• Nie Znaleziono Wyników

Blaski i cienie pracy kominiarza - Zbigniew Dziadosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Blaski i cienie pracy kominiarza - Zbigniew Dziadosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZBIGNIEW DZIADOSZ

ur. 1964; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Bełżyce, PRL, wspólczesność

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, kominiarstwo, zawód kominiarza, praca w zawodzie kominiarza, ławy kominowe, praca na wyskości, zagrożenia,

Blaski i cienie pracy kominiarza

Do wykonywania zawodu kominiarza potrzebna jest odwaga, nie wolno bać się wysokości, wyzwań. Praca polega nieraz na ekstremalnym wejściu na dach i dojściu do danego komina. Kiedyś, jeśli był to stromy dach, istniały specjalne drogi dla kominiarza, które zapewniały swobodne dojście i ułatwiały obsługę komina. Były to tak zwane ławy kominowe istniejące zwłaszcza na dachach o ostrych kątach. Dzisiaj na budynku stawiamy komin gdzie popadło i nikogo nie interesuje czy jest do niego dojście, a w domkach jednorodzinnych czasami nie ma nawet włazu na dach przez strych. Dekarz robiąc dach zapomniał, że komin jest urządzeniem obsługowym.

Trzeba systematycznie sprawdzać jego funkcjonowanie nawet raz do roku, bo może się okazać, że jakiś ptak zrobił sobie w nim gniazdo, albo powstała pajęczyna czy zagnieździły się robaki chcąc przetrwać zimę. To spowalnia ciąg kominowy, taki normalny, grawitacyjny, albo powoduje, że zanika całkowicie.

Jest to więc praca ekstremalna na dużych wysokościach i niebezpieczna. Nieraz jak dochodziło na przykład do poślizgnięcia i było się czego przytrzymać, była ława kominowa, czy schodki wiodące do komina. Dzisiaj nie mamy nic i musimy polegać na swoich umiejętnościach. Kiedyś jak doszło do jakiegoś niegroźnego wypadku, na przykład poślizgnięcia, doleciało się do rynny, która była metalowa i tam zatrzymało.

Dzisiaj mamy rynny plastikowe, obejmy mocowania też są plastikowe, które pod wpływem zimna i ciepła kruszeją i nie można na nich polegać. Trzeba się albo zabezpieczyć liną, albo mieć pomocnika asekurującego, kiedy wykonywana praca jest zbyt niebezpieczna. Obecnie dachy kryte są blachodachówką i chodząc po niej rusza się pod nogami, a może nawet odpaść. Jest to bardzo niebezpieczne. Dlatego każdy musi dbać o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, bo upadek z takiego wysokiego domu dziewięcio czy dziesięciometrowego grozi śmiercią. Dlatego zawód ten jest dla odważnych, myślących i odpowiedzialnych ludzi, i wymaga umiejętności współpracy z innymi. Trzeba też ciągle się dokształcać, bo technologia jest coraz bardziej

(2)

nowoczesna. Wypiera tradycyjność i trzeba być z nią na bieżąco, aby nie popełnić jakiegoś błędu, bo błąd czasami kosztuje życie ludzkie. Odpowiedzialność jest ogromna, a ryzyko zawodowe bardzo wysokie.

Data i miejsce nagrania 2016-07-14, Bełżyce

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Jolanta Mączka

Redakcja Jolanta Mączka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzisiaj sprawdzić jego drożność, równość i szczelność można przy pomocy kamery, chociaż jest to jeszcze kosztowna metoda i nie na każdy dach można bezpiecznie wejść

Taki piec nigdy nie stygnie, nawet w sobotę wieczorem jak już się nie piecze, to w niedzielę jeszcze jest gorący i trzeba uważać, żeby się nie poparzyć.. Jeszcze wspomnę o

Kominiarze są po różnych szkołach, mogą być po budowlance, po szkołach gazowniczych na przykład, po technikach czy zawodówkach, czyli takich, które są powiązane z

Na widok kominiarza ludzie na szczęście zawsze łapali się za guzik, a teraz na ulicach trudno już ich spotkać.. Ale są jeszcze kominiarze, co przed świętami chodzą

Używało się ich praktycznie przez cały dzień, a nawet całodobowo czyli jak się napaliło, to później piec się zakręcało, a on trzymał temperaturę i było

Dla każdego fachowca, który kocha swoją pracę, wszystko jest lekkie Tak samo i

Jak drukowałem gazetę, to pierwsze egzemplarze sprawdzał redaktor, czy wszystko jest i podpisywał mi gazetę do druku. A później odstąpili od tego z czasem, bo [postawili

Była [u niego akurat] pani redaktor z „Kuriera” i mówi tak: „[Może by pan coś opowiedział na temat pracy w drukarni?]”.. Wtedy wciąż czekaliśmy jeszcze na prezesa