• Nie Znaleziono Wyników

Zmory dokuczały ludziom i zwierzętom - Elżbieta Wójtowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zmory dokuczały ludziom i zwierzętom - Elżbieta Wójtowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA WÓJTOWICZ

ur. 1949; Wólka Kątna

Miejsce i czas wydarzeń Wólka Kątna, PRL

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, etnografia, kultura ludowa, demonologia, zmora, czarownica, siódma córka, zwierzęta, konie, lustro, Wólka Kątna

Zmory dokuczały ludziom i zwierzętom

No że te zmory, to ciągle tam dokuczały ludziom, dokuczały ludziom, dokuczały zwierzętom, no że te zmory, to była, ale tak myślę, że te zmory, to chyba były czarownice, tylko tak były u nas nazywane te że zmory i jak była siódma córka w rodzinie się urodziła, to już na pewno ona była taką zmorą. […] Cały czas mówiono, że te zmory najbardziej dokuczały koniom właśnie, że na tych koniach jeździły, męczyły, że na przykład rano, jak poszedł gospodarz, to koń był taki zmęczony, aby mu piana z pyska leciała, że koń miał warkoczów naplecionych, ale że też nieraz tam że słychać było tam gdzieś na strychu, czy coś tam ktoś tam widział jakieś zmory i najbardziej, że dusiły i ludzi, czy dziadek mi opowiadał czy ktoś, że mu się powaliła na piersi, coś takiego ciężkiego i że chciała myślał że już go udusi, jakoś tam się bronił przed tym, chciał ją zepchnąć, a to taki ciężar miał straszny i nikogo nie widział, że to pewno była zmora, go chciała udusić. [...] jak sobie te zmory upodobały, to żeby ich przestraszyć, żeby te zmory nie przychodziły no to mówiono, że trzeba lusterko postawić, jak widać było, że przychodzi do stajni i dokucza koniowi, to trzeba było koniecznie zanieść tam lustro do stajni, postawić, że jak się zmora zobaczy, spojrzy w to lustro i przestraszy się swojego widoku i więcej nie wróci w to miejsce. To taki był sposób.

Data i miejsce nagrania 2011-07-08, Wólka Kątna

Rozmawiał/a Magdalena Wójtowicz

Transkrypcja Magdalena Wójtowicz

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale jak miałam Niemca, co patrzy na mnie, a ja jestem jak powietrze, jak ja jestem nic i mówi do mnie, jak ja jestem nic, to było gorzej niż nienawiść, bo ja jestem, ja byłam niczym,

Jesienią to tam było trochę jabłek, bo był sad Konarzewskich, [który] do tej pory istnieje, choć już teraz zaniedbany, bo wiadomo, że już nikt nie patrzy, nikt nie pilnuje

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Ja przychodzę, widzę, że jest mama, ucieszyłem się, mówię - mamo jestem, a mama tak spokojnie do tych gospodarzy mówi: „A mówiłam wam, że duch Józka mi się ukaże”,

Czesław Maj: Ja się zetknąłem z tym, że koń tłuk się, znaczy przewracał się po stajni, no to konie się tak tłuką czasem, ale koń miał później warkoczyk taki, zawiązany

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Że można było dostać dużo łatwiej, no wiadomo, że to było na pożyczkę, prawda, ale nie było tak, że nie było chleba, były wszystkie artykuły, były wędliny, nabiał,

Opowiadali mi, że ojciec mi powiedział: „Jak się skończy wojna, to będziemy mogli modlić się do Boga”.. Odpowiedziałam: „Jak się skończy wojna, nikt nie