• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 19, nr 18 (938).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 19, nr 18 (938)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 4 MAJA 2010 Nr 18 (938) Rok XIX

Nr indeksu 38254X ISSN 1232– 4035 cena 2,50 zł (7% VAT) nr@nowiny.pl nowiny.pl

REKLAMA

W NUMERZE:

• NA SŁUŻBIE: WJECHAŁY W MALUCHA – STR. 8 • TRZY PO TRZY: RZUCHÓW, BORUCIN I WOJNOWICE – STR. 24 U NAS NAJWIĘCEJ OGŁOSZEŃ DROBNYCH. ZNAJDZIESZ: AUTO, MIESZKANIE, FACHOWCA I PRACĘ

NIE ODPUSZCZĄ BOGUMIŃSKIEJ

Prezydent Raciborza Mirosław Lenk wybiera się do dyrektora Krzysztofa Raja z GDDKiA. Instytucja zapowiadała, że tej wiosny ruszy wielki remont DK 45 – ulic Bogumińskiej i Hulczyńskiej z przebudową krzyżówki na „mycie”.

Teraz odkłada inwestycję, bo nie ma pieniędzy. – Sami wydeptaliśmy remont krajówki przez Miedonię i teraz też nie odpuścimy – mówi Lenk. (m)

BURMISTRZ ŻĄDA 5 TYSIĘCY ZŁOTYCH

Na tyle wycenił swoje szkody na dobrym imieniu Manfred Abrahamczyk z Krzanowic. Jego prawnik domaga się również sprostowania marcowego artykułu o 13 pensjach, w którym zabrakło stanowiska urzędu i wzywa do zaprzestania pisania w taki sposób o burmistrzu. Pełnomocnik straszy, że gdy redakcja nie przeleje pieniędzy, burmistrz pójdzie do sądu. (acz)

STRZELALI

MAGDA GESSLER W RACIBORZU KAROLINA TARASZEWSKA STR. 27

 INTERWENCJE:

Skazani na piec

str. 10

 KRZYŻANOWICE:

Starosta

nie przyjechał na żebry

str. 19

 RAPORT:

Czy remont domu się opłaca?

str. 6-7

 OŚWIATA:

Targi dla nauczycieli

str. 35

 WYDARZENIA:

Gdy chleb truje

str. 12

 TWORKÓW:

300 młodych talentów

STRONY 21–23

Patrycja Płaczek z mamą Anią

STR. 3

X EKO-WYSTAWA

W PIETROWICACH WIELKICH STRZELALI STRZELALI STRZELALI aby trafić

MAGDA GESSLER W RACIBORZU KAROLINA TARASZEWSKA STR. 27 STR. 3

KAROLINA TARASZEWSKA

aby trafić aby trafić aby trafić aby trafić aby trafić aby trafić aby trafić

STR. 27

z mamą Anią z mamą Anią

str. 16

UNIA ŚWIĘTUJE

Piłkarki Remigiusza Trawińskiego znów najlepsze w Polsce! W sobotę obroniły mi- strzostwo w Ekstralidze Kobiet. Z tyłu zostawiły Konin, Wrocław i stolicę. Kolejny raz RTP zagra w Lidze Mistrzów. Unitki wierzyły w zwycięstwo – po decydującym meczu w ruch poszły butelki z szampanem. Serwują go na zdjęciu (od lewej): Patrycja Wi- śniewska, dyrektor sportowy Józef Teresiak i Kamila Darda. CZYTAJ NA STR. 26

POLEĆ NAS ZNAJOMYM

www.facebook.com/nowiny

POKAŻ, ŻE NAS LUBISZ! Dodaj nas do swoich ulubionych stron na facebook’u!

(2)

2

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

REKLAMA STOPKA REDAKCYJNA

WIOSNA Już

pora więc pomyśleć gdzie zamówić imprezę rodzinną, biznesową lub festyn

Pałac w Wojnowicach

spełni Twoje marzenia

Wojnowice k/Raciborza, ul. Pałacowa 1, tel. 32 419-15-97, 509 205 554, www.palacwojnowice.wwnet.pl palacwojnowice@wwnet.pl Kodeks

Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

 Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

 Redaktor naczelny: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl

Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewelina Żemełka, e.zemelka@nowiny.pl (691 112 356), Waldemar Zimny, w.zimny@nowiny.pl (600 059 204)

 Reklama: Marek Kuder, m.kuder@nowiny.pl, tel. 608 678 209

 Redakcja techniczna: Roman Okulowski, r.okulowski@nowiny.pl

 Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl

 Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

 Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot

 Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

REPORTER DYŻURNY 666 023 153

Zdaniem raciborzan

LEON MLUDEK, radny gminy Pietrowice Wielkie

Oszczędności: 4 tys. zł

Nieruchomości: dom o powierzchni 160 metrów kw. o wartości 85 tys. zł

Inne nieruchomości: grunt orny o po- wierzchni 0,8 ha o wartości 10 tys. zł

Dochody w 2008 roku: renta 19,4 tys. zł, dieta radnego 2,7 tys. zł, 26,6 tys. zł

Samochód: daewoo lanos, rok produk- cji 1999

Kredyty: nie dotyczy

Czytelnia – najczęściej komentowane artykuły

ZAPOMNIAŁ O NAS ŚWIAT

~Tom: Krzysiek, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją rodzinę! Zobaczycie, że w końcu się wszystko ułoży

~lilka: wierzę, że znajdzie się ktoś kto za- miast myśleć o sobie pomyśli o kimś kto jest w potrzebie. Dla zdrowego jest niewy- obrażalne przez 24 godziny nie wychodzić z mieszkania. Pomyślcie wszyscy - wójt, burmistrz, prezes spółdzielni itp. najlepiej

powiedzieć, że nie ma.

~Viola: I to jest polska rzeczywistość, naj- pierw szum w mediach a potem głucha cisza.W Raciborzu jest cała masa pustosta- nów, ale po co sprawdzać. Zamiast miesz- kania córce czy synowi to dajcie temu biednemu chłopakowi.

~trzymam kciuki: Trzymam kciuki aby znalazł siś jakiś dobry człowiek i pomógł Krzyśkowi. Trzymaj się!

KOME NT UJ A RT YK UŁ Y

a JA myślę...

ROZMAITOŚCI

Z ZAPISKÓW

przechodnia

W jaki sposób dostarczyłeś w tym roku PIT z rocznym rozliczeniem do Urzędu Skarbowego?

Z PORTALU

Sonda

Zamurowali symbol nowoczesności...

PRZEŚWIETLAMY PORTFELE URZĘDNIKÓW

Prezentowane w rubryce kwoty pochodzą z oświadczeń majątkowych. Redakcja nie ma wpływu na ich treść. Nie prowadzi również weryfikacji wycen nieruchomości.

skorzystam z usług biura rachunkowego wysłałem przez Internet

13 %

4 %

WERONIKA BIELACZEK – licealistka z II LO

WERONIKA BIELACZEK

– licealistka z II LO EDWARD DOMINIK

– rencista

DAWID MĘŻYK – uczeń liceum wieczorowego

BARBARA JANCZURA – pracownik firmy Votum Racibórz podoba mi się najbar-

dziej ze wszystkich miast re- gionu. Jest tu czysto, jest ładny rynek, plac Długosza i dużo parków. Brakuje mi dobrego kina i większego centrum handlowego, jak w Rybniku.

Poza tym raczej OK.

Nie podobają mi się rudery na ul. Drewnianej. O tyle dobrze, że gdzieniegdzie budują nowe budynki. Zieleni jest dużo, przynajmniej na ul. Długiej.

Rynek też jest czysty. A braku- je tu imprez, festynów i pracy.

Podoba mi się klub Ozon i kula na ul. Długiej i rynek z ogródkami. Brakuje za to imprez z miasta dla młodzie- ży. Ze sklepami z ubraniami też nie jest najlepiej, czasem muszę jechać na zakupy poza miasto.

Pomimo, że Racibórz to nieduże miasto, to jest tu wszystko czego potrzeba. No, brakuje mi urzędu statystycz- nego. Panuje swojski klimat i jest ładna architektura.

Nie podobają mi się dziu- ry w drogach i brak krytej pływalni.

DAWID MĘŻYK – uczeń liceum wieczorowego

Podoba mi się klub Ozon i kula na ul. Długiej i rynek z ogródkami. Brakuje za to imprez z miasta dla młodzie- ży. Ze sklepami z ubraniami też nie jest najlepiej, czasem muszę jechać na zakupy poza miasto.

– rencista

Nie podobają mi się rudery na ul. Drewnianej. O tyle dobrze, że gdzieniegdzie budują nowe budynki. Zieleni jest dużo, przynajmniej na ul. Długiej.

Rynek też jest czysty. A braku- je tu imprez, festynów i pracy.

