• Nie Znaleziono Wyników

Klientela czapników - Kazimierz Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Klientela czapników - Kazimierz Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ WÓJCIK

ur. 1929; Chlewiska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, czapnictwo współcześnie

Klientela czapników

Kiedyś, jak przyszedł człowiek wykształcony, po maturze na przykład, to to było widać, że przyszedł inteligent i on chciał coś ekstra. I on się z pieniędzmi nie liczył, tylko on płacił. Natomiast dzisiaj, to każdy idzie i tam kupuje, gdzie jest najtaniej.

Dlatego ja sprzedaję swój towar za grosze. A jak widzę, że ktoś przyjdzie biedny, taki mężczyzna, czy kobieta, to i za 10 złotych sprzedaję czapkę. To już fryzjer za strzyżenie bierze drożej. Ale ja sprzedaje tylko dlatego, że chcę to wszystko wysprzedać.

Data i miejsce nagrania 2011-09-23, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Piotr Sztajdel

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła była duża, murowana, ale niedługo można tam było uczyć, dlatego, że wtedy zaczęły się już takie walki pomiędzy Polakami i Ukraińcami, i musieliśmy chować

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

W czasie działań wojennych byłam w Lublinie i kiedy przyjechałam [do Puław] to uczyłam jeszcze, ale już tylko w mieszkaniu, ponieważ gimnazjum puławskie było zajęte, już

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego

To kiedyś mówiu, że u nas był taki płanetnik, że szed i prowadził chmure, i u nas, w Jankach, stanął tam gdzieś pod strzechom, mówi: „Nie bójcie się. To

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości