Czerwionka – Leszczyny Lyski Gaszowice Jejkowice Świerklany
Wtorek 17 stycznia 2012 r.
Nr 3 (271) rok VII ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 2,50 zł (8% vat)
AKTUALNOŚCI: Wójt Świerklan tłumaczy: ja nie brałem 2 Dyrektor do prokuratury? 3 POWIAT: Dopłacą do przydomowych oczyszczalni 10 OŚWIATA: Pancernik laureatem ogólnopolskiego konkursu 16
REKLAMA
Dodatek sportowy
Piłka nożna Rozpoczęli przygotowania
Koszykówka Znów wygrywają
Żużel
Pawlaszczyk i Larsen podpisali
Siatkówka Słaby start w nowy rok
w w w. m k t t r a n s . p l Autoryzowany Sprzedawca Kompanii Węglowej PW „M. K. T. Trans” Tadeusz Kaczmarczyk przy ul. Rybnickiej 108 w Radlinie oferuje opał w cenach bez akcyzy – zgodnie z ustawą z dnia 6 grudnia 2008 r o podatku akcyzowym. Zapraszamy od poniedziałku do piątku od 7.00 do 20.00, a w soboty od 8.00 do 14.00. Więcej informacji pod bezpłatną infolinią 800 800 168 (dla telefonów stacjonarnych) lub 32 424 97 72, 519 186 613. w w w. m k t t r a n s . p l
9 7 7 1 8 9 6 8 1 6 1 0 5
ISSN 1896-8163
0 3
���������������������������������������������
���������������������������������������������������������������
������������������������������������������������������������������
������������������������������������������������������������������
�������������������������������������������������������������������
�����������������������������������������������������������������
Podatki od nieruchomości w gminach powiatu rybnickie- go – sprawdź, ile zapłacisz w 2012 roku. Tabela str. 13
Pobili cię? Pogotowie nie przyjedzie.
W noc sylwestrową bawiący się w Wielopolu rybniczanin został dotkliwie pobity. Gdy poproszono o pomoc pogo- towie, zgłaszająca usłyszała od dyspozytorki, że ratow- nicy nie przyjadą, bo pogo- towie nie jest dysponowane
w przypadkach bójek. – By- łam w szoku. Jak pogotowie ratunkowe może odmówić udzielenia pomocy? To jest skandal. To przecież nie była jakaś pijacka bójka, ale pobi- cie. Nie mogąc uwierzyć w to, co usłyszałam, poprosiłam, a
wręcz błagałam jednego z policjantów, aby wykonał telefon na pogotowie. Jemu również dyspozytorka po- wiedziała, że nie przyjadą – oburza się zgłaszająca. – Po- stępowanie pani dyspozytor było prawidłowe. Zespoły
ratownictwa medycznego nie służą do wykonywania obdukcji, a w tym celu było ono wezwane – informuje Piotr Unger, kierownik ze- społów wyjazdowych ryb- nickiego szpitala.
Więcej czytaj na stronie 5.
Do świerklańskiego urzędu wpły- nął wniosek o utworzenie Gminy Jankowice. Jankowiczanie chcą, by obecna rada gminy wystąpiła z wnioskiem o utworzenie nowej gminy do Ministra Administracji i Cyfryzacji, bez konieczności prze- prowadzania referendum wśród mieszkańców. – Ostatnio zajmowa- łem się tym wnioskiem i mam taką prośbę do radnych, żeby potrakto- wali go poważnie. Takie wnioski były już w przeszłości składane, ale to była zabawa w ciuciubabkę. Aktu- alny dokument nie jest nagłym wy- mysłem mieszkańców, bo sprawa odłączenia Jankowic ciągnie się już bardzo długo. Należałoby to jakoś rozstrzygnąć – mówił na ostatniej sesji Henryk Mincner, radny z Jan-
kowic. STR. 14
Świerklany i Jankowice jednak osobno?
Jankowice
Świerklany
Radni rozdzielili kasę.
Olimpijczyk bez grosza.
W poniedziałek przed ob- licze Sądu Rodzinnego w Rybniku został doprowa- dzony 16-latek, który 11 i 12 stycznia na terenie Rybnika dokonał trzech napadów na starsze kobiety.
Nieletni został zatrzyma- ny w czwartek ok. 23.30 w rejonie rybnickiego targo- wiska. – Jak ustalili funk- cjonariusze, podejrzany wracał z miejsca zamiesz- kania (rejon Bielska–Białej) do ośrodka wychowawcze-
go w Rudach, po drodze zatrzymał się w Rybniku.
Najpierw zaatakował kobie- tę w rejonie przystanku au- tobusowego na ul.3-go Maja w Rybniku. Ukradł jej toreb- kę z gotówką (w sumie ok.
160 zł). Następnego dnia ok.
6.30 na terenie parku przy ul. Wieniawskiego napadł na 80–latkę z Rybnika. Bru- talnie przewrócił kobietę i wyrwał jej torebkę. Starsza pani z obrażeniami głowy i barku trafiła do szpitala – in-
formuje Aleksandra Nowara z KMP Rybnik. Po tym zda- rzeniu funkcjonariuszom udało się odnaleźć torebkę i dokumenty, jednak pienię- dzy nie było. Sprawca wpadł po kolejnym napadzie na ul. Hallera. – Chłopak był tak zdesperowany, że pod- czas ucieczki wskoczył do rzeki Nacyny. Zatrzymany miał przy sobie dokumen- ty i telefon pokrzywdzonej – podsumowuje Aleksandra
Nowara. (ska)
Pechowy piątek trzynastego
Pierwsze opady śniegu zebrały swoje żniwo na drogach, głównie w piątek trzy- nastego. Najpierw około 12.30 w Świer- klanach na ul. Wodzisławskiej, tuż przy granicy z Marklowicami, jadący od strony
Świerklan kierowca ciężarówki wypadł z drogi prosto na jedną z posesji. Chwilę później na ul. Gotartowickiej doszło do wypadku z udziałem autobusu komuni- kacji miejskiej. STR. 2
Ćwierć wieku z Carrantuohill
Odsłona 2 – Droga kręta, a szczyt spowity mgłą STR. 9
Komisja oświaty kultury i sportu rady miasta Rybnika oraz rada sportu opracowały swoje propozycje wysokości stypendiów dla rybnickich sportowców. Mariusz Prudel nie załapał się na te pieniądze – wszystkiemu winny niedo- skonały regulamin. – Rada
sportu debatowała nad tym problemem ponad trzy go- dziny. To naprawdę trudne do wypracowania porozu- mienie pomiędzy różnymi środowiskami sportowymi – tłumaczył na ostatnim po- siedzeniu komisji OKiS Sta- nisław Jaszczuk. STR. 4
Świńska grypa rozłożyła proces
4Co przynie- sie rok 2012 strażnikom miejskim?
