• Nie Znaleziono Wyników

XXV-lecie Polskiego Towarzystwa Gleboznawczego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "XXV-lecie Polskiego Towarzystwa Gleboznawczego"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Polskie Tow arzystw o Gleboznaw cze pow stało w 1936 r. Na czele ko m itetu organizacyjnego stan ęli ju ż dziś nieżyjący prof, d r Feliks K azim ierz Terlikow ski, prof, d r J a n W łodek i prof, d r Tadeusz M ie- czyński. W rok później odbyło się pierw sze w alne zgrom adzenie w Poz­ naniu. Na zebran iu ty m p rzy jęto zatw ierdzony przez w ładze s ta tu t To­ w arzystw a, k tó ry obow iązyw ał aż do 1958 r. P ierw szym prezezem w y b ra n y został prof, d r Feliks Terlikow ski, a w iceprezesem prof, d r Tadeusz M ieczyński. Do zarządu w eszli: prof, d r Jadw iga Ziem ięcka w ch arak terze sek retarza, dyr. S tanisław Leśniow ski w ch arak terze sk arb n ik a oraz prof, d r A rkadiusz M usierow icz i prof, d r J a n Tom a­ szewski. Ju ż n a pierw szym W alnym Zgrom adzeniu określono n a jp iln ie j­ sze zadania T ow arzystw a, k tó re m iały polegać n a ujedn olicen iu m etod polow ych i lab o ra to ry jn y c h w badan iach gleb, na w y ko nan iu m apy gleb Polski w skali 1 : 1 000 000, na rozpoczęciu p rac dotyczących słow nictw a gleboznawczego. W m om encie w y b u ch u w ojny Polskie T ow arzystw o G leboznaw cze liczyło 44 członków. Działalność jego została zawieszona przez o ku pan ta razem ze w szystkim i in n y m i to w arzy stw am i nau ko w y­ mi. D opiero w czerw cu 1946 r. reak ty w o w ano działalność Polskiego To­ w arzy stw a Gleboznawczego. Na honorow ego prezesa T ow arzystw a w y ­ brano prof. S ław om ira M iklaszew skiego, zasłużonego pioniera w dzie­ dzinie gleboznaw stw a, „pierw szego polskiego gleboznaw cę” , au to ra w ielu prac naukow ych i w ielkiego dzieła ,,G leby P olski” . Prezesem nowego Z arządu w y b ra n y został prof, d r A. M usierowicz, sekretarzem zaś prof, d r L. K rólikow ski.

K adencja tego Z arządu trw a ła 3 lata w bardzo tru d n y c h w arunkach. W 1949 r. dokonano w yboru nowego Zarządu. S tan ąłem na jego czele w ch arak terze prezesa, m ając prof, d r L ucjana K rólikow skiego jako se­ k retarza. Obaj p racu jem y n ieprzerw an ie w Zarządzie PTG aż do chw ili obecnej. W ostatnich dw u latach na sk u tek m ojej choroby prof, dr L. K rólikow ski będąc w iceprezesem pełnił obowiązki prezesa.

Nie będę tu w y m ien iał w szystkich zarządów , jakie m iało PTG, po­ zwolę sobie ty lko przytoczyć nazw iska aktyw niej pracu jących członków. Byli to, obok już w ym ienionych: prof. d r S. Вас, m gr S. Bachm anow a,

(2)

prof. d r K. B oratyński, d r J. Borkow ski, d r Z. Chudecki, m gr I. D ąbrow ­ ska, prof. d r B. D obrzański, prof d r J. G óralski, doc. d r T. K om ornicki, d r K. K onecka-B etley, doc. d r S. K ow aliński, d r A. K ow alkow ski, prof. J. K rzyszow ski, doc. d r J. K rzysztofow icz, d r F. K uźnicki, prof. d r M. K w inichidze, prof. d r T. Lityński, prof. d r F. M ajew ski, prof. dr A. M aksim ów, d r Z. M irowski, doc. d r J. Piszczek, d r Z. P ru sin k ie - wicz. m gr J. R ytelew ski, d r S. Rząsa, doc. d r T. Skaw ina, prof. d r L. S ta ­ niewicz, doc. d r K. Starzyński, prof. d r M. Strzem ski, d r C. Święcicki, prof. d r J. Tokarski, m gr T. Ruszkow ska, d r W. Trzciński, prof. dr H. Uggla, d r S. Uziak, m gr T. W itek, prof. d r T. W łoczewski, d r J. W on- drauschow a, d r S. Zaw adzki, m gr T. Zoll.

