ino tribui p o ­ test et debet'4.

N ależy w tym m iejscu zasygnalizow ać jedynie, iż pojęcie poczy­ talności różni się zasadniczo od p ojęcia odpow iedzialności. O d p o ­ w iedzialność jest bow iem p o jęciem szerszym i zakład a zaistn ien ie poczytalności fizycznej, psychicznej, m o ralnej i praw nej5. Poczytal­ ność bardziej odnosi się do działan ia p odm io tu, niż do k o n sek w en ­ cji k tó re to d ziałanie pow oduje. D ziałanie to m ożna bow iem n a ­ zw ać poczytalnym jeśli istnieją kry teria i przesłanki, n a p o d staw ie których m oże być o n o przypisane k o n k re tn e m u pod m ioto w i jak o odpo w ied zialn em u za nie i ew en tu aln ie za wynikające z niego sk u t­ ki. O dpow iedzialność n a to m ia st zak ład a nie tylko zaistn ien ie zw iązku przyczynow ego pom iędzy działaniem p o d m io tu a nim sa ­ mym, ale rów nież konieczność po n iesien ia konsekw encji za czyn, który o k reśla się szkodliwym społeczn ie6.

. : Tamże, s. 318.

5 Por. J. K r u k o w s k i , F. L e m p a, Sankcje w Kościele, w: Kom entarz do Kodeksu prawa kanonicznego, IV, Lublin 1987, s. 127.

‘ R P a l a z z i n i , Imputabilitas, w: Dictionarium morale et canonicum , I, R om ae 1963-65, s. 653.

' We w spom nianym już K om entarzu do K odeksu Praw a K anonicznego czytamy: „Aby czyn mógt być przypisany danej osobie jak o jego sprawcy, związek ten pow inien być: 1) fizyczny - dany czyn społecznie szkodliwy musi być następstw em faktycznego zachow ania się k o n k retn e g o człowieka; 2) psychiczny - zachow anie się danego czło­ w ieka m usi być rezu ltatem jego aktu św iadom ego i dobrow olnego; 3) m oralny - czyn przypisuje się sprawcy jak o dobry lub zły n a podstaw ie określonych n o rm m oralności; tym sam ym czyn zasługujący na pochw ałę oceniany jest jak o dobry, nato m iast zasługu­ jący na naganę - jak o zły; 4) praw ny - oceniany pod kątem jego relacji d o n orm p raw ­ nych, czyli w zależności od tego, jak ie rodzi skutki praw ne w postaci upraw nień lub obow iązków w sferze stosunków praw nych; 5) karny, zwany też krym inalnym - co m a m iejsce wtedy, gdy czyn naruszający n o rm ę praw ną zostaje przypisany sprawcy jak o za­ sługujący na k arę” (J. К r u к o w s к i, F. L e m p a, dz. cyt., s. 127).

6 W arto przytoczyć w tem acie rozróżnienia pojęcia poczytalności i pojęcia odpow ie­ dzialności opinię A. D ’A uria, który stwierdza: „Piń precisam ente allora coi term ine im- putabiiità viene descritta una qualità dell’a tto e non del soggetto. L atto è im putabile

(4)

qu-[3] PO JĘC IE POCZYTALNOŚCI 9 5

2. Poczytalność w ujęciu psychologicznym

L udzkie d ziałan ie ch a rak tery zu je się tym, iż jest o n o d e te rm in o ­ w ane zarów no ro zum em ja k i w olną w olą. O znacza to, że nie m oż­ na mówić o jakiejko lw iek odpow iedzialności karnej w sto sun ku do osoby, k tó ra w m o m en cie p o p ełn ien ia czynu przestępczego p o zb a­ w iona była w olnej woli działania. N ie wystarczy zatem , w d o k o n a ­ niu in terp re tacji p ojęcia poczytalności zatrzym ać się na fizycznym zw iązku jaki istnieje pom iędzy popełnio nym czynem , a po dm io tem k tó rem u czyn ten m oże być przypisany7. Jak stw ierdza bow iem psy­ chologia człow iek ponosi odpow iedzialność za swoje d ziałanie jeśli p ozo staje w nim w olny i świadom y. M ożna nato m iast mówić oczy­ wiście o tzw. poczytalności fizycznej, k tó ra zakład a jedy nie związek przyczynowy czynu z p o d m io te m dokonującym go, nie czyniąc je d ­ nak żadnych o dn iesień do jeg o sfery psychicznej. U w zględnienie asp ek tu psychologicznego w określeniu pojęcia poczytalności jest je d n a k o tyle isto tn e, że człow iek m oże odpow iad ać za swój czyn je ­

śli p o d ejm u jąc go p o zo stał wolnym w swoim działaniu czyli „d o m i­

nus sui actus'4.

ando - verificata la sussistenza di un nesso causale tra agente ed atto ed eventuali effet- ti - présenta i criteri e i requisiti di attribuibilità e ascrittibilità ad un soggetto il quale p o tra poi essere considerato quale responsabile dell’atto stesso ed eventualm ente dei suoi effetti. La responsabilità personale del soggetto ha quindi come presupposto la sus­ sistenza di un nesso di causalità efficiente tra agente e a tto - ed eventualm ente tra atto ed effetto - e un giudizio di im putazione dell’a tto e dell’evento al soggetto stesso” (A. D ’ A u r i a, L ’imputabilità nel diritto penale canonico, R om a 1997, s. 41). N ieco ina­ czej różnicę tę definiuje A. C alabrese: „Im putabilità e responsabilità sono concetti di­ stinti. L im putabilità si riferisce p ro p riam en te al soggetto in q uanto a utore di un d e te r­ m inato atto. La responsabilità, invece, specifica che il soggetto deve rispondere dell’atto e delle sue conseguenze davanti Dio, alla sua coscienza e, secondo le circostanze, anche davanti agli uom ini” (A. C a 1 a b r e s e, Diritto penale canonico, R om a 1996, s. 37).

7 M amy do czynienia z poczytalnością fizyczną kiedy „il soggetto risulta au to re m a­ teriale dell’atto o dei fatto crim inoso. E ’ indispensabile che ci sia un nesso necessario di causalità tra la sua azione e 1’effetto crim inoso. Se il nesso è dubbio o com unque non risulta eon certezza, non è c erta nem m eno l’im putabilità, né il soggetto puó essere rite- n u to responsabile dei d e litto ” (A. С a 1 a b r e s e, dz. cyt., ss. 37-38).

* Por. F. R o b e r t i, De delictis et poenis, I, R om a 1938, s. 86.

J a k pisze Z. Suchecki: „D eve essere un a tto u m ano: cioè d e lib era to e v o luto dal soggetto. Se un a tto , p revia conoscenza, non p ro c ed e dal soggetto, non puô essere im p u tato al soggetto.... Se l’a tto non è un a tto u m an o è ch iaro ehe il soggetto, non p o te n d o volere, non p u ô av ere u n ’a tte g g ia m e n to doloso, il q u ale p resu p p o n e la co ­ scienza e la ra p p re se n taz io n e del risu ltato ehe un d a to co m p o rtam e n to d e te rm in a rà ” (Z . S u c h e c k i , Le sanzioni p enali nella Chiesa, I, C ittà dei V aticano 1999, s. 59).