6Ponad 350 tys. zł dla rybnickich dzielnic
7Napadał na starsze panie.
Potem wskoczył do Nacyny.
Promować Kościół, czyli żyć po bożemu
O strukturze i zadaniach rybnickiego dekanatu oraz o roli parafii w dzisiejszym czasie rozmawiamy z ks. dziekanem Karolem Materą, proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Rybniku. STR. 15
Czytaj stronie na
6
Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 17 stycznia 2012 r.
2
Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba
Wydawców Prasy
Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 421 05 10 e–mail: tr@nowiny.pl, nowiny.pl
Redaktor naczelny: Marek Pietras – m.pietras@nowiny.pl (600 058 849)
Dziennikarze: Szymon Kamczyk – s.kamczyk@nowiny.pl (660 489 672 ), Marek Grecicha – m.grecicha@nowiny.pl (662 245 569), Anna Górecka
– a.gorecka@nowiny.pl (662 058 475)
Reklama: Wojciech Ostojski – w.ostojski@nowiny.pl (600 081 664)
Redakcja techniczna: Jurek Oślizły – j.oslizly@nowiny.pl
Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski – portal@nowiny.pl
Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot
Druk: Drukarnia P olskapresse Sp . z o .o ., Sosnowiec
© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate -
riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
TELEFON INTERWENCYJNY
600 058 849
REKLAMA
rozmaitości
Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej
Tel. (032) 42–44–066, 42–44–067, www.rcsb.pl
Rybnik ul. Zebrzydowicka 152
Bramy garażowe:
uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne
Bramy przemysłowe:segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne
Napędy i sterowaniado bram garażowych, wjazdowych i przemysłowych
ZIMOWA PROMOCJA!
47-400 RACIBÓRZ ul. Piotrowska 12 tel./fax 32-415-59-73 tel. kom. 602-794-286, 692-012-587
www.weiser.xo.pl
e-mail: romanweiser@wp.pl
SPRZEDAŻ I WYNAJEM SAMOCHODÓW
DOSTAWCZYCH
ROMAN WEISER
Dla jednych błogosławień- stwo, dla drugich potężny problem. Pierwszy miesiąc kalendarzowej zimy, nie li- cząc ostatniego weekendu, minął niemal bez śniegu. Z takiego stanu rzeczy zado- woleni są przede wszystkim drogowcy. Nie oznacza to jednak, że siedzieli z zało- żonymi rękami.
Inne obowiązki
Akcja „Zima” trwa w naj- lepsze – przynajmniej na kalendarzu. W Rybnickich Służbach Komunalnych peł- na gotowość – cztery zmiany, łącznie z sobotami i niedzie- lami. Samochody uzbrojone w pługi, piaskarki gotowe do wyjazdu. – Niezależnie od pogody jesteśmy gotowi na atak zimy – mówił nam przed kilkoma dniami z–ca dyrek- tora RSK, Jarosław Kacprzak.
Słowa drogowcy dotrzymali – zima w miniony weekend zaatakowała pełną parą, dro- gi jednak były przejezdne.
– Nie ma takiej możliwości, że w przypadku braku śnie- gu odwołujemy akcję „Zima”
– tłumaczy Dariusz Tukalski, jeden z pracowników działu drogowego. – Nikt się na to nie odważy, biorąc pod uwagę jak zmienna jest pogoda – doda- je. Patrząc na zapowiedzi syn- optyków, drogowcy – także ci rybniccy – będą teraz mieli ręce pełne roboty. Zima wró- ciła i chce dać o sobie znać.
Dzięki temu, że warunki pogodowe na to pozwoli- ły, udało się np. poprawić Wodzisławską na tyle, że mimo zwężenia w miejscu remontu da się swobodnie przejechać bez zmartwień o zawieszenie. – To, że nie było śniegu nie zwalnia nas z kontrolowania warunków na drogach, taka pogoda, jaką mieliśmy jeszcze w ze- szłym tygodniu była idealna do powstawania gołoledzi – tłumaczy Kacprzak. Dlatego też, mimo braku śniegu, dro- gi (nie wszystkie rzecz jasna) były sypane solą.
Chudy sezon
O zabezpieczeniu przed chudym sezonem winni też pamiętać handlujący węglem, eko–groszkiem, mułem czy flotem. Już teraz mówi się o pokaźnych stra- tach. Bo choć zima wróciła, ludzie kupują mniej niż w zeszłym roku. Piotr Polnik z Wodzisławia Śląskiego na chudszy sezon był gotowy, niemniej i tak już liczy starty.
– Operuję na terenie naszego regionu, Wodzisław, Rybnik i okolice. Zima jaka jest, każ- dy widzi, pierwszy miesiąc to tragedia. Węgiel biorę z ko- palni, jednak flot i muł mam u siebie – i to wszystko mi leży – tłumaczy handlowiec.
Jak przyznaje, taki sezon zda- rzył się ostatnio 5 lat temu i tak jak wtedy, kto na to przy-
gotowany nie był, może mieć niezłe problemy. – Ten biznes nie działa tak, jak każdy inny.
Ludzie dzisiaj kupują tylko tyle węgla, by przetrwać.
Państwo dobiło nas jeszcze akcyzą, a to się naprawdę poważnie odbija na naszych portfelach – wspomina. Pan Piotr ma 100 ton flotu i mułu, sprzedał na razie nie wiele, a przynajmniej w porównaniu do zeszłego sezonu. – Takie rzeczy trzeba niestety prze- widywać, pogoda jest kapry- śna, zawsze była. Trzymamy kciuki za śnieg po prostu – mówił nam jeszcze kilka dni temu.
Życzenia chyba się speł- niają, bo ostatni weekend był wielkim powrotem zimy.
Czy ludzie jednak szaleńczo rzucą się do kupowania ma- teriałów opałowych? Trudno wyrokować, pan Piotr jest zachowawczy. – Teraz trend jest taki, by i tak kupować jak najmniej, dogrzewać jak naj- mniejszym kosztem – tłuma- czy.
Handlowcom życzyć śnie- gu nie wypada, bo wtedy drogowcy poczują się po- krzywdzeni. Można jednak życzyć go dzieciom – ferie zi- mowe już za pasem, a z aury, którą obserwujemy od kilku dni wnioskować można, że nie tylko sprzedaż opału może podskoczyć. Być może sanki i narty zaczną znikać
z półek? (mark)
Artykuł „Przez lata bez- prawnie pobierali pieniądze?”, który ukazał się w naszym tygodniu w poprzednim nu- merze wywołał wiele emocji m.in. w Świerklanach. – My- ślę, że artykuł był pokłosiem dyskusji, która była prowadzo- na w starostwie. Tam ktoś w sposób błędny podawał dane dotyczące pobierania diet. Ja w ubiegłym roku nie byłem na żadnym spotkaniu MZK, byłem tylko na jubileuszu i to przelotem. Żadnych rozmów z MZK nawet nie prowadziłem.
