Nr, 35. Dnia 30 sierpnia 1925 r. Rok II.
NASZ TYGODNIK
P IS M O I L U S T R O W A N E S P O Ł E C Z N O -L I T E R A C K I E
Szkolnictwo Powszechne w Polsce.
Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, p. St. Grabski w swoim gabinecie.
Obok wszelkich trosk natury gospodarczej, politycznej, obok a więc szkolnict ao. Oczy wiście, na czoło wysunie się szkolnictwo konieczności zwalczania wszelkiego rodzaju trudności, idących powszechne i zawodowe. Pierwsze bowiem ma zapewnić oś- z zewnątrz i z wewnątrz naszego p a ń s t w a — tr o s k ą nad troski, w iatę najszerszym warstw cm , ma walczyć z ciemnotą, będącą problemem nad problemy jest i być powi ma — oświata, wrogiem wszelakiego ładu, porządku i dobrobytu. — Drugie
Fot. Bieś. Lit.
Str. 2. N A S Z T Y G O D N I K Nr. 35.
zaś ma społeczeństwu zapewnić kadry ludzi zawodowo wykwa
lifikowanych — rzemieślników.
Szkolnictwo polskie, gnębione usilnie, zwłaszcza pod zabo
rem moskiewskim, rozwijać się poczęło wprost zadziwiająco od chwil1 uzyskania prawa obywatelstwa, od chwili w któ rej wybiła godzina wolności.
I rozwój ten, tern dziwniejszym się wydaje, jeśli zważymy na trudności i przeszkody, z jakiemi szkolnictwo musiało wal
czyć w latach 1918—21.
1924 liczba dosięgła ,210. Ogółem kursów od 1918 do 1924 r.
odbyło się 1182, z ogólną liczbą 56,815 słuchaczy.
Podkreślić należy, że kursy te cieszyły się żywem p o p a r
ciem nauczycieistwa, które bardzo chętnie przyjmowało w nich udział. Nauczycielstwo zdaje sobie sprawę ze swej roli na wsi lub małem miasteczku, gdzie niejednokrotnie stanowi jedyne źródło kultury, jakiegoś ruchu umysłowego. 1 dlatego odczu
wało potrzebę rozszerzenia swoich horyzontów wiedzy. Kursy te, obok wyszkolenia, jakie ze so bą niosą, powodują jeszcze
Fot Bieś. Lit.. Fot. Bi eś L i t.
Dyr. depart. prezydj dr. K. Dawidowski Pan Tadeusz Łopuszański podsekretarz Stanu Min. Ośw.
Brak sił wykwalifikowanych każe powoływać do pracy jednostki, często nietylko pozbawione kwa
lifikacji, ale wprost nie mające najmniejszych warunków osobis
tych ku temu; brak funduszów, a więc więcej niż skromne wynagro
dzenia utrudniają jeszcze poło że
nie, wreszcie brak pomieszczeń odpowiednich na szkoły, tu i ow
dzie brak zrozumienia dla potrzeb rozwoju szkolnictwa — staje w poprzek możliwości jakiegoś po stępu.
Mimo to już od roku 1921 zau
ważamy selekcję sił nauczyciel skich i akcję ku odpowiedniemu wyszkoleniu jednostek zdolniej
szych. Akcja ta musiała iść w dwóch kierunkach: młode siły nau
czycielskie należało zaopatrzyć w podstawy wykształcenia p e d a gogicznego, starsze zaś zaznajomić z nowoczesnemi metodam i nau czania.
Sprawy te uregulowała ustawa Min. Ośw. z dn. 27 maja 1919 r. o ustaleniu i wynagrodzeniu nauczy
cielstwa powszechnego. Ustawa
określiła dokładnie, jakie nauczycielstwo ma zdawać egzaminy i wyznaczyła ostateczny ich termin na sierpień 1927 rok.
Dla wykwalifikowania sił nauczycielskich przeprowadzono cały szereg kursów wakacyjnych i wieczorowych, które dzielą się według przedmiotów na humanistyczne, geograficzno-przy- rodnicze, fizyko-matematyczne, metodyczno-pedagogiczne, ry
sunków i robót ręcznych, śpiewu, wychowania fizycznego.
Kursy wakacyjne osiągnęły o wiele większy rozwój od kursów wieczornych. W r, 1918 odbyło się 42 kursy wakacyjne, w r.