– pracownik firmy Votum

zaniosłem osobiście

59 %

Co ci się podoba, co nie i czego brakuje w Raciborzu?

wysłałem pocztą

20 %

nie zanoszę PIT-u, bo rozliczam się za granicą

4 %

MICHAŁ KURA, radny gminy Krzyżanowice Oszczędności: 25 tys. zł

Nieruchomości: dom o powierzchni 148 metrów kw.

o wartości 330 tys. zł

Inne nieruchomości: działka budowlana z domem o powierzchni 0,12 ha o wartości 15 tys. zł

Dochody w 2008 roku: umowa o pracę w Banku Spół- dzielczym 68,3 tys. zł, dieta radnego 4,6 tys. zł, z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej 2,5 tys. zł Samochód: opel astra, rok produkcji 2004

Kredyty: kredyt na budowę domu 185,5 tys. zł, kredy- ty na działalność gospodarczą: 87,2 tys. zł i 42,5 tys. zł

Zauważyłem, że na Rynku, na budynku w którym mieściło się do niedawna PKO BP, zamurowano chyba pierwszy w mieście bankomat. Dla mnie przez wiele lat był symbolem nowoczesności. Dwadzieścia lat temu widziałem bankomat po raz pierwszy, gdy byłem u brata w Niemczech. Pamię- tam, jakie wrażenie zrobił na mnie fakt, że przez całą dobę można podjąć z niego gotówkę. Pomyślałem wtedy, że do nas tak zaawansowana cywilizacja nie dotrze szybko. Tym- czasem dotarła i to już po 10 latach... Gdy zobaczyłem jak zamurowują bankomat na Rynku, wróciły sentymentalne wspomnienia... Myślę sobie, że mamy szczęście żyć w pięk- nych czasach, mając do dyspozycji tak wiele nowoczesnych urządzeń, jak chociażby bankomaty.

Przechodzień

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

Ekipa filmowa z Magdą Gessler na czele spacerowała Odrzańską i pytała przechodniów w sondzie związanej z programem Kuchenne Rewolucje

FOT. MARIUSZ WEIDNER

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Szykana przy sądzie

Do połowy maja naprawione ma być skrzyżowa- nie pod sądem w Raciborzu. Prezydent Lenk zapo- wiada, że krzyżówka zostanie lekko podniesiona.

– Pojawi się szykana podobna do tej na ul. War- szawskiej i Matejki. Nowy asfalt przewidziany jest również na ul. Zborowej i Młyńskiej..

Rozmowy o Tesco

Gliwicka firma PA Nova, która zbudowała w Raciborzu Kaufland zainteresowana jest terenem za barem–klep- ką (rejon Świńskiego Rynku). Chce by powstał tam market o powierzchni 1800 m kw. Mówi się o sieci Tesco. Magistrat jest gotów poprawić wygląd okolicy – zbudować osiedlowy parking przy ulicy Łąkowej.

Koszty do cięcia

Na kwietniowej sesji rady miasta prezydent Mirosław Lenk przekazał radnym, że od 1 maja dyrektorem MZB jest Andrzej Migus. – Podjął studia z zarządzania nieru- chomościami. Przez pierwszy miesiąc rozezna sytuację w naszej jednostce. Niewykluczone, że dojdzie do zwol- nień części pracowników – zapowiedział.

Tańszy szpital

Za 5,5 mln zł starosta zamierza sprzedać stary szpital przy ulicy Bema. Teraz jest w drodze negocjacji ceny.

Przy pierwszej próbie zbycia obiekt wyceniano na 9 mln zł. – Zmieniły się realia, w mieście są trzy konkurencyjne nieruchomości. Obok naszego szpitala jest plac Długo- sza i była cukrownia – wymienia Adam Hajduk.

OGRODZENIA KUTE BRAMY BALUSTRADY 504 138 235

32 417 16 07

E-MAIL: FERKON@FERKON.PL

WWW.FERKON.PL

AUTYORYZOWANY PRZEDSTAWICIEL PRODUCENTA AUTOMATYKI Nice

•Wesela

•Komunie

•Przyjęcia WOLNE WEEKENDY 2010

Rudnik, koło Raciborza 501 782 872, 502 297 052

www.royal-rudnik.pl Raciborska kawiarnia

pojawi się w programie z Magdą Gessler z cyklu „Ku- chenne rewolucje” telewizji TVN. Słynna restauratorka radzi w nim jak prowadzić kulinarny biznes. Powie- działa nam, że Racibórz ją urzekł.

Producent programu Con- stantin Entertainment przygo- towuje Kuchenne Rewolucje dla TVN. Wybrał zgłoszenie z Raciborza, z kawiarni Ci- namon Cafe przy ul. Odrzań- skiej. Program ma charakter reality show, wizytę Magdy Gessler w lokalu rejestruje kilkunastoosobowa ekipa te- lewizyjna. Emisja nagrania przewidziana jest po waka- cjach.

W środę Magda Gessler nagrywała m.in. sondę z mieszkańcami, po godz. 17.00 przeszła ulicą Odrzańską i Rynkiem pytając przechod- niów. Szczegóły programu owiane są tajemnicą, restau- ratorka i członkowie ekipy re- alizującej nie chcieli zdradzić nic na jego temat.

Marek Sroka z Cinamon Cafe był pod mikrofonem przez 4 dni kręcenia progra- mu. – Usłyszałem wiele słów krytyki od pani Magdy – przy- znał. Zainteresował się „Ku- chennymi rewolucjami” dla reklamy swego lokalu. Produ- cent sam wybrał zgłoszenie z Raciborza, udział w cyklu nie wiązał się dla restauratora z żadnymi kosztami. (ma.w)

M AGDA G ESSLER

nagrywała

w Cinamon Cafe

Rolady macie najlepsze na świecie

Gwiazda Kuchennych Rewolucji zgodziła się porozmawiać z Nowinami Raciborskimi po zakończeniu dnia zdjęciowego.

– Jakie było pani pierwsze skojarzenie kiedy okazało się, że pojedzie pani z pro- gramem do Raciborza?

– Bardzo się ucieszy- łam. Spodobała mi się na- zwa miasta. Mówili mi co prawda, że to najbrzydsze miejsce w Polsce. Byłam przerażona, ale odkąd tu je- stem uważam, że miasto jest wyjątkowo piękne. Okolice są niebywałe. Miasto mnie wciąż czymś zaskakuje, po- trafi zaciekawić przybysza z daleka. Jest bardzo miło.

Spaceruję sobie po nim. Cią- gle każą mi gdzieś chodzić (śmiech).

– Przeprowadzała dziś pani sondę uliczną z raci- borzanami, jakie wrażenia odniosła pani z tych krót- kich rozmów?

– Byłam bardzo skoncen- trowana na tym co mi mó- wili. Niestety nic nie mogę ujawnić z ich wypowiedzi, bo dotyczą programu, który dopiero będzie wyemitowa- ny w TVN. Ja bardzo lubię ludzi. Mam wielu fanów i cieszę się, że jestem rozpo- znawalna. Wczoraj tak się złożyło, że musiałam wrócić z Raciborza do Warszawy.

Wstąpiłam po drodze do re- stauracji, która nazywa się Impuls. To była włoska re- stauracja. I śliczna kelnerka, która mnie obsługiwała od razu powiedziała: pani Mag- do, tylko proszę na mnie nie krzyczeć! (śmiech).

– Boją się pani.

– Ja robię coś w rodzaju treningu. Żeby osiągnąć

efekt trzeba być wymagają- cym. Każdy trener musi być taki bezwzględny dla swo- ich podopiecznych. Żeby był sukces, żeby wszystkim później było dobrze. I tak się dzieje. Tam gdzie nagry- waliśmy programy ludzie zarabiają naprawdę niesa- mowite pieniądze. Tak stało się w Gdańsku, Poznaniu Katowicach i Toruniu. Ale nie mogę o tym mówić. Nic na temat programu.

– A wrażenia ze spotka- nia z ekipą restauracji Ci- namon Cafe?

– Przemili ludzie, ale nic więcej nie powiem o pro- gramie. Absolutnie. Ale na- prawdę będzie fajnie.

– Z czym kojarzy się pani rejon pogranicza polsko–

–czeskiego? Kulinarnie.

– Ja ubóstwiam te tere- ny. Wy macie tu cudowną

rzecz! Gdziekolwiek się nie pójdzie to rolady są najpysz- niejsze na świecie. Zaskaku- jąco cudowne są ziemniaki.

Tak samo jak kluski śląskie.

I to nie chodzi o to, że tu czy tam są lepsze, ale one wszę- dzie są dobre. Tym jestem wzruszona. Mam jeszcze jedną obserwację. Podobnie jak na całym południu i tutaj gdzieś o godzinie szóstej po południu wszyscy są lekko cyknięci.

– Co pani zamówiła dziś na kolację (rozmawialiśmy w jednej z raciborskich re- stauracji, poza miejscem gdzie realizowany jest pro- gram)?

– Carpaccio. Jest pyszne.

To nie jest polędwica, to chy- ba polędwica żydowska. Jest rzadkiej dobroci. Przepysz- na. – Co pani o myśli o ofercie gastronomicznej w ścisłym

centrum Raciborza, miała pani okazję zobaczyć jakie są tu restauracje?

– Brakuje mi lokalu typu

„Racibórz”, z typowymi re- gionalnymi daniami. Bo te, które widziałam mają inny charakter. Jakiś globalizm.

No szkoda. Ja sprzedałabym tu właśnie taką restaura- cję wyjątkowo raciborską.

Nie zdradzę jak miałaby działać. Powiem tylko, że na pewno stawiałabym na modrą kapustę. Ma być po śląsku. Ma być Śląsk, który ginie pod tym względem. I tym jestem przerażona. Bo coraz więcej jest wszystkie- go poza śląskim. A tradycje kulinarne są tu bogate. To zetknięcie z Czechami, smak piwa i smak potraw.

I magi, przecież to lubczyk, ale mi pasuje, bo lubię lu- dzi.

