• Nie Znaleziono Wyników

34. Warszawa, d. 25 Sierpnia 1889 r. Tom V III.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "34. Warszawa, d. 25 Sierpnia 1889 r. Tom V III."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

3 4 . Warszawa, d. 25 Sierpnia 1889 r. T om V III.

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

N O W E D O ŚW IA D C Z E N IA E L E K T R O D Y N A M IC Z N E .

(2)

NOWE DOŚWIADCZENIA

ELEKTRODYNAMICZNE.

P o d n a z w ą e le k tro d y n a m ik i o b e jm u ją się, j a k w iad o m o , d z ia ła n ia p rą d ó w n a p rą d y , u ja w n ia ją c e się w e w z a je m n y c h ich p rz y c ią - g a n ia c h , o d p y c h a n ia c h o ra z o b ro ta c h j e ­ d n y c h p rą d ó w d o k o ła d ru g ic h . Z ja w isk a te o d k ry te z o sta ły p rz e z A m p k re a w ro k u 1820, w k ró tc e po za sa d n ic z em d o św iad cze ­ n iu O e rs te d ta , ty c z ą c e m się o d c h y le n ia ig ie łk i m ag n eso w ej p o d w p ły w e m p rą d u . W h is to ry i n a u k i b a d a n ia Am p& rea p a m ię ­ tn e są stą d , że z n a k o m ity te n fizy k n ie ty lk o w y k ry ł o b ja w y e le k tro d y n a m ic z n e a le n a d ­ to w k r ó tk im czasie c a ły te n u s tę p n a u k i w y k o ń c z y ł z u p e łn ie , z a ró w n o p o d w z g lę ­ d em d o św ia d c z a ln y m , o b m y śliw sz y w y tw o r­

n e p rz y rz ą d y d la ich w y k a z a n ia , j a k i ze sta n o w isk a te o re ty c z n e g o , u ją w s z y j e w fo r m u łę o g ó ln ą , k tó r a p o z w a la o z n acz y ć zgó- r y sp o só b d z ia ła n ia p r ą d ó w , p r z e b ie g a ją ­ cy ch p o d r u ta c h ja k ie jk o lw ie k p o sta c i, o ra z o cen ić w ielk o ść tego d z ia ła n ia ; f o rm u ła ta o b e jm u je n a d to w z a je m n e n a sieb ie d z ia ła ­ n ia o d d z ie ln y c h części je d n e g o i teg o ż s a ­ m ego p rą d u .

Z a czasów w szakże A m p e re a n ie z n a n e b y ły je sz c z e p r ą d y in d u k c y jn e , to je s t p r ą ­ dy w z b u d z a n e w d r u ta c h p rz e z w p ły w p r ą ­ d ów p rz e b ie g a ją c y c h p o d r u ta c h sąsie d n ic h , p r ą d y te b o w iem w y k r y te z o s ta ły d o p ie ro w d ziesięć la t później p rz e z in n e g o g ie n i- ja ln e g o fizyka, F a ra d a y a ; p o z o sta w a ło te d y z a k re s o b ja w ó w e le k tro d y n a m ic z n y c h ros- p rz e strz e n ić i do p rą d ó w in d u k c y jn y c h , to je s t w y k a z a ć w z a je m n e d z ia ła n ia d w u p r ą ­ dów , z k tó ry c h d r u g i w z b u d z a n y j e s t p rz e z p r ą d p ie rw sz y . K w e s ty ją ta w sz a k ż e d łu ­ go le ż a ła o d ło g ie m , g d y ż z a ją ł się n ią d o ­ p ie ro w r o k u 1884 p ro f. E lih u T h o m s o n , ze S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , a w cią g u la t k ilk u b a d a n ia te r o z w in ą ł i p r z e p r o w a d z ił sz e re g d o św iad czeń , k tó r e n a obecn ej w y sta w ie p o ­ w szechnej w P a r y ż u z w r a c a ją u w a g ę fizy ­ ków , a w śró d o g ó łu w z b u d z a ją z a c ie k a w ie ­ n ie z u p e łn ie u s p ra w ie d liw io n e , j a k to c z y ­ te ln ik oceni z ich o p isu , k tó r y tu p o d a je m y ,

534________ ___________________ N r 34.

w ra z z ry su n k a m i, w e d łu g a r ty k u łu p. H o - s p ita lie r w piśm ie „L a N a tu r ę ”.

Z a p o d sta w ę do d o św iad cz eń prof. T h o m ­ so n a słu ży e le k tro m a g n e s, w zb u d zan y p rz e z p r ą d y p rz e m ie n n e . W a le c żelazny, o to czo ­ n y zw o jem d r u tu , po k tó ry m p rz e b ie g a ją p rą d y , s ta je się m agnesem ; g d y w ięc p rą d y te są p rz e m ie n n e , to j e s t p rz e b ie g a ją na- p rz e m ia n w je d n ę i d ru g ą s tro n ę , w alec ż e­

la z n y m a g n e su je się p e ry jo d y c z n ie , n ap rz e - m ia n w je d n y m i d ru g im k ie r u n k u , a m a ­ g n e ty z m je g o u le g a szy b k iem u w z m a g a n iu i s ła b n ię c iu , ro sp o czy n a się od z e ra , w z ra ­ sta, p rz e c h o d z i p rz e z m ax im u m , s ła b n ie , w ra c a do ze ra , z m ien ia z n a k i p rz e c h o d z i znów p rz e z też sam e fazy, ale w k ie ru n k u o d w ro tn y m . P r z y pom ocy zaś o d p o w ie ­ d n ic h m achin, w y tw a rz a ją c y c h p rą d y p rz e ­ m ien n e, p rz e b ie g te n m a g n e ty z m u zm ien iać m oże z n a k b a rd z o szy b k o , d w ieście do tr z y ­ stu r a z y n a se k u n d ę , co w sąsied n im p rz e ­ w o d n ik u w z b u d z a b a rd z o s iln e p rą d y in ­ d u k c y jn e .

J e ż e li w ięc n a p rz e c iw k o ta k ie g o w alca ż elazn eg o u m ieścim y p ie rśc ie ń m ie d z ia n y (fig. 1), k tó re g o p ła sz c z y z n a j e s t ró w n o le g łą do zw o jó w d ru tu , o ta c z a ją c y c h w alec, to p r ą d y zm ien n e, p rz e b ie g a ją c e te zw oje, w z b u d z a ją w p ie rśc ie n iu s iln e p rą d y in d u k ­ c y jn e ; w s k u te k ty c h p rą d ó w p ierścień ro z ­ g rz e w a się ta k zn aczn ie, że po k ilk u m in u ­ ta c h n ie m oże ju ż b y ć trz y m a n y w rę c e .—

P r ą d y in d u k c y jn e , p o d o b n ie j a k i w z b u d z a ­ ją c e j e p r ą d y p ie rw o tn e , p rz e b ie g a ją tu n a - p rz e m ia n w je d n ę i d r u g ą stro n ę , a b liższy ich ro z b ió r w sk a z u je ła tw o , że z p o w o d u s y m e try i ty c h o b ja w ó w su m a w za jem n y ch p rz y c ią g a ń , b y ła b y ró w n ą sum ie o d p y c h a ń ty c h p rą d ó w , n ie m o g ło b y się z a te m u ja w ­ n ić a n i p rz y c ią g a n ie a n i o d p y c h a n ie . W rz e ­ czy w isto śc i je d n a k zach o d zi tu z a k łó c e n ie tój s y m e try i w s k u te k o b ja w ó w d ru g o r z ę ­ d n y c h , m ia n o w ic ie w s k u te k d z ia ła n ia z w a ­ n eg o in d u k c y ją w ła sn ą czy li se lf-in d u k c y ją . P r ą d w zb u d z o n y w o b w o d zie w tó rn y m n a ­ p o ty k a j a k b y o p ó r w sw em u s ta la n iu się, a s tą d z ry w a się s y m e try ja i su m a p rz y c ią ­ g a ń j e s t m n ie jsz ą o d sum y o d p y c h a ń . O d ­ p y c h a n ie s ta je się g ó ru ją c e m i w y sta rc z a w te d y do z ró w n o w a ż e n ia siły ciężkości, a p ie rśc ie ń u tr z y m u je się zaw ieszo n y m w p r z e s tr z e n i. O d p y c h a n ie to j e s t ta k sil- W SZECHŚ W IA T .

(3)

Nr 34. W SZECHŚW IAT. 535 nem , że n ie p o d o b n a p o ło ży ć p ie rśc ie n ia lu b

k rą ż k a m ied zian eg o n a w alcu żelazn y m lu b n a k o n so li, k tó r a w alec te n u k ry w a i k tó rą w id z im y n a fig. 3. P ie rś c ie ń ta k i i k rą ż e k , um ieszczo n e n a p ły c ie g ó rn e j tój k o n so li, o p ie ra ją się tem u e n e rg ic z n ie i o d b ie g a ją w k ie r u n k u stycznym .

