Barbara Stępniewska-Janowska
Fenomen ogrodu
Ochrona Zabytków 55/3/4, 424-426
2002
PIŚMIENNICTWO
FENOMEN OGRODU
O kró lew skich ogrodach w Polsce. Materiały sesji naukowej. Warszawa, Red. Małgorzata Szafrańska, Wyd. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. Publikacja dotowana przez Generalnego Konserwatora Zabytków
K
siążk a K ró le w sk ie o g ro d y w P olsce, powstała w opar ciu o konferencję o tej samej naz wie i przedstawia rezydencje m o narchów zlokalizowane głównie w Krakowie, W arszawie, Wilnie, ale także ogro d y przy pałacu w Grodnie i zamku w Lublinie. Nie zapom niano też o ogrodach założonych przez Stanisława Le szczyńskiego w Lotaryngii, które porów nane były do angielskiego ogrodu w Sto we, co było w ow ym czasie oceną bardzo wysoką.Ogrody polskie nie ustępowa ły świetnością innym liczącym się w Europie. Badania nad fenom e nem ogrodu w różnych cyw iliza cjach, a szczególnie na terenach dawnej i dzisiejszej Rzeczypos politej ukazane zostały w książce przez cenionych autorów, teore tyków, a także projektantów i re alizatorów ogrodów.
Polska, która żyła w sferze od działywania kultury zachodnio europejskiej, wypracowała włas ne wzory w yw odzące się z ro dzimej tradycji i charakteru śro dowiska. Ogród w ykreow any na zlecenie króla, przy udziale naj wybitniejszych artystów polskie go i obcego pochodzenia, stawał się z czasem przedmiotem naśla downictwa, wzorem dla rezyden cji m agnackich, siedzib szlachec kich i mieszczańskich.
Ogród władcy przyczyniał się do budow ania państw owej to żsa mości poprzez przypominanie sta rannie wyselekcjonowanych his torycznych wydarzeń, dynastycz nych p o w ią z a ń i k ró le w sk ic h zasług. R ezydencje królew skie w swych założeniach ideowych i przestrzennych odpowiadały wy m o g o m dw orskich zw yczajów , związane były z tradycją i m iej
scem , na którym p o w staw ały . M onarchow ie sprawowali m ece nat nad m alarstw em , rzeźbą, m u zyką i architekturą w ogrodach, aby zapewnić przepych cerem o niom, takim jak koronacje czy ślu by, albo upamiętnić zwycięstwa militarne. Z podobnych względów wznosili kościoły i zam aw iali u kompozytorów utwory m uzycz ne. Jan Sebastian Bach np. sk o m ponował kantaty upamiętniające zwycięstwa Augusta III w Polsce, a malarz Charles Parrocel m alo wał płótna ukazujące zw ycięs twa Ludw ika XV. Jednak g łó w ną św ie c k ą d o m e n ą m ecenatu k rólew skiego była architektura w ogrodach.
Projektanci królewskich ogro dów byli także znanymi i podzi wianymi artystami, którzy p o p u laryzowali swą sztukę w całej E u ropie. Historia ogrodów , jej ele menty przestrzenne i detale po wracają do nas często z odleg łej przeszłości. M iędzynarodow y rozgłos odkryć archeologicznych
w XVIII w. oraz pism teoretyków tematu, np. E ssa i su r Г a rc h ite c
tu re, książka Marca A n to in e ’a
Laugiera czy M yśli o n a śla d o w
nictw ie g reckich dziel w m a la r stw ie i rzeźbie Johanna Joachima
W inckelm anna potwierdziły np. popularność neoklasycyzmu od w o łu ją c e g o się do s p u ś c iz n y antyku, a poznaw anie średnio wiecza zaow ocow ało w ogrodach k ra jo b r a z o w y c h lic z n y m i e l e mentami architektury.
Ogrody występujące w o m a wianej książce zostały poddane analizie opierającej się na najnow szych badaniach. Przedsięw zię ciem n ie z w y k le tru d n y m , ja k pisze Teresa Zarębska, jest ch a rak te ry sty k a zało żen ia p r z e s trzennego ogrodu czy parku, któ ry w om aw ianym okresie nie ma dokum entów i planów p om iaro wych, z czym autorka zetknęła się przy opracowaniu O g ro d ó w
kró lew skich w W arszaw ie d o b y ja g ie llo ń sk ie j. W wyniku takich
sytuacji powstają hipotezy w peł ni nieudokumentowane, wynikają ce niekiedy z logiki zag o sp o d a rowania terenu, przebudowy rezy dencji i porządkowania o bszarów w jej zasięgu w idokow ym . Cenne są także wiadomości p rzekazy wane przez literaturę i poezję, które niejednokrotnie n a p ro w a dziły badaczy na właściw y trop. Za podstawę wiedzy o ogrodzie służą także rachunki wielkorzą- dowe dotyczące architektury i in wentarza.
W powyższych przypadkach do osiągnięcia sukcesu p rzy czy nia się także osobowość badacza, jego wiedza, zmysł orientacji, wra żliwość i profesjonalizm. Autorów książki charakteryzują te właśnie zalety. M ałg o rz a ta S z a fra ń s k a 424
w prowadza nas w czasy odległe, do o g ro d ó w b o g ó w i w ła d c ó w . Przedstawia nam króla ja k o osobę w szechpotężną, którą łączy z m i tycznymi bogami w spólny spo sób bycia. Król pośredniczy także między światami ludzi i istot n ad przyrodzonych. Dzięki tym przy wilejom jest niezależny, nawet wobec praw natury, czego d o w o dem są królewskie ogrody sta rożytności.
Przegląd ogrodów należących do m onarchów w Polsce o tw ie ra O gród k ró lew ski w Ł o b zo w ie J an u sza B o g d a n o w s k ie g o , z n a nego autorytetu sztuki o g r o d o wej, konserwatora i projektanta. Przedstaw ienie og ro d u w Ł o b zo w ie, podzielone anality czn ie, historycznie i przestrzennie udo kum entow ane, zawiera autorską koncepcję realizacji, która może przywrócić splendor zab y tk o w e go ogrodu królewskiego w d a w nej stolicy Polski - Krakowie.
Inną scenerię tw orzą ogrody kró lew sk ie na W a w e lu . C hoć W awel ma priorytetowe w zględy, jeśli chodzi o konserwację i re
konstrukcję, w iadom o, że tereny dawnych ogrodów - niektóre za chowane w stanie szczątkow ym - nie zostaną na pew no objęte za budową. Materiały kartograficz ne i ikonograficzne od XVIII w. poprzez wiek XX pokazują zm ia ny zachodzące w założeniach og rodowych. Cenny jest pod tym względem drezdeński plan W aw e lu z czasów Augusta III, na któ rym naniesione zostały wszystkie ogrody wawelskie. Znaczną de wastację zamku, stoków i Podzam cza spowodował najazd szw edz ki. Z biegiem czasu obiekty ar chitektury ogrodow ej, m.in. scho dy prowadzące z zam ku na te ren ogrodów zostały zniszczone. W roku 1796, kiedy W awel zajęli Austriacy, w ramach upiększa nia miasta urządzono na stokach ścieżki spacerowe i tarasy w ido kowe - pisze Jadwiga Gwizdałów- na. Odbyło się to w czasie dzia łalności senatu W olnego Miasta Krakowa. Na górnym tarasie o g rodów uformowano wówczas małą
platformę widokową. Następnie, w ramach adaptacji W aw elu na w ojskow ą cytadelę, n a dbudow a no mury na stokach i wprowadzo no daleko idące zmiany we w n ę trzach. Całkowitej likwidacji uleg ło połączenie zamku z ogrodem . Autorka artykułu, om awiając pro blem rewaloryzacji ogrodów w a welskich, pisze także o ogrodach, które o dnow ił A d o lf S zyszko- Bohusz, wprowadzając w miejsce układu sw obodnego, m o n u m e n talne założenia ogrodowe o zgeo- m etry zo w an ej osiow ej k o m p o zycji. D zieje W a w e lu i je g o ogrodów winny być znane społe czeństw u, albowiem świadomość jest pierwszym krokiem zm ierza ją c y m ku ochronie zabytków.