– Teraz przebywa pani tu zawodowo, ale wróciłaby pani do Raciborza już pry- watnie?

– Mi jest bardzo dobrze na południu. Tereny górzy- ste mi odpowiadają, a po czeskiej stronie jest do nich blisko. Nie znoszę płaskości, co widać (pokazuje na swą sylwetkę).

– Jakie danie zaserwo- wałaby pani raciborzanom na...?

– To może kolację: zupę zacierkową, potem kapustę zasmażaną, rolady i żurek, taki prawdziwy. I coś na de- ser, koniecznie tutejszego.

Rozmawiał Mariusz Weidner Ekipa filmowa z Magdą Gessler na czele spacerowała

Odrzańską i pytała przechodniów w sondzie związanej z programem Kuchenne Rewolucje

FOT. OQL

Szczegóły:

0608 678 209, 032 415 47 27 w.12

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

REKLAMA

HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH

od 73,0 0 zł

108,90 zł 59,99

rolka (5mb) 47–400 Racibórz

ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

43,00 z ł PROMOCJA!!!

DULUX LAKIEROBJECA 2,5L

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY WWW.GRUD-RACIBORZ.PL

PAPA TERMIK MALFARB EMULSJA

ZEW. 10L DYSPROBIT DO

KONSERWACJI DACHÓW 20KG Budowniczy osiedla na

terenie starych basenów przy ul. Bema prosił rad- nych o zgodę na rozłożenie płatności za nieruchomość kupioną od magistratu.

Decyzja nie zapadła po remisowym głosowaniu:

5 głosów „za” koalicji i 5 sprzeciwu opozycji.

Nabywca miejskiego te- renu buduje w obrębie ulic Bema, Jeziorowej i Parkowej osiedle mieszkaniowe. Musi zapłacić miastu jeszcze 601 tys. zł za nieruchomość gdzie w przeszłości były baseny.

Podczas prowadzenia robót budowlanych musiał ponieść nieprzewidziane wydatki na system palowania fundamen- tów słupami żelbetowymi.

W tym miejscu poziom wód gruntowych okazał się wyso- ki. Koszty budowy wzrosły o 300 tys. zł.

Wobec wydatków przed- siębiorca zwrócił się do ma- gistratu o rozłożenie ostatniej płatności na 3 raty, w kolej- nych latach, po 200 tys. zł.

Zadeklarował, że jeśli sprze- da szybciej budowane miesz- kania wtedy odda należność szybciej. W piśmie do urzędu wskazał, że w czasach kryzy- su gospodarczego banki od- mawiają mu kredytu.

Prezydent Lenk poprosił o opinię w tej sprawie rad- nych zasiadających w ko- misji budżetu. Tak nakazuje mu lokalne prawo. Nadmie- nił, że brak zgody „dorżnie przedsiębiorcę, raciborza- nina, którego nie zna nawet z widzenia” (chodzi o firmę Arkadiusza Wójcickiego). – A gminie i tak opłaci się spłata w ratach – dodał.

W głosowaniu padł remis 5:5. W okrojonym składzie

Strzyżenie i dorzynanie owiec

O CO JAKIEŚ NERWY?

Prezydent Lenk nie krył zdziwienia postawą radnych opo- zycji. Wsparł go wiceprzewodniczący rady Artur Jarosz.

– Dobry pasterz strzyże owce, zamiast je dorzynać – rzu- cił przysłowiem. Tomasz Kusy spytał go „gdzie był gdy zwołano nadzwyczajną sesję na temat przeznaczenia sta- rych basenów?”. – Nie byłem na niej, ale głosowałbym za sprzedażą tego terenu pod budownictwo – podkreślił Ja- rosz. Lenk tłumaczył swoje zdziwienie: opozycja tak często dyskutuje o rozwoju przedsiębiorczości... Kusy wskazał, że koalicji brakuje radnych, bo są nieobecni. – Są tacy, któ- rych od 2 lat na tej komisji nie widziałem. My mamy swoje zdanie. O co jakieś nerwy? – odparł.

Radni ufają prezydentowi, choć nie wszyscy

Budżet 20-lecia

Nieduże pieniądze powiatu

Urząd Miasta uruchomi dopłaty do solarów i pieców

Dotacje wrócą w czerwcu

Odwołany radny wniesie zażalenie

wystąpiła koalicja rządząca.

Nieobecny był Ryszard Wol- ny, wcześniej opuścili obrady Henryk Mainusz i Wiesław Szczygielski. Za głosowa- li: Franciszek Mandrysz, Krzysztof Szydłowski, Ze- non Sochacki, Artur Jarosz i Marian Sawicki. Opozycja też nie była w komplecie (bez Elżbiety Biskup), ale 5 rajców się sprzeciwiło: Grze-

gorz Urbas, Tomasz Kusy, Katarzyna Dutkiewicz, Mał- gorzata Lenart i Marcin Fica.

Od dawna nie popierają oni idei likwidacji miejskiego ba- senu przy ulicy Bema.

W przypadku remisu spra- wa została nierozstrzygnięta i musi czekać na kolejne po- siedzenie komisji (około mie- siąca).

(ma.w)

15 głosów poparcia, 2 sprzeciwu i 3 wstrzymujące się to wynik głosowania nad udzieleniem absolu- torium prezydentowi Raciborza. Wykonał budżet, który określił „budżetem 20-lecia”. Dziękując Lenk poinformował o zdobyciu dotacji 1,3 mln euro.

Prezydenta poparła koali- cja (niepełnym składem, nie- obecni na sesji byli Wiesław Szczygielski i Ryszard Wolny) oraz radni Robert Myśliwy i Marcin Fica. Przeciwni byli Grzegorz Urbas z Romanem Wałachem. Wstrzymali się radni PiS. – Obawiałem się, że zaocznie otrzymam to abso- lutorium – mówił prezydent Mirosław Lenk, który spóźnił się na dzisiejsze posiedzenie rady miasta. Uczestniczył w Opolu w obradach Komitetu Monitorującego Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Pol-

ska 2007 – 2013, gdzie waży- ły się losy zgłoszonych przez Racibórz projektów o unijne dofinansowanie. Przywiózł radnym dobre wieści – mia- sto uzyskało 1,3 mln euro na budowę ścieżek rowerowych (po wałach, ulicami Kościusz- ki, Łąkową i Opawską). Trasa rowerowa była wspólnym projektem raciborskiego magistratu, Krzyżanowic i gmin powiatu karwińskie- go w Czechach. – Nie widzę teraz przeszkód, by ogłosić przetarg na budowę tych ścieżek – zapowiedział Lenk na sesji.

(ma.w)

Powiat ma 17 mln zł do dyspozycji w swym budże- cie, na 124 mln całego planu dochodów i wydatków. – To nie są duże pieniądze – oce- nia Adam Hajduk. Więcej kosztuje samo utrzymanie jednostek odpowiedzial- nych za drogi i sprawy ro- dzinne.

Większość dochodów po- wiatu jest podzielonych mię- dzy zadania wyznaczane przez subwencje i dotacje – z tego głównie składa się budżet. Trzeba więc pozy- skiwać pieniądze z innych źródeł i urzędnicy wspoma- gają się projektami unijnymi, rządowymi oraz współpracą z gminami. – Dysponujemy niedużymi pieniędzmi, a mamy niewiele mniej próśb i oczekiwań ze strony miesz- kańców – zauważył starosta raciborski Adam Hajduk.

Szef komisji budżetu Grze- gorz Utracki był zadowolo- ny, że zeszłoroczne finanse

samorządu zmieniły się – w górę – z zakładanych 102 mln zł na ponad 125 mln. – Nie było sesji bez zwiększania dochodów – przypomniał.

Żałował małej aktywności szkół w zdobywaniu pomocy z Unii Europejskiej. – Robi to jedynie Zespół Szkół Mecha- nicznych, pozostali powinni brać przykład z tej placów- ki. Na 6 programów, 6 jest z Mechanika. Choć kwoty są małe, to młodzież zyskuje na horyzontach rozwoju – pod- kreślił.

22 radnych głosowało za sprawozdaniem z wyko- nania budżetu powiatu za 2009 rok. Staroście z zarzą- dem rada udzieliła absoluto- rium głosami 21 radnych; 1 się wstrzymał. – Szkoda, że nie dyskutowaliśmy co było nie tak – skomentował tę jednostkową postawę Adam Hajduk.

(ma.w)

Miejski rajca Grzegorz Urbas, którego mandat rada wygasiła w styczniu, nadal działa w samorządzie Raciborza. Jego odwołanie w Sądzie Okręgowym nie przyniosło skutku. Teraz zgłosi sprawę w kolejnej instancji.

Koalicja rządząca Racibo- rzem wygasiła mandat rad-

nego Urbasa, bo uznała, że nie zamieszkuje on w mie- ście. Rajca ma dom w Twor- kowie, ale twierdzi, że więcej wiąże go z Raciborzem niż z miejscowością w gminie Krzyżanowice. Chciał pod- ważyć argumenty koalicjan- tów w Sądzie Okręgowym w Rybniku, jednak ten oddalił jego odwołanie. – Otrzyma-

łem tylko decyzję sądu, bez uzasadnienia. Wystąpiłem o nie i czekam. Od dnia dorę- czenia go będę miał 7 dni aby złożyć zażalenie w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach – powiedział radny Grzegorz Urbas. Bierze czynny udział w posiedzeniach komisji (re- wizyjnej i budżetu), był też obecny na sesji marcowej i

kwietniowej.

