• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z Sympozjum Patrystycznego "Chrześcijaństwo II-V wieku wobec antycznych tradycji ezoterycznych", Warszawa 16.10.2002 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z Sympozjum Patrystycznego "Chrześcijaństwo II-V wieku wobec antycznych tradycji ezoterycznych", Warszawa 16.10.2002 r."

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Szmurło

Sprawozdanie z Sympozjum

Patrystycznego "Chrześcijaństwo II-V

wieku wobec antycznych tradycji

ezoterycznych", Warszawa

16.10.2002 r.

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 9/2, 322-325

(2)

s p o tk a n ia je d n o m y śln ie o p o w ie d z ie li się za n a d a n ie m p ro je k to w a n e m u S to w a rz y sz e n iu s ta tu s u n ie z a le ż n e g o o d p a ń stw o w e g o S to w a rz y sz e n ia A rch iw istó w P o lsk ich .

N a z a k o ń c z e n ie ks. b p J. K o p ie c p o d d a ł p o d g lo so w a n ie w n io se k o u tw o rz e n iu S to ­ w a rz y sz e n ia A rc h iw istó w K o ścieln y ch w P o lsce . W n io s e k p rz y ję to je d n o m y śln ie . Z a a k ­ c e p to w a n o ta k ż e z a p ro p o n o w a n y p rz e z ks. b p . J. K o p c a te k s t u ch w ały , z w ra c a ją c e j się d o E p is k o p a tu P olski o z g o d ę n a p o w o ła n ie S to w a rz y sz e n ia o ra z d e le g o w a n o d o d a l­ szych p ra c w tej sp ra w ie d r H . D u d a łę i d r J. D ziw o k i. N a tym s p o tk a n ie d o b ie g ło k o ń c a . Ks. bp J. K o p ie c p o d z ię k o w a ł z g ro m a d z o n y m u c z e s tn ik o m i o g ło sił z a m k n ię c ie o b ra d .

D a riu sz M ile w sk i

KS. ROMAN SZMURŁO

Sprawozdanie z Sympozjum Patrystycznego:

Chrześcijaństwo II-V wieku wobec antycznych tradycji ezoterycznych.

Warszawa 16.10.2002 r.

W d n iu 16.10. 2002 ro k u o d b y ło się S y m p o z ju m P a try sty c z n e „ C h rz e śc ija ń stw o II-V w iek u w o b e c a n ty czn y ch trad y cji e z o te ry c z n y c h ” z o rg a n iz o w a n e p rz e z S ek cję L ite ra tu ry W c z e sn o c h rz e śc ija ń sk ie j n a W y d ziale N a u k H isto ry c z n y c h i S p o łe c z n y c h U n iw e rsy te tu K a rd y n a ła S te fa n a W yszyńskiego.

Ks. p ro f. U K S W d r h a b . J ó z e f N a u m o w ic z , k ie ro w n ik In s ty tu tu H isto rii W N H i S, p o w ita ł p r e le g e n tó w i liczn ie z g ro m a d z o n y c h u c z e stn ik ó w . D o k o n a ł k ró tk ie g o w p ro w a ­ d z e n ia d o te m a ty k i S y m p o z ju m , w y jaśn iając, czym je s t e z o te ry z m . P rz e d sta w ił ró w n ie ż p re le g e n tó w . P o p ro s ił o p rz e w o d n ic z e n ie ks. d r J a n a Ż e la z n e g o z K ra k o w a .

Ks. d r J. Ż e la z n y p o p ro s ił p ie rw sz e g o p re le g e n ta , ks. p ro f. d r h a b . W in c e n te g o M y- s z o ra , d z ie k a n a W y d ziału T e o lo g ic z n e g o U n iw e rsy te tu Ś lą sk ie g o w K ato w ic a c h . P ro fe s o r p rz e d sta w ił te m a t sw ojej p re le k c ji: E zo te iy zm g n o sty kó w . W s tę p n ie z ag aił s tw ie rd z e n ie m , iż e z o te ry z m d la w ta je m n ic z o n y c h to g n o z a . P o g lą d y g n o sty c k ie m o ż e ­ m y p o z n a ć z ich o ry g in a ln y c h p ism , c h o ć b y o d n a le z io n y c h w N ag H a m m a d i w p o ło w ie X X w ie k u , a ta k ż e z licznych pism p o le m istó w , ta k ic h ja k Ire n e u s z z L y o n u czy H ip o lit R zym ski.

