• Nie Znaleziono Wyników

Konkurent "Gazety Grudziądzkiej" - "Der Gesellige" (1826-1945)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konkurent "Gazety Grudziądzkiej" - "Der Gesellige" (1826-1945)"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Cieślak, Tadeusz

Konkurent "Gazety Grudziądzkiej"

-"Der Gesellige" (1826-1945)

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 4/2, 25-42

(2)

TADEUSZ CIEŚLAK

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ” — „DER GESELLIGE” (1826— 1945)

WSTĘP

W iększość czasopism w ydaw anych na Pom orzu Gdańskim pow oływ a­ ło się w yłącznie n a rzeczywisty, nieprzerw any ciąg swoich roczników, ale spotykam y i odstępstw a od tej zasady. K ilka pism niem ieckich po­ daw ało im ponującą liczbę la t w łasnej egzystencji, ale przy dokładniej­ szej analizie okazyw ało się, że doliczano sobie lata istnienia innego cza­ sopisma pod identycznym w zględnie zbliżonym tytułem , uw ażając się za kon tyn uację danego pisma, przy czym oddzielało je od siebie niekiedy kilkadziesiąt lat. Tak było np. „Thorner Zeitung", założoną w 1867 roku, k tó ra zaczęła się pow oływ ać na rok 1760 jako na datę pow stania pisma, naw iązując do „Thorner .wöchentliche N ach rich ten ”, istniejącej w okre­ sie przedrozbiorow ym 1. N ie czyniło tego grudziądzkie pismo „Der G esel­ lige", które przeszło sto lat nieprzerw anie ukazyw ało się pod tym sa­ mym tytułem , zdobyw ając miano najbardziej długow iecznego czasopism a Pomorza G dańskiego. Bieg w ypadków historycznych doprow adził do zm iany m iejsca w ydaw ania i przeniesienia się poza obręb Pom orza Gdańskiego, ale zawsze przy zachow aniu ciągłości w ydaw niczej. D la­ tego też pismo „Der G esellige” było niezaprzeczalnie seniorem w śród czasopism Pomorza G dańskiego XIX i XX wieku. Sama długow ieczność pisma byłaby już w y starczającą przyczyną do zajęcia się jego dziejami, na pew no ciekaw ym i ze w zględu na poznanie środków, jakim i przezw y­ ciężano trudności ekonom iczne i zm iany polityczne, o k tó re rozbiły się w szystkie inne czasopism a pomorskie, ale „Der Gesellige" posiada jesz­ cze szereg dodatkow ych cech, k tó re in teresu ją historyka prasy Pomorza Gdańskiego. Było ono jednym z najbardziej typow ych rep rezentantów prasow ych m ieszczaństwa, obszarnictw a i bogatszego chłopstw a niem

iec-1 Bibliograiia c zasopism pomorsk ich. W o j e w ó d z t w o B y d g o sk ie , Toruń 1960, poz. 1110 i 1115, s. 226— 227.

(3)

26 TADEUSZ CIEŚLAK

M ego, z w szystkim i jego zaletam i i wadami. Przez dziesiątki lat przysto­ sow yw ania się do zm ieniających się w państw ie pruskim w arunków politycznych pismo w ypracow ało swoją reprezentatyw ność i potrafiło ją zamienić na mocną bazę finansową, stając się najw ażniejszym orga­ nem ogłoszeniowym Pomorza G dańskiego oraz pew nego rodzaju wzo­ rem dla czasopism z innych ośrodków szeroko pojętego regionu. Spo­ sób ledagow ania, przyciągania abonentów był naśladow any przez inne pisma, czas’em w celach konkurencyjnych, ale najczęściej dlatego, że uznaw ano go za w zorowy. N iem niej w pew nym okresie „Der Gesellige" obaw iał się konkurencji. Chodzi tu o w ychodzącą w latach 1894— 1938 ,,G azetę G rudziądzką"2. Jest to w praw dzie fragm ent dziejów „Der Gesel­ lige", ale fragm ent niesłychanie ciekawy, gdyż ilustruje w alkę ko n k u ­ ren cy jn ą zakończoną zdecydow anym zw ycięstw em pism a finansowo słabszego, a w dodatku narażonego na szykany potężnego ap aratu pań st­ w a pruskiego.

ZAŁOŻENIE PISMA INFORMACYJNEGO

Pierw szy num er „Der G esellige" ukazał się w sobotę dnia 8 lipca 1826 r.3 M iał ch arakter czysto inform acyjno-rozryw kow y i nie zamiesz­ czał wzmianek, n otatek politycznych, unikając w ten sposób dosyć w ysokich opłat zw iązanych z w ydaw aniem pisma zam ieszczającego ar­ ty k u ły polityczne. Założycielem „Der G esellige" był drukarz Karl Gott- hilf Roethe. Przyw ędrow ał on do Grudziądza w 1826 roku. U rodził się w 1773 r. pod H alle (nad Salą) w rodzinie nauczyciela w iejskiego4. O byczajem ów czesnych rzem ieślników poznaw ał K. G. Roethe swój za­ w ód drukarski, m. in. poprzez w ędrów kę po różnych miastach. O statnim etapem tej w ędrów ki przed usam odzielnieniem zawodowym był Gdańsk, gdzie przepracow ał szereg lat oraz założył małą odlew nię czcionek. O statecznie osiedlił się w Grudziądzu i tam przez przeszło ćw ierć w ie­ ku w ydaw ał „Der G esellige"5. N azw ę tę w ziął ze swojego rodzinnego regionu, gdzie w latach 1748— 1764 ukazyw ało się pismo pod tytułem „Der H allesche G esellige'-0.

„Der G esellige" był tygodnikiem o niew ielkim form acie i objętości,

2 S. K u n z , Ze w s p o m i e ń r e d a k to ra „G a z e t y G rudziądzkiej", „Rocznik H istorii Cza­ sopiśm iennictw a Polskiego", t. 3, z. 1, W rocław. 1963, s. 302— 328.

3 „Der G esellige", Jubiläum s-Num m er, z 8 VII 1876, egzem plarz w Bibl. PAN, w Gdańsku. C ały numer składa się z czterostron icow ego artykułu historycznego.

4 A. L e u s c h n e r , Der G raudeńzer ,,Gesellige" und sein e Stellung zur R eich s­ gründung, Piła 1931, s. 11 i nast.

3 W roku 1856 odsprzedał syn ow i sw ojem u w yd aw n ictw o czasopism a oraz drukar­ n ię. Umarł 19 m arca 1859 r.

(4)

KONKURENT ,,GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — „DER GESELLIGE" 27

kosztującym w prenum eracie 10 srebrnych groszy za kw artał. Było to pierw sze czasopismo grudziądzkie. Grudziądz był wówczas ośm iotysięcz­ nym miastem, spokojnym, oddalonym od w iększych ośrodków i traktów

kom unikacyjnych. W ciągu pierw szej połow y XIX w ieku niew iele zmieniło się w położeniu G rudziądza i doszedł on w 1850 r. zaledw ie do liczby dziesięciu tysięcy m ieszkańców 7. Zresztą ówczesne Pomorze G dań­ skie nie posiadało w ielkich ośrodków m iejskich i Grudziądz, zajm ow ał

czw arte m iejsce po Gdańsku, Elblągu i Toruniu. M iędzy Grudziądzem a Toruniem różnica liczby m ieszkańców była minimalna.

Na red aktora „Der G esellige“ Roethe ściągnął z G dańska W ilhelm a Schumachera, z zaw odu siodlarza, w ybitnie uzdolnionego sam ouka. Początkow y n ak ład pisma w ynosił 200 egzemplarzy, a Schum acher owi udało się go podnieść do 500 egzem plarzy. N iestety Schum acher tylko krótk i czas był redaktorem (druga połow a 1827 r.) i szybko pow rócił do G dańska, gdzie po w ielu kłopotach finansowych, które naw et doprow a­ dziły go do uw ięzienia za długi, założył w 1831 r. w łasne czasopismo pod tytułem „Das Danziger Dampfboot", zyskując w reszcie dobrobyt8, Schu­ m acher jako redakto r „Der G esellige" w prow adził szereg zmian; starał się zainteresow ać miejscOwych czytelników 9 redagując pism o dowcipnie i akcentując spraw y regionalne. Po opuszczeniu Grudziądza nie zerw ał Schum acher więzów z „Der G esellige'1 i przysyłał do niego różne k o re s­

pondencje, ale jego odejście i brak jego pióra spow odow ały szybki spa­ d ek nakładu doi daw nej liczby 200 egzem plarzy oraz do zw iększenia się przedruków z innych czasopism 10.