1920 już 92 i to tak mało z powodu wojny z bolszewikami w r.
ostateczny zanik wszelkiego ro
dzaju różnic i animozji dzielnico
wych, jakie częściowo i dotąd je szcze dają im odczuć w naszem życiu.
Je d n o cz eśn ie Ministerstwo Oś
wiaty spieszyło z innego rodzaju pomocą, nauczycielstwu szkół p o wszechnych. dla ułatwienia n a u czycielom, zwłaszcza mniej wy- kalifikowanym, należytego przy
gotowania się do egzaminów, w la
ta ch 1919—22 zorganizowało bibljo- teki nauczycielskie.
J e s t ich ogółem 2119 z liczbą 200,000 dzieł. Dla tego sa mego celu Min. Ośw. organizowało t.zw.
Okręgowe Konferencje pedagogi
czne, które przeprowadzali prele
genci objazdowi z ramienia Mini
sterstwa. Konferencje te, utrzyma
ne w cha ra k te rz e metodycznym trwały po kilka dni, przy udziale nauczycielstwa danej okolicy.
Obecnie praktykowane są tylko rejonowe konferencje, które o d bywają się do 10 razy w roku.
Ministerjum Oświecenia stwo-
F o t . Bie ś. Lit. rzyło specjalne instytucje, p o święcone kształceniu nauczycieli. Począwszy od od roku 1917 zorganizowane są tak zwane Wyższe Kursy Nauczycielskie z początku tylko w Warszawie, obecnie i w Lublinie, Lwo
wie, Krakowie, Lodzi i Poznaniu. Trwają one rok i mają za zadanie przygotowanie nauczycieli do nauczania w wyższych klasach szkół powszechnych. Słuchacze są dobierani z pośród najlepszych nauczycieli. Mają oni możność wyboru jednej z 5-ciu grup: humanistycznej, geograficzno-przyrodniczej. fizyko-ma- tematycznej, ro b ó t ręcznych i rysunku, śpiewu i wychowania fizycznego, ponadto wszyscy studjują obowiązkowo przedmioty psychologiczno-pedagogiczne i naukę o Polsce współczesnej.
Dyr. d e p a r t a m e n t u s zk ó ł ś r e d n i c h p. Z a g ó ro w s k i.
Nr. 35.
—7 W roku 1924/25 jest czynnych 13 grup z 627 słuchaczami którzy prawie wszyscy otrzymują urlopy płatne.
Istnieją też kursy organizowane na wzór Wyższych Kursów Nauczycielskich przez sam o nauczycielstwo, np. w Nowym Są
czu, Łodzi i Radomiu. Ułatwiają one nauczycielstwu przygo
towanie się do egzaminu na Wyższych Kursach Nauczyciel
skich w ch a r a k te rz e eksternów.
Minislerjum Oświecenia stworzyło też Państwowy Instytut Nauczycielski w Warszawie w 1921 roku. Instytut ma na celu przygotowanie znawców i specjalistów dla szkolnictwa pow
szechnego, jako to: inspektorów szkolnych, nauczycieli i kie
rowników szkół, ćwiczeń przy seminariach nauczycielskich, preparand, kierowników wyżej zorganizowanych szkółjpowszech- nych i t. d.
Instytut ma ta k że ogniskować i organizować pracę nauko
wą w dziedzinie dydaktyki, pedagogiki, organizacji nauczenia i administracji szkolnictwa pow szechnego, inicjować i popie
rać wystawy pedagogiczne, wydawnictwa naukowe i popula
rno-naukowe i t d.—Studja w Instytucie — trwają dwa lata.
O O D N I K____________ str. 3.
rżeniem i pogłębieniem wykształcenia ogólnego otrzym uje również teoretyczne, a częściowo i praktyczne wykształcenie.
Poza tern, aby ułatwić przygotowanie się do pracy nauczy
cielskiej młodzieży, która nie uczęszczając do seminarjów, otrzymała wykształcenie w szkołach średnich o gólnokształcą
cych, władze szkolne organizują t. zw. „Państwowe Kursy Nauczycielskie". Maturzyści gimnazjalni po rocznej nauce na kursach otrzym ują świadectwa nauczycielskie, dając? te sam e uprawnienia, co świadectwa seminarjów. Obecnie kursy takie istnieją w Warszawie, Krakowie i Lwowie.
W chwili obecnej jest w P olsce już 120 seminarjów p ań s t
wowych i 71 prywatnych, z których bardzo znaczna większość posiada uprawnienia seminarjów państwowych.