Żadnej kasy nie pobierałem – tłumaczy Antoni Mrowiec, wójt Świerklan. Na sesji rady wtórował mu Włodzimierz Barwinek, przewodniczący rady gminy. – We wtorkowym numerze „Tygodnika Rybnic- kiego” została zamieszczona informacja, że m.in. wójt i ja otrzymujemy diety. W celu wyjaśnienia wójt Antoni Mro- wiec nie uczestniczy w tych posiedzeniach, uczestniczy zastępca wójta Antoni Polok i ja jako radny. Ale diety otrzy- mują tylko i wyłącznie radni,
którzy nie są pracownikami etatowymi i członkowie za- rządu, którzy są wybrani po- przez zgromadzenie związku – tłumaczy radny Barwinek. I ma rację. Również w tym, że odsyłał dziennikarzy do dy- rektora związku po szczegó- łowe informacje. Problem w tym, że uzyskanie informacji z MZK, nie jest rzeczą łatwą.
Gdyby było inaczej, pewnie nie dochodziło by do takich nieścisłości, za które oczywi- ście przepraszamy.
Marek Pietras
Dzień 13 stycznia przej- dzie do historii pod znakiem zdarzeń drogowych z udzia- łem ciężkich pojazdów. Do wypadków doszło m.in. w Świerklanach i Rybniku.
Choć piątkowy poranek można było zaliczyć do bar- dzo pogodnych, była to cisza przed burzą. Około 12.30 w Świerklanach na ul. Wodzi- sławskiej, tuż przy grani- cy z Marklowicami, jadący od stro- ny Świerklan kierowca cię- żarówki wy- padł z drogi prosto na jedną z pose- sji. Ciężarów- ka przejechała przez płot i za- trzymała się, łamiąc słup energetyczny. Na szczęście 40–tonowy zestaw nie uderzył w dom, bo mo- gło się to skończyć tragicznie.
Kierowcy nic się nie stało. Na miejsce zdarzenia udali się strażacy z JRG Rybnik, którzy zabezpieczyli pojazd. – M.in.
usunęliśmy plamę oleju, któ- ry wyciekł z pojazdu – mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy PSP Rybnik. Kiedy jeszcze trwała akcja wycią- gania ciężarówki w Świerkla- nach, z nieba zaczęły spadać pierwsze płatki śniegu. Nie trzeba było długo czekać na efekty śliskiej nawierzchni.
Ok. godz. 15.45 w Rybniku na ul. Gotartowickiej doszło do wypadku z udziałem auto- busu komunikacji miejskiej
z Rybnika. – Jak wynika ze wstępnych ustaleń kierow- ca autobusu z nieznanych dotychczas przyczyn naje- chał na tył poprzedzającego go samochodu marki fiat ci- nquecento, który następnie uderzył w hondę. Kierowca autobusu zjechał na lewe po- bocze, uszkodził ogrodzenie posesji i uderzył w ścianę bu-
dynku mieszkalnego. W zdarzeniu ranne zo-
stały cztery osoby, w tym 4–letnie dziecko. Ran-
ni mają ura- zy twarzy i klatki piersio- wej, ich życiu nie zagraża niebezpieczeń- stwo. Kierujący pojazdami uczestni- czącymi w wypadku byli trzeźwi – informuje nadkom.
Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Ze wzglę- du na to, że autobus uderzył w ścianę budynku, miej- sce zdarzenia zbadali także przedstawiciele nadzoru bu- dowlanego wezwani przez strażaków. – Okazało się, że budynek nie nadaje się do zamieszkania, a mieszkańcy udali się do rodziny. Straty oszacowano na 67 tys. zł, z czego 30 tys. to zniszczenia budynku i posesji, a reszta to zniszczenia autobusu – wy- jaśnia Bogusław Łabędzki.
Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin, akcja wyciąga- nia autobusu trwała do . (ska)
Wójt Świerklan tłumaczy: ja nie brałem
Nasza zima zła
Akcję wyciągania tira prowadzili strażacy z JRG Rybnik
Pechowy piątek trzynastego
67 tys. zł
– tyle kosztował rybnicki wypadek w piątek 13
stycznia
ZOBACZ GALERIE
FOT. SZYMON KAMCZYK
Odnaleźli zaginionych w samą porę
Po trwających tydzień poszukiwa- niach policja odnalazła zaginio- nych rybniczan. Para odnalazła się w niedzelę, 15 stycznia, w Zakopanem, a obecnie przebywa pod opieką lekarzy w szpitalu w Nowym Targu. Ich życiu nie za- graża niebezpieczeństwo. Funk- cjonariusze ustalili, że kobieta i mężczyzna wyjechali do Zako- panego i tam zameldowali się w jednym z pensjonatów. Oboje próbowali targnąć się na swoje życie, próba samobójcza była na szczęście nie skuteczna. Oboje zostali przewiezieni do szpitala psychiatrycznego. (KMP)
Pomogli mu, a on wszczął awanturę
Funkcjonariusze straży miejskiej interweniowali w sprawie nie- trzeźwego mężczyzny, który leżał na ul. Raciborskiej. Zdaniem oso- by zgłaszającej nietrzeźwy miał rozbitą głowę. Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce, wezwali pogotowie ratunkowe, a jego pracownicy zabrali pijanego do szpitala. Po niespełna 30 minu- tach strażnicy po raz kolejny zo- stali wezwani do tej samej osoby.
Tym razem mężczyzna awanturo- wał się na Izbie Przyjęć Szpitala Wojewódzkiego nr 3 w Rybniku.
Z uwagi na znaczne upojenie al- koholem, strażnicy zawieźli awan- turnika do Izby Wytrzeźwień w Bielsku-Białej. (SM)
Zakaz skutkuje
Minął rok od wejścia w życie znowelizowanej ustawy o ochro- nie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów ty- toniowych, zaostrzającej zakaz palenia w miejscach publicznych.