PTG działało przez W alne Zgrom adzenie, odbyw ające się corocznie oraz przez kom isje i zespoły w y łan ian e przez Z arząd T ow arzystw a dla w yp ełn ien ia określonych zadań. Te doroczne zjazdy naukow e odgryw ały w ielką rolę w rozw oju polskiego gleboznaw stw a. Pierw sze dw a zjazdy, które m iały c h a ra k te r naukow y, odbyły się w W arszaw ie w latach 1949 i 1950. Na zjazdach ty ch prócz w alny ch zgrom adzeń odbyły się konferencje tereno w e dla zapoznania uczestników z glebam i w y stęp u ­ jącym i w woj. kieleckim i w arszaw skim . O rganizatorem konferen cji był d r F. K uźnicki. Te konferen cje terenow e b y ły w zorem dla n astępn y ch zjazdów, u rządzanych przez inn e ośrodki.

Na zjeździe w 1949 r. utw orzono oddziały T ow arzystw a w K rakow ie, Lublinie, Poznaniu, P u ław ach i W rocław iu. U chw alono także, że dorocz­ ne W alne Z grom adzenia i zjazdy naukow e odbyw ać się będą każdego ro ku i zw ykle w inny m oddziale T ow arzystw a.

N astępny zjazd T ow arzystw a odbył się w P oznaniu i tak jak zjazd w arszaw ski składał się z W alnego Z grom adzenia i kon ferencji terenow ej. W zjeździe ty m nie w ziął już udziału prof. F. T erlikow ski, k tó ry zm arł w lipcu 1951 r. Dla uczczenia jego pam ięci uchw alono w ydać zbiór jego prac, co zostało w ykonane.

W 1952 r. zjazd odbył się w K rakow ie. Obok W alnego Zgrom adzenia i konferencji terenow ej wygłoszono tam kilkanaście referató w nauk o­ wych. N iektóre z ty ch referató w zostały pow ielone i w ręczone uczestni­ kom zjazdu. W K rakow ie pow zięto k ilk a doniosłych uchw ał, a m iano­ w icie postanow iond w ystąpić do Polskiej A kadem ii N auk o utw orzenie K om itetu Gleboznawczego oraz zdecydow ano naw iązać bliższą w spół­ pracę z In sty tu te m Badaw czym Leśnictw a, a także z zakładam i w yższych uczelni w Polsce, k tóre są zw iązane z gleboznaw stw em .

B ardzo liczny był zjazd w L ublinie w 1953 r. P rzedm iotem n arad były gleby lessowe, rędziny i zagadnienie erozji. Z okazji zjazdu został w ydan y specjalny tom A nnales UMCS, pośw ięcony zagadnieniom glebo­ znawczym .

(3)

Jeszcze liczniejszy był zjazd we W rocław iu w 1954 r. O dbył się on pod hasłem „P odniesienie produkcyjności gleb piaskow ych” . U d an y był rów nież zjazd w O lsztynie, zorganizow any w 1955 r. przez najm łodszy oddział T ow arzystw a. G łów nym tem atem Z jazdu było podniesienie p ro ­ dukcyjności gleb bagiennych.

N astępn y zjazd T ow arzystw a odbył się w 1956 r. w W arszaw ie. W zięło w nim udział przeszło 300 osób. Zw róciliśm y w ted y uwagę, że m inęło 10 la t działalności PTG w Polsce Ludow ej. R eferaty obrazujące osiągnięcia polskiego gleboznaw stw a i chem ii rolniczej w ygłosili prof, d r A. M usierowicz, m gr R. T ruszkow ska oraz prof. d r M. Górski. Poza ty m prof, d r A. W aksm udzki zreferow ał w yczerpująco m ożliwości za­ stosow ania m etodyki chrom atograficznej w badan iach gleboznaw czych i w dziedzinie chem ii rolniczej, a doc. d r K. S tarzyński zastosow anie m etod izotopow ych do ty ch sam ych celów. Oprócz tego wygłoszono 20 kom unikatów naukow ych. W szystkie referaty , jak i przew odnik te re ­ now y kursokonferencji, n ap isan y przez dr F. Kuźnickiego, zostały w y ­ drukow ane. R edagow aniem referató w zajął się prof. d r L. K rólikow ski. Z jazd w arszaw ski stał się w zorem dla organizow ania dalszych zjazdów.

