• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1929.06.08, R. 9, nr 67

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1929.06.08, R. 9, nr 67"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dzisiejszy^numerIzawiera 6% stron Cena pojedynczego egzemplarza 15 groszyCBA

Ił J f —a.-. , w eksped. mieeięcznia I.SOzłzod-

* rZ eOp łu lu « noszeniem przez pocztę 20 gr wśęeaj. W wypadkach nieprzewidzianych, przy wstrzy- tjh mania przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- BzoatkacH, otrzymujący nie ma prawa tędać pozatermi- wwyeh dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona- monta. Za dział ogłoszeń, redakcja nie odpowiada.

h ~ n ogłosa. pobiera »ię od wiersza flf r W giOS Zenta . mm. (7 tam.) 10 gr, za reklamy na W H str. 34am. w wiadomościach potocznych 30 gr na pierw- H B szej »tr. 50 gr. Rabatu udziela nie przy częatem ogła S sianiu. «Gło» W ąbrzeski- wychodzi trzy razy tygodrx

| i to w poniedziałek, środę i piętek. Skrzynka poczta

| wa 23. Redakcja i administracja ul. Mickiewicza II 'A

| Telefon 80. Konto czekowe P. K. O. Poznań 204.252- iLJ

■tLKJIHGFEDCBA

P ią te k 7 R o b e rta o p . S o b o ta 8 M e d a rd a b .

N ie d z ie la 9 P ry m u s a i F e lic . m m . k

D z iś w s c h Ó G s ło ń c a o g o d z . 3 3 0 z a c b . 7 4 5

J u tr o „ 3 3 0 7 4 6

D z iś „ k s ię ż y c ak s ię ż y c a 3 4 2 0 3 8

Nr. 67 Wąbrzeźno, sobota 8 czerwca 1929 r. Rok IX

0 racjonalną gwarancję 1

pokoju na wschodzie Europy.

Praga czy Budapeszt przeciwwagą rosnącej potę­ gi niemieckiej.

W d z is ie js z e j d o b ie ja s n e m s ię s ta ło , ż e z w ię ­ k s z a ją c a s ię p o tę g a n ie m ie c k a , n ie k r ę p o w a n a n a ­ w e t c ię ż a re m o d s z k o d o w a ń w o je n n y c h , d a le j r o s ­ n ą c e c o ra z w ię c e j w y p ły w y n ie m ie c k ie w ś w ię ­ c ie , n ie d łu g o ju ż m o ż e w y w o ła ją n a s tró j o s ta tn ic h la t p rz e d w o jn ą .

W c z e ś n ie j c z y p ó ź n ie j P o ls k a z a g ro ż o n ą z o ­ s ta n ie p o w a ż n ie o d ro d z o n y m im p e rja liz m e m . N ie ­ m ie c i z je d n e m , a lb o z k ilk o m a p a ń s tw a m i s tw o ­ rz y ć m u s i s iln y fro n t, m o g ą c y o d e p rz e ć k a ż d y a - ia k n ie m ie c k i.

J e ż e li rz u c im y o k ie m n a m a p ę E u ro p y , w id z i­

m y , ż e C z e c h o sło w a c ja , o to c z o n a z d w ó c h s tro n g ra n ic ą n ie m ie c k ą , n a jw ię c e j p o P o ls c e z a g r o ż o ­ n a je s t d z ie jo w y m p a rc ie m z a b o rc z e j n ie m c z y z n y , A je ż e li w p rz y s z ło ś c i n a s tą p iło b y je s z c z e p o łą c z e ­ n ie A u s trji z N ie m c a m i - c o n ie je s t w c a le r z e c z ą w y k lu c z o n ą o b s z a r d z isie js z y c h C z e c h z o s ta łb y z tr z e c h s tro n z a m k n ię ty m u re m n ie m ie c k im , a w ą s k ie p o łą c z e n ie z e S ło w a c ją b y ły b y c ią g le z a ­ g ro ż o n e s iln ą e k s p a n s ją n ie m ie c k ą .

T e n r z u t o k a n a m a p ę , w y s ta r c z y ju ż d o p o c ią ­ g n ię c ia w n io s k u , ż e je d y n y m n a tu r a ln y m s p rz y m ie ­ rz e ń c e m P o ls k i, z a in te r e s o w a n y m p o w a ż n ie w h a m o w a n iu ro s n ą c e j p o tę g i n ie m ie c k ie j, - m o ż e b y ć ty lk o C z e c h o s ło w a c ja .

A le n ie ty lk o p o ło ż e n ie g e o g ra fic z n e , k tó r e d a ło o b u p a ń s tw o m w s p ó ln ą g ra n ic ę , m o ż e je łą ­ c z y ć z e s o b ą . P rz e d e w s z y s tk ie m n a le ż y m y z C z e ­ c h a m i d o je d n e j ro d z in y n a r o d ó w s ło w ia ń s k ic h , a ta k ż e i w h is to rji o b u n a ro d ó w s p o s trz e g a m y p e ­ w n ą w s p ó ln o tę lo s u . Z a ś z je d n o c z e n ie z ie m i p o l­

s k ic h i c z e c h o s ło w a c k ic h d o k o n a ło s ię d o p ie ro p o w o jn ie ś w ia to w e j, k tó r a i P o ls c e i C z e c h o s ło w a c ji p rz y w ró c iła je d n o c z e ś n ie w ła s n ą p a ń s w o w o ś ć i u - p ia g n io n ą n ie p o d le g ło ś ć .

D z isie jsz a id e n ty c z n o ś ć in te r e s ó w p o ls k ic h i c z e c h o s ło w a c k ic h s iłą rz e c z y le ż y g łó w n ie n a p o lu p o lity k i z a g ra n ic z n e j. C z e c h o s ło w a c ja p o w s ta ła n a g ru z a c h m o n a rc h ji a a u s tr ja c k o - w ę g ie rs k ie j, p o s ia d a p o d o b n ie ja k i P o ls k a n a jw ię k s z e g o w ro g a w N ie m c z e c h , d ą ż ą c y c h o d w ie k ó w d o z a b o ru i g e ­ rm a n iz a c ji z ie m s ło w ia ń s k ic h .

P o z a te m s tr u k tu r a g o s p o d a rc z a P o ls k i i C z e ­ c h o s ło w a c ji, je s t te g o ro d z a ju , ż e c h o c ia ż p a ń - s w a te w k ilk a d z ie d z in a c h s w e j p ro d u k c ji w z a ­ je m n ie z s o b ą k o n k u ru ją , w w ie lu z a ś in n y c h w z a ­ je m n ie s ię d o p e łn ia ją .

P o ls k a i C z e c h o sło w a c ja , p o łą c z o n e z e s o b ą I ja k n a jm o c n ie js z y m i w ę z ła m i, s tw o rz y ły b y w ś ro d - I k o w e j E u ro p ie p o tę ż n y b lo k o 4 5 m iljo n a c h lu d n o ś - I c i, m o g ą c y d e c y d u ją c o w p ły n ą ć n a ro z w ią z a n ie I n ie je d n e g o z a g a d n ie n ia p a lity c z n e g o . P o z a te m

w s p ó ln y fro n t P o ls k i, C z e c h o s ło w a c ji i R u m u n ji I b y ły b y n a js iln ie jsz ą o s to ją i g w a ra n c ją p o k o ju n a I w s c h o d z ie E u ro p y .

