u m a i ły i r ni. jo C e n a
2 5 0 .0 0 0
m kp.ponledaiatek . W&FSSSaWa, d. 3 m a rc a 1924 r. Ha kolejacfi^ i prowincji 3 0 0 .0 0 0 mkp,
- ir’ *" ~ — ••; ^ ■ « » . .• ^ ^ W a r u n fe ! p r e n u m e r a t y j
j K onto c z e k o w e P . K.O . 74 93 .
Oginszenie na 4-ej s t r o n ie 10 g r I BeJciatna na- 1-ej stronie . . . 15 g r, t j j g f e d ^ ^ ^ g j j a k ł a * * ' ■ Nadesłane w t e k ś c i e ... 25 g *
A d r fS R e d a k c ji i A d m in is tr a c ji:
S e n a t o r s k a , C a l . L u x e m b u r g a II p . T e le fo n 2 3 7 - 0 4 - .
A d res D ru k a m i i R edalceji nocnej w n ie d zie lę od god z, 20-ej:
P r z e j a z d t O . = = T e le fo n 5 1 - 2 5 .
I L U S T R O W A N Y T Y G O D N I K : S P O R T O W Y
P O Ś W IĘ C O N Y SPR A W O M SPO RTU I PRZYSPOSOBIENIA W O JSK O W E G O , A d re8 . A je n c j i W s c h o d n ie j*:
Chm ielna 49. - - = ■ - T e le fo n 121«®f4
T e le fo n y m iędzym iastow e:.
121-17. 121-32, 121-40, 6-25, 97-31.
- O R G A N : Poisk. Zw . Tow. Kolarskich, Polsk. Zw . N arciarskiego, Polsk. Z w . B okserskiego, Polsk. Zw . Tow . W ioślarskich, Centr. Polsk.
’E 2 n ' 3 s g Akad. Zw . Sport., W arsz. O kręg. Zw. Piłki Nożnej, W arsz. O kręg. Zw. L. -A tl., Polsk. Tow . Atiet.. WH. O kręg. Z w . L . - A t i et.
K r z e p t o w s k i
Andrzej il-gi
m istrzem W.P. w narciarstwie S a S f l Ś O I l now y m istrz boksu w Niemczech. -Pobicie rekordu św iatow ego w pływ aniu na 1 0 0 mtr.
B r e S t e n s f r a e f e r przestał.być mistrzem
N i e m i e c
W a r ta
P O Z N A N . Odbyły się tu drugie w tym roku zawody pił*i nożnej między dwoma pierwszoklaśowem i drużynami W aria i Unja. W b rew oczekiw a
niom z&wody. ?':ę wyni
kiem rem isowym . Drużyna Unji grała B eriin . W walce o mistrzostwo N ie- Samson, który dłuższy czas spędził w
m ieć cieżkiej wagi dotychczasowy Am eryce, okazał się lepiej wyszkoio- mistrz H a n s B r e i t e n s t r a e t e r uległ nym technicznie. Fakt; iż nowy mistrz w 3 im starciu S a m s o n o w i. Już w pierw- N iem iec w A m eryce był tylkfł hoks.er azym starciu, tej prowadzonej nader rem drugiej klasy, dowodzi, iż boks żyw o i ostro walki, Samson powalił niem iecki nie osiągnął jeszcze pozio- Bręntenstraetera na ziem ię do ośmiu, mu światowego.
Drugie starcie było mniej w ięcej T e g >ż w ieczoru australijczyk Burns
równe. V.’ trzecim, mimo m eżnej cbro- pokonał w siódmym starciu wiocha ny, B reitenslreeter nie zdołał ..uniknąć Giuseppe Sppla, brata słownego Ermi- estatecznego nokautu,który go pozba- n o , oficjalnego mistrza Europy w agi w ił tytułu, piastowanego od kilku lat. ciężkiej.
M istrzostwa
n a rc ia rs k ie armji
A n d rz e j K rz e p to w s k i Ijg (n ie ten z Chamonix) M istrzem A r m ji. Zorga
nizowane pod przewodnictwem D o- w ó icy O- K. V gen. Kulińskiego za
w ody o m istrzostwo Arm ji składały się z b egu długiego 80 kim,, krótitie*
go 18 klin. i jazdy pieknej.
Bieg długi rozpoczęty 24 2 rozło- i o io na 3 etapy dzienne (c z y nio nazbyt łagodne warunti, w obec przy
jętego w całym św ięcie biegu 50 kim.
bez p rzerw ? t. j. I ) N>wy Targ — Szczyt N iedźw iedź — N ow y Targ;
I ) Nowy Ta g — Zazadnia, I I I ) Za- zadnia — Gubałówka- Kolejność n#
m ecie I-go etapu; strz. Rozmus, strz.
Krzeptowski, por Wóycicki, pór. W e- Iichowski, per. Folwarczny. Na dru
gim etapie: por. Wóycicki, por. F o l
warczny, sirz. Krzeptowski. Na trze
cim: strz. Krzeptowski, por. W óycicki, por. Folwarczny.
Ostatecznie zw yciężyli w tym biegu I-szy Krzeptowski Andrzej II z 3 p.
D a lszy c ią g na stro n ie 2-ej.
W e S s s m lłlie r przepłynął w Miani A r n e B o r g zdob ył w blelbourne 100 m. w wolnym stylu w nowym ba- m istrzostwo Australii, przepływając jęcz nym r e k o r d z ie ś w ia t o w y m 440 yardów w 4:14’4.
