• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki : Czerwionka-Leszczyny, Lyski, Gaszowice, Jejkowice, Świerklany. R. 7, nr 11 (279).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki : Czerwionka-Leszczyny, Lyski, Gaszowice, Jejkowice, Świerklany. R. 7, nr 11 (279)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek sportowy

Piłka nożna

Nadchodzi Bałtyk

Koszykówka

W środę z Muksem

Łyżwiarstwo

Ścigali się na lodzie

Szachy

Rybniczanin wygrał w Wodzisławiu

AKTUALNOŚCI: Peugeot wjechał pod iveco 4

Drogowcy już łatają 2

POWIAT: Forum Kobiet Województwa Śląskiego 10

Koniec problemów linii 194 11

OŚWIATA: Sukces mechatroników 18

Sprzedawali narkotyki

- grozi im dziesięć lat

Do rybnickiego wydziału Sądu Okrę­

gowego w Gliwicach trafił akt oskar­

żenia w sprawie grupy handlującej narkotykami. Bezrobotni, ale i górnicy mogli wprowadzić do obrotu nawet trzy kilogramy narkotyków. Oskarżeni to między innymi mieszkańcy powia­

tów rybnickiego i wodzisławskiego. W lipcu 2011 roku funkcjonariusze z ko­

misariatu w Czerwionce-Leszczynach zajmowali się sprawą włamania do miejscowego domu kultury. Policjanci, mając uzasadnione podejrzenia, prze­

prowadzili serię przeszukań u młodych mieszkańców gminy, szukając „fantów”

z włamania. Wówczas przeszukano również mieszkanie Piotra G., 22-let- niego mieszkańca Czerwionki. - W jego mieszkaniu policjanci znaleźli pakunki z kostkami brunatnej substancji, która okazała się haszyszem. Znalezisko skło­

niło policjantów do bliższego przyjrze­

nia się tej osobie oraz jej powiązaniom - mówi prokurator Jacek Sławik, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

7

W Rybniku płoną auta

W ostatnim tygodniu strażacy często wyjeżdżali do pożarów samochodów

Czy w mieście grasuje podpalacz, czy to tylko przy­

padek? To pytanie zadają so­

bie mieszkańcy i strażacy po kolejnych pożarach sa­

mochodów. Do pierwszego pożaru strażacy z PSP Ryb­

nik zostali wezwani w nocy we wtorek 6 marca. Palił się samochód dostawczy w Niedobczycach. Następ­

nej nocy doszło do kolej-

nych pożarów. Tym razem w ogniu stanął Volkswagen passat na ul. Morwowej w Golejowie. Strażakom nie udało się zmrużyć oka po przyjeździe do komendy, po­

nieważ czekała ich kolejna akcja gaśnicza. Tym razem ok. 3.30 doszło do pożaru niedaleko poprzedniego, bo na ul. Mglistej w Rybnic­

kiej Kuźni. Tam zapalił się

nissan, a ogień przeniósł się na stoj ącego tuż obok volks- wagena passata. - Straty oszacowaliśmy na ok. 100 tys. zł. Pomimo sprawnej akcji samochody spłonęły - mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik PSP Rybnik. Kilka dni wcześniej w ogniu sta­

nęła również ciężarówka w Jankowicach.

CZYTAJ NA STRONIE 4

Wstrząs na Marcelu.

Górnik nie żyje.

8marca kilkanaście mi­

nut pogodzinie 20.00 w kopalni Marcel doszło do silnego wstrząsu. -Dwóch górników zostało rannych.

Pozostała częśćzałogi zo­

stałaewakuowana - mówił ZbigniewMadej, rzecznik Kompani WęglowejS.A., do którejnależy kopalnia Marcel.

Z uwagi na możliwość wystąpienia wstrząsów wtórnych wszyscy opuścili strefę zagrożenia i wyjecha­

li na powierzchnię. Poszko­

dowani górnicy zostali przewiezieni do szpitali

w Rybniku i Jastrzębiu­

-Zdroju. Następnego dnia, ok. 16.00 dotarła smutna wiadomość z jastrzębskiego szpitala. - Górnik zmarł. To młody chłopak, bo 26-letni, który na kopalnię Marcel przeszedł dwa lata temu z KWK Rydułtowy-Anna. Ni­

czemu nie zawinił, miał po prostu ogromnego pecha.

To najsilniejszy wstrząs do jakiego doszło w historii ko­

palni - relacjonował Grze­

gorz Juzek, zastępca szefa Okręgowego Urzędu Gór­

niczego w Rybniku.

2

Biuro Palikota już w połowie roku? ■

5

Masz długi?

Możesz je

odpracować! ■

2

REKLAMA

DODATEK BUDOWLANY w nowej odsłonie

Strony 20 i 21

Powietrze gęste od dymu z naszych

kominów ■

3

Lichwa z sercem Rekolekcje są potrzebne

W

Biznesmeni to i samochody zastawiali. Potem stały u mnie i czekały na właściciela, bo mi żal je było sprzedać. Mam za miękkie serce i wiele ludzi to wykorzystuje, próbując mnie zmiękczyć. Jestem człowiekiem

i nie da się zabić tej wrażliwości na ludzkie nieszczęścia. Czasem emocje biorą górę. Żartuję, że ten mój biznes to taka „lichwa” z sercem - mówi z uśmiechem Bolesław Łubocki

właściciel lombardu. ■

8

Powodzenie rekolekcji za-

le

ta

ż

n

y

ia

w

odz

d

ie

u

ż

żej mierze od for­

my ich przeprowadzenia.

- Dziś nie ma już mowy o tzw. występie jednego piklo- ra - mówi ks. Marceli Co- giel. - Wielu młodych ludzi

I

ma wątpliwości związane z

wiarą, doświadczają różnych problemów, a tu mogą po­

móc właśnie spotkania reko­

lekcyjne. Dlatego są bardzo potrzebne - twierdzi z kolei ks. dr Leszek Szewczyk, z Za­

kładu Homiletyki Wydziału Teologicznego UŚ. str. 16

tania odzież

** Fortuna kołem się toczy

Wewnątrz numeru drugi odcinek projektu edukacyjnego Stowarzyszenia Gazet Lokalnych dofinansowanego ze środków Narodowego Banku Polskiego.

Dziś o tym dlaczego ceny rosną. fc

o

KK ROW

> Wlczy jąte jsce rom?

dzj

1

s^o

Rybnik Wodzisław Śląski ul. Lompy 8 ul. Bogumińska 9

Sklepy także w: Raciborzu, Rydułtowach, Jastrzębiu-Zdroju, Pawłowicach

JNIZKI TOWARU

zwagi

IOWA KOLEKCJA WIOS

(2)

2 rozmaitości

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 marca 2012 r.

TYDZIEŃ NA SŁUŻBIE

Śmieci płonęły ✓

w śmietniku i śmieciarce

Strażacy z Rybnika w czwartek 8 marca dwukrotnie interwenio­

wali po zgłoszeniu pożaru śmie­

ci. Pierwszy pożar wybuchł na ul. Dworcowej, gdzie nieznany sprawca podpalił śmieci w kon­

tenerze. Nieco później strażacy wyjechali do pożaru na Plebi­

scytowej. Tam śmieci zapaliły się w śmieciarce firmy odbiera­

jącej odpady. - Prawdopodob­

ną przyczyną pojawienia się pożaru było zaprószenie ognia - informuje Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy PSP Rybnik.

