1 3 4 K S . F R A N C IS Z E K B R A C H A I 3 2 1
8. List bpa W ercelli do St. Sokołowskiego.
Episcopus Vercellensis
Reverende et doctissime arnice plurim um dilecte. Reverentiae Vestrae litteras, quas ad m e X I I Januarii Cracoviae dedit, accepi sim uląue ąuos ii.s adiunxerat, libros, ex ąuibus omnibus piane p er- spexi, ardens illius in Catholica religione adversus impios nostrae aetatis novatores tuenda desiderium 'sincerum ąue mihi gratifican - dum studium. Percuręi statim et librum de verae ■falsaeque E ccle- siae. discrimine et libellum , quo ąuidem ąuasi telo certissimo et inśvitabili cpnfodientur adversarii, qui ad Patriarcham Constan- tinopolitanum confugerunt, caput aliąuod sibi quod num ąuam in - venient ąuaeritantes. Q uod A utographa ipsa sint apud serenissi- m um B avariae D ucem , pergratum mihi fuit intelligere, operaeąue precium erit, m eo sane iudicio, ut omnia in lucern edantur primo quoque tempore. Maxima.m ago Reverentiae V . gratias de optima erga m e voluntate quam quidem pari animi mei propensione com - pensavi certa sit. V olo, de m equ e sibi omnia polliceatur, qua’e ab optim o candidoque amico expectari possunt, officia. Interea fir - m am ei valetudinem cum largissim a bonorum om nium accessione eum ulatam ex animo precor. Pragae I X Calen. Martii 1584.
Reverendae D. V estrae
studiosissimus amicus tam quam fr. Epus Yercellensis Nunciusque Apostolicus llJ)
"“) Rkps Bibl. Jag., 41 k. 15 a — 15 b.
Ks. M a r ia n Rechow icz
PLANY MISYJNE KONGREGACJI DE PROPAGANDA FIDE N A BAŁKANACH A UNIA W POLSCE (1622— 1635).
Zagadnienie pow rotu praw osław n ych na łono praw d ziw ego K ościoła interesuje Stolicę A postolską pon ow n ie od 1596 przez całą pierw szą połow ę w. X V II. Z skrom nej kom isji dla spraw unickich za Grzegorza X III, organizuje G rzegorz X V w 1622 potężną K on gregację R ozkrzew ienia W iary. Jakkolw iek P ropa
ganda zasięgiem sw oich w p ły w ó w o b ejm u je kraje m isyjn e i te
reny stracone przez reform ację, je j uwaga jednak skupia się W pierw szych dziesiątkach X V II w . przede w szystkim na pra
w osław n ym wschodzie. Zainteresow ania kardynałów K on gre
gacji na tym odcinku idą w d w óch kierunkach. P ierw szym z nich, to sprawa naw rócenia M oskw y, drugim pozyskanie dla katolicyzm u praw osław ia bałkańskiego. Zam ierzenia P ropa
gandy w iążą się ściśle z polityką zagraniczną i w yzn an iow ą Z y gm u n ta -III w Polsce. Okres polityczn ego upadku M oskw y i potęga T u rcji zdają się w iązać w zajem n ie interesy Polski i Rzym u. Lata tzw. ,,Sm uty“ otw ierają przed w pływ am i p o l
skiego katolicyzm u olbrzym ie przestrzenie m oskiew skiego pra
w osławia, zepchnięcie zaś przez politykę habsburską nacisku tureckiego z A ustrii na Polskę, nakaże S tolicy A postolskiej w i- . dzieć w tej ostatniej głów n y czynnik w alk i z półksiężycem . Poza konfiguracją polityczną istniała jeszcze inna przyczyna, która większość planów i nadziei now opow stałej K on gregacji w iąże z naszym krajem . B yła nią unia kościelna i działalność m etro
polity Józefa W elam ina Rutskiego (1614— 1637). N iew y czer-
136 K S . .MARIAN' RECHOW .IOZ |2|
pany w pom ysłach, doskonale zorientow any w polityce w a ty
