• Nie Znaleziono Wyników

Pozwoliłoby to n a sformułowanie nowych wniosków i rozwiązań, związanych nie tylko z instytucjonalną, poli­ tyczną czy społeczną przem ianą, ale także, o czym praktycznie nie wspom ina autorka, ze stymulowaniem przeobrażeń kulturowych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pozwoliłoby to n a sformułowanie nowych wniosków i rozwiązań, związanych nie tylko z instytucjonalną, poli­ tyczną czy społeczną przem ianą, ale także, o czym praktycznie nie wspom ina autorka, ze stymulowaniem przeobrażeń kulturowych"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

przedstaw ione i przeanalizowane pozostałe dwa kom ponenty postaw y feminis­

tycznej: przekonanie, że status kobiety jest zdeterm inowany kulturow o oraz że obecny jej status jest niezadowalający. Pozwoliłoby to n a sformułowanie nowych wniosków i rozwiązań, związanych nie tylko z instytucjonalną, poli­

tyczną czy społeczną przem ianą, ale także, o czym praktycznie nie wspom ina autorka, ze stymulowaniem przeobrażeń kulturowych. N ajpraw dopodobniej rozszerzyłoby to zakres pracy, sądzę jednak, że z korzyścią dla całościowego ujęcia i zrozum ienia problem u.

Polski rynek wydawniczy jest wciąż ubogi w literaturę podejm ującą zagad­

nienia feministyczne. M im o tego zdążyliśmy się już oswoić z takim i pojęciami, jak płeć kulturow a (gender), seksizm, polityczna popraw ność czy płciowy podział pracy. Stało się to jed n ak głównie za pośrednictwem wydawnictw popularnych i codziennych gazet. Istnieją równocześnie terminy, które przy­

swoiliśmy sobie przed 1989 rokiem, ja k n a przykład równoupraw nienie czy kobieta pracująca. K w estia kobieca nie jest więc nowym problemem polskiej polityki, jed n ak now a rzeczywistość zmusza nas do przyjęcia wobec niej nieco innej perspektywy, postaw ienia nowych pytań. Przed takim samym problemem stoi według Cordes polityka kobieca państw zachodnich. Czy więc pom im o tak różnej przeszłości historyczno-politycznej m ożna powiedzieć, nieco przew rot­

nie, że w sprawie kobiecej osiągnęliśmy poziom rozwoju Europy Zachodniej?

Dorota Uniewska

Rewriting the Sexual Contract. Collected Views on Changing Relationship and Sexual Divisions of Labour. Edited by D e n c h G. London: Institute of Com m unity Studies, 1997, 291 s.

Praca zbiorow a pod redakcją G eoffa D encha jest pozycją, któ rą m ożna zaliczyć do bardzo prężnego n a Zachodzie i obfitującego w wiele interesujących publikacji n u rtu poświęconego porów naniu społecznej pozycji kobiet i męż­

czyzn oraz wzajemnych zależności pom iędzy płciami. N urt ten, w pełni zasługujący na m iano gender studies obejmujących zarów no kobiety, jak i mężczyzn, dynamicznie rozwija się w ostatnich latach w socjologii zachodniej.

Jest faktem , iż wśród analiz opublikow anych przez badaczy tradycyjnie zalicza­

nych do gender studies w krajach zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych tytuły odwołujące się explicite do idei „ k o n tra k tu ” stanow ią większość.

W ydaje się, że popularność tej literatury stanowi świadectwo nowego sposobu m yślenia o różnicy płci w ogóle, w szczególności zaś o wzajemnych zależnościach pom iędzy płciami. Nie m a tu miejsca na term iny charakterystycz-

tłum. Bożena Umińska i Jarosław Mikos, 1993, 4-5.