Strażnicy proszą o cynk

- Jeśli masz dosyć spacerowa­

nia po zaśmieconych ścieżkach, lub w okolicy, w której mieszkasz ktoś wyrzucił śmieci, zadzwoń pod 986 - apelują strażnicy miejscy, zaznaczając, że połą­

czenie może być anonimowe, a numer jest bezpłatny. Jak co roku funkcjonariusze ze wzmo­

żoną siłą podejmują temat dzikich wysypisk śmieci. Śmieci najczęściej porzucane są na te­

renach, gdzie rzadko uczęszcza­

ją piesi oraz samochody. - Lecz i to nie jest regułą. Coraz czę­

ściej dzikie wysypiska pojawiają się w centrach dużych miast, na przedmieściach, w dzielnicach - informuje Dawid Błatoń, rzecz­

nik prasowy Straży Miejskiej w Rybniku.

Dachowanie w Jejkowicach

Tuż po godz. 7.00 w sobotę ryb­

niccy strażacy zostali wezwani do pomocy przy zdarzeniu dro­

gowym, do którego doszło na ul.

Głównej w Jejkowicach. Kierow­

ca samochodu osobowego mar­

ki fiat seicento stracił panowa­

nie nad pojazdem i dachował.

Na miejsce wypadku udały się dwa zastępy strażaków leekim i średnim samochodem bojo­

wym. Działania strażaków pole­

gały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odcięciu zasilania w pojeździe. Kierowca został prze­

badany przez załogę pogotowia ratunkowego i pozostał na miej­

scu zdarzenia.

Wstrząs na Marcelu. 26-letni górnik nie żyje.

Kilkanaście minut po godzinie 20.00 w kopalni Marceldoszło do silnego wstrząsu. - Dwóch gór­ ników zostało rannych.

Pozostała część załogizo­

stała ewakuowana - mówi ZbigniewMadej, rzecznik Kompani Węglowej S.A., doktórejnależy kopalnia Marcel.

Wstrząs zanotowano 8 marca o godz. 20.20. Z uwa­

gi na możliwość wystąpienia wstrząsów wtórnych wszy­

scy opuścili strefę zagrożenia i wyjechali na powierzchnię.

Drogowcy już łatają

Ostatnie śniegistopniały iczasnajwyższyna łatanie pozimowych dziur. Rybnic­

kie Służby Komunalne jużw akcji.

Na rybnickich drogach już od jakiegoś czasu można spo­

tkać pierwsze oznaki wiosny - panowie w pomarańczo­

wych kamizelkach, kierujący walcami bądź wysypujący as­

falt naprawiają to, co zepsuła zima. - Gdybyśmy nie robili, ludzie już by nas listami o pourywanych kołach zasy­

pali - mówi jeden z pracow­

ników, którego spotykamy na ul. Podmiejskiej w Rybniku.

Dziennie rybniccy drogo­

wcy zużywają od 20 do 30 ton asfaltu. - To dużo, ale ro­

bót jest stosunkowo mniej niż w roku ubiegłym - mówi Jaro­

sław Kacprzak, z-ca dyrekto­

ra RSK. - Na razie w naszym magazynie jest ok. 2 tys. ton asfaltu, jesteśmy już w fazie przygotowywania przetargu,

Ulica Zamkowa

Trakt prowadzący z rynku rybnickiego w kierunku dzi­

siejszego urzędu miasta, to je­

den z najstarszych szlaków w ścisłym centrum starego mia­

sta. To przy tej ulicy wzniesio-

Poszkodowani górnicy zosta­

li przewiezieni do szpitali w Rybniku i Jastrzębiu - Zdro­

ju. Na uraz żeber skarży się jeszcze jeden górnik, który po pewnym czasie poprosił o pomoc medyczną.

Dzień później po godzinie 16.00 dotarła smutna wiado­

mość z jastrzębskiego szpi­

tala gdzie z urazem głowy przebywał najciężej ranny górnik. Potwierdził ją Grze­

gorz Juzek, zastępca szefa Okręgowego Urzędu Górni­

czego w Rybniku. - Górnik zmarł. To młody chłopak, bo

Ulica Podmiejska doczekała się remontu

jeszcze w marcu zamierza­

my zakupić kolejne ponad 2 tys. ton - dodaje. Potrzeba dużo asfaltu, bo mamy dużo dróg i dużo dziur, jednak sło­

wa Kacprzaka potwierdzają pracownicy „w akcji”. - Jest lepiej niż w zeszłym roku, w ogóle w Rybniku nie ma tra­

gedii. Miałem okazję robić w Wałbrzychu, to była tragedia - mówi jeden z drogowców na ul. Podmiejskiej. Tam tyl­

ko łatali dziury, jednak więk­

sze prace wymagają innych technologii. - Uzupełnianie dziur to jedno, stosunkowo łatwiejsze zadanie. Na dłuż­

szych odcinkach musimy frezować i kłaść asfalt inaczej, wtedy oczywiście zużywamy no murowaną synagogę, która została oddana do użytku w 1848 roku, a ostatecznie znisz­

czona przez nazistów jesienią 1939 roku (ruiny rozebrane w 1940 r.). Jak sama nazwa ulicy wskazuje, prowadziła do zam­

ku, który swoimi początkami

26-letni, który na kopalnię Marcel przeszedł dwa lata temu z KWK Rydułtowy-An- na. Niczemu nie zawinił, miał po prostu ogromnego pecha.

To najsilniejszy wstrząs do ja­

kiego doszło w historii kopal­

ni. Nikt się nie spodziewał, że tak mocny wstrząs może w ogóle nastąpić - mówi nam zastępca szefa urzędu.

Sejsmografy w Śląskim Ob­

serwatorium Geofizycznym w Raciborzu odnotowały wstrząs dokładnie o godzi­

nie 20.19. - Miał siłę około 3 stopni w skali Richtera.

go dużo więcej - tłumaczy Ja­

rosław Kacprzak. Nam, kie­

rowcom, nie pozostaje nic jak tylko drogowcom kibicować.

Drogowcom i ... wykonaw­

com dróg. Z drugiej strony ul.

Podmiejskiej - od ul. Gliwic­

kiej - jezdni nie ma w ogóle.

Tego rodzaju remonty urząd miasta nazywa po prostu bu­

dowaniem drogi od podstaw.

- W tym roku powstało dużo dróg zupełnie nowych, stąd ilość naszych prac jest mniej­

sza niż w 2011 roku. Miejmy nadzieję, że jakość tych no­

wych będzie na tyle dobra, że po tegorocznej zimie znów ubędzie nam trochę pracy - kończy Jarosław Kacprzak z RSK. Marek Grecicha sięgał przełomu XIII i XIV wieku. Nazwa Schlosstrasse oficjalnie pojawia się w XIX wieku, a nazwa wyraźnie związana była z pałacem pa­

nów rybnickich, który powsta­

wał etapami od II połowy XVII wieku na miejscu starszego

Od tego czasu, do godziny 8.00 nasze urządzenia nie odnotowały żadnych kolej­

nych silniejszych wstrząsów - mówi Wojciech Wojtak, szef raciborskiego obserwa­

torium. Na miejscu, w ko­

palni wstrząs oceniono na wartość przekraczającą 9 w dziesięciopunktowej skali górniczej, co daje 3,6 w skali Richtera.

Wstrząs był odczuwalny również na powierzchni.

- Dziś w Radlinie doszło do dość dużego wstrząsu od­

czuwalnego przynajmniej

Masz długi? Możesz je odpracować!

Niestety, chodzi tylko o zaległości w płaceniu czynszu - Zakład Gospo­ darkiMieszkaniowej ogłosił właśniemożliwość odpra­

cowania należnych opłat.

Z tego też powodu powoła­

ny ma zostać do życia specjal­

ny zespół mediacyjny, który będzie alternatywą wobec postępowania sądowego i komorniczego względem zadłużonego mieszkańca.

- Długo pracowaliśmy nad dobrym prawnym rozwią­

zaniem tej kwestii, po prostu chcieliśmy mieć wszystko zgodnie z przepisami - od­

powiada Adam Fudalie.

- Chcemy wyjść naprzeciw tym, którzy być może mają trudną sytuację finansową, nie z ich winy - dodaje.

Zespół mediacyjny indywi­

dualnie będzie rozpatrywał każdą sprawę. A jeśli już uda się dojść do porozumienia, co taki mieszkaniec będzie robił?

- Niełatwo jest opracować ka­

talog zadań dla kogoś, kogo się nie zatrudnia, a każe się obronnego zamku. Nazwa w tej postaci funkcjonowała do 1922 roku, po czym zamie­

niono ją na ul. Zamkowa, któ­

ra utrzymała się do wybuchu II wojny światowej. W trakcie wojny władze nazistowskie przywróciły starą pruską na-

od ul. Wiosny Ludów do ul.

Solskiego. W bloku na ul.

Wiosny Ludów przez około 10 sekund można było usły­

szeć jak dzwonią szklanki, na wodzie w misce robiły się kręgi, a otwarte drzwi łazien­

ki i pokoju wyraźnie drżały - piszą na platformę nowiny.

info nasi internauci.

W kopalni Marcel urywają się telefony. Mieszkańcy zgła­

szają uszkodzenia budynków spowodowane wstrząsem. - Jest ich bardzo dużo. Będzie­

my je weryfikować - mówi Madej. (acz), (raj), (tora)

mu pracować i zamiast wy­

płaty zmniejsza się mu dług.

Dlatego też poszliśmy w kie­

runku prostych prac w oto­

czeniu dłużnika - pilnowanie porządku, sprzątanie, kosze­

nie traw czy odśnieżanie. Ale także prace pomocnicze, jak doręczanie przesyłek na tere­

nie miasta - dodaje Fudali.

Nie jest to jednak rozwiąza­

nie dla każdego, stąd powo­

łanie zespołu mediacyjnego.

- Prawda jest taka, że dłużni­

cy, którzy opuszczają szeregi rybnickich spółdzielni i tra­

fiają do sektora socjalnego nie przestają być dłużnika­

mi, nie przestają też tych na­

leżności generować. Wiemy już, że unia nie ma zamiaru wspierać polityki mieszka­

niowej i socjalnej naszego kraju ani jednym eurocen- tem, więc wyjście z tej sy­

tuacji przy środkach jakimi dysponujemy jest niemalże niemożliwe. Stąd decyzja o odpracowywaniu długów - tłumaczy prezydent Ryb­

nika. (mark)

zwę. Ta uległa likwidacji w 1945 roku i dziś funkcjonuje ul. Zamkowa, choć być może wiele osób ma dylemat gdzie znajduje się rybnicki zamek, do którego prowadzi ta ulica?

Bogdan Kloch dyrektor Muzeum w Rybniku

REKLAMA

RySlicki

Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 421 05 10 e-mail: tr@nowiny.pl, nowiny.pl

Redaktor naczelny: Marek Pietras - m.pietras@nowiny.pl (600 058 849)

Dziennikarze: Szymon Kamczyk - s.kamczyk@nowiny.pl (660 489 672), Marek Grecicha - m.grecicha@nowiny.pl (662 245 569)

Reklama: Wojciech Ostojski - w.ostojski@nowiny.pl (600 081 664)

Redakcja techniczna: Jurek Oślizły - j.oslizly@nowiny.pl

Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski - portal@nowiny.pl

Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot

Druk: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o., Sosnowiec

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate­

riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy

HURTOWNIA ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

IRmef

RADLIN, UL. HUTNICZA 8 tel./fax 32 457 12 02

grzejniki płytowe, aluminiowe i łazienkowe

ogrzewanie podłogowe

kotły c.o., bojlery

armatura i pompy

kanalizacja

oraz inne artykuły grzewcze i instalacyjne

AUTORYZOWANY PARTNER HANDLOWY

Izba Wydawców Prasy

TELEFON INTERWENCYJNY

______________________!

WW

puRmo ,tt

Międzynarodowa instytucja finansowa poszukuje kandydatów

na stanowisko

DORADCY FINANSOWEGO

Mile widziani kandydaci z doświadczeniem w branży finansowej lub ubezpieczeniowej.

Gwarantujemy bardzo wysokie prowizje

pracę w nienormowanych godzinach, a także pakiet

szkoleń i zaplecze marketingowe.

Praca stała lub dodatkowa Chcesz wiedzieć więcej?

Zadzwoń - 662 286 734

(/Z*

PROFI CREDIT

Twoje pieniądze

Pożyczki wysoka przyznawalność!

Szukasz szybkiej gotówki?

Zadzwoń!

Tel. 32 422 61 23, 32 42294 23 44-200Rybnik

ul. Wiejska 3 pokójnr2(niedaleko Plazy)

Bez zajęć komorniczych.

RADIO TAXI

„ROW

RYBNIK WODZISŁAW ŻORY

032 42 44 444

0800 22 82 82

BEZPŁATNE ZAMAWIANIE TAKSÓWEK Z TELEFONÓW

STACJONARNYCH I Z AUTOMATÓW BEZ

UŻYCIA KARTY

łfflpw S-emlub zadzwoń

609 053 007

(3)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 marca 2012 r.

temat tygodnia 3

Stan zanieczyszczenia powietrza w regionie coraz częściej przekracza dopuszczalne normy. Toefekt działalności nie tylkozakładówprzemysłowych,ale również samych mieszkańców.

Powietrze gęste od dymu

REGION. W naszym regionie powietrze od zawsze było gęstrze niż gdzie indziej w Polsce, a mieszkańcy od lat widzą czym oddychają.

Zanieczyszczenia serwują zakłady pracy, elektrownia, koksownie, kopalnie i tysiące samochodów. Swoją cegiełkę dokładają też mieszkańcy.

Szczególnie w sezonie grzew­

czym niska emisja to efekt spalania węgla oraz śmieci w domowych kotłowniach i piecach w okresie zimowym.

Nikt nie ma wątpliwości, że wielu mieszkańców naszego regionu pali w piecach nie

tylko węglem, miałem czy drewnem. Lądują w nich rozmaite przedmioty. Asor­

tyment jest bardzo szeroki - od plastikowych butelek, folii i szmat poczynając, po­

przez stare meble i tapicerki, kończąc na zużytych pam­

persach czy oponach. Spa­

lanie takich śmieci emituje do powietrza: tlenki węgla i azotu, dwutlenek siarki, cy­

janowodór, metale ciężkie i rakotwórcze dioksyny oraz furany powodując choro­

by układu oddechowego, astmę, alergie i nowotwory.

Sposób na smrody z domo­

wych kominów znalazł pre­

zydent Rybnika. Wzorem niektórych miast upoważnił rybnickich strażników miej­

skich do wejścia na posesję i do domów, by mogli spraw­

dzić, czym mieszkaniec pali w piecu. Szczególnie w sy­

tuacji gdy np. sąsiad złożył skargę, widać czarny duszą­

cy dym z kominów bądź daje się wyczuć smród typowy dla spalania plastiku czy opon.