Ks. W. M y szo r p o d z ie lił sw o je w y s tą p ie n ie n a trzy g łó w n e części:

1. E z o te ry z m g n o sty k ó w . 2. P o d o b ie ń stw o d o c h rz e śc ija ń stw a . 3. S tru k tu r a gnostycy- z m u (Aia8o%f), T tapdSoatC ).

N a w s tę p ie P re le g e n t p rzy to czy ł liczn e cy taty z p ism g n o sty c k ic h , k tó re ilu stro w a ły g n o z ę , ja k o w ie d z ę d la w y b ran y ch . G n o sty c y nazyw ali ją „ u k ry tą w ie d z ą ” (A p o ka lip sa Ja n a ). Z o sta li w y b ran i, aby być n ie ś m ie rte ln y m i z p o w o d u gnozy. Z d ru g ie j s tro n y m ieli o b o w ią z e k p rz e k a z y w a ć to , co p o z n a li: „ to , co zo b a c z y łe ś, p o w ie d z to o b cy m n ie z te g o e o n u ” (a p o k ry fic z n a A p o k a lip s a P iotra). W o c e n ie I re n e u s z a p o ta je m n e n a u c z a n ie w y­ b ra n y c h u czn ió w było czym ś n o rm a ln y m . P o tw ie rd z a ją tę o p in ię cy taty z D rugiej A p o k a ­

(3)

lipsy Ja ku b a . T a je m n e p o u c z e n ia u g n o sty k ó w w ią ż ą się z g o d n o śc ią i tre śc ią p o u c z e n ia . W e d łu g c h rz e śc ija ń sk ie j gnozy W a le n ty n ia n tylko n ie k tó rz y lu d zie, k o n k re tn ie d u ch o w i (p n e u m a ty c y ) m a ją d o s tę p d o zb a w ie n ia . P isa rz e ch rz e śc ija ń sc y w y ró żn iali ró ż n e ta je m ­ nice gnozy. D otyczyły o n e m o d litw y , eg zeg e zy P ism a św. G n o sty c y odw oływ ali się w in ­ te rp re ta c ji Biblii d o m istyki. N ie k tó rz y a u to rz y ch rz e śc ija ń sc y , np. T e rtu lia n , kpili so b ie z ta je m n ic z o śc i g n o sty k ó w . T e rtu lia n p rz y p u sz c z a ł, że gn o sty cy d o p u sz c z a ją d o ta je m n ic za o d p o w ie d n ią o p ła tą . P re le g e n t w sp o m n ia ł ta k ż e o g n o sty c k im m ilczen iu „S iyp1“ . P ró c z ta je m n ic w iedzy gnostycy p rzek azy w ali te ż p o u c z e n ia ja w n e . C h o ć w ie d z a nie g w a ra n to w a ła z b a w ie n ia , to je d n a k w p ro w a d z a ła d o ta je m n ic y z b aw ien ia.

Ks. W. M y szo r w sp o m n ia ł ta k ż e o e z o te ry z m ie p u sty n i. S tw ie rd z ił, iż disciplina arcani b yła z n a n a d o p ie ro o d IV w iek u . P o jaw iła się w śro d o w isk u a le k s a n d ry jsk im . T e rtu lia n u w a ż a ł, iż być m o ż e istn iały ta je m n e p o u c z e n ia u c h rz e śc ija n . G n o sty c y tw ierd zili, iż je s t s p e c ja ln y p ro c e s „ p rz e ję c ia ” (d ia d o c h é ) i „ p r z e k a z u ” (p aradosis). U w aża li, iż je s t s p e ­ c ja ln a tra d y c ja u stn a . Ich z d a n ie m w ta je m n ic z e n ie g w a ra n to w a ło a u te n ty c z n o ść . R z e k o ­ m o A p o s to ło w ie p rzek azy w ali ja k ą ś w ie d z ę w ta je m n ic z o n y m . Ire n e u s z te m u z a p rz e c z a . Ire n e u sz , H ip o lit i K le m e n s p o słu g u ją się te rm in a m i g n o sty c k im i. Paradosis i d ia d o c h e - p o ja w ia ją się w p ism a c h k o śc ieln y ch . K to użył w cze śn iej tych te rm in ó w : g n ostycy czy c h rz e ś c ija n ie ? Z d a n ia w tej kw estii są p o d z ie lo n e .

