Kronika
Palestra 11/4(112), 131-133
1967
N r 4 (112) K ro n ik a 131
*
„N ie m a ją n a jle p s z e j p rasy ...” — ty m i słow y ro zpoczyna sw ó j a rty k u ł pt. M e
ce n a s bez togi B a rb a ra O l s z e w s k a („P o lity k a” n r 7, z dn. 18 lu te g o br.) n a
te m a t p ra c y rad có w p raw n y ch .
• J e s t to sw o ista m o n o g rafia tego zaw odu, o p isu jąc a jego św ia tła i cienie, jego rodow ód i przyszłość, d o ro b ek jego re p re z e n ta n tó w i ich codzienne klęski.
Ilu s tra c ję k ry zy su , w ja k im się z n a la zła pozycja rad c y praw n eg o , p rz e d sta w ia ta k ż e R adosław O s t r o w i c z w a rty k u le pod zn a m ie n n y m ty tu łe m K ib ic z d y -
p ly m e m („K u rier P o lsk i” n r 61 z dn, 13 m a rc a br.).
N ie m a ją n a jle p sz e j p ra sy , rad c o w ie praw n i... Czy t o ic h osobista w in a, czy te ż raczej w y ra z w ad liw eg o u sy tu o w a n ia i o rg an iz ac ji tego zlawodu?
Jeszcze poczekajm y, jeszcze się n ie spieszm y — ja k b rz m ią słow a znan ej p io se n k i — z ostateczn ą diagnozą...
*
l
Z p rzy jem n o ścią n ależy skw itow ać m iłe słow a pod ad re sem „ P a le stry ” , z a w ie ra ją c e „najlepsze życzenia dalszego ro zw o ju w słu żb ie p raw a, społeczeństw a i a d w o k a tu ry ” . S łow a te znalazły się w „G azecie S ądow ej i P e n ite n c ja rn e j” (nr 6 z dn. 15 m a rc a br.) w n o ta tc e pt. D ziesięciolecie „ P alestry”.
S. M.
K K t o l M I H A
I z b a w a r s z a w s k a
1. O d z n a c z e n i e a d w o k a t a- d o r a d c y A m b a s a d y F r a n c u s k i e j . W d n iu 9 lu teg o 1967 ro k u odbyła się w A m b asad zie F ra n c u sk ie j w W a r szaw ie uroczystość w rę cz en ia T adeuszow i Sokołow skiem u, a d w o k a to w i-d o ra d cy A m b asad y , odznaki K a w a le ra N arodow ego O rd e ru Z asługi.
W uroczystości odznaczenia oraz w śn ia d a n iu w y d a n y m p rze z A m b asad o ra F ra n c ji w zią ł ta k ż e u d ział P rezes N aczelnej R ad y A dw okackiej d r S tan isław G odlew ski.
2. Z g o n s e n i o r a a d w o k a t u r y w a r s z a w s k i e j A l e k s a n d r a C z e r s k i e g o . A lek san d e r C zerski u ro d ził się w Z aw a d ach w r o k u 1885. P o u kończeniu g im n a zju m w S iedlcach, rozpoczyna stu d ia p raw n ic ze w W arszaw ie. J e d n a k ż e udział w w alce o p o lsk ą szkołę p o w o d u je k a r n e usunięcie go ze s tu diów . Z aczyna się" tu ła c z a d ro g a stu d e n c k a po u n iw e rsy te ta c h zaborcy. W reszcie je sie n ią 1905 ro k u w stę p u je n a W ydział P ra w a U n iw e rsy te tu w D orpacie, k tó ry kończy w io sn ą 1909 r. N iezw łocznie po ukończen iu stu d ió w zaczyna a p lik a c ję sądow ą.
P o odzyskaniu- niepodległości zgłasza się do p ra c y w są d o w n ictw ie polskim . O d ro k u 1922 zaczyna w y k o n y w ać p r a k ty k ę adw okacką. Tego zaw odu nie opuści
132 K ro n ik a N r 4 (112)
ju ż nig d y . O b iera sobie sp e cja liz ac ję cy w ilisty c zn ą i dochodzi do św ie tn y ch w y n i k ó w w te j dziedzinie. W śród kolegów cieszy się o pinią doskonałego cyw ilisty, znającego się w szczególności n a sp ra w a c h ro ln y ch , m . in. n a tzw . d ziałów kach.
