• Nie Znaleziono Wyników

W cegielni nie ma pracy cały rok - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W cegielni nie ma pracy cały rok - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Płouszowice, PRL

Słowa kluczowe Płouszowice, PRL, praca w cegielni, cegielnia w

Płouszowicach, projekt Lubelskie cegielnie. Materia miasta

W cegielni nie ma pracy cały rok

Ze mną na cegielni mieszkała para. To byli starsi ludzie, oni już koło sześćdziesiątki mieli. Oni bardzo długo w tej cegielni pracowali, mówili, że ze dwadzieścia lat, od początku. W cegielni nie ma pracy cały rok. Tylko trzy czy cztery miesiące w roku i tyle. Dopóki jest pogoda. I oni tylko tam w lecie pracowali. Wczesna wiosna, do końca lata, dopóki jest pogoda, później jechali do siebie. A ile osób ogólnie pracowało, nie wiem. Tam duży piec był. Myślę, że w tym piecu parę osób musiało przy wypalaniu cegieł pracować Ja tej całej cegielni nawet nie zwiedziłam. Mnie interesowało tylko moje stanowisko pracy.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie pamiętam już nazwy tej knajpy, bo byłam za mała, żeby tam uczęszczać, ale tam była taka zwykła mordownia, setka i galaretka, że tak się wyrażę kolokwialnie. Data i

To zrucenie około półtora metra w kwadracie, bo to się liczyło w ten sposób, że trzy łokcie trzeba było zrucić tej ziemi najpierw do tego miejsca, gdzie już wybrana była

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Z pieca, co wytaczali cegłę, było ich trzech, do pieca z taczkami jeździło chyba czterech, a jeden był tak zwany ustawiacz, wszyscy ustawiali, ale on

Tego typu zajęcia były bardzo ciężkie dla chłopaka 16-17-letniego, to ręce trochę wisiały, jak przychodziłem do domu. Takie

W takim jednym pomieszczeniu na przykład mieszkało sześcioro osób, moja ciotka, wujek i czworo dzieci. Nie były

Właśnie te dziewczyny, moje siostry cioteczne, układały z matką i chyba z ojcem i myśmy jak przyszły, to była godzina dziewiąta, dziesiąta, nie wcześniej, i trzeba było je

Jak były baraki, to obok był długi wysoki budynek z cegły czerwonej i tam właśnie