Na razie rajca nie chce ko- mentować decyzji sądu w jego sprawie. – Są ciekawe wątki. Podzielę się wiedzą o nich w formie oświadcze- nia już wkrótce – zapowiada Grzegorz Urbas.

(ma.w)

Prezydent Raciborza Miro- sław Lenk przywiózł dobre wieści ze szkolenia Regio- nalnej Izby Obrachunkowej.

Wstrzymane przepisami do- tacje do instalacji solarnych i pieców ekologicznych ruszą od czerwca. Magistrat „za- mroził” pieniądze na ten cel.

Nowa ustawa o finansach publicznych, w oparciu o któ- rą działa samorząd, zabroniła urzędnikom udzielania pomo- cy pieniężnej osobom fizycz-

nym. Dotknęło to najbardziej programów pomocowych na likwidację niskiej emisji – wy- mianę pieców na ekologiczne a także na instalację solarów, która cieszyła się dużym zain- teresowaniem w mieście. Od początku roku urząd miasta nie udzielał takich dotacji, wstrzymując się podobnie jak samorządy w całej Pol- sce. Parlamentarzyści z róż- nych stron sceny politycznej słali interpelacje z prośbą o

rozwiązanie problemu.

W poniedziałek Mirosław Lenk wziął udział w szkoleniu prowadzonym przez prezesa RIO z Katowic Mariusza Si- wonia. Ten przekazał uczest- nikom stanowisko kolegium śląskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej, która bę- dzie pozytywnie opiniowała udzielanie osobom fizycznym dotacji z gminy. Wcześniej przestrzegano urzędy przed takim działaniem, bo naru-

szałoby ono przepisy prawa.

Oznacza to, że wspieranie przez samorząd wymiany pieców, zakładania solarów czy likwidacji azbestu będzie znów możliwe. – Od czerw- ca ruszymy, wznowimy re- alizację wniosków z kolejki.

Środki mamy w budżecie, nie zmienialiśmy ich prze- znaczenia, bo czekaliśmy na rozstrzygnięcie sprawy z dota- cjami – powiedział prezydent Lenk na posiedzeniu komisji budżetu. W maju pod obrady rady trafi projekt uchwały regulującej zasady udziela- nia dotacji do przedsięwzięć ekologicznych. (ma.w)

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Na działkach boją się wykupu

Działkowcy z Ostroga spotkali się z prezydentem miasta. Dyskusję zdomino- wały tematy uwłaszczenia działkowców oraz dopro- wadzenie pitnej wody.

W holu Gimnazjum nr 2 zebrało się ok. 40 działkow- ców. Mieli do prezydenta mnóstwo pytań. – Jak wy- gląda w Raciborzu sytu- acja z wykupem działek?

Boimy się, że możemy zo- stać z nich usunięci a teren przeznaczony pod jakąś

inwestycję – mówili przy- byli. – Ogrody działkowe są wpisane w tereny zielo- ne miasta. Nie można w tej chwili zmienić ich specyfi- ki i zacząć tam budowę. Na co najmniej 20 lat możecie być o to spokojni. Poza tym działki to własność Skarbu Państwa i tak naprawdę to działkowcy, jako dzierżaw- cy, mają tu najwięcej do po- wiedzenia – odpowiedział Lenk. Prezydent dodał, że może pomóc działkowcom

przy uwłaszczeniu gruntów działkowych.

Kolejną kwestią był brak wody pitnej na działkach.

– Woda głębinowa dostęp- na na działkach nie nadaje się nawet do podlania tra- wy, taka jest brudna – skar- żył się jeden z przybyłych.

– Wodę mamy trzeciej kate- gorii i można jej używać do podlewania – wtrącił Witold Łapiński, przewodniczący działkowców z Ostroga.

– Jeśli zrobicie projekt i

kosztorys, miasto sfinansu- je przyłącze wody pitnej do działek. Rozprowadzenie instalacji po terenie ogród- ków będzie jednak spoczy- wało na was – tłumaczył prezydent. – Jestem fachow- cem, mogę zrobić wodę i centralne – odpowiedział z sali pan Józef. Problem zostanie prawdopodobnie rozwiązany ustawieniem wspólnego punktu do czer- pania wody pitnej.

(woj)

Radny Kusy poinformował, że ortopedzi z raciborskie- go szpitala pisali 10 lutego do starosty informując, że chcą się z nim spotkać, jako przewodniczącym rady spo- łecznej. – A pan im nie odpo- wiedział – mówił pokazując list lekarzy.

– Dzieje się źle na oddzia- le ortopedii – kontynuował Kusy. Podał, że 8 doświad- czonych lekarzy dostało wy- powiedzenia pracy i płacy i zapytał starostę co się stanie jeśli nie podpiszą umowy, którą dyrektor zaproponuje.

Starosta raciborski wyja- śniał, że pismo od ortope- dów dotarło do niego i było przedmiotem prac rady spo- łecznej. – Musiałbym teraz powiedzieć, że ktoś mówi nieprawdę, a tego nie lubię robić. Przypomnę, że to rada powiatu stwierdziła, że źle się dzieje na ortopedii już w czerwcu zeszłego roku – oznajmił Hajduk.

– Dziwię się, że panowie ortopedzi nie chcą wystą- pić na sesji. To świadczy, że chyba nie mają argumentów.

Ich postępowanie – pisanie naokoło w internecie – nie jest właściwą drogą. Oni pi- szą w internecie, bo dyrektor nie ma czasu – odpowiadał na interpelację starosta. Jego

zdaniem „jak się nie ma ar- gumentów merytorycznych to się robi burzę w szklance wody”. Hajduk podkreślił, że oddział przynosi szpita- lowi największe straty, choć zatrudnia najwięcej lekarzy.

– Coś muszą robić za pensje.

Czy chcą rzetelnie pracować?

Na temat ich pracy można poczytać w internecie – ode- słał zebranych na sali obrad.

Poradził ortopedom, że „jak mają żal to niech się spotka- ją, a o to nie proszą ani sta- rosty, radnych, ani komisji zdrowia”. Hajduk stwierdził, że temat ortopedii boli samo- rządowców od dawna. – Da- liśmy szpitalowi nowoczesny obiekt i duże pensje, zwięk- szając budżet z 30 na 60 mln zł. Gros to pensje i to nie pie- lęgniarek. Jakoś u nas jest na odwrót, wpierw ma być do- bra płaca, a dopiero później dobra praca – zastanawiał się głośno starosta.

Hajduk zasugerował aby temat rozwinąć z udziałem wszystkich radnych, ale nie na sesji. – Nie możemy się tematem omotać, tylko czu- le do niego podejść. Chcę stworzyć platformę do me- rytorycznych rozmów – de- klarował wobec radnych i ortopedów.

(ma.w)

Platforma starosty

lekiem

na całe zło

Powstał nowy parking przed starostwem przy placu Okrzei. Przeniosą się tam powiatowi urzędnicy, którzy zwolnią petentom miejsca na postoju obok.

Na dziedzińcu przed tzw.

pałacykiem starosty (były budynek referatu komunika- cji) wymieniono i utwardzo- no podłoże, wykonano prace brukarskie. Nawierzchnia parkingu to płyty ażurowe i kostka brukowa, prace wy-

konała raciborska firma Za- kład Brukarski Remigiusza Trawińskiego. Trwają prace wykończeniowe, po dłu- gim weekendzie majowym urzędnicy starostwa będą już parkować tylko na tym placu (takie polecenie wydał im starosta Adam Hajduk), a parking znajdujący się na prawo od budynku główne- go będzie służył klientom urzędu.

(m)

Urzędnicy

ustępują miejsca

Radny Jan Kusy alarmował na sesji rady powia- tu, że „źle się dzieje na ortopedii”. Starosta Adam Hajduk jest gotów stworzyć platformę do rozmów z lekarzami. – Ale tylko dla merytorycznej dyskusji – zastrzegł. Powątpiewał czy mają argumenty.

(6)

6 RAPORT

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

McCroissant® to francuski rogalik pieczony na miejscu w restauracji, podawany na ciepło. Już po pierwszym kęsie odkrywa swoją subtelną tajemnicę: doskonałą kompozycję smaku soczystej szynki i delikatnie rozpływającego się sera Cheddar. Croissant to rogalik francuski podawany na ciepło. Sweet Croissant to Croissant oferowany z dwoma dodatkami: dżemem wiśniowym albo Nutellą.

Świeżo pieczone francuskie croissanty

w menu restauracji McDonald’s - Bon appetit!

W śniadaniowym menu restauracji pojawiły się 3 nowe produkty: McCroissant®, Sweet Croissant oraz Croissant.

RATY

RATY

RATY

Umów się na bezpłatny pomiar 32 451 11 22, 500 059 780 lub info@solidmeble.pl

PROMOCJA

ciepła ramka, blokada błędnego uchyłu lub stopniowany uchył, metalowa klamka, wypełnienie dolnego wrębu,

sześciokomorowe okna z PCV

www.solidmeble.pl

REKLAMA

rozmowy na czasie

rozmowy n

rozmowy naa czasie czasie

KOME NT UJ A RT YK UŁ Y

a JA

myślę...