(2)

ne dla nurtów feministycznych określanych wspólnym m ianem „radykalnych” , kładących nacisk n a hierarchiczny aspekt stosunków między płciami oraz ich opresyjny charakter. Miejsce radykalnych sform ułow ań i jednoznacznych postulatów zdaje się zajmować wyważona refleksja. Po kilku dekadach m yś­

lenia akcentującego aspekt „niesprawiedliwych” nierówności pomiędzy płcia­

mi, przyszedł czas n a poszukiwanie elementów uzasadniających społeczne różnice pom iędzy kobietam i i mężczyznami.

Oś porządkującą książki Rewriting the Sexual Contract stanowi próba odpowiedzi na pytanie, przed którym stają chyba wszyscy badacze zajmujący się problem atyką społecznych różnic pomiędzy płciami: dlaczego, pom im o gorszej pozycji zajmowanej przez kobiety w większości obszarów życia społecz­

nego, potwierdzanej nieustannie przez kolejne wyniki badań, układ ten podlega stosunkow o niewielkim zmianom, co więcej - kobiety zdają się w dużej mierze czerpać z niego satysfakcję. Jest to zarazem pytanie o przyczyny neutralnego, a często niechętnego lub nawet wrogiego stosunku kobiet do feminizmu, postaw y niezrozumiałej w świetle faktu, iż ideologia feministyczna dom aga się przecież równości płci i zjednania praw kobiet i mężczyzn. Jako pierwszy próbę odpowiedzi na to pytanie podjął praw ie 130 lat tem u Joh n Stuart Mili w Poddaństwie kobiet, przewidując, iż potrzeba poczucia bezpieczeństwa jest u kobiety n a tyle silna, iż będą się one bronić przed ideologią burzącą

„natu raln y ” układ, w którym n a mężczyźnie spoczywa troska o zapewnienie codziennego bytu rodziny, kobieta zaś jest osobą odpowiedzialną za sprawne funkcjonow anie dom u i opiekę nad dziećmi. Czy taka perspektywa, uw ypuk­

lająca korzyści, jakie obydwie płcie czerpią z tradycyjnego podziału ról, jest aktualna w końcu X X wieku? Jakie przesłanki kryją się za utrzymywaniem w codziennym życiu rozbieżności pom iędzy rolam i pełnionymi przez kobiety i mężczyzn? Jakich zmian należy oczekiwać w przyszłości?

Pytania te stawia we wstępie redaktor książki, stwierdzając, iż na poziomie werbalnym ostatnie dziesięciolecia przyniosły duże zmiany - coraz powszech­

niej deklarow ane są poglądy uznające równość płci. Jednocześnie jednak, w życiu codziennym zmiany są stosunkow o niewielkie - n a kobietach nadal spoczywa główny ciężar zajm owania się gospodarstwem domowym i opieką nad dziećmi, mężczyźni niezmiennie pracują więcej, a ich pozycja w strukturze zawodowej jest wyższa. Dlaczego tak się dzieje?

Zacznę od streszczenia, bowiem książka redagow ana przez G eoffa D encha ukazała się kilka miesięcy tem u w Wielkiej Brytanii i zapewne niewielu socjologów w Polsce m iało okazję się z nią zapoznać. Jest to zbiór ponad dwudziestu esejów, autorstw a zarów no badaczy zjawisk społecznych, jak i dziennikarzy, publicystów czy działaczy politycznych. Oś porządkującą stanowi podział n a trzy części: przeszłość (Where we are coming from ), teraźniejszość (The state we are in) i przyszłość (Future models & options) - trzy ogniwa rzucające różne światło na zagadnienie ról przypisywanych płciom oraz

(3)

n a relacje pom iędzy kobietam i i mężczyznami. Tekstów jest dużo - przedstawię te, które w m oim przekonaniu m ogą być najbardziej interesujące i now atorskie dla polskiego czytelnika.