57'4 sek. .
SKŁADNICA
S P S lilT IlW A
W A R S Z A W A
H4RS2ALK0W.SK A 34
T E 1^.435-454
Hoża JMa 19
■*'* .* , "■ <lr.
— - palec a ~ — ___
dla szk ó l i k lu b ó w w szelk ie p rz y b o ry i kostjum y do g ie r sportow ych, lekkiej atletyki i boksu.
Katalogi ilustrowane — gratis.
Filja: Leszno 9,
Oddział w Zakopanem
ul. Krupówki 27 jULTYtCULY-
£ 3 ir y Su i a t s t
• ł i i n - a w r
j p o p t o i s o.
KRAK. PRZED&L 16-18
r m 270-osu
S T A D J O N
A Więc ?
A męc siało się!
Z tą chwilą gdy „ Dodatek" nasz znajdzie się w ręku ciekawego czy
telnika, „Stadjon" jest już “pismem nietyle tygódniowem, ile tygodni
kiem, wychodzącym dwa razy na tydzień. '
- Paradoks!
Cóż robić? Całe życie ludzkie jest niczem innem, jak jednym wiel
kim paradoksem.
Rok temu wydawnictwo nasze de
biutowało na scenie prasy sportowej polskiej w postaci dwutygodnika, dzisiaj, przystępując do wydawania
„Stadjonu“ dwa razy na tydzień, pragnie stwierdzić dobitnie, że na drodze do wytyczonego wtedy celu sta
wia nowy potężny krok naprzód...
A więc?
W czwartki rano — „Stadjon"
ilustrowany.
I V poniedziałki rano— „Dodatek nadzwyczajny
Podkreślając fakt, m/jścia „ D o
d a t k u j a k o nowy dorobek polskiej prasy sportowej, zapewniamy czy-, tętników, że program i podsta
wy ideowe „Stadjonu"' w niczcm nie ulegną zmianie, — będą jedy
nie rozszerzone i pogłębione w szcze
gółach.
A więc? Czytelniku sporioicy...
Z naszej strony uczyniliśmy dla Twej wygody wszystko, co od nas zależało. Teraz na Ciebie kolej...
Jeśli równie dobrze wypełnisz swoje obowiązki względem nas, za
pewniamy Cię, że ujrzysz wkrótce
„Stadjon", jako tygodnik, wychodzą
cy codziennie.
Nowy paradoks?
Tak jest, lecz równie realny, jak
i ten fakt, że trzymasz „ Dodatek*' Stadjonu w ręce.
A więc?... — Czekamy!
Piłka koszykowa
W w io sen n y m sezon ie od będzie się o g ó l- n o -polski tu rn iej pi ł ki k o s z y k o w e j o na
g ro d ę w ęd ro w n ą p. H einricha. Ze zg ło s zo nych d o ty e zcza s d ru żyn , n a jp o w a żn ie jsz y m kan d yd atom na z w y c ię z c ę je s t H ertha Club (Ł ó d z ) w zg lę d n ie Ł K S .
M istrzostw o narciarskie artnji
(D o k o ń c z e n ie )
Il-gl por. WóycickiZbśgniew z 21 psp (6 : 1 6 :3 9 ) Ili-ci por. Folwarczny R o
man (6 : 2 2 :2 6 ).
W ostatniej chwili, nie m ając jesz
cze sprawozdań z biegu 19 kim. i bie
gu pięknej jazdy dowiadujemy się, że Mistrzem Armji został strz. Andrzej Krzeptowski II przed por. Wóycickim i por. Folwarcznym.
W biegu z przeszkodami najlepszy strz. Krzeptowski (3 m. 12 sek ), po nim Strz. Kondziołka (3 : 35), por. W oy- cicki (3 :4 6 ) i por. Josse (3 :5 4 ).
Zwycięscy otrzymali pamiątkowe że
tony, dyplomy i w iele cennych nagród
honorowych ofiarowanych przez Sztab Generatny i 2-gi p. lotn.
« Obok konkurencji składajączch się na Mistrzostwo, rozegrano 29 2 bieg patrolowy ze strzelaniem i bieg z prze
szkodami.
W patrolowym (p o tej samej trasie co bieg rozstawny) pierwsze m iejsce, mimo bolesnej kontuzji nogi nor. W e- lichowskiego, I*szy patrol DOK. V I
"tkpt. Zagórski, por. W elichowski, por.
Witkowski, por. Rozpond); 11-gi —- 4 psp. (kpt. Seweryn, por. Zaleski, por.
Spyrlak, por. Leszak). N ajlepszy pa
trol pod dowództwem por. Rzymka zdyskwalifikowano z powodu utraty jednego uczestnika.
i r
Pierw sze zaw ody pliki nożnej w W arszaw ie
AZS — Legja 1:4
Niedziela 2-go marca, boisko Legji.
M ecz poza tem, że był pierwszy w se
zonie, niczem się nie odznaczał. Obie drużyny wystąpiły z całym szeregiem
graczy rezerwowych. Gra na obfitym śniegu była oczywiście bardzo prymi
tywna.
Sędziow ał por. Plutyński.
Fogofi (Kafowicka) — „SIS ZalęiE 05“ 2:0
K A T O W I C E 2 3 * Zwycięstwo nie było niespodzianką, gdyż Pogoń (K a t) uębodzi ogólnie za najlepszą drużynę Górnego Śląska i zwyciężyła niedawno niem ieckiego mistrza G ór
nego Śląska „A . K. S. Beuthen*.