W seminarjach nauczycielskich i na kursach w roku 1925/26 kształci się 34, 500 młodzieży płci o lo jg a , Z tej liczby szkolnictwo powszechne zyskiwać będzie co rok stosunkowo dobrze przygotowanych 5000 młodych nauczycieli.
Ja k wszędzie, tak i tu stanowi poważną przeszkodę brak odpo
wiednich lokali. ;
Kwalifikowany nauczyciel szkół powszechnych, urlopowany specjalnie, musi posiadać egzamin z Wyższego Kursu Nauczy
cielskiego.
Praca odbywa się głównie w sa mym Instytucie, ale słu cha
cze Instytutu korzystają, jako wolni słuchacze, także z wykła
dów w Uniwersytecie Warszawskim.
Instytut liczy 156 słuchaczy na czterech wydziałach.
—Obecnie mieści się w Miejskiem Muzeum Pedagogicznemu Pomieszczenie bardzo szczupłe, planowana je st jednak budo
wą nowego gmachu...
—W obec wzrastającego rozwoju szkolnictwa powszechnego, niezbędny je s t odpowiednio liczny i wykwalifikowany zastęp nauczycieli.
— Tej sprawie władze szkolne pośw ięcają wiele uwag i o r ganizując seminarja nauczycielskie, Zadaniem ich jest: dostar
czenie społeczeństwu możliwie licznej rzeszy nowych sił nau
czycielskich oraz dbałość, by te nowe siły były możliwie d o brze przygotowane do swej pracy.
—Obecnie mają one kurs nauk pięcioletni. Od wstępujących na kurs 1-szy wymaga się złożenia egzaminu wstępnego w za
kresie program u siedmiu klas szkoły powszechnej. Pierwsze trzy lata nauki w seminarjum poświęcone są wyłącznie na kształ
cenie ogólne. Przez dwa następne lata słuchacz poza rozsze-
Należałoby w y b u d o w a ć > k o ło setki wielkich i kosztownych budowli.
W chwili o bec nej jest w budowie zaledwie 5 gmachów se- minarjalnych. Rok bieżący rokuje jednak nadzieje na przy
szłość. Wniesiony do sejmu preliminarz budżetowy na rok 1925 wraz z podwyżkami, uchwalonemi przez Komisję budżetową, przewiduje kredyty na rozpoczęcie jeszcze w roku bieżącym budowy 20 nowych gmachów dla seminarjów.
Szkolnictwo powszechne rozwija się, potężnieje z każdym ro
kiem. Na niem się zaczyna i na niem kończy nadzieja w przy
szłość.
Tylko oświata, uprzystępniona najszerszym warstwom, tylko energiczna walka z ciemnotą pozwoli wierzyć w owocność poczynań we wszelkich kierunkach spraw państwowych. Świa
tły obywatel kraju potrafi pracować z pożytkiem dla siebie i dla następnych pokoleń.
A^więcfoświaty oświaty!
K. Gajewski.
*) Niektóre dane zaczerpnięto z Nr. 23 czasop. „Biesiada Literacka".
Fo t. Bieś. Lit.
Dyr. departam entu szkół zawodowych p. M. Jarniński.
Fet. Bieś. Lit.
Dyr. depa rtam e ntu szkół powszechnych P. W. Żłobicki
N
A s
Z T Y O Ó D N I K vSF o t. R oziew icz.
Odznaczeni orderami przez p. Min. Spr. Wewn. Prezes Zw* Sokolstwa Amerykań
skiego dr. Starzyński otrzymał order „Polonja Restituta“ II stopnia, naczelnik tegoż sokolstwa p. Pawlak, naczelnik II gniazda w Chihago, p. G. Pietrzny i p. M. Mi
lewska, prezeska wydziału kobiecego p. Sawicka działaczka na polu zbliżenia polsko-amerykańskiego —* srebrne krzyże zasługi.
Zlot Sokolstwa dzielnicowego w Warszawie:
Przyjęcie Sokolstwa Amei ykańsMego u prezesa p. A. Zamojskiego.
Fot. R o zie w ez.
Delegacie Dowborczyków i Hallerczyków przybyły na Zlot z różnych kraju dla zaznaczenia zupełnej konsolidacji dzielnic Rzeczypospolitej.