C iek aw szą jesz c z e o d m ia n ę teg o d o św ia d ­ c zen ia w sk a z u je fig. 2; je ż e li p ierścień m ie­

d z ia n y zsu w am y n a w a le c że la z n y , m a g n e ­ so w a n y p rzez p r ą d y z m ie n n e, aż do śro d k a je g o d łu g o ści, w ted y p ie rśc ie ń ten, sk o ro go z r ą k w y p u ścim y , p o d sk a k u je pionow o i w znosi się aż do 40 c e n ty m e tró w p o n a d

w alec żelazn y .

D o św iad czen ia te w y k a z u ją je d y n ie o d ­ p y c h a n ia e le k tro d y n a m ic zn e ; je ż e li je d n a k u su n ie m y sy m e try ją p o la m a g n e ty c z n e g o , w y w o łać też m ożna i o b ro ty . D o tego celu w y sta rc z a u m ieszczen ie n a w a lc u żelazn y m p ó łk rą ż k a m ie d zian eg o , k tó r y go w p o ło ­ w ie z a k ry w a . P r ą d y in d u k c y jn e , w m ie ­ d zia n ej tój p ły c ie w z b u d z o n e , d z ia ła ją ja k isto tn e p rz e g ro d y m ag n e ty c z n e, k tó re w oko­

lic y p o n a d p ły tą p rz y p a d a ją c e j u su w ają p ra w ie z u p e łn ie d z ia ła n ie sił m a g n e ty c z ­ n y c h . S k o ro w ięc p o n a d w alcem żelaznym , w o k o licy , g d zie p e ry jo d y c z n e p o le m a g n e ­ ty cz n e z o stało w części p rz y tłu m io n e , u m ie ­ ścim y k rą ż e k m ie d z ia n y o sad zo n y n a osi (fig. 4), k r ą ż e k te n , o d p y c h a n y z je d n e j stro n y , p o c h y la się i w p ra w ia w szy b k i o b ró t o k oło osi p io n o w e j. P o d o b n y o b ró t o trz y m a ć też m o żn a zapo m o cą p rz y rz ą d u in d u k c y jn e g o , p o sia d a ją c e g o w alec m n ie j­

szy (fig. 5), n a k tó ry m o p ie ra się p o ło w a ty lk o k rą ż k a ; d la w y w o ła n ia d y ssy m e try i p o la m a g n e ty c z n eg o i tu je d n a k p o trz e b a p rz e g ro d y czy li e k ra n u , a o b ró t d o k o n y w a się z aw sze k u tej p rz e g ro d z ie .

W sp ó łczesn y o b ja w o d p y c h a n ia i o b ro tu o trz y m a ć m ożna zapo m o cą w y d rą ż o n e j k u li m ie d z ia n e j, um ieszczo n ej w n a c z y n iu n a- p e łn io n e m do p ew n ej w y so k o ści w odą (fig. 3).

K u la u le g a o d e p c h n ię c iu i p rz y jm u je z a ­ ra z e m sz y b k i ru c h o b ro to w y , d a ją c y się znów w y ja śn ić n a zasa d zie p rą d ó w in d u k ­ cy jn y ch .

T a ż sam a k u la m ie d z ia n a , u m ieszczo n a n a k o n so li (fig. 6), w y k o n y w a n a je j p o k ry ­ w ie n a jro z m a itsz e ru c h y , o b ra c a się, z a trz y ­

m u je i p rzesu w a; ro zm aito ść zaś ty c h r u ­ chów p olega n a p o ło żen iu e k ra n u , k tó ry je s t p o d p o k ry w ą u k ry ty , o ra z n a um iesz­

czen iu p ła sz c z y z n y , n a k tó re j k u la w iru je . A b y o trzy m ać o b ró t k u li n a m iejscu, u m ie ­ ścić j ą m ożna n a p ro sto k ą c ie m ied zian y m (fig. 7), stanow iącym e k ra n i p o sia d a ją c y m d ro b n e zag łęb ien ie form y k u listó j; w z a g łę ­ b ien iu te m osadza się część d o ln ą k u li, a g d y o d p y c h a n ia n ie są dosyć en erg iczn e, k u la z niego w yd o b y ć się n ie może.

Szczeg ó ln iej zaś ciek aw em je s t d o św iad ­ czenie, w sk azan e n a fig. 8, k tó re u w id o c z n ia w sposób u d e rz a ją c y z a ra z e m z jaw isk a o d ­ p y c h a n ia i in d u k c y i. P ie rś c ie ń (fig. 1) za­

s tą p io n y tu je s t p rz e z m ały zw ój o b rą c z k o ­ w y d r u tu o p rzęd zo n eg o je d w a b ie m , k tó re g o k o ń ce p o łączo n e są z w łó k n a m i czyli w ę ­ g ielk am i la m p k i e le k try c z n e j. Z w ój w ra z z la m p k ą z n a jd u je się w n a c z y n iu n a p e łn io - nem w odą i u m ieszczonem n a k o n so li za­

w ie ra ją c ej e le k tro m ag n es. S k o ro p rzez zw o­

j e e le k tro m a g n e s u p rz e sy ła m y p r ą d y p r z e ­ m ienne, la m p k a ro z ż a rz a się n a ty c h m ia st, a zaraz em , p o d w p ły w em o d p y c h a ń e le k tr o ­ d y n am ic z n y c h w znosi się w g ó rę i w y n u rz a się do ty ła , że o d p y c h a n ie e le k tro d y n a m ic z ­ n e w raz z ciśn ien iem h y d ro s ta ty c z n e m r ó ­ w n o w aży się z ciężarem la m p y i z w o ju . L a m p k a ta, ro z ż a rz a ją c a się w w odzie i bez żadn eg o w id ocznego p o łącz en ia z z e w n ę trz - nem ź ró d łe m ele k try c z n o ści, u w id o czn ia w sposób b a rd z o p ię k n y o b ja w y in d u k c y i i w y k azu je w y ra ź n ie , że d z ia ła n ia te w y­

w ie ra ć się m ogą n a w sk ro ś n a jro z m a itsz y c h

p rz e g ró d . T . B .

W y staw a p o w s ze ch n a i k o n g re s y p a ry s k ie . — S to ­ w a rzy sze n ie fra n c u s k ie p o p ie r a n ia n a u k i. — M ow a p ro f. L ac a z e -D u th ie rsa „o m e to d z ie w zoo lo g ii1*. — L in n e u sz , C u v ier i L a m a rc k . — M e to d a d o ś w ia d ­ c za ln a . — K o n g re s m ię d z y n a ro d o w y h ig ije n y i d e ­ m o g rafii. — M ow a p ro f. B r o u a r d e la . — H ig ije n a

(4)

536 wszECnświAT. Nr 34.

a ś ro d k i m a te ry ja ln e . — C h o ro b y z a k a ź n e . — O spa. — A lk o h o lizm . — S e k c y je k o n g r e s u h i g i e ­

n ic z n e g o .

W y s ta w a p o w sz e c h n a p a r y s k a j e s t u ro - czy stem św ię te m m ię d z y n a ro d o w e m n ie ­ ty lk o d la s z tu k i i p rz e m y s łu , lecz i d la n a u ­ k i w n a jo b s z e rn ie js z y m z a k re sie . P r z y c z y ­ n iaj ą się do te g o g łó w n ie lic z n e k o n g re s y n a u k o w e , k tó r e d la żąd n e g o w ie d z y i n o w in n a u k o w y c h p rz e d s ta w ia ją n ie p rz e b ra n y m a- te ry ja ł.

W lista c h ty c h c h c ia łb y m ze sta n o w isk a in fo rm a c y jn o -n a u k o w ego p o d z ie lić się z czy ­ te ln ik a m i W sz e c h ś w ia ta n a j w ażniej szem i p rz y n a jm n ie j d an em i, k tó re p r z y m nićj lu b w ięcój sk rz ę tn e m p o s z u k iw a n iu m o ż n a n a w y sta w ie z a c z e rp n ą ć . L e c z n a sa m y m p o ­ c z ą tk u j u ż n ie m a łą n a p o ty k a m tru d n o ś ć z p o w o d u o g ro m u m a te ry ja łu , j a k i ciśn ie m i się p o d p ió ro . Z d ru g ić j s tro n y trz e b a - by k ilk a conaj m niój m iesięc y sp ę d z ić w P a ­ ry ż u , ch cąc zaw sze m a te r y ja ł z p ierw sz ó j c z e rp a ć rę k i. T e w z g lę d y s ta rc z ą m i c h y ­ b a w o c zach c z y te ln ik a z a u s p r a w ie d liw ie ­ n ie, je ż e li w d alszy m c ią g u n ie z d o ła m u n i­

k n ą ć p e w n ć j c h a o ty c z n o śc i w o p isie i p o ­ siłk o w a ć się b ę d ę w części sp e c y ja ln ię j sze­

m i o p isam i, k tó r e p o m ie sz c z a ją p is m a p o ­ p u la rn o -n a u k o w e f ra n c u s k ie . N ie m a łą •—

z g ó ry to z a z n a cz a m — p o m o cą b ę d ą m i s p ra w o z d a n ia „R e v u e S c ie n tifią u e ”.