(5)

9 6 KS. G. LESZCZYŃSKI [4 ]

W olność człow ieka m oże być pojm ow an a w sensie filozoficznym lub psychologicznym . W olność, u jęta w sensie filozoficznym , o z n a ­ cza n iezależność człow ieka w p odejm o w aniu konkretnych decyzji. O so b a w m o m encie dokonyw ania w yboru jest w stanie dostrzec, dzięki działan iu in telek tu , w ielość m ożliwości, spośród których wy­ b iera tę jed y n ą w jej p rz ek o n an iu słuszną. Z p u n k tu w idzenia psy­ chologii n ato m iast o sobę m ożna nazw ać w olną, jeśli w m om encie po d ejm o w an ia decyzji nie jest o n a u zależn io n a od jakiejkolw iek choroby, sytuacji, czy też presji na nią wywieranej. M ożn a zatem pokusić się o tezę, iż w olność p o ję ta filozoficznie zak ład a u p rz e d ­ nie istn ien ie w olności psychologicznej4.

D ziałan ie człow ieka m oże być zdefiniow ane jak o w olne jed yn ie w tedy, gdy w ynika o n o zarów no ze zdolności in telek tu do d o k o n a ­ nia w yboru, ja k i ze zdolności w olnej woli do po djęcia d ziałan ia w k ieru n k u ob ran y m przez intelekt. W przypadku, w którym owa w sp ó łp raca zo stan ie naruszona, decyzje p odejm ow an e p rzez czło­ w ieka nie m ogą być o k re ślo n e jak o w olne. Z a te m w sytuacji, w k tó ­ rej osoba, b ę d ą c w olną od jakichkolw iek uzależnień n atu ry psycho­ logicznej, czy też m edycznej je st w stan ie do k o n ać w yboru m iędzy pod jęciem k o n k re tn e g o d ziałania lub jego negacją, jej decyzje m o ż­ n a ok reślić ja k o w olne.

W olność ta k ro zu m ian a nie oznacza je d n a k możliwości p o d ą ż a ­ nia w jak im kolw iek k ieru nku, p o d n a p o rem jakiego ko lw iek in­ stynktu. O znacza, n ato m iast, że człow iek wolny jest w stan ie uczy­ nić z teg o, co dzięki działaniu in telek tu uzn ał za w artość, m otyw i przyczynę d ziałania. C złow iek nigdy nie będzie wolny o d w ad, sła­ bości, frustracji, o d ch a rak teru . S tąd, w olność, o k tó rej m ow a, nie za k ła d a absencji tychże elem entów , w ym aga jed yn ie, aby ich n a tę ­ żen ie nie d eterm in o w ało d ziałania człow ieka. W sytuacji p a to lo ­ gicznej wpływ tychże elem en tó w p o zo staje tak silny, iż stają się o n e

4 W. O m m eren precyzuje: „By philosophical freedom is m eant the freedom which is required for a hum an act. It p resuppones advertence and rational deliberation, and it has its basis in the pow er o f the intellect to m ake objectively indifferent judgm ent. By acting freely, in this sense, is m eant th at a t the tim e the choice to act is m ade, m an is able to m a­ ke an opposite choice, even if with difficulty o r with repugnans. By psychological fre­ edom , on the o th er hand, is m eant freedom from influences, circumstances, pressures, il­ lnesses, etc., which m ake the exercise of philosophical freedom difficult. Freedom in this sense, by its very definition, allows varying degrees. Psychological freedom is the facility of choice which results from the absence o f obstacles and pressures” (W. О m m e r e a M ental Illness Affecting matrimonial consent, W ashington 1961, s. 76-77).

(6)

15] PO JĘC IE POCZYTALNOŚCI 9 7

przyczyną i m otyw em działania, pozbaw iając o sob ę m ożliwości d o ­ ko n an ia w yboru"1.

D ziałanie człowieka jest konsekw encją podjętej przez niego decy­ zji. Decyzja z kolei jest następstw em zgodnego w spółdziałania dwóch sfer osobowości człowieka, a m ianowicie tzw. facultas intelectiva i f a ­

cultas deliberativa". Proces kształtow ania decyzji rozpoczyna się dzia­

łaniem intelektu (facultas intelectiva), który najpierw poznaje p rzed ­ m iot zainteresow ania (cognitio), n astępnie dok on uje oceny jego w ar­ tości (aestimatio), by w konsekwencji dokonać w yboru (electio).

Sam o jed n ak działanie intelektu nie jest w ystarczające, aby d ana o sob a pod jęła decyzję w sposób odpow iedzialny i wolny. K onieczna w tym względzie jest w spółpraca wolnej woli człow ieka (facultas de­

liberativa). I choć byłoby z pew nością błęd em całkow ite rozdzielenie

procesów zachodzących w intelekcie oraz charakteryzujących wolę człow ieka, teorety cznie je d n a k jest to nie tylko możliwe, ale naw et konieczne do lepszego p o znania pro blem u. Co więcej, nie tylko te o ­ retycznie, poniew aż możliwa jest sytuacja, w k tó re in telek t p ro p o n u ­ je woli człow ieka k o n k re tn e rozw iązania, ta je d n a k p o d wpływem sfery em ocjonalnej osobow ości podejm uje decyzję d ok ład n ie o d ­ w rotn ą. Z ate m , ciężar po dejm ow an ia konk retn ej decyzji nie należy d o intelektu, a w ręcz przeciw nie - o barcza w olną w olę człow ieka. To o n a m usi d o k o n ać praktycznej oceny w artości przedm iotu, aby w konsekw encji d o k o n ać w yboru. D latego m ożliwa je st sytuacja, w której różnego ro dzaju zab urzenia sfery wolitywnej człowieka, uniem ożliw iające właściwe funkcjonow anie jego woli, a nie m ające ża dnego wpływu n a sferę intelek tu aln ą, m ogą uczynić go niezdo l­ nym do podjęcia decyzji w sposób wolny i odpow iedzialny12.

10 Jak pisze M. F. Pom pedda: „Se la liberté dell’uom o deve essere afferm ata e rico- nosciuta, ciô non di m eno non possiam o negare ehe egli subisca condizionam enti nel suo agire q u o tid ian o ed anche nelle scelte fondam entali della p ro p ria esistenza. Sap- piam o cioè che l’uom o è libero, m a non sconfinatam ente libero: egli non è libero della p ro p ria n a tu ra di essere co rp o reo , socievole, sessuato ecc.; non è libero di ten d ere ver­ so ii bene; non puô sottrarsi ad una certa dipendenza dal m ondo, dalla società e dalia storia; la liberté è infine condizionata dalle passioni” (M . F. P o m p e d d a , L 'incapa- cità consensuale, „Ius C an o n icu m ”, 31 (1991), s. 119).

" Por. A. A m a t i, L ’incidenza d e ll’im maturità psico-affettiva sui consenso m atrim o­ niale nella dottrina e nella giurisprudenza canonica (can. 1095), R om a 1993, s. 57.

13 Por. P. A. В ο η n e t, Lu capacità di intendere e di volere nel m atrim onio canonico, R om a 1976, s. 147; M. F. P о m p e d d a, dz. cyt., s. 118; L. Z a n i, Psicologia e vita, M i­ lano 1967, s. 58.

(7)

9 8 KS. G. LESZCZYŃSKI |6 ]

Z a te m m ożna mówić o czynie poczytalnym jeśli ten d ok onany jest p er rationem et voluntatem czyli przez osobę, której in telek t i w ola pozw alają dokonyw ać wolnych w yborów 13. Jak zatem pisat G. M ichiels, należy uznać iż:

fo rm a lem im putabilitatis psychologicae rationem non esse cogni­ tionem objecti vel coscientiam sui, qua talem (illa non sunt nisi cogni­ tio praevia), sed ipsam libertatem actionis seu voluntatem liberam, qua h o m o se ipsum libere determ inat ad taliter et non aliter agen- d u m H.

