• Nie Znaleziono Wyników

Echo Szkolne. R. 3, nr 1 (1932)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Echo Szkolne. R. 3, nr 1 (1932)"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

v Numer 1

ECHO SZKOLNE

W Y D A W A N E P R Z E Z K Ó Ł K O L I T E R A C K I E PRZy PRyWATNEM HUM.

G I MNA Z J U M ŻEŃSKIEM POD WEZW. N A JŚW . S E R C A JEZUSA

ROK III

P a p l e r o d r u k , P o i n n ń ,

(2)

’/E <o\l

!. " ' -■: •'... i

...

1 *

(3)

N r. 1 Poznań, 22. grudnia 1932 Rok III

E C H O S Z K O L N E

w ydaw ane przez kółko Literackie przy P ryw . H um . Gimnazjum żenskiem pod wezw. N ajśw . S erca Jezusa

Redaktor naczelny

A . R O L I N S K A

Redaktor odpowiedzialny

Prof. M. T H O M A S Ó W N A

Z okazji św ią t Bożego N arodzenia i Nowego Roku

zasy\am y tą drogą W szystkim Czytelnikom serdeczne życzenia.

<XXXKXXXXXXXXXCOOOOOOCXXXXXXXXXXXXXXXX>(X»COOOOOCOOOCXXXXXXXJOOOOOOOOCXXXXXXXXXX)OCOOOOOCO(XXX)ClOOOOO

O d Re dak cj i.

D r o g i e K o l e ż a n k i !

M in ę ło już sp o ro cz asu , b o 3 m ie sią c e , od p o c z ą tk u ro k u sz k o ln e g o , a „ E c h o " się n ie u k a z y w a ło . W ie le z W a s z a p e w n e są d z iło , że u p a d ło o n o zupełnie,- je d n a k ż e t a k się n ie s ta ło . Z m ie n iło o n o ty lk o sw eg o w y d a w c ę i s tą d w y n ik ła z w ło k a . M u sz ę W a m w ię c w y tłu m a c z y ć , że

„E c h o S z k o ln e " o b ję ło te r a z K ó łk o L ite ra c k ie , a re d a g o w a n ie m zajm u je się s p e c ja ln ie pr«y n ie in u tw o rz o n a s e k c ja r e d a k c y jn a , do k tó r e j n a le ż ą : ja k o r e d a k to r k a : A n n a R o liń s k a kl. VII, a d m in is tra - t o r k a O la S k rz y p c z y ń s k a kl. V II i in n e ja k : U. G a łę s k a kl. V III, M . P ira m o w ic z ó w n a kl. V III i E. P o w id z k a kl. V II. S ta n o w is k o r e ­ d a k t o r a o d p o w ie d z ia ln e g o zajm u je p. p ro f. T h o m a só w n a . J a k w i­

d z ic ie je s t to s z c z u p ła g a r s tk a , a le w y s ta rc z a ją c a d o k ie ro w a n ia W a s z ą p r a c ą , b o ć „ E c h o " to W a s z a p r a c a . O d W a s z a le ż y jego b y t i istn ie n ie , a p rz y p u sz c z a m , że p rz y je m n ie W a m je st p o sz c z y c ić się w ła s n y m o rg an e m , ty lk o , że n ie w y s ta rc z a to , ż e o n je st, w sz y s c y je sz c z e p a tr z ą , ja k i je s t: A to o d W a s za le ż y , a b y ś c ie n ie p o tr z e b o ­ w a ły w s ty d z ić się „ E c h a " , A z a te m do d z ie ła ! Z łą c z c ie W a s z e w y ­ siłk i, a r ę c z ę W a m , że n a p e w n o co ś z te g o w y n ik n ie i to c o ś p ię k ­ neg o , T y lk o n ie c h k a ż d a d a co ś z e sie b ie i to z u p e łn ie d o b ro w o ln ie , n ie p o d łu g ic h p r o ś b a c h i b ła g a n ia c h . N ie k tó re z W a s m a ją z d o l­

n o śc i p o e ty c k ie , p is a rs k ie , in n e b a r d z o w ie le d o w c ip u , w e so ło śc i.

In n e z n ó w c e lu ją w u k ła d a n iu z a g a d e k , sz a ra d , k rz y ż ó w e k , n ie c h w ię c sw em i p r a c a m i w z b o g a c a ją d z ia ł ro z ry w e k , A jeszcze inne p rz y n a jm n ie j n ie c h s ta r a ją się ro z p o w s z e c h n ia ć ja k n a jw ię c e j ,,E ch o “ . N a r z e k a ć p e w n o b ę d z ie c ie , że z a d ro g ie n a d zisie jszy k ry z y s, a le gd y

(4)

b ę d z ie się on o ro z c h o d z iło w w ielu e g z e m p la rz a c h , m o ż n a w te d y p o w ię k s z y ć n a k ła d , a te m sa m e m s ta n ie je p o je d y ń c z y n u m e r. W i­

d z ic ie w ięc, czeg o m o ż n a d o k o n a ć w sp ó ln y m w y siłk ie m . J e d n a o s o b a n ic tu nie z d z ia ła , je st to n ie m o żliw o ścią , a le ra z e m . . . P o te m , gdy d z ię k i W a m „E ch o ‘ już s ta n ie n a d o ść w y so k im poziom ie, p o śle m y je do in n y c h sz k ó ł, a b y z d u m ą p o k a z a ć , że i my p o tra fim y co ś z ro ­ bić, n ie ty lk o ch ło p cy . J e ż e li n ie co innego, to p rz y n a jm n ie j n iech a m b icja p o b u d z a W a s do p ra c y . S p o d z ie w a m y się w ie le po W a s i p rz y p u sz c z a m y , że się nie za w ie d z ie m y . S zc z e g ó ln ą n a d z ie ję p o ­ k ła d a m y w c z ło n k in ia c h K ó łk a L ite ra c k ie g o , a p rz e d e w s z y s tk ie m s e k c ji lite r a tu r y p o lsk iej, ty lk o to b y n ajm n ie j n ie z w a ln ia in n y c h od p ra c y , b ro ń Boże! N iec h h a s łe m n a s z e m b ę d z ie ,,E c h o “ d la w s z y s t­

k ic h , w szy scy d la „ E c h a “ . R e d a k t o r k a .

z

X B rylan tow e łzy. u

I wyjednaj w n ieb ios progach •j

fjj! D la nas sz cz ęśc ia dni. '•

| U. G. kl, VIII.

ty Graj chłopczyno!

i

Graj, ch łop czyn o, graj!

Na fujarce graj!

N iechaj p iosn k a tw a w św ia t leci, N iechaj ludzką radość w zn ieci.

P ieśni, za le ć pod dach chatki, G d zie się w ią ż e p raca z bólem . 'fo I łz ę otrzyj z oczu m atki,

■G W k o le d ziatw y bądź ty królem . 'h

P ieśni, zajrzyj w głąb p ałacu, Co b o g a ctw em tchnie.

M oże tam też se rc e p ła cz e, M oże tam te ż kom u źle.

Dodaj w iary i otuchy, Tym , co idą w św iat.

N iechaj za w sz e p atrzą jasno, W sw ój w y tk n ięty szlak.

Tym , co idą w k rw a w e boje, T y bądź w iarą i n atchnieniem , N iech składają ż y c ie sw oje za ojczyzn ę z p ośw ięcen iem .

W y le ć p ieśn i, w św ia t szeroko,

tj! Tam , gd zie niem a chmur.

i) Jed n em sk rzydłem obejm niebo,

( \ D rugiem p ła cz i ludzki ból. tj*

| I tam zan ieś przed tron Boga,

(5)

W hołdzie w ie lk ie m u artyście

Stanisławowi Wy s pi a ń s k ie m u.

15 s ty c z n ia 1869 r. u jrz a ł ś w ia tło d z ie n n e S ta n is ła w W y s p ia ń sk i.

D om ro d z in n y w z n o sił się u stó p W a w e lu , z k tó r e g o w ie ż y ro z le g a ł się p o tę ż n y głos Z y g m u n ta . R o d z ic e S ta n is ła w a już od d z ie c iń s tw a w p a ja li w n ie g o u m iło w a n ie n a jw y ż sz y c h id e a łó w . W r. 1887 k o ń c z y W y s p ia ń s k i k r a k o w s k ie gim nazjum św. A n n y . J u ż n a ła w ie s z k o l­

n ej w y k a z y w a ł n ie z w y k łe zd o ln o śc i m a la rs k ie , to te ż po m a tu rz e z a p isu je się do S z k o ły S z tu k P ię k n y c h i tu ta j d o s ta je się p o d k ie ru ­ n e k M a te jk i, Z p rz e m o ż n e g o w p ły w u m is trz a nie o tr z ą s n ą ł się w ła ­ śc iw ie nigdy, bo c h o c ia ż p o te m n a b r a ł c e c h is to tn ie in d y w id u a ln y c h , je d n a k n ie ra z s k ła d a ł hołd p a m ię c i w ie lk ie g o m a la rz a . P o s k o ń ­ cz e n iu p ra c n a d p o lic h ro m ją k o ś c io ła M a rja c k ie g o , W y s p ia ń sk i u d aje się do P a ry ż a n a stu d ja m a la rsk ie . P o p o w ro c ie do k ra ju p o d ejm u je s z ta n d a r żm u d n ej p ra c y , k ro c z ą c w sw ojej tw ó rc z o ś c i śm ia ło n a p rz ó d d o p e w n e g o z w y c ię s tw a .