Sam w ydaw ca K. G. Roethe nie ogłaszał swoich prac i nie mamy żad­ nego śladu jego p racy redakcyjnej. N iew ątpliw ie miał talen t organiza­ cy jny . Dowodem tego je st np. jego korespondencja z rejen cją w Kwi­ dzynie oraz generalnym urzędem pocztowym w Berlinie o uzyskanie kon cesji na w ydaw anie pisma. N a skutek tzw. „K arlsbadzkich uchw ał" z 1819 r., które pod patronatem Świętego Przym ierza w prow adzały w ów czesnych państew kach niem ieckich reak cy jn e rządy p olicyjne11, zdobycie koncesji na w ydaw anie czasopism a nie było rzeczą łatw ą, i do­ p iero po w ielu staraniach Roethe ją uzyskał.

7 Op. cit., s. 126. Inne cyfry, niższe, podaje A. B u k o w s k i w e W stęp ie do w y ­ boru źródeł pt. Pomorz e G dańskie 1807— 1850, W rocław 1958, s. XVI.

8 G. E i c h h o r n , G eschic hte des Z e itu n g sw e se n s im deu ts ch en O str aum zw is c h e n Frankfurt a. O. und Danzig, D resden 1939, s. 62. Eichhorn w w ielu w ypadkach po prostu przepisuje z pracy Leuschnera.

9 „Der G esellige", Jubiläum s-Num m er, z 8 VII 1876.

10 Schum acher o g ło sił jeszcze szereg satyrycznych w ierszy, o p o w ieści lok aln ych oraz pow ieści. Zmarł w 1837 r. w w iek u lat 37.

11 F. M e h r i n g , D eutsche G es chic hte v o m A u s g a n g e d e s M ittela lte rs, Berlin 1947, s. 125.

(5)

28 TADEUSZ CIEŚLAK

Od 1829 r. red ak cja w ydaw ała specjalny dodatek do pism a pod ty ­ tułem ,,W estpreussischer Schulfreund”, k tó ry zajm ow ał się organizacją szkolnictw a i zgłaszał postulaty ulepszenia szkolnictw a żeńskiego12.

Od 1833 r. „Der G esellige1' ukazyw ał się dwa razy w tygodniu (w śro­ dę i w sobotę). Aż do W iosny Ludów pozostał pismem inform acyjno- rozryw kowym , zam ieszczając opowiadania, poem aty, opow ieści histo­ ryczne, an eg d o ty i zagadki, unikając treści politycznej. O żyw ienie poli­ tyczne, k tó re obserw ujem y w państw ie pruskim w początkach lat czter­ dziestych XIX wieku, w płynęło na zm ianę pisma zarów no pod względem treści, ja k i formy. W. końcu 1844 r. zapow iadając pow iększenie objętości rów nocześnie zapewniano, że pismo w dalszym ciągu będzie miało n a celu jedynie uprzyjem nienie czytelnikow i spędzenia czasu i będzie omi­ ja ło spraw y polityczne13. Zmienił się wówczas jed y n ie podtytuł pism a i na m iejsce daw nego „W ochenschrift für gebildete Leser aller Stände"· zaczęto um ieszczać14 „G raudenzer U nterhaltungs- und A nzeigenblatt”.' W raz ze zm ianą objętości zw iększyła się ilość ogłoszeń. W pierw szym

dziesięcioleciu w ydaw ania „Der G esellige” ogłoszenia spotykam y ra-' Czej w yjątkow o. Zapew ne przyczyną było m ałe środow isko grudziądz­ kie, gdzie w szyscy znali się w zajem nie i nie było p o trzeby przyciągania klienteli za pomocą ogłoszeń w prasie15. Dopiero w latach czterdziestych zmieniła się troch ę sytuacja i częściej zam ieszczano ogłoszenia, prze­ w ażnie m iejscow ych w ładz sądowych, ogólnoadm inistracyjnych i tro ­ chę ofert m ieszkaniow ych. N ie ożywiło treści pisma założenie drugiego

czasopism a inform iacyjno-rozrywkow ego w G rudziądzu pod tytułem „G raudenzer A nzeiger”. W ydaw ane od 1845 r. przez Juliusza Gäbela, zręcznie konkurow ało z „Der G esellige”, zam ieszczając aluzyjne a rty k u ­ liki odpow iadające ówczesnej napiętej atmosferze.

WPŁYW W IO SNY LUDÓW

M arcow e w ystąpienia rew olucyjne ludu berlińskiego nie pozostały bez w pływ u n a stosunki w prasie grudziądzkiej. Przede w szystkim król pruski poczuł się zm uszony do zlikw idow ania cenzury16. „G raudenzer A nzeiger" już w pierw szym num erze w ydanym po ogłoszeniu now ej ustaw y prasow ej zaatakow ał m iejscow ego cenzora, pastora garnizono­

12 W yszło jed y n ie dziew ięć num erów. Zob. „Der G esellige", Jubiläum s-Num m erŕ z dnia 8 VII 1876.

13 L e u s c h n e r , op. cit., s. 18.

14 Zm ieniono w m ięd zyczasie na „U nterhaltungsblatt für geb ild ete Leser aller S tände”.

15 L e u s c h n e r , op. cit., s. 14.

16 U staw a o prasie, z dnia 17 m arca 1848 r.: G esetz -Sam m lu ng für die Königl. Preus- sischen Staaten, nr 8, 1848.

(6)

KONKURENT ,,GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — „DER GESELLIGE" 29

wego Jacobiego17, i szybko stał się reprezentatem dem okratycznych te n ­ dencji. N atom iast „Der G esellige" asekurow ał się przed zarzutam i z praw icy i ogłosił oświadczenie podkreślające jeg o kom prom isowy cha­ rak te r i otw arcie łamów· dla w szystkich p artii politycznych18. Podkreśle­ nie gotowości zam ieszczenia w ypow iedzi różnych kierunków politycz­ n y ch nie pow inno jed nak nas w prowadzić w błąd, gdyż dla lew icy nie było m iejsca w ,rG eselligerze". Po zniesieniu ograniczeń cenzuralnych znajdujem y w piśmie szereg podpisanych artykułów , a w śród autorów — zw olenników kieru nk u konserw atyw nego, w iernych adherentów profe­

sora F ry d ery k a Juliusza Stahla19. Zw iązanie z program em kon serw aty w ­ nym ujaw niało się na łam ach „Der G esellige” stopniowo, w m iarę osła­ biania się napięcia rew olucyjnego w państw ie pruskim. W początkow ym okresie pismo popierało m onarchię konstytucyjną, postulow ało stw orze­ nie milicji ludowej, w prow adzenie obostrzenia w dziedzinie p rogresyw ­ nego podatku dochodowego oraz pow szechne nauczanie. K om entarze do ty c h postulatów coraz bardziej jed nak w ysuw ały na plan pierw szy w ier­ ność dla H ohenzollernów i przekonanie o wyższości ich w ładzy ponad ustaleniam i parlam entarnym i. Bliscy w spółpracow nicy „Der G esellige" stali się założycielam i i przyw ódcam i konserw atyw nego Związku P rusa­ ków (Preussenverein) i w sejm ie frankfurckim popierali ten d en cje k o n ­ serw atyw ne. Pismo ogłaszało w ezw ania do ludu o w ypędzenie „fałszy­ wych, określających się jako przyjaciele ludu i bredzących wam o n a j­ szerszej dem okratycznej podstaw ie"20. Rozwiązanie nieposłusznego sej­ mu pruskiego przez króla, narzucenie k onstytucji i pow ołanie reak c y j­ nego rządu hrabiego B randenburga pow itał „Der G esellige" w ezw aniem do ludności o nieposkąpienie k red y tu zaufanią, odczekanie na w yniki pracy now ych w ładz i pow strzym anie się od w szelkich w rogich w y stą­ pień21. Jednym z w ażnych problem ów W iosny Ludów była regulacja .-sprawy polskiej. Król pruski zapow iedział pew ne ustępstw a i w yodręb­

nienie tery to rialne polskiej części W ielkiego Księstwa Poznańskiego. O stanow isku „Der G esellige" w tej spraw ie św iadczy zam ieszczenie w całości odezwy kom itetu niem ieckiego z Bydgoszczy, protestującego w imieniu m ieszkańców okręgu nadnoteckiego przeciwko ustępstw om na rzecz Polaków22. W zw alczaniu postulatów ludności polskiej obydw a cza­ sopisma grudziądzkie =— „Der G esellige" i „G raudenzer A nzeiger" — za­

17 „Der G esellige", Jubiläum s-Num m er, z dnia 8 VII 1876.