Najlepsi na boisku Góręski, Mdler i Ledwoń. Warto zaznaczyć, że „K S Z ałęże 06" pobił sw ego czasu lw ow ską Pogoń 3 ;J .
łflsforja schodzi z boiska
K A T O W IC E , 2.3. Na meczu z „K S D jan a", przy niekorzystnym wyniku
0.2 schodzi z boiska po 20 minutach Victorja (Królew ska Huta).
Gedatija— Schupo 1 : 9 ( 0 : 4 )
G D A Ń SK , 2.3. Polski klub Gedanja, m ało wprawny w grze na śniegu po
niósł tę dr,tkliwą porażką od drużyny gdańskiej policji bezpieczeństwa. W iele się do tego przyczyniło wstawienie
w drużynie polskiej trzech rezerw o
wych (także w bram ce! ) oraz znie
sienie z boiska w ciągu meczu jednego z najlepszysh graczy Gadanji, Ruprechta.
Zaw ody lekko-atletyczn K S W arszaw ianka
W dn. 1 i 2.III na bieżni pokrytej grubi warstwą śniegu i przy kilku
stopniowym m rozie odbyły się dość ciekawe zawody „ W ar: zawianki“ . Na
turalnie, iż wyniki słabe, na rachunek śniegu, mrozu i początku sezonu od
jąć trzeba około 15% wyniku w bie
gach. Najciekawszym punktem pro
gramu był bieg 3 kim., gdzie zoba
czyliśmy ładną walkę Forysia z Wi- tuchem.
Wyniki:
B ieg 60 mtr. Zawodnicy biegli pa
rami na czas. Startuje 8. Nojlepszy wynik osiągnął Szenajch 8'3 s. dalej Dzierzgowski i „M esto* (p o 9 4 s.).
B ie g 60 m tr: dla pań 1) Szafirów na 10’9, 2) Hindzianka.
B ieg 1 kim. 1) Foryś 3 m . 26'5 2 ) Mieszkowski II, 3) OtfinowsM
B ie g 3 kim. 1) Foryś 1 1 :4 0 2) W i- tuch o 1 mtr. 3 ) Zachmyc o 50 m.
4) Eysymontt.
Rzut kulą 1) „M esto* 8‘20 m. 2) Z ieje wski 7 70 m. 3) Z w ierz I — 7‘55 m.
4) Mieszkowski II.
„Warszawianka" ma w każdym ra
zie zasługę zorganizowania pierw
szej u nas w tym rodzaju imprezy, ale moŁiła się postarać o lepszą organi
zację u nas, aby zawodnicy nie spóźniali się i aby nie brakło najniezbędniej- niejszego sprzętu.
Polacy zdobywają ostatecznie pu har
„Karpathen P o st”
Doroczne zawody w W esterow ie (na Słowaczyźnie) będące zawsze wyrazem serdecznej łączności naszych narcia
rzy z Karpathen Vereinem, przyniosły nam znaczne sukcesy. Wprawdzie w biegu głównym, skokach i mistrzos
twie, dzięki udziałowi kilku „O lim pij
c z y k ó w " , odsunięci zostaliśmy na dal
szy plan, to jednak w junjorach i w klasie Il-giej-zdobyliśm y w iele dobrych m iejsc, co dobrze wróży o naszej przyszłości narciarskiej. Najważniejsze, że po raz trzeci z rzędu wygraliśmy
Jsieg rozstawny, zdobywając ostatecznie przechodni puchar „Karpathen Post’u“ .
W klasie starszych: 1) K. Schiele 1 :2 8 :4 5 , 2 ) Bednarski (oba|»Polska).
W 1 klasie: 1) Adolf, 2) Endler (obaj • Niem. Zw. w Cz. Sł.), 3) Hewak (C ze ski Zw .), 4 ) Bujak (Polska).
W II klasie: 1) Haeckel (N iem . Zw.), 2) May/ner (Polska), 3) Gąsienica . (Polska).
W junjorach: 1) Machaczek (Z w . N ie m ), 2) Kraszewski (P o lsk a )) 3 ) Seydel.
Skoki I k!.: Endlen, Thern, Gottstein (w szyscy Zw. Niem .).
Skoki II kl.— Sieczka (Polska).
Bieg rozstawny — Polska — Bujak, Muckenbrunn, Bednarski. Mistrzos
tw o— Endler (Z w . N iem .), A d olf (Z w . Niem .), Bujak (P olsk a ).
Mistrzostwo junjnrów — Sevdel, Mie- telski, Kraśzews'‘ i (wszyscy Polska).
Zdobyliśmy ogółem przeszło 20 na
gród.
Startowała imponująca liczba około 700 zawodników.
Dodatek do >610
— • -...
a r c i a r s t w o
H oim enkol. Dn. 24 lu te
g o w staw n ym d oro cziiy m biegu na 50 km. s ta rto w a ło 129 zaw od n ik ów . I- s z y T h o r - le tf Haug (4:19:30), 2) Oe- k e r a (4:27:10), 3) Grottums- braateu (4 27:40). 4) Strom s- ta a d t (4::łÓ:40). J ed yn y o b c o k ra jo w iec lim- m eiic h R i t h z a ją ł 92-gie m iejsce w czasie 6 g. 44 m.