P o k ró tk im tym w stę p ie p rz e c h o d z ę ....

n ie do w y sta w y sam ó j, lecz p rz e d e w s z y s t­

k ie m do z a n o to w a n ia k ilk u słó w o sto w a ­ rz y s z e n iu fra n c u sk ie m d la p o p ie r a n ia n a u k i, poczem o b sz e rn ić j z a trz y m a m się n a d s p r a ­ w o z d a n ie m z z a m k n ię te g o w ła śn ie p rz e d k ilk u d n ia m i k o n g re s u h ig ije n ic z n e g o , k t ó ­ r y n a le ż y bez w ą tp ie n ia do n aj b a rd z ić j u d a tn y c h i n a j b a rd z ić j w tre ść o b fitu ją c y c h .

W r o k u 1871 d z ię k i szczę śliw ć j in ic y ja - ty w ie z m a rłe g o p rz e d la ty k ilk u z n a k o m i­

tego c h e m ik a , W u r tz a , z a w ią z a ło się w P a ­ ry ż u s to w a rz y sz e n ie (A sso c ia tio n fra n ę a ise p o u r l ’a v a n c e m e n t des scien ces), k tó re g o celem b y ło p o b u d z a n ie do p r a c y n a u k o w ć j lu d z i w n a jro z m a its z y c h z a k ą tk a c h ziem i fra n c u s k ić j. „ O d sz u k iw a ć b ę d z ie m y — oto sło w a W u r tz a — s k ro m n y c h u c z o n y c h z b y t

o d d a lo n y c h od c e n tró w n a u k i d la zn o szen ia n a m ow oców sw y ch b a d a ń ; w ciąg ać b ę d z ie­

m y do p r ą d u n a u k o w e g o n a jb a rd z ić j b o ja - źliw y c h i w te n sposób w oczach św iata ca­

łego p o s ta ra m y się p o d n ie ść sław ę naszego u k o c h a n e g o k r a j u ”.

W p o c z e t c z ło n k ó w s to w a rz y sz e n ia z a p i­

sa ły się n a jp o w a ż n ie js z e n a z w isk a n a u k o ­ w e, za n ie m i p o sz ły ca łe sz ereg i n azw isk lu d z i n a jro z m a its z y c h zaw odów , co p o zw o ­ liło s to w a rz y s z e n iu co ra z w ięcćj ro ssz e rz a ć z a k re s sw ćj d z ia ła ln o śc i. O b e c n ie m a ją te k s to w a rz y sz e n ia w y n o si p rz e sz ło 800 ty sięcy fra n k ó w , a z p ie n ię d z y ty c h w y d a w a n e b y ­ w ają z a p o m o g i n a b a d a n ia n a u k o w e n a j- ro z m a itsz ć j tre ś c i, n a s ty p e n d y ja , n a w y d a ­ w a n ie k sią ż e k , n a z a k u p o w a n ie ty c h ż e i t. d.

N a jp o w a ż n ie jsz ą r u b r y k ę s ta n o w ią tu b a d a ­ n ia p rz y ro d n ic z e .

C o ro c z n ie w co ra z to in n e m m iejscu F r a n c y i lu b w jć j p o sia d ło śc ia c h z a e u ro - p e js k ic h (p rz e w a ż n ie w A lg ie rz e ) o d b y w a się z ja z d c z ło n k ó w sto w a rz y sz e n ia , p r a w ­ d z iw y k o n g re s n a u k o w y , k tó ry ilo ścią p ra c i ro s p ra w p rz e d s ta w io n y c h d o ró w n y w a , a n a w e t p rz e w y ż sz a z ja z d y sp e c y ja ln e . W ty m r o k u oczyw iście z ja z d te n o d b y w a się w P a ry ż u . D n ia 8 S ie rp n ia o tw a rty on z o s ta ł o d c z y te m w y g ło sz o n y m p rz e z o b e c ­ n eg o p re z e sa s to w a rz y sz e n ia , sły n n eg o z o o ­ lo g a p. L a c a z e • D u th ie rs a , k tó ry w a rc y - z a jm u ją c y sposób m ó w ił „o m eto d zie w zoo­

lo g ii”.

W w y k ła d z ie sw ym L a c a z e -D u th ie rs r o s ­ p o c z y n a od k re śle n ia z a słu g d la n a u k i zo o ­ lo g ii p o ło ż o n y c h p rz e z L in n e u s z a i C u - v ie ra J).

L in n e u s z , u m y sł ścisły , m e to d y czn y , n a ­ de w sz y stk o k la sy fik u ją c y , w n ió sł p o rz ą d e k i ja s n o ś ć do n a jd ro b n ie js z y c h szczegółów w tw o ra c h n a tu r y , a p rz e z z a p ro w a d z e n ie ję z y k a ła tw e g o i d o k ła d n e g o w p ły w j e ­ go s ta ł się ta k p rz e w a ż a ją c y m , że H a lle r u s k a r ż a ł się z p o w o d u ty r a n ii lin n e u s z o w - sk ić j.

J e ś li re fo rm a ję z y k a n a u k o w e g o z a leco n a

') Z a ró w n o tu j a k i w d a ls z y m c ią g u c y to w a ć b ę d ę u s tę p y z m ów , o d c zy tó w i s p ra w o z d a ń , b ą d ź w d o s ło w n e m tłu m a c z e n iu , b ą d ź w stre sz c z e n iu .

M. FI.

(5)

Nr 84. w s z e c h ś w i a t. 537 p rzez L in n e u s z a ta k w szech w ład n ie z a p a ­

n o w a ła , to poch o d zi to s tą d , że o d p o w ia d a ­ ła o n a p o trz e b ie c h w ili. W ow ym czasie bow iem b y ł zw yczaj o z n a c z an ia tw o ró w n a ­ tu r y zapom ocą z d a ń lu b n a z w u k s z ta łto w a ­ n y ch p rz e z p o łą c z e n ie c h a ra k te ry s ty c z n y c h w łasności ty ch że. B y ło to o b a rc z a n iem p am ięci. N azw ę z w ie rz ę cia lu b ro ślin y s p r o ­ w a d z ił L in n e u sz do d w u w y ra z ó w — im ie ­ n ia i n a z w isk a , •— k tó r e o k re ś la ły w sz y st­

k o , n ie w p ro w a d z a ją c do k la sy fik a c y i ż a ­ dn eg o z a m ę tu . N ic p rz e to d ziw n eg o , że w ten sposób m ó g ł się o nim odezw ać poeta:

„ T u vins, l ’o r d r e p a r u tl u n e v iv e lu m ie re R e ja illit t o u t a coup s u r la n a tu r ę e n tie re " .

Z ja w ie n ie się C u v ie ra o zn acz a o lb rz y ­ m ią re fo rm ę w p o jm o w a n iu zoologii ja k o n a u k i.

Z oologów je d y n ie k la sy fik u ją c y c h , z a jm u ­ ją c y c h się w y łą c z n ie z e w n ę trz n e m i k s z ta ł­

ta m i z w ie rz ą t, p o ró w n y w a n o często z ta k i­

m i bib lijo filam i, k tó rz y b ib lijo te k i sw e p o ­ r z ą d k u ją w e d łu g o p ra w i g rz b ie tó w k s ią ­ żek,' n ie w g lą d a ją c w ich tre ść . W p ew n y m sto p n iu p o ró w n a n ie to b y n a jm n ie j n ie je s t nieścisłe.

O tó ż w ie lk ą by ło z a s łu g ą C u v ie ra z r o ­ zu m ien ie, że d la p ra w d z iw e g o p o zn an ia is to t ży ją c y c h n ie w y s ta rc z a ją n a z w a i c h a ­ r a k te r y s ty k a z e w n ę trz n a , lecz że k o n iec z- n e m je s t je sz c z e p o z n a n ie w e w n ę trz n e . W te n sposób w p ro w a d z o n ą zo sta ła z n a jo ­ m ość a n a to m ii do h is to ry i n a tu ra ln e j zw ie­

rz ą t.... C u v ie r w ie lu m ia ł p rz e c iw n ik ó w i k ry ty k ó w , lecz i d ziś je sz c z e n ajza ciętsi je g o p rz e c iw n ic y s tą p a ją po d ro d z e w sk a ­

zanej p rz e z niego.

K tó ż bow iem p o c z y ta łb y za p rz e stę p stw o B ic h a to w i, w ie lk ie m u B ic h ato w i, tw ó rcy a n a to m ii o g ó ln ej, że o w łasn o ściach e le m e n ­ tó w tk a n k o w y c h są d z ił on n ie ta k , j a k się to c z y n i obecnie? C zyż słu szn e m b y ło b y ro b ić m u z te g o p o w o d u z a rz u t sk o ro che- in ija h isto lo g ic z n a , te c h n ik a , j a k j ą o be­

cnie n a z y w a m y , n ie is tn ia ła je sz c z e , a m i- k ro s k o p ija z n a jd o w a ła się z a le d w ie w k o ­ lebce.