Badania GIS z lutego 2011 roku pokazują, że nowe przepisy znacz- nie zmniejszyły ryzyko narażenia na dym tytoniowy m.in. w obiek- tach sportowych (spadek o 72 %), restauracjach (o 68%), barach i pubach (o 49%), zakładach pracy (o 37%) oraz na przystankach i w obiektach komunikacji miejskiej (o 33%). Obecnie poparcie dla obowiązującego prawa deklaruje aż 68% palących i 84% niepalą- cych Polaków.Nad przestrzega- niem zakazu czuwają strażnicy
miejscy. (SM)
TYDZIEŃ
NA SŁUŻBIE
Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 17 stycznia 2012 r.
aktualności 3
PROMOCJA
��� ��� ����� �������� ��������� ������ ��������
������� �������� �������� �� ��������� ������
�������� ���� �� ������� �� ����������� �� ����
��������������������������������������������
�����������������������������������
������ ���������� �� �������� ������������
��������� ������� ��������� �� �������������
�������������������������������������������
�������������������������������������������
��� ���������������� ��������� ��� ���� ��������
��������� ������ �� ������ ������� �� ��������
��������������������������������������������
������ ���� ����� ������������ ���� ��� ������
�����������
��� ������ �� �������� ���������� �������
����� ����������� �� �������� �� ������� ���
�����������������������������������������
���������������������������������������������
������������������������������������������
�������������������������������������������
�������������������������������������������
������������������������������������������
���������������������������������������������
�������� ������ ����� ������ ������ ���� ������
����������� �������� �� ��������� ����������
�����������������������
�������������������������������������������
����� ���������� �������� �������������� ����
����������������������������������������
������������������������������������������
������������ ������ �������� ������� �������
���������������������������������������������
������� ����������� �� ������� ��������� �� �����
�������������������������������������������
������������������������������������������
��������������������������������������������
���� �� ������������ ������ ���������� ��������
��������� ���������� �������� �� �������
����� ���� ������ ����� ������� ��������� ����
������ �� ���������� �� ������� �� �����������
������������� �� ��������������� �������
����������������������������������������
��������������������������������������������
����� �������������� ������� ������� ��������
��������������������������������������������
������������������������
��������������������������������������������
��������� ������� ������� ������������ ������ ��
�������������������������������������������
��������������������������������������������
�������������������������������������������
����� ������ ������� �� ���������� �����������
������������������������������������������
�� ����� �������� ���������� ������ �����������
������������������������������������������
�������������������������������������������
����������������������������������������
�����������������������������������������
�������������������������������������������
������ ������� ���������� ������������ ������
������������������������������������������
��������������������������������������������
������������������
���������������������������������������������
�� ��������� ����������� �������� �����������
��������������������������������������������
�����������������������������������������
������� ������ �������� ���������� ��������
���������������������������������������
�����������
�
� ��������������������
DLACZEGO …LAMA SIĘ OPŁACA?
OBROTN Y RADZI – jak z większać obrot y w firmie
Na ostatnim posiedze- niu komisji rewizyjnej rady miasta Rybnika przyjęte zostały strony konfliktu, który trwa już kilka miesięcy. Dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Ryb- niku, Danuta Kolasiń- ska, odpowiadała na zarzuty SOPL.
Faktury i zwroty Stowarzyszenie złożyło skargę na dyrektor ZGM w związku z nie udzieleniem im pełnej informacji, o którą wnioskowali. Chodzi o fak- tury, do których członkowie stowarzyszenia chcieli mieć dostęp. Dlaczego? Miesz- kańcy z bloków Piownik 9 oraz 13 otrzymali zwroty z naliczonych faktur za cie- pło z zeszłego okresu rozli- czeniowego – w okolicach 20–25 zł. Problem w tym, że według ich informacji mieszkańcy innych bloków na osiedlu otrzymali średnio po ok. 80 zł. – Chodziło nam o sprawdzenie, dlaczego tylko my otrzymaliśmy tak małe zwroty, bo wydaje się to dziwne, że jeden blok jest wyjątkiem – tłumaczy prze- wodniczący stowarzyszenia, Tadeusz Dybała. Okazało się jednak, że faktury, które otrzymali są niekompletne i nie można w żaden spo- sób się w tych materiałach rozeznać. – Doszło nawet
SKARGA STOWARZYSZENIA OBROŃCÓW PRAW LOKATORÓW MOŻE ROZSTRZYGNĄĆ SIĘ W SĄDZIE
Dyrektor do prokuratury?
do tego, że na jednym z po- siedzeń komisji rewizyjnej radni mieli inne aneksy do dokumentów dostarczo- nych przez ZGM, a my inne.
Teoretycznie powinny być takie same – wspomina Dybała. Członkowie sto- warzyszenia zauważyli, że coś może być nie tak, a po staraniach ze swojej stro- ny zwrócili się do instancji wyższych. Komisja rewizyj- na jednak kolejny raz odro- czyła ich skargę. Tym razem poddając w wątpliwość...
tożsamość występującej w imieniu stowarzyszenia Lili Ślipek.
Zrobili więcej, niż powinni
Zanim jednak przed komi- sją stawili się mieszkańcy, na pytania odpowiadała sama dyrektor ZGM. – Wniosek mieszkańców tych dwóch budynków nie był wnio- skiem składanym w trybie ustawy o dostępie do infor- macji publicznej. W związku z tym wydaje mi się, że od- powiedzieliśmy na zadane przez nich pytanie w sposób kompleksowy i pełny – tłu- maczy Kolasińska. Okazało się, że zakład przygotował wszystkie wynikające dla tych budynków obciążenia z faktur. Tak przynajmniej twierdzi dyrektor Kolasiń- ska. – Nawet ustawa o dostę- pie do informacji publicznej wskazuje, że informacja może być udzielona ustnie, do protokołu czy w jakikol-
wiek sposób żądany przez stronę wnioskującą. W tym wypadku, jako, że to nie był taki wniosek, forma prze- kazania informacji jest w moim przekonaniu prawi- dłowa – tłumaczy Danuta Kolasińska. – Fakt, że do tej odpowiedzi dołączyliśmy wszystkie te faktury, które dla Piownika 13 potwier- dzają w 100 proc. wysokość naliczonego zwrotu jest na- wet wyjściem poza nasze obowiązki i uprawnienia – dodaje. Niekompletność załącznika do faktur z Piow- nika 9 dyrektor tłumaczy ludzkim błędem. – Przy tej masie informacji trudno się dziwić, gdyż wyszuki- wanie na zbiorczych faktu- rach, które otrzymujemy od Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, danych bloków to praca mrówcza – wyjaśnia dyrektor rybnickiego ZGM.
Co jednak na to mieszkań- cy?
Nie wiemy, kim pani jest
Na ostatnim posiedzeniu komisji członkowie SOPL dowiedzieli się niewiele.
Okazało się bowiem, że członkowie komisji nie wie- dzą, czy Lila Ślipek, z–ca przewodniczącego stowa- rzyszenia, to rzeczywiście ta osoba. – Miesiąc temu byłam tutaj i rozmawiano ze mną, jako stroną, a dziś panowie nie wiedzą, czy ja to ja? – pytała ironicznie radnych. Pod wątpliwość
funkcję pani Ślipek poddał radny Henryk Cebula. – Pan Dybała przychodzi na komi- sję z przeróżnymi osobami, wszystkich przedstawiając jako swoich zastępców. My nie wiemy, kim pani jest – komentuje Cebula. Na nic zdało się tłumaczenie z–czy- ni przewodniczącego SOPL.
Członek komisji zażądał okazania odpowiednich dokumentów, potwier- dzających, że Lila Ślipek rzeczywiście jest z–cą prze- wodniczącego i skarga jest zasadna. Okazało się, że skarżąca dokumentów nie posiada a nie wpłynęły one także do urzędu. W tej sy-
tuacji komisja odroczyła obrady nad tą skargą do czasu uregulowania kwestii prawnych. – Nie mamy wąt- pliwości, że radni chcą tę sprawę zamieść pod dywan, skargę uczynić bezzasadną.
