• Nie Znaleziono Wyników

Abraham Gafni - streszczenie relacji mówionej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Abraham Gafni - streszczenie relacji mówionej"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ABRAHAM GAFNI

ur. 1926; Międzyrzec Podlaski

STRESZCZENIE RELACJI MÓWIONEJ

Relacja Abrahama Gafniego dotyczy życia codziennego w przedwojennym Międzyrzecu Podlaskim oraz losów pana Abrahama i jego rodziny w czasie II wojny światowej.

Abraham Gafni opowiada o swojej rodzinie, wspomina swoich rodziców – ojca Szlomo Waintrauba oraz matkę Gitl Waintraub z domu Singer oraz malutką siostrę, urodzoną rok przed wybuchem II wojny światowej, której imienia już nie pamięta. Czasy dzieciństwa określa jako bardzo szczęśliwe. Opowiada o swoich sąsiadach, o wyjazdach do rodziny i na letniska, o prywatnym gimnazjum żydowskim, które miało bardzo wysoki poziom, dzięki czemu nauczył się języków obcych i do tej pory pamięta wiele faktów z historii Polski.

Przedwojenny Międzyrzec zapamiętał jako bogate miasto, gdzie żyło się „cudnie”, a życie żydowskie było bardzo kulturalne – wychodziły cztery tygodniki, przyjeżdżał teatr, amerykańscy Żydzi ufundowali wspaniały szpital, było wiele organizacji politycznych i towarzystw. Rodzinne miasteczko opisuje jako „jedno z najlepszych miejsc do życia w tym czasie”.

„Ładne i cudne” lata dzieciństwa skończyły się w 1939 roku. Jak sam mówi, „kiedy zaczęła się wojna, wszystko się zmieniło”. Abraham Gafni wspomina strach, zabieranie ludzi do pracy przymusowej, głód oraz represje wobec Żydów. Opowiada, jak w wieku trzynastu lat, został pobity przez ośmiu niemieckich żołnierzy za to, że nie chcąc zdjąć przed nimi czapki, przeszedł na drugą stronę ulicy. Mówi o rozstrzeliwaniach Żydów na ulicach Międzyrzeca oraz dokładnie opisuje sześć akcji w międzyrzeckim getcie, po których w końcu nastąpiła jego likwidacja i ostateczne wysiedlenie Żydów. Abraham Gafni relacjonuje losy swojej rodziny – śmierć babci, którą Niemcy zastrzelili leżącą w łóżku, pożegnanie z ojcem, który kazał mu uciekać z transportu do Treblinki oraz zabranie matki z młodszą siostrą do transportu w czasie piątej akcji w getcie.

Mówi o swojej ucieczce, ukrywaniu się w lesie przez prawie pół roku i pomocy otrzymanej od gajowego z pobliskiego Sitna, który udzielił mu schronienia i przez kilka miesięcy dostarczał jedzenie.

(2)

Dalsza część relacji dotyczy wyjścia z ukrycia wraz z wejściem Armii Czerwonej, wyjazdu do Palestyny, założenia rodziny i prowadzenia tekstylnego biznesu. Abraham Gafni opowiada o pierwszej wizycie w Międzyrzecu Podlaskim w 1996 roku na którą namówili go syn i córka. Powrót do miasta swojego dzieciństwa był trudny i ciężki, „to było jak powrót na inną planetę”. Mówi o swoim późniejszym zaangażowaniu w działalność Ziomkostwa Żydów Międzyrzeckich w Izraelu oraz o staraniach w upamiętnieniu jego żydowskich mieszkańców.

Data i miejsce nagrania 2006-12-19, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Słowa kluczowe Abraham Gafni, streszczenie relacji mówionej Autor streszczenia Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To ja pamiętam, że jak mówiliśmy, że płaci się za mnie, ja nie wiem, dwieście złotych miesięcznie czy ile, ja nie pamiętam ile dokładnie, ale to było bardzo drogie i

Ta propaganda sprzed wojny, polska propaganda była tak mocna, oni mówili, że mamy armię, mamy wszystko i nic nie będzie.. To

Pierwsze miesiące były jeszcze nie takie złe, można jeszcze było żyć, ale już z początku czterdziestego roku, gdy pierwszy raz wszyscy mężczyźni z

I oni troszkę zapomnieli o Żydach i przygotowali się do wojny, ale kiedy wojna się zaczęła, to się zaczyna jeszcze straszniej?. Po pierwsze oni zrobili to samo,

Polacy na przykład w normalnych wiekach, jak mieli dwadzieścia, trzydzieści [lat], oni byli bardzo za Żydów, ale te dzieci, nie wszystkie dzieci… Byli w Polsce te dzieci w

Prawie wszystkie dzieci, mniej więcej dziesięć, jedenaście, dwanaście lat, wychodzili z gieta, sprzedali różne rzeczy, żeby przynieść kartofle, chleb, jakąś kaszę.. To

Ale to był ciężki czas, ponieważ po wojnie nie mieliśmy nic, nie mieliśmy pieniędzy, nie mieliśmy co robić, nie było pracy.. Wszyscy z nas byli po takim ciężkim czasie,

To zrobiliśmy biznes tekstyl i po wielu latach to był już duży, duży biznes. Mieliśmy i sklep, byliśmy importerem, zrobiliśmy sami jakieś różne rzeczy z tekstyl, aż