Cóż z teg o , że C u v ie r z a c h o w y w a ł się n ie p rz y ja ź n ie w obec te j lu b in n e j m yśli ogólnej? T oż w łaśn ie zasto so w an io m b a d a ń

an ato m icz n y ch c ałk o w icie p o w sta n ie sw e zaw dzięcza p a le o n to lo g ija , n a u k a zro d zo n a p rz e d w iekiem , a u g ru n to w a n a n au k o w o d z ię k i b ad an io m C u v ie ra n a d sz k ieletam i kopalnem i.

Z a rz u c a ją C u v iero w i z d a n ie je g o : „ te o ry - j e p rz e m ija ją , fa k ty p o z o s ta ją ” o ra z u p ó r, z ja k im się z a c h o w y w a ł w obec u p o w s z e c h ­ n ia n ia p e w n y c h idei te o re ty c z n y ch . L ecz czyż je d e n ch o ć b y je s t u m y sł g ie n ija ln y n a św iecie, k tó ry b y nie p o sia d a ł sw ych s ła b o ­ stek? B uffon n a p rz y k ła d , toż on p rz e c ie w y g ło sił to osobliw e zd a n ie , że, co się ty czy k lasy fik acy i, w y sta rc z a d la n a s w sz e lk i p o ­ rz ą d e k , w ja k im z w ie rz ę ta n am się p rz e d ­ sta w ia ją ; że zatem n a jz u p e łn ie j je s t n a tu - ra ln e m um ieścić psa za k o niem , g d y ż pies m a zw yczaj b ie g a n ia za k o n iem . P is a ł zaś to B uffon w epoce, w k tó re j n a jzaw ilszy chaos w n a u k a c h p rz y ro d n ic z y c h w z y w a ł ze w szy stk ich stro n do re fo rm y . A je d n a k ­ że, czyż o b n iża to w c z e m k o lw iek z a słu g i B uffona, czyż o d ejm u je choć tro c h ę b la s k u je g o p ię k n y m m yślom ?

N ie o b se rw u jm y n ig d y w ielk ich lu d zi w św ietle ich sła b y c h s tro n . S ta ra jm y się w idzieć w n ich to ty lk o , co p o sia d a ją p ię ­ k n e g o i d o b re g o . A w ta k im ra z ie n ie o m ie ­ szk am y i d la C u y ie ra w y ra z ić n a jw ię k s z e ­ go naszego p o d ziw u .

W d alszy m c iąg u zaz n a cz y ć w y p a d a z ja ­ w ienie się i w p ły w G eo ffro y S a in t-H ila ire a i L a m a rc k a o raz u g ru n to w a n ie p o g lą d ó w C u v ie ra s k u tk ie m ro z le g ły c h b a d a ń p a le o n ­ tologów . W te n sposób d o chodzim y w h i ­ sto ry i zo o lo g ii do d ru g ie j poło w y naszego stu le c ia , do c h w ili k ie d y n o w e św ia tło r z u ­ cają n a żyw ą p rz y ro d ę w iek o p o m n e p ra c e K a ro la D a rw in a (1858).

D ale cy od ep o k i lin n e u sz o w sk ie j, w k tó ­ re j fo rm a z e w n ę trz n a b y ła w szystkiem ; d a ­ lecy od ep o k i C u v iera, k ie d y ob o k cech z e w n ę trz n y ch zoolog k ie ro w a ł się ty lk o jeszcze b a d a n ie m an ato m iczn em ; s ta ra m y się p rz y pom ocy p ra w , ta k szczęśliw ie s k r e ­ ślonych p rz e z D a rw in a , w y ja śn ić is tn ie n ie ro z m a ity c h fo rm p rz e d sta w ia ją c y c h się o c z o d naszy m . A p ra w a te ta k są p rz e k o ­ n y w ające, ta k p o c iąg ające i p ra w d z iw e . K tó ż może z ap rzeczy ć is tn ie n iu w a lk i o ży­

cie? C zyż nie n a p o ty k a m y jó j w szędzie w p rz y ro d z ie ? A d o b ó r? J a k ż e n ie po-

(6)

538 W SZEC H ŚW IA T. N r 34.

d z iw ią c je g o sk u tk ó w ? L e cz je d n o c z e ś n ie , d o d a je L a c a z e -D u th ie rs , d la czeg ó ż p rz e s a ­ d z a ć je g o doniosłość?

J a k ie g o k o lw ie k je s t się p o g lą d u n a p r a ­ w a rz ą d z ą c e p rz y ro d ą , n ie m o żn a nie s tw ie rd z ić o lb rz y m ie g o w p ły w u n a n a sz e p o jęcia, k tó r y b y ł s k u tk ie m b o d źc a d a n e ­ go p rz e z w ie lk ie g o p r z y r o d n ik a a n g ie l­

sk ieg o .

L ecz b y w a ją , j a k p o w ie d z ia ł C la p a re d e , e n fa n ts te rrib le s tra n s fo rm iz m u , k tó ry m b a rd z ić j za le ż y n a u c z y n ie n iu ro z g ło su sw e­

m u n a z w is k u , a n iż e li n a o d k r y w a n iu p r a w ­ d y . N ależy ich d o b rz e o d ró ż n ić o d s u ­ m ie n n y c h u c z o n y c h , k tó rz y p rz e z d łu g ie , d ro b n o s tk o w e i u c ią ż liw e b a d a n ia s ta r a ją się s tw ie rd z a ć fa k ty d la w y p ro w a d z e n ia z n ic h w n io sk ó w , k tó re b y m o g ły p o p rz e ć ich te o ry je . C i o s ta tn i d r o g ą p e w n ą s tą ­ p a ją p rz y c z y n ia ją c się do p o s tę p u w ied zy , ta m c i zaś n ie je d n o k r o tn ie w ied zy u jm ę czynią.

J e d y n ą rz e c z ą, k tó r a s k u te c z n ie o p rz e ć się m oże p rz e sa d z ie i n ie u z a s a d n io n e m u en- tu z y ja z m o w i, j e s t d o św ia d c z e n ie , k tó r e w n a sz y c h czasach r o s s trz y g a s p o rn e s p r a ­ w y, ta k j a k w o k re s a c h u b ie g ły c h r o s s trz y - g a ły j e re fo rm y , o k tó r y c h w yżój w sp o ­ m n ia n o .

J e ś li D a r w in o d n ió s ł zw y c ię stw o w s p a ­ n ia łe i n a jz u p e łn ie j s łu s z n e , to n a to m ia s t z u p e łn ie in aczó j by ło z L a m a rc k ie m , k t ó r e ­ go p o g lą d y te o re ty c z n e p rz e z d łu g i czas b y ły z a p o m n ia n e , a k tó r y je d n a k ż e w ięcój n iż p ó ł w ie k u w cześn ió j w y g ła s z a ł te sam e z d a n ia o zm ien n o ści g a tu n k u . D z ia ło się to g łó w n ie z te g o p o w o d u , że u m y sły z o o lo ­ gów podów czas n ie b y ły je s z c z e d o s ta te c z ­ n ie p rz y g o to w a n e , a ta k ż e d la te g o , że L a - m a rc k n ie m ia ł szczęścia u ję c ia sw y c h p o ­ g lą d ó w w fo rm ę ja s n ą i ścisłą.

A ż e b y id ee re f o r m a to r a z o s ta ły p r z y ję te , trz e b a n a to, ażeb y w y ra ż o n e o n e z o s ta ły w fo rm ie o lśn ie w a ją c e j sw ą w y ra z isto śc ią i dokładnością., tr z e b a a ż e b y p o r y w a ły sw ą m ocą p rz e k o n y w a ją c ą .

O to p rz e d n a m i D a rw in , u k a z u ją c y n a m w a lk ę w szęd zie i w k a ż d ć j c h w ili, w a lk ę p ro w a d z ą c ą do w y b o ru i u tr w a le n ia g a tu n ­ k u zw y cięscy . Id e a ta p o ry w a , g d y ż j e s t p r a w d z iw ą i ja s n o w y p o w ie d z ia n ą .

O to p rz e d n a m i C u v ie r, k tó r y z o d ła m ­ k iem kości w r ę k u o d tw a rz a n a m całe z w ie ­ rzę z a g in io n e! T o p rz e m a w ia do u m y słó w mas; a g d y u c z o n y te n je sz c z e w y p o w ia d a zasad ę, że w o rg a n iz m ie , p o d o b n ie ja k w r ó ­ w n a n iu , k a ż d a część n ie w ia d o m a w y p ro w a ­ d z a się z re s z ty ,— w ó w czas w z b u d z a o n p o ­ dziw całeg o p o k o le n ia .

O to w re sz c ie L in n e u s z , z ja w ia ją c y się w ch w ili, g d y w ie d z a s ta ra się u w o ln ić z w ięzów p ra w d z iw e g o g a lim a ty ja s u w n o ­ m e n k la tu rz e i k tó ry , z n a la z łs z y w te m p o ­ ło ż e n iu w łaściw y w y ra z , sta je się, j a k p o ­ w ied zieliśm y , ty ra n e m h is to ry i n a tu ra ln ó j.