18 Teksty ośw iad czeń redakcyjnych z 22 k w ietn ia 1848 i 28 czerw ca 1848 przytoczo- a e w pracy·. G. E i c h h o r n a, op. cit., s. 77— 78.

19 L e u s c h n e r , op. cit., s. 30. 20 „Der G e se llig e ”, z dnia 29 XI 1848. 21 Tamże, z dnia 9 XII 1848. ' 22 Tamże, z dnia 8 IV 1848.

(7)

зо TADEUSZ CIEŚLAK

jm ow ały identyczne stanow iska. Redakcja „Der G esellige'' reprezento­ w ała pogląd, że Pomorze G dańskie jest ziemią niem iecką i zam ieszkujący ten te re n Polacy, z w yjątkiem garstki szlachciców, chcą być w iernym i obyw atelam i państw a pruskiego. Była przekonana, że w plebiscycie w ięk­ szość w ypow iedziałaby się zdecydow anie za pozostaniem w obrębie pań­ stw a pruskiego28. N owa ustaw a prasow a z dnia 2 czerw ca 1850 r.. w ydana przez reak c y jn y rząd hrabiego Brandenburga, ogrom nie u trudniała ist­ nienie czasopism w obec nałożenia obow iązku złożenia w ysokiej kaucji 1500 talarów . Spowodow ała ona upadek szeregu pism, m. in, polskich,, na teren ie Pomorza G dańskiego. Wydawca. „Der G esellige" w ystąpił z w nioskiem o zw olnienie z obowiązku złożenia tej kaucji, pow ołując się na sw oje dotychczasow e stanow isko24: um iarkow anie, porządek i popieranie rządu m iały być zasadami określającym i stanow isko „Der Gesellige" w przeszłości i uzasadniającym i zw olnienie z kaucji. A rgu­ m entacja redakcji została uznana przez w ładze i „Der G esellige" kaucji nie składał. N akład czasopisma stopniow o w zrastał. W burzliw ych la­ tach W iosny Ludów ponow nie osiągnął liczbę 500 egzemplarzy, by n a­ stępnie stale ją przekraczać, W roku 1854 nastąpiła fuzja „Der G esellige" z konkurencyjnym „Graudenzer. A nzeiger" na zasadzie umowy, która w rzeczyw istości oznaczała zupełne w chłonięcie konkurenta przez „Ge- selligera". ,W 1856 roku, w mom encie przekazania pism a przez dotych­

czasowego w ydaw cę w ręce syna Gustawa, nakład w ynosił 800 egzem­ plarzy. Dalszy w zrost nakładu ilu strują następujące lićzby: rok 1859 —

1200 egzemplarzy, 1866 — 2000, 1870 — 4500. Przy tym w arto zaznaczyć, że. od 1859 r. ukazyw ało się pismo trzy razy w tygodnu, a w o kresie w ojny prusko-francuskiej (1870 r.) naw et codziennie25.

W ZJEDNOCZONYCH NIEMCZECH

W okresie reak cyjn y ch rządów po W iośnie Ludów czasopismo n ie przeżyw a kryzysów . Powoli, ale nieustannie w zrasta ilość jeg o czytel­ ników. N ow y w ydaw ca g ó ru je nad poprzednim talentam i organizacyj­ nym i i w prow adza cały szereg ulepszeń, ożyw ia układ pisma. Już w 1859 r. pow iększono format, objętość i .częstotliwość ukazyw ania się pism a do trzech razy w tygodniu. Przeciętny num er obejm ow ał cztery strony druku, w tym blisko dwie strony ogłoszeń. W iększe artykuły za­

23 S zczegółow o om aw ia w specjalnym podrozdziale L e u s c h n e r , op. cit., s. 47 i nast.

24 Tekst w n iosk u K. G. R oethego przedrukow any w pracy L e u s c h n e r a op. cit., s. 120— 121.

25 Op. cit., s. 126. N a stronie 112 Leuschner przytacza bardziej szczeg ó ło w e cyfry nakładu i różniące się od pow yżej przytoczonych, m ianow icie: 1859 — 1310 egz., 1866 — 3050 egz., 1871 — 4500 egz.

(8)

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — „DER GESELLIGE" 31

mieszczano stosunkow o rzadko, a głów ną treścią pism a w latach pięć­ dziesiątych i sześćdziesiątych były krótkie w iadom ości bez kom entarza. Dużą pomocą dla pisma była stacja telegraficzna, założona w 1860 r. w Grudziądzu. Zres'ztą początek drugiej połow y XIX w ieku w niósł na całym Pomorzu Gdańskim w iele ożyw ienia dzięki ulepszeniu kom unika­ cji: budow ie szos i linii kolejow ych, co ułatw iło rozsyłanie gazet, zw ięk­ szyło znaczenie ogłoszeń handlow ych i w. konsekw encji dopomogło w dalszym rozw oju prasy m iejscow ej, Z tych zmian w yniósł rów nież korzyści „Der G esellige”, w dalszym ciągu podnosząc swój nakład, w prow adzając ulepszenia techniczne. U lepszenia te przypisyw ano du­ żym zdolnościom organizacyjnym w ydaw cy G ustaw a Roethe26. Do roku 1857 pismo było drukow ane przy użyciu prasy ręcznej. N astępnie do 1870 r. w ystarczała ulepszona prasa ekspresowa, któ rą w dalszych latach zastąpiła prasa w prow adzana w ruch za pom ocą gazu. W roku 1873 w y­ dawnictwo przeniosło się do nowego gmachu, zbudow anego specjalnie dla w prow adzenia ulepszonych m aszyn drukarskich27. Pew ną ilustracją rozw oju pisma są dane O1 zużyciu papieru. Do ro k u 1846 w ystarczało na cały rok, czyli n a 104 num ery, około 2 V2 beli papieru, podczas gdy po roku 1870 na jeden num er często żużyw ano 3V2 beli papieru28.

,,Der G esellige” zachował zasadę ostrożnego kom prom isu i nienara- żania się rządowi pruskiem u. W praw dzie w okresie konfliktu króla z p a r­ lam entem w spraw ie budżetu w ojskow ego sym patie pism a b y ły po stro ­ nie parlam entu, ale daw ano im w yraz w bardzo ostrożnej formie. Kiedy konflikt doprow adził do pow ierzenia Bismarckowi kierow nictw a rządem, „Der G esellige" przypom niał jego dotychczasow ą karierę, odstraszającą sw oją sk rajną praw icow ością, ale w takim ujęciu, że nie znalazł się w rzędzie zw alczanych przez niego pism, a jego w ydaw ca, w spól­ nie z panem von Fournier, przew odniczył w 1894 r. delegacji Niem~:

ców z Pomorza G dańskiego do w iejskiej siedziby zdym isjonow anego kanclerza Bismarcka29. W czasie tej w izyty śpiew ano tek sty przygoto­ w ane przez red ak to ra naczelnego „Der G esellige" Paw ła F ischera3^, a konsekw encją tego spotkania było założenie hakaty. W. latach k o n ­ fliktu króla z parlam entem redakcja pism a najbardziej ceniła liberałów ów czesnych z ich w szystkim i kompromisami. N atom iast rząd Bismarcka w ydaw ał się jej analogiczny do rządu M anteuflla — „nie bardzo

pocie-28 S. v o n B e r n a t t, Die d euts che p o litische T a g e sp re s se Polens, Poznań 1926, s. tę— 13.