Z biór rozpoczyna artykuł Carole Patem an, notabene autorki tytułowego term inu gender contract, który n a stałe już wszedł do słownika gender studies i stanowi ram ę teoretyczną omawianej książki. Za pojęciem tym kryje się przekonanie, iż od ponad 200 lat istnieje w Europie nienaruszalna zasada przestrzegana przez reprezentantów obojga płci. W edług Patem an polega ona na tym, iż mężczyźni tw orzą praw a kierując się własnym dobrem , natom iast kobiety zmuszone są dostosowywać się do nich i traktow ane są ja k obywatele drugiej kategorii. Co więcej, przez lata kobiety traciły część praw wychodząc za m ąż, co jedn ak było interpretow ane w kategoriach „ k o n trak tu społecznego” , a nie społecznych nierówności płci. Zdaniem Carole Patem an, również obecnie sprawy kobiet traktow ane są często na podobnych zasadach ja k problem y mniejszości narodow ych, co przeczy założeniom stojącym u podstaw współczes­

nych demokracji. A u to rk a uważa, iż pom im o uzyskania przez kobiety wielu praw obywatelskich, a także ich dynamicznego wejścia na rynek pracy, mężczyźni nadał dom inują w życiu prywatnym i publicznym, tworząc większość obowiązujących zasad i praw.

D avid Phillips, którego esej zatytułow any jest The Best Years o f M y Life:

Trading S e x Security, również odnosi się do „przeszłości” . Philips przedstawia pogląd, iż tradycyjny k o n trak t płci, przyjęty w ram ach stosunków patriarchal- nych, przynosił korzyści obu stronom : w zam ian za przyjemności seksualne, mężczyzna przejmuje na siebie główny ciężar utrzym ania żony i dzieci. Zdaniem autora, jest to cena wysoka, bowiem małżeństwo nie leży w naturze mężczyzn, którzy zazwyczaj zakładają rodzinę ulegając presji otoczenia. T ak więc, ko n ­ kludując, m ożna powiedzieć, iż tradycyjny k o n trak t płci, będący obiektem krytyki środow isk feministycznych, przedstawiany jest przez autora w odm ien­

nym świetle - jak o układ przynoszący korzyści przede wszystkim kobietom , w interesie których leżeć m a założenie trwałego związku z mężczyzną, zapew­

niającego poczucie bezpieczeństwa jej samej i potom stwu.

Zbliżone stanow isko, uwypuklające korzyści płynące z tradycyjnego p o ­ działu ról, prezentuje G eoff D ench w eseju o wymownym tytule Nearing Full Circle in the Sexual Revolution. Jego zdaniem, „zwykli ludzie” nie zinter- nalizowali haseł głoszonych przez kilka ostatnich dziesięcioleci przez środowis­

ka feministyczne. N adal preferencje większości kobiet, szczególnie reprezen­

tujących niższy status zawodowy i edukacyjny, koncentrow ać się m ają w okół roli m atk i i żony, mężczyźni zaś w głównej mierze m ają troszczyć się o zapew­

nienie bytu rodzinie. D o takiego tradycyjnego m odelu, zakładającego zróż­

nicowanie ról kobiecych i męskich, skłaniają się - według au to ra - nie tylko ludzie starszego pokolenia, ale również osoby urodzone w latach 60., wy­

chowane w duchu egalitaryzm u i równości płci. Oparcie dla tego stanow iska

(4)

D ench znajduje w powojennych dziejach Wielkiej Brytanii, gdzie aktywności kobiet n a rynku pracy oraz ideologii feministycznej (interpretowanej w katego­

riach konfliktu płci) nie towarzyszyły głębokie zmiany świadomościowe. W efe­

kcie, „zwykłe” kobiety nie cierpią z pow odu „zdom inow ania” życia publicz­

nego przez mężczyzn - one wolałyby raczej ograniczyć swoją aktywność do sfery domowej, w czym pom ogłaby zapewne prorodzinna polityka państw a, w prow adzająca płace „rodzinne” .