Po tym krótkim spojrzeniu na za g ad n ien ie poczytalności z p u n k ­ tu w idzenia psychologii zastanów m y się te ra z kiedy czyn człow ieka m oże być określony jak o poczytalny w sensie m oralnym i jak ie k o n ­ sekw encje m o raln e m oże on wywoływać.

3. Poczytalność w ujęciu moralnym

R óżni A utorzy p o d k re śla ją jed n o zn aczn ie, że poczytalność k arn a za k ła d a istn ien ie poczytalności m o raln ej, gdyż każde ludzkie d zia­ łan ie p o d leg ające sankcji karnej z zasady jest przek ro czen iem o d ­ pow iedniej norm y m o ra ln e j15. Ja k się w ydaje o pinię przeciw ną w powyższej kwestii p re zen tu je A. G ü n th ö r, który tw ierdzi, iż sys­ tem praw ny, m ając na uw adze d o b ro w spólne, m oże wym agać, aby d an e d ziałan ie człow ieka było uznaw ane jak o poczytalne praw nie, niezależnie od tego czy je st ono po czytalne m oraln ie czy też n ie 16. Z ta k ą o p in ią je d n a k nie zgadza się w iększość A utorów , p o d k re śla ­ ją c w ręcz, iż w o d n iesien iu do praw a kanonicznego tak ie po staw ie­ nie kw estii je st niew łaściw e, gdyż ja k tw ierdzą oni czyny poczytalne praw nie zaw sze są jednocześn ie, czy w ręcz u p rzed n io poczytalne m o raln ie. S tąd, ja k tw ierdzą nie m o żn a m ówić o tzw. n o rm ach czy­

13 Pisał św. Tomasz z Akw inu: „Est autem hom o dom inus suorum actuum p e r ra tio ­ nem et v oluntatem : u n d e et liberum arbitrium esse dicitur facultas voluntatis et ra tio ­ nis. Illae ergo actiones p ro p rie h u m an ae d icu n tu r q u ae ex v o luntate d eterm in a ta p ro ­ cedunt. Si q u ae autem aliae actiones hom ini conveniant, possunt dici quidem hom inis actiones; sed non p ro p riae hum anae, cum non sint hom inis inqu an tu m est h o m o ” (T о m m a s о D ’A q u i n o , Su m m a Theologiae, Bologna 1 9 9 0 ,1-Il, q. 1, a. 1).

14 G. M i c h i e 1 s, De delictis et poenis, I, Lublin - B rasschaat 1934, s. 90.

15 Jak pisze A. C alabrese: „... gli a tti crim inosi a n d reb b ero im putati giuridicam ente al soggetto so ltan to q u an d o gli siano nel co n tem p o im putati m oralm ente, ossia... q u a n ­ do siano stati da lui com piuti liberam ente e coscientem ente, cioè con colpa m orale g ra­ ve, sup p o sto sem pre che ci sia im putabilità fisica” (А . С a 1 a b r e s e, dz. cyt., s. 38).

(8)

[7] PO JĘC IE POCZYTALNOŚCI 9 9

sto praw nych nie znajdujących żadnych odniesień do n orm m o ral­ nych, gdyż w łaśnie jednym z celów n o r praw nych jest o ch ro n a norm m o raln y ch 17.

W ydaje się rzeczą oczywistą, iż m ożna mówić o poczytalności m oraln ej p o d m io tu nie tylko w o d niesieniu do czynów m oralnie złych, ale rów nież do tych, k tó re m uszą być zakw alifikow ane jak o m oraln ie d o b re. Poniew aż je d n a k om aw iany p ro b lem poczytalno ­ ści karnej dotyka czynów przestępczych, a więc rów nież m oralnie złych, stąd nie in tere su je nas b ez p o śred n io w spom niana k ateg o ria czynów m o raln ie d o b ry c h 18.

P o pełnien ie czynu m o raln ie złego przyw ołuje w teologii m oralnej pojęcie grzechu i zw iązanej z nim winy. G rzech określany jak o czyn zły w o d n iesieniu do B oga i zbaw ienia d o k o n an eg o przezeń w Je z u ­ sie C h rystusie19 albo jak o „trasgressio legis” czyli „voluntarius recessus

a regula divina”20 zakłada niejako w sobie winę. N iektórzy A utorzy

w ręcz utożsam iają z sobą używając zam iennie pojęcia grzechu i wi­ ny. W każdym razie, to co dla nas jest interesujące to fakt pojm ow a­ nia winy jak o stanu, w którym znajduje się człowiek w konsekw encji p o p ełn ien ia czynu m oraln ie złego. Ó w stan winy zakład a jed n o cz e­ śnie o k reślo n e konsekw encje m o raln e w stosunku do B oga i K ościo­ ła jak o sku tek p o p ełn io n eg o grzechu. W tym m iejscu, zatem , p o ja­ w ia się p ro b lem odpow iedzialności i związany z nim p ro b lem poczy­ talności m oralnej. Ten bow iem , kto dopuszcza się p o p ełn ien ia czynu m oraln ie złego b ęd ąc osobą w olną w swoim działaniu (poczytal­ ność) ponosi jed n o cześn ie konsekw encje swojego d ziałania w p o ­ rządku m oralnym p rzed B ogiem (odpow iedzialność). I tak ja k p o ­ czytalność jest związkiem przyczynowym pom iędzy czynem a p o d ­ m iotem , tak odpow iedzialność jest związkiem pom iędzy p o dm iotem czynu, a tym p rz ed kim człow iek odpow iada za po pełniony czyn21.

17 Por. A. D ’A u r i a, dz. cyt., s. 45.

Jest niezwykle interesując n atom iast opinia przedstaw iona przez A. C alabrese, któ­ ry stw ierdzą, iż „... so ltan to p e r gli atti crim inosi occulti, esterni s’in ten d e, la m ancanza di grave im putabilità m o rale o l’assenza del peccato grave possono far si ehe il delitto non si configuri e ehe il soggetto non ne sia responsabile anche giuridicam ente. N ei cri- mini esterni non occulti, perô , l’im putabilità m orale è presunta, e l’assenza di colpa m orale grave è tu tta da p ro v a re ” (A. С a 1 a b r e s e, dz. cyt., s. 38).

'* Por. A. D ’A u r i a, dz. cyt., ss. 45-46.

19 Por. T. S i к о r s k i, Grzech, w: Słow nik Teologiczny, I, Katowice 1985, s. 197. m Por. S. A. M. D e ’L i g u о r i, Theologia moralis, R om ae 1905, s. 705.

(9)

1 0 0 KS. G. LESZCZYŃSKI

[«]

M ożna zatem , jak się w ydaje, zdefiniow ać poczytalność m o raln ą ja k o zw iązek przyczynowy pom iędzy czynem m oralnym człow ieka, będącym w yrazem jeg o w olnego d ziała n ia i św iadom ości n a ru sz e ­ nia czy w ręcz o d rz u c e n ia praw a B ożego, a nim sam ym . Je st rzeczą zro zu m iałą, że to wszystko, co og ran icza lub w yklucza w ręcz w olne d ziałan ie człow ieka o ra z jeg o św iadom ość p rz ek ra cza n ia norm y m o raln e j, ja k na przykład przym us fizyczny czy psychiczny, bo jaźń czy ró żn eg o ro d zaju n iep raw idłow e stany em o cjo n aln e, spraw ia też, iż w tym p rzy p ad k u nie m o żn a m ówić o w inie m o raln ej, a więc nie m o żn a też m ów ić o poczytalności czy od pow iedzialności m o ­ ra ln e j22.

W arto zaznaczyć, iż św iadom ość p rzek ro czen ia norm y m o ralnej nie identyfikuje się z w olą p o p ełn ien ia grzechu, konieczna je st b o ­ w iem tzw. a n im u s nocendi, ja k bow iem wyjaśnia P. Palazzini: „ad

im putabilitatem actus m ali requiritur et sufficit ut malitia apprehen­ datur saltem in confuso et non vitetur”21.