27 „Der G esellige", Jubiläum s-Num m er, z dnia 8 VII 1876. 28 L e u s c h n e r , op. cit., s. 61.

29 Zob. art. Bismarck und ,,Der Gesellige", „Der G esellige", Jubiläum s-A usgabe zum 100-jahrigen B estehen am 8. Juli 1926, s. 33.

(9)

32

szającej pam ięci"31. Bezwzględne m etody Bismarcka stosow ane w roz­ p raw ianiu się ze swoimi przeciw nikam i politycznym i rów nież nie budzi­ ły sym patii redakcji, ale swoje niezadow olenie w yrażała w sposób zaka­ m uflowany. Mimo ty ch ostrożności redakcja m iała konflikty z p ro k u ratu ­ rą pruską, najczęściej w spraw ach nadesłanych do pisma k oresponden­ cji, k tó ry ch ogłoszenie bez spraw dzenia praw dziw ości zaw artych w nich tw ierdzeń narażało n a ingerencję władz. Do 1867 r. redaktorem odpo­ w iedzialnym był w ydaw ca, ale w obec przepisów ustaw y prasow ej32 grożącej odebraniem koncesji skazanem u trzy kro tn ie w ciągu pięciu lat pow ołano odrębnego red ak to ra odpow iedzialnego33.

Na początku lat sześćdziesiątych „Der G esellige" często zajm uje się spraw am i polskimi. N ajpierw zaatakow ano prasę polską z teren u Pomo­ rza G dańskiego. Jej ów czesnym centrum było Chełm no34. U daniem re ­ dakcji „Der G esellige” p rasa polska ^„Nadwiśianin”, „Przyjaciel Ludu"), skarżąc się na „nie m ające m iejsca" prześladow anie ludności polskiej, sieje niezgodę m iędzy narodam i35. Tw ierdzenie to było po parte w y kła­ dem historycznym o niem ieckości Pomorza G dańskiego. Z radością stw ierdzał „Der Gesellige", że mimo kam panii prasy polskiej w ykupiono w ostatnim czasie znow u sześć m ajątków ziemskich z rąk polskich36. Prostow ano rów nież relacje prasy poznańskiej o w zroście liczby Pola­ ków w Chełm nie37. Za swój obow iązek redakcja uw ażała zw racać uw agę społeczeństw a niem ieckiego na „nowe groźby" polskiej propagandy; donosiła o działalności Juliana Kraziewicza, zakładającego kółka rolni­ cze38. Bardzo dużo m iejsca poświęcił „Der G esellige" pow staniu stycz­ niowemu. Już w październiku 1862 r. zamieścił n otatkę z W arszaw y o w ieściach tam krążących na tem at przygotow yw anego pow stania zbrojnego09. Po w ybuchu pow stania w prowadzono specjalny dział w ia­ dom ości pod tytułem „pow stanie polskie"40. W sform ułow aniach p rzy ję­ te są określenia carskie i stąd pisze się o bandach, rebeliantach, eksce­

31 Tamże, z dnia 28 X 1862.

52 D opiero w 1874 r. w prow adzono bardziej liberalną ustaw ę prasow ą, um ożliw ia­ ją cą rów nież p o w ięk szen ie ob jętości pism a przez zn iesien ie w szelk ich w y m o g ó w kau­ cyjn ych .

38 ,,Der G esellige", Jubiläums'-Nummer, z dnia 8 VII 1876.

34 T. C i e ś l a k , Z d z i e j ó w p r a s y p o ls k ie j Pomorza G da ń sk ieg o okresu zaboru pru skie go, Gdańsk 1964, s. 28.

35 Obszerna korespondencja w ,,Der G e se llig e 1', z dnia 6 II 1862. W num erze z 25 II 1862 p onow iono atak na „N adwiślanina".

36 „Der G e se llig e ”, z dnia 21 VI 1862. 37 Tamże, z dnia 11 XII 1862.

38 Tamże, z dnia 4 X 1862. 39 Tamże, z dnia 27 X 1862.

(10)

KONKURENT ,,GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ” — ,,DER GESELLIGE' 33

sach. W relacjach o pow staniu w ym ienia się nazw iska przyw ódców (Mierosławski, Langiewicz), nazw y miejscowości, gdzie zgrupow ały się oddziały pow stańcze w zględnie odbyły się potyczki. O czyw iście spec­ jalnie interesow ał się „Der G esellige" odgłosami pow stania styczniow e­ go na najbliższym te ren ie — Pomorzu Gdańskim. Zamieszczał notatki o aresztow aniach i rew izji w red akcji „N adw iślanina''41, o konfiskacie w Toruniu ładunku broni dla pow stańców 42, o przechodzeniu Polaków z Prus do pow stania43, szczególnie gdy dotyczyło to w iększej grupy, np. w czasie jednej nocy przeszło 90 osób44; krytykow ano tw ierdzenie dyr, gim nazjum chełm ińskiego Łożyńskiego, że uczniow ie nie brali udziału w pow staniu45. Je st to tylko niew ielki w ybór inform acji o pow staniu, zam ieszczonych w „Der G esellige". Całość m ateriałów zaw artych w piś­ mie na ten tem at może stanow ić dość w ażne źródło historyczne do u sta­ lenia udziału Pomorza G dańskiego w pow staniu styczniowym , ale źródło to w ym aga bardzo krytycznego potraktow ania. W początkach 1864 r. zlikw idow ano dział „pow stanie polskie", ale w ciąż zam ieszczano w iele no tatek o procesach i w yrokach w stosunku do m ieszkańców W ielko­ polski i Pomorza G dańskiego za pomoc pow stańcom w zględnie w spół­ udział w pow staniu. A utor cytow anej już ciekaw ej i sum iennej p racy 0 „Der G esellige" A lfred Leuschner sform ułow ał tw ierdzenie, jakoby pismo nie obaw iało się w ciągnięcia Pomorza G dańskiego w spraw y po­ w stania46. Przytoczony m ateriał świadczy natom iast, że autor uprościł tę kw estię.

Podobnie jak inne spraw y, tak rów nież „konw encja A lvenslebena" 1 koncepcja Bismarcka w yzyskania pow stania dla pozyskania rządu carskiego do przyszłych rozgryw ek nie są dla redakcji pism a an i pocią­ gające, ani naw et jasne. Taką sam ą ocenę m ożna w ystaw ić relacjom „Der G esellige" o konflikcie z D anią w związku ze Szlezwikiem i H ol­ sztynem, a naw et o w ojnie prusko-francuskiej. W ydaw ca G ustaw Roethe zręcznie natom iast w yzyskuje okres w ojny do codziennego w ydaw ania cżasopisma zam ieszczając wiadom ości w ojenne i ocenę w ydarzeń odpo­ w iadającą w iększości społeczeństw a niem ieckiego na teren ie Pomorza Gdańskiego, ale trudno tym relacjom przyznać oryginalność. Zresztą nie doszukujm y się — śladem Leuschnera — problem atyki w yłącznie ogól- nopaństw ow ej w „Der G esellige". Zapoznanie się z jego rocznikam i skłania do wniosku, że pismo interesow ało się głów nie spraw am i regio­

41 „Der G esellig e”, z dnia 24 I 1863. 42 Tamże, z dnia 7 i 10 II 1863. 43 Tamże, z dnia 14 IV 1863. 44 Tamże, z dnia 16 VI 1863. 48 Tamże, z dnia 7 V 1863. 46 L e u s c h n e r , op. cit., s. 81.