Przyłapany na spalaniu śmieci jest karany 500 złoto­

wym mandatem. Właścicie­

le mieszkań i firm nie mogą odmówić wpuszczenia straż-

W powiecie rybnickim od początku tego roku przez kilka ty­

godni dobowe stężenie pyłu przekraczało próg 200 mikrogra- mów na metr sześcienny powietrza. W Rybniku dopuszczalne normy stężenia pyłu przekroczone zostały o 992 proc. a dobo­

we normy stężenia dwutlenku siarki o 14 proc.

ników do domu, bo upoważ­

nienia do takich działań funkcjonariuszom dają prze­

pisy ustawy prawo ochrony środowiska. Również za nie wpuszczenie strażników do domu grozi mandat. Tyle, że niejednokrotnie smród i dym wcale nie oznacza, że w piecu palą się śmieci. - Ku­

piłem najdroższy węgiel jaki był na składzie i kiedy roz­

palam w piecu dym jest taki, jakbym wrzucił do niego co najmniej stare gumniaki czy plastiki - mówi Marcin Ozi­

mek z Rybnika. Większość włodarzy miast i gmin nie zdecydowało się jednak na tak radykalny krok jak pre­

zydent Adam Fudali. Bo choć prawo ochrony śro­

dowiska upoważnia straż miejską do kontroli to ich

W sezonie grzewczym to, czym kto pali w piecu widać i czuć

FOTMAŁGORZATA SARAPKIEWICZ

zdaniem stosowne rozporzą­

dzenie dające jednoznacznie prawo władzom lokalnym upoważniać strażników do takiej kontroli powinien wy­

dać minister ochrony środo­

wiska. (MS)

Mieszkańcy palą w piecach czym popadnie i choć śmierdzi w całej okolicy straż miejska może tylko sprawdzić umowę na wywóz śmieci

Kontrole „na czuja”

Na podstawie czarnego dymu z komina mandatu wy­

stawić nie można. Konieczne jest złapanie delikwenta na gorącym uczynku. - Nasza straż miejska nie ma upraw­

nień do tego, by sobie od tak wejść do domu i sprawdzić czy mieszkaniec w piecu pali węgiel, szmaty czy opony.

Sprawdzanie czym się pali w piecu nie polega na tym, że funkcjonariusz zajrzy do popielnika. Trzeba pobrać próbki i przesłać je do badań - wyjaśnia Grzegorz Wolnik, pełnomocnik burmistrza Czer- wionki-Leszczyn ds. rozwoju i inwestycji. To się jednak nie opłaca, bo koszt wykonania badań takiej próbki przekra­

cza kwotę mandatu. W tej sy­

tuacji ludzie palą czym mogą

i czują się bezkarni. - Dzisiaj węgiel też daje gęsty, duszący dym. My zrobimy nalot na po­

sesję, pobierzemy próbki, wy­

damy pieniądze na badania, a na koniec okaże się, że nikt śmieci nie palił tylko węgiel, który dawał taki a nie inny efekt wizualny. Mieszkaniec dostanie wynik badania, a my staniemy się pośmiewiskiem - dodaje Wolnik.

Nie zaglądają do pieca Wraz z rozpoczęciem sezo­

nu grzewczego wróciły skargi na osoby, które w domowych piecach palą śmieci. Straż­

nicy reagują na zgłoszenia, przeprowadzają rutynowe kontrole oraz przy okazji in­

nych interwencji sprawdzają umowy. - Wejść do domu i sprawdzić, co się pali w pie-

cu strażnicy nie mogą, ale sprawdzają umowy na wywóz śmieci. Kontrola taka polega na sprawdzeniu podpisanej umowy przez właściciela po­

sesji na wywóz nieczystości stałych i płynnych, posiadanie przez niego rachunków, czę­

stotliwości odbioru odpadów, itp. - wyjaśnia Hanna Pió- recka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu.

Strażnicy pukają też do drzwi wtedy gdy np. podczas patrolu zauważą, że z komina wydo­

bywa się czarny dym, duszący dym lub wywąchają smród w okolicy. W wielu przypadkach rezultatem takiej wizyty jest mandat, bo zazwyczaj osoby palące śmieci albo nie mają czego funkcjonariuszom po­

kazać, albo ich rachunki są bardzo zaniżone. Tyle, że jest to mandat za brak umowy a nie za palenie śmieciami.

Gdyby było konkretne rozpo­

rządzenie, wtedy przyłapany na ładowaniu do pieca opon

czy innych przedmiotów za­

płaciłby nie 500 zł a 5 tys.

Winni zapłacili

Czerwioneccy strażnicy miejscy przeprowadzili 221 kontroli w całej gminie. W efekcie pouczyli 112 właści­

cieli posesji o stosowaniu się do wymogów prawnych. W 13 przypadkach nałożyli na właścicieli grzywny w posta­

ci mandatu karnego kredy­

towanego. - Łączna kwota mandatów to 2,9 tys. zł. Kary dotyczyły m.in. braku rachun­

ków na wywóz nieczystości stałych i płynnych, stwierdze­

nia odpływu z zbiornika na nieczystości płynne (szambo), wysypywania popiołu paleni­

skowego w miejsce na ten cel nie przeznaczone - wylicza Hanna Piórecka-Nowak. Jak dodaje podczas przeprowadzo­

nych kontroli nie stwierdzo­

no jednak, aby którykolwiek właściciel posesji nie posiadał umowy z koncesjonowanym przewoźnikiem. (MS)

Dawid Błatoń, rzecznik prasowy

StrażyMiejskiejw Rybniku

- Z upoważnienia prezydenta miasta, strażnicy mają prawo wej­

ścia na posesję i sprawdzenia, co mieszkańcy spalają w piecu. Nie

mamy na dzień dzisiejszy żadnych specjalistycznych urządzeń, które na podstawie badania popiołu potrafiłyby to stwierdzić.

W większości przypadków osoby, które spalają śmieci i nie wy­

wiązują się przez to z obowiązków ciążących na nich na mocy uchwały rady miasta o utrzymaniu czystości i porządku, nie po­

siadają wszystkich rachunków na wywóz nieczystości. Wiado­

mo, że pali się śmieci po to, aby zaoszczędzić na ich wywozie.

Strażnik na tej podstawie może ukarać mandatem. Często ludzie dzwonią do nas w momencie, kiedy widzą siwy, gęsty dym, który unosi się na wysokości chodników. Tutaj jednak należy pamiętać o tym, że kiedy palimy opałem, który jest zasiarczo­

ny, którym jest np. muł albo koks, dym będzie gęstszy. Paliwo dopuszczone do palenia w piecu jest paliwem często mokrym, stąd gęsty dym. W momencie, kiedy strażnicy jadą na miejsce zgłoszenia, często okazuje się, że mieszkaniec pali dozwolonym materiałem. Od stycznia 2011 przeprowadziliśmy ponad 900 kontroli posesji. Dyżurny przyjął 770 zgłoszeń mieszkańców.

Podczas kontroli stwierdzono 1387 nieprawidłowości. Często zdarza się, że strażnicy znajdują w kotłowni worki ze śmieciami, a właściciel w tym momencie przyznaje się do ich spalania. Za taką czynność grozi mandat w wysokości do 500 zł.