Co robią zarządcy aby zdobyć zaufanie mieszkań- ców i wspólnot? O niuan- sach współpracy nad re- montami opowiada Dawid Budek, przedstawiciel firmy Domestica.

– Do konkursu na elewację przygotowujemy się napraw- dę przez 2 lata. Najpierw za- biegamy o dotację z Banku Gospodarki Krajowej na docieplenie. To długa proce- dura. Gdy nam się to uda sta- ramy się prowadzić remont elewacji tak, aby mieć szanse w konkursie Urzędu Miasta – tłumaczy Budek. Zarządca namówił wspólnotę mieszka- niową, z którą współpracuje, na większy wydatek zwią- zany z remontem. – Koszt ten często się zwraca, gdyż droższe i lepsze materiały są trwalsze. Ma to również wpływ na efekt końcowy, a co za tym idzie na ewentual- ne nagrody – tłumaczy Da- wid Budek. Mieszkańcy po odnowieniu elewacji mogą się pochwalić również zu- pełnie nowymi balkonami.

– Był to pomysł na poprawę wizerunku ściany, na której nie było innej możliwości urozmaicenia wzoru. Nie sły-

szałem, żeby komuś się nie podobało – dodał, wskazu- jąc głową na szare balustrady balkonów w budynku obok.

Przy projektowaniu i wyko- nawstwie biorą udział spraw- dzone firmy. Projekt elewacji to dzieło projektanta ale...

– Nad projektem jest zawsze burza mózgów. Zarówno za- rząd, przedstawiciele miesz- kańców jaki wykonawca często mają coś do doda- nia. Przy każdym projekcie staramy się dojść do kom- promisu. Nagrody świad- czą o tym, że chyba warto – wyjaśnia. Zdaniem Dawi- da Budka nagrody polepsza- ją również kontakt między zarządem a mieszkańcami.

Pieniądze z konkursu nie trafiają do zarządcy, lecz do wspólnot. – Jestem przeko- nany, że wykorzystają je na dalsze remonty lub inwesty- cje w swój dom – dodaje Bu- dek. Dom przy ul. Opawskiej zajął w tym roku II miejsce w swojej kategorii. Właściciele otrzymali nagrodę w wyso- kości 40 tys. zł. Domestica, reprezentując inną wspól- notę, w zeszłorocznej edycji konkursu zajęła I miejsce.

(woj)

Jako jedyni w tym roku otrzymali nagrodę w kategorii „Budynki wielomieszkaniowe o po- wierzchni użytkowej powyżej 1500 m2

Burza mózgów nad projektem

Budynek przy ul. Opawskiej, zdaniem wiceprezydenta Wojciecha Krzyżeka, obfitował w zbyt wiele kolorów

Po remoncie w 2009 r. wspólnota budynku przy ul. Dąbrowskiego otrzymała nagrodę.

Elewacja na kredyt

Na remont zdecydowali się mając na uwadze kiepski stan budynku. Gdy wspo- mnieli o takim zamiarze, zarządca ich domu namó- wił wspólnotę do startu w konkursie na najładniejszą elewację.

Na klatkach schodowych w domu przy ul. Dąbrowskie-

go wywieszono kartkę z wy- nikiem konkursu. Podobno wszyscy mieszkańcy są za- dowoleni. – W naszej wspól- nocie mamy o tyle łatwiej, że wszyscy są świadomi, że remonty są dla dobra ogółu.

Przecież wiadomo, że to nasz dom i trzeba wziąć sprawy we własne ręce – mówi Grażyna

Grażyna Florkowska jest dumna otwierając drzwi do swojego domu

Wspólnota mieszkaniowa przy ul. Winnej 12 wzięła kredyt na remont. Czwarta część zadłużenia zwróciła im się dzięki nagrodzie.

30 tysięcy za 2,5 miesiąca pracy

– Konkurs na najładniejszą elewację to zachęta i mobi- lizacja na zwiększenie na- kładów na remont – mówi Artur Jarosz, zarządca z firmy ZAST-ppd.

Prace nad elewacją domu przy ul. Winnej trwały około 2,5 miesiąca. Mieszkańcy ka- mienicy sami zgłosili chęć jej remontu. Byli gotowi pokryć koszt związany z inwestycją.

Musieli jednak zaciągnąć na ten cel kredyt. – Naszym za- daniem, jako zarządcy, było poinformowanie wspólnoty o konkursie. Wiedząc o kwo- cie jaką byli gotowi zapłacić za odnowienie elewacji, wie- dzieliśmy, że możemy popro- wadzić pracę tak, aby spełnić wymagania konkursowe – wyjaśnia Jarosz. Obiekt przy ul. Winnej podlega nadzoro- wi konserwatora zabytków.

Już na etapie projektu trzeba było konsultować inwestycję z Joanną Muszałą-Ciałowicz, miejskim konserwatorem zabytków. – Ogłosiliśmy kon- kurs na projekt i wykonawcę.

Pod uwagę, poza ceną usług, braliśmy doświadczenie wy- konawcy. Podczas konkursu swoje zdanie mieli również mieszkańcy. Późniejsza współpraca z wykonawcami świadczy o tym, że wybrali- śmy dobrze – mówi zarządca.

Artur Jarosz zaznacza, że ciężar inwestycji spoczywa przede wszystkim na wspól- notach. To od nich musi wyjść inicjatywa. – My jako zarząd zawsze pomagamy w spra- wach administracyjnych i formalnych. Jesteśmy jednak tylko narzędziem wykonaw- czym woli właścicieli domu.

To oni muszą podjąć decyzję o sfinansowaniu remontu – tłu- maczy.

Budynek zajął I miejsce w kategorii budynków wie- lomieszkaniowych o po- wierzchni użytkowej do 1500 m2. Nagroda pieniężna w wy- sokości 30 tys. zł jest do całko- witej dyspozycji wspólnoty mieszkaniowej. Firma ZAST- -ppd, reprezentując wspól- notę mieszkaniową przy ul.

FOT. WOJ

Eichendorffa zdobyła w tym roku także III nagrodę w tej samej kategorii. Jaskrawe ko- lory tamtejszego domu wybra- no wspólnie z mieszkańcami.

– Cieszę się razem z wygrany- mi. A działania gminy są god- ne pochwały. Przy ul. Winnej 12 część lokali nadal podlega MZB. Intencje miasta idą jed- nak z dwóch stron. W imie-

niu mieszkańców poparli oni idee remontu – dodaje Jarosz.

Wyremontowany obiekt prze- szedł niedawno przemuro- wanie kominów, odnowienie klatki schodowej, wymianę poszycia dachu i rynny. Budy- nek z lat 20. ubiegłego wieku nie będzie wymagał nakładów pieniężnych przez następne długie dekady. (woj)

Florkowska, członkini wspól- noty i mieszkanka domu przy ul. Dąbrowskiego. W zeszłym roku mieszkańcy zdecydowa- li o wymianie okien i drzwi oraz remoncie dachu. Gdy przyszedł czas na docieplenie i nową elewację, z pomocą przyszedł zarządca. – Sami nie byliśmy w stanie sfinansować całej inwestycji. PGL DOM zaciągnął w naszym imieniu kredyt – wyjaśnia Florkowska.

Ogłoszono konkurs na projekt i wykonawcę. W trakcie przy- gotowań mieszkańcy i zarząd- ca mieli okazję żeby wyrazić swoje sugestie. – Kolor elewa- cji to nasz wybór – wyjaśnia mieszkanka domu.

Część mieszkań w wyremon- towanym budynku należy da- lej do MZB. Jak się okazało, z tej strony było pełne poparcie inwestycji. – Była pełna goto- wość do współpracy. Widać, że miastu zależy na takich ini- cjatywach. To jest potwierdze-

nie intencji i idei ogłoszenia konkursu – dodaje Grażyna Florkowska.

Decydując się na ozdob- ny klinkier przy drzwiach, wspólnota miała na względzie przede wszystkim własne po- czucie estetyki. Wiadomo było jednak, że będzie to bra- ne pod uwagę podczas oceny konkursowej. – Udział w kon- kursie na pewno nas zmo- bilizował do dodatkowych działań. Bez pomocy zarząd- cy byłoby nam jednak znacz- nie trudniej – mówi członkini wspólnoty mieszkaniowej.

Właściciele budynku przy ul.

Dąbrowskiego zajęli w tym roku drugie miejsce. W na- grodę otrzymali od Urzędu miasta 20 tys. zł. Pieniądze, jak wspomniała Grażyna Flor- kowska, zostaną przeznaczo- ne na dalsze remonty. Warto wspomnieć, że to pierwszy remont od 1988 r.

(woj)

FOT. WOJ

FOT. WOJ

Artur Jarosz odwiedza zadowolonych mieszkańców w odnowionej

kamienicy

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

RAPORT

REKLAMA

Szanse na nagrodę pie- niężna ma niemal każdy.

Od dużych przedsięwzięć po remonty domków jed- norodzinnych. Pula nagród to 200 tys. zł.

Trzy kryteria oceny – W drugiej edycji konkur- su wprowadziliśmy kilka istotnych zmian. W ocenie końcowej najważniejszy jest wygląd ogólny i wrażenie w kontekście otaczającej prze- strzeni. W tym kryterium możemy przyznać do 10 punktów. Pod uwagę bierze- my także rodzaj i jakość wy- korzystanych materiałów. Tu można zdobyć dodatkowe 3 punkty. Ostatnim kryterium oceny jest zastosowanie roz- wiązań energooszczędnych, to np. docieplenia lub wymia- na okien. Za to przyznajemy do 2 punktów – tłumaczy Wojciech Krzyżek, wicepre- zydent Raciborza i przewod- niczący komisji konkursu.