Część współczesną otwiera esej R ogera Strutona, który pokazuje dzisiejsze związki kobiet i mężczyzn poprzez pryzm at kontraktu , zakładającego wzajemne zobow iązania obu stron. „ K o n tra k t” , stanowiący pewnego rodzaju zaprze­

czenie związków opartych n a uczuciach i dobrow olnych świadczeniach, pow o­

dować m a konieczność radzenia sobie z własnymi emocjami - stąd różne strategie, jakie jednostki m ają stosować.

W iększość dalszych tekstów zawartych w części „T he state we are in”

obraca się w okół spraw związanych z rodziną. N iektóre z nich, ja k np. esej Ros Cow ard Was Feminism Wrong about The Family? przedstaw ia zmiany w pozycji mężczyzny w rodzinie. Stanowić m ają one pochodną zmian m akrostrukturał- nych (przede wszystkim masowej aktywności zawodowej kobiet oraz ich większemu dostosow aniu do zmian, jakie nastąpiły w związku z recesją na brytyjskim rynku pracy w latach 80.), które w efekcie doprowadzić m iały do osłabienia pozycji mężczyzny jak o głowy rodziny cieszącej się niekwestionowa­

nym autorytetem jej członków. Te zjawiska przyczyniły się, zdaniem autorki, do zachw iania poczucia bezpieczeństwa i porządku wśród m łodego pokolenia, wzm agając i prow adząc do częstych frustracji i patologii społecznych. P an a­

ceum na bolączki nękające współczesne społeczeństwo brytyjskie, borykające się z problem em agresji wśród młodzieży i w zrostu przestępczości, m iałoby być oparcie się na pełnej, zintegrowanej rodzinie, gdzie dyscyplina wynikać by m iała z osobistego au torytetu rodziców, pozwalającego uniknąć relacji przesyconych lękiem dzieci wobec ich rodziców.

W ątek pozytywnego wpływu pełnej rodziny na rozwój dziecka, potrzeby większego zaangażow ania ojców w proces wychowywania dzieci oraz postulaty stworzenia polityki państw a umożliwiającej m atkom pełną opiekę nad dziećmi w pierwszych latach ich życia przewija się w tej książce wielokrotnie. Patricia M organ analizuje wpływ pracy zawodowej m atek n a rozwój ich dzieci oraz późniejsze osiągnięcia szkolne {Evaluating the E ffects on Children o f M others’

Em ployement) dochodząc do wniosku, że praca m atek w pełnym wymiarze godzin negatywnie odbija się na jej dzieciach (szczególnie synach), co stawia kobiety przed wyborem kariery zawodowej (definiowanej w kategoriach peł­

nego obciążenia p racą zawodową) lub dobra własnych dzieci. Sebastian K raem er {The Fragility o f Fatherhood), Jo h n Griffiths {Fathers and M others:

Lone Parenting fo r M en) oraz Jo h n Baker {Families after Separation: Equal Carrers and Equal Parenting) dotykają problem u roli ojca we współczesnym

(5)

świecie. Chociaż akcenty w tych trzech tekstach położone są na różne sprawy, wszystkich autorów łączy przekonanie o konieczności stworzenia bliskich relacji pom iędzy mężczyznami i ich dziećmi. W ydaje się, że dzisiaj rola ojca w większym stopniu niż kiedykolwiek dotąd obejmuje czynne włączenie się w zajęcia pielęgnacyjne, codzienny k o n tak t z dziećmi, wykonywanie wspólnych zajęć. W przeciwieństwie do starego „k o n traktu płci” , gdzie rola ojca m iała przede wszystkim polegać na zapewnieniu rodzinie ja k najlepszego standardu życia, a bliski k o n tak t z dziećmi pozostaw ał dom eną kobiet, pewnego rodzaju

„redefinicja ró l” , ja k a dokonała się w ostatnich latach, pozwala ojcom na wykonywanie czynności, zarezerwowanych dotychczas dla kobiet. Otwiera to nowe perspektywy dla ojcostwa, które pozwala doceniać satysfakcję płynącą z bezpośrednich kontaktów z dzieckiem.