Badania są za W gminach powiatu ryb­

nickiego nie przeprowadza się szczegółowychkontroli popiołu z piecówcentralne­

googrzewania,bobadania takie są nieopłacalne.

Gminy starają się roz­

wiązać problem spalania odpadów w inny sposób. Pro­

wadzone są bieżące kontrole umów zawieranych z firma­

mi zbierającymi odpady z

posesji. W gminach umowy na wywóz śmieci podpisane ma blisko 100 proc. miesz­

kańców (najwięcej w Świer­

klanach - 98 proc.), a kolejni są sukcesywnie kontrolowa­

ni. - Co miesiąc otrzymuje­

my zestawienie wszystkich umów zawartych z firma­

mi odbierającymi odpady z terenu naszej gminy, dzięki czemu mamy przegląd, kto

nie wywozi śmieci. Takie dane przekazywane są stra­

ży miejskiej z Rydułtów, z którą mamy podpisane po­

rozumienie, tak jak gmina Gaszowice i strażnicy doko­

nują kontroli - wyjaśnia wójt Jejkowic Czesław Grzenia.

Podobne kontrole prowa­

dzone są także w Lyskach przez straż gminną.

Szymon Kamnczyk

REKLAMA

TARTAK&MEBLE

EUROCLAS

NOWY salon meblowy!

atrakcyjne ekspozycje

meble na zamówienie Promocyjne ceny!

CZYŻOWICE

ul. Nowa 28a (strefa przemysłowa)

tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl euroclas@wb.pl

Od poniedziałku do soboty w godzinach 7.00 - 22.00 Rybnik, ul. Floriańska 1, tel. 32 42 28 201

Szczegółowa oferta na www.bushido.rybnik.pl

POSZUKUJĘ LOKALU

pod salon meblowy w Czerwionce-Leszczynach

opow.odlOOm 2 2 do700m

tel.71/3997271

,

tel.71/3997269 f a x: 71/ 39 87277, kom.661 949 190

e-mail: nieruchomosci@bodzio.pl, bogdan@bodzio.pl

(4)

4 aktualności

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 marca 2012 r.

Dziwne nagromadzenie pożarów samochodów wkrótkim odstępie czasu

SAMOCHODY PŁONĄ

na osiedlach i przy domach

Czyw mieście grasuje podpalacz, czy to tylko przypadek? To pytanie zadająsobie mieszkańcy i strażacy po kolejnych pożarach samochodów.

Do pierwszego pożaru strażacy z PSP Rybnik zo­

stali wezwani o 1.10 w nocy we wtorek 6 marca. Palił się samochód dostawczy w Nie- dobczycach. Ogień pojawił się w aucie zaparkowanym na parkingu przy ul. Gór­

nośląskiej. Dostawczy ford transit stał w tym miejscu już kilka miesięcy. - Prawdo­

podobną przyczyną pożaru auta było zwarcie instalacji elektrycznej, ale nie wyklu­

czamy również celowego podpalenia. Policja ustala właściciela pojazdu - mówi Bogusław Łabędzki, rzecz­

nik prasowy PSP Rybnik.

W nocy z wtorku na środę 7 marca doszło do kolej­

nych pożarów. Tym razem w ogniu stanął volkswagen passat na ul. Morwowej w Golejowie. Strażacy zostali wezwani do gaszenia o 1.30.

Samochód spłonął praktycz­

nie doszczętnie. Straty zosta­

ły wycenione na ok. 15 tys.

zł. Pożarnikom nie udało sie zmrużyć oka po przyjeź- dzie do komendy, ponieważ czekała ich kolejna akcja gaśnicza. Tym razem ok.

JAK GASIĆPOŻAR SAMOCHODU?

Według obowiązujących przepisów każdy kierowca powinien być wyposażony w podręczną gaśnicę. Kiedy zauważymy, że spod maski auta wydobywa się dym, należy wyciągnąć gaśnicę (najle­

piej trzymać ją blisko siedzenia kierowcy). Absolutnie nie wolno otwierać maski auta na całą szerokość, ponieważ spowoduje to zwiększenie dostępu tlenu i pożar się powiększy. Po odbezpiecze­

niu gaśnicy powinniśmy lekko uchylić maskę i wstrzyknąć środek gaśniczy w miejsce, gdzie widoczny jest ogień. Po wykonaniu tej czynności możemy otworzyć maskę i skierować obfity strumień gaśniczy nie w samo źródło ognia, ale nad ogień. Proszek w trak­

cie opadania powinien pokryć miejsce pożaru, a nie rozdmuchać ogień. Ważną czynnością jest odłączenie akumulatora, aby dalej nie dochodziło do zwarcia w instalacji.

Peugeot wjechał pod iveco

W środową noc 7 marca do­

szło do poważnego wypadku na ul. Wodzisławskiej w Rybni­

ku. Zderzyły się peugeot i ive- co. W wyniku tego zdarzenia ciężkich obrażeń ciała doznał 23-letni kierowca peugeota.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący peugotem 206, jadąc w kierunku centrum Rybnika, na prostym odcin­

ku drogi z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciw­

ny pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z jadącym z przeciw­

nego kierunku samochodem iveco kierowanym przez 25-letniego mieszkańca Ryb­

nika. - 23-letni mieszkaniec

3.30 doszło do pożaru nieda­

leko poprzedniego, bo na ul.

Mglistej w Rybnickiej Kuźni.

Tam zapalił się nissan, a ogień przeniósł się na stojącego tuż obok volkswagena passa­

ta. - Straty oszacowaliśmy na ok. 100 tys. zł. Pomimo sprawnej akcji samochody spłonęły - mówi Bogusław Łabędzki. Warto wspomnieć, że kilka dni przed opisanymi zdarzeniami w ogniu stanęła również ciężarówka w Jan- kowicach. Ogień rozprze­

strzenił się z komory silnika na całą kabinę pojazdu. Stra­

żacy na razie nie chcą mówić o podpalaczu. Oficjalną przy­

czyna wszystkich pożarów było zwarcie w instalacji elek­

trycznej pojazdów. Jeżeli na­

tomiast w najbliższym czasie pojawi się więcej podobnych

Kierowca peugeota cudem uszedł z życiem

Wodzisławia doznał licznych obrażeń wewnętrznych oraz urazów nóg - informuje nad- kom. Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy KMP Ryb-

zdarzeń, wersję o podpala­

czu będziemy mogli uznać za prawdopodobną. (ska)

JAKUBEZPIECZYĆ SAMOCHÓD?

Pożar zaparkowanego sa­

mochodu jeszcze do nie­

dawna traktowany był przez ubezpieczycieli w sposób nieoczywisty. Bywało, iż ubezpieczyciel odmawiał wypłaty odszkodowania.