4. Poczytalność w ujęciu prawnym

W ujęciu praw nym poczytalność je st zw iązkiem przyczynowym pom iędzy działan iem człow ieka a nim sam ym , w którym d ziałanie to o k re śla n e je st m ianem przestępstw a i n orm ow ane je st p raw em karnym K ościoła. Je st rzeczą oczywistą, iż d ziałan ie to m usi m ieć c h a ra k te r zew nętrzny, gdyż akty w ew nętrzne człow ieka n ie są s a n k ­ cjonow ane p rzez praw o k arn e K ościoła. Ja k w spom inaliśm y ju ż ist­ nieje ścisły zw iązek pom iędzy m oralnym i praw nym o k reślen iem d ziałan ia człow ieka, a za te m pom iędzy poczytalnością o c h a ra k te ­ rze m oralnym i praw nym . S tąd, tak ja k w przypadku o dp o w ied zial­ ności m oraln ej m o żn a o niej m ówić jed y n ie jeśli m am y do czynienia z czynem m o raln ie poczytalnym , a w ięc doko nanym w sposób w ol­ ny i św iadom y, ta k też i w p rzy padku odpow iedzialności praw nej m o żn a o niej m ów ić jeśli m am y do czynienia z czynem spełniającym te sam e w a ru n k i24. P odstaw ą p o p e łn ie n ia przestęp stw a je st zawsze w ina m o ra ln a 25. O znacza to, że poczytalność u ję ta praw nie je s t z a ­ w sze n astępstw em poczytalności ujętej m o raln ie. Bóg, k tóry je st

22 Tamże, ss. 51-52.

23 P. P a 1 a z z i n i, dz. cyt., s. 653.

24 Por. G. M i c h i e 1 s, dz. cyt., ss. 105-106.

(10)

[9] PO JĘC IE POCZYTALNOŚCI 101

najwyższym od n iesien iem m o raln eg o postęp o w an ia człow ieka jest też nim w p o rz ąd k u praw nym , norm ow anym przez praw o karn e K ościoła. M o żna by za te m w ysunąć w niosek, iż nie m ożn a mówić o odpow iedzialności karnej, jeśli nie m ożna w danym przypadku m ów ić o od pow iedzialności m oralnej*’.

R ozw ażając je d n a k zagad nienie poczytalności w ujęciu prawnym nie m ożna, ja k się wydaje, zatrzym ać się na jej aspekcie m oralnym . W szak w tym przypadku m am y do czynienia z naruszen iem ustawy lub nakazu, a zatem z naruszeniem norm y pozytywnej ustanow ionej przez K ościół. Stąd też odpow iedzialność za popełniony czyn d an a osoba ponosi nie tylko p rzed B ogiem , ale rów nież p rzed w spólnotą ludzką, dla któ rej d an e praw o zostało ustanow ione. Co więcej, nie każdy czyn zły określany m ian em grzechu musi być jedn ocześnie uj­ m ow any przez praw o K ościoła jak o przestępstw o, choć każde p rz e­ stępstw o, ja k ju ż w spom inaliśm y jest rów nież grzechem w porząd ku m oralnym . S tąd rozróżnien ie poczytalności w ujęciu praw nym od tej o c h a rak terze m oralnym jest konieczne27. Ja k pisał niegdyś G. Mi- chiels charak teryzu jąc poczytalność w ujęciu prawnym :

D iversitas p ra e se rtim in hoc consistit, qu o d dum in fo ro co n ­ scien tiae ad im p u ta b ilitatem d efin ien d am sem p er a tte n d itu r v o lu n ­ tas in te rn a a q u a p ro c e d it actus extern u s delictuosus, ra tio n e h ab i­ ta c irc u m sta n tiaru m in ejus v o lu n tatem de facto in fluen tiu m , in fo ­ ro ex tern o , e co n tra , p ra ep rim is a tte n d itu r factu m ex ternu m illu- d q u e sem el verificatum re g u la rite r p ra e su m itu r cu lp ab iliter p osi­ tum , ra tio n e h a b ita circ u m sta n tiaru m ex tern e a p p a re n tiu m in ejus v o lu n ta te m ju s ta o rd in a rie co n tin g en tia in flu en tiu m 28.

5. Poczytalność karna w ujęciu кап. 1321 § 1 KPK C o rp u s Iu ris C anonici z ro k u 1917 w kan. 2195 § 1 stw ierdzał: N o m in e delicti, iu re ecclesiastico, intelligitur ex tern a e t m orali- te r im putabilis legis vio latio cui a d d ita sit sanctio cano nica saltem in d e te rm in a ta

O b e cn ie obow iązujący K odeks praw a kanonicznego stw ierdza w kan. 1321 § 1:

26 Por. A. D ’A u r i a, dz. cyt., ss. 53-54; M. M у г с h a. Problem winy w karnym usta­ wodawstwie kanonicznym , „Praw o K anoniczne” 17 (1974), 3-4, s. 151.

27 Por. Z. S u с h e с к i, dz. cyt., s. 63. 2“ G. M i с h i e 1 s, dz. cyt., s. 107.

(11)

1 0 2 KS. G. L E S Z C Z Y Ń S K I [ΙΟ]

N em o p u n itu r, nisi ex tern a legis vel p ra ece p ti violatio, ab eo com m issa, sit g raviter im putabilis ex dolo vel ex culpa

Z auw ażam y zatem , iż elem e n te m konstytutyw nym pojęcia p rz e ­ stępstw a zarów no w starym K odeksie jak i w nowym jest im putabili­

tas. K odeks z ro k u 1917 mówi! o moraliter imputabilitas, obecny n a ­

to m iast używa po jęcia graviter imputabilitas. I choć nowy K odeks n ie mówi tego jed n o zn aczn ie należy sądzić, iż w nowym ujęciu p rz estęp stw a rów nież zak ład a się istn ien ie tzw. poczytalności m o ­ ra ln e j29. S tąd wynika, iż nowy K odeks w p raktyce zachow ał istn ieją­ cą w starym K odeksie definicję poczytalności30.

5.1. In te rp re ta c ja te rm in u graviter

Term in graviter użyty w kan. 1321 § 1 K odeksu z roku 1983 n a le ­ ży rozpatryw ać zarów no w aspekcie obiektyw nym jak i subiektyw ­ nym.

M o żna m ówić o ciężkim n aru szen iu ustawy łub nak azu w sensie obiektyw nym jeśli d a n a n o rm a sankcjonuje tzw. m aterię ciężką lub ze w zględu na okoliczności p rz estęp stw a staje się o n a taką. O z n a ­ cza to p rz e d e wszystkim, iż n aruszenie, o którym m ow a p ow od uje w ielkie zło. I tak dla przykładu takim p rzestęp stw em b ę d ą chociaż­ by przestęp stw a przeciw ko życiu, tak ie ja k zabójstw o czy aborcja. O w o zło, o którym m ow a dotyka p rz ed e wszystkim w sp ólno tę, dla której d an e praw o je st ustano w ione. Jeśli bow iem nie dotykałoby całej w spólnoty, w zasadzie nie stanow iłoby rów nież m aterii p rz e ­ stępstw a. I tak dla przykładu, jeśli ktoś nie zachow uje u stan o w io n e­ go w W ielki P iątek p o stu ścisłego, n aru sza n o rm ę, poniew aż je d n a k konsekw encje jeg o p o stęp o w an ia dla całej w spólnoty są nijakie i d lateg o nie m ogą stanow ić m aterii n orm y karnej. To p raw da, że dla niego sam ego, zw łaszcza w o d n iesien iu do jeg o su m ien ia takie p o stęp o w a n ie m oże m ieć znaczenie istotne, d la w spólnoty je d n a k

39 M ożna wysnuć taki w niosek zwłaszcza analizując akta Komisji kodyfikacyjnej, w którym zaznaczono, iż na wniosek jed n e g o z K onsultorów p roponującego użycie rów nież w nowym K odeksie term inu moraliter p a d ła następująca odpow iedź R ełatora: „... m o rałem autem im putabilitatem certe supponi si exigitur ut vel dolus vel culpa (iu- ridica sane, sed qualis h ab etu r in doctrina canonica) in violatione adsit” (cytow ane za A. D ’A u r i a , dz. cyt., s. 68).