S p ra w a ś c iś le js z e g o s o ju sz u z C z e c h o s ło w a c ją I s ta je s ię d z ia z a j z n o w u a k tu a ln ą , s k o ro w id o c z - I n e m s ię s ta ło p e w n e o d c h y le n ie o d u ta rty c h s z la - I k ó w n a s z e j p o lity k i z a g ra n ic z n e j. S p o łe c z e ń s tw o I s to i d z iś w o b e c p y ta n ia , c z y o r je n ta c ja n a R z y m i I B u d a p e sz t, c z y te ż n a P a r y ż i P r a g ę o d p o w ia d a

■ w ię c e j ż y w o tn y m in te re s o m n a s z e g o p a ń s tw a . L . Ł

P ic i; z a j­ d ę m ę tu

Proces śp. Jakubowskiego

Jeden z sprawców zbrodni nie odpowiada na za-pytania.

P rz e s łu c h a n ie , o c z e k iw a n e z n ie b y w a łe m n a ­ p ię c ie m , ś w ia d k a P a w ła K r e u tz le ld a , k tó re g o n a z ­ w is k o w d o ty c h c z a s o w y m p rz e b ie g u p r o c e s u w y ­ m ie n ia n e b y ło k ilk a k r o tn ie ja k o g łó w n e g o s p r a w ­ c y z b ro d n i, n ie p rz y n io s ło ż a d n y c h p o z y ty w n y c h w y n ik ó w .

P rz e w o d n ic z ą c y s ą d u o ś w ia d c z a K re u tz fe ld o - w i, iż w o b e c z a c h o d z ą c e g o p o d e jrz e n ia , iż b r a ł o n u d z ia ł w z b ro d n i, n ie b ę d z ie o n z a p rz y s ię ż o n y Ś w ia d e k k o r z y s ta z te g o f a k tu i w e w s z y s tk ic h s w y c h o p o w ie d z e n ia c h s to su je ta k ty k ę n e g a c ji

B u e h w k u lu a r a c h s c im o w y e h

W z w ią z k u z p rz y ja z d e m .p M a r s z a łk a S e jm u D a s z y ń s k ie g o , k tó r y p o w ró c ił z u rlo p u , w k u lu a ­ r a c h s e jm o w y c h z a ro iło s ię o d p o s łó w . K rą ż ą n a j­

ro z m a its z e p o g ło s k i. J e d n i tw ie rd z ą , iż s e s ja s e j­

m o w a n a d z w y c z a jn a d o jd z ie m im o w s z y s tk o d o s k u tk u w d n ia c h n a jb liż sz y c h , in n i z a ś m ó w ią , ż e p o w y s ła n iu lis tu p rz e z M a r s z a łk a P iłs u d s k ie g o

ZMIANA KONSTYTUCJI W ROSJI SOWIEC­ KIEJ.

Ateizm — dogmatem państwa.

R z ą d s o w ie c k i m a z a m ia r d o k o n a ć w a ż n y c h z m ia n k o n s ty tu c ji z w ią z k u re p u b lik s o w ie c k ic h . A r ty k u ł 1 2 , k tó r y p rz e d te m z a p e w n ia ł p ra w o a iz y I lu w s z y s tk im p o lity c z n y m z b ie g o m c u d z o z ie m s k im ,

o d p o w ia d a ją c n a w s z y s tk ie p y ta n ia je d n e m i te rn s a m e m s ło w e m : n ie .

B y ć m o ż e , ż e a d w o k a to w i B ra n d o w i p r z e d ­ s ta w ic ie lo w i p o w ó d z tw a ro d z ic ó w J a k u b o w s k ie ­ g o , k tó r y w c a łe j r o z p r a w ie w y k a z a ł n ie z w y k łą e - I n e rg ję i z rę c z n o ś ć u d a s ię je s z c z e w y d o b y ć z K re u tz ' fe ld a ja k ie ś is to tn ie js z e z e z n a n ia . W k a ż d y m ra - : z ie p r z e s łu c h a n ie je g o u tw ie rd z iło w s z y s tk ic h w j p rz e k o n a n iu , ż e K r e u tz f e ld w ie iz n a c z n ie w ię c e j, a i n iż e li p rz y z n a je i'ż e o d e g ra ł o n w z a b ó js tw ie m a -

! łe g o E w a ld a N o g e n s a n a d e r p o d e jrz a n ą ro lę .

d o M a r s z a łk a D a s z y ń s k ie g o , w k tó ry m M a rs z a łe k P iłs u d s k i s k re ś lił p o d o b n o s z e re g b a r d z o o s try c h u w a g , d o ty c z ą c y c h p a r la m e n ta r y z m u p o ls k ie g o , w

! z w ią z k u z r o z p r a w ą b . M in is tra C z e c h o w ic z , o z w o ła n iu S e jm u n a s e s ję n a d z w y c z a jn ą m o w y b y ć n ie m o ż e .

o

o b e c n ie m a d o ty c z y ty lk o (z b ie g ó w , ś c ig a n y c h z a i d z ia ła ln o ś ć re w o lu c y jn ą . N a jw ię k s z e je d n a k z m ia - ' n y b ę d ą p rz e p ro w a d z o n e w ty c h p a r a g r a f a c h , k tó ­

re m ó w ią o re lig ji. N o w y te k s t k o n s ty tu c ji c z y n i z a te iz m u d o g m a t p a ń s tw a , z n o s i p a r a g r a f y , z a ­ p e w n ia ją c e w o ln o ść w s z y s tk im re lig jo m i w rę c e a te iz s tó w o d d a je m o n o p o l n a u c z a n ia .

(2)

W IADOM OŚCI Z KRAJU I ZE ŚW IATA.

Podobno Polsce grozi trzęsienie ziem i. JedenZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

z g e o lo g ó w p o lsk ic h tw ie rd z i, ż e k ra j n a sz je st n a j n ie b e z p ie c z n ie js z y m te re n e m n a św ie cie p o d w z g lę d e m se jsm icz n y m . Z te g o p o w o d u P o ls k a je st n a ra ż o n a n a trz ę sie n ie z ie m i.

Nowa sekta powstała w Rosji. S e k ta ta n o si n a z w ę ,,S e k ta F e d o ro w c ó w in a cz e j B ra ctw o p o d w e z w an iem św . fic h o n ia . C z ło n k o w ie s e k ­ ty n o sz ą w d n ie ś w ią te c zn e b ia łe s z a ty z n a s z y te m i c z a rn e m i k rz y ż a m i. N a d o m a ch o k ie n n ic e, g d z ie m ies z k ają F e d e ro w c y w y p is a n e są c z a rn e m i lite ra ­ m i X . B . { t.j. C . W . - C h ris to s W o z k ries , c o z n a cz y ,,C h ry s tu s z m a rtw y w sta ł" .