Część poświęconą teraźniejszości zam ykają rozdziały traktujące o przem ia­

nach w stosunku ludzi do ról „kobiecych” i „m ęskich” oraz konsekwencjach tych przem ian - zm ianach w sposobie prowadzenia gospodarstw domowych.

Jacqueline Scott w rozdziale zatytułow anym Patterns o f Change in Gender-Role Attitudes form ułuje tezę, iż rozpoczęta przez środowiska feministyczne debata w okół ról przypisywanych płciom ograniczała się na ogół do kobiet, pom ijając sytuację mężczyzn. T a sytuacja odzwierciedla rzeczywistość społeczną - sytua­

cja kobiet uległa w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat znacznie głębszym zmianom niż sytuacja mężczyzn. Często jedn ak dyskusji w okół pozycji kobiet we współczesnym świecie towarzyszyło uw ypuklanie aspektu równościowego („kobiety powinny mieć takie same praw a jak mężczyźni” ), z pominięciem w ątku możliwości dokonyw ania wyborów co do sposobu życia. W efekcie, pom ijano często preferencje samych kobiet zakładając niejako a priori, że dążą one d o z ró w n an ia swojej sytuacji z sytuacją m ężczyzn. A n alizu jąc d an e pochodzące z badań surveyowych przeprowadzonych w ostatnich kilku­

dziesięciu latach Scott dochodzi do wniosku, iż zarówno poglądy kobiet, ja k i mężczyzn ewoluują w kierunku egalitaryzmu płci. Jednocześnie jednak lata 90. zdają się przynosić spowolnienie tego procesu - daje się zaobserw o­

wać pewien backlash polegający na uznaw aniu priorytetowej roli kobiet w sferze rodzinnej.

Ja k pokazuje Jo n ath an Gershuny w eseju Sexual Divisions and the Dist­

ribution o f W ork in the Household, zmiany w świadomości ludzi znajdują pewne odzwierciedlenie w podziale obowiązków domowych - różnica w czasie p o ­ święcanym przez kobiety i mężczyzn n a różne zajęcia domowe ulega sys­

tem atycznem u zmniejszaniu, aczkolwiek prawidłowość ta wydaje się wymuszo­

n a przez realia życia - ogranicza się ona bowiem do małżeństw, w których obydwoje m ałżonkow ie pracują zawodowo w pełnym wymiarze godzin.

Eseje włączone do części odnoszącej się do perspektyw relacji pomiędzy płciami m ają bardzo zróżnicowany charakter, co utrud nia zwięzłą prezentację podstaw ow ych tez. W spólny m ianow nik tych tekstów zdaje się stanowić nacisk

(6)

n a dwie kwestie: różnorodność wzorów odnoszących się do relacji pomiędzy kobietam i i mężczyznami, ja k a będzie zapewne m iała miejsce w przyszłości oraz możliwość podejm ow ania w tej kwestii indywidualnych wyborów.

Catherine H akim - znana z wielu publikacji poświęconych sytuacji kobiet na rynku pracy - kładzie nacisk przede wszystkim na drugą z tych kwestii.

Opierając się na wynikach badań surveyowych form ułuje ona tezę, iż od­

notowywany przez socjologów krytycyzm wobec tradycyjnego podziału ról nie jest równoznaczny z akceptacją m odelu egalitarnego, rozum ianego jak o peł­

nienie przez kobietę i mężczyznę takich samych ról. Jej zdaniem, kobiety reprezentują wprawdzie zróżnicowane preferencje odnoszące się do aktywności zawodowej, jednakże większość z nich byłaby skłonna pracować w ograniczo­

nym wymiarze godzin, poświęcając więcej czasu rodzinie. Takie stanowisko, dopuszczające rozbieżność ról „m ęskich” i „kobiecych” widoczne jest nawet w krajach, w których szeroko zakrojone działania polityczne miały na celu doprow adzenie do ujednolicenia norm odnoszących się do obu płci.