Zgodnie z wyrokami sądów w podobnych sprawach, dzisiaj jest już inaczej. Czy oznacza to, iż samozapłony z powodu zwarcia elektrycz­

nego podlegają ubezpiecze­

niu? Nie do końca. Agencje ubezpieczeniowe często powołują się na mętne za­

pisy w umowach, mówiące o przyczynach uszkodzenia pojazdu - pożar traktowany jest jako wypadek, spięcie wiązki natomiast jako awa­

ria. Na tej podstawie agen­

cje odmawiają wypłaty odszkodowania. Wtedy naj­

lepiej od razu odwoływać się od decyzji i w skrajnych przypadkach skierować sprawę do sądu. Szczegól­

ną uwagę zwrócić należy na zapisy dotyczące wyłącze­

nia od odpowiedzialności ubezpieczyciela w związku z konkretnymi przyczynami wypadków.

nik. W wydobyciu mężczy­

zny z samochodu pomagali strażacy, którzy udzielili tak­

że pierwszej pomocy uczest­

nikom wypadku. (ska)

W Rybniku pierwszy wypadek

z motocyklistą

W niedzielę 4 marca, ok. godz. 14.00 doszło do poważnego wypadku drogowego na ul. Czecha w Rybniku. W wypadku uczestniczył kierujący mo­

tocyklem. Wyższe tempe­

ratury oraz piękna pogoda sprawiły, że kierowcy wy­

ciągnęli z garaży swoje jed­

noślady i wyjechali nimi na drogi. Jeden z nich, 26-la- tek, miał pecha. Kierujący motocyklem yamaha, jadąc w kierunku ul. Rudzkiej, na łuku drogi stracił pano­

wanie nad pojazdem i ude­

rzył w metalową barierkę.

W rezultacie doprowadził do wywrócenia maszyny.

Policjanci wyjaśniają przy­

czyny tego wypadku. Moto­

cyklista doznał poważnych obrażeń głowy i nogi i trafił do szpitala. (ska)

Rybniczaninowi grozi do 10 lat więzienia

Wpadł

z narkotykami za grube

pieniądze

Policjanciz katowickiego wydziału antynarkotyko­ wegoprzechwycili amfe­ taminęo czarnorynkowej wartości prawie 100 tys.

złotych. Zatrzymano miesz­

kańca Rybnika.

Narkotyki miały najprawdo­

podobniej trafić do katowic­

kich szkół. Funkcjonariusze ustalają, skąd pochodziły. W tej sprawie zatrzymano 41- -letniego mieszkańca Rybni­

ka. Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających i próbę wprowadzenia ich na rynek grozi mu 10 lat wię­

zienia. Amfetamina prze­

wożona była w bagażniku samochodu, którym poruszał się rybniczanin. Sprawca nie spodziewał się kontroli.

Schował 2,5 kilograma am­

fetaminy w podróżnej tor­

bie. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty posiada­

nia znacznych ilości środków odurzających, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Został już tymcza­

sowo aresztowany. Zabez­

pieczone narkotyki miały najprawdopodobniej trafić do szkół. Śledztwo jest pro­

wadzone pod nadzorem ka­

towickiej prokuratury. (ska)

Kierujący fiatem marea najechał na tył renault twingo, które potrąciło kobietę

DWIE KOBIETY

potrącone na pasach

W przeddzień Dnia Kobiet dwie mieszkanki Rybnika miały dużego pecha. Zostały potrącone, kiedy próbowały przejść przez jezdnię w bez­

piecznym miejscu. Do pierw­

szego zdarzenia doszło około godziny 16.50 na skrzyżowa­

niu ulic Zebrzydowickiej i Dąbrówki. - Jak wstępnie ustalono kierujący samo­

chodem fiat marea 28-letni mężczyzna najechał na tył samochodu renault twingo, a następnie zjechał na pobo­

cze, gdzie potrącił 56-letnią kobietę. W wyniku tego zda-

Licealiści dowiedzieli się ciekawych faktów z historii straży granicznej

Młodzież odwiedziła

komendę straży granicznej

5 marca w komendzie Śląskiego Oddziału Stra­ ży Granicznej przebywało ponad 40uczniówz VII Li­ ceum Ogólnokształcącego w Rybniku, z klas o profilu bezpieczeństwo publiczne.

Celem wizyty, zorgani­

zowanej we współpracy z dyrekcją liceum, było zapo­

znanie uczniów z funkcjono­

waniem i specyfiką służby w straży granicznej. Specjalnie dla młodych gości, funkcjo­

nariusze przygotowali pre­

zentację multimedialną oraz film obrazujący charakter re­

alizowanych przez straż za­

dań. Zainteresowani mogli też uzyskać informacje doty­

czące możliwości i zasad na­

boru do służby. W programie wizyty znalazło się też zwie­

dzanie sali tradycji. Młodzież mogła obejrzeć zgromadzone

rzenia piesza z urazem ręki i ogólnymi potłuczeniami gło­

wy trafiła do szpitala - infor­

muje Bogusława Poloczek z KMP Rybnik. Tego samego dnia około godziny 20.30 na ulicy Boguszowickiej kie­

rujący samochodem opel astra 23-letni mężczyzna, na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 18-let- nią kobietę. Mieszkanka Ryb­

nika doznała urazu kończyn dolnych i została przewie­

ziona do szpitala. Policjanci wyjaśniają przyczyny tych

wypadków. (ska)

tam eksponaty związane z hi­

storią formacji granicznych, a później wysłuchać pogadan­

ki na temat przedwojennej straży granicznej i jej roli w obronie Górnego Śląska we wrześniu 1939 roku, wzbo­

gaconej prezentacją archi­

walnych zdjęć. Specjalnym punktem wizyty były zajęcia na strzelnicy, gdzie pod okiem instruktorów goście mogli wy­

próbować swoje umiejętności najpierw na komputerowym symulatorze, a potem strzela­

jąc do prawdziwych tarcz z pistoletów pneumatycznych, imitujących broń strażników.

Przygotowany przez funk­

cjonariuszy program pobytu w raciborskiej komendzie, spotkał się z dużym zaintere­

sowaniem ze strony uczniów oraz towarzyszących im pe­

dagogów. (oprac.ska)

(5)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 13 marca 2012 r.

aktualności 5

O współpracy polsko-czeskiej rozmawiamy z prezesem OSP Popielów, Henrykiem Rojkiem

Trzeba się dużo najeździć

Pozyskiwaniefunduszy unijnych na współpracę z jednostkami zza naszej południowej granicy to rzadkie zjawisko wśród ochotniczych straży pożar­ nych. Wyjątkiem jest OSP Popielów, która wraz z OSP Kamień prowadzą bogatą współpracęz czeskimijed­ nostkami.

- Jak rozpoczęła się wasza współpraca z Czechami?

- Projekt rozpoczęliśmy dzięki dyrektorowi DK w Niedobczycach, Marianowi Wolnemu. Oni prowadzili współpracę z domem kultu­

ry w czeskim Fulneku. My pojechaliśmy tam w 2009 roku i poznaliśmy się z tam­

tejszymi strażakami-ochot- nikami. W naszym urzędzie miasta zabezpieczona zosta­

ła kwota pieniędzy, a zgłosi­

ły się dwie jednostki, nasza i OSP Kamień. Postanowili­

śmy zrobić to wspólnie. My mamy umowę z Fulnekiem, a oni z Zimrovicami. Bardzo dużą pomoc okazała nam pani Rożek i pan Jaroch z urzędu miasta. Dzięki nim wiemy, jak maja przebiegać wszystkie procedury.

- Jaką kwotę ma dofinanso­

wać UE?

- Dotacja ma wynieść ponad 27 tys. euro. Do 15 kwietnia dowiemy się, czy pieniądze

Podczas ubiegłorocznych zawodów Czesi zajęli trzecie miejsce. Z prawej prezes OSP Popielów, Henryk Rojek.

zostaną nam przyznane. Pre­

zydent zabezpieczył dla nas 100 tys. zł w budżecie. W każdym projekcie unijnym jest tak, że najpierw trzeba wyłożyć pieniądze, a póź­

niej są one zwrócone z do­

tacji. Nasz projekt obejmuje trzy etapy. Zawody sportowo pożarnicze, obóz sportowo pożarniczy dla młodzieży w Wapienicy oraz podsumowa­

nie we wrześniu w Fulneku.