F o t. R oziew icz
stron
Już od w cz e sn e g o ranka zb u d ziła się stolica aby p o w ita ć k o ch a n ych S ok o łó w . Park S o b iesk ieg o zaroił się d aw n o n iew id zia n y m i g o śćm i.
D zieln i S okoli ro zp o czyn ali w stęp n em i ćw iczen iam i zlot d zieln icy m azow ieck iej, ab y po próbie jeneralnej olśn ić W arszaw ę w sp an iałą defilad ą na p lacu ćw ic ze ń
F o t. R o ziew icz.
Delegacje Stów. i Cechów oczekują przybycia Sokolstwa Amerykańskiego.
Z a k o ń czy li d efila d ę sokoli p o lscy z A m eryk i, których p rzep row ad zon o długo n iem ilk n ącem i w iw atam i.
P o d cza s przem arszu nad p łytą N iezn a n eg o Ż ołnierza, zło zo n o d w a Jpiękne w ieńce: od s o k o łó w p o lsk ich z A m ery k i, oraz Z w ią zk u ju g o sło w ia ń sk ieg o i cze-
Vot. Rosiewicz
P re z r s Starzyński w otoczeniu p. p. Pawlaka i twfpuiuu*My, złożył wieniec od Sokołów polskich z Ameryki, na grobie
Nieznanego Żołnierza.
w o jsk o w y ch i im p o n u ją cy m p o ch o d em przez ulice m iasta.
P o rewji w o jsk o w ej, urządzonej z okazji „Św ięta żołnierza , o d b yła się rewja o d d z ia łó w sok olich , burzą ok lask ów w ita n ych przez p u b liczn o ść.
Z a c h w y t doszedł]do kulm inacyjnego punktu,,gdy ukazał się szw adron konny so k ołów .
F o t. R oziew icz.
Prezes Sokolstwa amerykańskiego, p. Starzyński, w otocze
niu halerczyków i dowborczyków, dzierży udekorowany sztandar, który^godnie reprezentuje.
ch o sło w a c k ie g o so k o lstw a .
K ulm inacyjnym pun k tem u roczystości b y ł 3 u d ek oro w a n ie S o k o lstw a P o lsk ie g o w A m e r y c e krzyżem P o lon ia R estituta.
W ielka ta u r o czy sto ść, d ok on an a w P arku S o b iesk ieg o ,
s z ta n d .r u Z w ią zk u
w o b e c n o śc i szeregu
Nr. 33.
p rzed sta w icieli R ząd u , Sejm u, w ła d z m iejsk ich i w o jsk o w o śc i, n osiła w so b ie c e c h y n ie z w y kłej p o w a g i i sp e c ja ln ie na g o śc ia c h a m er y k a ń skich w y w a iła w ra żen ie niezatarte.
A k tu dekoracji sz ta n daru d o k o n a ł w im ieniu p. P r e zy d en ta R z e c z y
p osp olitej m inister spr. Fo t. R o z i e w ic z -
Min. Spr. Wcwn. p. Raczkiewicz dokonał, w zastępstwie p. Prezydenta Rzeczp., udekorowania sz tandaru Sokolstwa
A m erykańskiego, orderem „Polonja Restituta".
srebrnym i krzyżam i z a słu gi.
P o p isy sp o rto w e w parku S o b ie sk ie g o , w y p a d ły ok a zale.
B arw n ość, sp o isto ść i różn orod n ość p o p is ó w z ło ż y ła się w su m ie na w sp a n ia łą u r o c z y sto ś ć , która o d d z ia ła ła p o ry w ająco na k ilk u ty się c z n y tłum co zn a la zło p e łn ię
Sokolstwo konne w chwili oczekiwania druhów z Ameryki.
Powitanie Sokołów na Dworcu Głównym.
w e w n ., R a c z k ie w icz . P o z a tem m inister R a c z k ie w icz u d ek o ro w a ł p rezesa so k o lstw a am ery k ań sk ieg o , d-ra S ta rzy ń sk ieg o — k r z y żem kom andorskim
„ P o lo n ia R e stitu ta “ , n a czeln ik a s o k o łó w p. P a w la k a — z ło ty m krzyżem za słu g i, p.
P ie p r zn eg o oraz p a n ie M ilew ską i S aw ick ą,
rów n ież z A m eryk i — Brama tryumfalna przy wejściu do Agrikoli
s w e g o w yrazu w w y n iesien iu z b o isk a na barkach w a r s z a w ia k ó w grupy ć w ic z e b n e j druhów z A m e r y k i.