25 2 o d b y ł się b ie g 15 kra., zn ów p r z y nosząc z w y c ię s tw o H a u g ow i w czasie 1:04:37, 2) Gróttum sbraaten, 3) Haakonsen. 4) S trom - stadt.
W b iegu tyra w il- g le j k la sie p o ja w iła się n ow a g w ia z d a — K ellbotn , robiąc czas ly ik o o 70 sekund g o r s z y od Haug ar S tar
to w a ło o k o ło 300 za w od n ik ów .
Senunering. Mocno rek lam ow an o „D erb y * s k ok ów o d b y ły się bez udziału n a jg ło ś n ie j
szych m istrzów . Jed yn ie n a zw isk a Bildstein a, voa der P la n itz ’a i W en dego o ż y w ia ją n ie
co program . Z a w ie d li C arlsen i Buchesbcr- g er.
1) 19 letn i - Fr. W en de, C ze ch o s ło w a cja (Z w ią z e k n ie m ie c k i) z n o tą 18.847 ze sko
kam i 41, 41, 42 m ; 2) H. von der P la n itz, N iem cy — n o ta 18,166, sk ok i 38 i pół. 40, 40 m.. 3) II. H interauer, A u s tr ja — nota 10,175, skok i 3 t, 32, 37 m.; 4) Sepp B ildstein , A u strja , zn an y u nas z p ro w a d zen ia kursu w Z ak op an em — n ota 18,059; s k o k i 35, 34 i p ó ł, 36 i pói m.
Z d ob rych n aszych zn a jom ych , d ru g i k iero w n ik -' w spom nian ego kursu, M ayrin- gor, z a ją ł l l - t e m iejsce (13,195) a zesz o- roczn y z w y c ię zc a w skokach o m istrzo stw o T atr, n ie ja k o w ych ow an ek Z akopan ego, B e
la Czepes ( B ela S trau ch ) zd o b y ł l8 -te m .e j- sce z notą 12,625.
S ta rto w a ło 26-ciu zaw od n ik ów . P o ls k a udziału nie braia
W zaw od ach o m istrzo s tw o Z a k op a n eg o p ie rw s zy d zie ń piy.ymóst n iesp od zian k ę, bę
dącą ostrzeżen iem dla „Z a k o p ia ń c ó w ". * 3 w biegu z p rzeszkodam i, w y m a g a ją c y m ju ż nie ty lk o le k k o -a ile iy c z n e g o w y r o b ie nia, nie i lechaitcl, z w y c ię ż y ! Alayzner z lw o w s k ie g o KTN p o zo s ta w ia ją c za sobą K rz ep to w s k ieg o , B u jak a i Muckenbrunna.
S ta rto w a ło 51 zaw od n ik ów .
W biegu rozstaw n y m ze szczytu K a
sp ro w ego , p rzez H alę G ąsienicow ą, O lezyską, R egle, Ż yw cza ń sk ie na Gubałów kę. 1) S N l T )M iiekenbrunn, Zubek, B u jak ) 1:15:54, 2) „S o - k ó i “ (C iu łacz, K rzep to w sk i, S ie c z k a ) 1:!8:57:
3) SN T T (szesn a sto letn i ch łop cy M otyka, Ż y d k o w ic ż, L a n k o s z) 1:20:40. S ta rto w a ło 7
sztafet. -
y ź w i a r s t w o M istrzostwo świata w Jeź- dzie sztu czn ej p aram i ro ze g ra n e 27 lu teg o w M anche
sterze p rz y n io s ło zn ów z w y c ię stw o A u s tr ji rep rezen to w a n ej przez parę
E ngeknann — B eig e r.
“ W Bielsku P od la sk im z a w o d y ły ż w ia r sk ie zo rg a n izo w a n e p rzez P o w ia to w ą Radę W y r h ó w a tlia F izy c zn e g o d iły w b iegu ju - n jo ro w , a a aut) mtr. z w y c ię s tw o p. Kos
sow skiem u , w biegu s e a jo r ó w na 50J mtr.
prof. C za jk ow sk iem u i na 1000 m tr. p. Bu
rzyń skiem u .
R ek o rd polsk i w je ż d z ie s z y b k ie j na 5000 mtr. po bit na zaw od ach L w o w s k ie g o T. Ł. W a c ła w Ruchar, u sta n a w ia ją c cz<cs 9:16'6. Jest on obecn ie w św ietn ej form ie i na tren in g a ch osią g a podobno 0:49 s. na 5u0 mtr., 2:10 na 1500 m lr „ 9:15 na 500 mtr.
i 20 min. na 10000 m tr.
(D o k o ń c ze n ie na str. 4 -e j)
DRZAZGI.
D ow ia d u jem y się, że z c h w ilą w p ro w a - d zon ia w ży c ie u s i a n y sejm o w ej „o szko
łach śred n ich " ro zp o czę ty się ru gi łych n a u c zy cieli g im n a s ty k i uczelni średnich, ktor/.y nie m >gą się w y k a za ć św ia d ectw em u koń czen ia w y zs zy cu s iu d jó w w y ch ow a n ia fizy cz n i go.
W ia do m o ść ta p o ru szy ła nas do g łęb i.