J a k o m a la rz b y ł z w o le n n ik ie m s z tu k i sto s o w a n e j, k tó r a w k ra c z a w ró ż n e d z ie d z in y ży cia. J e g o tw ó rc z o ść m a la r s k ą m o ż n a z a s a d ­ n iczo p o d z ie lić n a 2 g ru p y : o b ra z y i w itra ż e .

L ec z w p la sty k u -m a la rz u . b u d z i się p o e ta . P o n ie w a ż jego tw ó r ­ cz o ść p o e ty c k a sto i w śc isłe j łą c z n o śc i z m a la rs tw e m , w ię c p o d ło ż e m jej je st c a ły sz e re g e fe k tó w m a la rsk ic h . Z lic z n y c h d ra m a tó w z a s łu ­ gują so b ie n a w y ró ż n ie n ie ta k ie , ja k : „ W e s e le " , „ A k ro p o lis " i „ W y ­ z w o le n ie ", c h o c ia ż je st d u żo in n y c h o z n a c z n y c h w a lo r a c h lite r a c k ic h . W y s p ia ń s k i je st w ie sz c z e m n a ro d o w y m , ro m a n ty k ie m w in n ej s z a ­ cie. P rz e c iw s ta w ia się n ie z d ro w e m u ro m a n ty z m o w i p ie rw sz e j p o ło w y

19 w iek u , ro m a n ty z m o w i z a p a trz o n e m u w P o lsk ę c ie rp ią c ą z a m i- ljony. R a z ił W y s p ia ń sk ie g o w ro m a n ty ż m ie ów k u lt d la je d n o s te k p rz e c z u lo n y c h , b ez w oli, m a rz ą c y c h o p ię k n e j śm ie rc i, a n ie z d o ln y c h do k o n k r e tn e g o czynu. P o e ta w e w s z y s tk ic h n ie o m a l d z ie ła c h cz y n s ta w ia n a p la n p ie rw sz y i w y c z e k u je go z u tę s k n ie n ie m od w s p ó ł­

cz e sn e g o so b ie p o k o le n ia .

S a m ro z k o c h a n y w tra d y c ji n ie p ra g n ie w y k o rz e n ić jej z n a ro d u , p rz e c iw n ie , b u d z i m iło ść i k u lt d la św ie tn e j p rz e s z ło ś c i p a ń s tw a p o l­

skieg o , k tó re g o s to lic ą b y ł jego u lu b io n y K ra k ó w .

S tą d to K ra k ó w i W a w e l p rz e w ija ją się p rz e z jego tw ó rc z o ść . P o e ta t a k se rd e c z n ie zż y ł się z p a m ią tk a m i te g o m ia sta , że ono tk w i n ie ­ u s ta n n ie w jego w y o b ra ź n i. D la te g o w A k ro p o lis , K ra k ó w id e n ty ­ fik u je z T ro ją i w ię k s z o ść d ra m a tó w ro z g ry w a się w sa m y m K ra k o w ie a lb o jego o k o lic y i te m a ty c z e rp ie z dziejó w te g o m ia sta .

W y s p ia ń s k i p ro w a d z ił ży c ie b a rd z o p ra c o w ite . N ę k a n y c h p ro b ą , o s ta tn ie la ta sp ę d z ił w W ę g rz e c h , w sw oim d w o rk u , n ik o m u się nie u d z ie la ją c . N a w io sn ę , r o k u 1907 c h o ro b a p o c z y n iła z n a c z n e p o ­ s tę p y . U m a rł w s z p ita lu w K rą k o w ie 28. lis to p a d a 1907 r.

(6)

O b ch o d z im y w ię c 2 5 -lec ie jego zgonu. W te j ch w ili n ie je d n a łz a p o ls k a sp ły n ie n a g ró b p o e ty : c h o c ia ż o n w o ła ł:

„N ie ch n ik t n a d g ro b e m mi n ie p ła c z e K ro m je d n ej m ojej żony.

Z a n ic mi w a sz e łz y so b a c z e i żal te n w asz zm y ślo n y ."

W o ła ł ta k z g o ry c z ą do ty c h lu d zi jem u w sp ó łc z e sn y c h , k tó r z y p o g rą ż e n i w e śn ie i gnuśn o ści, n ie ch c ie li z ro z u m ieć , że c z y n u p o ­ trz e b a , a ż e b y P o ls k ę w sk rz e s ić . L ec z d zisiaj, k ie d y n a d w ie s z c z a m o g iłą p o c h y la się s z ta n d a r w olnej, n ie p o d le g łe j O jczy zn y , k ie d y n a d jego g ro b e m w zb ija d o lo tu s k rz y d ła o rz e ł b ia ły i d ź w ię c z y m u u k o ­ c h a n y d zw o n Z y g m u n t r a d o s n ą p ie ś n ią w o ln o śc i, łz y n a s z e , łz y w d z ię c z n o śc i i ża lu n ie b ę d ą m u so b a cz em i, b y le śm y ty lk o p a m ię ta ć ch cieli, że cz y n e m P o ls k a z m a r tw y c h w s ta ła i p rz e z czyn ty lk o m oże

u trz y m a ć .swój b y t. M. P. kl. VIII.

Z działalności Kółek.

S z k o ła n ie ty lk o k s z ta łc i u m y sł ale i c h a r a k te r . T ru d n o te g o d o ­ k o n a ć n a le k c ja c h , a z a te m W y c h o w a w c y n a s i z a k ła d a ją w ty m ce lu ró ż n e k ó łk a i sto w a rz y s z e n ia .

N a jw a ż n ie jsz e m z n ic h je s t so d a lic ja u c z e n n ic , k tó r a g ro m a d z ą c je p o d s z ta n d a re m M arji, m a z a z a d a n ie u c z y n ić z n ic h a p o s to łk i id ei C h ry stu s o w e j. S o d a lic ja p rz y n a sz e j sz k o le r o z w in ę ła b a r d z o e n e r ­ g ic z n ą i o w o c n ą d z ia ła ln o ść i to g łó w n ie d z ię k i w y tę ż o n e j p r a c y ks.

p ro f. M ic h a lsk ie g o ja k o m o d e ra to ra . N a ra z ie o d b y ły się 2 z e ­ b ra n ia , n a k tó r y c h w r e f e r a ta c h i d y sk u sji o m a w ia n o z a ­ g a d n ie n ie : m o d litw a i p r a c a w ży ciu so d a lisk i i h a s ło „u śm iech n ij s ię “ z p u n k tu w id z e n ia so d a lisk i, k tó r a u k o je n ie w s m u tk a c h i p o g o d ę d u c h a z n a jd u je u stó p M arji, T ej, k tó r e j p rz y s ię g ła w iern o ść . P o z a - te m k s, M o d e ra to r p rz e m ó w ił do n a s w k r ó tk ic h sło w a c h , w zyw ając, s o d a lis k i do z je d n o c z e n ia się d la z w a lc z a n ia z ły c h k s ią ż e k i film ów , k tó r e m a ją ta k zg u b n y w p ły w n a m ło d zież.

W b ie ż ą c y m ro k u sz k o ln y m o d b y ły się d w a z e b r a n ia o g ó ln e K o ła K ra jo z n a w c z e g o im. R a c ib o rsk ie g o . N a je d n e m z n ic h z o s ta ł o g ło ­ sz o n y k o n k u rs n a p ro je k t p ro p o rc z y k a , k tó r y K o ło m a z a k u p ić z o k a z ji 5 -le c ia is tn ie n ia . P o z a te m o m a w ia n o sz cz eg ó ło w o p ro g ra m a k a d e m ji, m a ją c e j się o d b y ć z te jż e o k az ji. N a d ru g ie m p. p ro f. N aj- g ra k o w s k a w y g ło siła ła s k a w ie r e f e r a t z p rz e z ro c z a m i n a te m a t s z tu k i lu d o w ej, o b ie ra ją c so b ie ja k o p u n k t w y jśc ia n a s z s to s u n e k do niej.

O g ło sz o n o ta k ż e w y n ik k o n k u rs u , w k tó r y m n a g ro d ę u z y s k a ła J a ­ d w ig a G re g o ro w ic z ó w n a z kl. VI.

K ó łk o L ite ra c k ie im . W y s p ia ń sk ie g o , is tn ie ją c e już w p o p r z e d ­ n ic h la ta c h , ro z w in ę ło się o g ro m n ie , o rg a n iz u ją c się n a now o. Z o­

s ta ło w ię c p o d z ie lo n e n a 4 se k c je t. j. se k cję lite r a tu r y p o lsk iej, p o ­ w sz e c h n e j, d ra m a ty c z n e j i r e d a k c y jn ą . S a m a już n a z w a w sk a z u je

— 4 —

(7)

c e l i z a d a n ie p o sz c z e g ó ln y c h se k c y j. C z ło n k o w ie K o ła m a ją z u p e łn ą w o ln o ść w w y b o rz e ty c h ż e . C a łe m K o łem o p ie k u je się p. p ro f.

