• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenna edukacja - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenna edukacja - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LEONIA SINGER

ur. 1920; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Radom, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Radom, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina, rodzice, ojciec, Piotr Frenkel, matka, Róża Frenkel, siostra,

Fryderyka Frenkel, edukacja, gimnazjum żydowskie, matura, antysemityzm, egzaminy na studia

Przedwojenna edukacja

Moja siostra chodziła do bardzo prestiżowej i bardzo antysemickiej szkoły Sołtyka.

Moi rodzice uparli się, żebym i ja tam wstąpiła. Kiedy miałam 8 lat, posłali mnie tam do klasy podwstępnej starszej, tak się wtedy dzieliło te klasy przed szkołą podstawową, wtedy się mówiło powszechną. Moja kariera u Sołtyka trwała tylko parę tygodni, bo ta dziewczynka, która siedziała ze mną, nazwała mnie kilkakrotne parszywą żydówą i ja miałam tego dosyć, wstałam, uciekłam i nie wróciłam.

Naturalnie moja matka była zrozpaczona, bo jako lwowianka, która miała wykształcenie, chciała, żeby dzieci chodziły do jak najlepszych szkół, chciała, żebym nadal uczęszczała do szkoły Sołtyka, ale ja byłam bardzo uparta i dosyć krnąbrna, a ojca miałam wielkiego liberała, który rozumiał, że nie można dziecka zmuszać, nie wolno. Zresztą powiedziałam: – Mamy tu gimnazjum żydowskie z językiem wykładowym polskim, gimnazjum Towarzystwa Przyjaciół Wiedzy, poślijcie mnie tam.

Matka powiedziała: – Do szewca cię poślę, a nie pójdziesz do tego gimnazjum, wrócisz do Sołtyka. Ja powiedziałam: – Nie, to będę szewcem. Szewc to też jest bardzo chwalebne zajęcie, nie? Siedziałam parę miesięcy w domu i w styczniu zdałam egzamin o klasę wyżej, do [klasy] wstępnej właśnie w gimnazjum żydowskim.

Byłam egzaminowana z polskiego, z arytmetyki i z geografii. Umiałam czytać świetnie od 5 roku życia, bo w domu nie brakowało książek. Byłam uczennicą w tym gimnazjum i skończyłam je w [19]37 roku, dostałam maturę, było to gimnazjum typu humanistycznego, marzyłam o tym, żeby studiować medycynę, ale wiedziałam, że nie dostanę się na medycynę, bo był wówczas numerus clausus w Polsce i przyjmowano mało Żydów na medycynę. I pamiętam, że na maturze był delegat z kuratorium krakowskiego, należeliśmy wtedy do kuratorium krakowskiego, doktór Jan Prokopek, pamiętam, filolog klasyczny, na którym w ogóle zrobiłam wrażenie, bo z matury ustnej odpowiadałam tylko z historii i widocznie bardzo mu się podobało, bo

(2)

podszedł do mnie, uścisnął mi dłoń i pyta się: – A co by pani chciała robić w dalszym życiu? Powiedziałam: – Chciałabym bardzo studiować medycynę, ale wiem, że się nie dostanę, bo jestem Żydówką. I wtedy on pyta: – Czy pani uważa, że w Polsce jest dyskryminacja przeciwko Żydom? Powiedziałam: – Tak, jest, jest antysemityzm i jest dyskryminacja. I zacytowałam nawet wyjątek z książki Zegadłowicza, może nie tak dosłownie, ale mniej więcej w duchu Zegadłowicza, że wyraził się tam – ojczyzno, jesteś tam, gdzie jest dobro wszystkich twoich obywateli, a tam, gdzie jest ucisk i prześladowanie, tam cię nie ma – ja mówię. No, wstał, uścisnął mi dłoń, powiedział: – Nie mam żadnych chodów na medycynie w Warszawie, ale gdybym miał, tobym panią chętnie zaprotegował. W [19]37 roku nie dostałam się na medycynę, studiowałam biologię na [Wolnej] Wszechnicy Polskiej. Na wszechnicę łatwiej było Żydom się dostać, a w [19]38 roku dostałam się na medycynę. Mój ojciec w ogóle nie wierzył, że to możliwe, i mówi: – Dziecko, nawet nie chodź na egzamin, bo nie przyjmą cię. A ja mówię: – Spróbuję. Pamiętam, było sześciuset albo więcej może kandydatów na pierwszy rok, z tego połowa była z pewnością Żydów. Przyjęto 220 studentów na I rok, a w tym 17 Żydów. I ja byłam wśród tych Żydów. To było bardzo wielkie szczęście, które bardzo krótko trwało. Zaledwie rok, bo 1 września [19]39 roku wszystko się skończyło. Wszystko.

Data i miejsce nagrania 2009-09-06, Jerozolima

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na przeciw zaraz internatu, ale tam płaciłam 35 zł, a internat 55 zł., a dla rolnika, to już było bardzo dużo, bo rolnikom się nigdy za dobrze nie powodziło, i te produkty

Słowa kluczowe Lwów, ZSRR, II wojna światowa, rodzina, poznanie męża, ucieczka do Lwowa, wywózka w głąb ZSRR, śmierć męża, ucieczka do Teheranu..

„Po jasnym morzu płynie okręt mały Po wielkim morzu płynie okręt mały A na nim sztandar niebiesko-biały A na nim sztandar niebiesko-biały Płynie, płynie, płynie aż

I tutaj zaczyna się mój związek z Lublinem, ponieważ mąż mój był z Lublina i przejścia jego w czasie okupacji były bardzo niezwykłe, zupełnie inne niż moje, bo ja po

Przypuszczam, że jak się ożenił, to miał bardzo dobre wspomnienia o wszystkim, bo młody człowiek, jak się żeni i dzieci się rodzą, to jest mu dobrze.. Jego ojciec miał

Słowa kluczowe Warszawa, Lublin, II wojna światowa, Natan Singer, losy Natana Singera, Stanisław Łuczyński, stosunek do Polaków, stosunek do Polski.. Stosunek Natana Singera do Polski

To jest niemożliwe, żeby człowiek, który się urodził w takim domu, u takich rodziców i dostał takie wychowanie i wszystkie polskie piosenki, [nie miał uczucia do kraju, w

On to chętnie pokazywał, a później, jak już był chory – on był chory na Alzheimera, już mało chodził do pracy, ale chodził tak na parę godzin tylko, bardzo się z nim liczyli