W obec głodu papierowego w Sowietach, rz ąd s o w ie ck i p rz e d się w z iął ś ro d k i m a jąc e n a c e lu w - s trz y m a n ie s p rz e d aż y d e ta licz n e j d z ien n ik ó w .

D z ie n n ik i m o g ą d ru k o w ać ty lk o d la s ta ły c h a b o n e n tó w o ra z d la d e ta licz n e j s p rz e d a ż y 1 0 p ro c .

Reum atyzm m ożna wyleczyć p rz e z s z c z e p ie­

n ie p e w n e j s u b sta n c ji n o sz ą ce j n a z w ę ,,C u tiv ic c i- n y“ . S z c z ep ie n ie w y ż ej w y m ien io n ą s u b s ta n c ją d a ło n a d z w y c z a jn y w y n ik : ty s iąc e c h o ry c h , k tó ­ rz y p o d d a li się s z cz e p ien iu z o s ta ło w y le cz o n y c h . W Am eryce panują srogie upały. W s k u te k u d a ru s ło n ec z n e g o w sa m y m N o w y m J o rk u p o d ­ n io sło ś m ie rć p rz e sz ło 8 0 o só b .

Trypolisie pódczas powstania z g in ę ło o k o ło 5 0 0 o só b .

Jeszcze kilka dni potrwają chłody - ta k tw ie r­

d z ą m e tre o lo g o w ie .

Zniesione ograniczenie p rz em ia łu p sz en ic y . R o z p o rz ą d z e n ie to z o s ta ło w p ro w a d z o n e p rz e z R a ­ d ę M in istró w .

Straszny d z ie ń p rz eż y li m ie siz k ań c y w si R o s- s o rza p o w . S ie ra d z k ie g o p o d c z a s o s ta tn ie j b u rz y N ie m n ie j n ie w ię c ej ja k 3 5 p io ru n ó w u d e rz y ło w w ie ś. D z ies ię ć g o s p o d a rstw s p ło n ę ło d o s z c z ętn ie Z a b ity iz o sta ł p rz ez p io ru n 8 le tn i c h ło p iec .

Były prem jer Bartel w y c o fu je się z ż y c ia p o ­ lity c z n eg o , a p o d e jm u je w y k ła d y g e o m e try c z n e n a p o lite c h n ic e lw o w sk iej.

Fala pożarów n a w ied z iła n a sz k ra j. W p o­ w ie c ie g a w ro liń sk im s p a liło się 8 4 d o m y , 1 0 0 o b ó r i ty le ż s to d ó ł. W e w si M o k rz y c a p o w . w o łd a w s- k ie g o s p a liło się 3 6 d o m ó w i 2 7 s to d ó ł. C z te rn a ś­

c ie d o m ó w i 2 7 s to d ó ł s p a liło się w e w si S z c z e rc e p o w . b ia ło s to ck ie g o .

W bazylice św. Piotra w Rzym ie o d b y ła się u ro c z y s ta c e re m o n ja b e a ty fik a c ji z a ło ż y c ie la z a ­ k o n u S a le z ja n ó w Don Bosco. W u ro c z y s to ś c i u - c z e s tn ic z y ło 5 0 ty s ięc y o só b .

Za zabicie Polaka i z ra n ie n ie d ru g ie g o o trz y m a ł n a d in s p e k to r H e in rich 6 m ie się c y w ię zie n ia. S ą d Ł a w n ic z y s ą d ził w G re ifs w a ld e . S z e ść m ie się c y w ię z ie n ia z a z a b ó js tw o c z ło w ie k a , to n a p ra w d ę p a ro d ja s p raw ie d liw o śc i n ie m iec k iej

W Neapolu panuje panika a lb o w ie m n ie c z y n n y p rz e z k ilk a la t w u lk an W e z u w ju sz w y b u c h a o - g ro m n ą m a s ą la w y . E w a k u a c ja m ie s z k ań c ó w m ia­

s ta T e rz ig n o o d b y ła się p rz y p o m o c y w o jsk a , J e -

raaF- y wf■»

^ D A M P L U G

Z T R A D Y C Y I Z A C N E G O R O D U ,

O— (C iąg d a lsz y ).

S k o ń czy ła się n a ra d a . Z d jęli m u szy szak z g ło -

>vy, a p rz y g łu szy w szy g o w p rz ó d y siln y m cio sem o b u ch a, z d a rli zeń z b ro ję i n ie p rzy to m n e g o d o m n ie p rzy w ló k łszy , p rz y w ią z a li g o p o w ro z a m i d o p n ia n o je g o . O d sk o czy li p o tem n a jed en rz u t to p o ra i z a ­ częły się d zik ie ig rzy sk a.

S tan ęli w szyscy szereg iem i lu k i sw e n a p ię li, a w y stępu jąc jed en p o d ru g im , p u sz c z a li w eń strz ały św iszczące, o d stó p zaczy n ając, d o g ło w y .

N a jp ie rw sz a strz a ła u tk w iła m u w g o le n i, i w n et sie o ck n ął, o p rz y to m n ia ł m ą ż d zieln y . S p o jrz a ł n a łu szczę, z ro z u m ia ł co się św ięci, i z a d rż a ł d rżen iem w zg ard y tak w ielk iej, że aż i m n ie d re szc z n a w sk ro ś p rzejął.

D ru g a strza ła św isn ęła i d ru g ą m u g o leń p rz e ­ szy ła, a g n iew stra sz n y g o p rz e ją ł. G ło s g ro m o w y z p iersi w y rzu cił, w szy stk ie siły w y tęży ł i tak się ta r­

g n ął g w a łto w n ie , ażem cała się w strz ą sła i o m al z sam ej trw o ?i n ie ru n ę ła n a ziem ię; b o jeszcze n ig d y w ich er n ajw ściek lejszy tak siln ie m n ą n ie z a c h w ia ł, jak o ten czło w iek , p o w ro z a m i ze m n ą z w ią z an y .

P o ło w a w ię zó w p ęk ła z teg o ta rg n ięc ia, lecz p o ­ zo stałe i d ziesięciu b y jeszcze lu d zi u trz y m a ły ... T łu ­ szcza jed nak n a g ło s ten , n a w strzą śn ie n ie p n ia m ego i n a trz a sk p ęk ający ch p o w ro z ó w , d u sz y w so b ie z p rz e raż e n ia n ie czu jąc, z ra z u w p o p ło c h u u d e rz y ła w u cieczk ę; ale się ry ch ło sp o strze g łszy , z n ó w p o w ró ­ ciła n a d a w n e m iejsce i ju ż jed n y m razem ch m arę strzał w y p u ściła n a m ęża. S n a d ż w sz a k ż e trw o g a z serca ich jeszcze n ie całkiem u stą p iła , b o an i jed en

W yrok na bandytów Opolskich.

jako okoliczność łagodzącą m łodzieńczą lekkom yśi ność sprawców (są to urzędnicy biurowi lub urzę- nicy biurowi albo rzem ieślnicy w wieku od lat 20 do 23) oraz fałszywie skierowane uczucia narodo- w e“.