R a a b ó w n a , p ro w a d z ą c p o ? a te m se k c ję lite r a tu r y p o lsk ie j i d r a m a ­ ty c z n ą . S e k c ją lit e r a tu r y p o w sz e c h n e j o p ie k u je się p. p ro f. T h e i- n e rtó w n a , a r e d a k c y jn ą p. prof. T h o m a só w n a . N a z e b r a n iu se k c ji l it e r a tu r y p o lsk iej, k tó r e o d b y ło się 21. bm . o m ó w io n o p ro g ra m p r a c y n a r o k b ie ż ą c y , a m ia n o w ic ie sp e c ja ln e stu d ja n a d W y s p ia ń s k ie m i w s p ó łc z e sn y m te a tr e m . P o z a te m o d c z y ty w a n e b ę d ą p rz e z c z ło n ­ k in ie s p ra w o z d a n ia z p rz e c z y ta n y c h , n o w o w y d a n y c h k s ią ż e k i u tw o ­ ry w ła s n e . J a k w idzim y, p ro g ra m o b s z e rn y i c ie k a w y . S e k c ja lit e ­ r a tu r y p o w sz e c h n e j za jm o w a ć się b ę d z ie w ty m r o k u stu d ja m i n a d G o e th e m , M a e te rlin k ie m , H a u p tm a n n e m i W a lte re m S c o tte m , a z a ­ d a n ie m se k c ji d ra m a ty c z n e j b ę d z ie p rz y g o to w a n ie o b c h o d u k u cz ci W y s p ia ń sk ie g o .

P rz y k la s ie VII (p o d o b n ie ja k i w in n y c h k la sa c h ) p o w s ta ło p o z a ­ te m K ó łk o p o p ie ra n ia p rz e m y słu k rajo w e g o . N a te m a t te n z o s ta ł w y g ło sz o n y b a rd z o c ie k a w y r e fe r a t, w k tó ry m p r e le g e n tk a k ła d ła n a c is k n a z a d a n ie k o b ie ty w tej d zie d z in ie . A b y z te m z a zn a jo m ić i sz e rsz e w a r s tw y u c z e n n ic , r e f e r a t te n u m ie sz c z a m y w ,,E c h u '‘ i p o ­ le c a m y ła s k a w e j u w a d z e K o le ż a n e k .

N ie m ogę ta k ż e p o m in ą ć m ilcz en ie m is tn ie n ia P a p ie s k ie g o D zie ła R o z k rz e w ia n ia W ia ry , k tó r e je s t w n a sz y m z a k ła d z ie o g ro m n ie r o z ­ p o w sz e c h n io n e , a k tó r e w ze sz ły m r o k u o k a z a ło w ie lk ą ży w o tn o ść.

W n ajb liż szy m c z a s ie p ro je k tu je się z a ło ż e n ie K ó łk a c h a ry ta ty w '- n eg o d la n ie s ie n ia p o m o c y b ie d n y m i K ó łk a m u zy czn eg o .

S p ra w o z d a n ie z d z ia ła ln o śc i d w u c h in n y c h o rg a n iz a c y j: P. W . i h a r c e r s tw a p o d a m y w n a s tę p n y m n u m e rz e . A . R . KI. V II.

A k a d e m j a ku czci

śp Pani P re zy de n to w e j M ic h a li ny M ośc ick iej.

R o z b rz m ie w a ły d z w o n y ż a ło b n e , ro z b rz m ie w a ły po w s z y s tk ic h k r a ń c a c h P o lsk i, n io są c w ieść, że ż o n a P a n a P re z y d e n ta , z a słu ż o n a P o lk a , z a k o ń c z y ła sw e życie. K a ż d y z o b y w a te li s t a r a ł się, a b y w m ia rę m o ż n o ści o k a z a ć w s p ó łc z u c ie p ie rw sz e m u o b y w a te lo w i P o lsk i. I sz k o ły n ie d a ły się w y p rz e d z ić in n y m o rg a n iz a c jo m — w sz ę d z ie u rz ą d z a n o u ro c z y s te a k a d e m je .

T a k ż e w n a s z e m gim nazjum o d b y ła się u r o c z y s ta m sza św ż a ło b n a , k tó r ą z a k o ń c z y ły ś m y w sp ó ln ie o d śp ie w a n y m h y m n y m n a ro d o w y m

„B oże co ś P o ls k ę !" P o n a b o ż e ż s tw ie u d a ły śm y się do sa li g im n a ­ sty c z n e j, n a te n d z ie ń p rz y b ra n e j św ie ro w e m i g a łę z ia m i i k re p o w e m i sz a rfa m i. Z a m ia st z w y k łe g o g w a ru p a n o w a ła cisza, w sz a k w s z y s tk ie w ie d z ia ły , że p rz y b y ły o d d a ć h o łd Z m a rłe j.—

U ro c z y sto ść z a g a iła k ilk o m a sło w a m i P a n i P rz e ło ż o n a . N a s tę p n ie c h ó r o d ś p ie w a ł p rz e ś lic z n ą p ie śń „ 0 p o lsk i k ra ju ś w ię ty " . P o te m je d n a z k o le ż a n e k w y g ło siła u r y w e k z d z ie ła W y s p ia ń sk ie g o „ P o ­

(8)

g rze b K a z im ie rz a W ie lk ie g o ". W ie rsz tc h n ą ł ta k im sm u tk ie m i p o ­ w ag ą , że w n ie je d n e m o k u z a b ły s ła łza. P a n i p ro f. R a a b ó w n a pó - d a ła w p ię k n y c h sło w a c h ż y c io ry s ś. p. P a n i P re z y d e n to w e j M o­

śc ick iej. P a n i M ic h a lin a M o śc ic k a u ro d z iła się w ziem i p ło c k ie j.

D o s z k ó ł u c z ę s z c z a ła w P ło c k u i ta m u z y s k a ła p a t e n t n a u c z y c ie lsk i, z a m ie rz a ją c p o św ię c ić się te m u z a w o d o w i. G d y m ia ła la t 20, z a ś lu ­ b iła a b s o lw e n ta p o lite c h n ik i ry sk ie j, Ig n a c e g o M o śc ic k ie g o i w k ró tc e p o ślu b ie w y je c h a ła n a tu ła c z k ę , do k tó r e j zm u siły jej m ę ż a w ła d z e ro s y js k ie za u d z ia ł w r u c h u n ie p o d le g ło śc io w y m . T u ła c z k a tr w a ła la t 20, n a jp ie rw w L o n d y n ie a p o te m w e F ry b u rg u , P a n i M o śc ic k a s tw o rz y ła n a o b c z y ź n ie p e łn e c ie p ła o g n isk o do m o w e, k tó r e d a w a ło jej m ę żo w i p o d n ie tę d o p ra c n a u k o w y c h . Z c h w ilą p o w ro tu do L w o w a b r a ła u d z ia ł w o rg a n iz a c ja c h o b y w a te ls k ic h i h u m a n ita rn y c h . O d c h w ili w y b u c h u w o jn y św ia to w e j p o ś w ię c iła sw e siły o b ro n ie L w o w a, a n a d to n a o łta r z u O jcz y zn y z ło ż y ła w o fie rz e d w ó ch sy ­ n ó w , k tó r z y n a p ie rw sz y z e w s ta n ę li w s z e re g a c h o b ro ń c ó w . Z a ło ­ ż y ła ta k ż e to w a rz y s tw o p o m o c y d la p o w o d z ia n z r o k u 1927. O so ­ b iśc ie u d a w a ła się do n a jw ię c e j d o tk n ię ty c h k lę s k ą m iejsco w o ści.

G d y p. p r e le g e n tk a s k o ń c z y ła , p o p ły n ą ł śp ie w c h ó ru sz k o ln eg o , k tó r y w sło w a c h p e łn y c h z a p a łu w z y w a ł k o b ie ty do p ra c y . N a ­ stę p n ie k o le ż a n k a w y g ło siła w ie rsz „ P o lsk ic h n ie w ia s t s e rc a ś w ię te 11 O r-O ta . N a z a k o ń c z e n ie P a n i P rz e ło ż o n a p o d z ię k o w a ła P a n io m P ro fe s o rk o m i u c z e n n ic o m i w e z w a ła n a s do p ra c y za p r z y k ła d e m ś. p. Z m a rłe j w m yśl słó w J a n a K o c h a n o w s k ie g o : „ A ieśli k o m u o tw a r ta d ro g a do n ie b a , to ty m co słu ż ą O jczy źn ie . . .“ T ę p ię k n ą i p o d n io słą u ro c z y s to ś ć z a k o ń c z y liśm y o d śp ie w a n ie m h ym nu n a r o ­

d ow ego. I. Th. V. g.

P ie lg rz y m ka do Częstochowy.

J u ż w p o c z ą tk a c h p a ź d z ie rn ik a m ię d zy u c z e n n ic a m i n a sz e j sz k o ły k r ą ż y ła w ieść, że w p o ło w ie m ie sią c a o d b ę d z ie się ju b ile u sz o w a p ie l­

g rz y m k a do C z ę sto c h o w y . O cz y w iście k a ż d a z n a s d o w ia d y w a ła się ile w y n io są k o s z ta p o d ró ż y , bo p rz e c ie ż w ty c h c ię ż k ic h c z a s a c h to n a jw a ż n ie jsz e . C e n a b y ła n a d s p o d z ie w a n ie n isk a , — ty lk o 16 zł.