W m om encie g d y s zk o ln ictw o w o gó le c e rp l 'n a brak n a u czycieli g im n a s ty k i a poszcze
g ó ln i d y r e k to r o w ie p ro w in c jo n a ln ych g im - n a zjó w z trudem w y szu k u ją s iły Idfcuowe » wśród w ojsko■yych i naozetiiTkow S o a ola , zaś p ro d u k cja ab solw en tów w y żs zy c h kur
sów w y c h o w a n ia fiz y c z n e g o p rzy u n iw er
syteta ch w W a rsza w ie, Pozn an u i. in n ych n ie p rzek ra c za 30 proc. za p o trzeb o w a n ia , c zy n n ik i m iaro d ajn e z lek k iem -ereein m - ) ' g o j ą ty c h zp ośron naszych k o leg ó w jg rak ty - ,
ko w, k tó rzy posiad ając w s z e b ie w arun ki i u- zd oin ien ia fach ow e, nie p otra fią się w y k a za ć
„p a p ie rk ie m * z u k oń czen ia w y żs zy ch stu - d jó w teoretycznych.
Lepiej żaden — niż jakikolwiek praktyk bez p d e n tu , oto hasło n aszych K a to n ów z o-
ś w ia iy . w „ Lo So-1-ż.t .•
Z a p ozw olen iem pan o w ie, nasauiprzó®
w y p ro d u k u jcie ta k ą ilość ty c h z pat' u lem , ab yście m o g li obsad zić n iem i sta n o w is k a po ty c h m aluczkich — n iep a ten to w a n y ch . Alą d op ók i to n ie n a stą p i - pofolgu jcie'.
Wam chodzi o ustawę, a nam chodzi o życk.
Gutry
N auczycielom g im n a sty k i
p o s z u k u ją c y m p o s a d y , w s ę t ę d n i e In sty tu cjo m i k lu b o m p o s z u k u ją c y m k a n d y d a t ó w na s t a n o w i s k a nauczycieli g i m n a s t y k i i u b t r e n e r ó w s p o r t o w y c h o f i a r u j e m y b e z p ł a t n i e
m ie js c e na o g ł o s z e n i a .
Dodatek do M 10 S T A D J O N
P r z e g lą d P r a s ^
Ostatni okres naszego życia spor
tow ego był pod znakiem odwilży.
O czywiście nie należy tego brać do
słownie, Koniec końców olbrzymią ilość zapamiętałych politykierów spor
tu mniej obchodź! to co się dzieje na boisku czy też w salach treningo
wych, natomiast z rozkoszą zajmują się zagadnieniami życia sportowego.
Pękły więc lody wyczekujących sta
nowisk, runęły tamy gentlemeńskich słowników, powódź wymowy zaiała pokoje w których odbywały się walne zgromadzenia. Woda nodmyła funda
menty szpalt prasowych, na których ukazywały się wymowne tytuły: Zebra
nie Z P Z S , Pozn. O Z L A , W O Z P N . L Z O P N , P Z P N i t. d. i t. d.
Rezultaty były oczywiście pokaźne, w całym szeregu miejsc mury szpalt się obruszyły i na głow y działaczy sportu posypały się gruzy. Dużo mniej dostało się przechodniom poprzez zgromadzenia członkowskie. N ić dziw
nego, są prawie nieznani.
Czasami debaty były ciekawe. Ot np. dyskusje na zebraniu piłki nożnej na temat
Spotkań m lędzypaństwowych
P . Z. P, N. za m ierza w rok u b ieżą
c y m i u rzą d zić sp otk an ia z J u g o sła w ją w Z agrzeb iu (27 k w ie tn ia ), S z w e cją i N or- w e ę ją na p ółn o cy (w lip c u ), W ę g ra m i w B udapeszcie (d ru g a p oto w a s ie rp n ia ) I F in la n d ją w Polsce (w rze s ień ). D ele g a c i
■Okręgu k ra k o w s k ie g o , k tó r y p rzez odda
w an ie najwfęKTizej ilo ści g ra c z y d o r e p r e - ze n la o ji n a jd o tk liw ie j od czu w a ta k ie im p re zy , w y s tą p ili z dość ostrą i słuszną op ozycją.
O powyższem donosi nem Przegląd Sportowy. W piśmie tem znajdujemy również ciekawy artykuł
Odkrycie K rynicy
„że na p oczą tek p r z y s z łe g o sezonu w ok resie tr a d y c y jn y c h ku rsów n a rcia r sk ich w czasie ś w ią t B ożeg o N aro d zen ia z o rg a n iz u je się olb rzy m i kurs narciarski nr K ry n ic y w szy s tk ich to w a r z y s tw nar
ciarsk ich w P olsce. W ie lk i ta k i kurs zw ią z k o w y , m og ą c y ia tw o zg ro m a d zić n a jm n iej 500 osób, będzie pierw szor/.ędną propa
g a n d ą m iejscow ości. W ie lk ie z a w o d y m ię
d zy n a ro d o w e ta k że n a le ż y na rok p rz y s z ły p rz y g o to w a ć w K ry n ic y *.
Sądzimy, że przewidywania są słu
szne, a rezultatem ich będzie posta
wienie przy deptaku w Krynicy spiżo
wego pomnika dla zarządu Zakopane
go. Bądź co bądź^ rozwoj Krynicy bę
dzie zasługą umysłów zakopiańskich trochę mniej bystrych niż ich potoki.
Sprawa ta staje się mniej aktualną,
gdy niedługo będą przechodzić mar
twy sezon — cóż zaś dzieje się na równinach.
Toruński Sportowiec stał się strasz
liwie poważnym. Na m iłość boską po- cóż tak szafować zasadniczemi arty
kułami! Artykuł wstępny, O fizycznem i moralnem odrodzeniu młodych po
koleń, Sport a zdrow ie — to za w iele.