C zyż m o g ło to sam o b yć z L a m a rc k ie m ? O czy w iście n ie . B ez w ą tp ie n ia z n a jd u je m y u L a m a rc k a te o ry ją tra n sfo rm iz m u c a łk o ­

w icie w y ło ż o n ą a n a w e t d o p ro w a d z o n ą do n a js k ra jn ie js z y c h g r a n ic i p o d tym w z g lę ­ d em o b e c n ie w szy scy o d d a ją m u z u p e łn ą sp ra w ie d liw o ść ; lecz ja k k o lw ie k b y ł on p o ­ p rz e d n ik ie m D a r w in a i tw ó rc ą tra n s fo rm iz ­ m u , to je d n a k ż e a b s tr a k c y jn a fo rm a, w j a ­ k ą p r z y o b le k ł sw e p o g lą d y , d o w o d y n ie ra z n a iw n e , ja k ie p rz y ta c z a ł n a p o p a rc ie sw y ch ro z u m o w a ń , b y ły p rz y c z y n ą je g o n ie p o w o ­ d z e n ia w epoce, w k tó ró j, n ie za p o m in a jm y , e n tu z y ja z m i u w a g a s k ie r o w a n e b y ły w in ­ n ą s tro n ę . Z re sz tą ob o k sw y c h p ię k n y c h p r a c z o o lo g ic z n y c h L a m a r c k o d d a w a ł się je sz c z e b a d a n io m in n eg o ro d z a ju , k tó re ścią­

g n ę ły n a n ieg o s u ro w ą k r y ty k ę .

Z w ysokości w y n io słeg o m ie sz k a n ia , p o d ­ czas d łu g ic h g o d z in ro z m y ś la n ia w p a try w a ł się o n w p ły n ą c e p o n a d n im o b ło k i i d o ­ sz e d ł do tw ie rd z e n ia , że po d o sta te c z n y c h s tu d y ja c h n a d a tm o sferą m o żn ab y d o jść do p rz e w id y w a n ia p o g o d y . U w a ż a n o g o w s k u ­ te k teg o za m a rz y c ie la. L e c z czyż o b ecn ie, g d y m e te o ro lo g ija ta k z n a c z n e o d d a je u s łu ­ g i, z n a jd z ie się k to ś, k to z g a n i L a m a rc k a za je g o p rz e w id y w a n ia i n ad zieje?

W ła śc iw e m j e s t w ie lk im u m y sło m z a jm o ­ w a n ie się s p ra w a m i n a jro z m a its z e m i, ro s- sz e rz a n ie sw y ch p o g lą d ó w n a n a jro z m a itsz e d z ia ły w ied zy . C zyż m am y p ra w o g a n ić b ijo lo g a za to , że go z a jm u ją z ja w isk a fizy­

czne atm o sfe ry ? W ie lk i fiz y k A m p& re g o r ­ liw ie p ra c o w a ł n a d je d n o ś c ią p la n u u k ła d u an a to m ic z n eg o i z a p e w n e n ie w ie lu je g o u czniom w iad o m o , że p is a ł on o te m b a rd z o dużo. W ie lk i p o e ta G o e th e z a jm o w a ł się

(7)

N r 34. W SZECHŚW IAT.

spraw ą, p rz e o b ra ż e ń ro z m a ity c h części r o ­ ślin, w a lk ą G eoffroy S a in te -H ila ire a z C u- v ie rem , a n a to m iją z w ie rz ą t, k ością m ię d zy - szczękow ą. S am on o p o w ia d a o je d n y m ze sw ych p rz y ja c ió ł, k tó r y p o z n a w sz y je g o p ra c ę o m etam o rfo zie ro ślin , oczyw iście z ty tu łu ty lk o , n a p is a ł do niego: „N areszcie p o w ró c iłe ś do poezyi, w in sz u ję , je s tto szczę­

ście i d la cieb ie i d la p o e z y i”. P o c z c iw y p rz y ja c ie l m y ślał, że b a d a n ie n a d m e ta ­ m orfo zą ro ślin b y ło p o em atem , a ty m c z a ­ sem ch o d ziło tu o rzecz tre śc i czysto b o ta ­ n ic zn ej.

P o o b ro n ie L a m a rc k a L a c a z e - D u th ie rs p rz e c h o d z i do o sta tn ie j e p o k i w h is to ry i b a d ań zo o lo g iczn y ch i k r e ś li w p ły w , j a k i n a ro zw ó j w ied zy m a p ie rw ia s te k d o św ia d ­ cz a ln y . T u k o rz y s ta ze sposobności, aż eb y p rz y to c z y ć k ilk a p rz y k ła d ó w z n a jn o w ­ szych n a tem p o lu b a d a ń , w k tó ry c h ek sp e- ry m e n ta to ro w ie , n ie z a d a w a la ją c się o p i­

sem z w ie rz ę c ia , s tw a r z a ją d la ń w a ru n k i sz tu czn e , p iln ie o b s e rw u ją c je g o życie i zw y ­ czaje, b a d a ją sposób ro z m n a ż a n ia się i ro z ­ w oju, z e sta w ia ją o b se rw a c y je p o czy n io n e n a sz e re g u z w ie rz ą t m niej lu b w ięcej p o ­ k re w n y c h i s tą d s n u ją w n io sk i n a jw s p a ­ n ia lsz e z a ró w n o o c ałe m p a ń stw ie zw ie- rzęcem , j a k i o n a jd ro b n ie js z y c h je g o p r z e d ­ sta w ic ie la c h .

Z c ałeg o s z e re g u p ra c , ja k ie w c iąg u d n i k ilk u m ają b yć p rz e d s ta w io n e n a p o sie d z e ­ n iach z ja z d u czło n k ó w sto w a rz y sz e n ia w tej c h w ili tr u d n o m i d a ć s p ra w o z d a n ie c h o ćb y n ajo g ó ln ie jsz e . P rz e c h o d z ę te d y do k o n ­ g re su m ię d z y n a ro d o w e g o h ig ije n y i d em o ­ grafii, k tó r y p ra c o w a ł w P a r y ż u p rz e z ty ­ d zień ca ły od 4 do 11 S ie rp n ia .

J e s tto siódm y z k o lei m ię d z y n a ro d o w y k o n g re s h ig ije n ic z n y . P ie rw s z y o d b y ł się w B ru k s e lli w ro k u 1852; po n im d ru g i n a ­ s tą p ił d o p ie ro w r . 1878 p o d cz as p o p rz e ­ d n ie j w y sta w y p o w szech n ej w P a r y ż u . D a l­

sze o d b y w a ły się w T u ry n ie , w G e n e w ie (1882), H a d z e (1884) i W ie d n iu (1884).

P o obecnym p a ry sk im , w k tó ry m u d z ia ł p rz y jm o w a ło do 700 cz ło n k ó w , p rz e d s ta ­ w icieli 26 k ra jó w e u ro p e jsk ic h , a m e ry ­ k ań sk ic h i E g ip tu , n a s tę p n y , j a k p o sta n o ­ w iono, m a się o d b y ć w ro k u 1891 w L o n ­ d y n ie .

L ic z b ą d e leg acy j ro z m a ity c h , w sp an iałd - ścią u rz ą d z e n ia o raz obfitością p rz e d s ta w io ­ n y ch p ra c k o n g re s ten b a rd z ie j niż in n e b y ł im p o n u jący .

P re z e se m k o n g re su b y ł d z ie k a n tu te js z e ­ go fa k u lte tu le k a rsk ie g o , p ro fe so r B ro u a r- del, z k tó reg o m ow y w stę p n e j w y jm u ję k il­

k a u stęp ó w ciek aw szy c h .

W p ro w a d z e n ie w czyn u rz ą d z e ń z d ro w o ­ tn y c h n a p o ty k a zaw sze n a tru d n o śc i m ate- ry ja ln e . D la zasen iz o w an ia dom u lu b m ia ­ sta trz e b a w y k o n ać p ew n e, n ie ra z tru d n e , ro b o ty ; d la o c h ro n y p r z e d ch o ro b ą p rz e n o ­ śn ą trz e b a o p ó źn ić w y ła d o w a n ie o k rę tu ; d la z a k a z a n ia sp rz e d a ż y śro d k ó w spoży w czy ch sz k o d liw y ch d la z d ro w ia trz e b a o p rz e ć się in te re so m p e w n y c h w a rs tw sp o łe cz n y ch ;—

a w k a ż d y m z ty c h w y p ad k ó w in te re so w a n i zaw sze, w p e w n e j p rz y n a jm n ie j części, z n a j­

d u ją p o słu c h w p u b liczn o ści, k tó ra z re sz tą n ie zaw sze j e s t p rz y g o to w a n a do należy tó j ocen y śro d k ó w h ig ije n ic z n y c h . C i, k tó rz y n ie s ta ją się ofiaram i c h o le ry , żó łtej fe b ry lu b g o rą c z k i z ak a źn ej; ci, k tó rz y n ie są z a ­ tru w a n i fałszo w an em i p ro d u k ta m i spożyw - czem i, czyż p o d n o szą k ie d y k o lw ie k głos skargi? C z ło w iek , k tó r y u n ik n ą ł n ie b e sp ie ­ czeń stw a, p o zo staje n iem y m ; ofiary ty lk o lu b ci, k tó rz y m n ie m a ją , że są ofiaram i, p r a ­ g n ą zad o śću czy n ien ia sw y m ż ą d an io m . O to je d n a z p rz y c z y n z b y t p ow olnego w p ro w a ­

d z a n ia do ży cia codziennego u rz ą d z e ń z d r o ­ w o tn y ch .