P o c z ą tk o w o n ie m ia ła m je ch a ć, a le w k o ń c u o trz y m a ła m p o z w o ­ le n ie n a o d b y c ie te j p o d ró ż y . N ie s te ty p rz y s ło w ie „c z ło w ie k m yśli i u k ła d a , a Bóg w s z y s tk ie m rz ą d z i" s p ra w d z iło się i te ra z . N a d w a d n i p rz e d w y ja z d e m — z a c h o ro w a ła m . R o z p a c z a ła m b a rd z o . J e d n a k w s z y s tk o się d o b rz e sk o ń c z y ło , bo w p ią te k ra n o o godz. 9 -tej b y ła m n a d w o rc u , o b ła d o w a n a k o c e m , no i o cz y w iśc ie z n a c z n ą ilo śc ią p r o ­ w ia n tu . N a d w o rc u z n a jd o w a ły się P a n ie P rz e ło ż o n a , P ro fe s o ro w e i k o le ż a n k i z n iż sz y c h i w y ż sz y c h k la s. N ie k tó re z m ło d sz y c h p o ­ p ła k a ły się p r z y p o ż e g n a n iu z ro d z ic a m i. W re s z c ie w s z y s tk ie u lo ­ k o w a ły ś m y się w w ag o n ie , a z a ch w ilę p o c ią g ru s z y ł i u n o sił n a s h en! w d al, n ie z n a n ą m i jeszcze. W k r ó tc e z n ik n ę ły o s ta tn ie k a m ie ­ n ic e P o z n a n ia , k tó r e p o ż e g n a liśm y r a d o s n e m „ż eg n a j!" W w ag o n ie

- 6 -

(9)

u p ły w a ł n a m c z a s b a rd z o m iło i sz y b k o n a śp ie w ie i ro z m a ity c h t o ­ w a rz y s k ic h g rac h . W O s tro w ie ks. P ro f. s fo to g ra fo w a ł n as, sp o g lą ­ d a ją c e z o k ie n w ag o n u . W re s z c ie w je c h a ły śm y n a te r e n w o je ­ w ó d z tw a k ie le c k ie g o . K ra jo b ra z p o c z ą ł u le g a ć zm ia n ie : w d a li z a r y ­ so w y w a ły się w zg ó rza . C h a ra k te ry s ty c z n ą c e c h ą te g o k r a jo b r a z u je s t w ie lk a ilość la só w . O k o ło godz. 6 -tej p rz y b y ły śm y do C z ę s to ­ ch o w y , śp ie w a ją c „ K ró lo w ej A n ie lsk ie j" . P rz e d d w o rc e m o d d a ły śm y n a s z e p a k u n k i tra g a rz o m , a sa m e w s ia d łs z y do d o ro ż e k , z w ie lk a p a r a d ą p o je c h a liśm y n ą J a s n ą G ó rę . M o m e n ta ln ie o b s tą p ili n a s p rz e k u p n ie , s p rz e d a ją c y p o c z tó w k i i m e d a ljo n ik i. N ic n ie k u p iły śm y , b o p ie n ią d z e z o s ta ły w te k a c h . G d y P P . P ro f. p rz y b y ły , p o sz ły śm y do k o śc io ła , n a s tę p n ie do k a p lic y M a tk i B o sk iej, a b y o d m ó w ić r ó ­ ż a n ie c . P o n a b o ż e ń s tw ie u d a ły śm y się n a u lic ę św. B a rb a ry , do k la s z to ru N ajśw . M a rji P a n n y , n a sp o c z y n e k . P o k o la c ji m ia ły śm y iść sp a ć. A le k tó ż b y m ógł u s n ą ć po ty lu w ra ż e n ia c h ? D ługo o p o ­ w ia d a ły śm y so b ie i p o sila ły śm y się ja b łk a m i i c u k ie rk a m i, k tó ry c h n a m n ie s k ą p iły n a s z e m am u sie. W re s z c ie se n sk le ił n am p o w iek i.

0 godz. 1-szej je d n a z n a s w s ta ła i p o c z ę ła się u b ie ra ć , tw ie rd z ą c że c z a s n a n a b o ż e ń s tw o .

W y p e rs w a d o w a w s z y jej to, sp a ły śm y d alej. 0 godz. 4 te j z b u ­ d z iła n a s je d n a z P a ń . P o sp ie s z n ie u b ra ły ś m y się i p o sz ły śm y n a J a s n ą G ó rę . C h w ilę c z e k a liśm y , o b se rw u ją c k a p lic ę . W s z ę d z ie p e łn o w o t d z ię k c z y n n y c h : lu s tra , n a sz y jn ik i, ry n g g ra fy i o b ra z y . W re s z c ie w y sz e d ł k s ią d z z m sz ą św . ró w n o c z e śn ie z a g rz m ia ły f a n ­ fary , a z ło c is ta z a s ło n a p o w o li p o d n o s iła się, u k a z u ją c n am o b lic ze M a tk i N ajśw iętsz ej.

F a n fa r y u m ilk ły . . . P rz e c u d n a i s ło d k a tw a r z K ró lo w e j P o lsk i sp o g lą d a ła n a n a s m iło sie rn e m o k iem . N ie k tó re z n as, sp o g lą d a ją c n a J e j o b lic ze , p ła k a ły . M sza św . się s k o ń c z y ła . W y sz ły śm y z k a ­ p lic y do z a k ry s tji, s k ą d w p u sz c z o n o n a s p rz e d o łta r z , gdzie m ia ły śm y p rz y ją ć k o m u n ję św . Z b lisk a d o p ie ro sp o s trz e g ła m c u d n ą s u k ie n k ę M a tk i B o sk iej, p r z y b r a n ą d ro g iem i k am ie n ia m i. N a z a k o ń c z e n ie m szy św. z a in to n o w a ły ś m y „B oże co ś P o ls k ę " , b ła g a ją c T ę, k tó ra , z w y c ię ż a ła p o d G ru n w a ld e m , C h o c im e m i W ie d n ie m , o d a lsz ą o p ie k ę n a d n a s z ą O jczy zn ą.

Z ża le m o p u śc iła m k a p lic ę , a b y p ójść n a śn ia d a n ie . P o śn ia d a n iu m ia ła m c z a s w o ln y i s k o rz y s ta ła m z niego, a b y n a p is a ć p o c z tó w k i.

— N a s tę p n ie p o sz ły śm y n a d ro g ę k rz y ż o w ą p o w a ła c h . S p o g lą d a ją c n a w a ły , ze ź d z iw ie n ie m m y ślała m , ja k tu o jc o w ie P a u lin i m ogli o d e p rz e ć n a ja z d y S zw ed ó w . N a p ra w d ę tr z e b a b y ło w ie lk ie j o d w ag i 1 p o św ię c e n ia . P o d ro d z e k rz y ż o w e j zw ie d z iły śm y s k a rb ie c ja s n o ­ g ó rsk i. Z n ajd u ją się ta m p rz e p ię k n e i b a rd z o k o s z to w n e rz e c z y . N ajw ię ce j z a c h w y c iła n a s m o n s tra n c ja ze z ło ta i d ro g ich k am ien i.

G d y w ra c a ła m ze s k a r b c a z je d n ą z k o le ż a n e k , u sły s z a ła m d ź w ię k fa n fa r . . , sz y b k o w b ie g ły śm y do k a p lic y , gd zie z a s ta w ia n o o b raz . Z a sło n ię c ie o b ra z u to c h w ila m oże b a rd z ie j w z ru s z a ją c a od o d s ło ­

— 7 —

V

(10)

n ię c ia . N a m yśl, że z a ch w ilę o b lic ze M a tk i N a jśw ię tsz e j s k ry je się z a z a s ło n ą i już G o n ie u jrzy m y , łz y s p ły w a ły z oczu. . . .

W e sz ły śm y ta k ż e n a w ież ę, k tó r a je st b a rd z o w y so k a . P rz e d nam i r o z ta c z a ł się p ię k n y w id o k n a m ia sto i o k o lic ę . Z te j w y so k o śc i lu d z ie w y g lą d a li ja k m ró w k i. T eg o d n ia w ie c z o re m w y ru sz y liśm y z a la m p jo n a m i n a w a ły . P rz e c u d n y b y ł to w idok! W o k o ło ciem n o a ty lk o gdzie n ie g d z ie b ły s k a ły z ielo n e i c z e rw o n e o g n ik i la m p jo - nów . W ie ż ą ja s n o g ó rs k ą o św ie tlo n o re f le k to ra m i, a n a jej sz cz y cie b ły s z c z a ł z ło ty k rz y ż , ja k b y b ło g o sła w ią c o k o lic ę . P rz e p ię k n ą b y ła ch w ila, gdy z a trz y m a ły ś m y się p rz e d o b ra z e m , z n a jd u ją c y m się n a w a ła c h , a b y o d śp ie w a ć hym n so d a lic y jn y a p o te m h y m n n a ro d o w y . E c h o n io sło m e lo d ję n a s z y c h p ie śn i d a le k o p rz e z pola.