Nie będzie im jednak łatwo, bo jeśli tutaj nie da się nic załatwić, złożymy wniosek do rybnickiej prokuratury – zapowiada przewodni- czący SOPL, Tadeusz Dy- bała. – Już jeden taki wyrok w Polsce zapadł, urzędnik także uchylał się od udzie- lenia informacji publicznej.
My jesteśmy bardzo zdeter- minowani – dodaje Lila Śli- pek.
Komisja w trakcie obrad kilkakrotnie próbowała dać do zrozumienia, że stara się być bezstronna. Radni nie podzielają jednak zapału członków stowarzyszenia, uważając, że chodzi raczej o kwestię wysokości zwrotów i zwykłej ludzkiej zazdro- ści, aniżeli kwestii dostępu do dokumentów i faktur.
W całej tej biurokratycz- nej gmatwaninie może się jednak okazać, że sprawa, która może faktycznie jest błahostką, przez odraczają- ce działania komisji nabie- rze rozpędu i rozmiarów, a jej finał zobaczymy na sali sądowej. Marek Grecicha Tadeusz Dybała i Lilia Ślipek kolejny raz wyszli z niczym
FOT. MAREK GRECICHA
Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 17 stycznia 2012 r.
4 aktualności
Renomowana czeska spółka Partners, zajmująca się doradztwem finansowym, ekspanduje na polski rynek
finansowy i poszukuje ludzi na stanowiska managerskie.
Dużo miejsc pracy, wysokie zarobki, ciekawa praca
i szerokie możliwości awansu.
Doradztwo Finansowe Inaczej
Tel. +48 792 875 650 E-mail: soniaduda@wp.pl
REKLAMA
Komisja oświaty kultury i sportu rady miasta Rybnika oraz rada spor- tu opracowały swoje propozycje wysokości stypendiów dla ryb- nickich sportowców.
Mariusz Prudel nie załapał się na te pie- niądze – wszystkiemu winny niedoskonały regulamin.
Osobiste sympatie a sprawiedliwy podział – Rada sportu debatowała nad tym problemem ponad trzy godziny – tłumaczył na ostatnim posiedzeniu komi-
sji OKiS Stanisław Jaszczuk, radny miasta, członek komi- sji oraz rady sportu. – Doszli- śmy do porozumienia, które także państwu przedstawiam do wglądu. Prosiłbym o przy- jęcie tych kwot, to naprawdę trudne do wypracowania po- rozumienie pomiędzy różny- mi środowiskami sportowymi – dodał radny. Spora część komisji miała swoje zastrze- żenia co do przedstawionego prze radę sportu zestawienia – inaczej wyobrażali sobie po- dział 60 tys. zł, które rocznie przeznaczone będą na spor- towe stypendia. Przykładowo radny Kołodziejczyk chciał dołożyć Kacprowi Worynie, odjąć szachistom, radny Wo- jaczek chciał wyrównania
stawek dla kolarzy, a radny Henryk Cebula, nie będąc członkiem komisji, promo- wał kolarski klub MTB-Sile- sia, w którym działa. Głośno mówi też o tym, że od pewne- go czasu w rybnickim sporcie rządzi silne lobby.
Judocy dostają najwięcej?
Według Henryka Cebuli najbardziej faworyzowani przez radę sportu są wła- śnie judocy. – W zeszłym roku żaden przedstawiciel tego sportu nie dostał sty- pendium niższego niż 250 zł miesięcznie. Czy to nie dziwne? – zastanawiał się Cebula. Wywołana Perenc, zeszłoroczna mistrzyni Pol-
ski młodzieży, 1. miejsce w Pucharze Europy Senio- rów w Borac (w Szwecji), 1. miejsce w Pucharze Pol- ski Seniorów i Seniorek w Skierniewicach, według rady sportu i komisji OKiS otrzyma najwyższe stypen- dium – 570 zł miesięcznie.
Wspomniany już wyżej Ka- cepr Woryna – 100 zł. Wnio- sek formalny Stanisława Jaszczuka o zatwierdzenie propozycji rady sportu został jednak przegłosowany. Przy siedmiu głosach przeciw i siedmiu za, głosem decydu- jącym był głos przewodni- czącego – Anny Gruszki.
Zmiany w regulaminie Większość członków ko-
misji zwróciła uwagę na cyfrę „0” przy nazwisku najważniejszego w zeszłym roku sportowca z Rybnika – Mariusza Prudla. Przyszły olimpijczyk nie załapał się na żadne kryterium ze względu na taką, a nie inną formę re- gulaminu. O zmianę w nim wnioskował Piotr Kuczera, radny PO. Choć radni entu- zjastycznie przyjęli propono- wane zmiany, prezydent Ewa Ryszka ostudziła emocje.
– Możemy rozszerzać kryte- ria, tylko należy pamiętać, że aby komuś dać, trzeba skądś odjąć te pieniądze – mówiła z–ca prezydenta. Propozycji zmian w kwestii rozdzielania pieniędzy na stypendia było zresztą kilka. Radny Jaszczuk
zaproponował, by to kluby same decydowały, komu z danej im puli przekazać pie- niądze. Ostatecznie jednak zadecydowano, że podczas kolejnych obrad rady spor- tu obecnych będzie trzech członków komisji OKiS, w celu wypracowania lepszych ustaleń. Jakiekolwiek wnio- ski nie płynęłyby z obrad ko- misji, ostateczną decyzję i tak podejmuje prezydent Adam Fudali. A ten już teraz zapo- wiada, że zastanawia się nad uhonorowaniem Mariusza Prudla. Wspomina też: – Już teraz mogę powiedzieć, że jakkolwiek tych pieniędzy nie podzielę, i tak będzie źle.
I tak ktoś przyjdzie i będzie pokrzywdzony. (mark)
14 stycznia w sali posiedzeń Starostwa Powiatowego w Rybniku odbyło się walne ze- branie członków rybnickiego koła. Gościli na nim członko- wie władz naczelnych ruchu – Michał Buchta, Grzegorz Gryt, Krzysztof Kluczniok i Janusz Wita. Pierwsza część miała burzliwy charakter spowodowany dyskusją nad ostatnimi, kiepskimi lata- mi działalności. W drugiej skompletowano zarząd koła i wybrano komisję rewizyj- ną. Nowy zarząd to – Dariusz Marszołek (przewodniczący), Zenon Wieczorek i Mariusz Groborz (dwaj wiceprzewod- niczący) oraz Marcin Bartosz, Jan Fiałkowski, Marek Polok i Stanisław Rduch. Komisję re- wizyjną stanowią Franciszek Markiewka, Michał Mrozek i Piotr Polnik.