30 K odeks z 1917 r. w кап. 2218 § stw ierdzał: „N on solum quae ab om ni im putabili- tate excusant, sed etiam q u ae a gravi, excusant p a riter a qualibet p o en a tum latae tum fe re n d a e se n ten tiae etiam in foro externo, si p ro foro externo excusatio evincatur” .

(12)

P O J Ę C IE P O C Z Y T A L N O Ś C I 103

nie stanow i w ielkiego zła i ża dnego niebezpieczeństw a. Praw dą jest, iż Praw odaw ca o k reśla ciężkość m aterii, k tó ra m oże być n a ru ­

szana działaniem człow ieka. Jeśli bow iem Praw odaw ca uznał n a ru ­ szenie jakiejś norm y ja k o przestępstw o, w ten sposób należy przy­ jąć, iż uznał jed n o zn aczn ie, że naru szen ie to, ze w zględu na m a te ­ rię, m a c h a ra k te r ciężki. Jeśli je d n a k sam a m ateria , naw et po uw zględnieniu w szelkich okoliczności nie p ow oduje w ielkiego zła obw arow anie jej sankcją k arn ą i tak nie spełniło swojej roli31.

M ożna mówić o ciężkim naruszeniu ustawy lub nakazu w sensie su­ biektywnym jeśli działanie człowieka ma ch arak ter wolny i świadomy. Jeśli zatem ktoś nie jest wolny w swoim działaniu albo nie jest świa­ dom , iż popełnia grzech ciężki lub jest przekonany, iż dopuszcza się jedynie grzechu lekkiego, nie m ożna w tym przypadku mówić o prze­

stępstwie i karze32. Ciężka poczytalność rozum iana w sensie subiek­ tywnym jest w arunkiem zaistnienia przestępstw a. Z resztą m ożna rów­ nież mówić o przestępstw ie, k tó re jed n ak nie podlega karze właśnie z racji na subiektywne aspekty działania człowieka. K anon 1321 § 2 KPK stw ierdza jednoznacznie, iż „kara ustanow iona ustaw ą lub nak a­ zem wiąże tego, kto rozmyślnie przekroczył ustaw ę lub nakaz”. Jeśli zatem ktoś „uczynił to w skutek zaniedbania należytej staranności nie jest karany” oczywiście „jeśli ustaw a lub nakaz inaczej nie zastrzega. Praw o karne K ościoła powstrzym uje się od karania osób, które w swoim działaniu nie były poczytalne w sposób ciężki suponując nie­ jako, iż owa ciężka poczytalność rozum iana w sensie subiektywnym jest w arunkiem , a jednoznacznie wyznacznikiem określenia kary dla przestępcy. D ow odem tego, o czym mowa jest również fakt, iż K o­ deks praw a kanonicznego w kan. 1323-132733 jednoznacznie wskazuje na okoliczności, k tóre wykluczają, zm niejszają czy ew entualnie zwięk­ szają w yznaczoną dla każdego przestępstw a karę34.

W arto w tym m iejscu zaznaczyć, iż w trak cie p rac kodyfikacyj­ nych pojaw iła się propozycja, aby uznać jak o przestępstw o rów nież

31 Por. А. С a 1 a b r e s e, dz. cyt., s. 36; V. D e P a o 1 i s, L e sanzioni nella Chiesa, w: IIdiritto nel mistero nella Chiesa, III, R om a 1992, s. 449.

32 Por. А. С a 1 a b r e s e, dz. cyt., s. 36.

33 O m aw iając pojęcie poczytalności nie chcemy podejm ow ać kwestii szczegółowych dotyczących okoliczności wykluczających, zmniejszających czy zwiększających karę, gdyż jak nam się wydaje nie jest to ani możliwe z racji na objętość artykułu jak i przeze wszystkim z racji na podjęty tem at.

(13)

1 0 4 KS. G . L E SZ C Z Y Ń S K I [121

n aru szen ia ustaw o c h a rak terze lekkim . Jak się w ydaje je d n a k takie o k re śle n ie no rm karnych K ościoła byto nie tylko sprzeczne z całą długą tradycją kan on iczną, ale rów nież d uchem praw a karn ego , k tó re od w ołu je się zaw sze do sum ienia danej osoby i konieczności w łasnego n aw ró cen ia35.

P odsum ow ując p o d ję te zagadnienie dotyczące w yjaśnienia uży­ tego w K odeksie po jęcia graviter należy zaznaczyć, iż zarów no jego e le m e n t obiektyw ny jaki i subiektyw ny m uszą zaistnieć w spólnie, aby m o żn a było m ów ić o ciężkiej poczytalności przestępcy. Jeśli z a ­ b ra k n ie owej ciężkości m aterii lub ciężkości subiektyw nej n ie m a ­ my do czynienia z sto p n iem poczytalności, o którym m ów i kan. 1321 § 1 K od eksu praw a kanonicznego.

K odeks w skazuje na dwa źró d ła owej graviter imputabilitas. Są n i­ mi dolus i culpa czyli w ina um yślna i w ina nieum yślna.

5.2. D olus ja k o źró d ło poczytalności karnej

K odeks p raw a k anoniczneg o z ro k u 1917 w kan. 2200 § 1 p o d a ­ ją c definicję te rm in u dolus stw ierdzał, iż „dolus heic est deliberata

voluntas violandi legem, eique opponitur ex parte intellectus defectus cognitionis et ex parte voluntatis defectus libertatis” . B ard zo c h a ra k ­

terystyczne, ja k się w ydaje, było użycie term in u heic, k tó re oznacza jed n o zn a czn ie , iż p o d a n a przez K odeks definicja te rm in u dolus o d ­ nosi się w yłącznie d o p raw a k arn eg o K ościoła. Term in heic ozn acza bow iem w tych okolicznościach, a za te m jak należy ro zu m ieć term in

dolus inaczej był in terp re to w an y w praw ie m ałżeńskim K ościoła czy

chociażby w ogólnym jeg o ro z u m ie n iu 36.

K o d e k s p ra w a k an o n icz n eg o z ro k u 1983 nie p o d a je definicji te rm in u dolus, p o n iew aż je d n a k w kan. 1321 § 2 używ a an a lo g ic z­ n eg o sfo rm u ło w a n ia qui legem vel praeceptum deliberate violavit, stą d należy w nosić, iż ro z u m ie n ie te rm in u dolus w now ym K o d e k ­ sie je s t id en ty cz n e ja k w K o d ek sie starym . P o d o b n ie z a te m ja k w K o d e k sie z ro k u 1917 w in te rp re ta c ji k arn ej ró żn i się o d teg o użytego w p ra w ie m ałże ń sk im ja k o w a d a zgody m a łż e ń sk ie j37, ja k

15 Por. Tamże.

“ Por. A. D ’A u r i a, dz. cyt., s. 77.

