• Nie Znaleziono Wyników

Losy rodziny - Chawa Avni - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Losy rodziny - Chawa Avni - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

CHAWA AVNI

ur. 1922; Józefów

Miejsce i czas wydarzeń Palestyna, okres powojenny

Słowa kluczowe Łuck, Palestyna, ZSRR, II wojna światowa, okres powojenny, losy rodziny, brat, ciotka

Losy rodziny

Akcja u nas była w [19]43 roku w lipcu. Pamiętam, obudziłam się kiedyś ze strasznym krzykiem ze snu, że coś się dzieje z moją rodziną. Nie miałam żadnych wiadomości, również od brata nie było żadnej wiadomości aż do [19]47 roku – po wojnie jako repatriant wrócił do Polski z ZSRR. Do kraju przybył dopiero w [19]48 czy w [19]49 roku.

Moja ciotka, o której ślubie mówiłam, wraz z mężem i trojgiem dzieci [również byli tutaj]. Przebyła całą wojnę w ZSRR i po wojnie przyjechali tutaj. Ale już ich nie ma – dzieci są, wnuki, ale wujków już nie ma.

Brat też nie wiedział o mnie, on był w ZSRR. W październiku czy w listopadzie [1939 roku] spotkał się jeszcze ze mną w Łucku. Ja poszłam na granicę rumuńską, a on jechał dalej do ZSRR. Był mniej poinformowany ode mnie, nie wiedział o niczym.

Dopiero po repatriacji Polaków z ZSRR do Polski przyjechał do miasteczka i tam niczego nie zastał. Żona mojego brata była z Lublina. Zapoznali się w ZSRR, na obczyźnie, i przyjechali tutaj już jako para. W Niemczech urodziło im się pierwsze dziecko, syn. Ona trzy lata temu umarła. Do niej przychodzili ludzie po wspomnienia z Lublina.

Data i miejsce nagrania 2009-09-24, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

We Wrocławiu myśmy wyszli [z pociągu], tam już było Żydów więcej, we Wrocławiu było około dziesięciu tysięcy Żydów, a miasto było puste, bo Niemców wyprowadzili

Z pracą również było ciężko, bo pracy nie można było dostać dla młodego chłopaka, więc ja czepiałem się wszystkiego, co można było.. Nawet z kolegą ze

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Po wyzwoleniu tatuś wrócił do pracy jako geodeta, do tego urzędu ziemskiego, no to wysyłali tatusia na pomiary, mierzyć tu, mierzyć tam, tutaj Lublin to też był

Jak już miałam gdzie się jakoś ulokować w Hajfie, to z bólem serca opuściłam kibuc w [19]47 roku, bo w kibucu było mi bardzo dobrze.. Podczas naszej wojny wolnościowej

Jeździłam z nim do Zamościa, ja byłam tą starszą niby w domu – siostry nie było, brat też nie nadawał się do takich rzeczy.. Ja władałam też i językiem, i jakoś

Pamiętam siebie w drzwiach wyjściowych, gdzie mnie mama obejmowała i wtedy powiedziała – bo już wtedy stan nasz finansowy był pod psem: – Dziecko moje, nie mam cię

Tam była bóżnica Chewra Nosim i tam ja spałam na schodach, bo nie było gdzie wejść.. I tam ja szukałam tych Marczewskich przez te dwa