(11)

34 TADEUSZ CIEŚLAK

nalnym i, kładąc w iększy nacisk na spraw y lokalne. Zasadniczym tem a­ tem „Der G esellige" aż po lata dziew ięćdziesiąte XIX w ieku były w ia­ domości z życia m iejscow ych organizacji niemieckich, z zebrań rzem ieśl­ niczych; inform owano o uchw ałach w ładz m iejskich i w ażniejszych zm ianach personalnych. Był typow o lokalnym pismem, dla którego G ru­ dziądz i okolice były najw ażniejsze, a inne regiony dodatkiem w zględ­ nie tłem. „Der G esellige" przybrał regionalny ch arakter szczególnie w okresie, gdy w ydaw ał je G ustaw Roethe, a więc: w latach 1856— 1891.. W ów czas zwłaszcza spraw y lokalne stanow iły istotę pisma, główną jeg o treść.

Podobnie ja k cała ówczesna prasa w państw ie pruskim przyw iązyw ał „Der G esellige" dużą w agę do spraw parlam entarnych. Zamieszczano- więc inform acje o pracach sejm u pruskiego i podobnych instytucji po­ v o la n ý c h przez Zw iązek Północno-Niem iecki i w reszcie w zjednoczo­ nych Niem czech o Reichstagu. W ybór przedstaw icieli regionu grudziądz­ kiego do tych parlam entów w iązał się z w alką narodow ościow ą, gdyż ludność polska w ysuw ała w łasnych kandydatów . Redakcja „Der G esel­ lige" angażow ała się bardzo czynnie w w alce w yborczej. Głównym jej dążeniem było osiągnięcie zw ycięstw a k an d y d ata niem ieckiego i d late­ go w zyw ała do jedności w obrębie ugrupow ań politycznych niem ieckich. Np. zw alczając gw ałtow nie kand y d ata polskiego Ignacego Łyskow skie- go żądała poparcia dla kandydata niem ieckiego, choć jego postaw a po­ lityczna nie budziła pełnego zaufania redakcji47. N ie szczędził „Der Ge­ sellige" poparcia dla zaostrzonej polityki antypolskiej inicjow anej przez Bismarcka w latach siedem dziesiątych XIX w. i kontynuow anej z w zra­ stająca siłą w następnym okresie.

W 1891 r. nastąpiła w ażna zm iana organizacyjna w w ydaw nictw ie. Po przeszło 30 latach rządów ustępow ał G ustaw Roethe i kończył się m ariaż w ydaw nictw a z familią Roethe. N owym w łaścicilem było tow a­ rzystw o handlowe, składające się z reprezentantów rodzin w ielkich prze­ m ysłowców miejscowych, a mianowicie: A lfreda M uscate z Gańska, W ilhelm a M uscate z Tczewa oraz A ugusta V entzkiego z Grudziądza48. Finansow e zaangażow anie się w ielkiego (naturalnie w proporcjach Po­ m orza Gdańskiego) przem ysłu prow adzi do dalszej ew olucji czasopisma, k tó re odgryw ać zaczyna coraz w iększą rolę w życiu gospodarczym re ­ gionu. Kupcy, rzem ieślnicy, pośrednicy p racy i handlu, sprzedający m a­ ją tk i ziemskie i gospodarstw a chłopskie, linie okrętow e zainteresowane- przew ozem ew entualnych em igrantów z Pomorza G dańskiego — oto

" Op. cii., s. 101— 102.

48 G ustaw R oethe zmarł dnia 7 XII 1901 r. w w ieku 72. lat, L e u s c h n e rv op. cit., s. 62.

(12)

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — ,,DER GESELLIGE" 35

część długiej listy ogłaszających swe oferty w „Der G esellige"49. W dal­ szym ciągu redakcja kładzie nacisk na krótkie inform acje, szczególnie z zakresu gospodarki. G ustaw Roethe pod koniec swoich rządów w 1889 r. zwiększa częstotliwość ukazyw ania się pisma®0, któ re znowu, jak w okresie w ojny prusko-francuskiej, staje się dziennikiem i tym po­ zostanie już do końca swojego istnienia. W. dalszym ciągu w zrasta n a ­ kład pisma, osiągając w 1891 r. 17 000 egz., w 1S00 r. — 34 000 egz. i w 1-920 r. — 49 000 egz.51 Uważano „Der G esellige” praw ie za m onopo­ listę ogłoszeniowego n a w schodzie52, n aturalnie w niemieckim środow i­ sku kupiecko-obszarniczym Pomorza Gdańskiego. Początek XX wieku, aż po koniec1 pierw szej w ojny św iatow ej, to okres szczytowych osiągnięć „Der G esellige” ; w późniejszych latach już nigdy takiej św ietności nie osiągnął. Jeśli popatrzym y n a arty k u ły i notatki, to staje się jasne, że' pismo zwalczało dwa nurty, a mianowicie dążenia w yzw oleńcze ludności polskiej oraz ruch socjaldem okratyczny. Jeśli chodzi o spraw y polskie, „Der Gesellige" zajm uje się głównie zjaw iskam i w ystępującym i na te re ­ nie Pomorza Gdańskiego. Postuluje dals'zą, 'kom pletną germ anizację szkolnictw a53. Przy każdej sposobności zaleca nauczanie Polaków m ore­ su54. G eneralną zasadą om awiania spraw polskich na łam ach „Der Ge­ sellige" je st przyznaw anie im jedynie drugoplanow ego znaczenia. Rela­ cje o nich w ystępują rzadko i zawsze w formie m arginesow ej. N ie do­ wiem y się nigdy z łam om awianego pisma o sile liczebnej ludności pol­ skiej, o zachodzących w jej obrębie przesunięciach społecznych. O ruchu socjaldem okratycznym donosi zarówno z punktu w idzenia „niebezpie­ czeństw a" jego rozszerzania się na Pomorzu G dańskim55, jak rów nież k ry ty k u je jego podstaw ow e założenia program ow e56. N atom iast pismo

49 Jako ciek aw ostk ę w arto podać, że na łam ach „Der G esellige" z dnia 28 X 1865 znalazłem o g ło szen ie w język u polskim oraz op ow ieść W ilhelm a A ndré pod polskim tytułem : K o c h a jm y się (o m ałżeń stw ie polsko-niem ieckim ) opublikow aną w „Der Ge­ sellige", z dniä 28 X, 4 XI, 11 XI, 18 XI i 25 XI 1865.

30 M. K r a u s e, „Der Gesellige". Die a lte G raudenzer Tag eszeitu n g und 'ihr W i r ­ k e n im d eu ts ch en Osten, „Der D eutsche im Osten", nr 12, z grudnia 1941, s. 778.

51 K. K d s c h n i t z , Prasa niem ieck a w Polsce, W arszaw a 1933, nadb. z pisma „Spraw y N arodow ościow e", R. VI, nr 6, s. 7.

52 S. v o n B e r n a 11, op. cit., s. 10— 11. Identyczne tw ierdzenie u F. S c h u l t z a Die p olitische T agespres se W e stp reussens,. H eidelberg 1913.

53 „Der G esellige", z dnia 16 VII 1891 oraz z dnia 9 X 1891.

. 54'Tamże, z dnia 14 XI 1891 w zw iązku z m ianow aniem ks. F. Statolew skiego arcy­ biskupem poznańsko-gnieźnieńskim .

55 Zob. artykuł pt. Die so z ia ld em o k ra tisch e A u ih e tzu n g der Bauern, tam że, z dnia 6 IX 1891, a w numerze z dnia 6 X 1891, donosi za „Pielgrzymem" o p ojaw ieniu się a g i­ tatorów socjaldem okratycznych w śród Kaszubów.

50 O now ym program ie socjaldem okratycznym , „Der G esellige", z dnia 7 VII 1891 oraz z dnia 20 XI 1891. N astęp n ie przedruk artykułu E. R i c h t e r a pt. S o zia ld e m o k ra ­

(13)

36 TADEUSZ CIEŚLAK

popiera bez zastrzeżeń ówczesne rządy pruskie. Pisze obszernie o podró­ żach m inistrów 57 po Pomorzu W schodnim 58, chwali nowego prezesa p ro ­ wincji, byłego m inistra ośw iaty G ustaw a von G osslera59, pochw ala Ko­ m isję K olonizacyjną60 i koncepcję w łości rentow ych61, a k ry ty k u je po­ staw ę robotników®2. Przede w szystkim zamieszcza w iadom ości lokalne: o aw ansach urzędniczych, o życiu organizacji nacjonalistycznych i gos­ podarczych i rozbudow uje dział ogłoszeń63.

