Tadeusz Kosiński
Samurajowie
Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 19, 379-381
K ronika m uzealna 1993 3 7 9
RECENZJE I OMÓWIENIA WYSTAW
S A M U R A J O W IE
W ystawa S a m u ra jo w ie była pom yślana jako hołd złożony „sługom m iecza”, którzy za fascynow ali kilka ju ż pokoleń, a zw łaszcza ostatn ie wychowane na film ach Akiry Kuro sawy. Louis Ferdinand C eline napisał kiedyś: „nie je st w ażne, co się robi, byle to robić w stylu niepowtarzalnym ”; samurajowie w stylu niepow tarzalnym ... zabijali.
Słowo „samuraj” w języku japońskim ozna czało dosłownie „ten, który służy”, w znacze niu ogólnym zaś - rycerza feudalnej Japonii, zw iązanego lojalnością, lub szerzej - powin nością lenną w stosunku do sw ego seniora (daim yo). Mimo że plem iona japońskie przy były z kontynentu na wyspy już na początku naszej ery, to jednak o samurajach - rycerzach dziedzicznych, należących do elity wojskowej i społecznej, m ożna mówić od IX w. W łaściwe znaczenie ta kasta wojowników uzyskała pod koniec XII w., gdy po trwających kilkadzie sią t la t w alkach rodów Taira i M inam oto u sta n o w io n o sy stem rządów w ojskow ych, tzw. szogunat, a żołnierka stała się w Japo nii bardzo cenioną profesją.
Etos samuraj ski kształtow ał się przez stu lecia. Początkowo synonim em sam uraja był wojownik, który potrafił jeździć konno i strze lać z łuku. Dopiero z biegiem czasu w ykry stalizow ał się w izerunek rycerza jako uoso bienie w ierności lennej, w alecznego do koń ca, wybierającego raczej śmierć z w łasnej ręki seppuku (harakiri) niż hańbę przegranej. Kie dy samuraj tracił feudalnego pana, staw ał się roninem i najczęściej podejm ował starania m ające na celu zem stę. Samuraj był estetą, lubującym się w pięknych przedmiotach, zwła szcza w zbroi i broni, lecz jednocześnie podzi wiającym piękno natury i urok kobiet.
Styl bycia sam urajów regulow ał w znacz nym stopniu kodeks etyczny B ushido, u sta lony ostateczn ie w XVI w. przez sław nego generała Kato Kiyomaso. N akazyw ał on bez w zględną w ierność suw erenow i, respekt dla rodziców, szacunek dla obcych, prawdomów ność, konieczność doskonalenia się. Zawierał ponadto sz e r e g w sk azów ek praktycznych w takich dziedzinach, jak: dyscyplina służby, w ładanie bronią, jazda konna, zapasy, łowy, noszenie ubiorów, sposób odżyw iania się itp. N ie sposób tu nie zauw ażyć zbieżności tego
kodeksu z wartościami kultywowanym i przez europejskie rycerstwo średniowieczne.
Prezentując na w ystaw ie wybrane przy kłady japońskich m ilitariów, autorzy scena riusza ukazali również tło historyczne i oby czajowe, z którego w yrosła ideologia w arstw y samurajów i kodeks rycerski Bushido. Rolę przewodnika i kom entatora pełniły oryginal ne, barwne drzeworyty, dzieła najwybitniej szych artystów szkoły Ukiyoe z XVIII i XIX w. Dobierając tem atykę drzeworytów, w miarę m ożliwości starano się przybliżyć najważniej sze i najpopularniejsze eposy Japonii: - podbój Korei w IV w. przez legendarną ce
sarzow ą Jingo Kogo;
- historię w alk m iędzy rodami Taira i M ina moto w XII w., tem at, który przez n astęp ne w iek i zap ład n iał w yobraźnię poetów i artystów , zw łaszcza w ątek opowiadający o Y oshitsune M inam oto, japońskim odpo w iedniku Don Juana;
- odparcie inw azji Mongołów w XIII w.; - n ieśm iertelna opowieść o zem ście 47 roni
nów, dokonanej bohatersko, aczkolwiek sa m ow olnie na spraw cy śm ierci ich pana, która dla kultury japońskiej jest tym , czym dla europejskiej Pieśń o R olandzie.
