• Nie Znaleziono Wyników

Przypisek do rozprawy o "Królu-Duchu"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przypisek do rozprawy o "Królu-Duchu""

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Pigoń

Przypisek do rozprawy o

"Królu-Duchu"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 14/1/4, 304-305

(2)

D um a u k ra iń ska Słowackiego pow stała na jedenaście lat przedtem , t. j. w r. 1826. Chybaby przypuszczać należało wpływ Słowackiego na M orawskiego, ale oba motywy przytoczone przez Kleinera (forma ośm iozgłoskowca i motyw napadu tatarskiego) nie są tego rodzaju, by można m ówić na tej podstawie o isto­ tnym wpływie.

M ylność twierdzenia Piniego wykazałem już przed pięciu laty w Pamiętniku Literackim z r. 1911 s. 565; wobec powtórze­ nia błędu uważałem za stosow ne spraw ę ponownie wyjaśnić.

Trudno przytem nie oprzeć się smutnym retleksyom, nasu­ wającym się wobec podobnych zjawisk, bądź co bądź ujemnych, pojaw iających się coraz częściej niestety w naszych badaniach historyczno-literackich : oto piszący o wpływach nie zadają sobie nawet tyle trudu, by zbadać czas napisania utworów wzajemnie porów nyw anych; co gorsze, nad literaturą odnośną przedmiotu przechodzi się u nas do porządku dziennego. Musi się ta natu­ ralnie odbić niekorzystnie na pracach autorów zanadto pewnych siebie i lekceważących pracę innych, w ykraczających w ten spo­ sób przeciw zasadniczemu praw u metody naukowej t. j. należy­ temu poznaniu literatury przedmiotu. Górnolotne frazesy, bezpod­ stawne twierdzenia nie posuną nauki nigdy naprzód.

Lwów. Wiktor Hahn.

3 0 4 Notatki.

P rz y p is e k d o ro z p r a w y o „ K ró lu -D u c h u “ . (Zobacz wyżej str. 40, po w. 10. od góry).

Po głębszy atoli sens owej, tak konsekwentnie uwydatnianej w poemacie łączności obu postaci, sięgnąć trzeba do platońskiej metafizyki miłości, jak wyłożona została w Fedrosie.

Tam to Sokrates w drugiej swej mowie o miłości (r. 22 do 38) określając — w przeciwieństwie do m iłości zmysło­ wej — tajemnicę i istotę praw dziw ej, czystej m iłości, naucza w łaśnie, że powstaje ona z obudzonego przez oglądanie ziem­ skiej piękności p r z y p o m n i e n i a duszy o swej boskiej, przed­ wiecznej ojczyźnie, i z t ę s k n o t y za powrotem do niej.

W swym przedcielesnym bycie — mówi — była dusza ludzka uskrzydlona, lotna, włączona w jeden z dw unastu orsza­ ków bóstw w niebie. Razem z bogami też mogła się wznosić do ponadniebieskiej granicy, za którą się mieszczą naczelne id ee: sprawiedliwość, roztropność, umiejętność, praw dziw y byt, który bogowie oglądać mogą spełna, d o sk o n a le ,— inne zaś du­ sze, w miarę podobieństwa z bóstw em , tylko z trudem i czę­ ściowo.

W takiem oglądaniu „rzeczywistego bytu* najjaśniej duszy błysnęła, najgłębiej w nią zapadła idea Piękności. Piękność też

(3)

i n a ziemi z pośród idei stosunkowo najwierniejszy, dostępny przez najjaśniejszy z naszych zmysłów, posiada równoważnik w piękności ludzkiej postaci. Otóż w duszy, która „zapomnie­ niem i nikczemnością napełniona“ straciła p ió ra, opadła w dół i podległa ziemskiemu wcieleniu w człowieka, właśnie zobacze­ nie pięknej ludzkiej postaci, budzi przypomnienie owej oglądanej ongiś, wieczystej piękności bytu, jej praojczyzny.

Przez takie oglądanie rozpłomienia się dusza, odrastają jej sk rzy d ła, że choć uwięziona w ciężkiem ciele, wzlecieć usiłuje do bogów mieszkania i tęsknoty pełna, jak ptak w górę spo­ gląda. W reszcie od tego momentu budzi się w duszy głód za ściślejszym stosunkiem do b ó s tw a , zaczyna, się jej odrodzenie i praca nad moralnem doskonaleniem , przebóstwieniem jej, — o ile to w ludzkiej mocy.