Artykuły są doskonałe, ale tyle odra- zu sportowiec nie strawi. Znajdujemy tam również przedruk artykułu Kurj.
Pozn. o Curlingu,*) kończący się naw stępującą uwagą:
„P o c z e k a jm y je s z c z e troch ę, a na sza p o c z c iw a w ie js k a g r a w buka, alb o w k lip ę u św ięcon a zostan ie m ianem sportu...
o lim p ijs k ie g o i b ędzie 'w c ią g n ię ta w p ro
gra m p rz y s z łe j O lim pja dy *.
Klipa jak klipa, ale, że cały szereg naszych staropolskich gier możnaby wskrzesić i zamianować sportem to byłoby słuszne. P rzecież i na olim- pjadę można zgłaszać podobne de
monstracje. Byłaby to ładna praca i skuteczniejsza m oże niż oświadcze
nie dumne z wysokości Trybuny Spor
towej (now e pismo w Poznaniu) na temat
Sport a dyplom acja N i mniej ni w ięcej
„s p o rt n a sz w n a jb liż s z y m cza s ie bę
d zie zm u szon y w a lc z y ć o dobre im ię Pul sfei i bodaj, c z y n i e sk u tec zn iej od d y p lo m a cji, z y s k u je m y p o w a ż n y a tu t".
N ie chcemy być złośliwi w stosun
ku do m łodszego kolegi, ale co tam dużo gadać— przeholował. Dużo lepiej napisał E. Janusz:
O boksie
„ W P o ls ce boks zy s k u ją c o ra z w ię k s z ą Ilo ś ć zw o len n ik ó w . L e c z n ie je s t n a ra zie n a le ż y c ie p o p ie ra n y p rz e z sp ołeczeń s tw o, k tóre n ie u św iadam ia sobie, j a k k o r z y stn ie u p ły w a sp ort, a s zc ze g ó ln ie boks,, na r o zw ó j je d n o s te k , a tem sam em ogółu .
Z a gra n ica p ozn a w szy n a leż y c ie k o
r z y ś c i boksingu, c zy n i co m oże, a żeb y g o rozpow szech n ić. U nas n a tom iast c z y n i się p ra w ie, że — nic. Ż y w im y je d n a k o w o ż n a d z ieję , że dobro p rzem oże i że b ę d ziem y w stan ie w y s ia ć n a s z y c h p olsk ich bokse
ró w n a p rz y s złą p a rysk ą o iiin p ja d ę — M a rację autor. Powinien dodać je szcze, że szczególne u nas boks ma zadanie wytępienie ślaniazarności z cha
rakteru narodowego. Wartoby by zaję
ła się tem łódzka Gazeta Sportowa rozpisująca ankietę ha temat:
W ychow anie fizyczn e w szkole średniej.
* ) A rtyku ł o C u rlin g’u łą c z n ie z ryci-' n a m i ukaże s ię w N r. 10 „S ta d jo n u ".
Fragment tej ankiety, wywiad z prof. Surowieckim brzmi dziwnie:
„ — Jak się pan p ro fes o r za p a tru je na p ro gram ra in isterja ln y ?
— W zasadzie m ó w i p ro gra m m in i
s te r ia ln y o w y ch ow a n iu fiz y c z n e m ja k o 0 takim i o g im n a sty ce w szk o ła c h j a k o o ta k ie j. A w sza k p o ję c ia te są.
b ardzo sze ro k ie i w zg lę d n e i m o g ą b yć p rz ez w y k ła d a ją c y c h zu pełnie d ow o ln ie 1 in d y w id u a ln ie interpretowane.*
Obawiamy się, że prof. chciał się pozbyć autora artykułu i o tematach względnych i rzadkich m ów ił w zględ
nie i rzadko.
N ie przeszkadza to zupełnie po
mieszczaniu
złośliw ości pod ad resem P o lo a ji w rodzaju
„S to łe cz n a P o lo n ja n ie ty lk o z Ł K S -em n ie d o trzy m a ła zobow iąza ń , i ta k p a r y s k i Olim piąue z w r ó c ił się do P Z P N ze sk a r
gą , iż m istrzo w sk a d ru żyn a s to lic y n ie d o trzy m a ła u m o w y ” .
Złośliw ość zresztą panuje dość wszechwładnie w naszej prasie spor
towej. Pod tym w zględem lw ie pazu
ry ma Sport lwowski. Na szczęście w ostatnim numerze obszedł się łagod
nie ze swymi autogonistami, podając natomiast tak ciekawą wiadomości jak:
Narty na usługach p olicji i straży celnej
pisząc że jest
„p ożą d a n e w y s zk o le n ie P o lic ji P ań s tw o w e j i S tra ż y c eln ej w n a rc ia rstw ie. ' I n ic ja ty w a w u rządzan iu ku rsów n a rc ia r
skich d la ty c h celó w p rz y s zła od k o m i
sa rza S iem ió-d fiego, k ie ro w n ik a k om isa r- ja t u P o lic ji P a ń s tw o w e j w Zakopanem . P ie r w s z y kurs p o łiy y jn y o d b y ł się w g ru d niu ub. r. pod k ie ro w n ic tw e m k a p ita n a Z ię tk ie w ic z a .
R ozw 'ja się sport w Polsce, czyż.
nie można uważać za
wystarczający dowód
ze:
„P Z P N p osiada ob ecn ie 9 z w ią z k ó w o k r.