Odnosi się to także do kró lewskich ogrodów w Wilnie i ota czających inne rezydencje na te renie dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Choć dziś dla Polski ogrody te są stracone, w historii polskiej sztuki ogrodowej o d e grały znaczącą rolę. Ich historia zaczyna się w czasach Jagiello nów (p ierw sza p o ło w a X IV w.). Jest częściowo udokum entow ana widokami W ilna m.in. z dzieła G eorga Brauna i Franza Hogen- berga (1588 r.). Materiałami źró d łowymi są także kroniki, pam ięt niki, ew id e n c je czy literatura piękna. Józef Maroszek, autor ar tykułu O grody kró lew skie w W il
n ie , opisując ogrody z am k o w e
i pałacow e, bierze pod u w agę także ich położenie i u w a r u n k o wania widokowe. Zamek królew ski w Wilnie składał się z Z a m ku G órnego zlo kalizow anego na w z n iesien iu i Z a m k u D o ln e g o u jeg o stóp. Zamki oddalone były od miasta rzeką W ilenką u form o waną na kształt fosy zam kow ej. Autor pisze, że ogród wypełniał przestrzeń p o m ięd zy m o s te m , renesansow ym pałacem w y b u d o wanym po spaleniu Dolnego Z a m ku i wzgórzem Z am ku Górnego. Ogrody pokrywały też stoki w zgó rza. Całość założenia przedsta w iała się o k a z a le , ja k po d ają źródła, była podziw iana i naśla dowana.
Piękno renesansowych ogro d ó w to także o g ród królow ej B ony nad W ilią, w podw ileń- skim dworze W irszupy, przy pa łacyku Zygm unta Augusta oraz ogrody zam kow e w Grodnie, na Horodnicy, ogrody w Kryszynie, zw ie rz y ń c e z w iązan e f u n k c jo nalnie z rezy d en cjam i m o n a r chów oraz letnie pałace królew skie zlokalizowane w krajobrazie otw artym.
Z w i e r z y ń c a k r ó l e w s k i e g o w Niepołomicach koło Krakowa dotyczy praca Zbigniewa Mycz- kowskiego. Autor przedstawiając fazy rozwoju tego założenia, po dejmuje próbę rekonstrukcji ukła du przestrzennego zamku i ogrodu według stanu z XVIII w. Podając wytyczne konserwatorskie, koń czy je w nioskam i dotyczącym i projektu odnow y tego pięknego niegdyś założenia, które niemal w całości je s t m ożliw e do o d tworzenia. Zwierzyńce związane zawsze z mecenatem władców, już w starożytności, były pulsującym z ielo n y m zapleczem m iejskich i pozamiejskich rezydencji kró lewskich, z którymi czas obszedł się niezbyt łaskawie. Tereny tych wielkich parków krajobrazowych w większości przypadków zostały zabudow ane lub zachowały się do naszych czasów w szczątkowym stanie.
O zw ierzyńcach pisze także Tadeusz Bernatowicz w artykule
O g ro d y d o za b a w m y ś liw s k ic h .
K rólewskie zwierzyńce czasów saskich, zachowane wokół Warsza wy, przedstawia jako formę rozryw ki, ale i prestiżu króla. Wielkość, zasobność i ilość zwierzyńców, jak podkreśla autor, stanowiła w y
znacznik jego zamożności i po zycji społecznej. Polowano w Ho- roszczy, w Białymstoku, w okoli cach G rodna, Puszczy Białowies kiej i na Warszawskiej Skarpie. Skarpę porastały lasy, krzewy, były tu łąki i liczne cieki wodne łączące się z Wisłą. Autor w su gestywny sposób przedstawia re zydencje arystokracji w ogrodach i k ró lew sk i m e c e n a t nad w a r szawskim i parkami.