37 K an. 1098 K PK stw ierdza: „Q ui m atrim onium init decep tu s dolo, ad obtin en d u m consensum p a tra to , circa aliquam alterius p artis q ualitatem , q u ae su ap te n a tu ra con­ sortium vitae coniugalis g rav iter p e rtu rb a re potest, invalide c o n tra h it”.

(14)

[13] P O J Ę C IE P O C Z Y T A L N O Ś C I 105

i od teg o d o tyczącego akt u praw n eg o , użytego w K siędze I K o­ d ek su w kan. 125 § 238.

W myśl obecn ie obow iązującego praw a karn eg o dolus należy ro ­ zum ieć ja k o um yślną wolę naru szen ia praw a. Isto tn e zatem są dwa elem enty, k tó re w ystępując w spólnie spraw iają, iż m am y do czynie­ nia z w iną um yślną. Są nimi znajom ość czyli p o zn an ie norm y, k tó ­ rej n aru szen ia dopuszcza się p rzestęp ca oraz w ola n aru szen ia tejże norm y o p iera jąca się na wolności w yboru i wolności w d ziałan iu lub za n ie ch an iu 39.

P ozn an ie norm y praw nej, b ęd ące czynnością in telek tu człow ie­ ka, poleg a n a p o siad an iu św iadom ości, iż sam o d ziałan ie lub skutki z niego w ynikające są za b ro n io n e przez praw o. N ie znaczy to oczy­ wiście, iż d a n a o soba m usi p osiadać w iedzę o sankcji karnej, wy­ starczy jed y n ie św iadom ość, iż sam czyn lub jeg o skutki są za b ro ­ n ione p rzez p raw o40. Ja k pisał G. Pellegrini „ex parte intellectus, co­

gnitio praevia, idest tum cognitio legis contra quam p o n itu r actus seu scientia obligationis legalis, non vero hujus legis indolis poenalis*1.

I p o d o b n ie F. M. C app ello: „ad dolum no n requiritur cognitio p o ­

enae nec charakter legis poenalis, licet eius ignorantia ex positiva legis dispositione p ossit a p o en a excusare”42. W arto w tym m iejscu za zn a­

czyć, i zdan iem niektórych A utorów , ja k np. A. C alabrese, w przy­ p ad k u winy um yślnej ze strony in telek tu należy w ym agać nie tylko św iadom ości, iż dany czyn je st zabroniony p rzez ustaw ę czy nakaz, ale więcej, iż dany czyn wywołuje k o n k re tn ą o k re ślo n ą przez praw o k a rę 43. N aszym zd an iem je d n a k należy przyjąć, iż do zaistn ien ia w i­ ny um yślnej wystarczy ogólna św iadom ość, iż dany czyn pow oduje naru szen ie ustawy czy nakazu, gdyż ja k w iadom o, k ara nie stanow i e le m e n tu konstytutyw nego przestępstw a. W arto n ato m iast zazn a­

“ Kan. 125 § 2 KPK stw ierdza: „A ctus positus ex m etu gravi, iniuste incusso, a u t ex dolo, valet, nisi aliud iure caveatur; sed p otest p e r sententiam iudicis rescindi, sive ad instantiam partis laesae eiusve in iure successorum sive ex officio” .

39 Por. Μ. M y r c h a, dz. cyt., s. 166.

40 Por. J. К r u к o w s k i, F. L e m p a, dz. cyt., s. 128.

41 G. P e 11 e g r i n i, Jus Ecclesiae Poenale, I, N apoli 1962, s. 83. 43 F. M. C a p e 11 o, Su m m a luris Canonici, III, R om ae 1955, s. 483.

43 Jak pisze A. C alabrese: „D a p a rte dell’intelletto si richiede la previa cognizione della legge penale о del p recetto penale in m aniera globale e specifica insieme, cioè si richiede che si conosca non soltanto che u n ’azione о un ’om issione sono vietate, m a an ­ che ehe a tale azione od om issione è annessa una pena d e term in ata” (A. C a l a b r e s e , dz. cyt., s. 42).

(15)

106 KS. G. L E S Z C Z Y Ń S K I (14)

czyć, iż nieśw iadom ość sankcji karnej choć nie wyłącza po czy taln o ­ ści praw nej, je d n a k ją zm niejsza44. Należy przy tym zaznaczyć, iż w o d niesieniu do przestępstw zagrożonych karą cenzury w ym agana jest ze strony osoby dopuszczającej się przestępstw a św iadom ość bezpraw ności i przestępczości czynu. Z asa d a ta w yrażona w kan. 1347 § 1 K PK 45 dotyczy zarów no k ar latae sententiae, ja k i кат feren ­

dae sententiae4б.

Istotnym e le m e n te m winy um yślnej, wydaje się, iż ważniejszym od sam ego p o zn a n ia norm y praw nej, jest pozytywny ak t woli czyli p odjęty w sposób w olny zam iar n aruszenia ustawy lub nakazu. W tym przyp adku m ówi się o tzw. libertas eligendi czyli w olności w w yborze spo so b u d ziałania i o libertas agendi czyli w olności w sa ­ mym działaniu. J a k pisał G. M ichiels: „ex parte voluntatis vero, tum

libertas agendi in caso concreto de quo agitur, tum voluntas actualis positiva p o n en d i actum determ inatum , qui cognoscitur legi contra­

rius, ta m q u a m fin e m vel m ed iu m in se directe in ten tu m ”1,1.

Pojęcie, zatem , winy um yślnej czyli dolus zak ład a w sp ółdziałanie in telek tu i w olnej woli człow ieka, w którym m o m en tem z a sa d n i­ czym je st d o k o n a n ie w olnego w yboru polegającego na p o djęciu d ziałan ia b ęd ą ceg o n aru szen iem określonej norm y p raw nej, n ieza­ leżnie od przyczyn tako w ego działania. Kiedy bow iem m am y do czynienia z d ziałan iem w olnej woli m am y rów nież do czynienia z a ­ wsze z w iną um yślną. D olus, bow iem „non consistit in actu rationis,

sed in actu voluntatis, in intentione positiva p o n en d i actu m q u i legi seu iuri p er legem protecto cognoscitur esse contrarius”^ .

W arto podkreślić, iż pozytywny akt woli polegający n a n a ru sz e ­ niu istniejącej n o rm y praw nej nie ch arakteryzuje się ch ęcią n aru

-44 Por. kan. 1324 § 1 KPK.

45 K anon 1347 § 1 K PK stw ierdza: „C ensura irrogari valide nequit, nisi a n te a reus sem el saltem m onitus sit ut a contum acia recedat, d ato congruo ad resipiscentiam tem ­ p o re ”.

46 Por. J. S y r y j c z y k, Pojęcie przestępstwa w świetle Kodeksu prawa kanonicznego Jana Pawła //, „Praw o k an o n ic zn e ” 28 (1985), s. 93.

Jak pisze A. C alabrese: „La cognizione vaga e generica dell’esistenza di una legge o di un p recetto non è sufficiente, perché chi senza colpa ignora che alla legge o al pre- cetto è annessa u n a p e n a non incorre nella p en a latae sententiae fissata dalia legge o dal p recetto , corne stabilisée esplicitam ente il can. 1324, §§ 1 e 3” (A. C a l a b r e s e , dz. cyt., s. 43).