W projekcie należy dokład­

nie określić co zostanie zrobione. Muszą także być wykonane materiały promo­

cyjne. Jeżeli np. w projekcie mamy wpisane nagrody o wartości 200 zł, to musi ona kosztować dokładnie 200 zł, nie 199, nie 201. Sprawdza­

nie jest bardzo precyzyjne.

- W ubiegłym roku w ra­

mach waszej współpracy odbyły się pierwsze między­

narodowe zawody strażac­

kie w Popielowie. Czy nie było problemów z konku­

rencjami?

- Czeski system przy ćwicze­

niach bojowych jest inny niż nasz. My rozwijamy węże, a oni wszystko skręcają i cią­

gną. My jechaliśmy do nich dzień wcześniej, aby się poduczyć, a oni przyjechali do nas w tym samym celu.

Skończyło się na tym, że my u nich zajęliśmy trzecie miejsce, a oni u nas również trzecie. Wszystko było nadzo­

rowane przez niezależnych sędziów, w naszym przypad­

ku z PSP Rybnik. Zaobserwo­

waliśmy, że w Czechach do

straży pożarnej bardzo garną się dzieci i młodzież. Byłem zaszokowany tym, że tam po­

trafią przyciągnąć młodych, choć nie mają finansowa­

nia takiego jak my. Co mnie również zaciekawiło, czeskie jednostki mogą produkować własne wyroby, jak kołaczy- ki i śliwowicę, które później sprzedają. Z tego maja swój zysk.

- Kiedy dokładnie odbędą się międzynarodowe zawo­

dy?

- Zawody odbędą się 9 czerw­

ca od godz. 10.00 na boisku lekkoatletycznym przy sta­

dionie MOSiR. Mamy już wszystkie pozwolenia, więc możemy zaprosić wszystkich sympatyków pożarnictwa oraz mieszkańców do kibi­

cowania swoim drużynom.

Będzie 13 jednostek z terenu miasta Rybnik oraz 2 jednost­

ki z Czech. Nie zabraknie także młodzieży. Nasza jed­

nostka też w tym roku pla­

nuje przyciągnąć do straży młodych. 8 marca mamy w szkole podstawowej turniej wiedzy pożarniczej, a do końca marca zbieramy pra­

ce plastyczne o tematyce po­

żarniczej. Później w tygodniu strażackim w maju wręczane są nagrody dla najlepszych.

- Dziękuję za rozmowę.

Szymon Kamczyk

Jerzy Kasza (z lewej) posłem Piotrem Chmielewskim

FOT.MAREKGRECICHA

Biuro Palikota już w połowie roku?

Jerzy Kasza, przewodniczą­

cy zarządu okręgu w Ruchu Palikota dla naszego regionu, zapowiada, że być może już za kilka miesięcy w Rybniku otwarte zostanie biuro posel­

skie Piotra Chmielowskiego, posła na sejm z ramienia RP. - Jeśli będzie takie za­

potrzebowanie i jeśli fundu­

sze pozwolą, to otworzymy również biura w powiatach wchodzących w skład OW 30. Biura partii będą łączni­

kiem pomiędzy wyborcami, a biurem poselskim - będą w nich pełnione dyżury, będzie w nich można złożyć wnio­

sek o interwencję poselską, a także umówić się na bezpłat­

na poradę prawną - komen­

tuje Kasza. Przewodniczący zdradza też, jakie zadania czekają na najmłodszą partię w polskim sejmie oraz plany działań w społeczności lo­

kalnej. - Nie ograniczymy li tylko do przyglądania się czy krytykowania. Wręcz prze­

ciwnie - mamy w naszych

szeregach zarówno ludzi młodych, jak i nieco „starszą młodzież” z dużym bagażem doświadczenia i mądrości życiowej. I tym bogactwem doświadczenia chcemy się z obecnymi władzami samo­

rządowymi dzielić - mówi Jerzy Kasza.

Wybrany przewodniczą­

cym na grudniowym kon­

gresie okręgowym Ruchu Palikota Jerzy Kasza ma 44 lata, z żoną oraz 13-letnim synem mieszka w Rydułto­

wach. - W Ruchu Palikota od samego początku; do grudnia 2011 pełniłem funkcję tym­

czasowego pełnomocnika zarządu ds struktur. Ruch Palikota zarówno dla mnie jak i dla większości człon­

ków zrzeszonych w okręgu wyborczym nr 30 jest pierw­

szą partią, w pracach której czynnie uczestniczymy - ko­

mentuje swój dotychczaso­

wy dorobek polityczny nowy przewodniczący zarządu

okręgu. (mark)

Kompania dmucha na zimne - Notarialne upoważnienia to ochrona przed oszustwami „koników” Kompania Węglowa odpo­

wiedziała na pytanie posła Marka Krząkały w sprawie skomplikowanych procedur dla zwolnionych z akcyzy na węgiel. Kompania broni się, że procedury zostały wprowa-

TEKSTSPONSOROWANY

dzone, bo przepisy są nieścisłe.

„W świetle przepisów podatko­

wych w interesie KW S.A., jako płatnika podatku akcyzowego, leży dochowanie należytej staranności w zakresie prawi­

dłowej realizacji zasad obrotu

wyrobami akcyzowymi zwol­

nionymi od akcyzy. Wskutek braku jednolitych interpretacji przepisów o podatku akcyzo­

wym od wyrobów węglowych, nie jest jednoznacznie określo­

na odpowiedzialność sprze­

dawcy w przypadku przyjęcia niezgodnego z prawdą oświad­

czenia nabywcy węgla o jego statusie w odniesieniu do ure­

gulowań ustawowych. (...) W chwili obecnej, przy funkcjo­

nowaniu w otoczeniu kopalń

całej sfery drobnych pośred­

ników i przewoźników nie związanych z KW umowami kupna-sprzedaży i zainte­

resowanych z natury rzeczy nabyciem węgla po niższej cenie, ryzyko przyjęcia sfał-

szowanego oświadczenia od­

biorcy jest wysokie” - piszą w odpowiedzi wiceprezesi KW Paprotny i Rykala, powołując się na wcześniejsze doświad­

czenia z fałszowaniem upo­

ważnień. (ska)

Miałeś wypadek? Poznaj swoje prawa. Walcz o pieniądze, które ci się należą.

Na pytania odpowiada nasz eks­

pert Michał Nowak specjalista ds.

odszkodowań, którego głównym celem jest edukacja społeczeń­

stwa w sprawach odszkodowań i pomoc osobom poszkodowanym w wypadkach, w uzyskaniu jak naj­

wyższego odszkodowania.

- Jaka jest świadomość Polaków w kwestii odszkodowań?

- Praktycznie żadna. Przeciętny Ko­

walski nie wie, po co jest płacone OC. Nie wie, że ubezpieczyciel ma obowiązek w ramach płaconych przez nas składek, pokryć wyrzą­

dzone przez nas szkody do kwoty 2,5 mln euro. Nie wie na przykład, że za złamaną rękę należy się mu odszkodowanie od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, a je­

śli straci nogi, ubezpieczyciel musi mu wybudować windę jeśli takiej potrzebuje do normalnego funk­

cjonowania.