Sąd skazał każdego oskarżonego na dwa ty­

godnie więzienia. Jeden z nich, który sprzeciwił się aresztowaniu, został skazany za opór władzy dodatkowo na dalszy tydzień więzienia.

Przed wrocławskim sądem ławniczym odbył się proces przeciwko 10 osobom oskarżonym o za i kłócenie spekoju publicznego i pobicie artystów

polskich w Opolu, w dniu 28 kwietnia br. Dzień ten nosi już nazwę ludową „Polensonntag".

Z dziesięciu oskarżonych należy 8 do hitlerow­

skiej partji narodowych socjalistów a dwaj pozo­

stali są członkam i Stahlhelm u.

Prokurator żądał dla poszczególnych oskarżo­

nych kary więzienia od 1 - 3 m iesięcy, przyjmując i ż e li n ie n a s tą p i c u d m ia sto T e n zig n o z g in ie . N ie -

| s z c z ę śliw i m ie sz k a ń c y te g o m ia sta w y sła li d o O jc a

; św . te le g ra m n a s tę p u ją c e j tre śc i: M iejsco w o ść 1 e r i z ig n o je st o k rąż o n a la w ą , m ie sz k a ń c y b ła g a ją o

b ło g o sła w ie ń stw o O jc a św .

Projekt zalania Sahary je s t ro z p a try w an y o - b e c n ie w P a ry żu . G d y b y te n p ro je k t n ie z o s ta ł w y ­ k o n a n y , w ó w c z a s u tw o rz y się s z tu c z n e m o rz e

■ Ś ró d z ie m n e w S a c h an z e a leg ry js k ie; i z u n isk iej.

Cudowne uzdrowienie w Lourdes. O s ta tn io i z o s ta ła u z d ro w io n a J o a n n a B e n e c h , ro b o tn ica fa -

b ry o z n a , c ie rp ią c a o d d łu ż sz eg o c z a s u n a w y c z e rp a n ie o rg a n iz m u .

Sprawa b. m inistra Czechowicza m a b y ć u rn o - i z o n a z p o w o d u b ra k u p o d s ta w fo rm aln y c h .

Rosyjski konsul genralny w M u k d e m ie i w i-

! c e k o n su l w C h a rb in ie z o s ta li a res z to w a n i p rz ez p a

tro i w o jsk o w y i p rz e k a z a n i w ła d z o m c h iń sk im . Pojawiły się na rynku m iędzynarodowym fa ł­

s z y w e b a n k n o ty 2 0 d o la ro w e . A w ię c o s tro żn ie z d o la ra m i!.

Najstarsze drzewo na świecie ro śn ie n a w y s­

p a c h k a n a d y js k ic h w S e o d . J e st to o lb rz y m i o k a z d rz e w a sm o cz e g o , k tó re lic z o n e je s t n a 5 0 0 la t w ie k u .

M ac Donald p rz y ją ł z a p ro p o n o w a n e m u s ta ­ n o w is k o p re m jera .

M arszalek Piłsudski w y je d z ie d o R u m u n ji w m ie sią c u sierp n iu .

Śledztwo w s p ra w ie b . m in . C z e ch o w ic z a z o ­ s ta ło z a k o ń c z o n e.

Rozruchy chłopskie p o w s ta ły w S o w ie tac h 7

p o w o d u re k w iz y c ji z b o ż a .

Trzęsienie ziemi o d c zu to w p ro w in c ji M e n d o ­ z a . Z a w aliły się k o p a ln ie o ło w iu , g rz e b ią c p o d g ru ­ z a m i k ilk u s e t g ó rn ik ó w . I w F ililip o p o lu o d c zu to sil n e trz ę sie n ie z ie m i. S z e re g d o m ó w z n isz c zo n y c h . B liż szy c h s/z cz e g ó łó w b ra k .

S. O. S. N a p a ro w c u ja p o ń sk im , z n a jd u ją c y m się w p o b liż u K a m c z a tk i w y b u c h ł w ie lk i p o ż a r. 7 0 0 p a sa ż eró w , p o m im o a k c ji n ie m o ż n a b y ło u ra to ­ w a ć.

Teatrowi polskiem u w Opolu p rz y z n ał n a d p re • z y d e n t p ro w in c ji o p o lsk ie j d r. L u k a sc h e k s u b w e n c ję w w y s o k o ś c i 5 0 0 0 m a rek .

BIEG OKRĘŻNY „SO K O ŁA1 w W ejherowie.

T o w a rz y stw o G im n a sty c z n e „ S o k ó ł w W e j­

h e ro w ie u rz ą d z a w n ie d z ie lę d n ia 9 . b m . d o ro c z ­ n y b ie g o k rę żn y . Z w y c ię z c a o trzy m u je p u h a r u -

• a* .. . ~

z g ro tó w ciśnięty ch b o h a te ra n ie d o tk n ą ł, an i w e m n ie n a w e t żad en n ie u tk w ił, — p rzeleciały ty lk o k o ło n a s, jak o sta d o ch y ży ch jask ó łek w u cieczce p rz e d ja strz ę­

b iem d ra p ie żn y m .

M ąż sta ł ń ie p o ru sz o n y , o czy m a ty lk o w ro g i sw e stra szą c , a m y ślam i w n ieb o w z la tu ją c i w m o d litw ie g o rą c e j, g ło śn e j, d u sz ę sw ą i o jczy zn ę B o g u zlecając.

D zicz z n o w u sw e ig rz y sk a zaczęła: z n ó w p o je- d y ń c z o w y ch o d zili łu czn icy i strz a ły w y p u sz c z a li z k o lei; ale z h a ń b ą w ielk ą n iejed en celu ch y b ił, n ieje­

d n em u n aw et sa m o sp o jrz e n ie teg o m ęczen n ik a, sam g ło s jeg o m o d litw y , b rzm iącej n ie u sta n n ie , tak im w ielk im strach em serce p rz e jm o w a ł, że k ilk a strz ał w p rz ó d y z d rżącej ręk i u p u śc ił, n im w reszcie jed n e n a cięciw ie p o ło ży ł, n a to , b y led w ie d o p o ło w y m ety n ied o łężn y m rzu tem ją rzu cić. N ie m ało w sz a k ż e b y ło i tak ich , co m k n ęły ch y żo , a trafiały w iern ie , a w c ia ło b o h a te ra w b ija ły się g łęb o k o ! I c o ra z w ię­

cej, c o ra z to w ięcej ich n a d la ty w a ło ! I p rz y c ic h a ł p o w o li g ło s m ęczen n ik a, b o m u całe p ie rsi jeży ły się strza ła m i; i u m ilk ł n areszcie z u p e łn ie , b o i w o czach jeg o strz a ły u tk w iły i g a rd ło m u je d n a p rz e szy ła ’

K o n a ł, a tłu sz c za , z sz alo n e j ra d o śc i w rz a sk ie m , z a sy p y w a ła g o p ra w ie strza ła m i! K o n a ł... k rew g o o b la ła, sta n ął cały w p u rp u rz e , a stru g i jej g o rą c e to czy ły się n a ziem ię i w siąk ały w n ią z w o ln a ... Z a ­ sz u m ia łam rz e w n ą m o d litw ą, ja, k ap łan k a p u sty n i, p o lecając B o g u b o h a te rsk ą d u sz ę m ęczen n ik a te g o ...