Kilka artykułów przedstawia warszawskie założenia parkowe, takie jak m.in.: kompozycja prze strzenna Łazienek Stanisław ow skich, U jazdowa i innych ogro dów osiemnastowiecznej W arsza wy. Analiza założeń stanisław ow skich na tle europejskich k o n cepcji klasycystyczno - krajobra zowych i porównanie głównych osi ogrodowych założeń Wersalu i Ujazdowa wskazuje, że nie m a my się czego wstydzić. Z tą tylko różnicą, że Francuzi Wersal o ta czają nadzwyczajną opieką, a my je ste śm y skłóceni i w a lc z y m y między sobą, czy np. zapełnić W i lanów supermarketami, czy zo s
tawić go w spokoju. Martw imy się, że w tym roku przyjechało do Polski o 30 proc. mniej turystów. Nie łudźmy się, cudzoziem cy nie przyjeżdżają do Polski, aby oglą dać osiedla z wielkiej płyty - pragną oglądać zabytki, a tych jest coraz mniej. Niszczeją one w Krakowie, W arszaw ie, w w iel kich ośrodkach pełnych służb kon serwatorskich, naukowców, uczel ni, inteligencji. A jak jest gdzie indziej? Zapewne jeszcze gorzej.
Swoje spostrzeżenia odnośnie Królewskich ogrodów w Polsce zakończę słowami Ew y K iciń skiej, która pisze: K ażdy z kra jó w
U nii E u ro p ejskiej dba o z a c h o
w a n ie s w e j to ż s a m o ś c i k u ltu row ej, a nam w krótce z całego sta n isła w o w skieg o założenia zo s taną tylko Ł a zien ki, n iszczeją cy k a n a ł ro zc ięty trasą o dużym n a silen iu ruch u i zreko n stru o w a n y za m ek na S ka rp ie W arszaw skiej zd e w a sto w a n e j w ykopem Trasy Ł a zie n k o w sk ie j.
K ró lew skie o g ro d y w P olsce
to książka ciekaw a i dobrze udo kum entow ana, co jest zapewne w znacznym stopniu zasługą jej autorów.
Prof. dr hab. inż. arch. B a rb a ra S t ę p n i e w s k a - J a n o w s k a
SKAZANE NA ZAGŁADĘ
Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski, LEGO Warszawie. Publikacja albumowa. Format 28 x 22 cm, ss. 63 + 3 nlb., il. barwnych 79, w tym 33 il. autorskie Bogusława Wiśniewskiego, b.r. i m.w.
Patron prasowy wydawnictwa - „Gazeta Wyborcza"
I . Aleksander Majerski. Widok kościota w Służewie, ok. 1820 r. Na pierwszym planie frag ment parku Gucin. Repr. ze zbiorów E. Poptawskiej-Bukało
A
g e n c ja r e k l a m o w a firm y L E G O w ydała na początku roku 2003 album p o św ię c o n y zabytkom W arszawy i jej naj bliższej okolicy. Publikacja ta nie jest przeznaczona do sprzedaży, a szkoda. M a ona wiele zalet, przede wszystkim promuje zasa dę dbałości o stołeczne pomniki historii, a jej celem nadrzędnym jest zwrócenie uwagi społecznej na ich katastrofalny stan, często już na granicy śmierci technicznej.Album ten zawiera 31 niedłu gich prezentacji różnych o biek tów, przygotowanych przez dwóch dośw iadczonych varsavianistôw stale piszących dla „Gazety W y borczej Stołecznej” - Jerzego S. M ajew skiego i T o m a sz a Urzy- kowskiego.
Pokrótce zostały w nim opi sane dwie stołeczne ulice: Próż na, usytuowana na lewym brzegu Wisły i Ząbkow ska, na Pradze. Pierwsza stanowi przykład wciąż trwającego zaniedbania, n ie d o trzymanych od ponad sześciu lat obietnic amerykańskiego inwes
tora Ronalda S. Laudera, że przy wróci tej ulicy rolę „tętniącego życiem zakątka dawnej ż y d o w skiej Warszawy”; druga - przeciw
nie - na naszych oczach staje się ozdobą Pragi, dzięki społecznej inicjatywie i poparciu lokalnych władz.