Poza wiceprezydentem w skład komisji weszli: radni Henryk Majnusz i Marian

Gawliczek, miejski konser- wator budynków Joanna Muszała-Ciałowicz oraz na- czelnik wydziału inwestycji i urbanistyki Mariola Isań- ska-Matela. Wśród komisji nie ma przedstawicieli zarzą- dów budynków, organizato- rzy chcą zachować 100%

obiektywizm.

Rady i niuanse

W 2010 roku było mniej zgłoszeń niż się spodziewano.

Kandydatów było siedmiu, z czego jeden się nie zakwali- fikował, gdyż odnowił tylko część elewacji. Reszta dosta- ła nagrody. – Zaznaczam, że od tego roku, regulamin kon- kursu umożliwia nam nie przyznanie nagrody nawet gdy będzie tylko jedno zgło- szenie. Największą szasę na wygraną mają ci, którzy za- dbają o estetykę i odpowied- ni dobór kolorów. To jest konkurs piękności. Osoby prywatne zachęcam do po- rad projektantów, którzy mogą nas zaskoczyć celnymi uwagami – dodał Krzyżek.

Wiceprezydent jest z wy- kształcenia architektem. Po- wiedział, że komisja patrzy przychylniej gdy kolorysty- ka elewacji jest dobrana do charakteru obiektu i jego otoczenia. Np. stare budyn- ki lepiej wyglądają ubrane w stonowane barwy.

Konkurs Urzędu Miasta ma zmobilizować i zachę- cić właścicieli budynków mieszkalnych do odnowy ich wizerunku. Pod uwagę nie są brane nowe domy, ale te które wymagały remontu. W przyszłym roku miasto chce jeszcze bardziej promować konkurs, licząc na więcej odnowionych ścian. Trzecia kategoria konkursu dotyczy budynków jednorodzinnych, szansę na nagrodę mają więc wszyscy.

– Jeśli ktoś miałby uwagi do naszej inicjatywy, można je wnieść do końca roku. A wszystkich chętnych zapra- szamy do udziału w konkur- sie – zakończył Wojciech Krzyżek.

(woj)

Jedna z jurorek Mariola Isańska – Matela

i wiceprezydent Wojciech Krzyżek

W przyszłym roku kolejna edycja konkursu na najładniej odnowioną ele- wację. Wiceprezydent Raciborza podpowiada co zrobić aby wygrać.

FOT. MARIUSZ WEIDNER

Remont domu trwał oko- ło 10 lat. Właściciel wła- snym sumptem poprawiał jego stan. – Wszystko tu wymagało remontu. Kiedyś przez miasto jeździły TIR-y i wszystko się tu trzęsło.

Musieliśmy założyć nawet ankry – wyjaśniał Mayer.

Ostatnim etapem było od- nowienie elewacji. – Przy remoncie elewacji musia- łem zachować starą kolory- stykę. Korzystałem nawet z

dawnego projektu. Najwięcej zabawy było ze sztukaterią i gzymsami. Część odpadła dawno temu. Musieliśmy na podstawie pozostałych frag- mentów odtworzyć resztę – mówi właściciel kamienicy.

Ciekawostką jest historia z 1971 roku, gdy budynkiem zarządzał MZB. Ówcześni architekci, gustujący w stylu kwadratury i szarości wpadli na pomysł, aby skuć wszyst- kie ozdoby z domu Mayera

i położyć tynk drapany. Po interwencji u bardziej kom- petentnych osób, Mayer uchronił dom od dewastacji.

– Konkurs to dobra idea, i nie chodzi tutaj o pienią- dze. Nagrody nie są aż tak duże, remont jest o wie- le droższy. Widać jednak, że ludzie myślą o tym w kategoriach prestiżu. My- ślę, że innych to może tyl- ko zachęcić – dodaje.

(woj) Feliks Mayer na tle swojej kamienicy

– Absolutnie nie wiedziałem o konkursie. Znajomi mi powiedzieli i zgłosiłem się w ostatniej chwili – mówi Feliks Mayer.

FOT. WOJ

Budynek Feliksa Mayera przy ul. Drzymały zdobył trze- cie miejsce w konkursie Urzędu Miasta na „Najlepszą Elewację Roku 2009”

Tu nie chodzi o pieniądze

15 PUNKTÓW

w konkursie piękności

(8)

8 NA SŁUŻBIE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

PROMOCJA

Publikuj ulotki reklamowe firmy na www.reklamufka.nowiny.pl

S Z C Z E G Ó ŁY P R O J E K T U : M a r e k K u d e r, t e l . 0 6 0 8 6 7 8 2 0 9 , m . k u d e r @ n o w i n y. p l

Zapewniamy na portalu ponad 200 000 wizyt i ponad 1 000 000 odsłon miesięcznie

ZA DARMO!*

*Teraz promocja – 1 miesiąc publikacji GRATIS

Dzwoń! Na hasło REKLAMUFKA dodatkowo SUPER NAGRODA

28 kwietnia, kilka minut po godzinie 19.00 na drodze Racibórz – Pietrowice Wiel- kie doszło do wypadku dro- gowego. Kierująca fiatem 126 p 28-latka z urazami

nóg i głowy została prze- wieziona do raciborskiego szpitala.

W czołowym zderzeniu brały udział fiat 126 p i volks- wagen na raciborskich nume-

rach rejestracyjnych. Golfem podróżowały dwie kobiety, które wyszły ze zdarzenia bez większych obrażeń. Najbar- dziej poszkodowana została kobieta, która prowadziła

fiata. Z wraku pomogli jej się wydostać dopiero strażacy.

Za kierownicą golfa siedzia- ła 19-letnia mieszkanka Raci- borza. Jak ustalili policjanci, wyprzedzała na skrzyżowa-

niu. W tym samym czasie z ulicy Wiejskiej do ruchu pró- bowała się włączyć kierująca fiatem. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. To już kolejne tak groźne zdarzenie na DW

416. 15 kwietnia pomiędzy Pietrowicami a Kietrzem do- szło do śmiertelnego wypad- ku, w którym zginął 31-letni mężczyzna,

(now)

FOT. NOW

Kobiety podróżujące golfem miały sporo szczęścia Maluch próbował wyjechać z ulicy Wiejskiej

28 kwietnia, kilka minut nóg i głowy została prze- rach rejestracyjnych. Golfem fiata. Z wraku pomogli jej się niu. W tym samym czasie z 416. 15 kwietnia pomiędzy

Groźny wypadek w Żerdzinach

W czwartek, 29 kwietnia zaprezentowano nowy wóz strażacki OSP Sudół. Jest to samochód ratowniczo- -rozpoznawczy marki Land Rover.

Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sudole nie boją się już interwencji w terenie. Siedmiu strażaków może od czwartku jechać do wezwań na pokładzie terenowego land rowera.

Angielską terenówkę ochot- nicy dostali ze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. Choć wysłu- żona, doskonale sobie radzi

z bezdrożami i polnymi dro- gami. – Samochód będzie nam służył jako wóz opera- cyjny – mówi Marek Kotula, członek OSP Sudół. Choć samochód ma swoje lata, w środku unosi się zapach nowej tapicerki. Gdyby nie gruba ksiązka serwisowa można by odnieść wrażenie, że pojazd zjechał prosto z li- nii produkcyjnej. – Lakier też jest nowy. Zadbaliśmy o bla- charkę aby służył nam kolej- ne lata jak kolegom ze straży granicznej – mówi ochotnik prezentując nowy nabytek.

(now)

Pojazd ma silnik diesla 2,5 litra o mocy 120 koni mechanicznych

NOWY WÓZ OSP SUDÓŁ

1 maja ok. godz. 10.30 na obrzeżach Raciborsz- czyzny doszło do groźne- go pożaru. W Rogowie płonęła stodoła przy ulicy Wyzwolenia.

Na miejsce akcji wezwa- no 5 jednostek straży po- żarnej, z czego najszybciej zjawiły się sekcje OSP Ro- gów i OSP Zawada. Chwilę później były już na miejscu dwie sekcje strażaków z JRG Wodzisław Śląski. Ak-

cją dowodził asp. Mirosław Kałuża. Starano się także nie dopuścić do przeniesie- nia się ognia na budynek mieszkalny oddalony o około 6 m od płonącej sto- doły. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a strażacy poradzili sobie z ogniem.

Pod koniec akcji gaśniczej na miejsce dojechała załoga JRG Rydułtowy.

(ska)

U sąsiadów spłonęła stodoła

Dzięki szybkiej akcji uratowano pozostałe zabudowania gospodarcze

Tir zmiażdżył nogi rowerzyście

Raciborska policja ustala okoliczności wypadku, do którego doszło 26 kwietnia w pobliżu centrum handlo- wego Auchan. W zdarzeniu ranny został 74-letni męż- czyzna.