Z jego późniejszych redak to ró w w arto w ym ienić Paw ła Fischera, k tó ry przeszło 25 la t k iero w ał pismem64. O dgryw ał on dużą rolę w życiu organizacyjnym niem ieckiego społeczeństw a Grudziądza, pisał w iersze dla h ak aty 65, ogłaszał popularne szkice historyczne i u tw o ry sceniczne o treści przew ażnie nacjonalistycznej66. W ażną pozycję zdobył rów nież w ieloletni (1901— 1920) kierow nik samego w ydaw nictw a Paw eł T etten­ born, którego w spom nienia posłużyły do „uśw ietnienia" num eru ju b i­ leuszow ego z okazji setnej rocznicy istnienia pisma67, a doświadczenia w yzyskane zostały w okresie restytuow ania „Der Gesellige" w G rudzią­ dzu przez hitlerow ców 68. ■

W. roku 1894 w opanow anym przez „Der G esellige" Grudziądzu pod­ ję ta została odw ażna inicjatyw a w ydaw ania czasopisma polskiego69. W obec siły finansow ej „Der G esellige" i poparcia udzielanego mu przez w ładze pruskie oraz kontaktów ze sferam i kupieckim i i obszarniczymi w ydaw ało się, że łatw o będzie zdusić konkurenta polskiego i zmusić do szybkiej re jte ra d y z opanow anego regionu. Zresztą „Der G esellige" nie

57 „Der G esellige", z dnia 4 VII 1891 oraz z 12 VII 1891 i 17 VII 1891.

58 To znaczy po Pomorzu Gdańskim i na M azurach (W estpreussen i O stpreussen). 59 ,,Der G esellige", z dnia 4 VIII 1891.

110 Tamże, z dnia 28 VIII 1891. 61 Tamże, z dnia 6 X 1891.

62 Tamże, z dnia 16 VIII 1891, 18 VIII 1891, 22 VIII 1891 oraz z 23 VIII 1891. 63 Dla przykładu: numer „Der G esellige" z dnia 3 VI 1914 m iał 24 strony, w tym 15 stron tylk o o głoszen iow ych i jeszcze kilka o g ło szeń rozrzuconych m iędzy w ia d o ­ m ościam i.

84 M. K r a u s e , op. cit., s. 778. 65 „Der G esellige", z dnia 4 VIII 1891.

68 N a przykład: Erinnerungen an d e r poln ischen A ufstand v o n 1848 aus den preus- siscfyen Provin zen Posen und W e s tp re u s se n , Grudziądz 1907; t e n ż e , Tannenberg. Die Schlacht bei Tannenherg-G rü nie ld e und G es chic hte der O stm a rk bis zur M ar ien ­ bu rg er Huldigung 1772, w yd . 2, Grudziądz 1910; t e n ż e , Feste G raudenz 1807 unter G o u vern eu r d e Gourbiere, Grudziądz 1907; t e n ż e , Die Marienburg, Grudziądz 1902; t e n ż e , Der G o u vern eu r v o n Graudenz, Grudziądz 1913, i inne.

67 „Der G esellige", Jubiläum s-A uggabe zum 100 jährigen B estehen am 8 Juli 1926. 68 Zob. M. K r a u s e , op. cit.

69 T. C i e ś l a k , „ G azeta Grudziądzk a" — ie n o m e n w y d a w n i c z y , „Studia i M ate­ riały do D ziejów W ielk op olsk i i Pomorza", t. 3, z. 2, 1957, s. 175— 188.

(14)

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — ,,DER GESELLIGE" 37

miał początkow o żadnych pow odów do niepokoju. N akład „G azety G ru­ dziądzkiej" był mały, bo tylko 500 egz„ i starała się ona dotrzeć w p ier­ wszym rzędzie do chłopa polskiego na Pomorzu Gdańskim70, a więc do ad resata nie interesującego „Der G esellige". Dopiero ostrość u jęć „Ga­ zety G rudziądzkiej" w spraw ie polskiej, jej atak i (ponaw iane stale do w ybuchu I w ojny światow ej) n a germ anizacyjne zakusy Prus i tra k to ­ w anie „Der G esellige" jak o jednej z podpór polityki germ anizacyjnej stały się źródłem sporu. Zaznaczyć należy, że „Der G esellige" nie p rzy ­ znaw ał „G azecie G rudziądzkiej1' praw rów norzędnego partnera, lecz z rzadka i z ironią donosił o jej kam paniach. Mimo takiego traktow ania i działalności w śród dw u różnych grup etnicznych obydw a pisma były konkurentam i w reprezentacji tego samego regionu.

Z p erspektyw y historycznej możemy przeprow adzić kilka porów nań między obydwoma pismami, dzisiaj już nie istniejącym i. Łączyła je nie tylko działalność n a teren ie jednego1 regionu, ale rów nież szereg ele­ m entów ideologicznych. Oba były nacjonalistyczne, choć jedno z pozy­ cji ataku („Der Gesellige"), a drugie broniące przed germ anizacją („Ga­ zeta G rudziądzka"). R eprezentow ały postaw ę an ty rew o lu cyjną i mimo chłopskich pokrzykiw ań „G azety G rudziądzkiej" nie stw orzyła ona ani też nie szerzyła radykalnego program u społecznego. O bydw a czasopisma w ysoko ceniły sobie poparcie czynników kościelnych, natu raln ie w od­ rębnych w yznaniach. Sform ułow ania „G azety G rudziądzkiej" były ostrzejsze, zaw ierały w iele haseł dem agogicznych, czego unikał „Der Ge­ sellige" lubujący się w obiektyw istycznej relacji, zachow ującej pozory uw zględniania argum entów strony przeciw nej.

N ie uległ zmianie w zajem ny stosunek pism w latach pierw szej w oj­ ny, mimo gw ałtow nego przeskoku ideologicznego „G azety G rudziądz­ k iej" w postaci zaprzestania ataków na germ anizacyjną politykę rządu pruskiego w oczekiw aniu z tej strony korzystnej polityki dla Polaków. N ajpierw „Der G esellige" w okresie zaostrzenia konfliktu m iędzynaro­ dowego, w przededniu w ybuchu wojny, referow ał głosy prasy polskiej oceniające sytuację, zaznaczając, że w yjątkow o spokojnie i um iarkow a­ nie pisze „Gazeta Grudziądzka", k tó rej zdaniem ew entualna w ojna to ­ czyć się będzie na ziemiach polskich i przekształci się w w ojnę św iato­ w ą71. Odpowiednio w yeksponow ał „Der G esellige" oświadczenie polskie dogodne dla państw centralnych. Z K rakow a podał w iadom ość o w ezw a­

70 Zob. S. K o w a l c z y k , W stęp do artykułu S. K u n z a , pt. Ze w s p o m n ie ń r e ­ dakto ra, „Rocznik H istorii C zasopiśm iennictw a Polskiego", t. 3, z. 1, W rocław 1963, s. 299— 302.