kańskiej, staje się Rutski p rzy słow iow y m „spiritus m oyens w iększości zam ierzeń Propagandy. P ierw sze lata działalności K on grega cji zbiegają się z jed n ym z n ajcięższych kryzysów , jaki unia w P olsce musiała przezw yciężyć. W skutek polityk i filo - habsburskiej w y w ią zu je się ostry konflikt m iędzy Polską a Turcją. W jeg o rozgryw ce usiłuje państw o ottom ańskie w y korzystać antagonizm u nicko-praw osław ny, k tóry z niegasnącą siłą w rza ł ju ż całe ćw ierćw iecze. W ysiłki T u rcji idą oczyw iście w kierunku poparcia praw osław ia i w ciągnięcia w akcję pod w zględem religijn ym obojętn ej kozaczyzny i polityczn ie podu
padłej M oskw y. Zam ierzenia te udało się jej w dużym stopniu zrealizow ać. N iew ątpliw y agent P orty, patriarcha Teofan, kon
sekrując w K ijo w ie w r. 1620, n ow ą hierarchię schizm atycką z Jobem Boreckim , sym patykiem M osk w y na czele, rozdm uchał istniejącą w alkę do form , które w sw ym w yniku dały m ęczeń
stw o św. Jozafata. W tym sam ym czasie, kiedy unia pod na
ciskiem praw osław ia traci w iele daw niej zdobytych p ozycji, a w alki religijn e odbija ją się głośnym echem na forum sejm o
w y m w W arszawie, K on gregacja d e Propaganda Fide w R zy mie, na rozpisaną w śród episkopatu łacińskiego ankietę, otrzy
m u je opinie, które unii ani nie przynoszą zaszczytu, ani jej nie zalecają. W sytuacji niem al rozpaczliw ej m etropolita Rutski stara się uratow ać b y t sw ego K ościoła, zdobyw ając przede w szystkim poparcie Propagandy. Instrukcji w tym kierunku dostarczają mu jego alumni w kolegium greckim w R zym ie.
A drian P odbereski i Rafał Korsak. W listach sw ych pouczają m etropolitę, k tóry zresztą sam długie lata w R zym ie spędził, gdzie należy szukać instancji, jakie argum enty rzucać na szalę rozstrzygnięć 1).
D oskonale o nastrojach rzym skich in form ow a n y w ysyła m etropolita w latach 1622— 1626 szereg pism do najbardziej w p ły w o w y ch kardynałów , jak np. prefekta Propagandy Bandi-
x) A rch ivum Procuratoris Rom an i. X I I . 101, Arch. O O. Bazylia
nów przy klasztorze św. Onufrego w e Lw ow ie (AOB).
]3] K O X G R . D E P R O P A G A N D A F ID E
137
n i’ego, protektora W ołoszczyzny Eitela Friedricha H ohenzol
lerna, brata papieża Urbana VIII, kard. A ntoniego Barberini, protektora Polski kard. C osim o de T o r r e s 2).
R oztaczając przed sw ym i protektoram i' miraże unii uni
w ersalnej, zapewnia, że „nieskończoną ilość ludzi, którzy m ieszkają w całej Rusi, w W ielkim K sięstw ie M oskiewskim , na W ołoszczyźnie, w M ołdaw ii, Serbii, Bułgarii bez porów nania łatw iej będzie można n a w rócić na w iarę św. przez R usin ów - unitów , niż przez łacin n ików “ . D o akcji misyjnej" nadają się tylk o unici, oni bow iem tylko posiadają z w spom nianym i na
rodam i „w sp ó ln y obrządek grecki, używ ają tego samego języka i tych sam ych ksiąg litu r g ic z n y c h "=). Śm iało rzucone przez Rutski ego plany szerokiej akcji m isyjnej, której w stępem m iało b y ć założenie w ielkiego sem inarium dla unitów na ziemiach polskich, dalej obszerne instrukcje, „d e Russia“ , „d e M oscho- via“ , „d e V alachia“ , przekonały K on gregację m im o zach ow y
w anej rezerw y nuncjuszą L an cellotti’ego, że unia jest potrzebna i należy koniecznie ją podtrzym ać *). Przekonanie to zresztą u ja w n iło się dość wcześnie, bo ju ż w r. 1626. Sekretarz P ropa
gandy Ingoli, proponując dalsze poparcie unii „na w szelki spo
só b " w niosek sw ój uzasadnia:
a) m ożliw ością naw rócenia za pośrednictw em unitów pra
w osław n ych na Rusi, w M oskwie, Litw ie, M ołdaw ii, W ołoszczyźnie itd.;
b) dostarczeniem schizm atykom przykładu, że K ościół ła
ciński nie pogardza obrządkiem greckim , ale podkreśla tylk o różnicę pod w zględem dyscyplinarnym , nie zaś d o g m a ty czn y m r>).