Do wypadku doszło kil- kanaście minut po godzinie 17.00 na jednej z uliczek przy hipermarkecie. Jak wstępnie ustalili policjanci,

mężczyzna dostał się pod koła ciągnika siodłowego z naczepą. Pojazd przeje- chał po nogach cyklisty. Z otwartymi złamaniami zo- stał przetransportowany do raciborskiego szpitala. Jak się nieoficjalnie dowiedzie- liśmy, uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

(now)

Wypadek na Słowackiego

Kierująca samochodem to 21-letnia mieszkanka powiatu wodzisławskiego, natomiast poszkodowany to 54-letni mieszkaniec Ra-

ciborza. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pozostał na obser- wacji. Uczestnicy zdarze- nia byli trzeźwi. (now)

27 kwietnia, około godziny 15.10 na skrzyżowa- niu ulic Matejki i Słowackiego kierująca fiatem ci- nquecento potrąciła rowerzystę. Mężczyzna doznał urazu kręgosłupa.

FOT. SZYMON KAMCZYK

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

NA SŁUŻBIE

REKLAMA

Jeruzalem

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE

CAŁODOBOWO

Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)

032 415 57 03 0602 692 349

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku,

wieńce, przewóz zwłok Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067 Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

wewnętrzne i zewnętrzne

www.rcsb.pl

WIOSENNA PROMOCJA! MUŁ WĘGLOWY - TANIO

Informujemy,

że Kopalnia Węgla Kamiennego Rydułtowy-Anna Ruch I w Rydułtowach ul. Leona 2 prowadzi w terminie od 26.04.2010 r.

do 30.06.2010 r.

PROMOCYJNĄ SPRZEDAŻ

mułu węglowego w cenie

brutto 170,80 zł/tonę.

Zapraszamy do naszych punktów sprzedaży.

Groźny wypadek w Żerdzinach

28 kwietnia zakończył się drugi cykl szkolenia samoobrony dla kobiet, organizowany przez Straż Miejską w Raciborzu i Raciborski Ośrodek Aikido pod honorowym patronatem Prezy- denta Miasta.

Uczestniczki nie kryły zadowolenia z zajęć, ale i fizycznych skutków czasami ciężkich ćwiczeń. Panie zapoznały się z pod- stawami samoobrony, korzystając z rad, umiejętności i do- świadczenia instruktorów klubów sztuk walki.

Dzięki zajęciom kobiety przede wszystkim uświadomiły so- bie możliwości swojego ciała, które w sytuacjach zagrożenia może być użyte jako broń. Zajęcia miały na celu wzmocnienie poczucia pewności siebie, odblokowanie u kobiet natural- nych reakcji obronnych, opanowanie podstawowych uników, uderzeń wykorzystania przedmiotów codziennego użytku. In-

struktorzy wskazywali również jak postępować, by nie stać się ofiarą przestępstwa. Przekonywali o konieczności uprawiania ćwiczeń fizycznych i dbania o kondycję. Kursantki nauczyły się, że w sytuacjach zagrożenia ważna jest psychika – przestawie- nie toku myślenia, unikanie zagrożeń a jeśli takie zaistnieją, przeświadczenie o nabytych umiejętnościach i możliwość sku- tecznej obrony. Kobiety wiedzą, że zagrożenie może pojawić się wszędzie, w pracy, w domu, na ulicy, w podróży, ale zdecy- dowana i właściwa postawa nie tylko odstrasza sprawców, ale też niejednokrotnie ratuje zdrowie a nawet życie – mówi jeden z prowadzących. Uczestniczki przekonały się o tym jak ważna jest sprawność i kondycja fizyczna. Bez nich nawet najprostsze ćwiczenia wydawały się niewykonalne. Świadomość ta zachę- ciła je do większej aktywności fizycznej.

Na zakończenie zajęć, każda z pań miała możliwość wy- korzystania nabytych umiejętności samoobrony w scence, w której atakowana była przez trzech napastników.

Uczestniczki chętnie korzystały również z obecności na sali strażnika miejskiego, policjantów oraz pracownika Miejskiego Centrum Profilaktyki „Drogowskaz”, zadając im wiele pytań, dotyczących pomocy prawnej i konsekwencji użycia siły.

Akcja „Kobieta Bezpieczna” cieszy się dużym zaintereso- waniem. Jeszcze przed pierwszym cyklem zakończono zapi- sy na dwa następne. W tej chwili swoje pierwsze zajęcia za- liczyła druga grupa kobiet. Niewykluczone, że jesienią będą organizowane kolejne zajęcia.

Małgorzata Brauner Kobiety po ukończeniu kursów nie boją się używać siły Aby móc się bronić niezbędne jest utrzymywanie dobrej kondycji fizycznejNad poprawnością technik czuwali instruktorzy

BEZPIECZEŃSTWO WARTE SINIAKÓW

Blisko dwadzieścia kilo- metrów długości miała pla- ma oleju, która rozciągała się od Szonowic w kierunku Krapkowic. – To cud, że nie doszło do tragedii – mówią strażacy. Przez kilka godzin auta wypadały z drogi.

Kilkanaście z rowu musiała wyciągać pomoc drogowa.

Plamę zauważono 2 maja rano. Przy neutralizacji wy- cieku pracowali zarówno opolscy jak i raciborscy stra- żacy. Plama substancji ropo- pochodnej zaczynała się już na ulicy Kozielskiej i ciągnęła się aż do opolskiej Mechnicy.

– Nie zdecydowaliśmy się na wprowadzenie objazdów, za to miejscami ograniczyliśmy prędkość. Olej był rozlany z różną intensywnością. W pierwszej kolejności oczysz- czane zostały skrzyżowania i podjazdy – relacjonował

nadkomisarz Maciej Milew- ski, rzecznik opolskiej policji.

Sprawcą całego zamieszania jest najprawdopodobniej nie- szczelna cysterna, która rano rozlała olej na krajówce. Ra- ciborscy policjanci sprawdzi- li czy w ostatnich godzinach taki pojazd nie opuścił którejś z miejscowych stacji paliw.

– Sytuacja była dramatycz- na – mówił Leszek Morkis, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. Poli- cja już przy wyjeździe z Raci- borza ostrzegała kierowców o niebezpieczeństwie i radzi- ła zdjęcie nogi z gazu. Mimo to kilkanaście pojazdów wy- lądowało w rowie. To już ko- lejny taki wyciek, z którym musieli sobie w ostatnich dniach radzić raciborscy stra- żacy. 29 kwietnia, wspólnie z ochotnikami przez kilka go-

OGROMNE PLAMY NA DROGACH

Strażacy zmywali jezdnię neutralizatorami i posypywali sorbentem

29 kwietnia, około godzi- ny 22.00 raciborscy poli- cjanci otrzymali informację o mężczyznach, którzy de- molowali budkę telefonicz- ną na placu Konstytucji 3 Maja.

Policję powiadomili miesz- kańcy, którzy zauważyli jak dwóch mężczyzn przy sklepie Dywyta kopie w za-

parkowane auta. Po chwili wandale zainteresowali się budką telefoniczną, w której wybili szyby. Na miejsce skie- rowano patrol policji, który bez trudu zatrzymał 20- i 22- latka. Obaj wydmuchali na policyjnym alkomacie blisko 2,5 promila alkoholu. Straty są w trakcie szacowania.

(now)

Zniszczyli budkę telefoniczną

dzin walczyli z wyciekiem substancji ropopochodnej na drodze pomiędzy Kor- nowacem i Lubomią. Plama miała długość blisko półtora kilometra.

Droga do Lubomi została zamknięta, utrudnienia wy- stępowały również na głów- nej drodze do Rybnika w

Rzuchowie, gdzie czasowo wprowadzono ruch waha- dłowy. Oprócz strażaków na miejscu byli również po- licjanci, którzy próbowali namierzyć pojazd z najpraw- dopodobniej nieszczelnym bakiem.

(now)

(10)

10 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 4 maja 2010 r.

www.kamieniarstwo-pientka.pl

Producent

nagrobków i grobowców Dodatkowo oferujemy:

parapety, schody, kominki, blaty kuchenne Realizujemy

indywidualne zamówienia!

rok zał. 1927

47-480

Żerdziny

, ul. Powstańców Śl. 75 tel. 032 419 83 50, 0602 701 270

PIENTK A

K A M I E N I A R S T W O

Oferujemy:

- wyrób i sprzedaż trumien

- międzynarodowy przewóz zwłok - kremacje

- wieńce, kwiaty

Firma Pientka

47-480

Żerdziny

, ul. Powstańców Śl. 48 tel. 032 419 83 49, 0602 115 104

Punkt sprzedaży: Tworków, ul. Długa 3, tel. 032 419 61 86 Baborów, ul. Opawska 9, tel. 0519 449 059, 0517 631 874

Usługi pogrzebowe Usługi pogrzebowe Usługi pogrzebowe

CAŁODOBOWO

REKLAMA

43-245 STUDZIONKA, ul. Wodzisławska 3 (przy trasie Jastrzębie - Pszczyna)

tel./fax (032) 212 33 80, tel. 212 30 82

www.jbtartak.com.pl, e-mail: biuro@jbtartak.com.pl Sprzedaż:

WIĘŹBY DACHOWE ŁATY STOLARKA PODBITKA PODŁOGI

DREWNO SUSZONE DREWNO OPAŁOWE TEŻ

SUSZENIE IMPREGNACJA TRANSPORT DO KLIENTA

Usługi:

Państwo Kardyka nie wy- trzymali znieczulicy i posta- nowili działać. – Dziura jest już od kilku miesięcy, jak nie pół roku. Kiedy zapadła się jedna płytka miejsce ogro- dzono barierką na kłódkę. A wyrwa się powiększa – mówi Bogusław Kardyka.