W nowych władzach koła znaleźli się, obok długolet- nich działaczy, takich jak były przewodniczący RAŚ Z. Wie- czorek i jeden z założycieli S.
Rduch, także młodzi działa- cze – studenci. (KK)
REGION. Do 2 lutego katowic- ki sąd okręgowy odroczył rozpoczęcie procesu dotyczą- cego korupcji w śląskiej służ- bie zdrowia. Sprawa dotyczy ustawiania przetargów na sprzęt firmy Philips i przyjmo- wanie od jej przedstawicieli za to łapówek. Na ławie oskar- żonych zasiadają 23 osoby. To przedstawiciele Philipsa Pol- ska, właściciel jednej z firm oferujących sprzęt medycz- ny Philipsa, osoby funkcyjne placówek medycznych oraz dyrektorzy szpitali ze Śląska (również Zagłębia i Podbeski- dzia) w tym dwoje z naszego regionu – Wacław Sz., były dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu–Zdroju oraz Roman G., były wicedyrektor ds. medycznych Szpitala Re- jonowego w Raciborzu i były dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. W przypadku tego ostatniego prokurator- skie zarzuty dotyczą okresu pracy w raciborskiej lecznicy.
Sąd Okręgowy w Katowicach przed którym ma toczyć się proces, próbował go rozpo- czynać już trzykrotnie. Nie- stety każda z nich kończyła się fiaskiem. W listopadzie ub. roku sprawy nie można było rozpocząć, bo o przy- dzielenie obrońcy z urzędu poprosił sąd Wacław Sz..
Były szef jastrzębskiej leczni- cy stwierdził bowiem, że nie stać go na wynajęcie prywat- nego adwokata. Tydzień póź- niej (25 listopada) fiaskiem zakończyła się kolejna pró- ba, bo tym razem adwokata nie miał inny z oskarżonych (badany wcześniej psychia- trycznie). Trzecią próbę podjęto na kilka dni przed świętami minionego Bożego Narodzenia. Rozprawę zapla-
nowano na 21 i 22 grudnia.
Tym razem wprawdzie sę- dzia rozpoczął przewód, ale po kilkudziesięciu minutach przerwał ją i odroczył do 2 lutego. Powód? Wacław Sz.
przedstawił zaświadczenie, że może być chory na świń- ską grypę. Poinformował sąd, że przeprowadzał sek- cję zwłok 23–letniej kobiety zmarłej w wyniku powikłań po infekcji wirusem typu AH1N1, skarżąc się równo- cześnie na złe samopoczucie i występowanie objawów mo- gących świadczyć, iż on sam może być zarażony wirusem świńskiej grypy. W tej sytu- acji sędzia musiał rozprawę przerwać. Jak na razie uda- ło się odczytać zaledwie 13 stron aktu oskarżenia. Jeśli sprawa będzie się ciągnęła w takim tempie jak dotychczas – a na przesłuchanie oprócz oskarżonych czekają też setki świadków – oskarżyciele oba- wiają się, że proces będzie się ciągnął przez długie lata. Cały akt oskarżenia liczy 223 strny.
Tylko na samym jego odczyta- niu prokuraturze mogą zejść jakieś trzy rozprawy. Wszyst- kim oskarżonym postawiono 90 zarzutów. Głównie korup- cyjnych, dotyczących przyj- mowania i wręczania (w latach 1999–2006) łapówek.
Odpowiedzialni za przetargi dyrektorzy wprowadzali do specyfikacji zamówień takie parametry techniczne sprzę- tu medycznego, żeby jedyną firmą która może przetarg wygrać holenderski koncern.
W zamian za to dostawali odpowiednią gratyfikację.
Te według ustaleń śledczych wahały się w granicach od 20 tys. zł do 20 tys. ówczesnych marek niemieckich. Wszyst- kim oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. (MS)
Radni rozdzielili kasę. Olimpijczyk bez grosza.
Nowe władze Koła Terenowego RAŚ w Rybniku
Sąd odroczył sprawę brania łapówek i ustawia- nia przetargów na sprzęt dla szpitali. Rozpoczę- cie procesu wciąż jest przesuwane.
Świńska grypa rozłożyła proces
Strażacy nie chcą być dyskryminowani
Tomasz Popek z PSP Rybnik przekonuje, że protest nie dotknie społeczeństwa, a strażacy nie przestaną nieść pomocy Podobnie jak funkcjo-
nariusze w całej Polsce, również strażacy z Rybnika prowadzą akcję protesta- cyjną. Oflagowana została komenda oraz samochody strażackie.
O co walczą rybniccy po- żarnicy? – Przede wszyst- kim o to, aby ministerstwo nie dzieliło służb munduro- wych na lepsze i gorsze. W tym przypadku tymi gorszy- mi jesteśmy my, bo strażacy nie zostali wymienieni wśród grup, które mają otrzymać podwyżki obiecane przez premiera Donalda Tuska – tłumaczy Tomasz Popek, szef związku zawodowego w PSP Rybnik. Jak wiadomo, strażacy nie mogą porzucić czy zawiesić służby, od której zależy zdrowie i życie ludzi.
– Nasze możliwości prote- stacyjne są ograniczone, bo nie możemy robić akcji, któ- re dotykałyby bezpośrednio społeczeństwo. Dlatego na- sza akcja polega na tym, że oflagowaliśmy budynek, sa- mochody, a w miniony piątek wyjechaliśmy naszymi samo- chodami przed komendę i
włączyliśmy sygnały dźwię- kowe i świetlne. W czterech miastach, które są organiza- torami Euro 2012 odbyły się w czwartek 12 stycznia akcje protestacyjne – informuje To- masz Popek. Jak wiadomo strażacy cieszą się dużym zaufaniem społecznym, a wielu rybniczan kibicuje funkcjonariuszom w walce o podwyżki. – Też się z tym spotykamy. Wynika to z fak- tu, że niesiemy pomoc. Często jest tak, że ludzie, którzy nie
mieli z nami styczności, nie dostrzegają tego. Ci jednak, którym pomogliśmy w jakiś sposób, są za to wdzięczni, a my ze swojej strony staramy się zrobić wszystko, aby po- móc – zapewnia szef związ- ku zawodowego strażaków.
Strażacy zapewniają, że będą robić wszystko, aby uzyskać podwyżki, nie utrudniając życia mieszkańcom, ale oso- bom decyzyjnym, mającym wpływ na finansowanie po-
żarnictwa. (ska)
Jedna osoba została za- brana do szpitala po zatru- ciu tlenkiem węgla. Straża- cy wezwani 12 stycznia na ul. Kominka przecierali oczy ze zdumienia.