2) W o d k a J., Zur Geschichte der Nationalen Protektorate der Korinale an der romischen Kurie, Insbruck, Leipzig 1938, 115 n.
") U krainskij N acjonalnyj M uzej w e Lw ow ie, Rkp. Nr. 16131/21.
S z m u r ł o - , L e saint Siege et L ’Orien;t Orthodoxe Russe 1609— -1654,
^Prague 1.922, II. 26. nr. 13. 18. nr. 32,
’) A rchivum Proc. Rom. M. T. X I I , A O B
“) Tamże..
138 KS. M A H IA N K B C H O W IC Z
[4]
Zam ierzenia Rutskiego zostały osiągnięte. Spraw y unickie aż do jeg o śm ierci stały się jed n ym z głów n ych zagadnień, któ
remu kongregacja pośw ięciła w iększość sw ej uw agi i czasu.
A żeb y podtrzym ać gasnącą unię, kardynałow ie K on gregacji w y jednali u Urbana VIII, daw nego rektora kolegium greckiego, dekret z r. 1624, zakazujący przechodzenia unitom na obrządek łaciński, w ysłali odpow iednie brew ia do króla i m ożnow ład- ców , zaofiarow ali naw et pokaźne sum y na otw orzenie plano
w anego przez m etropolitę seminarium. Nie zdając sobie nale
życie spraw y z siły, jaką unia reprezentuje, do ogóln ik ow ych i m rocznych sprawozdań skądinąd gorliw ego m etropolity odno
sili się z pełn ym zaufaniem, sprawę zaś unii uniwersalnej ch cieliby realizow ać bezzw łocznie. Stąd szereg projek tów m i
syjn ych , w ysu w an ych po rok 1626, gdzie K ongregacja, w prze
ciw ieństw ie d o m glistości planów m etropolity, żądała konkret
nej akcji m isjonarzy ruskich w śród słowian bałkańskich, w G recji i w Konstantynopolu.
Spośród kilku tego rodzaju p rojek tów Propagandy przed
staw im y: a) sprawę koadjutora biskupa m arczańskiego, b) p so - jekt naw rócenia góry Athos i c) starania o opiekę duszpaster
ską nad praw osław nym i Rusinami w Konstantynopolu.
a) W latach m iędzy 1627— 1635 następuje w ym iana ko
respondencji m iędzy R zym em a Rusią w sprawie obsadzenia kandydatem unickim stanowiska koadjutora przy biskupie ord y nariuszu eparchii marczańskiej, którą w dokum entach nazywa się błędnie diecezją M ontis F e le tr i"). Ordynariuszem „M a rczy “
") N a początku X V I I w. znajdow ało się w K reacji kilka wielkich klasztorów prawosław nych. Przy jedn ym z nich w m iejscowości M.ar- cza, zostało w r. 1609 ustanowione biskupstwo. Było ono jedną z pra
w osław nych eparchij, istniejących na terytorium austriackim. Biskup
stwo to nosi kilka nazw, utrudniających bardzo jego zidentyfikowanie.
W dokum entach przytaczanych nazyw a się je często diecezją „M on tis Feletri“ , „ W r a ta n ią "; G a m s natomiast, diecezję obrządku greckiego na Bałkanach um iejscaw ia w „Sw idn iz“ , obok Kolocza. Pierw szym bi
skupem Swidniz jest w edle niego, około 1628 r., Sym eon Urattania (sic) bazylianin. Ponieważ i imię biskupa i nazwa „W ratania“ powtarzają się („W ratan ia“ występuje raz jako nazwa diecezji, to znów jako nazwisko biskupa), można przypuszczać, że chodzi tu o to samo terytorium k o ś -
[5] KO N G K . D E P R O P A G A N D A F1DE
139
był biskup Szym on, unita, konsekrow any jeszcze przez pap.
