• Nie Znaleziono Wyników

Powrót do pracy w Kurierze Lubelskim w stanie wojennym - Jan Trembecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powrót do pracy w Kurierze Lubelskim w stanie wojennym - Jan Trembecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN TREMBECKI

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, Płock, PRL, stan wojenny (1981-1983), Kurier Lubelski (dziennik), cenzura wydawnicza, cenzura w PRL

Powrót do pracy w Kurierze Lubelskim w stanie wojennym

Po 13 grudnia [1981 roku] przyszedł pan do domu i poprosił, żebym poszedł, wydał sprzęt, który został zamknięty do szafy pancernej i zaplombowany. A zaraz po wznowieniu wydawania gazety [w 1982 roku] musiałem pojechać do Płocka, bo tam była straszna powódź, zalało nad Wisłą całe osiedla domków jednorodzinnych i to wszystko zamarzło. Była tragedia straszna. Nie dość, że stan wojenny, to jeszcze zalanie tylu mieszkań, tylu ludzi. To wszystko mieszkało w hotelach, w domu akademickim. I tam pojechałem pierwszy raz [po ogłoszeniu stanu wojennego], żeby to zrobić. Żeby pojechać tam, to musieliśmy mieć zezwolenia na przejazd z Lublina poprzez Warszawę do Płocka. Cały dzień nic nie można było kupić do jedzenia. W Płocku [była] jedna restauracja, która miała tylko fasolę gotowaną i wodę. No, ale trudno, trzeba było, to się zrobiło to wszystko. W dalszym ciągu [była] cenzura.

[Gazeta] jeśli pisała o stanie wojennym, to raczej pisała, że był konieczny. [Atmosfera w „Kurierze”] zmieniła się dlatego, że część zespołu odeszła. Dobrych kolegów [ubyło]. Nowych nie było, w związku z czym mieliśmy więcej pracy, żeby [braki]

uzupełniać. Ciągle jednak myśleliśmy [o tym], że jednak szkoda [tego], co się stało, że koledzy, z którymi pracowaliśmy tyle lat, musieli odejść.

Całą masę kolegów mieliśmy, którzy byli w „Solidarności”, potem stracili pracę po stanie wojennym. Już nie wrócili do zawodu, niewiele mogli, dlatego że w dalszym ciągu czuwała cenzura i wszystko to, co było nieporządne ich zdaniem, to się nie miało prawa ukazać w gazecie. Na przykład w Chełmie gdzieś tam był wiec popierający władzę za Radom, krzyczano na tych ludzi, którzy protestowali, warchołami ich nazywano, innymi. Ale my musieliśmy zdawać relację z takiego wiecu. Trzeba było pojechać do Chełma, fotografować te napisy: „Towarzyszu Gierek, jesteśmy z wami!” i tak dalej, i tak dalej. To wszystko trzeba było robić, ale to pod kątem takim, jak sobie życzyły władze, a nie ludzie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-05-12, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Magdalena Nowosad, Wioletta Wejman, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Jest to nieprawdopodobne uczucie, bo cisza wkoło, całe miasto śpi, człowiek idzie sam – teraz jak się idzie nocą, to gdzieś tam samochód jedzie, gdzieś tam człowiek idzie,

Wtedy dopiero zaczynały się schody dla mnie, bo jak wsiadałem do autobusu PKS-u i jechałem przykładowo do Białej Podlaskiej dwie godziny i na rogatkach Lublina

Z powrotem to zasuwały jeszcze na sankach i mówię, że się tak ubawiły, że w żadnym innym okresie nie było tak dobrze jak w stanie wojennym [dla tych dzieci]. Data i

To wszystko było tak w ukryciu, to nie było jawnie, to tak organizowane było, bo byli młodzi, co pomagali bardzo dużo.. Studentów to naprawdę prali i [oni]

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania