• Nie Znaleziono Wyników

Sąsiedzi i spotkanie po latach ze szkolną koleżanką - Chawa Avni - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sąsiedzi i spotkanie po latach ze szkolną koleżanką - Chawa Avni - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CHAWA AVNI

ur. 1922; Józefów

Miejsce i czas wydarzeń Józefów, PRL

Słowa kluczowe Józefów, dwudziestolecie międzywojenne, PRL, stosunki polsko-żydowskie, sąsiedzi, koleżanka, Krystyna Gontarz, ojciec, Josef Majmon (1891-1939), cmentarz żydowski w Józefowie, grób ojca

Sąsiedzi i spotkanie po latach ze szkolną koleżanką

Byli Krzyżanowscy. Była akuszerka, zapomniałam, jak rodzina akuszerki się nazywała, miała czterech synów i dwie córki, dom w pobliżu nas. Państwo Gontarzowie, z córką których się spotkałam teraz po wojnie i ona mnie poznała.

Pierwszy mój wyjazd [do Polski] był ze starszym synem i jeszcze jednym kuzynem, który przyjechał z Boliwii, też był z Józefowa. Wyjechaliśmy w [19]88 roku na kongres korczakowski i wtedy pojechaliśmy do naszego miasteczka. Nie miałam żadnego adresu polskiego, nie pamiętałam, nie wiedziałam, kto został przy życiu, kto mnie zna. Poszliśmy na cmentarz, szukałam grobu ojca, bo ojciec umarł normalną śmiercią rok przed wojną. Cmentarz ostał się w całości, ogrodzony, nieuszkodzony, tylko dziko zarośnięty, tak że pomnika ojca nie znalazłam. Wiedziałam dokładnie, gdzie była mogiła, bo była w pobliżu grobowca starszego naszego rabina. Ojciec był jego uczniem, tak że pochowali go koło niego. U rabina był taki mały domek specjalnie wybudowany jako pomnik dla takiej osoby, zastałam tylko ruiny tego domku. Tak że wiedziałam dokładnie, gdzie ta mogiła była, ale niczego nie znalazłam, bo wszystko było obrośnięte. Jak z cmentarza szliśmy, widzieliśmy dach synagogi, to był najwyższy budynek w naszym miasteczku. Od strony cmentarza widać było ten dach, to szliśmy w kierunku tego dachu, wiedziałam, że nasz dom był vis-à-vis synagogi. Z naszego okna, z naszych drzwi było widać synagogę. Myślałam, że zastanę jakieś ślady. W okolicach synagogi, w kierunku naszego domu przeszłam przez podwórko polskie. Wyszła mi naprzeciw kobieta i mówi: – Chawciu, co ty tu robisz? Byłam bardzo zaskoczona tym, ona mnie poznała. Była trochę słabiej utrzymana, powiedzmy, z chustką na głowie. Ja Krysi nie poznałam, spytałam, kim ona jest. – Nie pamiętasz mnie? Chodziłyśmy do jednej klasy. I ona nas przyjęła. Wtedy w bardzo ciężkich warunkach, taki domek na podwórku vis-à-vis cmentarza. I od wtedy rozpoczęła się nasza przyjaźń na nowo, trwająca do dzisiaj. Ona już była tutaj w

(2)

kraju, jej synowie pracowali tutaj. Do dzisiaj jesteśmy w stosunkach.

Data i miejsce nagrania 2009-09-24, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z Polaków to byli, powiedzmy, nauczyciele, urzędnicy gminy, tak jak państwo Iżyccy – on był wójtem, żona była nauczycielką.. Byli też zawodowi leśnicy tacy,

Słowa kluczowe Józefów, dwudziestolecie międzywojenne, ojciec, Josef Majmon (1891-1939), matka, Chaja Majmon (1893-1939), pogrzeb ojca, cmentarz żydowski.. Pogrzeb żydowski

A drzwi były na samym środku kuchni, się otwierało takie podwójne drzwi.. Jak ktoś stale kupował w jakimś sklepie, to sobie nie wyobrażam, żeby miało

Nie miałam żadnych wiadomości, również od brata nie było żadnej wiadomości aż do [19]47 roku – po wojnie jako repatriant wrócił do Polski z ZSRR.. Do kraju przybył dopiero

Jeździłam z nim do Zamościa, ja byłam tą starszą niby w domu – siostry nie było, brat też nie nadawał się do takich rzeczy.. Ja władałam też i językiem, i jakoś

Pamiętam siebie w drzwiach wyjściowych, gdzie mnie mama obejmowała i wtedy powiedziała – bo już wtedy stan nasz finansowy był pod psem: – Dziecko moje, nie mam cię

Mieszkali w Mrągowie, tata jest po zawale i było już tacie trudno się opiekować mamą, ja tutaj mieszkam, mnie będzie lżej opiekować się rodzicami?. I jeszcze mówi: „Tak się

Nie wiedzieliśmy w ogóle co się dzieje, bo Jurczyk zakończył strajk trzydziestego, Gdańsk zakończył trzydziestego pierwszego, powstały z tego powodu jakieś animozje