Klem ensa V I I I '). Poniew aż dostojnik ten b y ł już w w ieku p o deszłym , obaw iano się, że je g o następca ulegając nastrojom środowiska schizm atyckiego, podda się patriarsze w K onstan
tynopolu. Stąd troska o naznaczenie koadjutora unity, który b y bezpośrednio po śm ierci ordynariusza m ógł ob ją ć rządy w diecezji.
Poniew aż K roacja leżała w zasięgu w p ły w ów polityczn ych Austrii, je j interesy reprezentow ali nuncjusze Niem iec. Dla
tego też sprawę nom inacji koadjutora przy biskupie Szym onie poruszył w r. 1627 nuncjusz w e W iedniu Jan Baptysta Pallotto 8).
W listach sw ych do K on gregacji propon u je Msgr Pallotto, ażeby na stanowisko koadjutora przy biskupie Szym onie naznaczyć franciszkanina Alberta, dotychczasow ego biskupa S e m e n d rii9), k tóry w charakterze ben eficju m otrzym a probostw o „C a n ce- v ia“ ), przynoszące w dochodach około 3.000 floren ów rocz
nie I:). O trzym aw szy od nuncjusza w spom niane w iadom ości, za
sięga K ongregacja in form acji źród łow ej, m iędzy innym i także u m etropolity Rutskiego. W ynikiem porozum ienia b y ł w yjazd
cielne. Jeżeli przyjm iem y, że n azw y „M arcza“ , „W ratan ia“, „Ś w idniz“ , oznaczają tę sam ą m iejscowość, trudno się zgodzić, ażeby identyczną z pow yższym terytorium była diecezja „M ontis Feletri". Diecezja bo
w iem „M omtefeltre“ (Mons Fę.retranus, Feretrum , Leopoli^), była za łożoną jeszcze w w. IX . Jej biskupi rezydowali najpierw w S. Leo, później w dolinie S an fA nastazio, a od w. X V I w Pennabili. (Narodne Enciklopedija Srpsko-H ryatsko-Slow enćkai Zagrzeb 1829; G a m s , Series Episcoporum Eccl. Cath., (Deipzig, 1931, 1705).
’ ) P ierw szym biskupem diecezji m arczańskiej, albo św idnickiej, był Sym on (Simeon) (1609— 1633). Biskupi w M arczy będąc hierarcham i obrządku wschodniego uznawali form alnie zarówno patriarchę w K o n stantynopolu, jak i papieża. Sakrę biskupią otrzym ywali zw ykle od patriarchów, papieżom zaś składali obediencję. Nar. Enc. S - H - S l Z a grzeb 1929.
s) Uk. N. M. Rkp. Nr. 16121/21, 24, Nuncjuszem w W iedniu był W tym czasie Jan Bapt. Pallotto, zam ianow any kardynałem w r. 1629.
P a s t o r Gesch. der Papste, X I I I , 702.
°) Semendria* (serb. Smederevo), miasto położone na południe od Belgradu, w dzisiejszej Jugosławii, daw na stolica ibiskupów.
’ 8) M iejscow ości tej na mapie nie znalazłem.
") Listy nuncjusza Niem iec do K ongregacji, wysłane pod datą 8.
VII. i 12 V III. 1626. Uk. N. M. Rkp. nr. 16121/21, 24,
140 KS. M A R IA N KU CH OW IC Z
(
6]
daw nego alumna kolegium w iedeńskiego M etodego T erleckie
go “ ) n ajpierw d o Wiednia, gdzie się praw dopodobnie w pow y ż
szej spraw ie skom unikow ał z nuncjuszem i cesarzem F erdy
nandem II. K on feru jąc w e W iedniu z przedstaw icielam i władz adm in istracyjn ych miał otrzym ać T erlecki pew n e obietnice związane ze w spom nianą k o a d ju to rią ł"). Dalszy bieg w ypadków nakazuje jednak w praw dziw ość tych obietnic w ątpić. Przed w yjazdem do M arczy b y ł M etody praw dopodobnie także w R zym ie, gdzie otrzym ał specjalne „facultates“ i instrukcje.