4no tow . sport, i ponad 11.000 g ra c z y . Z arząd w y d ą ł k a ta ste r g ra c z y , z a w ie r a ją c y riOOO n a zw isk (u zu p ełn ien ie na-stąpi
w .ro k u o b ec n y m ), n o w y s ta tu t.i spis ad
re s ó w p rzyn a leżn y c h to w . Z g ło s ze ń w p ły n ęło 5U00. M yśli o sp raw ie le k a rza zw iąz-*
k o w., u b ezp ie czen ia g r a c z y i . funduszu z a p o m o g o w e g o ".
• Wiadomości te zaczerpnęliśm y z Ty g o ln ik a Sportowego, w którym znaj
dujemy również ciekawą koresponden
cję z Warszawy o ruchu sportowym wśród robotników, a mianowicie o klubach „Skra“ i „Ruch” .
Dziwne to, że tak ciekawe wiado
m ości z Warszawy ma pismo krakow
skie. O Warszawo! T. R . G.
Życie sportowa kobiet
N a sze w io ś la rs tw o p ro w in c jo n a ln e. N a stęp u jące to w a r z y s tw a w io ś la rs k ie j posia
d a ją osad y k ob iece: W io ś la rs k ie T o w a
rzystw o w Krakow ie, Łomży, W ilnie- Ostrołęce, Kaliszu, W ło c ła w k u , Plack u 1 K on inie.
W P ozn ań sk iem d o ty ch cza s n ie b y ło zu p ełn ie u iu śla rek . D op iero w osta tn im sezon ie P ozn a ń sk ie T o w a rz y s tw o W io ślarsk ie „ T r y t o n " p o d ję ło in ic ja t y w ę z o r g a n iz o w a n ia sam odz eln eg o klubu k o b ie c e g o w P ozn an iu . P ra c a w tym k ieru n k u w re, m o żliw em je s t p rzeto, że ju ż w se
zon ie b ieżą cym m ieć b ędzie P ozn ań k o b ie c y klub w io śla rsk i. T y m sposobem p o w s ta n ie d ru ga z k o le i w P ols ce samo- d zieln a sportowa, o r g a n iz a c ja k obieca.
N a jle p ie j i n a jb a rd z ie j ż y w o p ra cu ją osa d y kob iece w K ra k o w ie i Ł o m ży . S zcze
g ó ln ie w y r ó ż n ia ją się osa d y łom ży ń sk ie.
Ł y ż w ia r s t w o na O łim p ja d zie. W ie d e ń ska ly ż w ia r k a , p. P la n k Szabo, k tó ra j a k w iad o m o z d o b y ła p ie rw s ze m iejsc e na Ig r z y s k a c h w C ham onix - w je ź d z le sztu cz
n e j na lo d zie, na zaw od ach w C h r y s ty ja h ji u zy s k a ła m istrzo s tw o m ię d zy n a ro d o w e (Ig r z y s k a zim o w e m istrzo s tw a n ie p rz y z n a w a ły ). D ru gie m iejs ce na ty c h zaw o
d ach w C h ry s ty ja n ji p rzy zn a n o p. B ro ek lia ft (B erlin ), trze c ie p L o n g h ra n (A m e r y k a ), ora z c zw a rte p. R oichm an (W ie d e ń ).
W a rto ść p olsk ich k o b ie c y c h r e k o r d ó w le k k o a tie iy c z łych. C iek a w ą je s t rze cz ą o b licze n ie, j a k ą w a rto ść w stosunku do w y n ik ó w m ięd zy n a ro d o w y ch p r z e d s ta w ia ją ,
r e k o rd y n a szych pań.
Przeprowadziliśm y te ż ta k ie obliczenie w ed łu g wzoru
(rek . poi. k o b ie c y ) X (rek , św. m ę s k i)
* rek o rd ś w ia to w y k o b iecy
g d z ie X m a p rzed s ta w ia ć w a rto ść n a szeg o r e k o id u k o b ie c e g o w p rz elic ze n iu na w y n i k i ’ mę s . i o. Za r e k o rd y ś w ia to w e k o biece p r z y ję to r ez u lta ty podan y W Nr. 34
„S ta d jo n u ", bez w zg lęd u na to, c z y są za tw ie r d ź me p rz ez zw ią z e k m ię d zy n a ro d o w y , c z y n ie, podobn ie i r e k o rd y p o lsk ie (p . N r. 2 „S ta d jo n u ").
B ie gi: 60 m. ltz e źn ic k a ł S zym a n o w sk a (8 4) — 7-5.
100 m. Rzeźnicka (14'1) — 11'4.
200 m . K w a śn ie w sk a 431*4) — 23’5.
300 ni. G w izd a łó w n a (56*4) — 42 9.
1000 m. T h om asów n a (4:08 8) — 3:i 0*2.
4 X ó’0 m . Repr. W a rs za w y (34'9) — 46'8 ( w y n ik dla 4 X 1°0)-
4 X 100 m. „ P o g o ń " (58 9) — 48 3.
63 vi. i pt. Śm id ów n a I I (13 s.) — 16*3 (w y n ik i d la 110 m ).
Ukok w d rl. L u b ec k a (443 c m .)— 515 cm.
Skok- w togi. W itk o w s k a (129*5 cm .) — 171 cm.
Rzufptiscztp&n. W o y n a r o w s k a (21*80 m .)-~
42*30 m.