47 G. M i c h i e 1 s, dz. cyt., s. 111. “ F. X. W e r n z, R V i d a 1, dz. cyt., s. 57.

(16)

P O JĘ C I H P O C Z Y T A L N O Ś C I 107

szenia w sposób b ezp o śred n i sam ej norm y, ile raczej chęcią p o d ję ­ cia działan ia, k tó re w konsekw encji pow oduje jej naruszenie. G d y­ by bow iem chęć naru szen ia w sposób b ezpośred ni sam ej norm y by­ ła e le m e n te m konstytutyw nym przestępstw a należy przypuszczać, iż w iększość m ających m iejsce przestępstw nie m ogłyby być uzn an e jak o ta k ie 44. C o więcej, należy podkreślić, iż K odeks nie wym aga

an im u s n ocendi50 w uznaniu winy um yślnej przestępcy, wystarczy je ­

dynie za m ia r po d jęcia działania, o którym w iadom o, iż jest zak aza­ ne praw em czy nak azem 51.

M ówiąc o związku łączącym cel zam ierzony przez osobę dopusz­ czającą się przestępstw a ze skutkiem , który on wywołuje wskazuje się na zam iar bezpośredni lub zam iar pośredni. Z am iar bezpośredni m a m iejsce wówczas, gdy wywołanie skutku przestępczego jest koniecz­ nym następstw em czynu przestępczego. Z am iar pośredni m a miejsce wówczas, gdy czyn przestępczy wywołuje kilka skutków, a d ana osoba podejm ując zam iar p opełnienia przestępstw a pragnęła osiągnąć je ­ den z nich. W arto zaznaczyć, iż jedynie zam iar bezpośredni ujęty jest w rozum ieniu winy umyślnej, o której mowa w kan. 1321 § 1 KPK52.

P rzestępstw a p o p e łn io n e w skutek winy um yślnej p o d leg ają z a ­ wsze karze, cho ć nie zawsze m usi być o n a taka, ja k zo stała o k re ślo ­ na w n o rm ie karnej. Z e w zględu bow iem na sto p ień św iadom ości p o p e łn ie n ia p rzestęp stw a, ja k i stopień wolności w podjętym d zia­ łaniu k a ra ta m o że ulec zm niejszeniu stosow nie do określonych praw em okoliczności.

5.3. Culpa ja k o źró d ło poczytalności karnej

D ru g im źró d łe m poczytalności karnej je st culpa czyli w ina n ie­ um yślna ro z u m ia n a ja k o b ra k należnej staranności.

" Jak pisat G. Michiels: „Ad rectam doli intelligentiam ad huc anim advertere juvat sequentia. O bjectum voluntatis dolosae in can. 2200 § 1 dicitur violatio legis. Hac affir­ m atione legislator nullatenus exigit, ut intentio delinquentis sit praecise ed absolute in violationem legis qua talem directa, et m inus ad huc ut ex odio erga legem proveniat; ut intentio delinquentis cen seatu r vere dolosa, sufficit sane ut positive velit actum legi con­ trarium ideo q u e effectum anti-juridicum seu dam num tali violationi adnexum , quolibet dem um m otivo vel ad quem libet scopum hoc fiat” (G. M i с h i e 1 s, dz. cyt., s. i l l ) .

50 W arto podkreślić, iż anim us nocendi jest elem en tem charakterystycznym dolus ro ­ zum ianym jak o w ada zgody m ałżeńskiej, gdzie obecna jest wola p o d stępnego w prow a­ dzenia w btąd drugiej osoby.

11 Por. F. X. W e r n z, P. V i d a 1, dz. cyt., s. 58.

(17)

108 KS. Ci. L E S Z C Z Y Ń S K I [16]

K odeks p raw a kanonicznego z 1917 r. rozróżnia! dwa ró ż n e m o ­ tywy winy nieum yślnej: ciężko zaw inioną ignorancję (por. kan. 2202) o raz ciężko zaw inione za n ie d b an ie w zapobiegnięciu sk u t­ kom p o d jęteg o d ziałania (por. kan. 2203).

C iężko zaw iniona ignorancja praw a czyli ignorantia legis violatio rozum iana jest jak o brak wiedzy dotyczącej istnienia, natury i zn a­ czenia norm y praw nej. Z tego pow odu osoba dopuszczająca się p rz e­ stępstw a w praktyce nie posiada wiedzy co do tego, że jej działanie i oraz skutki, k tó re pow oduje naruszają istniejącą norm ę karną:

vel q u ia agens cu lpabilitern egligens fuit in co n sid eran d a re la tio ­ n e actionis a se p o sitae ad legem ; aliis verbis, qu ia agens, etsi p ra ­ eviderit effectus ex sua action e ortos, cu lp ab iliter neglexit a tte n d e ­ re ad eo ru m c h a ra c te re m anti-jurid icu m seu e rro n e e cred id it effec­ tus istos no n esse legi con trario s: tu n c h a b e tu r culpa iuridica p ro v e ­ niens ex ig n o ran tia g rav iter culpabili legis v io latae”53.

Takow a ignorantia m oże m ieć oczywiście różny ch a rak ter. M o ż­ n a bow iem w ogóle nie w iedzieć o istnieniu norm y zakazującej d a ­ nego d ziałan ia lub pom im o, iż p o siad a się w iedzę o istn ien iu norm y nie sądzić, iż d an e d ziałanie je st jej n aruszen iem . Taki przyp adek ignorancji m oże pow odow ać error iuris, kiedy danej o so bie w ydaje się, iż zn a treść istniejącej norm y, kiedy tak n ap raw d ę jej w iedza o n o rm ie praw nej je st błędna:

ig n o ra n tia vero... non so lu m m o d o negativa seu ig n o ran tia p ro ­ p rie dicta, sed etiam , et p ra e c ip u e quidem , ig n o ran tia positiva seu e rro r, in q u o non h a b e tu r m e ra scientia caren tia, sed scien tia falsa seu falsum circa legem iud iciu m ”54.

W arto w tym m iejscu zaznaczyć, iż ignorancja praw a nie zawsze m usi być u to żsam ian a z w iną nieum yślną, gdyż o so ba p o siad ają ca b ra k wiedzy o danej n o rm ie praw nej m oże być pozbaw iona ja k ie j­ kolw iek winy i w tym przypadku nie m ożna m ówić o poczytalności, a w ięc i karze.

C iężko zaw inione z a n ie d b an ie jak o drugi z m otywów winy n ie ­ um yślnej p o d an y p rzez K odeks z 1917 r. polega n a niep o d jęciu ja ­ kichkolw iek czynności w celu zapobiegnięciu sku tko m p o d jęteg o d ziała n ia55. J a k pisał G. M ichiels:

53 G. M i с h i e 1 s, dz. cyt., s. 116. 54 Tamże, s. 117.

55 Jak wyjaśnia! M. M yrcha: „Staranność należna (diligentia debita) oznacza m ini­ m alny wymóg pilności dla uniknięcia zarzutu winy. Jej przeciw staw ieniem i szczytowym

(18)

[

17

]

P O J Ę C IE P O C Z Y T A L N O Ś C I 109

A gens, etsi non ignoraverit legem penalem d eterm in a ta m seu th eo rice cognoverit quinam effectus sint d e te rm in a ta e legi c o n tra ­ rii, culp ab iliter neglexit a tte n d e re ad causalitatem virtualem anti-ju- ridicam actionis a se p ositae seu p ro p te r negligentiam non previdit aut non im pedivit effectus anti-juridicos de facto ex sua actione vel om issione tan q u am ex causa efficienti ortos: in hoc casu verificatur culpa iuridica p ro ven ien s ex om issione d ebitae diligentiae in aesti­ m andis au t im p ediend is effectibus praevedibilibus suae actionis”56.