(15)

38 TADEUSZ CIEŚLAK

niu socjaldem okratów polskich do w alki z caratem 72. N a pierw szej stro ­ nie zamieścił odezwę księdza biskupa Edwarda Likowskiego i księdza p rała ta Dorszewskiego, w zyw ającą do w alki po stronie N iem iec hohen- zollernowskich, dołączając notatkę o pow ołaniu ks. Likowskiego na arc y ­ biskupa73. N aw et ukazał się specjalny artykuł red ak cy jn y o przyjaźni z Polakami. Zaznaczono w nim, że obecnie Polacy są naszym i p rzy ja­ ciółmi i na pew no ocenią oni takie rozw iązanie jako -najlepsze dla. ich przyszłości74. Ogłoszenie tego artykułu spow odow ane zostało kom plika­ cjami na Pom orzu Gdańskim. M ożemy o nich dowiedzieć się z wezwania Niemców, by zachowyw ali spokój i pam iętali o tym, że Polacy także w ysłali swoich synów i braci na pola bitew 75. Za tym w ezw aniem k ry ły się na pewno- fakty w yw ołane napięciem nacjonalistycznym w pierw ­ szych dniach w ojny, doprow adzającym do pow szechnej manii znajdo­ w ania szpiegów i odkryw ania wrogów. Zresztą rpamy kon k retn ą n otatkę w yjaśniającą, że aresztow anie dra Dorszewskiego w Jabłonow ie nie n a ­ stąpiło z racji oskarżenia o· zatruw anie studni (częsty zarzut), lecz z in ­ nych pow odów 76. Oczywiście, że w m iarę działań w ojennych Coraz w ię­ cej miejsca na łam ach ,,Der G esellige" zajm ują wiadom ości o zw ycię­ stw ach Prus, o dojściu pod bram y Paryża i oczekiw anym jego upadku, o zbrodniach Rosjan, Francuzów i A nglików i bohaterstw ie oraz szla­ chetności w łasnych żołnierzy. Tow arzyszył im w zrost liczby nekrologów żołnierskich i listy strat. Od czasu do czasu w ystępuje na łam ach ,,Der G esellige" spraw a polska, a le wciąż na drugim planie jak o jed n a z b ar­ dzo w ielu spraw m ogących zainteresow ać niem ieckiego czytelnika pis­ ma. A więc po dk reślają słuszność surowego skazyw ania Polaków za w y­ stąpienia antypruskie77. Dziwią się swobodzie pozostaw ionej prasie pol­ skiej w Niemczech; a co najciekaw sze, dotyczy to pisma grudziądzkie­ go78. Z radością i szerokim kom entarzem cytują w ypowiedzi obcokra­ jow ców o dobrym samopoczuciu Polaków w państw ie niemieckim i chęci pozostania w nim na zaw sze79. P rzestrzegają robotników niemieckich, że w Polsce może ich oczekiwać jedynie czarna przyszłość80.

Rzecz interesująca, że lata w ojny stanow ią szczytow y okres w yso­ kości nakładu „Der Gesellige", k tó ry wciąż przekracza 50 tys.

egzempla-72 Tamże, z dnia 5 VIII 1914. 73 T am że,. z dnia 14 VIII 1914. 74 Tamże, z dnia 9 VIII 1914. 75 Tamże, z dnia 7 VIII 1914. 70 Tamże, z dnia 7 VIII 1914. 77 Tamże, z dnia 1 VI 1915.

78 Tamże, z dnia 1 VI 1915. Chodziło o „Przyjaciela Ludu". 79 Tamże, z dnia 7 VI 1915.

(16)

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — ,,DER GESELLIGE" 39

iz y . N atom iast „Gazeta G rudziądzka" ogrom nie straciła n a sojuszu z rzą­ dem pruskim i m usiała zredukow ać w ielokrotnie swój nakład grubo po­ niżej poziomu sw ojego grudziądzkiego konkurenta.

W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM

Klęska N iem iec hohenzollernow skich stanow iła dla „Der G esellige” straszliw y cios podkopujący w szystkie fundam enty jego istnienia. N atu ­ raln ie pismo nie rezygnuje i gorączkow o szuka w yjścia. Zajm uje po­ zy cję zdecydow anie antyrobotniczą i antyrew olucyjną. Pisze o motło- chu81, o złodziejstw ie członków rad żołnierskich82. Bardzo mocno ujaw nia sw oje antypolskie stanow isko. W im ponującej wciąż ilości ogłoszeń ■dużo jest w ezw ań do oddziałów ochotniczych o ch arak terze bojów kar- skim (oddział Rossbach i inne). Pisze o podżeganiach Polaków 83. Jest znam ienne, że w ezw anie do ludności niem ieckiej, by pozostała i n ie da­ w ała w iary podszeptom polskim, podpisał gen. von M ałachow ski — gu­ bernator Grudziądza84. Propagow ano rów nież plebiscyt ludności Pomo­ rza Gdańskiego, k tó ry by zadecydow ał o przyszłości tych ziem85. W obec ■decyzji trak tatu w ersalskiego o w łączeniu Pomorza G dańskiego do no­ w o pow stałego państw a polskiego „Der G esellige” próbuje przystoso­ w ać się do now ej sytuacji i pozostać inform acyjnym pismem dla lu d ­ ności niem ieckiej regionu. W ładze polskie nie u łatw iają mu życia. Za inform acje o zburzeniu pom nika W ilhelm a II oraz za w ydrukow anie nekrologu o śm ierci w spółpracow nika zabitego w jak iejś w ew nętrzno- m iejskiej burdzie zostaje zaw ieszony na kilka tygodni. Oczywiście, że zm niejszyła się liczba odbiorców „Der Gesellige", bo przecież setki ty ­ sięcy Niem ców opuściło Pomorze jeszcze przed w ejściem w ojsk polskich. Ów czesny rząd pruski prow adził w tym zakresie chw iejną politykę i po­ czątkow o zachęcał do przeniesienia się w obręb swojego państwa, obie­ cując pomoc finansow ą. Po krótkim czasie zmienił tak ty k ę i zaczął w zy­ w ać do pozostania na daw nym m iejscu, W dosyć dram atycznych, okolicz­ nościach „Der G esellige" opuścił Grudziądz i przeniósł się do Piły, w ów ­ czas pozostającej w obrębie państw a pruskiego. Przeniesienie przepro­ w adzono dosyć tajem niczo i z tej racji w ydaw nictw o m usiało w ysłuchać

w iele gorzkich uwag. N a łam ach czasopism a „Die O stm ark"86 ukazał się arty k u ł zatytułow any Pod pręgierz i w prost oskarżający redakcję „Der G esellige" o narodow e sprzedaw czykostw o. A utor artykułu tw ierdził,

81 Tamże, z dnia 23 IV 1919. 82 ■Tamże, z dnia 25 IV 1919. 83 Tamże, z dnia 30 IV 1919. 84 Tamże, z dnia 6 V 1919. 85 K r a u s e , op. cit., s. 779. • -86 W numerze z listopada 1920.

(17)

40 TADEUSZ CIEŚLAK

że dotychczasow i w łaściciele (spółka dr Franz M uscate i dr A lfred M us­ cate z G dańska oraz ta jn y radca handlow y V entzki z Grudziądza) mieli propozycję dogodnej sprzedaży czasopism a w ręce niem ieckie, ale w y­ brali bardziej ko rzy stn ą propozycję polską. M otorem tej decyzji miał być radca V entzki. Zresztą w łaściciele „Der G esellige" liczyli się od daw na z tak ą możliwością i przed rokiem w ykupili pisma: „G eneral A n­ zeiger" w Gorzowie (Landsberg) oraz „Schneidem ühler Zeitung" w Pile (Schneidemühl). P ojaw iły się uspraw iedliw ienia, w yjaśnienia, a najw aż­ niejsze napisał w ieloletni red ak to r „Der G esellige" Paw eł Fischer. Ogło­ sił on w gdańskim piśmie „Die B rücke"87 w yjaśnienie, w którym dowo­ dził, że nie było innego w yjścia dla w łaścicieli pisma wobec nacisków i szykan ze stro n y polskiej. Z ty ch w szystkich w yjaśnień wynikaj że Bank Związku Spółek Zarobkow ych z Poznania w ykupił w ydaw nictw o grudziądzkie z rąk dotychczasow ej spółki. Przy sprzedaży zobow iązano się do dalszego w ydaw ania pod tym samym tytułem do dnia 31 m arca 1921 r. N iem niej już od 1 stycznia 1921 r. ukazyw ało się zam iast niego now e czasopismo pod nazw ą „W eichselbote", k tó re reprezentow ało k u rs odpow iadający w ładzom polskim 88. Mimo w yjaśnien ia ze strony w ydaw nictw a „Der G esellige" nieprzyjem ny osad pozostał i sprzedaż grudziądzką uw ażano za czyn niepatriotyczny z punktu w idzenia in te re ­ sów niem ieckich89. W now ych w arunkach, w Pile, w dziwacznej prow in­ cji Pogranicze nie odzyskał „Der G esellige" daw nej świetności. Zacho­ w ał daw ną nazw ę, spychając do podtytułu „Schneidem ühler Zeitung", n a m iejsće któ rej zaczął się ukazyw ać90. Próbow ał zachować k rąg daw ­ nych czytelników na Pomorzu Gdańskim, ale szybko go utracił wobec trudności w regularnym dostarczaniu pism a91. Jego nakład ustalił się w w ysokości 10 000— 11 000 egzemplarzy, a większość czytelników re ­ krutow ała się z Piły i okolicy oraz przylegających terenów Pomorza Za­

chodniego.

