• Nie Znaleziono Wyników

Żydzi i Cyganie w Brzeźnicy Książęcej - Wanda Kwietniewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żydzi i Cyganie w Brzeźnicy Książęcej - Wanda Kwietniewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA KWIETNIEWSKA

ur. 1932; Brzeźnica Książęca

Miejsce i czas wydarzeń Brzeźnica Książęca, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe Brzeźnica Książęca, Żydzi, Cyganie

Żydzi i Cyganie w Brzeźnicy Książęcej

Żydzi pracowali, były kontrybucje, przyjeżdżała ekipa Niemców i wyznaczali, tyle zboża, tyle tego, tyle tego, i tak dalej, i oni to nosili, i później ich gdzieś wywieźli, tak żeby na wsi nie byli rozstrzelani. Cyganie przyjechali, ale ja znam tylko z opowieści, bo już w czasie wojny, to raczej nie wędrowali, ale tam był las chłopski, las pański, i raczej w lesie [przebywali]. Dobre relacje [były między Polakami i Żydami], moja mama opowiadała jak jedna z Żydówek piekła w piątek wieczorem bułeczki, i w takim dużym koszu chodziła po wsi sprzedawała, bo oni mieli święto w sobotę. Kobiety nie miały czasu, żeby w piątek piec bułeczki i kupowały te bułeczki dla dzieci najczęściej, a może i dla siebie?

Data i miejsce nagrania 2013-06-17, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Paulina Przepiórka

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później skończyłam studia magisterskie i tak się złożyło, że uczyłam historii, najpierw w innym liceum, a później przeszłam do Liceum imienia Unii Lubelskiej, i tam

Jestem przewodnikiem PTTK, miejskim, terenowym i jechałam z grupą młodzieży do tego Górecka i pytam się księdza [czy była] taka pani chowana tutaj nie dawno z Warszawy: „A tak

A ten Sowiet, może to też był Żyd w mundurze, wyjął pistolet i już chciał go zastrzelić, ale podskoczył drugi Żyd, taki stolarz, i mówi: „Nieprawda, ja też jestem Żyd, to

Żydzi chodzili po wsi, skupowali mleko w bańki, czasem śledzia przyniósł do domu – Żyd wszystko przynosił do domu i niektórzy brali od nich te różne towary, a za to

Miałam Żydówki koleżanki, które nie mieszkały nawet na Lubartowskiej, tylko na Krakowskim Przedmieściu, to tam już było inaczej, one już się po prostu dostosowały, tam i

Wtedy z Lublina dużo ludzi, w ogóle z Polski dużo Żydów wtedy wyemigrowało, ale oni też popełniali błędy, bo nawet sam Gomułka podobno wyraził się na którymś tam

Był też taki tu jak kamienice koło krzyża, taki parterowy sklep, tam był taki Żyd, to miał wszystko - smarówkę, i naftę, i różne gwoździe, i cukier, i chyba chleb, ludzie

Pensja to była, ile zrobiłam przez miesiąc tej cegły i ile sprzątnęłam – bo za sprzątanie pod szopę było osobno, za to zrobione było osobno – tyle zarobiłam.