Sceny słynnych bitew, wypraw wojennych, zem st rodowych, podobizny w ielkich bohate rów zarówno historycznych, jak i legendar nych są ponadto bogatym źródłem informacji na tem at daw nego uzbrojenia, taktyki w alki czy sposobu noszenia oręża.
Ochronę stanowiła zbroja. Klasyczna zbro ja sam uraja, podobnie jak hełm , najczęściej skonstruow ana była z płytek żelaznych (la- m elek), pokrytych laką i w iązanych jedw ab nym i sznuram i lub rzem ieniam i. Zbroja taka odm iennie od zbroi europejskiej nie im itow a ła budowy ludzkiego ciała, lecz była raczej system em zasłon. Względy konserw atorskie nie pozwoliły pokazać tego typu oryginału na w ystaw ie. Można natom iast było zobaczyć ją na w ielu drzeworytach. Zaprezentowano zbro ję typu ta ta m i gusoku - rodzaj kolczugi w y konanej z m ałych sześciobocznych płytek że laznych połączonych plecionką kolczą i naszy tych na w zorzystą tkaninę. Tą sam ą tech n i ką w ykonano hełm w kształcie czepca z na- karczkiem złożonym z trzech rzędów folg.
3 8 0 Recenzje i om ów ienia w ysta w Pokazano też kirys złożony z napierśni
ka, naplecznika i blach bocznych połączonych zaw iasam i. N apierśnik i boki ozdobione orna mentem: złote ryby w srebrnych falach. Wi dać tu wyraźny wpływ europejskiej zbroi re nesansow ej, z którą Japończycy zapoznaw ali się za pośrednictwem żeglarzy portugalskich już od 1542 r. U zupełnienie stanow ił hełm typu to-kam uri, przypominający portugalskie i h iszpańskie m oriony, składający się z dzwo nu wraz z grzebieniem oraz nakarczka z 5 ruchomych folg, oraz trzew iki od zbroikutsu, wykonane z niedźw iedziego futra. C iekaw o stką był wachlarz tetsu-sen używ any przez niższych rangą rycerzy nie tylko dla ochłody, lecz także do sygnalizacji, a w przypadkach ostatecznych również do obrony, gdyż specjal ne okładki z grubego żelaza m ogły go w razie potrzeby zm ienić w skuteczną broń w walce wręcz.
G eneralnie m iecze japońskie dzielą się na dwie klasy: stare - k o to i nowe —shinto. D atą graniczną jest rok 1600. Zaprezentowana na w ystaw ie broń biała pochodziła z okresu X V I- -X IX w., a więc była to broń obydwu klas. Pokazano miecze cerem onialne tachi, pugina ły tanto, długie miecze bojowe katan a oraz krótkie miecze bojowe w akizash i z dodatko wym w yposażeniem przy pochwie: nożykiem kagatan a i pałeczką kogai. K atana i w a k iza sh i w ystępow ały często razem, tworząc gar nitu r w jednakow ej opraw ie, tzw . da ish o . Przywilej noszenia obu mieczy bojowych był zarezerwowany tylko dla samurajów. N osili je zatknięte za pas ostrzem do góry, natom iast tachi noszone były na rapciach ostrzem w dół.
Najważniejsza i najbardziej ceniona przez znawców część m iecza to jednosieczna głow nia o charakterystycznym lekko w ygiętym profilu - prawdziwy cud sztuki m etalurgicz nej. P łatnerze japońscy w toku wielopokole niowych prób opracowali metody różniące się w szczegółach, lecz w zasadzie dające ten sam efekt - głow nię twardą, a jednocześnie ostrą i odporną na uderzenia. Technologia polega ła na tym , że sztabki żelaza o różnym stopniu tw ard ości p odgrzew ano w ogn iu z w ęgla drzewnego, rozkuwano na blachę, składano i ponownie kuto. Ten proces powtarzano w ie lo k ro tn ie, aż produkt o trzy m a ł je d n o litą strukturę i odpow iedni k ształt. N a stęp n ie wykonywano najtrudniejszą operację: utw ar dzenie ostrza. Gdyby zahartow ano całą głow nię, kruszyłaby się jak szkło. Głownię pokry
wano m ieszaniną gliny, piasku i m iału w ę glowego. Po w yschnięciu ostrym bam busem zeskrobywano glinę, odsłaniając ostrze na sze rokość k ilkunastu m ilim etrów , po czym roz grzewano głow nię do odpowiedniej tem pera tury i w kładano do letniej wody. D zięki tem u procesow i w odsłoniętym p asem k u głow ni otrzym ywano silnie utw ardzoną stal, którą m ożna było wyostrzyć jak brzytw ę. Przepro w adzoną ekspertyzę ostrości m ożna nieraz odczytać na trzpieniu: „trzy ciała za jednym cięciem m iecza ”. L inia h a rto w a n ia ostrza zwała się y a k ib a . Jej k ształt, często bardzo nieregularny, pozw ala znaw com przypisać autorstw o poszczególnym szkołom , w arszta tom, a naw et indyw idualnym mistrzom .
Rękojeści m ieczy w ykonyw ane były prze w ażnie z drzewa m agnoliow ego, oklejonego rybią skórą i oplecione taśm ą jedw abną lub baw ełnianą w ażurowy wzór rombów. Miecze - co m ożna było dostrzec na w ystaw ie - no szono w pochwach drew nianych, pokrytych przeważnie gładką laką, co było zgodne z obo w iązującym kryterium estetycznym . N ato m iast pochwy mieczy ceremonialnych były bo gatsze, nieraz w ykonane z rzeźbionej kości słoniowej.
Ascetyczny wygląd pochew w pełni rekom pensow ała dekoracyjność jelców tarczowych, służących do osłony dłoni - tsub. K ilkadzie siąt tsub oraz rękojeści nożyków kogatana — kozuka, które stały się przedm iotem osobne go kolekcjonerstwa, pokazano oddzielnie. Są one w ykonane z rozm aitych stopów m etali; ich głównym składnikiem była miedź z dodat kiem w różnych proporcjach złota i srebra, czasem patynowanych lub trawionych w kw a sie. Zdobione są z jubilerską precyzją i bogac tw em różnorodnych technik, jak: nabijanie złotem i srebrem , rycie, inkrustacja płaska i reliefowa, ażurowe w ycinanie, perforowanie. Co charakterystyczne, brak je s t drogich ka mieni, co odróżnia gu st japoński od kontynen talnego. Różnorodności technik dorównywa ła pom ysłowość w doborze motywów zdobni czych. W szystkie dziedziny życia i wyobraźni, historia, legendy, św iat zw ierząt i roślin, kra jobrazy, a naw et sprzęty zostały uw iecznione na małej przecież płaszczyźnie.
Równolegle z narodzinam i m iecza sam u- rajskiego pojawiła się typowa japońska broń drzewcowa -n a g in a ta , mająca długą zakrzy wioną głow nię, w ykonaną niekiedy ze zuży tych głowni mieczowych. Była chętnie używ a
K ronika m uzealna 1993 3 8 1
na przez żołnierzy z ludu, walczących m ni chów, a także kobiety. Drzewce z dębu japoń skiego powlekano lśniącą laką i w zm acniano m iedzianym i obręczami. Innym i prezentow a nym i na w ystaw ie typam i broni drzewcowej były: y a ri, suyari i h ira-san kaku -yari z gro tem prostym o trójkątnym przekroju.
Łuk był bronią tradycyjną, zaw sze cenio ny i osnuty legendam i, w dawnych w iekach sta ł się naw et synonim em wojny. D ługość łuku i strzały nie była przypadkowa, lecz do stosow ana do postury łucznika. Moduł stano w iła odległość m iędzy końcem kciuka i m ałe go palca. Rozpiętość łuczyska w yznaczało 15 takich jednostek. Do jego budowy używano drewna bukszpanowego lub bambusu. Wyko nywano je z kilku cienkich listew ek, które dla zw iększenia sprężystości ustaw iano pod k ą tem prostym, następnie sklejano, powlekano laką i owijano łykiem barwionym zazwyczaj na kolor czerwony. Strzały z trzciny, z grota mi stalowym i o różnym kształcie noszone były w kołczanie.