W n ie d z ie lę c h c ia ły śm y zw ie d z ić m ia sto , le c z n ie s te ty p a d a ło , w ięc p o sz ły śm y ty lk o do k o ś c io ła św. B a rb a r y p o c u d o w n ą w o d ę. O d ru g iej z a je c h a ły zn o w u d o ro ż k i i w y ru s z y ły śm y n a d w o rz e c . D ro g a p o ­ w ro tn a m in ę ła b a rd z o sz y b k o i o godz. 9 -te j z n a la z ły śm y się n a d w o rc u w P o z n a n iu , g d zie o c z e k iw a li n a s n ajb liż si. —

C z ę sto w sp o m in a m y je szc ze tę p ie lg rz y m k ę n a s z e j sz k o ły do C z ę ­ sto c h o w y . J e s te ś m y n ie z m ie rn ie w d z ię c z n e n a s z e j cz cig o d n ej i d r o ­ giej P a n i P rz e ło ż o n e j, że u m o ż liw iła n am z w ie d z e n ie te g o m ie jsc a

św ię te g o w r o k u ju b ileu sz o w y m . I. Th. V. g.

Obc hód święta Niepodległości Polski.

D n ia 11 lis to p a d a br., w 14-tą ro c z n ic ę o sw o b o d z e n ia P o lsk i i w n a s z e j s z k o le o d b y ł się u ro c z y s ty o b ch ó d . S a la b y ła p r z y b r a n a w z ie le ń i b a rw y n a ro d o w e . N ad k a t e d r ą w is ia ł o b ra z C h ry s tu s a a o b o k p o r tr e t P re z y d e n ta R z e c z y p o sp o lite j, Ig n a c e g o M o śc ic k ie g o i M a rs z a łk a P o lsk i, J ó z e fa P iłsu d sk ie g o . K o ło k a t e d r y z a s ia d ło G ro n o N a u c z y c ie lsk ie z p. P rz e ło ż o n ą n a cz ele, n a p rz e c iw n a ł a ­ w e c z k a c h u c z e n n ic e , a w k o ń c u k o ło fo rte p ia n u u g ru p o w a ł się c h ó r sz k o ln y . U ro c z y s ty n a s tró j p o d n o siły o d ś w ię tn e m u n d u rk i u cz e n n ic . O b ch ó d z a g a iła p. P rz e ło ż o n a , w sp o m in a ją c nam , w ja k im c e lu z e ­ b ra ły ś m y się. P o te m n a s tą p ił n a d e r c ie k a w y r e f e r a t p. p ro f. O p u - sz y ń sk ieg o , P re le g e n t p r z e d s ta w ił w sło w a c h ż y w y c h i d o b itn y c h n a jp ie rw p rz e b ie g c a łe j w o jn y św ia to w e j, n a s tę p n ie w s k a z a ł, ja k ie n ie b e z p ie c z e ń s tw o p r z e d s ta w ia ją d la n a s N iem cy, a ja k ie s p a d a ją n a n a s o b o w ią z k i. K o le ż a n k a n a s z a , O la S k rz y p c z y ń s k a , p rz e m ó w iła do n a s k ilk a słó w : w s k a z y w a ła n a to , że te r a z w o d ro d z o n e j P o lsc e p o ­ w in n iśm y s z a n o w a ć w ła d z e n a s z e i b y ć p o słu s z n i n a s z e m u rz ą d o w i, g d y ż w ła ś n ie sa m o w o la i w a rc h o ls tw o b y ły g łó w n ą p rz y c z y n ą u p a d k u P o lsk i. N a c a ło ść p ro g ra m u z ło ż y ły się ta k ż e d w ie d e k la m a c je c h ó ­ ro w e II i IV k la sy , b a rd z o ła d n ie w y g ło sz o n e , w ie rsz p. t.

„ L o tn ik " , r e c y ta c ja : „ P o w ró t M a rs z a łk a P iłk u d s k ie g o z M a g d e ­ b u rg a " , n o w e lk a M a ła c z e w s k ie g o „ B a śk a M u rm a ń s k a " , p o z a te m śp ie w y c h ó ro w e ja k : G a u d ę , M a te r P o lo n ia " i „ 0 p o lsk i k ra ju ś w ię ty " . N a z a k o ń c z e n ie o d ś p ie w a ły śm y h y m n n a ro d o w y .

A . R. kl. VII.

— 8 —

(11)

C o się dzieje w s z k ol e ?

D n ia 14 w rz e ś n ia o d b y ło się u ro c z y s te ro z p o c z ę c ie ro k u sz k o ln eg o , p o łą c z o n e z „Ś w iętem S z ta n d a ro w e m " . S z ta n d a r n a r o k sz k o ln y 1932/33 o tr z y m a ła kl. V III w n a g ro d ę z a w z o ro w e z a c h o w a n ie i p il­

n o ść w k l. VII. U c z e n n ic e te jż e k la s y z ło ż y ły u ro c z y s te p rz y r z e c z e ­ nie, ż e z a w sz e b ę d ą s ta ły n a s tr a ż y h o n o ru s z ta n d a ru sz k o ln eg o . P a n i P rz e ło ż o n a z a c h ę c iła w s z y s tk ie u c z e n n ic e , a b y o d p o w ie d n ie m p r o ­ w a d z e n ie m się i p iln o ś c ią p o s ta r a ły się z a słu ż y ć n a z a sz c z y t o p ie ­ k o w a n ia się s z ta n d a re m w r o k u n a s tę p n y m .

A b y u cz cić p a m ię ć ś. p. P a n i P re z y d e n to w e j M ic h alin y M o śc ick iej, o d b y ła się w n a s z e m gim nazjum u r o c z y s ta a k a d e m ja , n a k tó r e j z a ­ z n a jo m iły śm y się z ż y c ie m i d z ia ła ln o ś c ią ś. p. P a n i P re z y d e n to w e j.

W p o ło w ie p a ź d z ie r n ik a z o s ta ła z o rg a n iz o w a n a p rz e z P a n ią P rz e ­ ło ż o n ą i G ro n o N a u c z y c ie lsk ie p ie lg rz y m k a do C z ę sto c h o w y ce le m o d d a n ia h o łd u M a tc e N a jś w ię tsz e j w 550 ro c z n ic ę jej p a n o w a n ia n a J a s n e j G ó rz e . P ię k n e p rz e ż y ły śm y ch w ile, z a n o s z ą c p r z e d tr o n M a rji n a s z e p ro ś b y i b ła g a n ia . D ługo p o z o s ta n ą w n a sz e j p a m ię c i te d n i u ro c z y s te .

U c z e n n ic e , p o z o s ta łe w P o zn a n iu , w z ię ły u d z ia ł w p o g rz e b ie ś. p.

A n ie li T u ło d z ie c k ie j, z a słu ż o n e j i z n a n e j n a g ru n c ie p o z n a ń sk im d z ia ­ ła c z c e sp o łe cz n ej.

30 p a ź d z ie r n ik a o d b y ło się u ro c z y s te o d s ło n ię c ie p o m n ik a w d zię cz n o ści. P o ls k a d z ię k o w a ła B ogu z a c u d o d ro d z e n ia . S z k o ła n a s z a , p od w ezw a n iem N ajśw iętszego S erca J ez u sa — b r a ła u d z ia ł w tej u ro c z y sto śc i.

11 lis to p a d a o d b y ł się w n a sz e m gim nazjum o b c h ó d „Ś w ięta N ie ­ p o d le g ło śc i". R e fe r a t p a n a D r. O p u sz y ń s k ie g o za z n a jo m ił n a s z n a ­ d zieja m i i w a lk a m i P o la k ó w w d o b ie w o jn y ś w ia to w e j. P o u ro c z y ­ sto ś c i w rę c z y ła P. P rz e ło ż o n a ś w ia d e c tw a P a ń s tw o w e j O d z n a k i S p o r­

to w e j u c z e n n ic o m kl. V III, V II i VI.

P o d o p ie k ą sz k o ły b y ły śm y n a p rz e d s ta w ie n ia c h te a tr a ln y c h „S e n n o c y le tn ie j" , „ W ie le h a ła s u o n ic ", „ K to b ą d ź " i „ A k ro p o lis" .

D n ia 16 lis to p a d a z o s ta ła u rz ą d z o n a w n a sz e j s z k o le w y s ta w a k s ią ­ ż e k i cz aso p ism , z e b ra n y c h d la e m ig ra n tó w p o lsk ic h . Z e b ra liśm y o k o ło 300 k s ią ż e k n a u k o w y c h i p o w ie ś c i o ra z o k o ło 800 e g z e m p la rz y ro ż n y c h czaso p ism .