D ru g i r e fe ra t w ygłosił ks. d r. h ab . J a n S ło m k a , p ro d z ie k a n W ydziału T eo lo g ic zn eg o U n iw e rsy te tu Ś ląsk ieg o w K ato w icac h . T em at je g o w y stą p ie n ia : D isciplina arcani: czy chrześcijaństw o je st religią e z o te iy c z n ą l N a w s tę p ie w y stą p ie n ia P re le g e n t p o sta w ił p y ta ­ nie: czy e z o te ry z m je s t rz e c z ą is to tn ą d la d a n e j re lig ii? S tw ie rd z ił, iż w sta ro ż y tn o śc i ezo - te ry z m je s t zjaw isk iem relig ijn y m . Ś w ia d o m o ść istn ie n ia k rę g ó w w ta je m n ic z o n y c h była po w sz e c h n a . Istn ia ły dw a s k ra jn e typy re lig ijn o ści: e z o te ry c z n a i e g z o te ry c z n a . R e lig ia w ią z a ła się z s y k re ty z m e m (e g z o te ry c z n a ). C h rz e s t był e le m e n te m w sp ó ln y m p rz y n a le ż ­ n ości d o relig ii. W dalszej części w y stą p ie n ia ks. d r h a b . J. S ło m k a a n a liz o w a ł p o ję c ie d i­ sciplina arca n i o ra z a k tu a ln o ś ć je g o sto s o w a n ia . T e rm in te n z o s ta ł p o ra z pierw szy w p ro ­ w a d z o n y w w ie k u X V II p rz e z D a V ille. B a rd z ie j z a a k c e p to w a n y p rz e z k a to lik ó w niż p rz e z p ro te s ta n tó w . P rzy to czy ł ta k ż e d e fin ic ję te r m in u z I to m u E n c y k lo p e d ii K a to lickiej o ra z z D izio n a rio P atristico ed A n tiq u ité Cristiane. T e rm in d otyczy „ u k ry w a n ia p rz e d n ie- o c h rz c z o n y m i d o ty czący m i E u c h a ry s tii i z n a c z e n ia C h r z tu ” .

Ks. J. S ło m k a d o k o n a ł p rz e g lą d u św ia d e c tw h isto ry czn y ch ilu stru ją c y c h zjaw isko d i­ sciplina arcani. R o z p o c z ą ł o d św ia d ectw ew an g e licz n y ch : „n ie rz u c a ć p e re ł p rz e z w ie ­ p r z e ” (M t 10,27). I re n e u s z z L yonu n ie u z n a w a ł w sw oim n a u c z a n iu zasad y tajem n icy . W o p isie sz czeg ó ło w y m c h rz tu w D id a c h e e le m e n tu ta je m n ic y . P lin iu sz M ło d szy w s p o ­ m in a o sp o ż y w an y m p rz e z c h rz e śc ija n p o siłk u , k tó ry u k ry w ał p raw d ziw e z n a c z e n ie . J u ­ styn tw ie rd z ił, że ta je m n ic a n ie była s to s o w a n a w g m in ie rzym skiej. H ip o lit n a to m ia s t u w a ż a ł, iż k a te c h u m e n i n ie p o w in n i u czestn iczy ć w W iecze rzy P a ń sk ie j. T e rtu lia n m ów ił o ta je m n ic y . Z a k a z y w a ł „ rz u c a n ia p e r e ł p rz e d w ie p r z e ” , czyli u ja w n ia n ia ta je m n ic y n ie ­ g o d n y m . W S zk o le A le k sa n d ry jsk ie j n ie d a się z n a le ź ć te k stó w w sk azu jący ch z b ie ż n o ść p o m ię d z y w ta je m n ic z e n ie m a c h rz te m . G rz e g o rz z N a z ja n z u o d w o łu je się d o o b y czaju , że część p o u c z e ń d o k o n u je się p o c h rzcie. Bazyli W ielki je s t b a rd z ie j sta n o w czy m św ia d ­