- Ale przecież firm odszkodowaw­

czych w naszym kraju jest całkiem sporo?

- Obecnie w tej branży działa po­

nad 400 firm. Niemniej, ponad 300 z nich to kilkuosobowe instytucje, które nie zawsze są w stanie za­

gwarantować klientowi najwyż­

szą jakość obsługi, skuteczność w uzyskaniu kwoty odszkodowania i możliwość reprezentowania przed sądem, jeśli wypłacona kwota jest niesatysfakcjonująca. Klienci przy wyborze firmy powinni zwrócić uwagę czy posiada ona doświad­

czenie na rynku odszkodowań, czy posiada radców prawnych, którzy mogą reprezentować klienta przed sądem, czy umowa nie zawiera klauzul niedozwolonych oraz czy firma posiada ubezpieczenie OC na wypadek popełnienia błędu.

Powyższa weryfikacja będzie pod­

stawą dla klienta do uzyskania peł­

nej kwoty odszkodowania, wysokiej jakości obsługi i gwarancji wypłaty środków.

- A jak to wygląda w praktyce?

- Blisko 70% poszkodowanych po uzyskaniu pierwszego świadczenia

spoczywa na laurach, kilka procent poszkodowanych po kilku odwo­

łaniach uzyskuje kwotę, która ich satysfakcjonuje, ale która jest tak naprawdę, kroplą w morzu tego co mogliby uzyskać. Pozostali poszko­

dowani trafiają do takich firm jak nasza, gdzie radcy prawni i specja­

liści pozyskują za niego maksymal­

ne odszkodowania w minimalnym czasie. Najlepszym rozwiązaniem dla klienta jest przekazanie sprawy uzyskania odszkodowania zaraz po zdarzeniu, co pozwoli na udowod­

nienie i naprawienie wszelkich po­

wstałych szkód.

- Jakie to zyski i jaki to czas?

- Nasza firma od siedmiu lat jest całkowicie skoncentrowana na od­

szkodowaniach i może pochwalić się blisko stuprocentową skutecz­

nością. Uzyskujemy wysokie kwoty odszkodowań i w ubiegłym roku kwota uzyskana dla naszego poszko­

dowanego wynosiła 1.5 mln złotych.

Jeżeli chodzi o czas 70% spraw zo- staje załatwiona przed upływem 90 dni, natomiast 30% trafia do sąd.

Większość tych spraw ma swój fi­

nał przed upływem roku.

- Kto może ubiegać się o odszko­

dowanie?

- O odszkodowanie mogą ubiegać się osoby, które uległy nie ze swojej

winy: wypadkom komunikacyjnym, wypadkom w pracy oraz błędom w sztuce lekarskiej. Nasza firma zaj­

muje się głównie uzyskiwaniem odszkodowań z polisy ubezpiecze­

nia OC sprawcy, w powyższych przypadkach. - W jakim czasie od wypadku możemy ubiegać się o odszkodowanie?

Właściwie na każdym etapie. Nawet następnego dnia po wypadku, mo­

żemy zgłosić się do kompetentnych osób, by nas reprezentowały. Należy jednak pamiętać, że okres przedaw­

nienia roszczeń ogranicza nam moż­

liwość uzyskania odszkodowania.

Obecne przepisy prawa umożliwiają dochodzenie odszkodowań dla wy­

padków, które wydarzyły się po dniu 10 sierpnia 1997 roku, jeśli sprawca został skazany wyrokiem sądowym.

W pozostałych przypadkach funkcjo­

nuje 3-letni okres przedawnienia.

- Czy jako pasażer samochodu, który uległ wypadkowi komuni­

kacyjnemu mogę ubiegać się o od­

szkodowanie?

- Wszystkie osoby, które uległy wypadkowi zarówno pasażero­

wie w samochodzie sprawcy, jak i pasażerowie w samochodzie po­

szkodowanego mogą ubiegać się o odszkodowanie z polisy sprawcy wypadku.

- Jakie są koszty takiego postępo­

wania?

- Każda sprawa, która trafia do na­

szej firmy jest rozpatrywana indywi­

dualnie i poddawana drobiazgowej weryfikacji, żeby nasz klient miał jasność, o co dla niego walczymy.

Kompletujemy dokumenty, per­

traktujemy z ubezpieczalnią, wyce­

niamy szkodę. Nie pobieramy opłat za proces obsługi klienta, nawet jeśli w grę wchodzi sprawa sądowa. Po­

bieramy wynagrodzenie dopiero od kwoty uzyskanej.

- Jakimi dokumentami powinna dysponować osoba ubiegająca się odszkodowanie?

- Jeżeli chodzi o wypadek komu­

nikacyjny to notatką z policji, która określa kto jest winny i jak doszło do wypadku, wypisem ze szpitala oraz

Odszkodowania Powypadkowe

Op

MIAŁEŚ WYPADEK? ZAPYTAJ EKSPERTA TEL. 792 669 777

e-mail: kontakt@michalnowak.eu Bezpłatny dojazd do klienta Szczegóły na stronie:

www.najwyzszeodszkodowanie.pl

całą dokumentacją medyczną. Jeże­

li jest to wypadek w pracy to osoba zgłaszająca się powinna dyspono­

wać protokołem BHP. Oczywiście, możemy wszystkie dokumenty uzyskać za klienta.

- A co z osobami, które już uzyska­

ły odszkodowanie i okazało się ono niezadowalające?

- Jeżeli klient tylko nie podpisał ugo­

dy, jesteśmy w stanie poddać każdą sprawę ponownej, bezpłatnej wery­

fikacji. Zapraszamy więc wszystkie osoby które nawet już uzyskały od­

szkodowanie.

- O czym trzeba zawsze pamiętać tuż po wypadku?

- Zawsze o jednym. To poszkodo­

wany musi udowodnić, że jest po­

szkodowanym.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wielką przyjemnością i zaszczy- tem będzie dla mnie fakt, jeżeli zechcecie państwo skorzystać z zaproszenia na tę wystawę i spróbować przez chwilę razem ze mną

Sonia Gembalczyk, ani- mator dziecięcy z Centrum Edukacji i Rozwoju Dziecka Kolorowo z Rybnika, zwraca ponadto uwagę na sam wy- bór stomatologa dla dziecka. – Powinien on lubić

Ciekawy i stojący na dobrym poziomie mecz zobaczyli kibice, którzy w deszczowe niedzielne popołudnie wybrali się na boisko w Ochojcu. Od początku spotkania wię- cej z gry

Zaczął się w ubiegłym roku, kiedy wybuchła duża awantura odnośnie przyj- mowania dzieci do przed- szkoli i pojawiły się pretensje mieszkańców, którzy są stale

O kierunku interdyscyplinar- nym mówi się już w Rybniku od dobrych kilku lat, wciąż jednak brakuje tego decy- dującego ruchu.. Tym razem zapowiedzi mogą okazać się

Dodając do tego dobrą grę rybniczan, okazało się, że nawet gry kon ­ trolne, w których wynik jest sprawą drugorzędną, mogą być bardzo ciekawe. Najpierw fantastycznym

Może również zamó- wić badania w laboratorium, ale to już się wiąże z kosztami – mówi profesor Stanisław Krompiec, zastępca dyrektora Instytutu Chemii na

Dzień dobry! Nazywam się Igor Bodio. Jestem pierwszą pociechą Anny z Rybnika. Pierwszy raz do mamusi uśmiechnąłem się 20 września o godz. Przesyłam moc całusków