D n ia 3 g ru d n ia , s ta ra n ie m p. prof. H. S zu lc ó w n y o d b y ł się o b c h ó d k u cz ci C h o p in a. K ó łk o L ite ra c k ie im. St. W y s p ia ń sk ie g o u r z ą ­ d z iło 6 g r u d n ia a k a d e m ję k u c z c i sw eg o p a tro n a , o b c h o d z ą c 25 r o c z ­ n ic ę jego zgonu. O b c h ó d te n za sz c z y c ili sw o ją o b e c n o śc ią : d e le g a t p. K u ra to r a , p. w iz. O rło w sk i, p. P rz e ło ż o n a i lic zn i p r z e d s ta w ic ie le S z a n o w n e g o G ro n a N a u c z y c ie lsk ie g o . A k a d e m ja w y w o ła ła w ie lk ie z a in te re s o w a n ie . P o w tó rz o n o ją d la ro d z ic ó w w d n iu n a s tę p n y m .

8 g ru d n ia , ja k o d o ro c z n e św ię to so d a lic y jn e , D zieci M a rji p rz y n a s z e j S o d a lic ji u c z c iły w sp ó ln ą K o m u n ją św. i p o d n io s łą a k a d e m ją .

21 g ru d n ia k la s y w s tę p n e u rz ą d z iły J a s e łk a , k tó r e w y p a d ły b a rd z o e fe k to w n ie . P rz y te j o k az ji, ja k co ro k u , o b d a ro w a n o b ie d n e d zieci.

U G. kl. VIII-

— 9 -

(12)

J a k pojmuje życie.

C z y ta ła m k ie d y ś — d a w n o te m u — k r ó c iu tk ą b a jk ę , zd a je się, ż e n o rw e s k ą : ,,C o to je st ż y c ie ?

B ył cu d n y , sło n e c z n y , c ie p ły dzień. R a d o ść b y ła w p o w ie trz u , p r z e p a ja ła w sz y s tk o . P ta k i śp ie w a ły , o w a d y c ic h u tk o b rz ę c z a ły , k w ia ty ro z tw ie r a ły sz e ro k o sw e ró ż n o b a rw n e k ie lic h y . W te m p a d ło p y ta n ie :

— C o to je s t ż y c ie ?

— Ż ycie, to śp ie w — r z u c ił u rw a n y tr y l słow ik.

— Ż ycie, to sen — s z e p n ę ła ró ża p u rp u ro w a .

— N ie, ży c ie to ta n ie c — z a b r z ę c z a ła cich o m u sz k a.

— Życie to k r ó tk ie la to — z a ło p o ta ły tę c z o w e m i s k rz y d e łk a m i m o ty le.

— Życie je st p ię k n e — z a ś p ie w a ły k w ia ty i m o ly le i p ta k i.

O to b a je c z k a . P rz e c z y ta ła m ją w te n c z a s , p o m y śla ła m c h w ilk ę , lecz nie z a s ta n a w ia ła m się dłu żej. A p o te m , c z y ta ją c k sią ż k i, p o w ieści, z a c z ę ła m sąd zić, że ży c ie to c h y b a b a jk a , p o w ie ść d ziw n a , ta je m n i­

cz a, a śliczn a.

W k r ó tc e je d n a k z a c z ę ła m p a tr z e ć n a ży c ie z in n ej stro n y . P r z e ­ k o n a ła m się, że życie, to nie b a jk a , to nie p o w ie ść — to r z e c z y w i­

sto ść. I s ły s z a ła m cz ę sto , że rz e c z y w is to ść sz a ra , sm u tn a , że m a ło w niej sło ń c a . J e d n a k po d łu ż szy m n a m y śle d o sz ła m do p r z e k o n a ­ nia, że ta k nie jest. Ż ycie nie je st sm u tn e , b rz y d k ie — ży c ie jest p ię k n e . N ie je s t śp ie w em , n ie snem , n ie ta ń c e m , nie c ią g ła ra d o ś c ią , a le je st n asz y jn ik ie m , n a k tó r y co d z ie ń n a n iz u je się je d n a p e r e łk a — a od n a s za le ż y , a b y n a s z y jn ik te n b y ł p ię k n y .

P ra w d a , są w ży ciu ch w ile b a rd z o ra d o sn e , są i sm u tn e. A le o d c z ło w ie k a n a jc z ę śc ie j za le ż y , czy te sm u tn e ch w ile są n a p r a w d ę ta k c ię ż k ie , ta k p o sę p n e , że rz u c a ją c ień n a c a łe życie. — Bo u w aż am , że sz c z ę śc ie p ra w d z iw e d a ją c z ło w ie k o w i: p ra c a , c z y ste , sw o b o d n e su m ien ie , a p rz e d e w s z y s tk ie m w ia ra w B oga. T o są tr z y w a ru n k i szcz ęśliw e g o , ra d o s n e g o życia.

S ą ró ż n e ro d z a je p r a c y : p r a c a n a d sa m ą so b ą, n a d u k s z ta łto w a ­ n ie m sw eg o c h a r a k te ru , n a d n a b y w a n ie m w ied z y , p r a c a d la O jc z y ­ zny, p r a c a d la d o b ra in n y ch . K a ż d a p ra c a , su m ie n n ie sp e łn io n a , d aje mi św ia d o m o ść w ła s n e j w a rto śc i, a p rz e z to z a d o w o le n ie g łę b o k ie , że n ie je ste m p a s o rz y te m , że p o tra fię b y ć p o ż y te c z n ą , że je ste m p e łn y m cz ło w ie k iem .

C z y ste su m ie n ie s p ra w ia , że z a c h o w u ję p o g o d ę d u c h a n a w e t w p rz e c iw n o śc ia c h , n ie tr a p i m nie w sp o m n ie n ie p o p e łn io n e g o z ła , w id z ę s ło ń c e i c z e rp ię je s ta m tą d , gdzie inni w id z ą sa m e cien ie.

O sto ją d la m nie je s t w ia ra . D o p ó k i nie u m ia ła m m y śleć głęb iej, relig ję i w ia rę p o jm o w a ła m p o w ie rz c h o w n ie , ja k o co ś p o d rz ę d n e g o . N ie w ie le la t żyję, a le i w ty m już c z a sie z d ą ż y ła m się p rz e k o n a ć , że lu d zie nie są źli, a le n a n ic h p o le g a ć nie m ożna, że n ik t z n ic h

10

(13)

p ra w d z iw y m p rz y ja c ie le m b y ć nie m oże, że m o że nim h y ć je d y n ie Bóg. A t a św ia d o m o ść, że m ogę z a u fa ć M u za w sze , p ro się G o 0 w sz y s tk o , że O n m i to , o co p ro sz ę , a co d la m n ie b ę d z ie d o b re , da, to ezy n i m nie sz cz ęśliw ą . I z te g o p u n k tu w id z e n ia p a tr z ę n a n ie sz c z ę śc ia i p rz y k ro śc i. L u d z k a n a z w a ,,p r z y k r o ś ć 1', ..n ie sz c z ę śc ie 11 je st p o ję cie m w zg lę d n em w o b e c w ia ry w B oga.

I lu d z ie d la te g o , n a z y w a ją c ży c ie złem , sz a re m , c ięż k iem , m ylą się. T o oni sa m i s tw a rz a ją je ta k ie m , bo id ą w ży c ie u z b ro je n i je d y ­ nie w p r z e k o n a n ie o w ła s n e j sile. A p o n ie w a ż je st o n a k ru c h a , ła m ie się pod n a p o re m p rz e c iw n o śc i — i stą d n ie c h ę ć , żal, r o z c z a ­ ro w a n ie , b u n t, a lb o b ie rn o ść .

J e s z c z e je d n o n a le ż y do u m ie ję tn o śc i ży c ia : n ie s p o d z ie w a ć się od n ie g o d a ró w , k tó ry c h ono d ać nie m oże, a lb o d aje b a rd z o n ie c z ę sto .

O to m ój p o g lą d n a ży c ie w n ajo g ó ln ie jsz y c h z a ry sa c h . P o g ląd m ło d z ie ń cz y , ale n ie są d zę , a b y m ógł się on k ie d y ś z a sa d n ic z o

zm ienić. W anda Stróżyk ów n a.

J a k podniesiemy nasz dobrobyt?