A ż n a g le d z iw n a , n iep o jęta, c u d o w n a rzecz sta ła się ze m n ą ... D reszcze jak ieś ro z k o sz n e sk ro ś m ię p rz e ­ jęły , b ło g o ść n ie w y m o w n a , a n ig d y m i d o tą d n ie zn a ­ n a, całą m ię n a p e łn iła, i z d a ło m i się, jak o b y m w ie- d n em m g n ie n iu tak się ro z ro sła , tak szczy tem sw o im w y strz c l ia w y so k o , żem aż p o z a stro p y n ie b io s w y ­ b ić ła, a p o tężn e k o n a ry p o n a d lasy i g ó ry ro z rz u ­ cając szero k o ," człą n iem i k rain ę o sło n iła m iło śn ie. A b lask i rajsk ie o b lały m ię o d sz c z y tu i o to czy ły g lo ry ą w ie lk ą ; i w tejże ch w ili ro z w a rły się n a m n ie w szy -

fu n d o w a n y p rz e z M iasto . Z g ło sze n ia z a w o d n ik ó w n a leż y p rz e s ła ć n a rę c e p . P ru siń s k ie g o w W e jh e ro w ie .

W IELKI ZJAZD W ŁOŚCIANEK Z CAŁEJ POL­

SKI W POZNANIU.

W d n iu 4 . b m . ro z p o c z ą ł się w P o z n a n iu w iel k i z ja z d w ło ś c ia n e k z c a łe j P o lsk i, k tó ry trw a ć b ę d z ie 3 d n i. W o b ra d a c h p o p rz e d z o n y c h m szą św . p o ło w ą w w h a li K o n g re so w e j, o d p ra w io n ą p rz ez K s. B isk u p a D y m k a , ize w sz y sk ic h z a k ą tk ó w k ra ju . Z ja zd o w i p rz e w o d n ic z y p . N ie g o lew sk a , p a tro n k c i K ó łe k z N ie g o le w a . O g o d z . 4 -tej p o p o ł. o d b ę d z ie się w sp ó ln y p o d w iec z o re k n a w o ln y m p o w ie trz u p o te m Z ja z d ro zp o c zn ie z w ied z a n ie W y s tw y . N a ­ s tę p n eg o d n ia t.j. 5 b m . o g o d z . 7 -m e j ra n o n a in ­ te n c ję /z ja z d u o d b ę d z ie się d ru g a m sz a św . w k o ś­

c iele P a rn y m , p o c z em p o n o w n e z w ie d z a n ie te re - n ó w . W trz e c im d n iu w y c ie c zk i w ło ś cia n e k z in ­ n y c h d z ie ln ic z w ied z a ć b ę d ą w z o ro w e g o s p o d a r­

s tw a w ło śc ia ń sk ie i z ie m ia ń sk ie w w o je w ó d z tw ie p o z n a ń sk im .

Sztafeta as Sztandar Kola Pod fieerów Bezerwy z Wąbrzeźna

Zawezwany przez pana Dr. Piotrowskiego,

| składam na sztandar Koła Podoficerów Rezerwy

* dziesięć złotych.

DR. KAW CZYNSKI Uderzony kulą sztafetową przez p. Stępniew­

skiego składam 5,- złotych i wzywam do dalszego prowadzenia sztafety znanego upiększyciela głó­

wek dam skich fryzjera p. Czajkowskiego; kupca i restauratora p. Kazim ierza M akowskiego oraz m i­

strza rzeźnickiego p. Tarkowskiego.

KOTKOW SKI.

Zawezwany przez p. A. W iśniewskiego, skła­

dam 10,— złotych i wzywam do dalszego prowadzę nia sztafety panów K ozłowskiego i Schaefera.

SCHM IDT.

Uderzony kulą sztafetową przez p. Stępniew­

skiego składam na sztandar Podoficerów Rezerwy 10.— złotych i wzywam do dalszego prowadzenia sztafety p. M edyckiego z Płużnicy, p. Chm urę i Racławskiego właśc. autobusów, p. Kantaka kiei- rc wnika szkoły i p. Gładycha wł. ziem skiego z Li­

pnicy; p. Żelaznego z Dem bowejłąki i p. Nadolnego z Łbbdowa.

PAW LICKI.

w z iiro ja c h o g n isty ch stk ie szy szk i n a sien n e ; o sk rz y d lo n e z iare n k a sy p r się z n ich ro iem n ie p rze licz o n y m , w iatr p rz y p a d ’ z a g arn ą ł je w szy stk ie, i ro z n ió sł p o ro z le g ły ch 1 n iach d o k o ła . Z a d u m a ła m się i p o jęłam c u d u t zn aczen ie. K rew to m ęczeń ska, d o się g n ą w sz y m c k o rzen i i z so k am i się m em i zm ieszaw szy , stała ro z b ło g o sła w ie n ia m eg o sp ra w c z y n ią, u z a c n iła m ię d rz e w o św iete zm ien iła i n a m atkę św ięteg o lasu m aściła cu d o w n ie.

M ęczen n ik sk o n ał. Z g ra ja jeg o o p ra w c ó w kr try u m fu w y d a ła ii p o m k n ęła k u n iem u , ab y sn ad ż szcze zw ło k i jeg o p o rw a ć i u n ieść z so b ą ; lecz m z w rzask iem p rz e ra ż e n ia stra sz n e g o w szyscy p;

tw a rz ą d o ziem i, i z n o w u się p o rw ali, i w p o p ło n ajw ięk szy m k o n i sw o ic h d o p a d łsz y , u ciek li, gr strach em szalo n y m .

S p o jrz a ła m w d ó ł p o d sieb ie: u zw ło k m ęczę:

k a stało czterech a n io łó w w z b ro ja c h o g n isty ch m ieczam i w ręk u , b laskiem o to czo n y ch n iezm ierr a łu n a o d n ic h w ielk a b ila p o całem b ło n iu , w r k u ju ż n o cy to n ącem . P o jęłam w ted y , sk ąd tak i p ło ch o w ą tłu szczę o g a rn ą ł i h y m n em u ro czy sty m d o w n e sp ra w y B o że w ielb iłam .

S tra ż A n ielsk a sta ła p rz y ty m ry cerzu -m ęczem d o św itu , a u ro c z y sto ść jak aś c u d o w n a zaleg ała p o w ietrz e , p ełn e b la sk ó w tęczo w y ch , w o n i u ro c.

b rzm ień zach w y cający ch ! C zu łam zaś w y raźn iej i ze m n ie b lask i, i w o ń , i d źw ięk i p ły n ą ; i rad . łam się w ielk ą ra d o ścią ; i p rz e z n o c całą, b u jając n io sła sw ą k o ro n ą, b iłam k o rn e B o g u p o k ło n y , d m u czy n iąc za to , że m ię p rz e z k rew m ęczeń sk ą cn ił i w y w y ższy ł.