Pod w p ły w em Propagandy w ypraw a po koadjutorię zmieniła się faktycznie w podróż m isyjn ą po krajach bałkańskich, którą T erlecki od b y ł m iędzy rokiem 1628— 1630. Jeszcze w kwietniu 1630 r. sekretarz K on gregacji de Prop. Fide M sgr Ingoli, zachę
ca go do w ytrw ania na stanowisku, prosząc o częste spraw o
zdania “ ).
P oniew aż w P olsce po śm ierci biskupa M ieleszkiew icza opróżniła śię stolica chełmska, prosi Rutski k on gregację o w y słanie T erleckiego z pow rotem do kraju, z m yślą zapropono
w ania mu w akującego biskupstwa. K ardynałow ie kongregacji zgadzają się na jeg o pow rót, pod tym jednak w arunkiem , że m etropolita Rutski przyśle dw óch innych bazylianów - m isjo
narzy 15). Z brzm ienia listów k on gregacji należy w nosić, że podróż T erleckiego miała w yłąęznie charakter m isyjny. W yniki, sw ojej pracy przedstaw ił Terlecki, jak można przypuszczać, w częstych sprawozdaniach. Ich treść musiała kon gregację zain
teresow ać, skoro po p ow rocie T erleckiego do Polski, w braku
“ ) M etody Terlecki urodził się na Rusi. O byw szy now icjat w B y - teniu około r. 1625, otrzym ał doktorat w e W iedniu. Od r. 1631— 1649 rzą
dził unicką diecezją chełmską. S z m u r ło, L e Saint Siege. I. 345. Piotr Chom yn, M ytropcłyt J. W . Rutsiki, Bohosłovia I. L w ów 1923, 227.
M P e t r u s z e w y c z , D ołożenja k ’swodnoj . hałycko-ruskoj Lie- topis:, L w ów 1891. 834" n.
14) U.k. N. M. Rkp. nr. 16121/21 47.
“ ) Tam że 366, 30. X I. 1929; M etropolita Rutski pisząc w r. 1630 do . nuncjusza Santa Croce, prosi o przyspieszenie powrotu, bo jeśli b y Ter
le ck i nie powrócił do W ielkiej nocy, biskupstwo chełm skie m a być ob
sadzone innym kandydatem (List Rutskiego do nuncj. Uk. N. M. Arch.
San ta' Croce).
[7] K O N G R. I)B P R O P A G A N D A F ID E
141
innych m isjonarzy (dw óch bazylianów nie przyjechało), desy
gnow any przez nuncjusza N iem iec na koadjuto-ra w M arczy A lbert zostaje specjalnym w izytatorem apostolskim w krajach południow o-słow iańskieh.
O trzym aw szy specjalne upoważnienia miał b y ć A lbert w y słany do p ro w in ćy j: Carniola “ ), G ra tia 17), R oviselia “ ), H om a- ria "). N om inacja ta pozostawała n iew ątpliw ie w zw iązku z p o dróżam i M etodego T erleckiego i miała stanow ić kontynuację jego akcji m isyjnej. N iew ysłanie jednak do Slavonii obiecanych przez Rutskiego m isjonarzy i odstaw ienie A lberta do pracy m i
syjnej odbiło się na spraw ie m arczańskiej niekorzystnie. W edle relacji Rutskiego, przesłanej do Rzym u, biskup M arczy Szym on umarł ok oło r. 1633. K ongregacja nie bardzo w ierzyła tym w ia
dom ościom . W ysyłając pism o do biskupa Bośni Jana V I M ar- navicha prosi o spraw dzenie pogłosek °). List jednak biskupa bosnieńskiego, pisany w kw ietniu 1633 r., poza w iadom ościam i o starości Szym ona nie przyniósł innych in fo r m a c y j21). N iem niej jednak w iadom ość o śm ierci Szym ona, podana przez Rutskiego, była praw dziw ą. Rok 1633 przynosi bow iem w spraw ie p rzy szłego ordynariusza w M arczy duże ożyw ienie. O godność tę
”') Carniola — Creina M ar che — prow incja na północ od dzisiej
szej Lubljany, (Alłgem einer Draysen S. Historischer Handaitlas, B ielen- feld und Leipaig 1886, k. 23.