Co się ty c z y ch o ró b eg zo ty c z n y ch , m oże­

m y zaw sze o c h ro n ić k ra j od k lęsk , ja k ie p o ­ ciąg a za sobą w k ro czen ie żółtej fe b ry lu b z a ra z y . W ie m y , że ś ro d k i n asze n ie z a ­ w sze są n ieo m y ln e; lecz je ś li z d r a d a słu ż ą ­ cego w la z a re cie k o sz to w a ła w 1884— 85 r.

H isz p a n iją 2 0 0 0 0 0 m ieszkańców , czyż m a­

m y p ra w o p o w ied zieć, że c a ły system o c h ro ­ n y n ic n ie w a rt? D la te g o , że fo rtec a, u w a ­ ża n a z a n ie z d o b y tą , m o g ła być w y d a n a n ie ­ p rz y ja c ie lo w i, czyż m am y zg ła d z ić w sz y st­

kie fortece?

J e d n a k ż e b ąd źco b ąd ź s p ra w y h ig ije n ic z - n e z n a jd u ją się w z w ią z k u ze sp ra w a m i h an d lo w e m i. G d y e p id e m ija w k ra c z a do do ki’a ju , tra n z a k c y je h a n d lo w e u s ta ją ; sk u tk ie m teg o je s t n ę d z a , a ta o s ta tn ia znów z ra d z a c h o ro b y . H ig ije n a n ie p o w in n a z a ­ p o m in ać o sp ra w a c h h a n d lo w y c h ; g d y te

(8)

540 N r 34.

o s ta tn ie p ro sp e io iją , k o rz y s ta n a te m z d r o ­ w ie p u b lic z n e .

D la o się g n ięcia sk u te c z n e j o c h ro n y p r z e d c h o ro b a m i za k a ź n em i b ro n io n o z w ielką, g o rliw o ścią d w u za sa d , k tó ry c h a p o sto ło w ie je d n a k o w o b y li o słu szn o ści sw ój p r z e k o n a ­ n i. J e d n i, śla d e m z n a k o m ite g o m is trz a sz k o ły m o n a c h ijsk ie j, P e tte n k o f e r a , u t r z y ­ m y w a li, że e p id e m ije są s k u tk ie m s ta n u nie dość z d ro w o tn e g o g r u n tu m ie jsk ie g o lu b j e ­ go o k o lic. A s e n iz a c y ja g r u n tu , w e d łu g n ic h , p o w in n a p r z y tłu m ić e p id e m ije . In n i tw ie rd z ili, że p ra w d z iw e n ie b e sp ie c z eń stw o tk w i w p rz e n o s z e n iu z a ra z k a c h o ro b o tw ó r­

czego. Z ap o b ieżen ie w n ie sie n iu teg o z a ra z k a ch o ró b eg z o ty c z n y ch do n a sz y c h p o rtó w w y s ta rc z y d la o c h ro n y z d ro w ia .

K a ż d y z ty c h d w u p o g lą d ó w z a w ie ra t y l ­ k o część p ra w d y ; z d a n ie w y p o w ie d z ia n e p rz e z s ta re g o m istrz a n a sz e g o F a u v e la je s t ro z le g le jsz e i p ra w d z iw s z e : „ P o ż a r n ie z n a j­

d u je się w p ro s ty m s to s u n k u do is k ry , k tó ­ r a go w y w o ła ła , lecz do p a ln o śc i n a g r o ­ m a d z o n y c h m a te ry ja łó w , k tó re n a d ro d z e swój n a p o ty k a ” . O ile w ięc z je d n ó j s t r o ­ n y s ta ra ć się m u sim y n ie d o p u sz c z a ć z a r a z ­ k a , o ty le z d ru g ie j m u sim y s te ry liz o w a ć sam g r u n t, n a k tó r y z a ra z e k te n m ó g łb y paść. W rz e c z y w isto śc i a n g lic y p o św ię c ili ju ż p ó łto ra m ilija rd a n a s te ry liz a c y ją sw y ch p o rtó w , n ie p rz e s ta ją c je d n o c z e śn ie z n a j ­ w ię k s z ą su ro w o śc ią p rz e s trz e g a ć śro d k ó w k w a ra n ta n n o w y c h .

C o do c h o ró b p rz e n o ś n y c h p o w sta ją c y c h n a n a sz y m g ru n c ie , to w z a sa d z ie p rz e s trz e ­ g a ć n a le ż y ty c h sa m y c h ś ro d k ó w o c h r o n ­ n y ch .

D w ie z ty c h ch o ró b m o żem y z a lic z y ć do rz ę d u ty c h , k tó r y c h m o ż n a u n ik n ą ć .

J u ż p rz e d d w u d z ie s tu la ty p o w ie d z ia ł L o - r a in , że p r z y jd z ie czas, g d y s to p ie ń c y w ili- zacy i d a n e g o n a r o d u m ie rz y ć b ęd ziem y ilo ­ ścią lu d z i z m a rły c h n a ospę. N a le ż y d o ­ m a g a ć się, a b y sz c z e p ie n ie o sp y s ta ło się o b o w iąz k o w e m d la k a ż d e g o w e w sz y stk ic h k r a ja c h . W N iem czech , w p rz e c ią g u la t od 1876 do 1882, w m ia sta c h , w k tó ry c h szczep ien ie j e s t o b o w ią z k o w e , śm ie rte ln o ś ć n a ospę w y n o siła 1 — 2 n a 1 0 0 0 0 0 lu d z i (B e r lin , H a m b u r g , M o n a c h iju m , W ro c ła w , D re z n o ), W m ia sta c h n a to m ia s t, w k t ó ­ r y c h szczep ien ie n ie j e s t o b o w ią z k o w e lu b

g d z ie źle b y w a sto so w a n e , śm ie rte ln o ść w y n o siła: w L o n d y n ie 32, w P a r y ż u 36, w W ie d n iu 97, P e te r s b u r g u 103, P r a d z e 151 n a 1 0 0 0 0 0 lu d z i.

G o rą c z k a ty fu so w a w k lim a c ie n aszy m c z y n i b e z u s ta n n e sp u sto sz e n ia i w ciąg u j e ­ d n eg o s tu le c ia z a b ija w ięcój ofiar an iżeli n a js tra s z n ie js z e z a ra z y , k tó r e b ąd źco b ąd ź są ty lk o k lę s k a m i p rzejścio w em i.

P o d ty m w zg lę d e m je d n y m z n a jw a ż n ie j­

sz y ch ś ro d k ó w o c h ro n n y c h j e s t d o s ta rc z a ­ n ie lu d n o śc i czy stó j, w o ln ej od z a ra z k ó w w ody do p icia.

W sp o m n ia w sz y je sz c z e słó w k ilk a o i n ­ n y c h k w e s ty ja c h h ig ije n ic z n y c h , n ie z a p o ­ m in a te ż B r o u a r d e l o s p ra w ie a lk o h o liz ­ m u, k tó r ą k o n g re s h ig ije n ic z n y w ty m ro k u się n ie z a jm o w a ł, lecz k tó r a b y ła p rz e d m io ­ tem ro s p ra w o d d z ie ln e g o , sp e c y ja ln e g o k o n ­ g re su m ię d z y n a ro d o w e g o .

„ A lk o h o lik — oto sło w a B r o u a r d e la — je s t n ie b e sp ie c z n y m d la sp o łe c z e ń stw a ; co do m n ie, je s te m p rz e k o n a n y , że p rz y sz ło ść n a leży ć b ęd zie do n a ro d ó w trz e ź w y c h . K r a j b a rd z o d ro g o o p ła c a p ie n ią d z e , k tó r e w p ły ­ w a ją do k as p a ń stw o w y c h i g m in n y c h , g d y o b y w a te l w y p ija k ie lis z e k w ó d k i. A lk o h o ­ lik j e s t is to tą u m y sło w o s ła b ą , n ieb esp iecz- n ą d la sie b ie i sw y c h w sp ó ło b y w a te li, w w ię- cój n iż p o ło w ie w y p a d k ó w s ta je się w ięź­

niem ; z a m ie sz k u je s z p ita le i d o m y d la o b łą k a n y c h . S p ro w a d z a on n ęd zę d la s ie ­ b ie i żony i d a je ży c ie dzieciom s k r o f u ­ lic z n y m , id y jo to m i e p ile p ty k o m n ie z d o l­

n y m do p ra c y k o n ie c z n e j d la w y ży w ie­

n ia s ię ”.