N astępny zjazd, zorganizow any przez O ddział Poznański T ow arzy­ stw a, odbył się w G dańsku. Dla uczestników zjazdu w ydano w szystkie w ygłoszone re fe ra ty drukiem . Na zjeździe przedłożono p ro je k t nowego s ta tu tu T ow arzystw a, do tego czasu bow iem oddziały statuto w o były Sekcjam i T ow arzystw a. O ddziały te stały się ośrodkam i ru ch u nau ko ­ wego w szeroko pojętym gleboznaw stw ie w e w szystkich ośrodkach u n i­ w ersyteckich. R ozw inęły się zwłaszcza oddziały w Poznaniu, L ublinie, K rakow ie, W rocław iu, O lsztynie, a ostatnio w Szczecinie.

Im p o n u jący przebieg m iał zjazd w K rakow ie w 1958 r., pośw ięcony głów nie zagadnieniom m etodycznym . W zięło w nim udział 3 profesorów radzieckich. Dzięki energii doc. d ra T. S kaw iny w ydano duży tom za­ w ierający prace m etodyczne i ko m u n ik aty naukow e. P ub lik acja ta zo­ stała w łączona do „Roczników G leboznaw czych” jako dodatek do to­ m u VIII.

O statni z dotychczasow ych zjazdów PTG odbył się w Szczecinie w 1960 r. i b ył pośw ięcony zagadnieniu m ikroelem entów . W zięli w nim udział gleboznaw cy z R um unii, W ęgier, Czech i NRD. R e fe ra ty i kom u­ n ik a ty zjazdow e zostały opublikow ane w dodatku do tom u IX „Roczni­ ków G leboznaw czych”.

Coraz w iększy udział członków w dorocznych zjazdach T ow arzystw a św iadczy o wzroście ich znaczenia w ru ch u naukow ym . Z jazdy te, orga­ nizow ane przez O ddziały T ow arzystw a p rzy czynnym udziale Z arządu Głównego, pozw alały u stalać poglądy na k ie ru n k i naukow e i organ iza­ cyjne w dziedzinie gleboznaw stw a i chem ii rolniczej.

(4)

Przechodzę teraz do krótkiego zobrazow ania działalności Zarządu. Z bierał się on co m iesiąc, początkow o w lokalu użyczonym przez prof, d ra T. W łoczewskiego w K ated rze przez niego kierow anej, później w lokalu K a te d ry Chem ii Rolniczej. D opiero w 1959 r., dzięki usilnym zabiegom prof, d ra L. K rólikow skiego, T ow arzystw o uzyskało w łasny lokal złożony z dw u izb, w W arszaw ie, p rzy ul. W iśniowej 61. W lokalu tym zostało zorganizow ane biuro oraz b iblioteka T ow arzystw a.

Z byt w iele m iejsca zajęłoby om ów ienie całokształtu prac Zarządu, dlatego przed staw ię tu tylko zasadniczy jego dorobek.

Za najw iększe uw ażam osiągnięcia w ydaw nicze. Po usilnych s ta ra ­ niach Z arządu w 1950 r. w yszedł p ierw szy tom „Roczników G leboznaw ­ czych” pod redak cją m oją i doc. d r K. Starzyńskiego, k tó ry prow adził to pism o do tom u VI. Obecnie w ychodzi już X tom „Roczników G lebo­ znaw czych” . Od to m u VII red ak cję objął d r W. Trzciński, k tó ry p rzy ­ spieszył d ru k prac i doprow adził „Roczniki G leboznaw cze” do objętości około 40 arkuszy rocznie. W ydaw nictw o to d ru k u je przede w szystkim o ryginalne prace naukow e. Dla w yróżnienia najlepszych prac d ruk o w a­ nych w „R ocznikach” Z arząd T ow arzystw a, idąc za w skazów kam i w al­ nych zebrań, postanow ił wTprow adzić nagrody dla ich autorów . D otych- tychczas nagrody uzyskali d r F. K uźnicki, d r S. M oskal i prof, d r M. Strzem ski.