R z u t ladą 5 kg. D itczu k ó w n a (8.05 m .) — 13 45 (w y n ik d la k u li 7 ’/, k g ) .
Wy n i k ó w p o w y żs zy c h ob i czeń n ie na- l e ż y je d n a k p rzecen ia ć, p a m ięta ją c , że c a ły ś w ia to w y sp ort k o b ie c y zn a d u je się w za c zą tk u 1 w fa zie g w a łto w n e g o p op ra
w ia n ia rek o rd ów .
S ! !
. Kluby, poszu ku jąca p r z s c iw
n ik ó t t f d o r o z g r y w s k k o w a r z y
skich w p iłk ę n r zną prosim y O g ła sza ć w a ru n k i i te rm la y .d o R e d a k c j i „ S t a d j o n u 41.
F e licja n Sterba.
M mrm
99
M“ i J iia fa "
Edek był wszechtronnym sportow
cem, uprawiał piłkę nożną, pływanie, tennis, jazdę na kole, boks, szerm ier
kę, lekką atletykę itd. itd. z wyjąt
kiem jednego starego, jak świat, a mimo to zawsze modnego soortu —
„flirtu 1* — ale i na to przyszła kolej i „dostało g o ".
Ankę, młodą 18-letnią sportsmenkę z krwi 1 kości, poznał na ślizgawce w jednym z przecudnych „praw ie przedwojennych" sezonów zimowych;
Ani, dziew czę wysmukłe, jak topolo, wiotkie, jak brzózka, zwinne, jak K ile Lengryel, miała nie „tylk o " głębok e, chabrowe oczy w "mahoniowej opra
wie, jak len złote ^ włosy, jak maki cynrbrowe usta— lecz' miała to „c o ś ", co Edka do niej pociągało — krótko była sportsmenkę „par exe!lence“ — na nartach jeździła, jak story „wyru- piarz” , nie gorzej uprawiał ten chło
pak w spódniczce pływanie, lekką atle
tykę, zapewne i fiirt, krótko m ówiąc była „m orow ą niewiastą".
W chwili poznania z Edkiem, zajęta była doskonaleniem się w jeździe
* ztucznej na łvżwech; na znakomitych Engels’ach zwijała się w takt muzy
ki — m odnego „T ip -T o p ’ a " walczyka lodow ego — przezwanego, Bóg raczej wiedzieć z jakiej przyczyny, „dziadow skim".
Zdzisek, kolega Edka „ z budy" przed
stawił go pannie „ A n c e ".
Wspólne ślizgawki, wspólne cele sportowe i podobny żywy tem pera
ment zbliżyły m ł)d vch sportowców Ankę i Edka do siebie — pląsali na lodzie a muzyka grała „ L ’amour qui rit".
Edek, nie kontrolując siebie — c o raz bardziej przywiązywał się do Anki, której, choćby godzinną nieobecność na „lo d z ie " bardzo silnie odczuwał.
Pew nego popołudnia, kiedy podczas wspólnego treningu, zw ierzył się Ance ze swego uczucia — ta wyśmiała go i w czasie wymiany zdań — nazwała znajomość ich „sportow o-sezonow ą".
Przyszła wiosna, a’ z nią n-ta z rzę
du fala wojny.
Zabrała ona i Edka, który barwną CRipkę technicką zm ienił na rogatyw
ką z kolorowym otokiem.
Rod/ina Anki, zaniepokojona zbliża
jącą się nawałą bolszewicką, opuściła zagrożone strony.
W iele wody i lat upływa. W yczeki
wany wreszcie pokój, pozwala na pró
by normalnego życia. Powraca i Edek ozdobiony błękitną wstążeczką, przy
wdziewa z powrotem czapkę technic
ką, teraz musi „przysiąść fałd ów ", by nadrobić semestry stracone, lecz w wolnych po „b u d zie" chwilach czuje potrzebę rozruszania swych mięśni, jppragnionych sportowych wysiłków.
" Zima, b ały puch okrył ciepłą szatą matkę-ziernię, szmaragdowy firmament skrzy się tysiącem światełek, a mróz unieruchomił w swych szponach po
wierzchnię wód. „D ziś ślizgawka przy dźwiękach muzyki w ojskow ej" — jak głoszą szumne napisy; Edek z łyżw a
mi pędzi na „to r", lód „klasa", szkli się tafla lustrzana, „na początku se
zonu trzeba się rozruszać, a na wy- ścigówkach trenował będę p óźn iej" —
tak myśli E iek — nagle staje, jak wryty: , te cudne chabry ócz, jak dziw nym płoną blaskiem, te len awłosy, jak pięknie pociemniały, eymber ma
ków ust, w jak pyszny zmienił się karmin, wiotka postać; jak czarująca, bogata w kształty.
— „Anko! Anuśko!"
— „Przepraszam — Pani Anko".
— „Pani?, jak trudno wym ówić mi to słowo.
— Ta, w myślach- „ jo g o " Anka — obecnie „P e n ią " więc innego wybrała.
— Tak, prawda życiowa; stanowis
ko „ O n " „P a n M i r " doktorem kilsu fakultetów.
— „T a k ? "
— „Tak!**
— „W ię c proszę o rączkę... chodź na lodzie, pojedzierny?".
I popłynęli, jak za dawnych czasów, lecz g fź ie te elastyczne ruchy, kla
sycznie wykonywane figury „w ężyków , pętli i odwrotnych tróiek" — już ich niema — czas — warunki zmieniły
„w szystk o".
(c. d. n.)