T a k sam o z g o r ą c em p rzyjęciem s p o tk a ły się c ie k a w e i tru dne ć w ic z e n ia g ó rn o ślą za - k ów na p r z y r z ą d a c h .
O god z. 9 w ie c z.
z okazji p r z y b y c ia do W a r sza w y s o k o łó w p o lsk ich z A m e r y k i,
Nr. 35. N A S Z t T Y G O D N I K 7.
Podczas defilady Sympatyczne i dzielne druhny wileńskie, na pl. Saskim, przed defiladą
o d b y ł się raut w sa la ch R a d y M iejskiej, na którym o b ecn i b yli p rzed sta w iciele rządu, w ła d z w o jsk o w y c h i m iejskich.
Z lo t S o k o lstw a p o z o sta w ił po so b ie niezatarte^
ja sn e o d c z u c ie braterstw a i k rzep k ości du ch a —
co niechaj b ęd zie z a c ze r p n ię cie m o ż y w n e g o tchu do d a lszy ch tru dów i zm a gań ich z ż y ciem i jeg o p rzeciw n o ścia m i, zarów n o w życiu o g ó ln o -p a ń stw o w e m jak i p ryw atn em .
Sienkiewicza 9.
K R A K Ó W
Rynek 23.
L U B L I N
Krakowskie-Przedm., Hotel Europejski.
G*;SET+łU£ł? i W01TT
posiadają na składzie
idostarczają podrę
czniki wszystkich nakładców polskich POLECAJĄ NASTĘPUJĄCE OSTA
TNIE WYDAWNICTWA SZKOLNE.
B a r a n o w s k a - B o r o w a J . , i W i e r z b i ń s k a J .
— Metodyka nauczania śpiewu w szkołach ogólnoksz tałcących i młodzieży o sta tnic h kursów seminaryjnych.. Zł. 3 —
D y a k o w s k i B - — P oczątk owa nauka o przyrodzie dla 1 iii oddz. Szk. powsz. Wyd. 2 Zł. 1 ’65 Oddz. ill szk. powsz. Wyd. 2 Zł 1,66.
Meilerowi.CZ K. — P re m ie re s leęons de franc-ais avec pro- nonciation f ig u rę , et 160 gravures dans Ie rexte. 1 rok nauczania Zł 3,80.
Narrations a m u sa n te s avec questionnaire notices gramm aticales et vocabula ire 4-eme 2 edition. 11 i 111 rok nauczania Zł. 2,50.
N o l a n s o r a w l . I Z a k r z e w s k i - Nauka fizyki. P odrę
cznik przeznaczony do użytku uczczniów klas wyższych szkół średnich.
Z Iicznemi rysunkami. T. 1 Zł. 2,10 T. II 2,90 T. 111 Zeszyt 111 Zł. 6 — ze
szyt 11 i o sta tni zeszyt 11,
N i e w i a d o m s k a C . I Z . S z m i d l o w a — Nasi pisarze ich życie i dzieła. Króttai zarys piśmiennictwa polskiego XIX w. Cz. 11 A teatr, poezja Zł 3,35.
Cz. 11 B. Powieść. Historja. Filozofja Zł. 4
R o m A . p r o t de rciniversite de Paris-Le iivre de la France avec la collaboration de K. Mellerowicz pour les classes superieures des lycees avec 20 gravures.
K a ta lo g w y d a w n i c t w s z k o ln y c h w y s y ł a s ię n a ż ą d a n ie .
Ł Ó D Ź
Piotrkowska 87.
P A R Y Ż
Boulevard St. Germain 123.
P O Z N A Ń
Fr. Ratajczyka 36.
W I L N O
Mickiewicza 6.
Z A K O P A N E
Krupówki
Redaktor: W i t o l d Z e m b r z u s k i Wydawca S p o ł e c z n e Bi ur o P r a s o w e Sp. z o. o. — Warszawa SOSIlOWa 12.
Nr. 35.
S S ł F i i S E g a E S ® ® !