Jak informuje rzecznik pra- sowy komendy PSP Rybnik Bogusław Łabędzki, wezwa- nia do możliwych przypad- ków ulatniania tlenku węgla zdarzają się stosunkowo często, jednak w większości przypadków kończy się na strachu, bo mierniki stęże- nia nie wskazują poziomu niebezpiecznego dla zdro- wia. W tym przypadku było jednak inaczej. Ok. godziny 20.00 strażacy po zgłosze- niu jednego z lokatorów budynku na Kominka w Rybniku udali się we wska-
zane miejsce. Ze wskazane- go mieszkania wyprowadzili 26–letniego rybniczanina, który został zabrany do szpitala przez zespoł pogotowia ratunkowe- go. Strażacy weszli do mieszkania, aby spraw- dzić poziom tlenku węgla i w tym momencie czekało ich spore zaskoczenie. Na mierniku brakło bowiem skali! – Miernik wskazał 1000 ppm, czyli jednostek stężenia gazu w powietrzu.
Prawdopodobnie stężenie było jeszcze większe, bo miernik wskazuje właśnie do 1000 ppm. Tak duże stężenie wynikało ze zbyt szczelne- go mieszkania. Ustaliliśmy, że gaz ulatniał się z junker- sa. Warto pamiętać o tym,
żeby odpowiednio wietrzyć mieszkanie, otwierać okna i zamontować odpowied- nią ilość kratek wentylacyj- nych. Warto też zaopatrzyć się w czujnik czadu, który za niewielkie pieniądze może uratować życie – mówi Bo- gusław Łabędzki. (ska)
zane miejsce. Ze wskazane- go mieszkania wyprowadzili 26–letniego rybniczanina,
mieszkania, aby spraw- dzić poziom tlenku węgla
Mierniki PSP Rybnik sprawdzają stężenie gazu do 1000 ppm. W ostatnim przypadku wskazana została taka właśnie wartość.
Miernik zwariował – rybniczanin zatruł się czadem
FOT. SZYMON KAMCZYK
Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 17 stycznia 2012 r.
aktualności 5
REKLAMA
HURTOWNIA ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH
RADLIN, UL. HUTNICZA 8 tel./fax 32 457 12 02
AUTORYZOWANY PARTNER HANDLOWY
� grzejniki płytowe, aluminiowe i łazienkowe
� ogrzewanie podłogowe
� kotły c.o., bojlery
� armatura i pompy
� kanalizacja
oraz inne artykuły grzewcze i instalacyjne
��������������
��������
CZYŻOWICE
ul. Nowa 28a (strefa przemysłowa)
tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl
euroclas@wb.pl Promocyjne ceny!
atrakcyjne ekspozycje
meble na zamówienie
NOWY
salon meblowy! Szukasz szybkiej gotówki?
Zadzwoń!
Tel. 32 422 61 23, 32 422 94 23 44–200 Rybnik
ul. Wiejska 3 pokój nr 2
(niedaleko Plazy)Bez zajęć komorniczych.
Pożyczki wysoka przyznawalność!
Kontrola prowadzona przez funkcjonariuszy Ślą - skiego Oddziału Straży Granicznej w rejonie miej - scowości Radlin doprowa - dziła do ujawnienia ponad 100 gramów marihuany.
Do ujawniania i zatrzy- mania narkotyku doszło w minioną środę podczas kontroli samochodu osobo- wego marki VW, którym po- ruszało się trzech młodych mężczyzn. W foliowej torbie leżącej na tylnym siedzeniu pojazdu funkcjonariusze straży granicznej znaleźli 2 woreczki z zawartością 101 gram suszu konopi indyj- skiej. Do przeszukania po- jazdu użyto psa służbowego do wykrywania narkotyków.
O zdarzeniu straż graniczna powiadomiła Prokuraturę Rejonową w Wodzisławiu Śląskim, która nadzoruje dalsze czynności. W toku
Policjanci z Rybnika za- trzymali pijanego rowerzy- stę, który wydmuchał aż 3,5 promila. Okazało się, że to nie wszystkie niespodzianki, które czekały na stróżów pra- wa. – Do zatrzymania doszło na ul. Rudzkiej i okazało się, że 36–letni rybniczanin kie- rował rowerem mimo wcze- śniej orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia właśnie rowerów – informuje nad- kom. Aleksandra Nowara z KMP Rybnik. Oprócz pijane- go rowerzysty policjanci za- trzymali 11 stycznia jeszcze sześciu pijanych kierowców, choć ich wyniki na alkoma- cie nie były tak wysokie jak u rowerzysty. (ska)
W sylwestrowy wieczór dwudziestolatkowie Marta oraz jej chłopak Andrzej wy - brali się z rodziną na zaba - wę do lokalu w Wielopolu.
Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że tę noc zapamiętają do końca życia.
Po wybiciu północy złożyli współbiesiadnikom życzenia i bawili się w najlepsze. Raz tylko poczuli się niezręcznie, kiedy parę osób z zewnątrz chciało dołączyć się do zaba- wy, jednak zostały wyproszo- ne przez właściciela lokalu.
Ten mało istotny szczegół, jak się później okazało, pociągnął za sobą tragiczne skutki. Kie- dy impreza trwała w najlep- sze, na co dzień mieszkający w Radlinie 28–letni Michał, szwagier Marty, wraz z żoną postanowił zakończyć wita- nie nowego roku i wrócić do domu. Poinformowali o tym siostrę i wyszli z sali. Było to ok. 2.00 w nocy. Pół godziny później przewietrzyć się wy- szli także Marta i Andrzej.
– To nie wzbudziło mojego za- niepokojenia, ot wyszli trochę
odetchnąć. Bawiłam się więc dalej – relacjonuje najstarsza z rodzeństwa Sylwia. Kiedy jednak dwudziestolatkowie długo nie wracali, pojawił się niepokój. – Minęło parę minut, ale ich nadal nie było. Trochę mnie to zdziwiło, ale nie prze- rywałam tańca. Z transu wy- rwał mnie właściciel lokalu, który podszedł do mnie pyta- jąc, czy Marta to moja siostra.
Trzymał jej zabrudzone buty.
Serce podeszło mi do gardła – wspomina Sylwia.
Pobici i skopani
Najstarsza z rodzeństwa szybko wybiegła wraz z kie- rownikiem restauracji na ze- wnątrz, gdzie na schodach siedzieli zbici i skopani przez grupę chuliganów Marta i An- drzej. – Wybiegłam z sali tak jak tańczyłam, na bosaka. W tym momencie nic się dla mnie nie liczyło, tylko zobaczyć ich żywych. Człowiekowi różne myśli w takiej sytuacji prze- chodzą przez głowę. Okazało się, że są potłuczeni, brudni i zmarznięci. Po bójce Andrzej
na chwilę stracił przytomność.
Podejrzewałam, że może mieć wstrząśnienie mózgu albo ja- kieś urazy wewnętrzne, więc postanowiłam wezwać pogo- towie – mówi Sylwia. W tym czasie na miejscu zdarzenia byli już policjanci z KMP w Rybniku, którzy zebrali relacje pokrzywdzonych. Kiedy Mar- ta i Andrzej wyszli na świeże powietrze, grupa ok. 6 osób zaczęła wyzywać dziewczynę od najgorszych. Andrzej chcąc przywrócić honor ukochanej, zapytał „kto to powiedział”.