(4)

k iem ta je m n ic y . Z n a tra d y c ję u s tn ą i m ów i o niej. P o tw ie rd z a , że w IV w ie k u istn ia ła p ra k ty k a z a c h o w a n ia ta je m n ic y . J a n C h ry z o s to m d zielił w iern y ch n a w ta je m n ic z o n y c h i nie w ta je m n ic z o n y c h . A m b ro ż y i A u g u sty n p o tw ie rd z a ją p ra k ty k i e z o te ry c z n e j. A m ­ b ro ży w E x p la n a tio S y m b o lu m k a z a ł n ie spisyw ać, ale m ó w ić o m is te ria c h . Z a s a d a z a ­ c h o w a n ia ta je m n ic y m a d la A m b ro ż e g o z n a c z e n ie p e d a g o g ic z n e . A u g u sty n m ów ił la p i­ d a rn ie , aby n ie w d aw ać się w d y sk u sje z p o g a n a m i. S zczytem p ra k ty k o w a n ia e z o te ry z m u w K o ściele je s t św ia d e c tw o E g e rii. Pisze o n a , iż w g o d z in ie k a te c h e z y m ista g o g ic z n e j ż a ­ d e n k a te c h u m e n n ie je s t d o p u sz c z o n y . W p o d su m o w a n iu ks. d r h a b . J a n S ło m k a z a u w a ­ żył, iż c h rz e śc ija ń stw a n ie m o ż n a n azw a ć re lig ią e z o te ry c z n ą . S to so w a n ie za sa d y w iedzy z a s trz e ż o n e j było e p iz o d e m .

P o z a k o ń c z e n iu d ru g ie g o r e fe ra tu w y w iąza ła się dysk u sja. Ks. p ro f. J. N a u m o w ic z z a ­ uw ażył, iż w ie d z a e z o te ry c z n a je s t w tym , co n ie z a c h o w a ło się. C zy „ n a u k a ta je m n a ” je s t w tych p ism a c h , k tó re się z a c h o w a ły ? Ks. p ro f. W. M y szo r o d p o w ie d z ia ł, iż tek sty g n o sty c k ie z N a g H a m m a d i z a w ie ra ją e le m e n ty e z o te ry c z n e . S tw ie rd z ił, iż te ra z są o n e fizycznie d o s tę p n e , ale fo rm a ln ie z a s trz e ż o n e . P ro f. M . D z ie lsk a ( U J ), z w ra c a ją c się do ks. d r h a b . J. S ło m k i, z au w a ży ła, iż P re le g e n t p o m in ą ł w sw ym w y stą p ie n iu p o g lą d y P se u d o D io n iz e g o A e ro p a g ity o e z o te ry z m ie . Ks. d r L. M isiarczy k (U K S W ) z a p y ta ł, czy te rm in clisciplina arcani je s t a k tu a ln y ? J a k p rz e d efin io w acd /rc/p /z/ifl arcani? Ks. J. S ło m ­ k a o d p o w ie d z ia ł, iż pow yższy te rm in n ależy o d ło ż y ć d o la m u sa . B a rd z ie j b o w ie m k o m ­ p lik u je n iż w yjaśnia. Ks. d r T. S tę p ie ń (U K S W ) z a p y ta ł o zw iązek p ra k ty k i m iste ry jn e j ze sz k o ła m i filo z o ficzn y m i. Ks. P ro f. W. M y szo r o d p o w ie d z ia ł, iż K le m e n s A le k a s a n - dryjski m ó w ił o k o n ie c z n o śc i filo z o fii. U H ip o lita n a to m ia st d o strz e g a m y z a rz u t s k ie ro ­ w an y p o d a d re s e m filo zo fii. N a s ta w ie n ie g n o sty k ó w je s t a n ty filo z o fic z n e .