A spekt różnorodności podkreśla w eseju zatytułowanym The Androgynous Generation H elen W ilkinson. Jej zdaniem, przyszłość przyniesie, z jednej strony, wzajemne upodabnianie się do siebie kobiet i mężczyzn, prowadzące w efekcie do „androgynizacji” społeczeństwa, z drugiej zaś możliwość dokonyw ania indywidualnych wyborów w kwestii wzajemnych relacji. Przyszłość pokazana jest zatem w sposób zakładający b rak jednego, optymalnego wzoru „k o n traktu płci” - miejsce jednorodności zająć m a wielość przyjmowanych przez ludzi rozwiązań, uwzględniających ich indywidualne potrzeby i preferencje.

Przejdźmy do w skazania silnych i słabych stron omawianej tu książki.

Co w tej książce jest nowego? Co przem awia za tym, aby dać jej priorytet w „obow iązkow ej” lekturze prac, co jest elementem profesjonalnego w arsztatu socjologa?

Niewątpliwą zaletą jest ujęcie tem atu społecznych różnic pomiędzy k o ­ bietam i i mężczyznami nie z p u nktu widzenia jednej płci - ja k zwykło się to czynić w większości publikacji feministycznych - ale od strony spo­

łecznych i kulturow ych nacisków, jakim podlegają zarów no kobiety, jak i mężczyźni. To nie tylko kobiety są ofiaram i panujących relacji społecznych, mężczyźni również zdają się pozostawać pod presją oczekiwań, które często pozostają w sprzeczności z ich indywidualnymi preferencjami - to teza przewijająca się w większości esejów współtworzących książkę. W szystko to przyczyniło się do rozszerzenia pojęcia k o n trak tu płci - który wykracza tu poza znaczenie nadane m u przez Patem an (patriarchalny układ, którego cechę charakterystyczną stanow ią relacje o charakterze hierarchicznym) i ozna­

cza układ wzajemnych zasad organizujących wzajem ną wymianę różnych świadczeń, jakim i obdarzają się kobiety i mężczyźni.

D ruga rzecz, to dystans, jak i większość autorów tej książki zachowuje wobec radykalnych haseł feministycznych, przedstawiających relacje pomiędzy

(7)

kobietam i i mężczyznami przez pryzm at opresji i układów hierarchicznych.

W tomie b rak określeń świadczących o utożsam ianiu się z jedną z płci, często spotykanych w pozycjach o zabarwieniu ideologicznym. W m oim przekonaniu, reprezentow aniu przez autorów esejów obu płci sprzyja zachowaniu neutral­

nego charakteru całego tom u.

W Polsce dodatkow y atu t stanowić m oże w alor heurystyczny książki - jest ona pozycją sprzyjającą stawianiu nowych hipotez, zmierzających do ujm ow a­

nia tzw. problem atyki kobiecej w sposób wielostronny, pozwalający n a p o ­ zbawioną emocjonalizm u diagnozę obecnej sytuacji uwzględniającą preferencje samych kobiet, często dalekie od oczekiwań środowisk feministycznych.

W szystko to składa się n a pozycję ważną, w artą wydania i lektury, bowiem unikatow ą na naszym rynku wydawniczym. W świetle tych stwierdzeń krytycz­

ne uwagi m ają charakter szczegółowy i nie zmieniają ogólnej pozytywnej oceny książki.

Po pierwsze niejednorodność tekstów i ich zróżnicowany poziom . Jest to m ankam ent wielu publikacji, n a które składają się teksty pisane przez kilkunas­

tu autorów . Tym razem został on wzmocniony przez to, że obok tekstów pisanych przez osoby ze środowisk akademickich m am y również eseje au­

torstw a publicystów i polityków - dalekie od obiektywizmu i rzetelnej analizy.