Z arząd T ow arzystw a, chcąc w płynąć na rozw ój naukow y polskiego gleboznaw stw a, w y daje oprócz „Roczników G leboznaw czych” czaso­ pismo referatow e z zakresu lite ra tu ry naukow ej w dziedzinie glebo­ znaw stw a, chem ii rolniczej i ogólnej u p raw y roli i roślin. W czasopiśm ie ty m referow ana jest lite ra tu ra zagraniczna z szeregu czasopism obcych. Polskie prace są tylko bibliograficznie notow ane. Zw iększa się w te n sposób zainteresow anie lite ra tu rą św iatow ą w śród m łodych pracow ników nauki. Rów nocześnie czasopismo to spełnia rolę d yd aktyczną w stosunku do tych, któ rzy biorą udział w opracow aniu referató w do tego pism a. „P rzegląd N aukow ej L ite ra tu ry R olniczej” w ychodzi od 1955 r. Od 1960 r. w ychodzą 4 zeszyty tego czasopism a rocznie, ogółem ponad 500 stro n druku. Sądzę, że „Przegląd N aukow ej L ite ra tu ry R olniczej” spełnia dla rozw oju nau ki gleboznaw stw a w Polsce w ielkie zadanie. Czasopismo red ag uje zespół w składzie: M. G órski (przewodniczący), I. D ąbrow ska, J. G óralski, L. K rólikow ski, W. Trzciński (sekretarz).

Z działalności w ydaw niczej T ow arzystw a na uw agę zasługują „Prace w ybran e z dziedziny gleboznaw stw a, chem ii rolniczej i naw ożenia” prof, dra F. Terlikow skiego, jak rów nież w ydaw nictw a K om isji K lasy­ fikacji, N o m en k latury i K arto g rafii Gleb, zwłaszcza „P rzyrodniczo- genetyczna klasy fikacja gleb P o lsk i” w skalach szczegółowych, w y d ana w 1956 r. D rugie w ydanie, pt. : „G enetyczna klasyfikacja gleb P o lsk i”,

(5)

wyszło w 1959 r. Na uw agę zasługuje rów nież bibliografia publikacji polskich z zakresu gleboznaw stw a, chem ii rolniczej, u p raw y roli i gospo­ d arki w odnej, opracow yw ana co ro ku przez prof, d ra M. Strzem skiego, d ruk o w an a w „Rocznikach G leboznaw czych” .

Spośród w yłonionych przez Z arząd T ow arzystw a kom isji i zespołów n ajw iększą rolę odegrała K om isja K lasyfikacji, N o m enk latury i K a rto ­ grafii Gleb. K om isja ta została pow ołana jeszcze przed w ojną, ale w łaści­ w ą sw oją działalność rozpoczęła dopiero po w ojnie pod k ieru n k iem prof, d ra A. M usierowicza. Ta w łaśnie K om isja opracow ała w ykazy gleb do m ap w skali 1 : 1 000 000 oraz w skali 1 : 300 000 i 1 : 100 000. Te w y ­ kazy gleb zostały w y druko w an e i stanow iły podstaw ę dla w ielkiej pracy zespołow ej, jak ą jest m apa gleboznaw cza Polski w skali 1 : 1 000 000. Była to pierw sza przeglądow a m apa tego typu. K om isja ta nad ała k ieru n ek przy sporządzaniu tej m apy, jak zresztą i drugiej w skali 1 : 300 000.

W ym ieniona kom isja zasłużyła się bardzo, um ożliw iając w ykonanie zdjęć kartog raficzny ch gleb polskich. Złożona z dużej ilości w y b itn y ch gleboznawców , w pływ ała n a działalność in nych kom isji pow ołanych przez Z arząd Główny, z k tó ry ch najw ażniejszą była K om isja Słow nictw a Gleboznawczego. Ta ostatn ia pracow ała n a jp ie rw pod kieru n k iem przed­ w cześnie zm arłego prof. d r L. Staniew icza, obecnie przew odniczy jej prof. d r T. W łoczewski i je s t nadzieja, że w krótce opracuje ona cało­ k ształt słow nictw a gleboznawczego. Trudności, na jakie ta K om isja n a ­ trafiła, najlepiej św iadczą o doniosłości zagadnienia słow nictw a dla n a ­ szego gleboznaw stw a.

S praw y zw iązane z m etodyką la b o ra to ry jn ą w dziedzinie gleboznaw ­ stw a by ły opracow yw ane w zespołach pow ołanych przez Z arząd G łów ny i składających się zw ykle z 3 osób. Pracow ało kilka tak ich zespołów, ale tylko n iek tó re doprow adziły do końca sw oją pracę. W ty m k ieru n k u będziem y m usieli zwiększyć nasze w ysiłki.