O św icie zn ik ły A n io ły , a n a to m iast ró j pt' jak ich ś n ieziem sk ich z o b ło k ó w n a in n ie się sp ! i zło cisty m i sk rzy d ełk am i trzep o cąc, fru w a ł p o ziach , b u ja ł p o n a d g ło w ą m ęczen n ik a-ry cerza i s b io ta ł p rz e c u d n ie.

1 (Ciąg dalszy nastąpi.)

(3)

N a pośw ięcenie sztandaru

Kola Podoficerów Rezerwy w Wąbrzeźnie

W n ad ch o d zącą n ied zielę, tu tejsze K oło P o d­

o ficeró w R ezerw y O gólnego Z w iązk u obchodzie będzie rzad k ą uroczystość, a m ianow icie p o św ię­

cenie sztan d aru .

U ro czy sto ść p o św ięcen ia m a dla czło n k ó w k o ­ ła w ielk ie zn aczen ie W życiu społecznem , z ch w ilą bow iem , k ied y p o św ięco n y zo stan ie sztan d ar p raca całeg o K oła w chodzi na now e tory. Z teg o sztan ­ d aru czerp ać b ęd ą siły i en erg ję do dalszej a p o ­ ży teczn ej p racy d la d o b ra O jczyzny.

„S ztan d ar , ta żyw a m oc ' m a p ro w ad zić do zw y cięstw a w tej ciężkiej w alce życiow ej i u trw a­

lać w p o ży teczn ej p racy dla ogółu sp o łeczeń stw a.

D zierżcie ten sztan d ar w y so k o ponad w alk i p arty j­

ne w m yśl szczy tn y ch id eałów :: B óg, H on or i O j czy n a“ w y p isan y ch na szand arze W aszym .

Jeżeli k ied y k o lw iek O jczyzna b ęd zie w p o ­ trzeb ie, bez w aśn i i sw aró w stań cie w k arny m szeregu, by b ro n ić Jej do o statn iej k ro p li krw i.

P o d o ficero w ie R ezerw y tw o rzą w czasie p o k o ­ ju k ad ry k tó re w r każdej chw ili, p o zo staw iając don.

i rodzinę - pójdą niosąc o fiarn ie sw e życie na o łtarz O jczyzny.

T o też w chw ili u ro czy steg o p o św ięcen ia sztan d aru P o d o ficeró w R ezerw y , K oło W ąb rzeźn o , sp o­

łeczeństw o łączy się z u ro czy stą i w ażn ą chw ilą p o św ięcen ia, p ro sząc u stó p N ajw yższego, by ci, k tó rzy stan ą pod tym sztan d arem w iern ie p rzy nim stali p rzez w y p ełn ien ie o b o w iązk ó w w o b ec B o ­ ga, O jczyzny i bliźniego.

W itam y W as, k tó rzy p rzy b y w acie na p o św ięce­

nie sztan d aru , z sercem i przyjm ujem y czem ch ata b o g ata. W itajcie nam . k tó rzy p rzy b y w acie z d alek a i z b lisk a, z m iast i m iasteczek i siół naszych.

W y w szyscy, k tó ry ch łączą jedne szczy tn e cele, W y nie m ożecie n ależeć do tych, k tó ry m ro b ak n a­

su w a zw ątp ien ie.

N iechaj w iara w jasn ą p rzy szło ść naszej R ze­

czypospolitej, p atrząca W am z oczu siłą m ag n ety cz n ą p rzeleje się na ty ch w szy stk ich , k tó rzy n iechcą lub nie u m ieją jak n ależy cen ić i szan o w ać sw ojej O jczyzny. B ąd źcie im p rzy k ład em i w zorem , aby całą,P o lsk ę złączy ła jed n a m yśl, byśm y się stali jednym zgodnym i zw arty m obozem , tak silnym , ab y w szelkie zak u sy n aszy ch w rogów sp ełzły na niczem ?

Ż yczym y W am . ab y te chw ile, k tó re w g rod zie naszym spędzicie, b y ły chw ilam i rado ści i w esela o raz m iłem w sp o m n ien iem n a długie lata.

Uli ■CIV-> •». I'ir IBBI !'■ I w ■IIHMKIVKawrr» WXA FKiaK

W isdom ® śd p@ toe% n® .

Wąbrzeźno, d n ia 7 czerw ca 1929 r.

— P ubliczne posiedzenie R ady M iejskiej zw o łan e zo stało na sobotę d n ia 8 czerw ca br. o godzinie 6-tej w ieczorem .

G R Z E SZ N IC A . D ziś, ju tro i w p o n ied zia­

łek w y św ietlać się b ęd zie w k in ie ,,S łońce p rze­

p ięk n y film p o d ty tułem „G rzesznica” w roli g łó­

w nej L ya de P u tti. R ealizacja M elv ille B row na. N a ro m an ty czn em tle jednej iz m ieścin n ad reń sk ich to ­ czy się o p o w ieść m iłosna, p ełn a n iezw y k łeg o u ro k u W n ied zielę w y św ietlać się nie b ęd zie, z p o w o­

du u ro czy sto ści zw iązan y ch z p o św ięceniem sztan ­ d aru P o d o ficeró w R ezerw y .

Z tego pow odu, że salę o d d aje p. S zym ański b ezin tereso w n ie na u ro czy sto ść p o św ięcen ia sztan d aru , Z arząd K o ła P o d o ficeró w R ezerw y p ro si S za­

n o w n ą P u b liczn o ść o p rzy b y cie n a sean se w p iątek so b o tę lub p o n ied ziałek . F ilm „G rzeszn ica w i­

nien być p o p arty p rzez szerszy ogół, alb o w iem o d ­ tw arza nam n iezw y k le ciętą i d o w cip n ą saty rę, bez lito ści o śm iew ająca sto su n k i p an u jące w śró d p seu - d o p acy fistó w . L ya de P u tti, jak o g rzeszn ica, k tó rej k o m itet, b ro n iący czci i m o raln o ści d ziew cząt w jed n em z m iasteczek N ad ren ii, o b cin a w ło sy za g rzech — d ała p o stać popisow ą.

Z abaw a L egji In w alid ó w K o m p an ja W ąb rzeź no, o d b y ła się ubiegłej n iedzieli w W rońskim lesie.

P o d czas zab aw y b y ły różne n iesp o d zian k i; p rzy g ry g ry aw ała o rk iestra S traży P o żarn ej z C zy sto ch le- bia.

Policjant, p o d czas g o rący ch u p aln y ch d r:

lata p ełn i ciężk ą służb ę na p o steru n k u w w ysokich b u tach i grubym sukiennym m u n d u rze. C zy m e w to p o m yśleć o innym lżejszy m stro ju w którym by nasz „g ran ato w y’* żo łn ierz lep iej i łatw iej m ógł w y ­ k o n ać sw ój ciężk i o b o w iązek ?