P o p ó łg o d z in n e j p rz e rw ie k o lejn y r e fe ra t n a te m a t Teargia teo zo fią o sta tn ich H elle­ n ó w w ygłosiła p ro f. d r h a b . M a ria D z ie ls k a z U n iw e rsy te tu J a g ie llo ń s k ie g o w K ra k o w ie . P re le g e n tk a p rz e d sta w iła p o g lą d y e z o te ry c z n e p ó ź n o h e lle ń s k ic h m y ślicieli i m istyków , d zia ła ją c y c h w m ia sta c h e g e jsk ic h i n a W s c h o d z ie g re c k im o d IV d o V I s tu le c ia p o C h ry stu sie . S k u p ie n i w sz k o ła c h i k rę g a c h filo z o ficzn y ch (sch o la i lu b d ia trib a i) czuli się n a s tę p c a m i P la to n a ( p o p rz e z A m m o n iu sz a S a k k a sa o ra z p rz e d e w szystkim P lo ty n a ). C zuli się p o w o ła n y m i d o s trz e ż e n ia „św iętych ta je m n ic ” filo z o fii p la to ń sk ie j w p e r s p e k ­ tyw ie r o z sz e rz a n ia się c h rz e śc ija ń sk ie j te o z o fii. C zuli się ta k ż e u c z n ia m i P ita g o ra sa , k tó ­ ry był u w a ż a n y za tw ó rc ę a sc e ty c z n e g o i h e ro ic z n e g o m o d e lu życia w io d ą c e g o d o b o sk o - ści. S zczeg ó ln ie n ależy tu w y ró ż n ić P o rfiriu sz a i J a m b lic h a . Ci k o n ty n u a to rz y w ielk ich m istrz ó w filo zo fii p rzeży w ali sw oje p o w o ła n ie ja k o coś w y jątk o w eg o . U w aża li się za „św iętą r a s ę ” (hiera genea), k tó re j p o sz c z e g ó ln i p rz e d sta w ic ie le , n a p e łn ie n i m isją o c a le ­ n ia n ajw ięk szej filo z o ficzn ej i n au czy c ie lsk iej trad y cji sta n o w ili o g n iw a „ z ło te g o ła ń c u ­ c h a ” (c h iyze seira) „ p la to ń s k ie j su k c e sji” . M y śliciele tacy ja k , P lu ta rc h , S y ria n u s i P ro - k lus uw aża li za Ja m b lic h e m , że s ta re w ie rz e n ia g re c k ie , e g ip sk ie , syryjskie, ta k w O zy ry ­ sa i M itrę , ja k w Z e u s a i A p o llin a , w szelk ie lo k a ln e k u lty p o z o s ta ją w zg o d z ie z sy s te ­ m e m p la to ń sk im . J a m b lic h g ło sił b o w ie m p rz e k o n a n ie , że P la to n a n ależy in te rp re to w a ć w s p o s ó b b a rd z ie j ta je m n y i m istyczny, niż czynili to b a rd z ie j je g o b e z p o ś re d n i n a stę p c y , a w p la to ń sk ic h id e a c h d o strz e g a ć b o g ó w g re c k ie g o p a n te o n u . W sw ych p o g lą d a c h p o ­

(5)

z o sta w a ł p o n a d to p o d w pływ em te o z o fii W yroczni ch a ld ejskich - d z ie ła n a p is a n e g o p rz e z „ C h a ld e jc z y k a ” J u lia n a w c zasach M a rk a A u re liu sz a , k tó re z c z a se m , sz c z e g ó ln ie w A k a d e m ii A te ń s k ie j, sta ło się „ B ib lią ” n o w o p la to n ik ó w ze w zg lęd u n a z a w a rtą ta m w ie d z ę te u rg ic z n ą . P re le g e n tk a w y m ien iła ta k ż e ryty te u rg ic z n e : w yw oływ anie b o gów , m o d litw y , hym ny, p ieśn i. W szy stk ie o n e m iały c h a r a k te r sy m b o liczn y . P ro f. M . D z ie lsk a p rz e d sta w iła ta k ż e p o g lą d y P se u d o D io n iz e g o A e ro p a g ity . S tw ie rd z iła , iż litu rg ia je s t d la n ie g o te u rg ią . W k o n k lu z ji P re le g e n tk a p rz y to c z y ła z d a n ie P ro k lo sa : „ N iem o żliw e, aby n a sz in te le k t m ó g ł w zn ieść się d o d ó b r n ie b a b e z sin te m a ta i sim bola. Ś w ięte zn ak i p ro w a d z ą d o b o sk ic h rzeczy.

P o z a k o ń c z e n iu r e fe ra tu w yw iązała się d y sk u sja. Ks. p ro f. J. N a u m o w ic z z a p y ta ł, czym ró żn i się te u rg ia p o g a ń s k a o d c h rz e ś c ija ń sk ie j? O d p . T e u rg ia dotyczy w szystkich m ie sz k a ń c ó w k o sm o su , n a to m ia s t c h rz e ś c ija n ie s p ro w a d z a ją je d y n ie d o K o ścio ła. T e u r­ g ia je s t d o d z ia ła n ie B o g a sa m e g o . T eu rg p o w ta rz a d z ie ło D e m iu rg a . T eu rg ia je s t ko- s m o g o n ią . Ks. d r T. S tę p ie ń p y ta ł, czy w e d łu g D io n iz e g o c h rz e śc ija ń stw o je s t te u rg ią ?