T o a k tu a ln e p y ta n ie z a d a ją so b ie lu d z ie i k a ż d y je ro z p a tru je z in n e g o p u n k tu w id z e n ia . K a ż d y c h c ia łb y , a b y jem u b y ło d o b rz e 1 w p o g o n i z a te m z a p o m in a c z ę s to o in te r e s ie sp o łe c z e ń s tw a , o id e ­ a c h g o sp o d a rc z y c h , k tó r e u w zg lę d n ić n a le ż y , jeżeli d o b ro b y t m a się s ta ć u d z ia łe m n ie ty lk o g a r s tk i w y b ra ń c ó w losu, a le ja k n a jsz e rs z y c h w a r s tw s p o łe c z e ń s tw a . W ie lk ie zm ia n y w u stro ju g o sp o d a rc z y m w e w s z y s tk ic h k r a ja c h s p ro w a d z iła w ojna. D aw n e ry n k i z b y tu o d c ię ła w o jn a św ia to w a , a k o n ie c z n o ść n a u c z y ła lu d zi o b y w a ć się b e z r ó ż ­ n y ch im p o rto w a n y c h a r ty k u łó w . W k ra ja c h , gdzie w y tw ó rc z o ść g o s p o d a rc z a s ta ła n a n isk im s to p n iu i gdzie d o ty c h c z a s o b słu ż e n ie p rz e z z a g ra n ic ę b y ło w y g o d n iejsze , z a c z ę to m y śleć o ró ż n y c h g ałę ­ z ia c h p rz e m y słu i rę k o d z ie ln ic tw a i p o w o ła n o do ży c ia w ła s n e w a r ­ sz ta ty . T a k w ię c p o w ojnie, gdy k ra je , m a ją c w y so k o ro z w in ię ty p rz e m y sł, k tó re g o e k s p o r t p rz e d w o jn ą p rz y n o sił b a rd z o p o w a ż n e d o ch o d y , c h c ia ły z d a w n y m i o d b io rc a m i n a w ią z a ć sto s u n k i h a n d lo w e , n a p o ty k a ją n a tr.udności. Z d ru g ie j stro n y , o g ó ln e z u b o ż e n ie , n a ło ­ żyło n a lu d z i w ie lk ą w strz e m ię ź liw o ść w c z y n ie n iu z a k u p ó w . — N aro d y , w c ią g n ię te w w ir w ojny św ia to w e j, o d ry w a ły od w a r s z ta tó w p r a c y m iljony r ą k ; h a r a c z w o jen n y je d n y c h w c ią g a ł w n ę d z ę , innych w y n o siło w g ó rę p a s k a r s tw o . W y c is k a ła w ojna sw e p ię tn o n a ży ciu g o sp o d a rc z e m , i d łu g ie la ta b ę d z ie m u sia ła lu d z k o ść p ra c o w a ć n a d le c z e n ie m ty c h w s z y s tk ic h n ie d o m ag a ń . P a ń s tw a , n ie d o tk n ię te po-' żo g ą w ojny, m a ją c e d o s tę p y do m o rza, n ie ty lk o nie b y ły k r ę p o w a n e w sw ojej p ro d u k c ji, lecz z a o p a tru ją c s tro n y p o w a śn io n e i ich arm je w ż y w n o ść i ry n s z tu n e k w ojen n y , b o g a c iły się fin an so w o . G d y u m ilk ł h u k a r m a t i z n ę k a n e lu d y o d e tc h n ę ły , rz e m io sło w o je n n e za m ie n iło się n a p ra c ę w w a r s z ta ta c h . I m ia ło ż y c ie p o p ły n ą ć d a w n e m i t o r a ­ mi. J e d n a k ż e w e w s z y s tk ic h k r a ja c h o d c z u to m niej lub w ięc ej b r a k

11 -

(14)

p r a c y i p o g o rsz e n ie w a ru n k ó w m a te rja ln y c h . S k a rż y się n a tę n ie ­ k o r z y s tn ą z m ia n ę n a w e t A m e ry k a , m a ją c a ta k p o tę ż n ie ro z w in ię ty p rz e m y sł, s k a rż ą się i te p a ń s tw a , d la k tó r y c h w o jn a b y ła źró d łe m d o ch o d ó w . D o p o d n ie s ie n ia d o b ro b y tu d ą ż y się w e w s z y s tk ic h k r a ­ ja ch p rz e z o g ra n ic z a n ie im p o rtu . P o d m ą d re m i rz ą d a m i M u sso lin ieg o ro z b u d z iło się w e W ło s z e c h p o p ie ra n ie p rz e m y s łu k ra jo w e g o , a w A ng lji już p r z e d w o jn ą p o w s ta ła o rg a n iz a c ja , m a ją c a n a c e lu z w a l­

c z a n ie ta n d e ty n ie m ie c k ie j. G d y p o w o jn ie z n ó w P a r y ż c h c ia ł a n ­ g ie lsk im k o b ie to m w s z e c h w ła d n ie d y k to w a ć sw o je p r a w a w d z ie d z i­

nie m ody, p a trjo ty c z n e a n g ie lk i z rz e sz y ły się, b y ja k n a jd a le j p o ­ s u n ą ć sa m o w y sta rc z a ln o ść . O tw o rz o n o w L o n d y n ie w s p a n ia ły m a ­ g az y n g a rd e ro b y g d zie w y k o n u je się w s z y s tk o ty lk o z k ra jo w y c h m a te rja łó w . Z d u m ą w y k a z u ją ta m te js z e k o b ie ty , że m o ż n a się u b ra ć d o b rz e i e le g a n c k o , b e z p a ry s k ic h m odeli. Z re s z tą w e w sz y s tk ic h k r a ja c h w y k a z u ją k o b ie ty w ię k s z e z ro z u m ie n ie o b o w ią z k ó w o b y w a ­ te ls k ic h i p o c z u c ia o d p o w ie d z ia ln o śc i z a sw oje czy n y , k tó re m i m o ż n a d o b ro b y t n a r o d u p o d n o sić a lb o o b n iż ać . J. D. Kl. VII.

(C iąg d a lsz y n a s tą p i.)

jc»o o o o o o o o o o o o o<x x x o o o o o o o o o i o s z e ś w i a t a . iQcxxxxxoc>00000cxx)000000000<x:

Z kraju.

31 lip c a o d b y ło się w G d y n i „Ś w ięto M o rz a ". W d n iu ty m do p o r tu n a s z e g o p rz y b y ł p. P re z y d e n t R z e c z y p o sp o lite j i o k o ło 100 000 osób z c a łe j P o lsk i. U ro c z y s tą m sz ą św. o d p ra w ił J . E. Ks. B isk u p O k o ­ n ie w s k i p rz y o łta rz u , z b u d o w a n y m n a d b rz e g ie m m o rza . P o n a b o ­ ż e ń s tw ie p rz e m a w ia ło s z e re g osób, w y ra ż a ją c p r z e k o n a n ie , że P o ls k a b e z m o rz a i P o m o rz a is tn ie ć nie m oże.

M ię d z y n a ro d o w y zlo t s k a u tó w w o d n y c h o d b y ł się w s ie rp n iu w G a rc z y n ie n a P o m o rz u . O p ró c z 2000 h a rc e rz y p o lsk ic h b y li ró w n ie ż o b e c n i p rz e d s ta w ic ie le A nglji, S zw ecji, Ł o tw y , C z ec h o sło w a c ji, W ę ­ g ie r i R um unji.

W ty m ro k u o b c h o d z im y 550 le c ie p rz e n ie s ie n ia o b ra z u M. B.

C z ę sto c h o w sk ie j d o C z ę sto c h o w y . W sie rp n iu o d b y w a ły się lic z n e u ro c z y s to ś c i ju b ileu sz o w e, n a k tó r y c h o b e c n i b y li ró w n ie ż p. P re z y ­ d e n t R z e c z y p o sp o lite j, w y ższ e d u c h o w ie ń stw o , a o p ró c z te g o o k o ło 400 000 p ie lg rz y m ó w z c a łe j P o lsk i. L ic zn e p ie lg rz y m k i p r z y b y ­ w a ją w d a lsz y m ciąg u do C z ę sto c h o w y .

D nia 18 s ie rp n ia z m a r ła w S p a lę m a łż o n k a p. P r e z y d e n ta R z e c z y ­ p o sp o lite j, ś. p. M ic h a lin a z C z y ż e w sk ic h M o śc ic k a , z a s łu ż o n a d z ia ­ ła c z k a sp o łe c z n a . P o g rz e b o d b y ł się d n ia 20 s ie rp n ia w W a rsz a w ie .

— 12 —

(15)

P o lsk i s ta te k h a n d lo w y „ N ie m e n " z a to n ą ł o s ta tn io w c ie śn in ie K a t- te g a t,, z d e rz y w sz y się w c z a s ie g ę ste j m g ły z m o to ro w y m s ta tk ie m sz w e d zk im . W c ią g u k ilk u m in u t o k r ę t n a sz p o s z e d ł n a dno. P o ­ m im o to c a ła z a ło g a z o s ta ła u r a to w a n a p rz e z p o b lis k ie s ta tk i, k tó r e p o sp ie sz y ły n a ty c h m ia s t z p o m o c ą.

D n ia 30 p a ź d z ie rn ik a , w św ię to C h ry s tu s a K ró la, o d b y ła się w P o ­ z n a n iu w ie lk a u ro c z y s to ś ć o d sło n ię c ia p o m n ik a , p o św ię c o n e g o Naj.

S e rc u J e z u s a w d o w ó d w d z ię c z n o śc i za o d z y s k a n ą w o ln o ść i d o b ro ­ d z ie jstw a , w y św ia d c z o n e n a sz e j O jczyźnie. T w ó rc ą p o m n ik a je st a r ty s ta - r z e ź b ia r z prof. M a rc e li R o ż ek .

D n ia 15 lis to p a d a p r z y p a d ła 16-ta ro c z n ic a ś m ie rc i H e n ry k a S ie n ­ k ie w ic z a .

D nia 20 lis to p a d a m ija 7 la t o d śm ie rc i S te f a n a Ż ero m sk ieg o , a 23 lis to p a d a 5 la t od śm ie rc i S ta n is ła w a P rz y b y sz e w s k ie g o .

D n ia 28 lis to p a d a u p ły n ę ło 25 la t od śm ie rc i S ta n is ła w a W y s p ia ń ­ skieg o .

Z zagranicy.