'') G ratia-G racaniecka eparchia albo Lipljańska ep. Początki b i
skupstwa sięgają X I w. Siedzibą biskupstwa tego b yła w ieś Lipljana (dawniej Ulpiani) obok monasteru Gracanice. Do tej diecezji należało miasto N ow e Brdo. Dlatego późniejsi metropolici byli nazyw ani g ra - canckim i now obrdskim . Najczęściej jednak spotykam y się z nazwą diecezji lipljańskiej. Ordynariuszem wymienionej- diecezji na początku X V I I w. b ył biskup Longin,. (Nar. Enc. S. — H. SI. t. II, 668 n.
IN) Roviselia — RoViska eparchija była jedną z nazw biskupstwa w Marczy, dziś Roviste —• miasto n a zachód od Zagrzebia (Andrees Handatlas, III. A uflage.
'") H om aria — H opowska eparchija. Biskupstwo znajdujące się- w X V I I w. w H opovu, które podlegało m etropolitom belgradzkim . (Nar.
E^e. S. H. SI. t. I, 836).
■°) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/21, Biskupem Bośni był w ty m cza- Sie Joannes V I . M arnavich (1631— 1639) G a m s , Series Episc. str. 369.
■’*■) Tamże. List biskupa Bośni Jana V I Marnavicha. do K ongregacje U2. IV. 1633).
142 KH. M A R IA N R E C H O W IC Z
[8 ]
ubiega się rów nocześnie trzech kandydatów , z których każdy m iał sw ego potężnego protektora.
P ierw szym z nich b y ł protegow an y K on gregacji o. N icefor Łasowski, b y ły alumn kolegium greckiego, z pochodzenia Ru
sin "). O. N icefor ch ciał po ukończeniu studiów w ró cić na Ruś.
.Zam iast subsydium i pozw olenia na drogę do ojczyzn y, przed
stawia m u K ongregacja p rojek ty w yja zdu do Sławonii. Z m isją N icefora łączą kardynałow ie nadzieje specjalne. W tym bow iem czasie na Rusi samej i w krajach w schodnich prow adzon o pro
pagandę pism, które udow adniając herezję Cyryla Lukarysa, m iały skom prom itow ać patriarchat w oczach jego adherentów.
Taką też ak cję m iał pod jąć N icefor na terenie b a łk a ń sk im 23).
W spraw ie kandydatury N icefora z polecenia K on grega cji inter
w en iow ał w W iedniu nuncjusz N ie m ie c24).
Na drugiego kandydata b ył proponow any przez biskupa Bośni Jana VI, Longin biskup diecezji lipliańskiej *). Podobnie iak N icefor Łasowski także i biskup Longin pozostaw ał z Rut- skim w bliskim kontakcie. Dzięki bezpośredniem u porozum ieniu Rutskiego z Longinem inkorporow ał naw et m etropolita w ro
ku 1635 biskupstw o L iplian y do sw ojej p r o w in c ji2e),
Zabiegi Propagandy i Rutskiego w spraw ie obsadzenia sto- J licy fnarczańskiej b y ły jednak spóźnione. P otrafiła ich ubiec partia schizm atycka. D opiero po śm ierci bpa Szym ona w ydało się, że ju ż około r. 1630 cesarz Ferdynand II m ianow ał bisku
pem marczańskim, na w ypadek śm ierci ż y ją c e g o 1 jeszcze ordy
nariusza, zakonnika M aksym a Predoevicha. W edług listu pisa
nego do K on gregacji przez proboszcza w Zagrzebiu Jana z Dal-
“ ) O. Nicefor Łascw ski został w ysłan y na studia przez Rutskiego około r. 1627. List Rutskiego do nuncjusza Santa Croce z 10. IX . 1627.
(Uk. N. M. Archiw um Santa Croce).
":1) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/211,, List Metodego Terleckiego,
"4) Po Palłottim nuncjuszem w e W iedniu był Ciriaco Rocci, były J nuncjusz w Szwajcarii, kardynał od r. 1633 P a s t o r , Gesch. de Papste, t. X III . 703.
ffi) Uk. N. M. Rkps. Nr. 16121/21, 216,
“ ) Tam że, 356. Inkorporacja ta nastąpiła „cum clausula r e s e r v a t a ' Sedi Apostolieae“ .