O d p . Tak, gdyż ryty te u rg ic z n e d o k o n u ją się w K o ściele. Ks. p ro f. J. N a u m o w icz: „ K le m e n s A le k sa n d ry js k i c h c ia ł w p ro w a d z ić g n o z ę d o c h rz e śc ija ń stw a . Czy P se u d o D io n iz e m u u d a ło się w p ro w a d z ić te u rg ię d o c h rz e ś c ija ń stw a ? O d p . P ra w ie w szystko z filozofii g re c k ie j u d a ło się w p ro w a d z ić . D io n iz y n a z w a ł w szsytko te u rg ią , czyli d z ie łe m B oga.

Ks. d r J a n Ż e la z n y p o d su m o w a ł trzy p rz e d sta w io n e re fe ra ty o ra z dysk u sję. W ycią­ g n ą ł w n io sk i z re fe ra tu ks. p ro f. W. M y szo ra. S tw ie rd z ił, iż w y k ład ks. d r h ab . J. S ło m k i z a c h ę c a , abyśm y z a p o m n ie li o d isciplina arcani. P o d z ię k o w a ł te ż p ro f. M . D z ie lsk ie j za u k a z a n ie in n e g o o b lic z a te u rg ii i n e o p la to n iz m u .

Ks. p ro f. J. N a u m o w ic z p o d z ię k o w a ł p re le g e n to m , p rz e w o d n ic z ą c e m u o ra z u c z e s tn i­ k o m S y m p o zju m . J e d n o c z e ś n ie zazn a czy ł, iż S y m p o z ju m p rz y sz ło ro c z n e o d b ę d z ie się w pierw szy ch d n ia c h lis to p a d a .

JAN POL OFM

Wyjazd integracyjny studentów I roku Studium Caritas.

W d n ia c h 26-29 p a ź d z ie rn ik a 2002 r. o d b y ło się w y jazd o w e s p o tk a n ie in te g ra c y jn e dla stu d e n tó w I ro k u S tu d iu m C a rita s (U K S W ). S ta ło się ju ż p e w n ą tra d y c ją , że ro z p o c z y n a ­ jący s tu d ia n a naszym k ie ru n k u , zw iązanym z p ra c ą so c ja ln ą , b io rą u d ział w o b o z ie in te ­ gracyjnym o rg a n iz o w a n y m p rz e z w ykładow ców . D la te g o te ż 26 p a ź d z ie rn ik a u d aliśm y się w y n ajęty m a u to b u s e m , d o u ro k liw ej w ioski n a S p iszu - d o D u rsz ty n a . W o ś ro d k u wy­ po czy n k o w o - re k o lek cy jn y m p ro w a d z o n y m p rz e z Z a k o n B raci M niejszych - F ra n c isz ­ k an ó w p rz e z trzy d n i p ro w a d z o n e były w ykłady i ćw icze n ia zw iąza n e z k o m u n ik a c ją in ­ te r p e rs o n a ln ą i in te g ra c ją . P ierw sze sp o tk a n ie p o p rz e d z o n e z o s ta ło w p ro w a d z e n ie m zw iązanym z o rg a n iz a c ją p o b y tu , za k tó ry o d p o w ia d a ł ja k o o p ie k u n ro k u p. m g r A r tu r

Cytaty

Powiązane dokumenty

W interpretacji Nila z Ancyry, który nie wyjaśniał, lecz używ ał tego terminu jako oczywistego, filantropia oznacza przychylność i życzliw ość Boga w stosunku do człowieka

Toutes ces considérations théoriques au sujet de la convenance du ser­ vice m ilitaire n ’ôtèrent pas toutefois au x chrétiens africains — comme d’a il­

Wówczas mamy do czy- nienia z sytuacją, gdy dana grupa wyznawców Chrystusa staje przed nowymi zadaniami, zagrożeniami, które musi rozwiązać, jeśli chce się istnieć, a

Podobnie się też rzecz m iała z nauk ą o che­. micznej ciał budowie. W początkowych

flo3BO.aeno

Jurkiew icz

Porów najm y teraz daw ne zapatryw anie się na czynniki n atu ry , z zapatryw aniem się nowoczesnem, które rozwinęło się w sposób powyżój przytoczony i które

dziewanych. Wszystko jest u nich gwałtowne, nieprzewidziane, chyba, że na chwilkę zasiądą na suchej, sterczącej gałązce, aby wypocząć i tchu nabrać do nowych