Broń palną reprezentow ały na w ystaw ie: działo, pistolety, strzelby z 2. połowy okresu Edo, czyli z przełom u XVIII i XIX w ieku. Broń ta nie zm ieniła się w sw ych rozw iąza niach technicznych od czasu, gdy w końcu XVI w. zaczęto ją produkow ać w Japonii, n aślad u jąc m u szk iety i p isto lety lontow e przywiezione przez Portugalczyków i H iszpa nów. Wynikało to zapew ne z niechęci do broni palnej. U w ażano ją bowiem za niegodną sa m u raja, k tóry n ajbardziej c e n ił o so b istą odw agę i bezpośrednie starcie z przeciw ni kiem . Prawdopodobnie dlatego przez długi czas nie m odernizow ano tej broni, używ ając jej chętnie do polowań, a rzadziej na polach bitew nych. Dekorowano n atom iast lufy w e dług tradycyjnej japońskiej m aniery zdobie n ia m etalu, a w ięc inkrustacją żelaza m eta lam i szlachetnym i: srebrem , m iedzią i m o siądzem . Inw encja dekoracyjna rusznikarzy zazwyczaj ograniczała się do zdobienia luf, gdyż w ykonane z drew na łoża strzelb i pi stoletów utrzym yw ano w surowej prostocie, dodając jed yn ie m osiężne okucia. N ajczęst szym , a wśród eksponow anej broni jedynym m otyw em zdobniczym , był kw iat w iśni. P i stolet był jakby m iniaturą strzelby, zarówno pod w zględem rozw iązań technicznych jak i sposobu dekoracji.
*
P rezentow ane na w ystaw ie drzew oryty oraz w iększość broni samuraj skiej pochodzi ły ze zbiorów M uzeum Narodowego w Krako wie. Do pow stania tej kolekcji przyczynił się przede w szystkim Feliks M anggha J a sie ń ski, w ielki m iłośnik i znawca sztuki D alekie go Wschodu. Piękne obiekty wypożyczyło też M uzeum Wojska Polskiego w W arszaw ie, do którego zbiorów trafiły dzięki darowi znane go cieszyń sk iego zbieracza Bruno Koncza- kowskiego. N iestety, nie udało się pozyskać na w ystaw ę klasycznych zbroi samuraj skich. D ecydujące znaczenie m iały tu w zględy kon serw atorskie, przede w szystkim obawa przed transportem w trudnych zim owych w arun kach. Ale nie tylko - dziwnym zbiegiem oko liczności w ystaw y o zbliżonej tem atyce i w tym sam ym czasie przygotowały m uzea we Wro cław iu, Łodzi i Gliwicach.
Ogółem zaprezentowano 135 eksponatów, w szystkie o wysokich walorach artystycznych, historycznych i m aterialnych. Zostały poka zane w muzeum w Rynku w dwóch salach w y staw czasowych o powierzchni 318 m 2. W jed nej zgromadzono broń przeznaczoną do w al ki wręcz: białą i drzew cow ą, ja k rów nież uzbrojenie ochronne. Artystyczną przeciwwa gę dla tych, skądinąd pięknych, narzędzi za bijania stanow iły drzeworyty, tsuby, kozuki oraz dwie figury z brązu przedstawiające łucz nika i samuraja w pełnym rynsztunku. W dru giej sali pokazano m ilitaria, które m ożna by nazw ać bronią „dalekiego rażen ia”, a więc łuki, strzały, strzelby, pistolety oraz działo.
W trzeciej, najm niejszej sali (65 m2) zor ganizow ano pokaz m ateriałów reklam owych przygotowanych przez kieleckiego przedsta w iciela firmy Toyota Motor Poland Co. Ltd, sponsora ekspozycji Sam urajowie. Całość uzu pełniały fotografie sprzedaw anych sam ocho dów oraz — co było najciekaw sze - oryginalny silnik i skrzynia biegów najnowszego modelu samochodu.
W ystawę, której tow arzyszył barwny pla kat zaprojektowany przez Bohdana Furna- la, otwarto przy pełnych salach 14 stycznia 1993 r., a zam knięto dokładnie po trzech m ie siącach. Zwiedziło ją ok. 3100 osób.