Nowy K odeks praw a kanonicznego mówi jed y n ie o om issio debi­

tae diligentiae (por. кап. 1321 § 2), jest je d n a k rzeczą oczywistą, iż

sform ułow anie om issio debitae diligentiae zaw iera w sobie obydwa motywy sto jące u po dstaw winy nieum yślnej w K odeksie z 1917 r. Z a te m , i o b ecn ie należy przyjąć, iż w ina nieum yślna po lega na cięż­ ko zaw inionej ignorancji o raz na zaw inionym zan ie d b an iu w z a p o ­ biegnięciu skutkom p o d jęteg o działania.

K odeks z 1917 r. jed n oznacznie wskazywał, iż każde p rz estęp ­ stwo, niezależnie od tego czy było d o k o n an e z winy um yślnej czy też nieum yślnej, p od leg ało stosow nej karze57. O becnie obowiązujący K odeks, jakkolw iek w skazuje jak o źró d ła poczytalności karnej za­ rów no w inę um yślną, ja k i nieum yślną, jed n ak w zasadzie pow strzy­ m uje się od k aran ia p rzestępstw popełnionych z winy nieum yślnej. Taka je st zasad a ogólna, gdyż istnieją przypadki, w których rów nież przestępstw o p o p ełn io n e z winy nieum yślnej m oże podlegać karze, tylko w tedy je d n a k kiedy jest to w yraźnie określon e w ustaw ie lub nakazie praw nym (nisi lex vel praeceptum aliter caveat)Si.

F u n d a m e n te m poczytalności z winy nieum yślnej, jak się wydaje, jest ogólny obow iązek p rzestrze g an ia praw a i zasad dotyczących ży­ cia społecznego. S tąd, k ażda o soba w inna dołożyć stara ń i zadb ać o to, aby jej czyny nie naruszały n orm praw nych, choćby w sposób nieśw iadom y. O w a p ilność czy inaczej m ów iąc stara n n o ść w p rz e ­ w idzeniu konsekw encji sw ojego d ziałania m oże m ieć oczywiście

p u n k tem jest staran n o ść możliwa (diligentia possibilis). O znacza ona granicę, których sity ludzkie przekroczyć nie m ogą (Μ . M у г с h a, Problem winy w karnym ustawodaw­ stwie kanonicznym , „Praw o K anoniczne” 14 (1971), 3-4, s. 134).

56 Tamże. S. 116.

57 Kan. 2199 stw ierdzał: „Im putabilitas delicti p en d et ex dolo delinquentis vel eius­ dem culpa in ignorantia legis violatae a u t in om issione debitae diligentiae; quare om nes causae quae augent, m inuunt, to llunt dolum aut culpam , eo ipso augent, m inu­ unt, to llu n t delicti im p u tab ilitatem ”.

(19)

110 KS. O . LESZC ZY Ń SK I [1 8 ]

różne stop nie, w zależności od pod ejm ow anego d ziałania czy, dla przykładu, spraw ow anej funkcji. Stąd też mówi się, dla przykładu, o różnych stopniach winy nieum yślnej używając term inów culpa la­

ta, culpa m axim a, culpa levis i culpa levissima, z których najbliższą

pojęciu winy um yślnej jest tzw. culpa m axim aw. Z akończenie

K odeks praw a k an oniczneg o z ro k u 1983 w skazuje n a źró d ła p o ­ czytalności, którym i zgodnie z kan. 1321 § 1 są dolus i culpa czyli w ina um yślna i w ina nieum yślna. K odeks je d n a k jed n o zn aczn ie p o ­ w strzym uje się od k a ra n ia osób, k tó re dopuściły się n aru szen ia ustawy lub nak azu k arn eg o jed y n ie z winy nieum yślnej, o g ran icza­ ją c takie przypadki do w ym ienionych k o n k re tn ie w K odeksie. O znacza to, że p ro b lem karalności przestępcy skupia się w okół j e ­ go poczytalności z winy um yślnej. Ta z kolei, aby m iała c h a ra k te r ciężki, m usi zaw ierać w sobie dw a isto tn e elem enty: p e łn ą św iado­ m ość n aru szen ia norm y karnej ja k i całkow itą w olność w zam iarze p od jęcia działania, jak i w sam ym już działaniu. W arto jed y n ie d o ­ dać, iż w myśl kan. 1321 § 3 K o d ek su praw a kano niczneg o, jeśli n a ­ stąp iło zew nętrzn e n aru szen ie ustaw y lub nakazu k arn eg o , d o ­ m niem yw a się poczytalność, chyba że udow odni się coś innego.

II con cetto d’im p u tab ilità nel diritto pen ale della C h iesa

E im p u ta b ilità e sse n d o u n ’e le m e n to sog g ettiv o del d e litto si d e fin isce c o m e q u ­ alité d e ll’a tto u m a n o , p e r la q u a le chi lo c o m p ie p u ô v e n irn e d ic h ia ra to a u to re lib e ­ ro e re sp o n sa b ile d eile p ro p rie azioni. E im p u ta b ilità g iu rid ica p re s u m e l’esisten z a d i q u e lla u m a n a e d a n c h e m o rale. L e fo n ti d ’im p u ta b ilità so n o il d o lo e la colpa. E ’ te n u to alla sta b ilita d a u n a legge о d a un p re c e tto , chi d e lib e ra m e n te violô la legge о il p re c e tto . Q u e s to vuol d ire , e h e p u r e sse n d o d u e le fo n ti deU’im p u ta b ilità la leg ­ ge v ig en te rich ied e l’im p u ta b ilità p e r d o lo p e r in c o rre re n e lla p e n a , e n o n ritie n e su fficien te l’im p u ta b ilità p e r co lp a, a m e n o ch e q u e s ta n o n sia p re v is ta d a lla legge. E ’ im p o rta n te s o tto lin e a re c h e nel d iritto p e n a le d e lla C h iesa, p o s ta la v io lazio n e e s te rn a , l’im p u ta b ilità si p re s u m e , salvo c h e n o n risulti a ltrim e n ti.

59 N ajcięższa i najbliższa pojęciu winy umyślnej jest culpa m axim a, w przypadku k tó­ rej d an a osoba przew iduje skutki, jak ie wywoła jej działanie, choć nie pragnie tego w sposób determ inujący jej działanie. Jak pisze, dla przykładu, F. R oberti: „maxima culpa h a b etu r cum quis praevidit effectus noxios pro p riae actionis, e t nihilhom inus eam possuit. H aec culpa dicitur proxim a dolo, quia in hoc casu, etsi non in ten d erit, h a ­ b et coscientiam com m ittendi c rim en ” (F. R о b e r t i, dz. cyt., s. 94).

Cytaty

Powiązane dokumenty

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

Gdybym jednak zamiast „to się nazywa ‘czerwony’ ” wyjaśnił „ten kolor nazywa się ‘ czerwony’ ” , to takie wyjaśnienie jest chyba jednoznaczne, ale tylko

Tolerancja jest logicznym następstwem przyjętego stanowiska normatywnego, jeśli to stanowisko obejmuje jedno z poniższych przekonań: (1) co najmniej dwa systemy wartości

Namiêtnoœæ osi¹ga swe apogeum wówczas, gdy wola przekonuje siê, ¿e jednost- ki bardzo dobrze siê dobra³y i potrafi¹ razem sp³odziæ now¹ jednostkê, odpowia- daj¹c¹

Marta Żbikowska i Ewa Adruszkiewicz piszą w „Głosie Wielkopolskim”: „Jeśli planowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany wejdą w życie, leków nie kupimy już ani na

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

Prowadzący dzieli uczniów na dwie drużyny (jedna z nich zakłada szarfy); każdy członek każdej z drużyn otrzymuje swój numer (od 1 do 8); uczniowie truchtają

Sku- pię się na tych, których nie można tak nazwać – i wró- cę do tego, co powiedziałem: mieszanie się polityki i ochrony zdrowia nie jest dobre.. Często samorządy