Wtedy napastnicy zaczęli okła- dać go pięściami, a gdy już le- żał, kopać. – Odnotowaliśmy interwencję o godzinie 3.08 na ul. Podleśnej. Zgłaszająca przekazała, że pod jej domem siedzi dwójka młodych ludzi, którzy padli ofiarą pobicia.
Na miejsce udała się grupa policjantów, którzy zrobili rekonesans w poszukiwaniu sprawców – informuje nad- kom. Nowara z KMP Rybnik.
To jest skandal
Podczas rozmowy telefo-
nicznej najstarszej z rodzeń- stwa dyspozytorka pogotowia powiedziała, że ratownicy nie przyjadą, bo pogotowie nie jest dysponowane w przypad- kach bójek. – Byłam w szo- ku. Jak pogotowie ratunkowe może odmówić udzielenia pomocy? To jest skandal. To przecież nie była jakaś pijacka bójka, ale pobicie. Nie mogąc uwierzyć w to co usłyszałam, poprosiłam, a wręcz błagałam jednego z policjantów, aby wy- konał telefon na pogotowie.
Jemu również dyspozytorka powiedziała, że nie przyjadą – oburza się zgłaszająca. Na szczęście na miejscu pojawił się ojciec rodzeństwa, który zabrał poszkodowanych swo- im samochodem do szpitala w Rydułtowach. Na miejscu wykonano odpowiednie ba- dania, w tym usg jamy brzusz- nej. Okazało się również, że 28–letni Michał, który wyszedł wcześniej z imprezy z żoną, również został zaczepiony na ulicy i pobity. Udało im się jed- nak dotrzeć do domu. – Tę noc zapamiętamy do końca życia.
Wiemy też, że w naszym kra- ju na pomoc nie ma co liczyć – mówią poszkodowani.
Dlaczego nie pomogli?
Pytanie o to, dlaczego ra- townicy nie przyjechali, aby pomóc ofiarom napadu, po- stawiliśmy pracownikom ryb- nickiego pogotowia. – Według informacji od zgłaszającego, poszkodowani byli przytomni, bez widocznych urazów i ran krwawiących, bez utraty przy- tomności, a na miejscu znajdo- wał się patrol policji. Od oficera dyżurnego policji, pełniącego dyżur w komendzie w Rybni- ku także nie otrzymałam infor- macji, że jest potrzebny wyjazd zespołu ratownictwa medycz- nego. Po przeprowadzonym wywiadzie poinformowałam zgłaszającego, że zespoły ra- townictwa medycznego wy- jeżdżają do stanów zagrożenia życia, a nie do wykonywania obdukcji. Przekazałam, że po- szkodowani mają się udać do szpitala do izby przyjęć SOR (…) celem otrzymania obduk- cji lub zaświadczenia – pisze
w swoim stanowisku dyspozy- torka Renata Głombica. O tym, że postępowanie dyspozytorki były prawidłowe zapewnia kie- rownik pogotowia. – Zespoły ratownictwa medycznego nie służą do wykonywania ob- dukcji, a w tym celu było ono wezwane. Pogotowie nie wy- jeżdża do bójek, lecz do osób poszkodowanych, których obrażenia zagrażają życiu lub uniemożliwiaja samodzielne uzyskanie pomocy – informuje Piotr Unger, kierownik zespo- łów wyjazdowych rybnickiego szpitala. Policjantom nie udało się ustalić sprawców napadu, choć pokrzywdzeni stwierdzi- li, że sprawcami pobicia były osoby, które nie zostały wcze- śniej wpuszczone na imprezę.
– Z sali padły nawet nazwiska.
Widocznie chcieli się zemścić za to, że nie mogli wejść na salę. Dobrze, że wszystko skoń- czyło się na kilku siniakach i obdarciach – podsumowuje Marta.
Szymon Kamczyk
Imiona poszkodowanych zo- stały zmienione.
Trzy auta stuknęły się w Rybniku
Na ul. Boguszowickiej w Rybniku doszło do koli- zji trzech samochodów.
Poszkodowana została jedna osoba. – Praw- dopodobną przyczyną zdarzenia było niedosto- sowanie prędkości do warunków drogowych.
Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miej- sca kolizji – mówi Bogu- sław Łabędzki, rzecznik prasowy PSP Rybnik.
Poszkodowanej 26–latce pomocy udzielił zespół pogotowia ratunkowego.
Straty oszacowano na 15
tys. zł. (ska)
Pobili ich za nic, a karetka nie przyjechała
Pijany jechał rowerem z zakazem
Przy ul. Gruntowej w Rybniku strażacy in - terweniowali w zajętej ogniem piwnicy.
Straty liczono w dzie- siątkach tysięcy złotych.
– Spaleniu uległy śmieci składowane przy piecu CO, instalacja elektrycz- na, okopcone zostały ściany i sufity.Stratyosza- cowaliśmy na 20 tys. zł.
Na miejsce przybył także zespół pogotowia ratun- kowego, który przebadał domowników, jednak nikt nie doznał obrażeń, nie stwierdzono także objawów zatrucia – infor- muje Bogusław Łabędzki z PSP Rybnik. (ska)
Iskra wypadła z pieca
– piwnica spłonęła
Narkotyki znalezione w samochodzie
prowadzonych w tej spra- wie czynności, okazało się, że właścicielami marihuany są dwaj z trzech mężczyzn – mieszkańcy powiatu wo- dzisławskiego i rybnickie- go. Ustalono, że narkotyk kupili na terytorium Czech, a następnie przywieźli do
Polski. Obaj mężczyźni przy- znali się do zarzucanego im przestępstwa i wystąpili z wnioskami o dobrowolne poddanie się – uzgodnio- nej z prokuratorem, karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz karze grzywny. (r) Strażnicy zabezpieczyli czeską marihuanę
Wod zisł aw Ślą ski, ul.
Ta rgo wa 1
0 37 247 041 2, 6 2 0 5 2 45 32 Tel.
Ryd ułto wy, ul. O fiar Te rro ru 1
0 17 376 660 7, 6 5 6 7 7 45 32 tel.
Od p oni edz iał ku d o pi ątk u go dz.
7.0 0-1 8.0 0
Żor y, A l. N iep odl egł ośc
i 1 861 986 7, 6 272 435 32 Tel.
95
Od p oni edz iał
ku .00 . 7 odz ku g iąt do p
-18 .00
Rac ibó rz u l. O drza ńsk a 2 -4/
7A 549 649 2, 6 5 3 5 1 41 32 Tel.
24
Od p oni edz iał
ku .00 . 7 odz ku g iąt do p
-18 .00