W d n iu 18 s ie rp n ia u c z o n y prof. P ic c a r d w zn ió sł się b a lo n e m p o ­ n a d 16 000,5 m tr. w c e lu z b a d a n ia s tra to s fe ry .

W o s ta tn ic h d n ia c h w rz e ś n ia n a w ie d z iło G re c ję s tr a s z n e tr z ę s ie ­ n ie ziem i. N a p ó łw y s p ie C h a lc e d o ń sk im , p o d g ru za m i k ilk u m ia ­ s te c z e k i w ielu w si zg in ę ło 300 osób, o p rz e s z ło 1000 z o s ta ło ra n n y c h ,

T rz ę sie n ia te p o w ta r z a ły się p rz e z k ilk a d n i w ró ż n y c h m ie jsc o ­ w o ściac h .

L ite ra c k ą n a g ro d ę N o b la o tr z y m a ł o s ta tn io z n a n y p isa rz a n g ie ls k i J o h n G a ls w o rth y , z a c y k l p o w ie śc io w y „ P la g a r o d u F o rs y tó w " .

W iad o m ości polityczne.

W e w rz e śn iu o d b y ły się w y b o ry u z u p e łn ia ją c e do L igi N a ro d ó w , w k tó r y c h P o ls c e p rz y z n a n o p o ra ź w tó ry p ra w o r e e le k c ji i z a ra z e m w y b ra n o ją te ż p o ra ź tr z e c i z rz ę d u d o r a d y Ligi N a ro d ó w .

W d n iu 13' w rz e ś n ia z m a rł w y so k i k o m is a rz Ligi N a ro d ó w w G d a ń sk u , h r. G ra v in a . J e g o m iejsce za jm u je ty m c z a so w o H e lm e r R o stm g , d u ń c z y k .

W p o ło w ie p a ź d z ie rn ik a m a h a tm a G h a n d i p r z e rw a ł g ło d ó w k ę , k tó r ą ro z p o c z ą ł w lip c u n a s k u te k a n g ie ls k ie g o p ra w a , o g ło so w a n iu lu d n o śc i in d y jsk ie j do n o w eg o p a rla m e n tu . M ia n o w ic ie o so b n o m ia ły g ło so w a ć k a s ty w y ż sz e i o so b n o n iż sz e t. zw . p a rja si. G ło d ó w k a G h a n d ie g o z w ró c o n a b y ła n ie ty lk o p rz e c iw k o p r a w u an g ie lsk ie m u , ale ró w n ie ż p rz e c iw k a s to w o ś c i in d y jsk iej, z k tó r ą w a lc z y już od - d aw n a .

13 -

(16)

Od d łu ż sz e g o już cz asu w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h A m e ry k i P ó ł­

n o cn e j o d b y w a ła się k a m p a n ja p rz e d w y b o rc z a m ię d zy d w o m a zw a l- c z a ją c e m i się p a rtja m i r e p u b lik a n ó w i d e m o k ra tó w , z p o w o d u m a ­ ją c y c h się o d b y ć w y b o ró w p r e z y d e n ta sta n ó w . Z w y c ię ż y ł z n a c z n ą w ię k s z o śc ią g ło só w d e m o k ra ty c z n y k a n d y d a t F ra n k lin R o o se v e it, zw o le n n ik z n ie s ie n ia p ro h ib ic ji.

W iad o m o ś ci sportowe.

W p ie rw sz y c h d n ia c h s ie rp n ia o d b y ła się w Los A ngelos OJim- p ja d a . Z p o m ię d z y p o lsk ic h z a w o d n ik ó w , b io rą c y c h u d z ia ł w tej O lim p jad z ie, w y ró ż n ili się: sły n n y b ie g a c z K u so cirisk i, z d o b y w a ją c z ło ty m e d al w b ie g u n a 10 000 m tr. i W a la s ie w ic z ó w n a w b ie g u n a 100 m tr. N a w y sta w ie sz tu k i, trz e c i z ło ty m e d a l z d o b y ł ró w n ie ż P o la k , r z e ź b ia rz J ó z e f K lu k o w sk i. O lim p jad a z a k o ń c z y ła się 14 sie rp n ia . P o ls k a w o gólnej p u n k ta c ji u z y s k a ła 13-te m iejsce, n a 47 p a ń s tw b io rą c y c h u d ział.

L o tn ic y p o lsc y p o r. Ż w irko i inż. W ig u ra , b io rą c u d z ia ł w t. zw.

,,C h a la n g e ‘u ", cz y li lo c ie d o o k o ło E u ro p y n a a w io n e tc e R. W . D. 6 — k o n s tru k c ji W ig u ry , z d o b y ł I. m iejsce z c e n n y m p u h a re m , n a g ro d a m i h o n o ro w e m i i p ie n ię ż n e m i. K ró tk a n ie s te ty b y ła ra d o ść c a łe g o n a ­ ro d u z te g o d z ieln e g o w y c z y n u sp o rto w e g o . W k ilk a z a le d w ie dni p o o d n ie sio n y m triu m fie , ci sam i lo tn ic y , u d a ją c się do P ra g i, n a m e e- tin g lo tn icz y , d o s ta li się w h u ra g a n n a d Ś ląsk iem C ie sz y ń sk im i ulegli śm ie rte ln e j k a ta s tro f ie . T o te ż ż a ło b ą c ię ż k ą d o tk n ię te z o s ta ło n a s z e sp o łe c z e ń s tw o a lo tn ic tw o p o lsk ie p o n io sło n ie p o w e to w a n ą s tr a tę .

W p o ło w ie p a ź d z ie r n ik a p rz y b y ła z A m e ry k i do P o lsk i S ta n is ła w a W a la sie w ic z ó w n a , zd o b y w c z y n i z ło te g o m e d a lu n a O lim p jad z ie w L os A n g elo s. W a la s ie w ic z ó w n a stu d jo w a ć b ę d z ie w y c h o w a n ie f i ­ z y c z n e n a u n iw e r s y te c ie w a rsz a w sk im .

W s p a n ia ły rajd o d b y li o s ta tn io dw aj p o lsc y lo tn icy , k p t. K a r ­ p iń sk i i m e c h a n ik R o g a lsk i n a p o lsk im sa m o lo c ie ,,L u b lin " R. X., p rz e le c ia w s z y 14 000 km . p o n a d A zją M niejszą. L o t te n tr w a ł 3 ty g o d n ie .

P rz e p ra s z a m y S z a n o w n e C z y te ln ic z k i, jeżeli G ło s ze ś w ia ta z a ­ w ie ra w ia d o m o śc i n ie z u p e łn e i d o ry w c z e , a le d o p ie ro w o s ta tn ie j ch w ili z d e c y d o w a ły śm y się w p ro w a d z ić n o w y te n d z ia ł do n a sz e g o p ise m k a . O d tą d r e d a k c ja b ę d z ie p ro w a d z iła sp e c ja ln ą k r o n ik ę w y ­ p a d k ó w w k ra ju i z a g ra n ic ą , k tó re m i p ó źn iej p o d z ie li się z sw em i c z y te ln ic z k a m i, c h c ą c o b u d zić ży w e z a in te re s o w a n ie z w ła s z c z a dla w sz y s tk ie g o , co się d zieje w k ra ju .

« 5 0 0 0 0 C K X X X X X X O X X X X X ) 0 0 0 0 C 0 0 0 0 0 0 C 0 0 0 0 0 C X X X X X » 0 C X D 0 0 0 0 0 0 0 0 C < X X X )0 0 0 0 0 C )0 « > 0 0 0 0 C )C 0 0 0 0 C X X X X X X )C X X X X X X X X ) 0 0 l

14

Cytaty

Powiązane dokumenty

ne rozumowe, w których wszystkie władze naszego umysłu będą czynne. Prawie każde dziecko nerwowe ma ta ­ ki wypadek uczy się lekcji, jest zmęczo ne, kładzie

Oczywiście, powtarzamy śfcargi najbardziej ęhąrąty turystyczne, gdyż na drobne t mulej ważne nie bytoby miejscu (Przyę. Ale toś musi zacząć. Gdy jest

(Ci;\g dalszy.. Sakramentu, jakićm odznacza się pobożne zgromadzenie, które pod duchownym kierunkiem tego sługi Bożego wzrosło i rozwinęło się w kraju

cie i zajmując się obowiązkami swojemi, mógł w czyn wprowadzić. W tedy to święty Franciszek dał mu pewne przepisy i w roku 1221 jego samego i jego żonę

szcie nastąpiło ogólne zżycie się. I odrazu zjawił się czerwiec... W tym roku nie traciło się czasu na żadne poznawanie. Celowała w grożeniu szcze­.. gólnie

Czy p. Głębowiczowi wyrazili słowa uznania jacyś rolnicy specjalnie za to, że zlekceważył organizacje rolnicze w Polsce i uznał je za nieżywotne — wątp*ę

Wszak żadne gospodarstwo nie może się na długo ostać, które stale więcej sprowadza i wkłada, niż może wyprodukować i spieniężyć.. I

Z początkiem roku szkolnego 1934/35 Wydział Oświecenia Publicznego przystąpił raz jeszcze do zbadania znajomości języka niemieckiego zarówno wśród dzieci, przeniesionych ze