E . R O M E R A
A T L A S G E O G R A F I C Z N Y
21 tablic formatu^ 2 5 x 3 0 cm.; H tablice f o r . m tu 2 5 x 3 3 cm. Atlas ten zawierać będzie nastęoujące plansze; I. Ziemia i ciała niebieskie, Ib Objaśnienie maay. 111. Planigioby (plansza podwójna). IV — VII. Klimat, flora, fauna, ludy i g o s p o darstwo. VIII. Świat, stosunki p r s iid a n ia i komunikacje. IX. P o lsk a fizyczna. X. Polska Polityczna. XI i XII. Polska fizyczna XIII. i XIV, Earopa fizyczna i polityczna. XV i XVI. Azja fizyczna i polityczna. XVII i XVIII. Afryka fizyczna i polityczna. XIX i XX. R a i ' yk 3 polno :na fizyczna i polityczna . jXXl i XXII. Ameryka południowa fizyczna i polityczna.
^ XXIII i XXIV. Australj i f.zyczna i polityczna. C zternaście z tych tablic jest zupełnie nowych; publikowane dawniej zo stały nictylko starannie poprawione i uzupełn:one, ale i całość z o s ta ła wzbogacona w blisko 100 mapek, rysunków .<j i kartogramów, ilustrujących ze wszech stron sto sunki fizyczne, polityczne i gospodarcze Polski i poszczególnych jfc części świata. Atlas geograficzny E. Romera zaspokoi wszystkie p otrze by szkoły polskiej tak powszechnej, jak i średniej
| a bogactwem swem i różnorodnością materjału, ujętego w jednolity system, wprowadzi naukę geografji w Polsce na zupeł
nie nowe tory. Wszystkie roboty, połączona z tern wydawnictwem, wykonuje się we własnych zakładach graficznych.
A 'W W | V A HfpW A T W a r s z a w a - N o w y Ś w ia t 5 9 . lL A M L w ó w — C z a r n ie c k ie g o 12.
Katalogi książek-dl i szkól powszechnych, średnich i wyższych oraz dla nauczycieli jak nie mniej „Przegląd
^ Książnicy Atlasu miesięcznik p i ś w i ę w i y krytyca I bibljigraffi w y d a w n i c t w w ł a s n y c h 4* na żądanie — księgarnia Książnicy A t i r
^ Czarnieckiego U — Warszawa N o v / Ś viat 5 3) d o sta rc z a ją książek gdziekolwiek wydanych. — Wysyłka na
Typy Norblina
Jan Piotr Norblin, z łakomity malarz frm c u sk i, sp row a
dzony do Polski przez ks. Adama Czartoryskiego, z a łożył tu szkołę m a larską. Mianowany przez Stanisława Augusta malarzem narodowym, wzbo
gacił zbiory kró
lewskie wieloma swemi pracami.
Szczególniejszem są jego obrazy i rysunki prze dsta
wiające życie ów- c 7esne. Do tego ty
pu zaliczyć należy serję „Typy War
szawskie". Załączo
ne ryciny prze 'sta
wiają nam palest- ranca czyli obrońcę sądowego z XVIII.
w. o az popularną w tymże czasie na bruku warszawskim postać sprzedawcy rebuli. wykrzykują
cego o swym to warze donośnym głosem na wąskich uliczkach starego
miasta
wyda wn i c t w i (Lwów.
prowincję.
Obroń"^ sądowy XV!!? w’eku. Sprzedawca cebule
4 0 g r o s z y 4 0
w prenumeracie kosztuje tom zawierający 1G0 stron druku w trójbarwnej o
D o ty c h c z a s B i b l j o t e k a D om u P o ls kie go d r u k o w a ł a u t w o r y n a s t ę p u j ą c y c h a u t o r ó w : J Kraszewskiego, Andrzeja Struga, Ant. Ossendowskiego, W. Kosiakitwicza, St. Rzewuskiego, t Słońskiego, M. Smolarskiego, W. Rapackiego, fl. Gruszeckiego,
Kazimierza Tetmajera, L. Migasińskiego i w. in.
Bibljoteka Domu Polskiego jest naprawdę najtańszą książką, gdyż kosztuje:
kwartalnie (9 tomów) 3 zł. 60 gr., półrocznie U 8 tomów) 7 zł. 20 gr., rocznie (36 tomów) 14 zł. z przesyłką Wychodzi 3 razy na miesiąc. Książki wysyła się począwszy od 1 lipca r. b.
Całoroczni prenumeratorzy otrzymują w końcu roku ozdobną szafkę na książki darmo.
P re n u m e r a tę wpłacać należy na konto P. K. O. Nr. 9779.
BIBLJOTEKA DOMU POLSKIEGO Warszawa, Marszałkowska 31J!
, Zakfady Graficzne „Ziemi Sieradzkiej" w Sieradzu.