W życiu codziennym b y ł A le k s a n d e r C z ersk i b ezp o śred n i i koleżeński. N igdy n ie o d m aw iał pom ocy, w szczególności gdy chodziło o m łodszych kolegów .
P ra c a zaw odow a n ie p rz e szk a d za A . C zersk iem u p rac o w a ć społecznie. B ył w o k resie m iędzyw ojennym członkiem K o ła P ra w n ik ó w P o lsk ic h a ż do m o m e n tu ro zw ią zan ia tej o rg an izacji p rze z w ład z e sa n ac y jn e. N ie stro n i te ż od p ra c y w s a m o rząd zie adw okackim . D ługie la ta p e łn i fu n k c je członkow skie w K o m isji S ą d o w n ictw a P olubow nego p rzy W a rsza w sk iej R adzie A dw okackiej o ra z fu n k c je e g z a m in a to ra w k o m isji eg z am in ac y jn ej. N a se m in a ria ch a p lik a n c k ic h w y k ła d a p ra w o cyw ilne.
P o w yzw oleniu w y k o n u je od p ierw szej chw ili sw ój u k o ch an y zaw ód adw okacki. P ro w a d z i — oczyw iście — ty lk o sp raw y cyw ilne. A le z ja k im zn aw stw em ! J e s t n ieocenionym doradcą, gdy zachodziła p o trz e b a w y b rn ię c ia z ciężkiej sy tu a c ji p ro ceso w ej. M im o że p rz e k ra c z a w te d y 60 la t, w y k o n u je zaw ód b e z p rz e rw y . C odziennie je s t w sądzie n a „L esznie” i z w erw ą p ra w ie m łodzieńczą s ta je p rze d sądem .
Ś w iadom ość, że trz e b a — n ie ste ty — p rze jść n a e m e ry tu rę , w y d a je się za sk a k iw ać C zerskiego. B roni się p rze d ty m , m im o że zbliża się do „o siem d ziesiątk i”. Jeszcze n a ro k przed śm iercią w y stę p u je w sądzie, jeszcze w lu ty m 1966 r. d ru k u je w „ P a le strz e ” w k ła d k ę p t. „D ziedziczenie, podział i o b ró t g o sp o d a rstw a m i r o l ny m i w o rzecznictw ie S ąd u N ajw yższego”.
D n ia 18 lu te g o 1967 ro k u żegnały Z m arłego liczne rzesze adw o k ató w , re p re z e n tu ją c y c h trz y p o k o len ia adw o k ack ie. Bo istotnie, h is to ria zaw odu adw okackiego w y k o nyw anego p rzez Z m arłeg o to h is to ria trz e c h epok w n aszy m p raw ie .
3. P r z y j ę c i a w p r o k u r a t u r a c h w a r s z a w s k i c h . N aw iązu jąc do zgłaszanych p rzez R a d ę A d w o k ack ą w W a rsza w ie po stu lató w , P ro k u ra to r W oje w ó d zk i d la m . st. W arszaw y zaw iad o m ił R a d ę A dw o k ack ą pism em z dn. 21.11. 1967 r. (IV P rez. 446/67/2c), iż w y d a ł polecenie n aczelnikom W ydziałów P ro k u r a tu r y W ojew ódzkiej i p ro k u ra to ro m pow iatow ym , żeby ad w o k aci p rzy jm o w a n i b y li poza n o rm a ln y m i godzinam i p rz y ję ć in te re sa n tó w w e w szy stk ie d n i ty g o d n ia (prócz sobót) w godzinach od 8,30 do 10.
W tym sam ym czasie ad w o k aci b ę d ą m ogli uzyskiw ać w se k re ta ria c ie in fo r m a c ję o g ran ic za jąc ą się do p o d an ia im sy g n a tu ry ak t, k w a lifik a c ji p ra w n e j p rz e s tę p s tw a , f a k tu stosow ania a re sz tu tym czasow ego, nazw y w ięzienia, w k tó ry m
p rz e b y w a p o d ejrz an y , o raz sposobu m ery to ry czn eg o za ła tw ia n ia spraw y.