P o p ro fe so rz e B ro u a rd e lu p rz e m a w ia li z k o lei d e le g o w a n i ro z m a ity c h p a ń s tw i s to ­ w a rz y sz e ń h ig ije n ic z n y c h . P rz e m o w y te je d n a k ż e b a rd z o b y ły o g ó ln ik o w e i z czysto n a u k o w ó j s tro n y k w e sty j h ig ije n ic z n y c h n ie d o ty k a ły .

K o n g re s p o d z ie lił się n a osiem sek cy j n a ­ s tę p u ją c y c h : h ig ije n a w ie k u d ziecięceg o , h ig ije n a m ie jsk a i w ie jsk a , b a k te ry jo lo g ija w z a sto so w a n iu do h ig ije n y , h ig ije n a p r z e ­ m y sło w a , h ig ije n a śro d k ó w sp o ży w czy ch , d em o g ra fija , h ig ije n a m ię d z y n a ro d o w a i w re ­ szcie o d d z ie ln a sek cy j a z a jm o w a ła się k w e ­ s ty ją p a le n ia z w ło k .

W k a ż d e j z ty c h sek cy j p rz e d sta w io n o co naj m niej po k ilk a n a ś c ie m niej lu b w ięcćj

(9)

N r 3 4 . w s z e c h ś w i a t. 5 4 1 z a jm u ją c y ch p ra c . Z ty c h k ilk a ty lk o b li-

żój z a jm ą naszę uw ag ę — s tre sz c z e n iu ich , o ile m o żn a, n ajz w ię ź lejsze m u , pośw ięcę lis t n a stę p u ją c y .

M a k s y m ilija n F la u m .

OGÓLNE ZARYSY

W E D Ł U G

cĄlfreda §ussel Ęjallacea.

(D o k o ń czen ie).

4. P ro w in c y ja In d o -M a la jsk a . P o d w zg lę­

d em b o g a c tw a p rz e p y s z n y c h fo rm z w r o tn i­

k o w y c h j e s t to je d e n z n a jw y b itn ie jsz y c h z a k ą tk ó w ziem i. T a p ro w in c y ja o b ejm u je p ó łw y se p M a la js k i, o ra z w y sp y sąsiednie.

P o d o b n ie j a k p ro w in c y ja In d o -C h iń s k a , p o ­ k r y ta j e s t p rz e w a ż n ie lasam i i p o sia d a k li­

m a t ró w n y a w ilg o tn y i n ie z b y t g o rą c y . Ze w zg lęd ó w k lim a ty c z n y c h i fito g raficzn y ch d w ie ty lk o je s z c z e p o d o b n e o k o lice s p o ty ­ k a m y n a k u li z ie m sk ie j, to je s t A fry k ę z a ­ c h o d n ią i A m e ry k ę z w ro tn ik o w ą . S tą d to m oże p o ch o d z i, że sp o ty k a m y tr o g a n y n a M a la k c e i w A m e ry c e p o łu d n io w e j, a m a ł­

p y a n tro p o id a ln e i d zio b o ro żce — w A fry c e zach o d n iej i n a w y sp ac h M alaj sk ic h . C h a ­ ra k te r y z u je się też p ro w in c y ja In d o -M a la j- sk a b ra k ie m lic z n y c h ty p ó w p a le a r k ty c z ­ n y ch , ro s s ia n y c h obficie w ró ż n y c h częściach o b szaru w schodniego.

D z iw n e m się w y d a ć m oże, dlacz eg o fa u ­ n a w y sp M a la j sk ich ta k j e s t je d n o litą , p o ­ m im o, że się ró ż n i b a rd z o od fa u n y sąsie­

d n ie j p ro w in c y i In d o -C h iń s k ie j, k tó r a p rz e ­ cież łą c z y się z p ó łw y sp e m M a la k k ą z a p o ­ śre d n ic tw e m d ro g i lą d o w e j. Z ro zu m iem y je d n a k tę je d n o lito ś ć ty p u ró ż n y c h w ysp, g d y z w ró c im y u w a g ę n a b a rd z o n ie z n a c zn ą g łę b o k o ść k a n a łó w m o rs k ic h d z ie lący ch j e ­ d n e od d ru g ic h . D ość j e s t p o w ied zieć, że w y sta rc z a w z n iesie n ie d n a m o rsk ie g o ty lk o o 300 stóp, ab y u tw o rz y ć je d n o lity lą d z S u m a try , J a w y i B o rn e o , k tó re b y n a d to

p rz y tej zm ia n ie p rz y łą c z y ły się do lą d u stałeg o . Z e p o d o b n e o sc y lacy je sk o ru p y ziem skiej tra fia ły się w ie lo k ro tn ie w d y ­ s try k c ie M alajsk im , o te m w ą tp ić nie m oż­

n a, r a z d la te g o , że i w naszych oczach o d ­ b y w a ją się n a w e t w E u r o p ie w a h a n ia p o ­ ziom u ziem skiego; a p o w tó re , że śla d y tego w idoczne m am y n a w yspie B o rn eo w t r z e ­ ciorzędow ej form acyi w ęg lo w ćj. N iek o - niecznem je s t w szelako p rz y p u sz c z a ć , że p o d o b n e o p ad an ie lu b p o d n o szen ie się p o ­ ziom u sk o ru p y ziem skiej o d b y w ało się j e ­ dnocześnie n a całej p rz e s trz e n i p ro w in cy i M a la jsk ie j; p rz e c iw n ie sąd zić m o żn a z w ie­

lu fa k tó w , że o scy lacy je ta k ie p rz y tra fia ły się częściow o, ra z p rz y łą c z a ją c ja k ą w yspę do lą d u stałeg o , to znów z je d n e j tw o rz ą c dw ie lu b w ięcej w yspy. T y m ty lk o sp o so ­ bem o b jaśn ić sobie b ęd ziem y w sta n ie l i ­ czne a n o m a lije w ro zm ieszczen iu z w ie rz ą t teg o d y s try k tu .

P ro w in c y ja M a lajsk a, ja k k o lw ie k złożo­

n a p rz e w a ż n ie z w ie lk ic h w ysp, p o siad a b a rd z o w iele ro d z a jó w ssący ch , co n ie w ą t­

p liw ie d o w o d zi je j k o n ty n e n ta ln e g o c h a ­ r a k te ru . W ła śc iw y c h ro d z a jó w sp o ty k a m y tu 14, a m ięd zy niem i n ie zm iern ie c ie k a w ą fo rm ę le m u ra (T a rs iu s ), stan o w iąc eg o o d ­ d z ie ln ą ro d z in ę i ro d z a j S im ia (o ra n g - u ta n g ), re p re z e n tu ją c y n ie lic z n e d ziś ju ż fo rm y m a łp a n tro p o id a ln y c h . N a d to sp o ­ ty k a m y tu ta p ira , ty g ry sa , je le n ie , d zik ie św inie, d z ik ie b y d ło ro g a te , sło n ie, m ró w - k o ja d a łu sk o w a te g o i w iele in n y c h ro d z a ­ jó w w sch o d n ich .

P o n ie w a ż k lasy fik a c y ja p ta k ó w tej p r o ­ w in c y i n ie j e s t dziś je sz c z e d o b rz e u s ta lo ­ na, tru d n o j e s t d o k ła d n ie o k re ślić liczb ę g a ­ tu n k ó w z a m ie sz k u ją cy c h p o w in c y ją M a la j- ską, w szelako w e d łu g n a jp e w n ie js z y c h ź ró ­ d e ł liczb a ta w yniesie o k oło 650, a odciąw - szy w y sp y F ilip iń s k ie n ie m niej n iż 600 g a tu n k ó w p o zo stan ie nam n a M a la k k ę i w y sp y M a la jsk ie . S ta ty s ty k a ro d z a jó w w y k a z u je n am , że p ro w in c y ja M a la js k a p o ­ sia d a 46 ro d z a jó w w łaściw y ch , a 36 w sp ó l­

n y c h z p ro w in c y ją In d o -C h iń s k ą . B a rd z o b o g ato są tu re p re z e n to w a n e ro d z in y T i- m a liid a e i P y c n o n o tid a e . P o m ię d z y b a ż a n - to w a te m i sp o ty k a m y tu p rz e p y sz n e g o a r g u ­ sa (A rg u sia n u s). W y s tę p u ją t u n a d to ty p y a u s tra lijs k ie , ja k n p . M e g a p o d iu s ro d zaj

(10)

542 W S Z E C H ŚW IA T . Nr 34.

p ta k ó w z b liż o n y do k u ro w a ty c h . P o w in o ­ w a c tw o z afrykańską, fauną, w y s tę p u je tu w r o d z a ja c h M a c h a e rh a m p h u s (d ra p ie ż n ik ) i B e re n ic o rn is (d zio b o ro ż ec). W re s z c ie r o ­ d z aj k u k u łk i (C a rp o c o c c y x ) p o sia d a sw eg o p o w in o w a te g o w A m e ry c e p o łu d n io w ć j, g d z ie ta k ż e z a m ie sz k u je s k a lik u r e k (R u p i- cola), do k tó re g o z b liż o n y m j e s t m a la js k i ro d z a j C a ly p to m e n a .