(9l K O N O R. DE P R O P A G A N D A F1DE
143
maty, P redoevich po nom inacji p rzyjął sakrę z rąk C yryla L u
karysa w Konstantynopolu,^ a obecnie ma czynić starania o za
tw ierdzenie sw ojej godności w R z y m ie 27). Czy starania te zo
stały uw ieńczone jakim ś skutkiem, nie w iem y. R ządy w die
cezji marczańskiej objął P redoew ich w r. 1634 2S). P om ijając nielojalność Ferdynanda II, który już po r. 1630 kandydatom katolickim czynił obietnice, w całej tej sprawie w idzim y pew ną in dolencję strony katolickiej, a przede w szystkim brak sił m i
syjnych.
b) W r. 1626 pow stał w K on gregacji de Propaganda Fide pom ysł naw rócenia góry Athos. D o tego dzieła postanow io
no użyć alumna kolegium greckiego w R zym ie A lexandra Vasilopolo, Greka z p o ch o d ze n ia 2"). W styczniu 1627 r. otrzy
m uje nuncjusz W en ecji ") specjalne instrukcje i „facu ltates11, które dla kapłana Aleksandra b y ły przeznaczone. O dpow iednie listy polecające otrzym ało także kilku biskupów na w sch o
dzie '.) Po półrocznej działalności przesyła A lexan der V asilo- polo z „Ś w iętej G óry “ obszerne sprawozdanie z prośbą o pom oc.
K opię ow ej relacji przesłano m etropolicie Rutskiemu, który ze swej strony p o zorientow aniu się w przedm iocie sprawy, miał
>na górę A thos w ydelegow a ć dw óch najbardziej zdolnych ojców . Nazwiska ich należało przesłać kongregacji. Celem m isji bazy- liańskiej było w ciągnięcie się w szeregi zakonników Św. G óry i pozyskanie potrzebnego u m nichów zaufania. Z chwilą, gdy je zdobędą, m ieli bazylianie p od ją ć usilne starania, ażeby na
w rócić liczne rzesze zakonników trw ających w schiźmie. M i
sjonarzy przyszłych chciała K ongregacja zaopatrzyć w pienią-
Uk. N. M. Rkps. N r 16121/21, 309, 336.
JS) M aksym Predoevich spraw ow ał rządy w M arczy (Wratania) między 1S34— 1642 (Nar. Enc. S. H. SI.), Jego następcą został Bazyli Predóev:ch. T h e i n e r , Vetera m onum enta Slavorum M eridionalium Zagrabiae 1875, 128, Nr. 161. '
" ) H o f m a n a G .S .J ., A th os e Roma, Orientalia Christiana 1925, 139.
“") N uncjuszem w W enecji b ył «w tym czasie G iovanni Battista Aducchi, który urząd swój piastow ał od końca 1623 r. do sw ojej śm ier
ci tzn.. do stycznia 1632 .r. P a s t o r , Geschichte der Papste, t. X I I I . 714 n.
'") H o f m a n n , Athos e Roma, Orientalia Christiana 1925, 157.
144 KS. M A K I A X R Ę C H O W tC Z [10]
dze i specjalne upoważnienia. A ż e b y nie zw racać uw agi i u łatw ić sobie pracę, kandydaci w ybran i przez Rutskiego pow in n i Jayli | także biegle w ładać potoczn ym językiem greckim . P oniew aż pośród innych klasztorów dw a szczególnie, a m ianow icie klasztor św. D ionizego i św. Laura są przych yln ie d o unii uspo
sobione, doradzono, ażeby przeznaczeni bazylianie w eszli w kon
takt przede w szystkim z zakonnikam i w spom nianych klaszto
rów . G d y b y się udało te dw a przynajm niej klasztory naw rócić, sądzi kongregacja, że inne z łatw ością p ójd ą ich ślada m i3”). Tak w yglą d a ły w zasadzie plany naw rócenia g óry Athos. W przed
m iocie p ow yższym miał Rutski z polecenia k on gregacji poin form ow ać się u M elecjusza Sm otrzyskiego. Sw ą opinię w ysła ł
Sm otrzyski d o R zym u wraz z listami m etropolity w r. 1628.