W spółpraca z zagranicą k ształtow ała się różnie. T ow arzystw o nasze jeszcze przed w ojną naw iązało w spółpracę z M iędzynarodow ym Tow a­ rzystw em G leboznaw czym . Zawsze k ilk u członków PTG brało udział w e w szystkich kongresach m iędzynarodow ych. Je d y n ie w 1960 r. Polska posiadała n ad er szczupłe przedstaw icielstw o na M iędzynarodow ym K on­ gresie G leboznaw czym z S tan ach Zjednoczonych.

N ajw ażniejszą rolę w e w spółpracy z zagranicą odgryw a w ym iana w ydaw n ictw PTG z in n ym i tow arzystw am i i w ydaw nictw am i. W ym ie­ n i a n y nasze w yd aw nictw a z 94 ośrodkam i zagranicznym i w : Anglii, A ustralii, A ustrii, B ułgarii, Chinach, Czechosłowacji, Finlandii, Francji, H olandii, Indiach, S tanach Zjednoczonych, K anadzie, N orwegii, Nowej Zelandii, Niemczech, R um unii, Turcji, W ęgrzech, W łoszech, ZSSR, Ju g o ­ sław ii i w in n ych państw ach. Dzięki tej w ym ianie Tow arzystw o posiada

(6)

dużo czasopism naukow ych. B iblioteka nasza postaw iła sobie za cel zgrom adzenie w szystkich w y daw n ictw gleboznaw czych w języku pol­ skim oraz w szystkich w y d aw n ictw w językach obcych, tra k tu ją c y ch 0 glebach polskich.

Mówiąc o działalności PT G nie m ożem y pom inąć pracy jego oddzia­ łów. Ich działalność polega przede w szystkim na popularyzacji w iedzy w w ygłaszanych na posiedzeniach referatach . Z arząd G łów ny sta ra ł się w tym k ieru n k u rozw inąć aktyw ność oddziałów, zachęcając do w ygła­ szania referató w oraz u stanaw iając, że każda praca p rzy słana do d ru k u w „Rocznikach G leboznaw czych” pow inna m ieć opinię posiedzenia naukow ego odnośnego oddziału. W czasie ostatniego 10-lecia w e w szyst­ kich odziałach T ow arzystw a wygłoszono ogółem 427 referatów , odnoszą­ cych się do w ielu dziedzin gleboznaw stw a. Dzięki tym referato m oddzia­ ły nasze w zięły duży udział w życiu naukow ym poszczególnych ośrod­ ków akadem ickich. N iektóre z naszych oddziałów podejm ow ały się w y ­ konania prac gleboznawczych. Ta działalność rozw ija się dalej.

T rudno jest w tak w ąskich ram ach p rzedstaw ić całokształt działal­ ności T ow arzystw a. T rzeba jed n ak powiedzieć, że do najw iększych osiągnięć należy zorganizow anie p rac kartograficznych. Owocem tego było w ydanie m apy gleb polskich w skali 1 : 1 000 000. Zespół opracow u­ jący tę m apę pod red ak cją prof. d r J. Tom aszewskiego otrzym ał nagrodę państw ow ą III stopnia. M apa gleboznaw cza w skali 1 :300 000 była opracow ana też zespołowo pod k ieru n k iem prof, d ra A. M usierowicza, obecnie w iceprezesa T ow arzystw a.

O ile początkow o T ow arzystw o nasze przed w ojną i zaraz po w ojnie liczyło zaledw ie kilkadziesiąt członków, to obecnie liczy około 500. Przed T ow arzystw em stoją więc w ielkie zadania, m ające na celu popieranie 1 nadan ie hderunku pracom tej dużej rzeszy pracow ników naukow ych. Członkam i T ow arzystw a pow inni być pracow nicy naukow i odnośnych in sty tu tó w i uczelni rolniczych, pracow nicy nauk i zajęci k arto g rafią gleb i ich bonitacją oraz zatru d n ie n i w stacjach chem iczno-rolniczych. J e s t ich w sum ie około 1000 osób. W szyscy oni pow inni w spółpracow ać z Polskim T ow arzystw em Gleboznaw czym , którego zadaniem jest po­ znanie gleb polskich, celem zachow ania i podniesienia ich żyzności.