G a d y i z ie m n o w o d n e p ro w in c y i M a la j- sk ićj n ie są d o s ta te c z n ie z n a n e , w ięk szo ść ic h je d n a k n a le ż y , j a k się z d a je , do ro d z a ­ jó w w ła ś c iw y c h o b sz a ro w i w sc h o d n iem u ,

lu b sz e ro k o ro z m ie sz c zo n y c h . R y b y , d z ię ­ k i d o s k o n a ły m e k sp lo ra c y jo m h o le n d e r­

sk ic h b ad aczy , są z n a n e b a rd z o d o b rz e , a s ta ty s ty k a ic h p o tw ie r d z a d o sk o n a le p o ­ d z ia ł p r z y ję ty p rz e z n as.

N ie od rz e c z y b ę d z ie w sp o m n ieć słó w k ilk a o p ra w d o p o d o b n y c h z m ia n a c h , j a k i e z a szły w o sta tn ic h cz asach g ie o lo g ic z - n y c h n a całćj p rz e s trz e n i p ro w in c y i I n d o - M a la js k ić j, g d y ż ty m sposobem w y tłu ­ m aczą się n a m liczn e a n o m a lije , s p o ty k a ­ n e w ro z m ie sz c z e n iu z w ie rz ą t te g o d y ­ s tr y k tu .

W y s p a B o rn e o ja k k o lw ie k n a jw ię k s z a z całeg o a rc h ip e la g u j e s t w ta k i sp o só b sk o n fo rm o w a n ą , że o b n iż e n ie jć j p o z io m u , n ie p rz e n o sz ą c e 2 0 0 0 stó p , z a m ie n iło b y j ą n a g r u p ę w y sep ek , u tw o rz o n y c h p rz e z p o ­ je d y n c z o w zn o szące się s z c z y ty g ó rsk ie . S u ­ m a tr a i J a w a są b a rd z ić j w zn iesio n e; w k a ż ­ d y m je d n a k ra z ie o b n iż e n ie się p o z io m u na 2 000 stó p z m n ie js z y ło b y z n a c z n ie ic h p o ­

w ie rz c h n ię , tw o rz ą c z p ie rw sz ć j j e d n ę d ł u ­ g ą i w ą sk ą w y sp ę , a z d ru g ić j d w ie n ie w ie l­

k ie w y se p k i. N iem a te ż w ą tp liw o śc i, że J a w a ro z d z ie lo n ą k ie d y ś b y ła n a d w ie ta k ie w yspy, g d y ż ty m sp o so b em o b ja śn ia się d la ­ czego w sch o d n ia i z a c h o d n ia część tćj w y ­ sp y p o sia d a ró ż n e g a tu n k i ty c h sa m y ch r o ­ d z ajó w . J a w a też i S u m a tr a p o s ia d a ją m nóstw o szczy tó w , u tw o rz o n y c h z o sad ó w w u lk a n ic z n y c h , sk ą d tw ie rd z ić m o żn a z n ie ­ j a k ą p ew n o ścią, że obie te w y sp y n ie b y ły p o k ry te w o d ą p rz y n a jm n ić j w o sta tn ic h czasach g ie o lo g ic z n y c h . P r z e c iw n ie B o r ­ neo , s k ła d a ją c a się p rz e w a ż n ie z a lu w ija l- n y c h ró w n in , z n a jd o w a ła się p r z e d n ie d a ­ w n y m czasem p o d p o w ie rz c h n ią m o rz a , I

0 czem św ia d c z ą liczn e p o k ła d y w ęgla fo r- m acyi trz e c io rz ę d o w ć j.

Z p o w y ższy ch d a n y c h w n o sić m ożem y, że w pew nćj epoce o k re su p lio cen iczn eg o B o rn e o n ie is tn ia ło , a n a to m ia st z n a jd o w a ła się ta m g r u p a n ie w ie lk ic h w y sep ek . P r z y ­ p u szc zać też m ożna, że J a w a łą c z y ła się w ów czas z p ó łw y sp em S ja m sk im , g d y ż cała część m o rz a m ięd zy tą w y sp ą i lą d e m s ta ­ ły m p o sia d a b a rd z o m ałą g łęb o k o ść, n ie- p rz e w y ż sz a ją c ą 100 sążni. P o łą c z e n ie to J a w y z p ó łw y sp e m o d b y ło się n iezależn ie od B o rn e o i S u m a tr y i s tą d to o b ja śn ić so ­ bie m o żn a z n a jd o w a n ie się n a J a w ie n o so ­ ro żca (R h in o c e ro s ja y a n ic u s ) i n ie k tó ry c h fo rm in d o -c h iń sk ic h i h im a la js k ic h , n ie s p o ­ ty k a n y c h n a d w u in n y c h w y sp ach . W s k u ­ te k o sia d a n ia lą d u p o łączen ie to z n ik ło , lecz je d n o c z e śn ie lą d p o d n ió s ł się b a rd z ić j k u w sch o d o w i a sk u tk ie m teg o u tw o rz y ła się je d n a o b sz e rn a w y sp a B o rn e o , k tó r a z k o ­ lei p rz y łą c z y ła się p ra w d o p o d o b n ie n a k r ó t­

k i p rz e c ią g czasu do lą d u i do w yspy S u ­ m a tr y , s p ro w a d z a ją c in w a z y ją ty p o w y c h fo rm p ó łw y sp u M a la jsk ie g o i je d n o lito ść fa u n , j a k a c h a r a k te ry z u je S u m a trę , B o rn eo 1 M a la k k ę .

T a k a fau n a, ja k m a la jsk a , w y tw o rz y ć się ty lk o m o g ła n a o b sz e rn y m k o n ty n e n c ie . B a rd z o też je s t p ra w d o p o d o b n e m , że lą d ta k i is tn ia ł p rz e d czasy , o b e jm u ją c k u p ó ł- cy p rz e s trz e ń aż do w yspy H a in a n ; k u za­

ch o d o w i c ią g n ą ł się p ra w d o p o d o b n ie aż po C e jlo n ; n a p o łu d n iu o g ra n ic z a ło go g łę b o ­ k ie m o rze p o za d zisiejszą J a w ą ; w reszcie n a w sch o d zie o b e jm o w a ł F ilip in y i w y sp ę C e ­ lebes. B y ł to lą d r ó w n a ją c y się A m e ry c e p o łu d n io w ć j po 15° szero k o ści p o łu d n io w ć j.

N ie k tó rz y zoolo g o w ie p rz y p u s z c z a ją , że c ią ­ g n ą ł się on jesz c z e diilćj k u z a c h o d o w i, o b e jm u ją c w y sp y M a s k a re ń s k ie i M a d a g a ­ s k a r, chcąc ty m sp o so b em o b ja śn ić z n a jd o ­ w a n ie się w sp ó łczesn e le m u ró w n a M a la ­ ja c h i w M a la g a z y i. Z d a je się w szelako, że ty lk o is tn ia ło z b liż e n ie m ięd zy obu d w o - m a d y s try k ta m i, k w e s ty ją zaś le m u ró w o d ­ n ie sio n ą b yć m usi do e p o k i je sz c z e d a w n ie j- szćj, k ie d y g r u p a ta z w ie rz ą t ro s p o s ta rta b y ła n a całćj p ó łk u li p ó łn o c n ć j. N a stę ­ p n ie w y g in ę ły one w s k u te k ry w a liz a c y i z d o sk o n a lsz e m i ty p a m i z w ie rz ą t, a resz tk i ic h o c a la ły n a M a d a g a s k a rz e , M a la ja c h

Cytaty

Powiązane dokumenty

zw ykłe ubarw ienie słońca i księżyca było ju ż zjaw iskiem rzadszem; w ym agało ono zapew ne znaczniej szój gęstości lub większój grubości obłoku p yłu,

m orza, wszelako niedo- chodzący linii śnieżnej; najw yższy szczyt, określony przez P rzew alskiego, wznosi się do 5000 m bezw zględnej wysokości.. W ysokość ich,

— Pow staw anie tlenków azotu przy powólnem utle­. nianiu w

Mais pelado podaje się albo jako mote, czyli w całkowitem ugotowanem ziarnie, które chleb zastępuje, alboliteż przyrządza się zeń takie same paszteciki, jak

Porów najm y teraz daw ne zapatryw anie się na czynniki n atu ry , z zapatryw aniem się nowoczesnem, które rozwinęło się w sposób powyżój przytoczony i które

ne rysunki, zdjęte są w łaśnie z takich obser- wacyj. W a lk a ta kończy się uzdrow ieniem organizm u, jeżeli białe ciałka są silniejsze i mogą pochłonąć

A dryanow skiego, wykazał osłabiające działanie św iatła na kiełkow anie ziarn i, zdaje się, iż fakt ten można połą­. czyć jeszcze z osłabiającem działaniem

Jeżeli w razie w alki zw ierz posuwa się naprzód, lub cofa się, zaw sze może zadać nieprzyjacielow i cię­.. żkie