W ychodząc z tego założenia, że bazylianie sami iiie m ają w y starczającej liczby zakonników , daje M elecjusz raczej nega
tyw ną: „Etsi m odo a M onte Sancto in cipere vellem us, non tan
tum distraherem us vires nostros, alioąuin debiles, ut nec in Russda facerem us aliąuid solidi, neąu e in G raecia"
Idąc za poradą 'Sm otrzyskiego postanow iła kongregacja w ykonanie pow yższego przedsięw zięcia odłożyć do czasu do
godniejszego, k tóry w skaże sam o p in io d a w ca =l).
c) Na posiedzeniu, które się odbyło dnia 25 w rześnia 1628 r.
rozważała kongregacja także sprawę pokrew ną. W tym bow iem czasie otrzym ali kardynałow ie list Euthym iusa archim andryty z K onstantynopola, k tó ry donosił, że zn ajdu ję się tam czter
dzieści tysięcy Rusinów - śchizm atyków , „tam nobilium , quam plebeioru m “ . Ludzie ci są pozbaw ieni zupełnie opieki duszpa
sterskiej. W ielu z nich przechodzi na mahometanizm, inni znów czekają na sposobność ucieczki, um ierając bez Sakram entów św.
Spraw u jącym obow iązki duszpasterskie nie grozi żadne niebez-
:a) Tam że. P e t r u s z e w y c z , Sw odnaja hał.-rusk. Lietopyś, Lw ów 1891, 448, Dotożenja... 834.
■'“) U-k. N. M . Skps. 16121/21. Discursus de missione ex Russia '-n
G raeciam ; H o f m a n n , Athos e Roma, Orientaiia Christiana, 1925, 15"-
:" ) Uk. N. M . Rkps. Nr. 16121/21. 130 (25, I X , 1628),
[U ] K O N G R . D E P R O P A G A N D A F ID E
145
pieczeństw o. A rchim andryta prosi o d w óch bazylianów , znają
cych ję z y k ruski, którzy b y nad tam tejszym i jeń cam i o b ję li d u s z p a s t e r s t w o P r o ś b ę Ethym iusa odesłał sekretarz Ingoli m etropolicie Rutskiem u z zapytaniem , czy posiada dość zakon
ników, ażeby z nich dw óch przynajm niej do spełniania p o w y ż
szej m isji w K onstantynopolu przeznaczyć “). O dpow iedź m e
tropolity w pow yższej spraw ie referow ał kard. U baldini na po
siedzeniu K on grega cji w e w rześniu 1628 r . 37). Za je g o poradą postanow iono napisać do W ilhelm a de Parusio, wikariusza pa
triarchy łacińskiego, który rezydow ał w Persji, ażeby ten, za- siągnąwszy opinii w m iarodajnych kołach, w ydał sąd o przed- m iotow ości takiej m isji. Chodziło głów n ie o stw ierdzenie w a
runków i bezpieczeństw a “ ). — Jak opinia ta w ypadła, nie w iem y. Na Rusi sprawa m isji w K onstantynopolu nie odbiła się później żadnym echem. N ie posiadam y o niej najm n iejszej w zm ianki ani na synodach, ani na kongregacjach bazyliańskich, ani też w literaturze polem icznej. Nie można się dziw ić, że Rutski nie m iał m isjonarzy dla K onstantynopola, skoro nie b y ło ich dla utrzym ania posiadanych placów ek w kraju. N ieudałe jednak angażow anie unitów w spraw ach bałkańskich przeko
nało K on gregację, że rela cje episkopatu łacińskiego o słabości unii, je j nikłości w porów naniu z praw osław iem , nie są zm y
ślone, że k rytycyzm do coraz to n ow y ch pom ysłów Rutskiego takich n u n cju szów jak Lancellotti, Santa C roce nie jest nieuza
sadniony, w ykazało też do p ew n ego stopnia, że m iędzy siłami unii w Polsce, a kreślonym i przez Rutskiego horyzontam i leży przynajm niej duża dysproporcja.
“ ) Tamże, Memoriali 1627 r.
™) Tamże, 257.
:n) Ubaldini Roberto, kardynał, był jednym z czyrmiejszych człon
ków Kongregacji de Prcp. Fide.
®) Uk. N. M. Rkps. Nr. 101 21/21, 130 (25. IX . 1628), N asza Przeszłość 10