Strach tu chodzić – Nie mamy samochodu, ale nasz syn ma. Gdy nas odwiedza musi objeżdżać naokoło, tak samo jak ci od pizzy. Boimy się tu uczyć wnuczki jazdy na rowerze – dodaje Danuta Kardyka. Inni mieszkańcy ul. Długiej przy- zwyczaili się do dziury, albo stracili nadzieję na to, że moż- na coś zrobić. Obecność apa-

ratu fotograficznego i kilku osób wokół dziury dodała są- siadom odwagi. Gdy staliśmy z panią Danutą obok wyrwy, z okna wyjrzała starsza kobie- ta. – To jest okropna dziura.

Nie można tamtędy iść. Już jak był śnieg to się wszyscy bali tam chodzić. Zróbcie coś z tym! – krzyczała do nas z okna. Nagle z przejścia wyszła sąsiadka Kardyków, Irena Koloszewska. – Dzi- wi mnie, że do tej pory nikt nogi tu nie złamał. Aż będzie jakieś nieszczęście. Ciekawe jakby tu mieszkał jakiś dyrek- tor – skomentowała.

Odbijanie piłki

Odpowiedzialność za drogi wewnętrzne powinna spoczy-

wać na zarządcy budynku.

Dotychczas umowy miasta z zarządami nie uwzględniały tej kwestii. Nie wiadomo do końca kto ma np. odśnieżać wokół domów. Sprawy wła- sności lub zarządzania tymi terenami nie zostały zawar- te w umowie, których zasięg kończy się na tzw. obrysie bu- dynku. MZB dystansuje się od sprawy, tłumacząc, że remont drogi to nie ich dziedzina.

Nie mają takich fachowców, szczególnie że prawdopo- dobnie przyczyną powstania dziury jest awaria którejś z podziemnych instalacji. W wydziale gospodarki miejskiej nie wiedzieli nic o tej sprawie.

Na drugi dzień skontakto- waliśmy się z naczelnikiem

wydziału. – Zostałam poinfor- mowana o sytuacji. Niestety nasz wydział nie zajmuje się takimi sprawami. Przyjęliśmy jednak tę informację i przeka- zaliśmy ją dalej do wydziału lokalowego – mówi Urszula Sobocińska, naczelnik wy- działu gospodarki miejskiej w Raciborzu. Przyjęto więc zgło- szenie po naszej interwencji.

Okazuje się, że dziura w dro- dze, jak bumerang, wróciła do wydziału lokalowego. Co za tym idzie sprawą ma się zająć MZB.

Miejmy nadzieję, że piłka nie zostanie po raz kolejny odbita i trafi w końcu do któ- rejś bramki. Chodzi przecież o bezpieczeństwo.

(woj)

Przy ul. Długiej, od strony Centrum Rehabilitacji, straszy dziura w drodze. Mieszkańcy tutejszych kamienic to w większości osoby starsze, emeryci i renciści.

AŻ BĘDZIE JAKIEŚ NIESZCZĘŚCIE

Dziura w najgłębszym miejscu. Danuta Kardyka wsadziła tam nogę po samo kolano.

FOT. WOJ

Stary dom – stary piec. Co mają zrobić osoby chcące odejść od tej trady- cji i na własny koszt zainstalować piec z centralnym ogrzewaniem?

Skazani na piec

W takiej sytuacji jest Robert Piontek, który przy ul. Opaw- skiej remontuje mieszkanie szwagierki. – Od 3 miesięcy walczę z MZB o zgodę na wymianę starych kaflowych pieców na jeden nowy. Wy- brałem piec z obiegiem wod- nym, wolno stojący na paliwo stałe. Jest szczelny i mam za- pewnienia producenta, że się nadaje do mieszkania. Komi- niarz wydał pozytywną opi- nię, lecz została ona w jakiś sposób cofnięta – tłumaczy Piontek. Problemu nie wi- działa straż pożarna, u której również się radził. W MZB cały czas twierdzą, że do ko- minów w budynku nie moż- na podłączyć takiego pieca.

Ekologiczna koza Piece kaflowe, które stoją w mieszkaniu przy ul. Opawskiej nie nadają się już do użytku.

Opinię taką wydał zdun. W zarządzie budynków trwa debata czy i kiedy wyremon- tować stare piece. Możliwości

prywatnego zainstalowania nowszego pieca nie biorą pod uwagę. – Piec „koza”, który chcę kupić za swoje pienią- dze jest bardziej wydajny, ekologiczny, oszczędniejszy i ogrzeje mi całe mieszkanie – wylicza zalety Robert Pion- tek.

Do MZB wysłał już 5 pism.

Na każde otrzymał odpowiedź.

– Przyznaję, że nie jestem do- bry w pismach urzędowych.

Czuję, że zostało to wykorzy- stane przeciwko mnie. W każ- dej odpowiedzi chciano mnie zbyć, skupiając się na spra- wach drugorzędnych. Czułem, że nie ma z ich strony chęci po- mocy – dodaje.

Kominiarz z MZB W MZB sprawa jest dobrze znana. – Mamy opinię komi- niarza, że nie ma tam moż- liwości podłączenia czegoś takiego. To kominek a nie piec – wyjaśnia Stanisław Borówka, dyrektor MZB.

Z relacji kominiarza Piotra

Wranika wynika, że pierw- sza zgoda na wymianę pieców była wydana wyłącznie w oparciu o słowny opis Roberta Piontka. – W przypadku tego lokalu można zamontować piec przenośny na drewno lub węgiel. Z przedstawione- go później opisu wynikało, że chodzi o piec kominkowy. Na to nie mogę niestety wydać pozytywnej opinii – tłumaczy kominiarz.

Zarząd MZB nie robi proble- mów przy wyburzeniu starych pieców kaflowych. Warun- kiem jest jednak spełnienie wymagań technicznych. MZB musi monitorować takie re- monty, bo odpowiada za cały budynek. – Zachęcamy do wymiany starych pieców. Po- lecamy jednak ogrzewanie na gaz. Kominy w tym budynku nie nadają się na kominek, który chce zamontować pan Piontek. W tej chwili może- my mu wyremontować piece kaflowe – wyjaśnia dyrektor.

Pytając o inne rodzaje pieców,

Robert Piontek przy pechowym piecu. Po wszystkich przygodach już nigdy się raczej nie zaprzyjaźnią.

FOT. WOJ

dyrektor mówił niechętnie o ich montażu. – Podczas mojej wieloletniej praktyki radosna twórczość mieszkańców była często przyczyną jakichś nieszczęść. MZB jest wła- ścicielem budynku i to my decydujemy czy remont jest dozwolony. Opieramy się za- wsze na opinii fachowców.

Jeśli się to komuś nie podoba, może zmienić mieszkanie – skwitował Borówka.

Uczciwy traci?

Robert Piontek nie zakła- da rąk. Przygotował kolejne

pismo do MZB. Tym razem starannie dobrał każde sło- wo. Posiłkuje się wiedzą osób związanych z tematem. Na odpowiedź MZB musi czekać do dwóch tygodni. – Remont mieszkania jest prawie skoń- czony. Blokują mnie tylko te piece. Muszę jednak cze- kać na kolejną odpowiedź z urzędu. Chciałbym wszystko zrobić zgodnie z przepisami – tłumaczy. Robert Piontek nie chce ogrzewania gazo- wego, nie rozumie też od- mowy MZB. W urzędzie nie chcą już z nim rozmawiać,

tłumacząc, że to nie on jest głównym najemcą lokalu.

Nikt nie wyjaśnił mu też jednoznacznie dlaczego nie może postawić nowej kozy.

Dysponuje w końcu opisem producenta, z którego wyni- ka, że wybrany piec się na- daje do zainstalowania w mieszkaniu. Cały czas ma nadzieję, że otrzyma zgodę.

Mógłby w końcu nie konsul- tować tej sprawy i po cichu zamontować swój piec. Być może samowola to jedyna metoda na urzędników.

(woj)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Urzędzie Gminy odbyło się już pierwsze spotkanie osób zainteresowanych utworzeniem spółki

Tym razem oprócz sensei z Bułgarii zajęcia poprowadzi rodowity japończyk Hiroshi Tajiri (5 dan aikido), który jest także mistrzem Shodo (kali- grafia japońska), które

Warunkiem udziału w przetargu jest wniesienie wadium w wymaganym terminie i wysokości oraz okazanie komisji przetargowej przed otwarciem przetargu dowodu wniesienia wadium, dowo-

Jednak wkrótce Satoru zdaje sobie sprawę, że to co daje mu Hinokio to tylko symulacja i żeby poznać czym jest prawdziwe życie musi otworzyć się na świat. WINDA T hr il

o gospodarce nieruchomościami (t.j.z 2004r., Dz.U.Nr 261, poz.2603 z późn.zm.) ogłasza pierwszy publiczny przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nie-

Dzieło przedstawia anomalię przy- rodniczą, jaka pojawiła się na terenie gminy przed wiekami – 83 kłosy zboża wyrastające z jednej łodygi.. Problem w tym, że mierzą-

Mimo, że jest to już 10 edy- cja wystawy są firmy, działa- jące w dodatku niedaleko, w których o pietrowickiej imprezie nie słyszano. Pol- ski przedstawiciel

GDDKiA odnowi też chodnik przy ulicy Głubczyckiej, choć z reguły nie podejmuje się takich