Nie ulega w ątpliw ości, że zrąb tej platońskiej metafizyki erotyzm u dostał się do K róla-D ucha i właśnie w nadletejskiej wizyi „Pani Słonecznej“ dojrzeć go można najoczywiściej. Wizya ta jest bowiem w konstrukcyi swej u p o e t y z o w a n y m k s z ta ł­ t e m p r o c e s u p l a t o ń s k i e j a n a m n e z y , oglądania zjawy celów ostatecznych, sprowadzonej przez w idok piękności Umi­ łow anej *).

Tylko piękność jest u Słowackiego już nie fizyczna ale du­ chowa, wolna od jakiegokolwiek pierwiastku ziemskiego, oglą­ dana być może okiem d u c h a , więc i cała wizya przeniesiona w zaśw iaty, podczas kiedy Sokrates na myśli ma ciągle cielesną piękność ludzkiej postaci, w szczególności piękność chłopięcą.

Zato naprzykład jakość i stopień wrażenia, jakie Umiło­ w ana wywiera na ducha Hera, blizkie są tym objawom obudzo­ nej miłości, które podnosił Sokrates. Na jej widok w pada Król- Duch w zachwyt, obaw ę i cześć, a ujrzawszy za jej przyczyną w olśnieniu wewnętrznem zjawę Pani-Słonecznej, rozpala się, no­ wym wybucha płomieniem, dostaje jakoby skrzydeł, — na nowe się wzmaga loty, — wreszcie, jak i tamta sokratejska dusza, podejmuje moralny trud upodobnienia się w kolei żywotów do bóstwa.

Owa zastanaw iająca w poemacie łączność obu postaci jest tedy w samej istocie nierozdzielna : Zjawa pierwsza, wizya Umi­ łowanej, jest nie tylko — jak to widzieliśmy, rozpatrując zagad­ nienie od strony etycznej — pośredniczką, „w iodącą“ w skróś wieków „sługą“, ale jest w momencie dojrzenia — po platońsku pojętą — przyczyną spraw czą drugiej, jest błyskiem, który przez przypomnienie otwiera wgląd w ponad niebieskie wiecznotrw a- nie doskonałego bytu.

Kapfenberg. Stanisław Pigoń.

Notatki. 305

*) Prof. T. Sinko, który wykazał elementy Fedrosa w całej tw ó r

czości Słow ackiego, od r. 1 8 3 3 po Króla-Ducha (Hellenizm J.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Nie, jest ich dwa razy więcej, bo do parzystych dochodzą jeszcze liczby nieparzyste, których jest tyle samo, co parzystych.. Ale jednocześnie jest ich dwa

uczyć brzeg wspólny (fotografia), Agata Witkowska doesn’t care (fotografia), Tomasz Bieńkowski mirrors (linoryt) i zastanawiają się, biorąc pod uwagę pytanie zawarte w temacie,

Jednak najczęściej w twórczości Słowackiego, podobnie jak u Orygenesa, na dnie ducha znajduje się Słowo (ikona także jest słowem) – czyli Logos, Chrystus.. „Czym

Dla dodatniej liczby naturalnej n znaleźć wzór na największą potęgę liczby pierwszej p dzielącą n!4. Rozłożyć na czynniki pierwsze

- dopóki nie mamy właściwej skali trudno jest usunać obserwacje odstające - może we właściwej skali te dane się symetryzują. - do chunka można dodać opcję warning=FALSE

Jeśli natomiast szereg jest zbieżny, ale nie bezwzględnie, to permutując jego wyrazy możemy uzyskać szereg zbieżny o dowolnej sumie albo szereg rozbieżny 5.. 4 Używam tu

Ponieważ obliczona wartość statystyki testowej nie należy do zbudowanego zbioru krytycznego, to na poziomie istotności α = 0.05 nie ma podstaw do odrzucenia hipotezy H 0

Pow ołując się n a wagę owych wydarzeń, stwierdza: „(...) kryzysy te oraz sposoby ich rozwiązywania stanow ią zasadnicze m om enty zwrotne w historii