R estauratorom p rzy p o m in a się o zakazie sp rzed aw an ia w ó d k i z p o w o d u p o b o ru ro czn ik a 1908. P o b ó r ro zp o czy n a się w p iątek.

Z arząd L egji In w alid ó w , K o m p an ja W ąbrzeź no d zięk u je tym w szy stk im , k tó rzy p rzy czy n ili się do u św ietn ien ia zab aw y o raz d o p o m o g li p rzy p rze­

w iezien iu gości i czło n k ó w n a m iejsce zab aw y , p rzez staw ien ie śro d k ó w lokom ocji. W szczegół ności zarząd L egji In w alid ó w d zięk u je p. W alig ó ­ rze z M ak sw ałd u za b ezin tereso w n e d o starczen ie

fu rm an ek . >

N ie d b a lo ść

człow ieka w jego zew nętrznym w yglądzie daje — jak- koiv. iek nie zaw sze — obraz jego w ew nętrznej w artości.

C zy sam zew ? ętrzny w ygląd w aszego otoczenia nie w y­

w iera często na W as dodatniego lub ujem nego w pływ u.

C zy nie działa np. na W as odrażająco w ykr-y . iony ob­

cas i czy nie przenosicie św iadom ie lub nieśw iadom ie tego w rażenia na daną osobę.

N oście obcasy gum ow e B E R SO N .

C hronicie przezto W asze obuw ie przed przedw cze- snem zniszczeniem , a siebie sam ych przed ujem ną kry­

tyką W aszych bliźnich.

O pow iastki z kolonij polskich w B razylji W p o n ied ziałek , dnia 10 czerw ca br. o godzinie 16,30 p rzez m ikrofon rad jo stacji poznańskiej w ygłosi zna w ca d o sk o n ały sto su n k ó w polsko - b razy lijsk ich p.

Jó zef S tań czew sk i, ro d o w ity w ąb rzęźn ian in „O p o ­ w iastk i z kolonij w B razylji.

— Z aw ody piłki nożnej. W n ad ch o d zącą ntedzie lę po p o łu d n iu na p lacu L uksusow ym o d b ęd zie się b ard zo in teresu jący m ecz p iłki nożnej, k tó ry ro ze­

g ran y zo stan ie m ięd zy I d ru ży ną G im nazjalnego K lubu S p o rto w ego z C hełm ży a I d ru ży n ą „P om o- nzanki“.

G im nazjalny K lub S p o rtow y zn an y jest tu tej­

szem u sp o łeczeń stw u alb o w iem ro zg ryw ał często m ecze z d aw n iejszą P o m o rzan k ą — w ó w czas n aj­

silniejszą — zy sk ając d la siebie zw y cięstw o .

D la inform acji zw iedzających P. W . K . W y­

jeżd żający na w y staw ę do P o zn an ia żąd ając bilet w y staw o w y o trzy m u je zn iżk ę o w ażn o ści 15-cie dni czasu do p o w rotu z P o zn an ia. N ie trzeb a zap o­

m nieć d ać ów b ilet sobie p o tw ierd zić n a w y staw ie, że tak o w ą zw iedził. K to tego nie uczyni nie o trzy­

m a izniżki. D alej n iem a o b aw y dziś w y zy sk iw an ia p łacy n a w y staw ie lub w in. lo k alach gdyż w ładze ścigają su ro w o sp ek u lan tó w . N ajlepiej w ejść na w y staw ę od W ieży G ó rn ośląsk iej lub od P ark u W ilsona, lub przy W eso ły m M iasteczk u , k tó re to w ieczo rem w szyscy zw ied zający się tam schodzą.

W stęp n a w y staw ę; b ilet dzienny 4,— zł, ty g o d ­ niow y 13,— zł. m iesięczn y 20 zł. W y staw ę zw iedzić jednego d n ia jest nie m ożliw e, p o n iew aż byłem 15-cie d n i w P o zn an iu i p raw ie co d zień ją zw ied za­

łem a jeszcze w szy stk ieg o d o b rze nie zobaczyłem . D la u d o g o d nien ia n ad m ien iam , że d la gości z W ą­

b rzeźn a, w y jeżd żający ch n a W y staw ę jest u m nie sześć łó żek gotow ych; 2 łó żk a w jed n y m pokoju obok łazien k a za cen ę w y jątk o w o d la W ąb rzeźn ia- k ó w po 6,— zł, od łó żk a, W illa jest p o ło żo n a n a­

p rzeciw W y staw y b lisk o „W eso łeg o m iasteczk a W y sp iań sk ieg o 15-cie, daw niej Z aw ad o w icz,

P rzed odjazdem k to chce z teg o k o rzy stać o trzy m a k arteczk ę z m ej k an celarii, tam m oże się zgło­

sić a o trzy m a pokój. Jan N adolny,

R U C H T O W A R Z Y S T W

— BACZNOŚĆ MŁODZIEŻ . MĘSKA.

W n ied zielę, d n ia 9 bm . o godz. 2 -g iej p o poi.

w w ik ary jce o d b ęd zie się z e b ra n ie p le n a rn e . Z p o w o d u b ard zo w y żn y ch sp raw jak Z jazd u w T o ­ ru n iu i w y cieczk i n a P . W . K . p rzy by cie w szy st­

k ich k o n ieczn e.

„G O T Ó W " Z A R Z Ą D .

M łodzież M ęska z W ąbrzeźna b ierze udzidł w p o św ięcen iu sztan d aru K o ła P o d o ficeró w R e­

zerw y. R o zd an ie m u n d u rk ó w na n ied zielę n astąp i w so b o tę w ieczo rem o 8-m ej w O gnisku. P rzy by ­ cie w szy stk ich k o n ieczn e. Z arząd .

-- W ąbrzeźno. B aczność B ractw o S trzeleckie! W uroczystości pośw ięcenia S ztandaru Z w iązku Podoficerów R ezerw y bierze B ractw o udziat. Z bióró ; o godz. 9.45 na placu luksus jw ym . O liczny udział prosi ^Z A R Z Ą D

— W ąbrzeźno. K aczrsość P odoficerow ie R ezerw y!

D ziś w p iątek © godz. 8-m ej w ieczorem cdbędą się ćw iczenia na dziedzińcu f.Jrunazjalnym . W niedzielę o 2 ranozbiórka w szystkich członków u drucha S tęp nieufsłdcga. P rzybyć! ? w szystkich obow iązkow e.

Z ebranie m iesięczne. P o w iato w eg o K oła Z w . Inw . W oj. R z. P , w W ąb rzeźn ie o d b ęd zie się w n ied zielę 9 czerw ca b. r. o godz. 1,30 w lokalu p, M alsk ieg o . N a p o rząd k u dziennym zn ajd ą się b ar dzo w ażn e sp raw y jak w ięk sze p o ży czk i d la in w a­

lidów w oj, tak że ro ln ik ó w p o zatem jeszcze w iele innych w o b ec czego o liczny u d ział p ro si

Z arząd.

