• Nie Znaleziono Wyników

O kandydatach Solidarności - Ireneusz Haczewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O kandydatach Solidarności - Ireneusz Haczewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

IRENEUSZ HACZEWSKI

ur. 1941; Borszczów

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL,

„Solidarność”, kandydaci „Solidarności”, spotkania wyborcze, Janusz Rożek (1921-2013), Tadeusz Mańka (1944-2010)

O kandydatach „Solidarności”

Świetnym kandydatem był pan Janusz Rożek, autentyczny rolnik. Byłem na jego spotkaniach, na burzliwych sejmikach chłopskich, na przykład w Piaskach Szlacheckich. Pamiętam z nim spotkania wyborcze. On był niesamowity – piękna postać. Niewysoki człowiek, pięknie mówiący językiem zrozumiałym dla chłopów, co było bardzo ważne. Oni wiedzieli, że to jest jeden z nich. Przecież to nie był profesor, tylko prosty człowiek. Pamiętam spotkania wiejskie, gdzie prawie że na rękach go nosili. Na wsiach Rożka bardzo dobrze przyjmowali.

Tadeusz Mańka był sympatycznym człowiekiem, prostym, może z gruba ciosanym, ale autentycznym. Miał jeden minus, że wcześniej należał do partii. Przynależność do partii kładła się pewnego rodzaju cieniem na człowieku. Wtedy trybuną czasem był samochód, czasem jakaś maszyna w fabryce.

Data i miejsce nagrania 2014-04-25, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Jacek Bednarczyk

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poza tym ja byłam takim jak gdyby delegatem, czy upoważniona osobą, żeby z ramienia komisji reprezentować „Solidarność” na posiedzeniach rady naukowej, naszej

On wszedł potem w kostium kandydata na posła, a potem posła i powiem szczerze, że to się rozegrało nie tak, jak powinno. Potem też podobno

Przypomina mi się takie jedno bardzo szczególne spotkanie przed wyborami czerwcowymi, które odbyło się w Dęblinie, w Szkole Orląt – wydawałoby się, że w

Opisywałem, czym w ogóle są związki zawodowe, czym związek „Solidarność” może być, jak się może rozwijać.. Byłem jednym z niewielkiego wówczas grona osób, które

Wtedy wiedzieliśmy, że to jest wtyka, że to jest po prostu człowiek, który ma ze służbami coś wspólnego – to nas zastanowiło, że stan wojenny się kończy, a on mówi: „Ja

Nas w [19]76 roku jako smoluchów, w taki represyjny sposób piętnowali, wskazywali, że to najgorszy element, że to wszystko gotowe nas dosłownie wystrzelać, wybić. Data i

Później [wprowadzono] kartki, żeby dostać coś na kartki trzeba było długo stać w kolejkach.. Każdy chciał być obsłużony jak najszybciej, ostatni w kolejkach czasami już

Zawsze były jakieś tam zgromadzenia, organizacje i po prostu tak nawzajem sobie przekazywano te wszystkie informacje. To był taki zryw, to była