„Der G esellige" bardzo uroczyście obchodził w Pile stulecie sw ojego istnienia. W ydany z tej okazji w dniu 8 lipca 1926 r. num er specjalny92 ■liczył 44 strony (w tym blisko 15 stron zajęły ogłoszenia). G ratulacje

z okazji jubileuszu nadesłali: prezydent Rzeszy H indenburg, kanclerz

M arx, m inister spraw zagranicznych Stressem ann, m inister spraw w e­ w nętrznych Külz, prem ier pruski O tto Braun, przew odniczący sejm u

87 ,,Die Brücke", z dnia 19 VI 1921. - --■·■■■ 88 G. E i c h h o r n , G es chic hte d e s Z e itu n g sw e se n s im deuts chen O str aum zw is c h e n Frankfurt a.O. und Danzig, D resden 1939, s. 107— 108.

89 Op. cit., s. 109.

90 S. v o n B e r n a t t , op. cit., s. 10— 11. 91 Op. cit., s. 109— і 10.

(18)

KONKURENT „GAZETY GRUDZIĄDZKIEJ" — ,,DER GESELLIGE" 4 t

Rzeszy Lobe, m inister ośw iaty Becker, prezes prow incji Pogranicze Bü- low, prezes Pomorza Zachodniego Lippman, prezes prow incji Prusy W schodnie Siehr, prezes rejencji zachodniopruskiej w Kwidzynie Bud­ ding, prezes rejen cji koszalińskiej von Cronau, prezes prow incji Bran­ denburskiej M aier, prezes rejencji w e Frankfurcie nad O drą Bartels. Lista osób gratulujących ilustruje, jak w ielkie znaczenie przypisyw ano pismu obchodzącem u niecodzienny jubileusz. Zasadniczym m otywem w szystkich gratulacji i w iększości artykułów zam ieszczonych w num erze jubileuszow ym była pochw ała „Der G esellige'' za postaw ę w w al­ ce narodow ościow ej, za obronę niem ieckiego bastionu, jakim miało być Pomorze Gdańskie. Zamieszczono szkic historyczny pism a pióra długo­ letniego kierow nika w ydaw nictw a Paw ła T ettenborna93, arty k uł red ak ­ tora Pawła F ischera94 i cały szereg artykułów przypom inających nie- mieckość Poznania95, Bydgoszczy96, ale w iększość m iejsca pośw ięcono już problem om now ej siedziby pisma — prow incji Pogranicze i m iastu Pile. U dowadniano ich niem iecką przeszłość97, omawiano kłopoty te ra ź­ niejszości98 i naszkicow ano rozwój w najbliższej przyszłości99. Ponadto zamieszczono k ilk a arty k u łów politycznych109, który ch autorzy jed n o­ m yślnie narzekali na bieg historii — na u tra tę w ładzy niem ieckiej na te ­ renie Pomorza Gdańskiego i W ielkopolski. N aw iązując do historii cza­ sopisma, przypom inano jego stosunek do Bism arcka101, przy czym zupeł­ nie pom inięto sprawy, k tó re budziły w swoim czasie zastrzeżenia red ak ­ cji „Der G esellige”, tw orząc obecnie obraz pełnej harm onii i w zajem nego zaufania. Podobnie upiększono spraw ę sprzedaży pism a10ž i opisano n ie­ słychane jego prześladow ania jako jedyną przyczynę przeniesienia się do Piły. N ie zabrakło w num erze jubileuszow ym króciutkiego arty k u łu prof. O. H oetzscha103, któ ry w skazał, że główną zasługą „Der G esellige” był udział w realizow aniu pruskiej polityki na wschodzie, k tó rą cha­ raktery zuje jako zm ienną i posiadającą zarów no elem enty pożytyw ner ja k i negatyw ne.

93 P. T e t t e n b o r n , Hunder t Jahre „D er Gesellige", „Der G esellige", z 8 VII 1926. 94 P. F i s c h e r , Erinnerung an Sta dt und Feste Graudenz, tam że, s. 4.

35 E. G ü r t l e r , Erinnerung an Posen, tam że, s. 5.

96 W. A u g s c h u n , Erinnerung an Bromberg, tamże, s. 6i

97 M. in:: K r a u s e , W ie blieb Schneidemühl d e u ts c h ?, tamże, s. 17; B e c k e r , Hunder t Jahre Schneid em ühle r Kulturg esc hichte , tam że, s. 18— 19; E. L i e b i g , V o r ­ gesc hichtlic he Funde der G renzm ark Pose n— W es tp re u s se n , tam że, s. 25— 27.

98 P. L a s k o w s k y , Die G renzm ark Posen— W es tp re u s se n , tam że, s. 19—20. 99 A rtykuł n ie p odpisany pt. Sch neidem ühls k ü n it ig e s Stadtbild, tam że, s. 39. 100 F. L ü d t k e , Die T ragödie der Ostm ark , tam że, s. 7; W i n n i g , Der de u ts c h e A r b e it e r und der Osten, tam że, s. 7.

101 A rtykuł n ie podpisany pt. Bism arck und „Der Gesellige", tam że, s. 33. 102 T e t t e n b o r n , op. cit., tam że, s. 3.

(19)

42 TADEUSZ CIEŚLAK

N iew ątpliw ie num er jubileuszow y w yolbrzym iał stanow isko i znacze­ nie pisma. O kazję rzadkiego jubileuszu w yzyskano do w ygrania atutów rew izjonistycznych. W ów czas „Der G esellige”, był już skrom niutkim pismem, jednym z wielu, i takim pozostał do końca swojego istnienia. H itlerow cy po przejęciu w ładzy w Niem czech opanow ali rów nież w ięk­ szość prasy. N ad tytułem „Der G esellige" od roku 1937 zamieszczono napis, że je st to organ NSDAP. W 1942 r. hitlerow cy przenieśli pismo z Piły znowu do Grudziądza, gdzie też zakończyło swój żyw ot w styczniu 1945 r.104 razem z rządam i hitlerow skim i. W, okresie hitlerow skim posia­ dało w szystkie cechy przeciętnego pisem ka partyjnego, bez jakichkol­ wiek odrębności.

104 Informacje o okresie hitlerow skim otrzym ałem od prezesa O ddziału PTH w Grudziądzu Ob. A. W oln ik ow sk iego, za które w tym m iejscu składam p od zięk o­ w an ie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarysowuje się z wyjątkową siłą problem zakresu pojęcia literatury2. Dysku­ sje na ten temat trwały zresztąjuż w XIX wieku, ale w tej chwili, przy ogromnym rozwoju różnych

onderscheiden woningen. In technisch opzicht wordt voor de hedonische prijsanalyse de regressie-analyse gebruikt. Een regressiemodel beschrijft de afhankelijke variabele

P ow ołanie do Przem yśla biskupa Niemca było wynikiem ówczesnej przewagi Niem ców wśród katolików tej ziemi, uważanej za przynależną do Węgier, a

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

Poniższe uwagi są próbą lektury Na nieludzkiej ziemi motywowaną pytaniem o sposób, w jaki wspomniane dążenie ujawnia się na kartach tej relacji i uczestniczy w

Завершуючи розгляд питань відомчого нормативно-правового забезпечення державної полі- тики у сфері безпеки державного кордону, варто

pracujących na terenie całego województwa /z róŜnych szkół, z róŜnych gmin, wyróŜniający się swoja pracą/. Spośród członków komisji wybrany zostanie Przewodniczący,

nego i alegorycznego, opartych na odbiorze obrazów emitowanych przez mass media; uczenia analizowania zawartych w nich informacji i wartości, oceniania (dobre – złe, stare –