B aczność poiacy z W arm ji M azur i z ziem i M alb o rsk iep Z eb ran ie o d d ziału B ro d n ick ieg o o d­

b ęd zie się d n ia 9-tego czerw ca b r, o godzinie 12tej w p o łu d n ie w restau racji p. G rzy w acza w B ro d n i­

cy n a k tó re p rzy b y w a z referatem głów ny p rezes zrzeszen ia. O jak n ajliczn iejsze p rzy b y cie u p rasza

Z arząd

— W Ą B R Z E Ź N O -. T ow arzystw o L udow e. W niedzielę, dnia 9 br o godz. 4,30 popoł. odbędzie się w w ikaryjce plenarne zebranie- N a porządku o- brad w ażne spraw y.

W ykład w ygłosi p. D r. P odlaszew ski o odżyw ia­

niu dziecka naturalnym i sztucznym z uw zględnić ■ niem stacji i opieki nad m atką i dzieckiem przy tu­

tejszej K asie C horych, zatem uprasza się w szyst­

kich o liczne przybycie nietylko członków iow . lu­

dow ego ale i członków P ow iatow ej K asy C horych ZARZĄD.

N O T O W A N IA G IE Ł D Y PŁ O D Ó W R O L N IC Z Y C H w PO ZN A N IU .

N otow ania oficj; !ne z dnia 3. V I. 1929.

100 kg. w ład u n k ach w agonow ych p ary tet P oznań.

Ż y to

P sz e n ic a .

Jęczm ień b ro w Jęczm ień zw

M ąka żytnia 65% z w ork, stan M ąka pszenna 65% z w o rk

O w ies...

O tręb y ż y tn ie O tręb y p sz e n n e

R z e p a k ...

23,50-24 50 40,00-41,00

27.50-28,50 59’00—63’,00 24.00—25,00 19,50—20,50 22,00—23,00 00,00—00,00

K U PIE C N IE B Ę D Z IE M Ó G Ł C I D A Ć PR A C Y I Z A R O B K U , S K O R O Z A R O B IO N Y T U T A J P IE ­ N IĄ D Z W Y W O Z ISZ N A Z A K U P Y D O IN N EG O

M IA ST A .

D ruk i n ak ład ; „G los W ąbrzeski ' B . S zczuka, W ąbrzeźno R ed ak to r odpow iedzialny: B olesław S zczuka W ąbrzeźno Z a dział ogłoszeń R ed ak cja nie b ierze odpow iedzialności.

Z arządcuń K labn V am bresia odpow iethi!

N a zam ieszczoną uw agę K lubu V am ­ bresia, w ystosow aną do m iejscow ych T ow arzystw , kom unikuję co następuje:

Z arząd K lubu W ioślarskiego „V am bresia“

nie m a praw a zw racać uw ag tow arzystw om , albow iem nie jest do t^go upow ażniouem , gdyż ogrodu nie w ydzierżaw ia Z arząd „V am bresia- tylko ja jako w łaściciel ogrodu.

C złonkow ie K lubu m ają praw o przebyw ania tylko na przestrzeni m tr. 22 razy 18, a nie na terenie całego ogrodu. W tym w vpadku zarząd V am bresia postąpił sobie za daleko.

T ow arzystw a, urządzające jakąkolw iekbądź im prezę m ają praw o tak członków V am bresia jak i gości z ogrodu w yprow adzić na obejm o­

w any teren.

C elem uniknięcia nieporozum ień, w zyw am zarząd V am bresia, by w przeciągu 8 dni odgro­

dził w yżej w spom niany teren, sądow nie zapi­

sany dla klubu.

C złonkow ie oraz goście V am bresi przepro­

w adzeni będą tylko przez członków tego tow a­

rzystw a, które urządza im prezę w odnośny m ogrodzie.

Dziwię się tylko, że Yambresia, odwdzię­ cza się v/ ten sposób, za materialną korzyść uzyskaną przezemnie, monopolizując sob!e prawa urządzania jakichkolwiek imprez w moim ogrodzie.

Jakób Twardowjski, w łaściciel m leczarni

L ic y ta c ja

tegorocznego zbioru traw y z row ów i skarp przy szosach pow iatow ych odbę­

dzie się w następujących term inach : 1. W środę, dnia 12 czerw ca br. o g.

10-tej przed poł. w K ow alew ie przy szopie do narzędzi szosow ych szosy : O rzechow o— K ow alew o, W ęgorzyn - O rzechow o, G ronow oK ow alew o, W ielkołąkaR ychnow o, Sierakow o

M lew o, K ow alew o — C hełm onie, R yńsk— O rzechow o, R yńskS iera­

kow o i P ływ aczew o— K ow alew o.

2. W piątek, dnia 14 czerw ca br. o g.

10-tej przed poł. w G olubiu przy szo­

pie do narzędzi szosow ych szosy: G olub— N iedźw iedź I, F rydrycho- w o— K arczew o I, K ow alew o— F ry- drychow o, F »ydrychow o—G olub i G olub— W rocki.

3. W poniedziałek, d n iał? czerw cabr.

o godz. 10-tej przed poł. w N iedź­

w iedziu przy szopie do narzędzi szo­ sow ych szosy: F rydrychow o—K ar­ czew o II. W ąbrzeźno—N iedźw iedź—

D ębow ałąka, G olub— N iedźw iedź II i N iedźw iedź— T okary.

4. W środę, dnia 18 czerw ca br. o g.

10-tej przed poł. przy skrzyżow aniu kolejow ym w M yśliw cu szosy: W ą­

brzeźno— O sieczek— D ębow ałąka K siążki, W ąbrzeźno — K siążki - Z a­

skocz i K siążki— B rudzaw ki.

5. W piątek, dnia 21 czerw ca br. o g.

10-tej przed poł. w S tarostw ie szo­

sy : P łużnica—O rłow o, P łużnica W ąbrzeźno, T rzcianek —W ieldządz, W ąbrzeźno — S tanisław ki, W ąbrze­

źnoR adzyń, W ąbrzeźno— R yńsk, W ąbrzeźno— P ływ aczew o i W ąbrze- j żnoZ ieleń dw orzec.

K aucja licytacyjna w ynosi 5 zł. W a­ runki dzierżaw y przeczytane będą przed rozpoczęciem licytacji.

Wąbrzeźno, dnia 5. 6. 29 r.

Przewcch?. Powaatow.

(— ) Dr. 3. Prądzyńsfci, S tarosta P ow .

Cytaty

Powiązane dokumenty

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, !ub zwrotu ceny

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

maniu przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych,dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

maniu przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona- Za dział

W wypadkach nieprzewidzianych, przy watrzy- manin przedaiąbioretwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko ­ munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- newych

maniu przedaiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

ekaped. miesięcznie 1.50 z2 z noszeniem przoz pocztą 20 wypadkach nieprzewidzianych, przy wstrzy- tesórin przedsiębiorstwa, złożenia pracy, przerwaniu ko- aaMikucfi. otrzymujący