T ak więc, obok esejów zawierających jasno sform ułow aną tezę, o przejrzys­

tej strukturze, znajdują się takie, które zdają się być wyrazem „pobożnych życzeń” ich autorów - w których pad ają postulaty zachęcające do wzajemnego zrozum ienia pom iędzy kobietam i i mężczyznami, bliskich relacji opartych na dojrzałej miłości, a także prow adzenia przez państw o polityki usuwającej presję finansową i umożliwiającej zajmowanie się dziećmi i domem.

D ru g a rzecz, to widoczne w niektórych tekstach podporządkow ywanie prezentow anych danych tezie o redefinicji norm społecznych odnoszących się do ról „kobiecych” i „m ęskich” , której cechę charakterystyczną stanowić m a pow rót do tradycyjnego podziału, gdzie główna troska o codzienne życie rodziny i wychowanie dzieci spoczywa na kobiecie. Czytając niektóre teksty (np. Cow ard czy M organ) odnosi się wrażenie, iż przekonania autorek dotyczące negatywnych zjawisk występujących wśród dzieci i młodzieży wywo­

łanych - ich zdaniem - poprzez odejście m atek od ogniskowania ich aktywności na rodzinie oraz osłabienie pozycji mężczyzn jako „głów rodzin” pow odują jednostronność wywodów. N a drugi plan schodzą zatem zmiany m akrospołecz- ne, obejm ujące m .in. pluralizację dopuszczanych wzorów społecznych, relaty­

wizm norm i wartości czy tzw. „m onetaryzację” społeczeństw - a więc wszystkie te zjawiska, które niezależnie od zmian dotyczących podziału ról przyczyniły się do osłabienia więzów rodzinnych i autorytetu rodziców. Jednocześnie, p o ­ wtarzający się postulat zwiększenia społecznego pow ażania dla czynności wykonywanych w rodzinie (głównie wychowywania dzieci) oraz możliwości dokonyw ania przez kobiety wyboru pom iędzy aktywnością na rynku pracy i n a

(8)

polu rodziny wydaje się w świetle wielu danych świadczących o podstawowym znaczeniu osiągnięć w sferze publicznej dla osiągnięcia prestiżu społecznego jedynie wyrazem przekonań autorek, a nie faktycznie zachodzących zjawisk we

współczesnych społeczeństwach.

Jednakże sygnalizowane tu uwagi krytyczne nie zmieniają ogólnej pozytyw­

nej oceny książki, k tó ra z pewnością pow inna zainteresować badaczy za­

jm ujących się gender studies w Polsce.

Aleksandra Dukaczewska

Cytaty

Powiązane dokumenty

W najwyżej ce- nionych periodykach naukowych udział publikacji odnoszących się do ewolucji i historii świata żywe- go wciąż jest nieproporcjonalnie większy niż udział

Jeśli zatem mówimy o pytaniach, których się nie zadaje, lub których zbyt rzadko się zadaje to właśnie są pytania o preferencje osób niepełnosprawnych intelektualnie, o

Wypominki za zmarłych nie są już bezpośrednio związane z samą celebracją Eucharystii, ale łączone są z innymi formami modlitwy – szczególnie z nabożeństwem Dro-

Święto Pracy zostało ustanowione w 1889 roku przez II Międzynarodówkę (Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników) w Paryżu, dla upamiętnienia wydarzeń, które

NNiiee pprrzzyy-- jjęęttoo uucchhwwaałł ddoottyycczząąccyycchh sspprraaww oossoo-- bboowwyycchh,, m m..iinn..:: pprrzzyyzznnaanniiaa pprraaww wwyykkoonnyywwaanniiaa

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

Wolność to cały szereg rzeczy, o które się biliśmy, a których nie mieliśmy wcześniej.. Wolność to jest możliwość wypowiadania tego co się myśli, realizowania zamierzeń,

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science