U zy sk iw a n ie in n y c h in fo rm ac ji, n ależący ch do u p ra w n ie ń p r o k u ra to ra , będzie m ożliw e — ta k ja k dotychczas — w czasie przeznaczonym n a p rz y ję c ia in te re sa n tó w p rze z p ro k u ra to ra . '
4. D o s k o n a l e n i e z a w o d o w e a d w o k a t ó w- r a d c ó w p r a w n y c h . R a d a A d w o k ack a w W arszaW ie zo rganizow ała w „D om u P ra s y ” w K azim ierzu D olnym se m in a riu m d la a d w o k a tó w -ra d c ó w p ra w n y c h w dw u tu rn u sa c h , po 4 d n i każd e: p ierw szy od 28.11. do 3.III.1957 r. i d ru g i od 6 do 10.111.1967 r. Ł ącznie w z a ję cia ch ty c h w zięło u d ział 109 adw o k ató w .
Z ajęcia w obu tu rn u sa c h p ro w a d zili: 1) sędzia K. K ołakow ski, k tó ry om ówił sy tu a c ję p ra w n ą je d n o ste k g o sp o d ark i uspołecznionej w św ie tle przepisów k.c.
N r 4 (112) K ro n ik a zagraniczna 133
i k.p.c., 2) adw . J. M ayzeł, k tó r y om ów ił p ro b le m a ty k ę ogólnych w a ru n k ó w sp rz e d aży , 3) doc. d r M. M adej, k tó ry om ów ił przep isy k.c. w p ra k ty c e a rb itra ż u , w re szc ie adw . S. G arlic k i, a w dru g im tu r n u s ie adw . Z. K osiński, k tó rzy om ów ili i w y ja ś n ili odpow iedzialność cyw ilną za w y p a d k i w za tru d n ie n iu .
Poza ty m i te m atam i, n a se m in a riu m w I tu rn u s ie zaproszeni p rele g en c i red. B a ra n o w sk i i red . G ol de w ygło sili odczyty n a a k tu a ln e te m a ty zw iązane z s y tu a c ją m ięd zy n aro d o w ą o raz p ro b le m a ty k ą p olityczną, społeczną i gospodarczą n ie k tó ry c h p a ń s tw k ap ita listy c z n y c h i p a ń s tw w sch o d n iej A zji, a w I I tu rn u s ie adw . W. D ąb ro w sk i om ów ił z a d an ia K o m isji R adców P ra w n y c h p rz y NRA i p rz y r a dach w ojew ódzkich o ra z m ożliw ości rozszerzenia z a in te re so w ań o rg an ó w sa m o rz ą d u adw okackiego sp ra w a m i rad có w p raw n y ch .
S e m in a riu m to sp o tk a ło się z dużym za in te re so w an iem ze stro n y ad w o k a - tó w -ra d c ó w p ra w n y c h i ocenione zostało p rzez uczestników i R adę A dw o k ack ą ja k o w ysoce pożyteczne.
W n u m e rz e 4 z 1966 ro k u czasopism a czechosłow ackiego „Z p rav y A a v o k a cie” w y d ru k o w a n y został a r ty k u ł a d w o k a ta M ieczysław a S zacińskiego z W arszaw y n a te m a t „O gólna c h a ra k te ry s ty k a polskiego k o d ek su cyw ilnego z ro k u 1984” w t ł u m aczeniu d r a A ntoniego Ja n ec k a.
A rty k u ł te n został n a p isa n y n a zm ów ienie re d a k c ji „Z p rav y A dvokacie” w r a m ach istn iejące j w sp ó łp racy m iędzy re d a k c ją tego p ism a a re d a k c ją „ P a le s try ” .
S P R O S T O W A N I E
W a rty k u le adw . W ład y sław a B ugajskiego, zam ieszczonym w n rze 1 „ P a le s try ” z 1967 r., p ro s tu je się n in iejszy m n a s tr. 51 w w iersz u 8 od d ołu (w naw iasie) b łą d po leg ający n a tym , że za m ia st w y ra zó w „ in te re s u o b iektyw nego” pow inien być w y ra z „ in tersu b ie k ty w n eg o ”