(7)

XXV-ЛЕТИЕ ПОЛЬСКОГО ОБЩЕСТВА ПОЧВОВЕДЕНИЯ Польское Общество Почвоведения основано было в 1936 году. Первона­ чально оно состояло из 44 членов. В настоящее время в состав его входит более 500 лиц. В течение 25 лет своего существования, с перерывом, вызванным пяти­ летней оккупацией, Польское Общество Почвоведения развило интенсив­ ную научную деятельность, которую ведут избранные специальные ко­ миссии и трудовые коллективы. В 6 университетских центрах создано Отделы Общества, задание которых заключается в популяризации науки и ведении исследований и опытов. За последнее десятилетие прочтено 427 научных докладов. Общество издает два журнала: „Ежегодники Почвоведения” и „Обзор научной сельскохозяйственной литературы” (сборник рефератов) ; по ме­ ре необходимости оно издает такж е другие публикации не периодического характера, как напр. „Подразделение почв на механические группы и фракции”, „Схема классификации лесных почв”, легенды к картам Е масштабе 1 : 100 ООО и 1 : 25 ООО и др. Польское Общество Почвоведения издало в общем, за последнее десятилетие, 500 печатных листов. Две польские почвенные карты в масштабе 1 : 1 000 000 и 1 : 300 000 изданы были при деятельном участии Польского Общества Почвоведения, на основании выработанной им номенклатуры и классификации.

(8)

25th AN NIVERSA RY OF THE PO L IS H SOIL SCIENCE SOCIETY The Polish Soil Science Society w as founded in 1936. Its m em bership rose from originally 44 to over 500 at th e p rese n t m om ent.

D uring this q u a rte r of a c e n tu ry — in te rru p te d only by 5 y e a rs’ occupation — a considerable am o un t of scientific activities has been perform ed by th e Society. R esearch w o rk is in th e hands of special commissioi s and w orking team s. B ranches of th e Polish Soil Science Society are established in 6 u n iv ersity centers, th e ir activities com pris­ ing research w ork and po p ularizatio n of soil sciences. 427 scientific p apers w ere read w ith in th e last decade.

The Society publishes tw o periodicals, „Roczniki G leboznaw cze” (Yearbook of Soil Science) and th e rep o rtin g jo u rn a l „Przegląd N auko­ w ej L ite ra tu ry R olniczej” (Survey of A g ricu ltu ral Scientific L iteratu re), also aperiodic publications as occasion dem ands, for instance “S ub­ division of soils in m echanical groups and fra c tio n s”, „C lassification schem e of forest soils”, “Legends to th e m ap 1 : 100.000 and 1 : 25.000” a.o. W ithin th e last ten years some 500 sheets (10.000 pages) of p rin te d m a tte r w ere issued by th e Polish Soil Science Society.

The two Polish soil m aps 1 : 1.000.000 and 1 : 300.000 w ere p rep ared w ith th e assistance of the P.S.S.S. and based on th e no m en clature and classification elabo rated by th e latte r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest to okres istotny z trzech powodów: po pierwsze, jak wskazano wyżej, przypadł nań debiut, albo co najmniej znaczący awans w stosunku do okresu mię- dzywojennego,

The role of the anchoring groups and of the spacers is investigated by comparing the results of P1 with those obtained from three derivatives that possess the same lateral bulky

Reversal of the magnetic configurations of film and nanowire array from parallel to antiparallel changes the direction of the excited spin waves.. Our results raise the prospect of

In summary, we found that, even under ideal circumstances of independent variables, no trend and, at most, one change point, the results of these methods need to be interpreted

Pierwszy młyn to Zingel - Mühle (Forteczny) poza murami, tuż przy moście zwodzonym przed Bramą Młyńską, zwany inaczej Toyte - Mühle, był więc owym powstałym przed 1278

Wymienić tu należy Warszawskie To­ warzystwo Przyjaciół Nauk, którego członkiem i opiekunem był Stani­ sław Staszic, czy Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk powstałe w

Oglądając się za siebie odkrył Krasiński, że zejście do międzyludzkiego piekła, o któ- rym tyle miał do powiedzenia prywatnie i w twórczości publikowanej, otworzyło

W rastanie jednostki w życie społeczne dokonuje się w ram ach grup społecz­ nych, do których należy klasa szkolna. A naliza stosunków międzyludzkich, uczenie się,